Skocz do zawartości

Biorę życie za mordę


Rekomendowane odpowiedzi

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej!

 

 

 

W dniu 1.04.2020 o 14:39, MoneyNinja napisał:

Ale...niestety przeszłośc ciągle do mnie wraca. Chyba za mało czasu upłyneło żeby zagoiły się rany. Ciągła gonitwa myśli, bezsenność, budzenie się w środku nocy.
W niedzielę po wstaniu rano złapałem takiego doła  że po prostu leżałem rozbity pół dnia pod kołdrą nie widząc w niczym sensu bo wiedziałem że nawet jak się za coś zabiorę to mój umysł mi dopierdoli.

Najgorsze jest to że gdy już myślę że wszystko idzie w dobrym kierunku to mam nawroty i doły. 

Miałem napisać Ci na Priv, ale może w przyszłości ktoś jeszcze z mojego wpisu skorzysta. Absolutnie nie możesz lekcjoważyć tych odczuć. Nie wiem na ile Twoje problemy są "świeże", ale powiem Ci tak... Pierwszy raz miałem tak ok. 10 lat temu. I nawet nie wiesz jak łatwo można się do tego przyzwyczaić uznając za normę tłumacząc się przemęczeniem. Nie wchodząc w detale przydługiej historii okazało się, że na chwilę obecną jestem wyprany z wszelkiej ambicji, motywacji i JAKIEJKOLWIEK radości z życia. Od trzech lat poszukiwałem różnych suplementów, które pobudzą mnie do jakiegokolwiek działania, miałem jakieś tam pojedyncze "zrywy", które kończyły się rozpoczęciem uprawniania sportu, czytaniem tego forum, kupowaniem poradników (które z radością przeczytałem, ale nie zrobiłem nic z wiedzą w nich zawartą), i wiele, wiele innych. Koniec końców kilka miesięcy temu udałem się do specjalisty. Zalecenie? Antydepresanty i psychoterapia... Do tego doprowadziłem... Na tę chwilę na leczenie farmakologiczne jeszcze się nie zdecydowałem, a psychoterapia jest w tej chwili (koronawirus) niemożliwa. Ale wracając do tematu. SUPLEMENTY.
Rzeczywiście, można sobie nieco pomóc. Ja sam, na początek, ze względu na możliwe skutki uboczne, chciałem spróbować czegoś niefarmakologicznego z taką różnicą by dobrał je fachowiec, a nie kolejne forum internetowe. Obecnie biorę:
- na czczo, godzinę przed posiłkeim: Kompleks witamin B6, magnez, Rhodiola Rosea, wyciąg z szafranu, l-tryptofan
- Obiad - Omega - 3
- Przed snem: Kompleks witamin B6, magnez, Ashwaganda, l-tryptofan

i... po ponad miesiącu uważam, że jest lepiej. Nie ma żadnego spektakularnego WOW, ale porównując do tego co było 2 miesiące temu? Jest zmiana.
A przypominam, że czas jaki nastał raczej pogłębia depresję niż ją leczy... I jeszcze jedna rada. Ja celowo nie podałem firm, żeby nie robić kryptoreklamy, ale jedna sprawa. Wybieraj tylko najlepsze, przebadane, standaryzowane, kontrolowane suplementy. Przykra sprawa, że część z nich nie jest w żaden sposób standaryzowana i dostajemy wprawdzie niedrogie, ale zupełnie bezwartościowe produkty (sprawdzone empirycznie).

Ech... I ja też się w końcu do kogoś wygadałem. Może będzie lepiej...

PS. Długo bierzesz melatoninę? Ja po trzech tygodniach miałem takie koszmary, że bałem się zasnąć. Jakbyś miał tak samo, rozważ L-Teaninę...

Przepraszam Państwa za przydługi wpis nie dotyczący zarabiania. Jednak mimo to, bardzo ważny. Żadna książka, audiobook, poradnik o motywacji, plan działania i coaching nie zadziała i nic nie zarobicie gdy Wasz umysł choruje, a dusza cierpi. 

 

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

WPIS CZWARTY #4
(Z NIESPODZIANKĄ ?)

Witam po troszeczkę długiej przerwie w dzienniku. Jest piątek ale piszę post czwarty. Na wstępie zaznaczę że od ostatniego wpisu do teraz ani razu nie miałem myśli aby dziennik porzucić. Po prostu nie miałem nic konkretnego do przekazania ale cały czas miałem w głowie to że zbiera mi się materiał do kolejnego posta. Oto i on.

Szybkie FAQ:
1. Czy jestem zadowolony ze swojej pracy w tym okresie?

- Tak na 60% uważam że w tym czasie wykonałem dobrą robotę. Ale! Obiektywnie: Na pewno nie był to okres wysokiej etyki pracy, i szczerego poświęcenia (głównie z powodu moich epizodów depresyjnych). Potrafiłem działać przez 2 dni solidnie a potem przez 1,5 tygodnia nie ruszać swojego projektu. Tak że z tego okresu lekcja na pewno jest taka że muszę popracować nad produktywnością i systematycznością.

2. Jak tam z moimi problemami, obawami i dołkiem życiowym
Nie będę oszukiwał nikogo ani siebie. Nadal nie jest dobrze. Ale...jest ze mną i z moją kondycją psychiczną zdecydowanie lepiej niż gdy pisałem tutaj pierwszego posta. Co raz bardziej do mnie dochodzi że wraz z upływem czasu mój umysł zdrowieje a każda forma pracy nad sobą, rozwoju mi bardzo pomaga. Ogólnie jakbym miał określić swój stan to jest to sinusoida, której amplituda momentów depresyjnych z biegiem czasu co raz bardziej się spłaszcza.

image.png.fdff56645b7b76f6552ea6f80c14e735.png

Co raz częściej mam świadomość że za rok, dwa problemy które mnie trapią mogą nie mieć dla mnie większego znaczenia a być może kompletnie przestaną mnie trapić.

NA CZYM STOJĘ?

Projekt 10 stron OGAds

  • Strona A (tymczasowo brak działań)
  • Strona B 
    Jestem zadowolony.
    To chyba moja pierwsza strona, którą w 100% sam kreuje (oczywiście duża część wiedzy z poradnika Muraszczyka) i mam efekty SEO.
    Strona wyświetla się pod 123 keywordsami w USA mimo iż Ahrefs pokazuje że nie ma jeszcze ani jednego backlinka.
    Chyba dobrze poleciałem z ON-PAGE SEO.
    Pod głównym keywordem rekordowo była na 30 miejscu ale teraz spadła na 47.
    Zobaczymy jak dalej będzie się sytuacja rozwijać bo właśnie trwają działania OFF-SEO.
  • Strona C 
    No w niej widzę  spory potencjał ale raczej podchodzę do tematu na chłodno.
    Główny keyword ma sporaśny volume.
    Zakończyłem działania ON-SEO.
    Trwają działania OFF-SEO.

GRUBY BONUS

Coś co zawsze chciałem mieć, i miałem ale bardziej robiłem to do szuflady...ekhem na lokalnym dysku.
Mianowice blog.

3IITpEs.png

Zapraszam zainteresowanych pod ten adres.

Chociaż to co chcę wam zaprezentować jest raczej moją prywatną platformą hybrydową.
Miejscem, które będzie swego rodzaju monitoringiem moich celów a także miejscem na swobodne formaty.
Prowadzenie czegoś takiego sprawia mi frajdę a jak ktoś tam czasem wejdzie to jeszcze bardziej super :D.

W zakładce cele znajdziecie między innymi ścieżkę rozwoju na okres 2020-23.
avxO109.png

 

Na blogu zbyt wiele jeszcze nie ma ale wierzę że wraz z moją ideologia stopniowego rozwoju, pojawi się więcej.

PODSUMOWANIE

Gdy tylko nie mam swoich pojeb#*$(ych okresów depresyjnych czuję że powoli krok po kroczku idę w dobrym kierunku. Cieszy mnie to że szczerzę, myślę o swoim życiu co raz bardziej strategicznie. I gdy tylko będę trzymał się swojego planu i na bieżąco w razie potrzeby go modyfikował to mam sporę szansę dotrzeć tam gdzie chcę. Okej nawet jak nie zdążę osiągnąć celu w wieku 25 lat to stanie się to w wieku 26, 27 a może 35. Ważne żebym stawiał rzeczy wartościowe na pierwszym miejscu a odrzucał te które dają mi tylko chwilową przyjemność kosztem mało perspektywicznej przyszłości.

Edytowane przez MoneyNinja
  • Super 4
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

WPIS  #5

NA CZYM STOJĘ?

Ogads:

  • Strona A (tymczasowo brak działań)
  • Strona B 
    Stopniowo serpy idą w górę co cieszy. Główny keyword pod który pozycjonuje jest już blisko top 15.
    unxwzlU.png

    To co nie cieszy, to fakt że ahrefs nie pokazuje żadnych backlinków do mojej strony.
    j3ZKU8H.png
    Może musi minąć jeszcze trochę czasu za nim się zindeksują.
    Skorzystałem z Indexfication dostępnego w SEOtools, może coś to da i w końcu się pojawią.
  • Strona C 
    Strona C została postawiona na wygasłej kilkuletniej domenie. Szczerze myślałem że efekty w postaci pierwszych keywordów przyjdą w miarę szybko. 
    Póki co mniej więcej miesiąc odkąd się tą stroną zajmuję w serpach cisza.
    No nic cisnę dalej z OFF-Seo i czekam na jakieś pierwsze efekty.
    Dodam że nisza Strony C ma zdecydowanie więcej ilości wyszukiwań niż Strona B.

Erotyka:

Tutaj poczyniłem pierwsze kroki takie jak research i wstępny szkielet projektu. W tym przypadku stronę postawię sam nie będę korzystał z WordPressa jak w przypadku stronek OGads

E-commerce:

Tutaj póki co rozwijam powolutku jeden projekt. Pod którego rozwijam zaplecze, tworzę bloga/serwis i staram się zapełniać go wartościową treścią publikując z częstotliwością 1 wpis na tydzień.

DZIENNIK PRODUKTYWNOŚCI
1/7

Jak wiecie samego dziennika nie prowadzę z codziennymi wpisami.
Ale zainspirowany dokumentowaniem swojej produktywności przez Muraszczyka w jego dzienniku.
Pomyślałem że sam muszę ustabilizować jakoś swoją pracę bo jest bardzo nieregularna. Mogę siedzieć jednego dnia nad projektami a przez kolejne 2-3 dni nic nie robić.
Dlatego tworzę sobie wyzwanie:
7 dni pracy nad projektami min. 2h.
I liczę tutaj faktycznie tylko te minuty w których faktycznie jestem skupiony na pracy.

[Niedziela] Dzień 1 | 2 godz 23 minuty

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza

WPIS  #6

I FUCKED UP...

Wstyd cokolwiek pisać...po hucznych zapowiedziach nie zrobiłem nic.
Praktycznie cały tydzień zleciał mi na melanżowaniu.
Codziennie kładłem się spać jak ptaki zaczynały ćwierkać czyli koło 4-5 rano.
Wstawałem i już zaczynały się grille i spotkania ze znajomymi.
Jedyne produktywne rzeczy jakie wykonywałem to te na studia.

DZIENNIK PRODUKTYWNOŚCI
[Niedziela] Dzień 1 | 2 godz 23 minuty
[Poniedziałek] Dzień 2 | 0 godz
[Wtorek] Dzień 3 | 0 godz
[Środa] Dzień 4 |0 godz
[Czwartek] Dzień 5 | 0 godz
[Piątek] Dzień 6 | 0 godz
[Sobota] Dzień 7 | 0 godz

 

A więc ten wpis to moja ściana hańby i wstydu

Edytowane przez MoneyNinja
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

WPIS  #7

Blisko 5 miesięcy od ostatniego wpisu...
Co tam u mnie? Co tam u kolejnego gościa który snuje wielkie plany a później porzuca dziennik?

Jak wiecie zakładając ten dziennik borykałem się z dużymi problemami w życiu osobistym. Moja psychika wisiała na włosku. 
Ostatni wpis 9 czerwca, przysięgam w tamtym okresie byłem wrakiem człowieka, przewijały się w mojej głowie myśli samobójcze.
Gdyby nie obecność rodziny i znajomych mogło być bardzo źle.

Cały ten stan miał swój konkretny powód i przyczynę ale nikomu o niej nie mówiłem nawet najbliższym chociaż mogli się domyślać. 
Nie chcę jej jeszcze zdradzać (bo nie jest u mnie jeszcze w 100% ok) ale na pewno to tutaj kiedyś zrobię bo ten dziennik bardzo pomagał mi w tamtym czarnym okresie.
Zajmowanie się moimi projektami (strony z hackami) które koniec końców i tak nie wypaliły było odskocznią która pomagała mi zapomnieć o moich problemach. 

W lipcu po obejrzeniu tego video:
(Ogólnie autor może przez pewne kręgi być postrzegany jako bardzo kontrowersyjny ale kilka jego filmików otworzyło mi gały na świat. Także gorąco polecam. Zwłaszcza facetom.)

Zdecydowałem się wyjechać na 2 miesiące za granicę. Do pracy. Najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć w tamtym okresie.
Nowy kraj, nowi ludzie, nowe wyzwania, nowa praca miałem naprawdę mało czasu na zamartwianie się tym co było.
Dodatkowo zarobiłem całkiem fajne pieniądze.

A więc pewne wydarzenie z połowy czerwca (o którym wspomnę wkrótce) + wyjazd za granicę bardzo pomogły mi w poprawieniu mojej kondycji psychicznej.
Nie jest u mnie idealnie ale przynajmniej mogę normalnie funkcjonować i czuję że resztę ran wyleczy czas i praca nad sobą.

PODSUMOWANIE DZIENNIKA

Finansowo - klapa, projekty upadły 

Psychicznie - znacznie lepiej, z perspektywy czasu dziwie się że dawałem rade w tamtym okresie

Specjalne podziękowania dla wszystkich którzy wypowiedzieli się w tym temacie a szczególnie dla @Muraszczyk za wsparcie, dla @vd9 za szczere wyznanie w moim dzienniku, mam nadzieję że u Ciebie również lepiej, a także dla @jankos999 za taktyczną kropkę w moim zapomnianym dzienniku :).

 

CO DALEJ?

Ciąg dalszy nastąpi...

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, MoneyNinja napisał:

Finansowo - klapa, projekty upadły 

Psychicznie - znacznie lepiej, z perspektywy czasu dziwie się że dawałem rade w tamtym okresie

Ważne że masz już to za sobą, a psychika jest ważniejsza niż krótkotrwałe finanse, cokolwiek się nie działo- na pewno Cię to zbudowało. Słońce zawsze jest po burzy ^_^

Powodzenia, mi dziennik pomagał właśnie w takich chwilach, swoista terapia na make-cash ^_^

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Niezły powrót :D Najciężej jest utrzymać coś co sobie rozplanowaliśmy, a niestety to zwykle wina ludzi, wydarzeń i innych rozpraszaczy... Ja niestety od miesiąca stoję w miejscu... bo zawsze coś, a to studia, a to związek, a to rodzina... przydałby się taki wyjazd sam na sam ze sobą, aby nikt ani nic (nawet przelatywanie jak debil fb czy insta) nie przeszkadzał. Czekam na update! 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Też byłem w podobnej sytuacji, wyjazd za granicę - odkucie się strasznie pomógł psychicznie. W internecie startując, pracujesz ale nie wiesz czy zarobisz, za granicą odrazu jesteś pewny że jak pracujesz = zarabiasz sianko i to całkiem fajne sianko. Swego czasu pracując w Holandii, 2k17 rok, 3 miesiące okres wakacyjny - żyjąc na całkiem fajnym poziomie, nie odmawiając sobie niczego, również imprezując odłożyłem 25000zł.... w 3 MIESIĄCE!

 

Będę śledzić dziennik, pozdrówki od starszego kolegi.

  • Dzięki! 2

Zarabiam na Dropshippingu. | Mentoruję w Dropshippingu - KLIK

"Pieniądze nie są ważne, ważna jest duża ilość pieniędzy." ~ Ibra.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .