Pytanie Kradzież treści elektronicznych

Co o tym myślicie? 

Do hostingu gdzie mam domene wysłano takją wiadomość:

Cytuj

Zgodnie z rozmową telefoniczną opisuję poniżej zaistnialą sytuację:
>
>Na stronie xxxx
>
>jest sprzedawana za smsy premium moja książka wydana w formie ebooka bez
>mojej zgody
>
>Jako autor książki występuję pod psudonimem A. Slaughtre. Poniżej podaję
>kontakt do mojego wydawnictwa [xxx], które potwierdzi moją tożsamość
>jako autora książki.
>
>Wydawnictwo Psychoskok - telefon: xxx 943 706
>
>Proszę przekazać właścicielowi strony, że żadam 1.000 zł odszkodowania i
>usunięcia mojej książki z bazy danych ich strony. w przeciwnym razie
>skieruję sprawę do prokuratury.
>
>Proszę Państwa o zrobienie zrzutu ekranu i ewentualnie wget'a gdyby nagle
>strona zniknęła.
>
>Piszę tę wiadomość do Państwa gdyż Państwa kontakt jest podany we wpisach
>domeny.

Czy udostępniałeś tę książkę po wykonaniu akcji? 

Nie

Dodatkowo dopisałem na stornie ze po wykonaniu akcji ktos zostaje przenieisony do miejsca gdzie te książkę prawdopodobnie kupi. 

Co więcej nikt nigdy nie pobrał tego ebooka bo strona nie ma ruchu xd jest nie wypozycjonowana 

No to odpisz im, że ich książka nigdy nie była dostępna w bazie danych, nie była dostępna do pobrania, a strona przenosiła do ich opcji zakupu. 

Wygląda jak zwykłe pitu pitu. Skoro nie masz pliku to nie rozpowszechniasz. Niech sobie żąda i pół miliona złotych, nie dostanie ani złotówki.

Tak jak mówią, swoją droga autor chyba naprawdę ma psychozę, że myśli, że to przejdzie.

Nie mam pojęcia co o tym myśleć, tak czy siak jutro ide do pra\wnika się wszystkiego dowiedzieć tak aby mieć pewność w 100%

19 minut temu, Fafik napisał:

tak czy siak jutro ide do pra\wnika się wszystkiego dowiedzieć tak aby mieć pewność w 100%

Nie wiem po co, nie szkoda ci wydawać pieniędzy na prawnika?

Po pierwsze ten mail wygląda jak fejk. Po drugie jeśli to nie fejk, to odpisz, że jego książka nie jest sprzedawana za SMSy, bo nie ma jej na serwerze. I tyle.

Copyright trolling? Troche dziwne, ze w ogole sie tym przejmujesz jak nie udostepniasz tego jego ebooka...

Otóż to. Takie osoby bazują na tym, że większość się po prostu zesra ze strachu i przystaną na ugodę. 

Ogólnie to psujesz biznes tej osobie i nie dziwie się, że takie coś wysyłają. Nie wiem do końca kto tu jest bardziej "żerującym" osobnikiem. Ten kto żeruje na popularności książki czy autor książki...

Nie oceniam metody zarobku czy powinieneś czy nie tak zarabiać, taka dygresja tylko do @Hemsworth 

Najbardziej mnie rozwaliło to, że książka nie przyniosła żadnego ruchu oprócz tego który wygenerował Autor : p 

4 godziny temu, Ciamciaj napisał:

Ogólnie to psujesz biznes tej osobie i nie dziwie się, że takie coś wysyłają.

Tu się nie zgodzę. Jeśli autor tematu nie rozpowszechniał książki, to nie jest dla autora książka żadną konkurencją. A jeśli ktoś by pobrał ten pusty plik, to gwarantuje ci, że i tak nie kupiłby książki, skoro wolał piracić. Gdyby rozpowszechniał prawdziwy pdf to wtedy co innego. To tak jak z rozpowszechnianiem filmów, ja na większość i tak bym nie poszedł do kina, więc czy obejrzę w sieci czy nie, nikt się na mnie nie wzbogaci. 

Choć ja bardziej nawiązywałem do osób, które mając po 13-14 lat i przy pobraniu na chomikuj pliku, jednocześnie go udostępniały na swoim koncie, a potem miały za 2-3 utwory muzyczne grzywny po 10 tysięcy złotych. Są też osoby poszkodowane, które nie łamały prawa i właśnie z takimi panami jak ten od wiadomości na hostingu, większość musi się męczyć. 

5 godzin temu, Ciamciaj napisał:

Nie wiem do końca kto tu jest bardziej "żerującym" osobnikiem. Ten kto żeruje na popularności książki czy autor książki...

Ten, który nie żąda 30zł za sms, tylko 1000zł, a to dopiero dolna granica.

Ten post miał na celu wyrażenie własnego zdania, aby nie było nieporozumień.

O 7/25/2016 o 22:00, Hemsworth napisał:

A jeśli ktoś by pobrał ten pusty plik, to gwarantuje ci, że i tak nie kupiłby książki, skoro wolał piracić.

Niektóre książki - szczególnie akademickie, specjalistyczne nie są dostępne nigdzie w formie elektronicznej, jak potrzebuje się "na już", do pracy - człowiek mimo, że na co dzień nie piraci skłonny jest pościągać takich pustych plików sporo w nadziei, że może ktoś udostępnił. Jeśli nie - poczeka na wysyłkę i kupi...

Z Bogiem,

xproboszcz