Nowy projekt: Blog o marketingu

Wyłączyłem po przeczytaniu 999zł netto za audyt seo - no chyba że oprócz sprawdzenia paroma audytorami seo online robisz dokładny research pod frazy na które próbuje pozycjonować się klient uwzględniając wcześniej wspomniane czynniki u każdego konkurenta? Sprawdzasz również UX? Czy raczej sprawdzasz, czy //wylgaryzm// landing przed klienta jest na tej samej top liście 500 najlepiej konwertujących landingpage na spiderswebie?

3 godziny temu, Lembicz napisał:

No ale fajnie jak dasz mi znać, co Twoim zdaniem w pierwszej kolejności powinienem brać na warsztat do poprawki. 🙂

Tak na pierwszy rzut oka.

Wywaliłbym większość swoich zdjęć - jedno na stronie głównej styknie jak na moje. Te zdjęcia może i wyglądają estetycznie ale rozpraszają, a pewnie większość Twoich klientów szuka konkretów. Formularz kontaktowy na samym dole przyciąga wzrok ale jednocześnie sprawia że nie mam ochoty go uzupełnić - pamiętaj że żyjesz w kraju w którym ok. 1 milion osób jest uzależnionych od alkoholu a 4-5(?) milionów żyło/żyje w rodzinie w której występuje problem z alkoholem. Czaje że to jest whisky a nie tani browar czy wódka ale jednak.

6 godzin temu, kamilos95 napisał:

Wyłączyłem po przeczytaniu 999zł netto za audyt seo - no chyba że oprócz sprawdzenia paroma audytorami seo online robisz dokładny research pod frazy na które próbuje pozycjonować się klient uwzględniając wcześniej wspomniane czynniki u każdego konkurenta? Sprawdzasz również UX? Czy raczej sprawdzasz, czy //wylgaryzm// landing przed klienta jest na tej samej top liście 500 najlepiej konwertujących landingpage na spiderswebie?

To jest cena "od" a nie konkretnie "za" . Trzeba pamiętać o tym, że nie każda strona wymaga takiego samego zaangażowania czasowego. Jak trafi się blog w totalnej niszy i to elegancko prowadzony (bez masy błędów) to wiadomo, że cena nie będzie wysoka.

Ale dziękuję za info 🙂 Przemyślę, bo fakt że nie pamiętam kiedy zdarzyło się abym wykonał audyt za mniej niż 2500 złotych i tak  

3 godziny temu, Paweł napisał:

Tak na pierwszy rzut oka.

Wywaliłbym większość swoich zdjęć - jedno na stronie głównej styknie jak na moje. Te zdjęcia może i wyglądają estetycznie ale rozpraszają, a pewnie większość Twoich klientów szuka konkretów. Formularz kontaktowy na samym dole przyciąga wzrok ale jednocześnie sprawia że nie mam ochoty go uzupełnić - pamiętaj że żyjesz w kraju w którym ok. 1 milion osób jest uzależnionych od alkoholu a 4-5(?) milionów żyło/żyje w rodzinie w której występuje problem z alkoholem. Czaje że to jest whisky a nie tani browar czy wódka ale jednak.

Przeprowadzę testy z mniejszą ilością zdjęć na podstronach. Chciałem, aby był duży akcent na wizerunek marki (czyli moją mordkę), ale może i jest tego za dużo - Sprawdzę i dzięki za info 🙂

Z tą whisky to bardzo dobra uwaga - Nie podchodziłem do tego od tej strony, a bardziej żeby pokazać, że u mnie nie ma takiej "formalnej spiny" jak u innych. Jest profesjonalnie, ale na luzie - Taki był cel tego zabiegu, ale masz rację. Część potencjalnych klientów, może do tego podchodzić jak mówisz. Przetestuję rozwiązanie całkowicie bez żadnego zdjęcia i zobaczymy czy będzie lepiej/gorzej 🙂

Dziękuję za pomoc.

5 godzin temu, Lembicz napisał:

a bardziej żeby pokazać, że u mnie nie ma takiej "formalnej spiny"

Podobny efekt uzyskujesz "kocurowaniem" i informacją o przekazywaniu wpłat z konsultacji na zwierzęta.