Skocz do zawartości

Zmuszony przez sytuację


Gość Bezi

Rekomendowane odpowiedzi

Babunia zawsze pomoże :D Ojj, masz słabiutko :/ Nie chciałbym mieć tak jak Ty :/ Ale u mnie to by się cieszyli, że gdzieś jadę z dziewczyną.. Teraz jak gdzieś wyjeżdżam to się pytają tylko kiedy wrócę i czy potrzebuje coś gotówki :D Trochę masz dziwnie, ale może to i większa motywacja by działać ? :) Dla mnie również - bo jak pomyślę, że mógłbym znaleźć się w takiej sytuacji to aż od razu chce się więcej pracować..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej!

 

 

Co do książek to polecam jednak odbiór w punkcie lub paczkomaty, taniej niż kurier, a paczkomat chociażby jeden jest w każdym mieście w Polsce. Ominą Cię takie sytuacje właśnie. Powód rzeczywiście banalny, współczuje :( Chciałem jeszcze nadmienić coś o książkach. Pochwalisz się co zamówiłeś? Jeżeli zaś chodzi o pozycję fastline milionera czy biedny, bogaty ojciec to mam troszkę inne zdanie na ten temat niż Hemsworth. Jasne, że samo czytanie guzik Ci da i po przeczytaniu również bez własnego wkładu nic nie zmienisz, ale dzięki nim otrzymujemy dodatkowy punkt widzenia, który możemy poznać, zrozumieć. Na tym poniekąd opiera się życie. Jest też bardziej znana książka "Finansowy ninja", z tym, że jest droga i nie polecam jej kupić, jeżeli lubisz analizować i robić notatki, gdyż wszystkie informacje z niej masz tak naprawdę na blogu autora i kanale youtube "jak oszczędzać pieniądze". Książka jedynie ładnie wszystko zbiera w całość, jednak 75zł za takie coś to przynajmniej dla mnie za dużo, ale zrozumiałem to po fakcie :P Mnie życie troszkę już nauczyło odnośnie rozwoju osobistego czy książek "zarabiaj miliony myślami". Jeżeli chodzi o coaching czy rozwój osobisty to jest sporo odpadków i patologii, natomiast demonizowanie całego nurtu jest niekorzystne, gdyż skupiając się na wartościowej wiedzy z tej dziedziny tylko zyskamy. Zresztą, rozwój osobisty trwa całe życie, szkolenie swoich umiejętności w pracy, szkole czy domu to też element rozwoju osobistego. Każdy człowiek też jest inny, jednym będzie pasować rozwój osobisty, skrupulatne planowanie, zarządzanie czasem czy produktywność dzięki determinacji i nawykom, innym zaś wystarczy medytacja, joga czy taichi, zaś innym z kolei bardziej przypadnie do gustu metodyka Da Vinci. Nie ma dla nas jednej prawidłowej drogi. Warto spróbować każdej po kolei i zdecydować. Osobiście nie osiągam większych sukcesów, nie stawiam na ryzykowne decyzje, nie jestem też super zaradny, jednak robię wszystko skrupulatnie i do przodu edukując się oraz rozwijając. Dlatego, jeżeli masz jakieś pytania związane z tematami pokrewnymi z dziedziną rozwoju osobistego (nie nlp) to śmiało, może będę w stanie odpowiedzieć czy też polecić coś ciekawego do poczytania/obejrzenia jak dla przykładu ten kanał (polecam zapoznać się z resztą jego twórczości)  ^_^

Odnośnik do komentarza

Trudno mi pojąć Twoją obecną sytuację, np. wyłączanie prądu :blink: Z dnia na dzień tak im odbiło? Raczej rodzice się tak nie zachowują w stosunku do dziecka, chyba, że pominąłeś jakieś fakty działające na Twoją niekorzyść.

/btw może korzystaj z internetu na smartfonie? zawsze dodatkowe kilka h na rozwijanie stronek, pozyskiwanie informacji, wiadomo ograniczone, ale lepsze to niż nic

Edytowane przez Auu
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
23 hours ago, WiMeX said:

Babunia zawsze pomoże :D Ojj, masz słabiutko :/ Nie chciałbym mieć tak jak Ty :/ Ale u mnie to by się cieszyli, że gdzieś jadę z dziewczyną.. Teraz jak gdzieś wyjeżdżam to się pytają tylko kiedy wrócę i czy potrzebuje coś gotówki :D Trochę masz dziwnie, ale może to i większa motywacja by działać ? :) Dla mnie również - bo jak pomyślę, że mógłbym znaleźć się w takiej sytuacji to aż od razu chce się więcej pracować..

Mimo wszystko nie życzę Ci takiej sytuacji :D

23 hours ago, Drakoon34 said:

Co do książek to polecam jednak odbiór w punkcie lub paczkomaty, taniej niż kurier, a paczkomat chociażby jeden jest w każdym mieście w Polsce. Ominą Cię takie sytuacje właśnie. Powód rzeczywiście banalny, współczuje :( Chciałem jeszcze nadmienić coś o książkach. Pochwalisz się co zamówiłeś? Jeżeli zaś chodzi o pozycję fastline milionera czy biedny, bogaty ojciec to mam troszkę inne zdanie na ten temat niż Hemsworth. Jasne, że samo czytanie guzik Ci da i po przeczytaniu również bez własnego wkładu nic nie zmienisz, ale dzięki nim otrzymujemy dodatkowy punkt widzenia, który możemy poznać, zrozumieć. Na tym poniekąd opiera się życie. Jest też bardziej znana książka "Finansowy ninja", z tym, że jest droga i nie polecam jej kupić, jeżeli lubisz analizować i robić notatki, gdyż wszystkie informacje z niej masz tak naprawdę na blogu autora i kanale youtube "jak oszczędzać pieniądze". Książka jedynie ładnie wszystko zbiera w całość, jednak 75zł za takie coś to przynajmniej dla mnie za dużo, ale zrozumiałem to po fakcie :P Mnie życie troszkę już nauczyło odnośnie rozwoju osobistego czy książek "zarabiaj miliony myślami". Jeżeli chodzi o coaching czy rozwój osobisty to jest sporo odpadków i patologii, natomiast demonizowanie całego nurtu jest niekorzystne, gdyż skupiając się na wartościowej wiedzy z tej dziedziny tylko zyskamy. Zresztą, rozwój osobisty trwa całe życie, szkolenie swoich umiejętności w pracy, szkole czy domu to też element rozwoju osobistego. Każdy człowiek też jest inny, jednym będzie pasować rozwój osobisty, skrupulatne planowanie, zarządzanie czasem czy produktywność dzięki determinacji i nawykom, innym zaś wystarczy medytacja, joga czy taichi, zaś innym z kolei bardziej przypadnie do gustu metodyka Da Vinci. Nie ma dla nas jednej prawidłowej drogi. Warto spróbować każdej po kolei i zdecydować. Osobiście nie osiągam większych sukcesów, nie stawiam na ryzykowne decyzje, nie jestem też super zaradny, jednak robię wszystko skrupulatnie i do przodu edukując się oraz rozwijając. Dlatego, jeżeli masz jakieś pytania związane z tematami pokrewnymi z dziedziną rozwoju osobistego (nie nlp) to śmiało, może będę w stanie odpowiedzieć czy też polecić coś ciekawego do poczytania/obejrzenia jak dla przykładu ten kanał (polecam zapoznać się z resztą jego twórczości)  ^_^

Dziękuję - jeśli będę czegoś potrzebował odezwe się, jestem po prostu wzruszony liczbą osób która mnie tu wspiera, jesteście kochani :wub:

22 hours ago, Auu said:

Trudno mi pojąć Twoją obecną sytuację, np. wyłączanie prądu :blink: Z dnia na dzień tak im odbiło? Raczej rodzice się tak nie zachowują w stosunku do dziecka, chyba, że pominąłeś jakieś fakty działające na Twoją niekorzyść.

/btw może korzystaj z internetu na smartfonie? zawsze dodatkowe kilka h na rozwijanie stronek, pozyskiwanie informacji, wiadomo ograniczone, ale lepsze to niż nic

Lece na smartfonowym necie - ciągle staram się w miare możliwości szkolić - mam nadzieję, że niedługo wpadną pierwszę pieniądze.

W sumie dziś przełom - nie byłem od rana w domu więc się nie wkurw***em :P Z rana pojechałem do dziewczyny, posiedziałem u niej i dzień jakoś zleciał. Dodatkowo spotkały mnie miłe rzeczy - założyciel mojego klubu (futbol amerykański) powołał mnie do składu na nadchodzącą lige (we wtorek zaczynamy). Jako, że z nową nazwą i nową ekipą jest to nasz pierwszy turniej więc we wtorek mamy debiut. Oczywiście nie mogło być inaczej i rozpoczynamy od gry z faworytem w naszej grupie (redakcja PLFA określiła nas czarnym koniem turnieju - wszyscy mamy nadzieję, że tak będzie i za kilka miesięcy wrzucę tu zdjęcie z pucharem w ręku :D:D). Dodatkowo w związku z moją sytuacją zarząd klubu postanowił płacić mi za wykonane grafiki drobną kwotę - 20 zł od sztuki (nie chciałem przyjąć propozycji, bo w końcu to klub ale bardzo nalegali). W dniu dzisiejszym stworzyłem 4 grafiki więc wpadło mi 80 złotych z czego jakąś część wydam jutro na nową szczękę (wolałbym po turnieju mieć wszystkie zęby).

________________________________________________________________________________________________________________________________________

10.08.2017

Instagram - 4965 (+33) obserwujących (działam tu powoli - raz są dobre wyniki raz złe ale przezwyczaiłem się i cieszę się z każdego progresu)
Snapchat - 101 (+28) wyświetleń story (leci podobnie jak na instagramie, odpowiada mi to jak najbardziej)
Nauka WWW+B+L - z powodu braku czasu wracam do kursu dopiero w niedziele
Pozycjonowanie - z powodu braku czasu wracam dopiero w niedziele
Książki - z powodu braku czasu wracam dopiero w niedziele

Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy to piszę to od dziewczyny - nie mam tu możliwośći robienia kursu, pozycjonowania czy nawet czytania (w sumie to bardziej chodzi o czas). Chcę trochę wyluzować i do soboty jestem u niej (jutro jedziemy na ten maraton - nie mogę się doczekać:wub:). Tak więc następny post pojawi się dopiero w sobote, a od niedzieli lece z koksem i zaczne starać się pozycjonować moją nisze (której dalej jestem na 101% pewny). Tak więc jeszcze raz dziękuję wszystkim za miłe słowa i wiadomości, jesteście najlepszym co mnie ostatnio spotkało. Do usłyszenia! :wub:

Odnośnik do komentarza

Jak przeczytałem pierwszego posta , to myślę sobie - oo znam z to autopsji , ciekawe co od**bałeś.

A potem trafiłem na to

Dnia 9.08.2017 o 21:11, Bezi napisał:

Właśnie powód to błachostka - chciałem z dziewczyną pojechać do rodzinki do Warszawy na tydzień i się zaczeła jazda, że nie będę nigdzie jeździł do żadnej rodziny bo to tamto sramto (no i nie posłuchałem, jechałem za swoje nie za ich). I powiedz mi ktoś, czy to faktycznie jest powód?

I wydaje mi się że Twoj rodzice są z typu tych którym trzeba być posłusznym , i taki pewnie całe życie byłeś. Jakby mieli jazdy z Tobą od podstawówki to by się cieszyli że wróciłeś do domu po tygodniu bez znaku życia. Są do tego przyzwyczajeni, że robisz to co oni uznają za słuszne i teraz dla nich wielkie zdziwienie bo sie postawiłeś i pojechałeś mimo zakazu. Pisałeś też, że chciałeś się dorzucać do prądu który zużyjesz , co świadczy o Twojej dojrzałości (jak na młody wiek domniemam bo jesteś chyba świeżo po maturze) , a o nich mówi tylko tyle że są zarozumiałymi dupkami którym wydaje się że wszystko wiedzą. Bo mógłbyś zrobić jak większość dzisiejszych nastolatków , czyli mógłbyś zacząć tupać nogami i się rzucać. Pracuj jak najwięcej , olej melanże i wyprowadzaj się jak najszybciej. 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza

Oo to właśnie @Szmigol !

Ja dawałem za młodu dużo w kość.. w podstawówce/gimnazjum rodzice byli wzywani w sumie do szkoły nie raz ;) W sumie i w przedszkolu rzuciłem w kolegę klockiem i też było wzywanie :( Zawsze coś nabroiłem .. Taki ze mnie łobuz kurde był chociaż nie chodziłem na żadne imprezy, nie piłem alkoholu, nie wdawałem się jakoś w bójki to tak akurat trafiło się, że byłem na komisariacie w gimbazjum jako "współwinny", chociaż nie byłem.. :D

No i teraz mamy coraz gorsze roczniki młodzieży.. Więc teraz zazwyczaj chlają, biją się, co drugie słowo leci wulgaryzm, rodzą dzieci w wieku 15 lat, imprezują jak szalone.. Rodzice albo nic nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć ^^ W sumie jeśli miałbym wiedzieć, że coś takiego moje dziecko wyprawia to wolałbym zawału nie dostawać ^^ Można powiedzieć, że wcześniej robili tak samo ale niestety się z tym nie zgodzę ;)

Dużo zależy w sumie od charakteru naszych rodziców, bo powinno dobro dziecka być dla nich najważniejsze.. Nie wyobrażam sobie dziecku odebrać prąd dlatego, że ma 20 lat.. Przecież jeśli ma dziewczynę to tym bardziej się cieszyć powinni ;) No chyba, że nie lubią tej dziewczyny, bo są dziwni i nie szanują wyborów własnego dziecka :D

Edytowane przez WiMeX
Odnośnik do komentarza

Bezi, jak Twoje poczynania ?

Sytuacja na pewno nie jest zbyt kolorowa, ale działając na pewno dojdziesz do celu. A najważniejsze - nie przerywaj dziennika, bo śledzi Cię mnóstwo osób i moim skromnym zdaniem masz dziennik, który czyta się najprzyjemniej ze wszystkich na forum !

Na pewno, jak będziesz potrzebować pomocy, to nie jeden z nas zrobi co może:)

Odnośnik do komentarza
Dnia 10.08.2017 o 21:33, ziomgg napisał:

No nie wiem nie wiem, ja miałem lepsze warunki w domu, ale i tak narzekałem i się wyprowadziłem w końcu.

Widzę, że brniesz do celu, a to jest najważniejsze :)

Dokładnie, nie ważne jak się ma to i tak się będzie narzekać haha ale wtedy jest droga wolna, wiem to z autopsji xD mój ojciec np chciał żebym znalazł robotę, szukałem jej tak żeby jej nie znaleźć, co zagęszczało atmosferę w domu, jak doszedłem Sam do wniosku że wole mieć kasę i mieć możliwość zrobienia czegokolwiek to znalazłem prace, automatycznie zauważyłem poprawę relacji między mną a ojcem XD później spisywałem sobie plan, cele, i błędy które robie, miałem 'namalacny' dziennik, no a teraz ojciec jest dumny haha że zgarniam ~8 kafli miesięcznie i że nie chce się na tym zatrzymać ..

Ogólnie może w oczach twoich rodziców jesteś po prostu za leniwy i to ich drażni ...

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .