Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień 164


Witajcie! Cały wolny czas ostatnio poświęcałem na robienie mojego ekstrawaganckiego filmu promującego stronę. Jak wychodzi? Po ok. 7h pracy mam zmontowane 100 sekund z docelowych dwóch setek. Jednakże bez strachu - druga połówka powinna pójść dużo szybciej ponieważ coraz lepiej idzie mi obsługa programów do montażu, a po drugie już nie będę robił tyle animacji. To co narazie powstało wg. mnie jest dobrej jakości i powinno przyciągnąć widza. Jedyne co może odrzucać to poziom mojego angielskiego - ale wydaje mi się że ludzie aż tak dużej wagi do tego nie przywiązują.


 


Zarobki ostatnio praktycznie nie istnieją - powtórzę jeszcze raz "Powoli ale do przodu". Teraz idę się chyba zdrzemnąć bo kiepsko się czuję, mam jeszcze 2 dni wolne więc w sam raz żeby skończyć montaż.


Do usłyszenia!



  • Super 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej!

 

 

Dzień 166


Ukończyłem mój film! Moim skromnym zdaniem wygląda całkiem wporządku - wrzuciłem go dziś na nowo stworzony kanał ale narazie jest niepubliczny ponieważ muszę zrobić jeszcze jakąś chwytliwą miniaturkę. Ogólnie produkcja zajęła mi mniej więcej 10 godzin, raczej więcej. Stworzyłem sobie konto na Reddicie - teraz z dwa, trzy tygodnie muszę tam zaglądać żeby moje konto wyglądało jak najbardziej realnie. Jak czytałem można ogromny traffic ściągnąć z tego serwisu - i na to też liczę.


 


Cel na jutro to zrobić ładną miniaturkę do filmu i nabić troszkę wyświetleń - jednak powolutku naturalnie będę promował film. Nigdzie mi się nie śpieszy a efekty powinny być dobre - z mojego doświadczenia w pozycjonowaniu na YT.


 


Swoją drogą dziś w końcu powracam do zdrowia. Sam nie wiem czy to była jakaś choroba czy poprostu wykończyłem organizm do zera jadąc w rolkarskim wyścigu na 20km. Nigdy nie jechałem takiego dystansu bez żadnych przerw na 100% - teraz już wiem że nigdy w życiu się tak nie zmęczyłem. A będąc na trasie walczyłem sam z sobą jak jeszcze nigdy ;) Koniec w końcu udało się przejechać dystans w 54 minuty - dla mnie sukcesem jest to że wgl. ukończyłem zawody!


https://www.youtube.com/watch?v=tHLzQtQyt7M


Odnośnik do komentarza

Dzień 170

Więc tak - film nad którym tak długo pracowałem wkońcu poleciał w świat, jak narazie dobilem do 300 wyświetleń z użyciem HitLeap, łapki dodaje po 5 dziennie. Myślałem właśnie że teraz przed pisaniem tego posta pododaje jakieś linki i wgl. przyboostuje film. No ale usiadłem dziś do tworzenia listy mailingowej - ogarnianie całego tematu zajęło mi dobre pół dnia. Źle mówię - ja tego jak narazie nie ogarniam. Wydawało mi się że co może być trudnego w mailingu - a jak się okazuje że za darmo nie ma czegoś co by sprostało w 100% moim wymaganiom.

 

Strona jest teraz trochę w rozsypce - jutro będę dalej grzebał, ale muszę to zrobić ponieważ mailing będzie najlepszą drogą sprzedawania produktu a przy okazji jak zbiorę dobrą liste to będzie bardzo długo przydatna jak będę chciał sprzedać cokolwiek w obrębie mojej niszy która jest dosyć szeroka.

 

 

A z zarobkami jak tam idzie? :)

Tutaj jest problem - okazało się że tematyka całej strony nie jest akceptowana przez AdSense - więc pozostaje mi czysty marketing aby sprzedawać jak najwięcej produktów z ClickBanku.

 

Z drugiej strony bardzo cieszy mnie to że ostatnie dni to coraz większy ruch z google - strona teraz ma ok 2,5 miesiąca i z poziomu jednego, może dwóch wejść dochodzę do 6-7. Wydaje mi się że jest spoko ponieważ zdobyłem może z 10 linków a cała reszta to linki z social media, a jednak jakieś efekty dają.

 

Tyle na dziś - idę wszamać kolacje i może jutro napiszę jak uporałem się z mailingiem, o ile mnie się uda. Czekajcie na aktualizacje!

Odnośnik do komentarza

Dzień 174


Miałem pisać na następny dzień - cóż troszkę inaczej gospodarowałem czasem i nie pykło. Koniec w końcu coś tam ustawiłem z moim kochanym mailingiem - dodałem w kilku miejscach możliwość rejestracji do newslettera. Narazie jednak nie złapałem żadnego subskrybenta - może to i dobrze ponieważ nie mam zrobionego żadnego maila do wysyłania i w sumie nie przeprowadziłem żadnych testów.


 


Stwierdziłem że na stronie trzeba napisać nowy content - mogę rozszerzyć tematykę i próbować łapać ruch z longtailów. Co narazie jest jednym z nielicznych źródeł ruchu dla mnie.


 


YouTuby powoli się promują - widzę że pozycje pod hasłami które mnie interesują powolutku rosną. Dzisiaj dodałem troszkę subskrybentów do kanału i "ulubień". Jak już to wszystko zaskoczy to film powinnien przynosić fajny dosyć mocno stargetowany traffic.


 


Ogólnie rzecz biorąc cała ta strona to jest tak ogromny eksperyment - próbuję się wzorować na innych blogach które są popularne. Muszę nauczyć się całej masy rzeczy związanej z marketingiem - grając na rynku PPD szukałem ludzi którzy nabiorą się na oszustwo. Tutaj szukam ludzi którzy pragną informacji - prawdziwej informacji którą usiłuje sprzedać. Jednak muszę to zrobić w taki sposób żeby strona nie wyglądała na dzień dobry jak sprzedawczy szit. Ahh... nie ma letko, liczę się z tym że mogę wgl. nie zarobić -  ale napewno wyniosę dużo doświadczenia! Angielski bardzo mocno się szlifuje pisząc te artykuły, jakieś doświadczenie w marketingu napewno przyda się w przyszłości!


Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dzień 185


Dawno nic nie pisałem, cóż ostatnio mam mega dużo zajęć - egzamin zawodowy zbliża się wielkimi krokami i jakieś powtórki wszystko na głowę razem z wystawianiem ocen.


 


Przez ostatnie 11 dni napisałem 1 nowy artykuł - 500 słów. Pomęczyłem się z optymalizacją działania strony, polinkowałem troszkę. Kurczę brakuje mi totalnie trafficu na stronę - jakoś mi to nie wychodzi, ale cóż będę kombinował. Strona którą prowadzę ma stać się dosyć "duża", i wierzę że z każdym kolejnym artykułem będę zyskiwał w oczach google i w pewien sposób zadziała efekt kuli śnieżnej.


 


Tymczasem chciałbym was poinformować że teraz do dnia egzaminu zawodowego nic nowego nie napiszę (9 czerwca), akurat tego dnia minie 200 dni od startu dziennika. Przypadek? Cóż to żegnam się narazie z wami i do usłyszenia za nieco ponad 2 tygodnie!



Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dzień 200


Powracam!


 


Trzeba by troszkę podsumować co już zrobiłem - jakie efekty są z całej dotychczasowej przygody:


A więc biorąc pod uwagę piniążki wychodzi około 75$ zysku - grosze nawet na hosting pewno nie się nie zwróciło.


 


Jednak przechodząc do tych mniej namacalnych efektów. Napewno mocno poprawiam swój angielski pisząc artykuły na swoją stronę. Inną sprawą jest poprostu to że uczę się "marketingu" - jak narazie ciągle ciężko to idzie.


 


 


Cóż nie jest czas by opisywać co działo się w moim życiu przez ten cały czas - na to będzie czas kończąc dziennik. A tego w najbliższym czasie nie planuje - ew. zastanawia mnie opcja prowadzenia własnego bloga -> dziennik przeniesiony tam.


 


Najważniejsze jest co CHCĘ zrobić - plany na najbliższy czas:


- 2000 Słów nowego contentu do końca czerwca.


- Przygotować 3 maile do newslettera w którym mam całe 0 subskrypcji!


- Zrobić ładne squeezy page - artykuł nie działa zbyt dobrze, trzeba inaczej troszkę.


- Przenieść się na normalny hosting - ten którego teraz używam ma takie czasy odpowiedzi że mnie się już odechciewa pracować na tym.


- Zdobywać TRAFFIC!


 


No to panowie i panie - lecę z tematem.


 


Dzisiaj zmieniłem kolorystykę strony - zobaczymy czy userzy będą zadowoleni. Do usłyszenia! Wybaczcie że tak bardzo chaotycznie - jakoś nie umiem dzisiaj nic stworzyć.



Edytowane przez Jasium
  • Super 3
Odnośnik do komentarza

Dzień 202


Miałem teraz bardzo dużo wolnego czasu i bardzo dużo rzeczy zacząłem w tym czasie, więc może wypiszę szybciutko w punktach co powstało:


  • Napisałem całkowicie od nowa stronę O Mnie. Wkońcu ma to ręce i nogi.
  • Dodałem pop-up zachęcający do wpisania się do newslettera - okienko pojawia się na głównej stronie przy pierwszej wizycie. W przyszłości chciałbym żeby wyskakiwało jak ktoś zescrolluje na sam dół posta.
  • Napisałem 10 komentarzy pod postami - muszę jeszcze napisać drugie tyle odpowiedzi. Chcę żeby było widać jakąś interakcje z userami - nawet jeśli ma być fejkowa.
  • Pospamowałem linkami do strony
  • Przygotowałem sobie keywordy do następnego artykułu
  • Zaplanowałem 15 postów na Tumblrze

To będzie z takich większych rzeczy, tak naprawdę największy problem mam z uzyskaniem trafficu. Ale i z tym sobie kiedyś muszę poradzić.


 


Dziś usiadłem do kompa o 11 i pracowałem do 15 - i wiecie co jest piękne? Wszyscy w tym czasie byli w szkole i nikt do mnie nie pisał. Dzięki temu mogłem w 100% skupić się na pracy i zrobiłem naprawdę dużo.


 


Mam problem z dodawaniem linku w komentarzu gdy na jakiejś stronie zainstalowana jest wtyczka z komentarzami facebooka. Widzę innych którzy dodają linki bez problemu - a u mnie adres strony nie zmienia się w hiperłącze. Ogarnia ktoś temat, może wie co trzeba zrobic? Ja dziś po 1,5h walki się poddałem ale mam już pewien trop.


 


Lecę zagrać rundke w LoL'a a potem na roleczki - Night Skating dzisiaj! :D



Odnośnik do komentarza

Mini Update


Wbijam na kompa i patrzę sobie w statystyki - mam totalnego zonka.


wnjibf.jpg


 


wku14v.jpg


 


A to wszystko tylko z jednego komentarza w którym nawet nie działało hiperłącze. Co prawda to wgl. nie było targetowane bo robiłem testy ale kurczę coś jest. A teraz lecę się umyć i do szkoły :P


Odnośnik do komentarza

Dzień 207


Witajcie! Porcja świeżych informacji dla was prosto z Poznańskiego rejonu :P Otóż Sobota - Niedziela popylałem w pracy i nie miałem ani chwili na pracę nad stronką, nawet nie miałem kiedy aktualizacji w dzienniku zrobić.


 


Udało mi się ostatnio ruszyć troszkę ruch na stronie i troszkę podskoczyły te słupki - jednakże ciągle jest to malutko, a nawet nie jestem w stanie dobrze przekonwertować tego ruchu.


 


Na stronie leży jeszcze bardzo dużo elementów:


  • Zbieranie subskrybentów do newslettera totalnie leży (pisząc tego posta sprawdziłem że mam 2 subskrybentów - zawsze coś - jeden przybył ostatnio)
  • Swoją drogą newsletter totalnie nie istnieje w dniu dzisiejszym
  • Nie mam squeeze page - właśnie ostatnimi dniami pracowałem nad tym. Chcę stworzyć tą stronę 100% samemu. Zrobiłem dwa warianty - stwierdziłem że są do kitu. Teraz zacząłem trzeci wariant - i ten prawdopodobnie będzie wersja finalną. Wygląda zgrabnie i moje umiejętności CSS + HTML wystarczyły :D

Dziś pół dnia spędziłem z znajomymi. Potem 3h siedziałem przy rowerze - raz do roku mogę go troszkę ogarnąć. I teraz 1,5h walczyłem z squeeze page, także bardzo pozytywnie.


 


Tak pozytywnie to idę teraz sobie meczyk obejrzeć, narazie!



Odnośnik do komentarza

Dzień 210


Siemanko! Właśnie w 90% skończyłem swoje squeeze page! Ale historia tej strony była tak zawiła... Na samym początku zrobiłem projekt w HTML'u + CSS'ie. Wszystko pięknie fajnie, poszło szybciutko lajtowo. Koniec w  końcu tak sobie myślę że wypadało by podpiąć plugin mailingowy który działa na wordpressie do tej strony. Zostało jedno rozwiązanie - skopiować to co mam na Wordpressa - zajęło mi to jakieś 5 godzin...! A dlaczego? Wgl. nie obczajam PHP a Wordpress jest bardzo mocno na tym oparty. Kiedy już cudownie wszystko było zrobione okazało się że plugin i tak nie działa :ph34r: Koniec w końcu udało mi się to naprawić dodając phpowy kod footera, ważne że działa :D


 


Kurde jestem zły bo za dużo czasu na to poszło. Jednak no z drugiej strony jestem zadowolony że samemu wszystko zrobiłem :D Kiedyś nauczę sie PHP - i tak będę go miał w szkole a przy moich operacjach na Wordpressie będzie użyteczny. Cóż teraz jadę do kuzynów i dziś juz nic nie zrobię.


Mam nadzieję że jutro usiądę i zacznę ogarniać mailing - narazie nie mam o tym zielonego pojęcia. Trzeba się uczyć!



  • Super 1
Odnośnik do komentarza

Dzień 211


8:30 - Słyszę przez sen jak pies szczeka bo nikt nie chce jej wpuścić do domu. Zbieram siły żeby wstać, otwieram oczy "Ahh... jak boli głowa :wacko: ". Nie nic wczoraj nie piłem. A szkoda... Plany na dzień były, idealne stwierdzenie. Czułem że nic dzisiaj nie zrobię - planowane wyjście na miasto nie wypali. Nic to, trzeba usiąść do komputera - wakacje się zbliżają a dolarów za mało. Jedyna motywacja jaką miałem - chyba wystarczyło... Zaglądam w do mekki wiedzy - zakładki nieprzypisane. Kiedyś pożałuje że nie mam backupa tych stron. Co znajduję? 10, 20 kart? Oczy synchronicznie z głową mówiły - odpuść sobie... Nie, ja dzisiaj będę wiedział co chcę zrobić. Przeczytał. Niby wiedział lepiej co chce zrobić, ale do niczego go to nie prowadziło.


 


Chwila, chwila. Kiedy kończy mi się hosting? 24 czerwiec... Mam dość tego hostingu - nie mam całego życia na ładowanie, użytkownicy też. Trzeba się przenieść. "Oo!" - Zniżki na biznes-host, cena jak stary hosting... tylko że w złotówkach :ph34r:


Trzeba strzelić backupy i się przenieść - jak powiedział tak zrobił, typowo nic nie mogło pójść bezproblemowo. Zostały jeszcze 2 strony do przeniesienia, mam jeszcze 4 dni. Cóż, zdąże...


 


Walić to, idę na rolki. Trochę pochmurno - ważne że sucho... Taa sucho, było dopóki nie wyszedłem. Woda, wiatr, słuchawki w uszach i własny oddech. Czy to nie właśnie w takich chwilach czuję że żyje?


  • Super 2
Odnośnik do komentarza

Dzień 212


Dzień święty święć, Niedziela wkońcu. Mówili.


 


Stare stronki same się na nowy hosting nie przeniosą. Poczułem dzisiaj wiatr w włosach otwierając każdą podstronę w mgnieniu oka! To co miałem to przeniosłem, to może zacznę coś z newsletterem. Tak, tak ten obrazek tu pasuje, ten tytuł czy ten? Dobra narazie ten drugi. Może napiszę jakiś wstęp, wkońcu to pierwszy mail w newsletterze...


 


Co mnie tu dzwoni? Halo? Siema - grasz w Lola? Noo w sumie jest niedziela, już wbijam. #typowygracz


 


Na pocieszenie jest pierwszy znak że może kiedyś uda mi się zarobić - nie patrzcie na to co jest poza ramką. Kliki z strony która od 2 lat nie istnieje.


qf2mfh.jpg


 


Wybaczcie już lecę spać - jutro E12 - Teoria [Egzamin Zawodowy na Technika Informatyka]



Edytowane przez Jasium
Odnośnik do komentarza

Dzień 213


Sprawdzcie czy pesele są dobrze. Przyklejcie naklejke z kodem na środku. Dobra kobieto skończ gadać, dajcie mi pisać ten egzamin. Pierwsze pytanie - co takie łatwe... 15min później - chwila? To już koniec? Naprawdę było takie proste?


 


Tak w skrócie wygląda tegoroczny egzamin E12 - praktyka jak i teoria były dziecinnie proste. Oblanie było niewykonalne. Wg. klucza z neta powinnienem mieć 38/40 z teorii, zobaczymy czy tak będzie :)


 


Szczerze mówiąc to wróciłem do domu troszkę zakropiony, i z tego powodu bardzo ciężko było mi cokolwiek zrobić. Ale kontynuowałem pracę nad newsletterem, coś tekstu już się tam urodziło. Zmyśliłem piękna historię - trzeba jeszcze to dopieścić żeby miała ręce i nogi. Zdecydowałem że jako taką marchewkę na kiju zachęcającą do zapisania się na newsletter będzie e-book o jakiejś tam wartości - tak przynajmniej będzie napisane. Muszę tego ebooka zrobić - nie będzie w nim raczej nic mega odkrywczego ale coś znów napiszę.


 


Czytałem o takim fajnym eksperymencie:


- Sprzedawca w sklepie ma futro za powiedzmy 520zł, mówi osobie kupującej że w sklepie 20min drogi dalej kupi to samo futro za 500zł. Tylko 30% osób decyduje się


- W drugim przypadku przedmiotem sprzedaży jest kalkulator za 20zł. W innym sklepie do którego trzeba jechać 20min samochodem ten kalkulator kosztuje 15zł. I co? 68% Ludzi decyduje się pojechać do tego sklepu!


 


Macie źródło bo pewno to źle przetłumaczyłem - http://socialtriggers.com/increase-sales-context/


A ja cóż idę spać :)



Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .