Znajdź zawartość

Jak w tytule i na zrzucie ekranu - to nie jest emoji w meta description. Znacie jakieś inne przykłady tego typu z SERPów?

Coś o mnie i takie tam Krystian zamieszkały w woj. Lubuskim. Zarabianiem przez internet zajmuję się przeszło od 15 lat a od dobrych 8-10 lat jest to jeden z moich większych dochodów. Na co dzień zajmuję się prowadzeniem sklepów stacjonarnych i hurtowni w branży Vape, którą otworzyłem między innymi z kapitału zarobionego w internecie. Dzięki swojej pracy mogłem sobie pozwolić na kupienie domu, ziemi i ostatnio jeszcze pola bez zobowiązań kredytowych. W sieci zarabiam głównie na pozycjonowaniu, czy to filmów czy stron (moją doktryną są strony automatyczne) a monetaryzuje je za pomocą Google Adsense i czasami CpaGrip. Nulledy, Downloady, Gry, Muzyka, Aplikacje, e-Booki - Jeżeli kiedykolwiek szukałeś jakiejś z tych treści i trafiłeś na stronę z różnymi przekierowaniami ale finalnie nie znalazłeś tego czego szukałeś to witam w moim świecie Od końcówki 2019 roku dodatkowo prowadzę mentoring "Kompleksowy Mentoring Pozycjonowania i Content Lockingu" w GetPaid. Ten dziennik powstaje jako motywator (będę tutaj wrzucał screeny głównie z ruchu jaki uda się osiągnąć). Będę tu umieszczał zarówno znalezione wrzutki jak i od czasu do czasu efekty swojej pracy. Po namysłach doszliśmy do wniosku, że stworzymy stronę internetową a będzie skierowana pod ruch mobilny, w sumie tyle mogę zdradzić Strona będzie w języku angielskim z domeną .info opartą na CMS (WP). Nic wielkiego, ale w wolnych chwilach będziemy ją pozycjonować by osiągnięty ruch w jakiś sposób monetaryzować.

Kilka dni temu odbyła się konferencja Sixth International Conference on Learning Representations dotycząca AI (sztucznej inteligencji). W Vancouver, bo tam miała miejsce konferencja, pojawili się również przedstawiciele firmy Google, którzy upublicznili najnowszy algorytm wyszukiwarki opierający się na Reinforcement Learning. Algorytm ten zwraca adekwatne do zapytania użytkownika wyniki wyszukiwania. Ideą przyświecającą w chwili obecnej gigantowi z Kalifornii jest dostarczanie możliwie najdokładniejszych wyników dla zapytań wpisywanych w wyszukiwarkę. Do tego celu używane jest tzw. machine learning, której celem ma być udoskonalenie całego procesu. Ma to być niezależny pośrednik pomiędzy algorytmem tradycyjnym a użytkownikiem. Sam mechanizm działania opisany został tutaj: https://openreview.net/pdf?id=S1CChZ-CZ Reinforcement learning polega na rozwiązaniu problemów, których nie da się rozwiązać za pomocą modeli analitycznych. Swoją genezę posiada w psychologii behawioralnej oraz teorii wzmocnienia (system kar i nagród). Algorytm ma więc uczyć się pokazywania dokładniejszych wyników poprzez obserwację swojego środowiska - np. czy użytkownik kliknie w któryś z linków lub czy wejdzie na jedną z proponowanych witryn. Znaczenie dla SEO Co prawda aktualizacja algorytmu nie będzie miała bezpośredniego wpływu na samo pozycjonowanie stron, ale jej wprowadzenie zauważymy w wynikach wyszukiwania. Jeśli więc nasza witryna pokaże się pod innym hasłem niż wyszukiwane przez użytkownika, a ten kilka razy ją wyświetlając po prostu w nią nie kliknie, algorytm wyrzuci naszą stronę z wyników dla tego hasła. Może to być dowód na to, że zbyt wiele osób zamiast skupić się w pierwszej kolejności na trafnych treściach i tematyce, woli skupić się na budowaniu zaplecza od pierwszego dnia istnienia strony - nie tędy droga Jak przygotować się do aktualizacji Nie wiemy dokładnie kiedy pojawi się aktualizacja - na razie jest ona jedynie teorią. Warto jednak już teraz zacząć zastanawiać się nad optymalizacją stron nie tylko pod kątem obecnych algorytmów, ale również mając na uwadze trafność oraz atrakcyjność naszych treści.

Już od kilku dni widoczne były spore zawirowania w SERPach. Nie były one spowodowane drobną aktualizacją, ale jak dowiadujemy się z jednego z oficjalnych kont Google na Twitter - 16.04.2018 został zaktualizowany główny algorytm wyszukiwarki Google. Często powtarzaną informacją jest, że algorytm główny aktualizowany jest na bieżąco. Jak więc odnieść się do aktualizacji z 16.04 oraz tej, która miała miejsce w Marcu 2018? Obie spowodowały niezłe zamieszanie, które można zaobserwować np. na wykresach Algoroo: A czego dowiadujemy się z komunikatu Google? Niewiele - ani słowa o czynnikach, które wpłynęły na zawirowania na pozycjach:

Jeśli dotknęła Was ostatnia aktualizacja algorytmu Google, a nie wiecie czego dokładnie ona dotyczyła, to informujemy już teraz - zgodności treści na stronie z frazą kluczową. Skąd to wiemy? Niedawno miało miejsce Google Webmaster Central office-hours Hangout, którego uczestnikiem był Webmaster Trends Analyst w firmie Google - John Mueller, który odpowiadał na pytania uczestników spotkania. Wg. odpowiedzi Mueller'a, spadek pozycji strony nie musi oznaczać słabej jakości pozycjonowania i optymalizacji albo słabej jakości treści. Może natomiast być spowodowane tym, że robot Google uznał, że treść strony nie odpowiada jej frazie kluczowej. Sam John Mueller podpowiada jak poprawić swoją sytuację po otrzymaniu ciosu od ostatniej aktualizacji: „Co polecałbym – z jednej strony spróbuj zebrać feedback od użytkowników, aby wiedzieć jak czują się na Twojej stornie, ale też obiektywnie spojrzeć na to, co możesz zrobić inaczej niż dotychczas, skonfigurować inaczej, a może inaczej targetować swoje treści? Jak zawsze przy takich zmianach w algorytmach rekomenduję sprawdzenie detali technicznych. Czy jesteśmy w stanie zaindeksować Twój content? Czy możemy zaindeksować Twoje treści prawidłowo?”

Już 25 Maja nastąpi zmiana w przechowywaniu danych w Google Analytics. Dane będą usuwane automatycznie po upływie określonego czasu. Zostanie również dodana możliwość manualnego usunięcia danych przez użytkownika. Sytuacja spowodowana jest wejściem w życie ustawy GDPR. Pamiętaj, że jeśli jesteś administratorem Analytics, musisz podjąć odpowiednie działania, by nie utracić danych archiwalnych. Domyślny okres przechowywania danych to 26 miesięcy. Możemy jednak zmienić to ustawienie na inne wartości: 14 miesięcy 26 miesięcy 38 miesięcy 50 miesięcy wyłączenie usuwania danych GA

Z dniem 13 kwietnia 2018 zostanie zamknięta usługa goo.gl - skracacz linków, który od lat oferowała firma Google. Z oficjalnych wiadomości możemy wyczytać, że Google uznało skracacze linków za przeżytek i zamiast tego rozpoczyna prace nad wprowadzeniem tzw. Dynamic Links (więcej informacji TUTAJ). Dynamic Links umożliwiać będzie przenoszenie użytkownika do różnych lokalizacji w zależności od tego na jakim urządzeniu zostanie otwarty. Obecni użytkownicy usługi goo.gl będą mogli korzystać z usługi jeszcze przez rok. Skrócone wcześniej linki nie przestaną działać. Całkowite wyłączenie narzędzia Google planuje na 30 marca przyszłego roku.

Google nie przestaje nas w tym roku zadziwiać nowościami. Najpierw zapowiedź Mobile-First Index, następnie wprowadzenie AMP Stories, potem dodatkowe zmiany w Google Grafika, a dziś dowiadujemy się, że została dodana nowa funkcjonalność dla wyników wyszukiwania opisana jako "wieloznaczne opisy fragmentów". Wieloznaczne opisy pojawią się za każdym razem, gdy wpiszesz zapytanie niejednoznaczne. Google podpowie Ci wtedy dwie różne opcje wyników dla tego zapytania. Co na to Bing? Funkcję wieloznacznych podpowiedzi Bing opublikował w Grudniu zeszłego roku - inteligenetne podpowiedzi, wyszukiwanie obrazem oraz wyszukiwanie konwersacyjne. Tutaj również użytkownik może wybrać spośród dwóch podpowiedzi na swoje zapytanie. Różnica jednak jest zasadnicza - w przypadku Google dostajemy wiele opcji wykorzystania zapytania, nastomiast w Bing dostajemy dużą ilość wyników, ale z tą samą wersją zapytania.

Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia spotkał na swojej drodze denerwujące pop-upy, reklamy zasłaniające 3/4 strony, bez możliwości zamknięcia, automatycznie uruchamiające muzykę lub inne dźwięki. Niektórzy z nas albo przyzwyczaili się do nich, albo zaczęli używać wtyczek typu AdBlock lub uBlock. Często wiąże się to z faktem, że reklamodawcy ponad wygodę użytkownika przedkładają możliwość szybkiego i łatwego zysku. Jest to jednak podejście krótkowzroczne, ponieważ zwiększają przez to co raz bardziej niechęć swoich użytkowników do powrotu na ich witrynę. Od 15 lutego Google rozpoczął prace, których celem jest wyeliminowanie denerwujących formatów reklam. Od około tygodnia Google współpracuje z webmasterami i właścicielami stron WWW. Karą za nieodpowiednie formaty reklam może być całkowite zablokowanie materiałów reklamowych, co wiązać się będzie z całkowitą utratą zarobku przez partnera. Niektórzy stwierdzą zapewne, że Google podcina gałąź, na której siedzi - nic bardziej mylnego! Owszem, lwia część dochodów giganta z Kalifornii pochodzi właśnie z reklam, ale zmiany wprowadzane do Chrome dotykać będą jedynie wydawców stron, natomiast AdWords pozostanie niezmieniony. Formaty reklam uznane za natrętne i denerwujące zostały wybrane przez tysiące respondentów. Badania przeprowadziła Coalition for better ads (Koalicja na rzecz dobrych reklam), której członkiem jest m.in. Google. Wyniki wskazują, że jedynie kilkanaście procent reklam wywołuje niechęć użytkowników i te właśnie formy reklamy zostaną przez Chrome zablokowane. Poniższy film obrazuje podejście Google do konkretnych form reklam: Jak dowiedzieć się czy Twoje reklamy zostaną wkrótce zablokowane? Google udostępnia narzędzie, które oceni przyjazność strony pod kątem reklam. A więc albo właściciel witryny otrzyma ostzeżenie, albo reklamy zostaną zablokowane, jeśli coś pójdzie nie tak. Wyniki podzielone będą na mobilne i dekstopowe. Pamiętaj też, że od każdej decyzji Google można się odwołać po wprowadzenia odpowiednich poprawek zalecanych przez Search Console. Jeśli więc dostaniesz blokadę - wprowadź zmiany na stronie i napisz ticket!

Google od ponad dwóch lat stale dąży do faworyzacji treści z wersji mobilnych stron. Z całą pewnością mogliśmy spodziewać się zmiany pod nazwą Mobile-First Index od czasu, gdy wyszukiwania z telefonów i tabletów przewyższyły swoją ilością wyszukiwania na komputerach. Co udało nam się dowiedzieć do tej pory? Możliwe, że jeśli dana część witryny nie będzie miała wersji mobilnej, to Google po prostu jej nie zaindeksuje Prawdopodobnie backlinki ze stron bez wersji mobilnych stracą na wartości Gary Illyes, przedstawiciel Google poinformował, że prace nad Mobile-First Index cały czas są w toku, a samej aktualizacji możemy spodziewać się w II połowie 2018

W ciągu ostatnich lat mogliśmy przekonać się, że duże aktualizacje algorytmu wyszukiwarki od Google nie występowały raczej w okresie świątecznym i noworocznym. Można sobie więc jedynie wyobrazić zdziwienie malujące się na twarzach niektórych webmasterów, gdy w okolicach Bożego Narodzenia pojawiły się spore zawirowania pozycji w SERPach na całym świecie. Pierwsze objawy zmian pojawiły się między 12 a 14 dniem Grudnia: (Źródło: serpmetrics.com, mozcast.com) 20 Grudnia natomiast Google oficjalnie potwierdziło wprowadzenie niewielkich aktualizacji dot. wyświetlania wyników wyszukiwania. Żadne większe szczegóły nie są nam znane. Wg. badań i ankiet wynika, że Maccabees na celownik obrał bardzo dużo czynników. W tym między innymi: Strony WWW zawierające dużą ilość stron typu landing page, których celem było targetowanie różnych kombinacji keywordów, np. nazwa miejscowości + usługa1, nazwa miejscowości + usługa 2. Dostało się zarówno blogom, stronom e-commerce, jak i portalom turystycznym i służącym pisaniu recenzji. Strony WWW nastawione typowo pod afiliację, z kiepskiej jakości treścią i dużą ilością reklam Strony WWW nieposiadające znaczników schema.org (znaczniki danych strukturalnych) Oficjalne strony celebrytów dla zapytań zawierających ich imię i nazwisko Czy możemy więc stwierdzić, że w Grudniu 2017 doszło kilka drobnych aktualizacji, a nie jeden duży update? Czy ich/jego celem było zwyczajne poprawienie wyników wyszukiwania, czy może ukaranie niektórych witryn odbiegających mocno od wytycznych giganta z Kalifornii? Napiszcie co o tym sądzicie oraz czy Wasze strony też ostatnio zaliczyły jakieś spadki lub wzrosty

Wersja mobilna strony a wpływ na pozycję Google W ciągu ostatnich kilku lat nasze życie pod względem technologicznym uległo znacznej zmianie. Nie potrzebujemy już mieć w domu kalkulatora, aparatu fotograficznego, notesu, nie musimy już oglądać wiadomości czy sprawdzać pogody – wszystko to mamy zawsze pod ręką w swoim telefonie. W telefonie, który stał się nieodłączną częścią naszego życia. Używamy go w komunikacji miejskiej, w kolejce do lekarza, nudząc się w pracy czy leżąc w łóżku. Z tego też powodu już w kwietniu 2015 roku pojawiła się informacja, że strony nie przystosowane do urządzeń mobilnych będą niżej w wynikach wyszukiwania. Informacja huknęła, środowisko zawrzało, ale tak naprawdę nie zmieniło się za wiele. Jeżeli nie pozycjonowałeś trudnych fraz, wersja mobilna nadal nie była potrzebna, chociaż trzeba przyznać, że klienci mogli cię za to znienawidzić i pomimo wysokich pozycji, mogli wybierać dalsze wyniki jeżeli zapewniały im one wygodę przeglądania i dostęp do informacji. Teraz, prawie po półtora roku od wspomnianej wcześniej informacji, Google znów przypomina o wersjach mobilnych strony i przekonuje że w najbliższym czasie będzie starało się tak dopasować algorytm by strony mobilne były wyżej w wynikach wyszukiwania. Strony mobilne na pierwszym miejscu Jeżeli zastanawiacie się dlaczego ogłaszają to znowu, skoro już w 2015 roku była o tym mowa, to odpowiedź jest wręcz banalnie prosta. Jak przekonuje Doantam Phan, aktualnie wersje mobilne stron, zawierają mniej treści niż wersje desktopowe, dlatego wciąż są niżej w wynikach wyszukiwania. To zdanie pokazuje nam, że dla Google treść ma priorytetowe znaczenie, a także że nie do końca są w stanie panować nad algorytmem. Dodatkowo w wiadomości opublikowanej przez Google, możemy przeczytać, że strony, na których treść jest taka sama na każdym urządzeniu końcowym, będą wyżej od stron, które mają dwie osobne wersje strony z różną treścią. Jest to bardzo ważna informacja, ponieważ aktualnie tworzenie osobnej wersji strony na urządzenia mobilne jest bardzo popularne i często stosowane na Joomla czy Wordpressie w przypadku szablonów, które nie są zgodne ze standardem RWD. Podsumowanie Na podstawie podanych informacji możemy przypuszczać, że Google zależy żeby strona zawierała taką samą treść na wszystkich wersjach strony. Chodzi o to by treści mobilne były równie przydatne dla czytelnika jak wersje desktopowe. Takie działanie ma sprawić że użytkownicy urządzeń mobilnych otrzymają treści wysokiej jakości. Czy mam się obawiać? Na chwilę obecną Google zapowiada jedynie testy na małą skalę i baczne obserwowanie efektów wprowadzonych zmian. Raczej jest mało prawdopodobne, że dojdzie do dużych przetasowań w topach, jednak jest to kolejna informacja mówiąca o tym że wersje strony dostosowane do każdego urządzenia są przyszłością bycia w TOP 10. Dlatego jeżeli Twój serwis w dalszym ciągu nie jest „mobile friendly”, powinieneś w końcu nad tym popracować, dopóki jeszcze nie masz „noża na gardle". źródło: seostation.pl, https://webmasters.googleblog.com/2016/11/mobile-first-indexing.html?m=1

Wielu z Was zapewne odczuło ostatnio spory ruch w wynikach wyszukiwania Google. Jest to dużą odmianą dla ostatnich kilku miesięcy, kiedy to wyniki w SERPach były praktycznie nieruchome. Oficjalne stanowisko firmy Google jest następujące - nie jest to kolejna aktualizacja Pingwina, wbrew temu, co twierdziło wiele osób z branży. Po prostu w krótkim czasie zbiegło się kilka mniejszych aktualizacji algorytmu, stąd aż tak duże zmiany w wynikach. Jeden z pracowników firmy, John Mueller, poinformował, że takie drobne mniejsze aktualizacje algorytmu zdażają się w ciągu roku bardzo często. Na tyle często, że nie ma powodu dawania im konkretnych nazw. Ostatnie drobne zmiany są właśnie powodem zawirowań w SERPach. Zdementował on jednak plotki, jakoby zbliżała się aktualizacja Pingwina. Ponadto, Google podtrzymuje stanowisko jakoby Pingwin nie miał otrzymywać dużych aktualizacji, ponieważ ma on opracowywać wyniki w czasie rzeczywistym, zgodnie z założeniami jego twórców. Pozycjonerom pozostaje jedynie śledzić na bieżąco wszystkie zmiany, nawet te najdrobniejsze i dostosowywać się do nich. A Wy? Jak myślicie - czy będą jeszcze jakieś większe zawirowania, czy może wszystko wróci do normy? Artykuł źródłowy oraz grafiki pochodzą ze strony seostation.pl.

Gary Illyes ogłosił, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy Google planuje uruchomić nowy „indeks dla stron mobilnych” -co przyczyni się do jeszcze większego zróżnicowania wyników na urządzeniach mobilnych i desktopowych. Obecnie wyszukiwarka korzysta z jednego (desktopowego) indeksu stron, gdzie różnice w wynikach mobilnych wynikają z dodatkowych sygnałów, jak przystosowanie serwisu do wyświetlania na smartfonach itp. Indeks dla stron mobilnych ma zostać tym głównym i zepchnąć desktopowy na drugie miejsce. Gary dodał również, że indeks desktopowy nie będzie już tak mocno rozwijany, gdyż priorytetem będzie nowy i świeższy indeks dla stron mobilnych. Zmiana ta spowoduje zupełne rozdzielenie wyników wyszukiwania na te desktopowe oraz mobilne. Oddzielny indeks może pozwolić na kolejne, spore zmiany w algorytmie wyszukiwarki dla wyników mobilnych. Źródło: http://searchengineland.com/google-divide-index-giving-mobile-users-better-fresher-content-261037 Podczas konferencji Pubcon Gary Illyes podzielił się z publicznością również informacjami na temat algorytmów Google. Poniżej dwa z nich dot. Pingwina w wersji 4.0. Gary poinformował, że Pingwin 4.0, który ma działać w czasie rzeczywistym (uruchomiony 23.09.2016 r.) został z sukcesem wdrożony do wszystkich centrów danych Google. Oznacza to, że nowy Pingwin działa już wszędzie – czy będzie to oznaczać koniec wahań pozycji? A może jeszcze większy? W Polsce wahania nadal są spore. W swoim występie dodał również, że jeśli nowa wersja Pingwina przyłapie stronę na sztucznym pozyskiwaniu linków w celu manipulacji pozycjami, to może podjąć decyzję o odcięciu sygnałów dla wszystkich linków prowadzących do serwisu – zarówno tych złych jak i dobrych. Źródła: http://searchengineland.com/google-penguin-4-roll-done-261000 , seostation.pl https://www.seroundtable.com/google-penguin-discount-all-links-22842.html

Samo pojawienie się strony w TOP 10 może okazać się niewystarczające do uzyskania satysfakcjonującego dla nas poziomu ruchu. Zwłaszcza jeśli większość stron ma podobny "title", jak i opis "description". Oto kilka sposobów na to, aby wyróżnić się z tłumu: 1. Zastosowanie wyrażeń zachęcających do interakcji - tzw. Call to Action. Stosując odpowiednie wyrażenia: „Zobacz tutaj”, „Najtańsze …” „Kliknij teraz” 2. Zastosowaniu odpowiednich znaczników na naszej stronie - świetna metoda, by niewielkimi środkami wzbogacić wynik wyszukiwania dla naszej strony i wyróżnić się na tle konkurencji Google w wynikach wyszukiwania wykorzystuje fragmenty rozszerzone między innymi dla: Produktów Przepisów Recenzji i ocen Wydarzeń Aplikacji a także: Breadcrumbs Sitelinks Serach Box ******************************* PRODUKTY Fragmenty rozszerzone mogą zostać użyte do otagowania dowolnego produktu praktycznie w każdym sklepie internetowym. Pod wynikiem naszej strony mogą pojawić dodatkowe informacje zawierające cenę, ocenę produktu w formie gwiazdek czy ilość opinii. Tego typu rozszerzenie jest bardzo widoczne w wynikach wyszukiwania i znacznie wyróżnia się na tle konkurencji. Przykładowe wykorzystywane znaczniki do opisu pojedynczych produktów Przykład: PRZEPISY Przykładowe wykorzystywane znaczniki do opisu przepisów: Przykład: RECENZJE I OCENY Przykładowe wykorzystywane znaczniki Przykład: WYDARZENIA: Wymagane znaczniki wykorzystywane do tagowania wydarzeń Przykład: APLIKACJE Przykładowe znaczniki wykorzystywane do opisu aplikacji Przykład: BREADCRUMBS Samo wdrożenie jest dość proste i nie wymaga złożonych prac programistycznych: <div itemscope itemtype="http://data-vocabulary.org/Breadcrumb"> <a href="http://www.example.com/dresses" itemprop="url"> <span itemprop="title">Dresses</span> </a> </div> <div itemscope itemtype="http://data-vocabulary.org/Breadcrumb"> <a href="http://www.example.com/dresses/real" itemprop="url"> <span itemprop="title">Real Dresses</span> </a> </div> <div itemscope itemtype="http://data-vocabulary.org/Breadcrumb"> <a href="http://www.example.com/clothes/dresses/real/green" itemprop="url"> <span itemprop="title">Real Green Dresses</span></a> </div> Przykład: SITELINKS SEARCH BOX Jest to dodatkowe okno, z którego może skorzystać użytkownik do wyszukania informacji w obrębie serwisu. Przykład wdrożenia mikrodanych dla produktu: <div itemscope itemtype="http://schema.org/Product"> <a itemprop="url" href="http://adresurl.com/Przykladowy-adres-produktu"><div itemprop="name"><strong>Nazwa produktu</strong></div> </a> <div itemprop="description">Opis produktu</div> <div itemprop="brand" itemscope itemtype="http://schema.org/Organization"> <span itemprop="name">Nazwa producenta</span></div> <div>Model: <span itemprop="model">Model produktu</span></div> <div>Product ID: <span itemprop="productID">Identyfikator produktu</span></div> <div itemprop="aggregateRating" itemscope itemtype="http://schema.org/AggregateRating"> <span itemprop="ratingValue">5</span> based on <span itemprop="reviewCount">10</span> reviews</div> <div itemprop="offers" itemscope itemtype="http://schema.org/Offer"><span itemprop="price">120</span><link itemprop="itemCondition" href="http://schema.org/NewCondition" />Nowy</div></div> Przykład: Na koniec badanie wykonane w 2014 przez mediative.com pokazuje zainteresowanie użytkowników dla stron wykorzystujących rich snippets. źródło: http://goo.gl/VKlyKY

17 maja Google oficjalnie dodało zakładkę kart rozszerzonych (z ang. rich cards) do panelu Search Console,umożliwiając tym samym ich wdrażanie w serwisach internetowych przez webmasterów. Karty rozszerzone są kolejnym poziomem mikrodanych korzystających z oznaczeń schema.org. Pozwalają one na oznaczenie treści dla robotów wyszukiwarek, co może przyczynić się do ich lepszej prezentacji w wynikach wyszukiwania. O to zrzut przedstawiający ewolucję wyników wyszukiwania dla karuzel w wynikach mobilnych. Zrzut przedstawia historię zmian od standardowych wyników po wyniki z kartami rozszerzonymi: Karty rozszerzone pozwalają na lepszą prezentację treści niezależnie na wszystkich urządzeniach. Na chwilę obecną są one jednak wyświetlane tylko dla dwóch typów zapytań: przepisów i filmów w mobilnej wersji wyników Google.com. Większa liczba urządzeń oraz typów zostanie wprowadzona w niedalekiej przyszłości. Jak widać na zrzucie, w kartach rozszerzonych prezentujących przepisy zrezygnowano zupełnie z opisów na rzecz dużych zdjęć produktów. Nowa zakładka poświęcona kartom roszerzonym w Search Console pozwala na wygodne śledzenie statystyk indeksacji oraz poprawności wdrożenia tej funkcjonalności w serwisie. Szczegółową dokumentację znaleźć można pod adresem: https://developers.google.com/search/docs/guides/search-features Poprawność wdrożenia kart rozszerzonych sprawdzić można w narzędziu do testowania danych strukturalnych Google:https://search.google.com/structured-data/testing-tool/u/0/ Wszelką pomoc uzyskać można na forum webmasterów. Źródło: https://webmasters.googleblog.com/2016/05/introducing-rich-cards.html , seostation.pl

Sprawdzając w ostatnim czasie analizę ruchu dla stron AMP (AMP - Accelerated Mobile Pages / Przyspieszone strony mobilne), można było zauważyć duże wahania ruchu. Sytuacja ta została skomentowana przez Google, na forum Pomocy dla Webmasterów: zobacz tutaj. Jeżeli nie wiesz czym jest AMP, sprawdź ten temat: Tomo Taylor (Google) odpowiedział, że z powodu różnych czynników branych pod uwagę przy wyborze i ocenie witryn pojawiających się w "Top Stories", takie wahania ruchu na stronach są jak najbardziej możliwe i zasadne. Wyniki wyświetlane w karuzeli informacji są stosunkowo świeże i pochodzą z 1-2 dni. Rzadko zdarza się, abyśmy mogli tam znaleźć starsze informacje, opublikowane sprzed kilku dni. Dlatego też istotne jest, by publikować ciekawe artykuły jak najczęściej, nie robiąc dużych przerw w publikacji na serwisach informacyjnych. Jest to ponadto wyraźny sygnał ze strony Google, iż strony AMP będą coraz bardziej premiowane w wynikach wyszukiwarki, już nie tylko w standardowych wynikach, ale także w tzw. karuzeli wyników Google. Źródło informacji: http://www.thesempost.com/google-normal-for-amp-traffic-to-fluctuate/

Lista zmian jakie zaszły w wyszukiwarce Google od 2011 roku jest naprawdę długa, zapraszam do lektury! Na naszej liście umieszczone zostały te modyfikacje, które najbardziej wpłynęły na obecny kształt wyników wyszukiwania (a także metod stosowanych w pozycjonowaniu). Nie omówiono oczywiście wszystkich – skoncentrujemy się na tych najpopularniejszych, potwierdzonych przez samą wyszukiwarkę i pomijając choćby Phantom update, o którym w sieci było głośno (jednak Google nigdy nie przyznało, że istotnie taki algorytm został uruchomiony). ROK 2011 PANDA 23-ego lutego 2011-ego roku doczekaliśmy się Pandy, jednego z tych algorytmów Google, który wstrząsnął światem pozycjonerów. Skierowany został przeciw stronom o niskiej wartości merytorycznej, z ubogimi treściami i spamem, a zatem mało wartościowym dla użytkowników. Serwisy, w których znajdowała się przytłaczająca ilość reklam, również odczuły uderzenie Pandy. Efekt działania pierwszej wersji algorytmu wpłynął na 12% zapytań i w znacznym stopniu zmienił kształt SERP. warto wiedzieć: pierwsza Panda "dotarła" do Europy z miesięcznym opóźnieniem w stosunku do daty jej uruchomienia w Stanach Zjednoczonych; dotychczas Panda aktualizowana była już 28 razy; uruchomienie jej najnowszej wersji (Panda 4.2.) Google potwierdziło w połowie lipca 2015-ego roku. FRESHNESS ALGORITHM Zapowiedziany przez Google 23.11.2011-ego roku, skoncentrował się na stronach często aktualizowanych, dostarczających „świeżych” informacji użytkownikom (stąd i określenie "freshness"). Takie serwisy, zgodnie z informacjami udzielonymi przez Google, miały szansę na osiąganie lepszych wyników w SERP, zwłaszcza na zapytania związane z konkretnymi, najnowszymi wydarzeniami (o ile oczywiście w treści stron znajdowały się informacje, którymi zainteresowani byli użytkownicy). Google oszacował, że algorytm wpłynie nawet na 35% zapytań. ROK 2012 VENICE Dzień 27.02.2012 przyniósł nam Venice, pierwszy algorytm odpowiedzialny wyłącznie za lokalne wyniki wyszukiwania (warto o nim wspomnieć, ponieważ był wczesną wersją dobrze znanego nam Gołębia). Bazując na adresie IP użytkownika, wyszukiwarka tworzyła ranking stron wyświetlanych w odpowiedzi na konkretne zapytania (dotyczące np. usług) i wyświetlała na wyższych pozycjach te serwisy, które były powiązane lokalnie z adresem IP szukającego. PINGWIN Kolejny algorytm, który - po Pandzie - drastycznie zmienił oblicze SERP. Uruchomiony w dniu 24.04.2012 roku, odpowiadał za oczyszczanie wyników wyszukiwania ze spamu i karanie tych stron, które łamały Wytyczne Google. Ucierpiały przede wszystkim przeoptymalizowane serwisy, do których prowadziły odnośniki niskiej jakości. Pingwin wpłynął na nieco ponad 3% zapytań anglojęzycznych i doprowadził do nałożenia wielu kar (ostrzeżenia o nich można było znaleźć w ówczesnych Narzędziach dla Webmasterów). ważne informacje: - dotychczas Pingwin aktualizowany był sześciokrotnie. Ostatnia wersja tego algorytmu potwierdzona przez Google, to Pingwin 3.0 (z dnia 17-ego października 2014-ego roku). Kolejna wersja ma działać „w czasie rzeczywistym” i zapowiadano ją jeszcze na koniec ubiegłego roku. DMCA 10.08.2012 – w tym dniu Google rozpoczęło walkę ze stronami, na których publikowane były treści chronione prawem autorskim (bez zgody i wiedzy ich twórców). Upraszczając, zmiana ta miała doprowadzić do usunięcia z sieci „pirackiego” contentu. EMD Ta aktualizacja wprowadziła zmianę sposobu postrzegania przez Google tzw. Exact Match Domains. Pozycjonowanie stron, których adresy miały ułatwić osiągnięcie dobrych wyników dla konkretnych słów kluczowych (dzięki temu, że słowo kluczowe znajdowało się w nazwie domeny), stało się problematyczne. Jednak efekt, jaki wywarła na SERP ta konkretna modyfikacja (z dnia 27.09.2012 roku), nie był tak spektakularny jak w przypadku Pandy czy Pingwina. ROK 2013 KOLIBER Google Hummingbird, uruchomiony pod koniec sierpnia 2013-ego roku (i potwierdzony przez Google w miesiąc później), to modyfikacja „silnika” wyszukiwarki. Jego rolą było wpłynięcie na dokładniejsze dopasowanie wyników wyszukiwania do bardziej semantycznych zapytań, a także ulepszenie Knowledge Graph i uczynienie go bardziej przyjaznym dla użytkowników. ROK 2014 GOŁĄB 24-ego lipca 2014-ego roku Google ogłosiło uruchomienie zastępcy algorytmu VENICE, odpowiedzialnego za lokalne wyniki wyszukiwania. Celem było jeszcze lepsze dopasowanie odpowiedzi na zapytania użytkowników, przy skoncentrowaniu się na prezentowaniu w SERP stron „lokalnych” (należących do firm znajdujących się w obrębie tego samego obszaru, z którego wysłane zostało zapytanie). ważna informacja: - Gołąb w pierwszej odsłonie nie był algorytmem globalnym; oczywiście z czasem objął on swoim działaniem również kraje spoza Stanów Zjednoczonych. ROK 2015 MOBILE-FRIENDLY ALGORITHM Przez pozycjonerów nazwany „Mobilegeddonem”, uruchomiony został po raz pierwszy 21.04.2015 roku i swoim działaniem objął wyłącznie smartphony oraz organiczne wyniki wyszukiwania. Co istotne, miał zasięg globalny, dotyczył zarówno anglojęzycznych wersji wyszukiwarki Google, jak i wersji w innych językach. Rolą algorytmu było ocenianie mobilnych wersji stron internetowych i prezentowanie wyżej w SERP tych, które Google uznało za „przyjazne dla użytkowników” (czytelne, łatwe w nawigacji, z wartościową treścią). Informacje o kolejnej aktualizacji tego algorytmu zostały opisane w tym temacie - Mobilegeddon 2. A jakie zmiany w algorytmach przyniesie nam rok 2016? Napiszcie swoje opinie w komentarzach, opiszcie, który algorytm dotknął Was najbardziej, a który pomógł wypłynąć na samą górę SERPÓW! źródło: http://searchengineland.com/ , seostation.pl

Accelerated Mobile Pages (AMP) ma być rewolucją pod względem szybkości ładowania serwisów na urządzeniach mobilnych. Jak podaje Barry Schwartz z searchengineland.com w mobilnych wynikach wyszukiwania pojawiają się już informacje o wdrożeniu AMP w serwisach internetowych. Oficjalną datą wdrożenia AMP to 24 luty, jednak pierwsze wyniki zawierające nowe oznaczenia można było zauważyć już 18 lutego. AMP nie nadaje się dla każdej witryny! Blogi z newsami spisują się najlepiej, serwisy z dużą ilością grafiki, js - dużo gorzej. Obecnie oznaczenie AMP pojawia się tylko w mobilnych wynikach wyszukiwania Google.com i to nie u każego. Sam Barry pisze, że oznaczenia AMP nie pojawiają się u jego wszystkich współpracowników. Najpewniej na całkowite wdrożenie AMP i oznaczenie wszystkich stron wykorzystujących tą technologię będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, choć samemu możemy już to określić w Google Search Console! Na wyniki zawierające oznaczenia AMP można trafić na urządzeniu mobilnych, podczas w Google.com popularnych fraz typu „Google AMP” czy „Trump”. Na poniższych zrzutach widoczne jest oznaczenie AMP, które pojawia się w karuzelach i listingach wiadomości: Swoją stronę do AMP możecie dodać poprzez Google Search Console: https://www.google.com/webmasters/tools/accelerated-mobile-pages Źródło: http://searchengineland.com/live-google-launches-amp-results-in-mobile-search-results-243147 , seostation.pl

Niemalże rok temu, 21 kwietnia 2015 roku, Google wprowadziło aktualizację algorytmu, dotyczącą widoczności stron internetowych i ich mobilnych wersji w wyszukiwarce, czyli tak zwany Mobilegeddon. Założenie było proste, jeżeli strona internetowa nie posiada prawidłowo zoptymalizowanej wersji mobilnej, powinna liczyć się ze spadkami w wynikach wyszukiwania na rzecz stron, które mają dopracowaną mobilną wersję. Chwilę później, po ogłoszeniu tej elektryzującej wiadomości, sprecyzowano, że widoczność strony w wyszukiwarce, będzie dotyczyła jedynie wyszukiwarki w wersji mobilnej. Ponadto, jak czas pokazał, zmiana algorytmu była wprowadzana dość mozolnie i wielu przypadkach (choć nie można generalizować) nie odbiła się drastycznie na stronach, które nie były responsywne. Wczoraj, 16 marca 2016 roku, Google oficjalnie potwierdziło, iż w maju tego roku rozpocznie się kolejna aktualizacja algorytmu. Zmiana będzie ukierunkowana na doprecyzowanie działania wyszukiwarki w wersji mobilnej, dla wyników stron posiadających wersję mobilną. Wprowadzona aktualizacja będzie stopniowo rozszerzać swój zasięg i ma zdecydowanie promować strony posiadające responsywność. Google zwraca także uwagę, iż wyniki wyszukiwania mobilnego będą wyraźnie dostosowane do urządzenia, na którym je odczytujemy. Najprawdopodobniej, zaplanowana aktualizacja może definitywnie usunąć z mobilnych wyników wyszukiwania strony, które nie są dostosowane do odczytu na urządzeniach mobilnych. W tym miejscu warto przypomnieć, że jako "urządzenia mobilne" Google definiuje przede wszystkim smartfony. Tablety zostały skategoryzowane pod wersję desktopową wyszukiwarki. Szansę na przetrwanie mogą mieć tylko serwisy, które posiadają wybitnie wartościową treść dla użytkownika, oraz nie posiadają konkurencji pod dane frazy. Jak będzie to wyglądało jednak w rzeczywistości, czas pokaże. Jeżeli nie jesteś pewien, czy Twoja strona jest dostosowana do wersji mobilnej, czyli czy jest "mobile-friendly" - dokonaj weryfikacji na stronie przygotowanej przez Google: https://google.com/webmasters/tools/mobile-friendly/ Google zachęca również do zapoznania się z wytycznymi dla stron mobilnych: https://developers.google.com/webmasters/mobile-sites/ Źródło: https://webmasters.googleblog.com/2016/03/continuing-to-make-web-more-mobile.html?m=1 , seostation.pl

Gary Illyes z Google zapowiedział zaktualizowanie algorytmu Panda. Jak wynika z informacji które podał, nowa wersja Pandy powinna "ruszyć" już w pierwszej połowie lipca. Jak bezlitosny potrafi być ten algorytm, wiele osób działających w branży SEO miało okazję się już przekonać - zwłaszcza po jego pierwszym wprowadzeniu. Czy jednak jego nowa wersja już działa? Gary Illyes nie podał konkretnej daty aktualizacji, a na Twitterze napisał tylko, że nadejdzie ona wkrótce. Analizując aktualne kondycje stron pod kątem Pandy (wyjątkowo wyczulonej na unikalną i wartościową treść), trudno ocenić czy algorytm już został zmodyfikowany. Ostatni alarm o zmianach w SERP wynikał z wprowadzenia innego algorytmu (dotyczącego oceny jakości strony - co część branży odebrała właśnie jako aktualizację Pandy, zważywszy podobne działanie - ukierunkowane na content). Jednak początek lipca nie przyniósł żadnych informacji odnośnie zauważenia gwałtownych spadków czy wzrostów. I jak donosi Barry Schwartz z http://www.seroundtable.com, prawdopodobnie update wciąż jest przed nami. A jakie są Wasze spostrzeżenia? Czy monitorowane przez Was serwisy dotknęły silne zmiany pozycji w wynikach wyszukiwania? źródło: seostation.pl

Hej! Sporo osób zakładało tematy o tym że chętnie zainwestowałoby w pozycjonera, ale na forum póki co bardzo mało jest informacji gdzie takie usługi można zakupić. W zasadzie trudno się dziwić, bo raczej takich rzeczy szuka się gdzie indziej, choć niektórzy użytkownicy sprzedają linki. Dla tych osób które nie wiedzą gdzie, przedstawiam usługi swoich kolegów z Indii. Jest to usługa całkiem kompleksowa, gdyż w przeciwieństwie do innych obejmuje cenowo zarówno audyt, optymalizację jak i szeroko pojęte offpage SEO. Można powiedzieć że to jest to co tygryski lubią najbardziej, a Tobie pozostaje już tylko tworzenie jak najlepszej treści. Myślę że cena jest przyzwoita za to co dostajemy w zamian. Niedługo powstanie więcej paczek po niższej cenie, oczywiście troszeczkę uboższe w zawartość, za to dla kogoś kto potrzebuje mniej, lub chce przetestować, będzie jak znalazł Kanały płatności jakie są obsługiwane Paypal Przelew bankowy (po uprzedniej konsultacji) inne? (jakie?) Jak złożyć zamówienie? 1. Piszesz prywatną wiadomość do mnie, podaję adres paypal/numer konta do wpłacenia pieniążków. Jak masz jakieś pytania również, wal śmiało. 2. Infografika ma w sobie hiperłącze które przenosi do formularzu. Podajesz tam szczegóły swojego zamówienia. 3. Na podstawie tych informacji, będzie jasne co da się dla Ciebie zrobić. 4. Kontakt z pozycjonerami jest możliwy poprzez skype/e-mail. W wypadku gdy nie możecie się dogadać, walcie do mnie, ja załatwię sprawę raz-dwa. Masz pytania przed zakupem? Pisz śmiało do mnie. kod zniżkowy: POLISHELITES

Mam mały dylemat, otóż , posiadam serwis internetowy i na nim sporo unikalnych komentarzy do danych kategorii/postow/dzialu czy jakby to nazwać. Jakieś pół roku temu wpadłem na pomysł żeby z każdego komentarza zrobić link kierujący na dany komentarz. Tak zrobiło mi się koło prawie tysiąca linków, title unikalny i meta description unikalne, zrobiłem z tego mapę witryny i zgłosiłem w webmasterze . Teraz mam problem bo nie jestem w stanie stwierdzić czy to zaszkodziło czy pomogło , z jednej strony zaindeksowało mi się sporo tych linków w serp bo około 50-60 % i są opinie że im więcej masz linków w serpach tym lepiej dla strony , Z drugiej strony to nie wiem czy to nie osłabia głównego linku na który pozycjonuje, bo defakto każdy link co stworzyłem posiada ten sam content. Unikalne jest tylko meta i title jak się wejdzie w url z danym komentarzem to wyświetla się główna strona z wszystkimi komentarzami. Nie wiem czy jak teraz to odrócę to strona nie poleci w wyszukiwarce, jak nagle kilkaset linkow straci z serpow ? Jakie razwiazanie polecacie? Czy może jest jeszcze jakieś lepsze o którym nie doczytałem/nie wiem, poszukałem trochę w necie i nie znalazłem nic na ten temat

Cały czas mówi się że PR twojej strony nie ma wpływu na pozycje w SERP'ach, nadal spotykam ludzi którzy mówią o tym jak ważny jest PR dla twojej strony. Ponieważ ten temat wydaje się wciąż nie wyjaśniony, pozwól mi krótko wyjaśnić dlaczego PR twojej strony nie ma znaczenia w rankingu SERP. Powodem dla którego PR strony jest ważny jest wtedy kiedy zamierzasz sprzedawać przestrzeń reklamową na stronie lub planujesz sprzedać stronę. To są tylko powody dla których musisz się martwić o PR twojej strony. Dla rankingu SERP, PageRank twojej strony nie ma znaczenia, ale PageRank stron z których masz BackLinki ma. Oto dlaczego: PR bazuje na wszystkich backlink'ach, które ma twoja strona, ale pozycja w SERP'ach bazuje na tym jak dobrze twoja strona plasuje się w rankingu dla danego słowa kluczowego (keyword). Powiedzmy że twoja domena "domena.com" ma następujące backlinki do niej: 10,000 dla "keyword 1" 10,000 dla "keyword 2" 10,000 dla "keyword 3" 10,000 dla "keyword 4" 10,000 dla "keyword 5" Teraz PR będzie oparty na wszystkich 50,000 backlinkach, ale pozycja w SERP'ach dla danego keyword'u (słowa kluczowego) nadal będzie miała tylko 10,000 backlink'ów. Jeśli stworzysz kolejne 50,000 backlink'ów dla "keyword 6" to będzie pozytywny wpływ na PR strony, która teraz ma łącznie 100,000 backlink'ów. Aczkolwiek nie ma to wpływu na pozycje słów kluczowych keyword 1 do 5 w SERP'ach, (chociaż ranking "keyword 6" zostanie oparty na nowych 50,000 linkach) Reasumując to dlatego PR twojej strony nie ma znaczenia w zakresie rankingu SERP. Ale co z PR stron które linkują do Ciebie? Wyższe PR stron mają trochę większą wagę niż niższe PR stron. Powiedzmy, że "keyword 1" koncentruje się na wysokich PR stron z których ma backlinki. Teraz (w zależności od tego ile i jak wysokie PR) te 10,000 backlinków z wysokim PR liczą się tak samo jakbyś miał 30,000 backlinków z niskim PR. A więc mając dużo backlinków z wysokich PR dla "keyword 1", twoja strona w pozycji SERP będzie lepsza dla danego słowa kluczowego. Krótko podsumowując: - PageRank strony opieraja się na całkowitej ilości i jakości wszystkich backlinków. - pozycja strony w SERPach opiera się tylko na backlinkach skierowanych na słowa kluczowe (keywordy) (Oczywiście, istnieją inne czynniki wpływające na pozycję strony, ale to wyjaśnienie dotyczy tylko PR i backlinków.) Poradnik przetłumaczony z angielskiego forum.