Skocz do zawartości

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i zabrać się do roboty...


Rekomendowane odpowiedzi

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej!

 

 

Dawno nic nie pisałem , bo nic nie działam tzn szukam nisz ale nie potrafię żadnej znaleźć albo nie potrafię jej wypromować... Teraz na dodatek dochodzą chujowe godziny pracy które nie sprzyjają siedzeniu przed kompem. Praca strasznie mnie demotywuje bo chujowo płacą i robota jest o kant dupy. Wydaję się że lepszej motywacji nie można mieć. A jednak... Wracam do domu chwilkę posiedzę przed kompem obejrzę odcinek serialu lub 2 idę spać , wstaję i już pomału trzeba się szykować do roboty i tak od dłuższego czasu...

Odnośnik do komentarza
obejrzę odcinek serialu lub 2


Odcinek, Dwa lub... 10 :D
Seriale to najgorsze zło. Unikam rozmów ze znajomymi na ten temat, bo jak się wciągnę to leci w jeden dzień :D

Co do pracy i motywacji. 
Szukaj, nie poddawaj się i będzie dobrze :). Klucz to znaleźć dobrą niszę. Popracuj też nad organizacją pracy, ja zwykle gdy mam napięty dzień pracuje dużo więcej. 
Spróbuj pisać przed snem plan na kolejny dzień- byleby był realny.
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Wznawiam pisanie dziennika w którym w sumie nic ciekawe nie było, żadnych zarobków....

Wracam do dziennika bo potrzebuję motywacji, miejsca w którym będę zapisywał swoje przemyślenia oraz cele. Przez ten weekend zdałem sobie sprawę z kilku rzeczy i się trochę przeraziłem. Wiele rzeczy w moim życiu nie jest tak jak bym chciał a mimo tego nic z tym nie robię. Obecnie jestem, żyję w statusie tzw quo czyli ani nie jest źle ani nie jest dobrze przeżywam każdy kolejny dzień jak poprzedni te same rzeczy te same "wydarzenia" nic nowego, nic fajnego. Żadnych nowych doświadczeń, rzeczy których chciał bym zrobić całkowicie nic. Jak zapewne domyślacie się że spowodowane jest to brakiem gotówki, normalną pracę mam ale czasem jest tak że nie ma roboty a jak jest to słabo płacą, zmiana raczej nie wchodzi w grę bo uczę się jeszcze i na full time job nie ma szans. Jedyną realną szansą na jakieś dodatkowe środki jest internet , ostatnie oszczędności zainwestowałem ale niestety nic z tego nie wszyło , no nic trudno tak czasem jest nie jestem z tego powodu jakoś szczególnie zły ważne że próbowałem. Pisząc tego posta cały oraz podczas "przymierzania" się do napisania stwierdzam że ostatnie lata zmarnowałem i jest mi z tego powodu przykro :( czas niestety jest nie do odzyskania i jedynie co mogę zrobić to nie marnować czasu który jest przede mną .

Oczywiście swoje zarabianie będę opierał na premium sms, dlatego że nie mam żadnego innego sposobu. Posiadam 2 blogi na domenie wordpress.com ale łączne dzienne wizyty oscylują w granicach 10-20 wejść a kliknięć w linki jest 0-2 lead zdarza się raz na 2-3 tygodnie :D w takim tempie to do końca roku może z 50 zł uzbieram... Wniosek jest taki że niszę są do dupy i trzeba by coś nowego znaleźć.

Biorę się za szukanie czegoś chwytliwego a przy okazji oglądam mecz plusligi tak dla niedzielneg relaksu ;)

Wieczorem postaram się coś napisać co dziś zrobiłem i z jakimi skutkami.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Od ostatniego posta zarobiłem w necie jakieś 17 zł na HC ...

Miałem kłaść się spać ale naszła mnie ochota na poprzeglądanie forum i przypomniałem sobie, że mam ten dziennik...

Ostatnio bardzo dużo myślę nad swoim życiem, trochę o przeszłości i o osobach z którymi mi się nie ułożyło tak jakbym chciał, o tym jak kiedyś nie było problemów z jakimi borykam się obecnie a są one wynikiem tego że strasznie się "wyalienowałem" straciłem kontakt ze wszystkimi moimi starymi znajomymi i jak przychodzi co do czego to nie mam do kogo wyjść...  nie jest to tak straszne jak się wydaje, gorsze jest to jak zapowiada się przyszłość, która jest 100x ważniejsza i chcę w końcu wziąć swoje życie we własne ręce i ruszyć do przodu, ze wszystkim ale jestem szaleńcem bo nic nie robię z tym a oczekuję, że rezultaty będą inne (tak chyba brzmi definicja szaleństwa)...

Wszystko to rozbija się głównie o brak kasy.... którą przecież można zarobić w necie !! Nie sztuką jest tyrać po 12h za 8zł/h , nie tego chcę od życia... 

Kolejny post kończę obietnicą, że wezmę się do roboty...

Co z tego wyjdzie? zobaczymy, muszę w końcu poukładać sobie to wszystko w głowie bo bez tego nie ruszę się z miejsca.

See you soon ;)

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, dawid327 napisał:

że strasznie się "wyalienowałem" straciłem kontakt ze wszystkimi moimi starymi znajomymi

Nie wiem ile masz lat i na jakim etapie życia się znajdujesz. Jednak uwierz mi, że jak pojedziesz na studia to stracisz znaczną część kontaktów na rzecz nowych :) . Oczywiście o tych najbliższych dbaj. 

Co do już samego alienowania się. Sam miałem taki problem, nawet moi znajomi mi to uświadamiali. 
Byłem bardzo imprezowym człowiekiem, a od jakiegoś czasu wziąłem się za siebie i podobno się zmieniłem (a to chyba dobrze). 
Zarabianie w internecie nie jest takie łatwe. Pisał o tym na przykład Moriaty na blogu 


Większość Twoich znajomych nie zrozumie tego co właściwie robisz siedząc w domu. Mimo wszystko samo siedzenie i czytanie forum nic Ci nie da, musisz wziąć się do roboty :). Mam wrażenie, że doskonale Cię rozumiem, chociaż przeczytałem tylko wpis wyżej. Problemem jest to, że pewnie zbyt dużo czasu tracisz na kompletne pierdoły i boisz się działać, zacząć.

Kup sobie notes i potraktuj zarabianie w internecie jak prawdziwą pracę. Planuj dzień, a starczy Ci czasu na wszystko, mi pomogło. Musisz się zastanowić czy na prawdę tego chcesz.

Ps: Nie spałem całą noc bo robiłem LP, więc wypowiedź może być niespójna ^__^.

  • Super 2
Odnośnik do komentarza

@Muraszczyk Obecnie prawie skończyłem studia ;( i można powiedzieć że pracuję w zawodzie ale za "głodową" stawkę i nie na cały etat bo jeszcze mam jakieś tam zajęcia i trzeba na nie chodzić. Idąc do pracy czuję że nie jest to co chcę robić a na dodatek wypłata jest jak cios w pysk... Dlatego próbuję działać w internecie, doskonale zdaję sobie z tego sprawę że nie jest łatwo ale wiem jakie są możliwości i korzyści, będę próbować aż mi się uda !. Z tym marnowaniem czasu masz całkowitą rację masę czasu marnuję na pierdoły i postaram się to zmienić. Kiedyś próbowałem zapisywać sobie rzeczy, które zamierzam zrobić w ciągu dnia i zawsze zaczynał się problem jak dochodziłem do punktu pt. "znajdę niszę" siedziałem myślałem szukałem przeglądałem godzinę, dwie i dawałem sobie spokój bo nie byłem w stanie czegoś znaleźć, a wiadomo jak nie mamy niszy to nic się dalej nie zrobi...

Dziś jest jednak troszkę inaczej niż zawsze wczoraj leżąc w łóżku długo myślałem i próbowałem sobie poukładać to wszystko w głowie i zaplanować dzisiejszy dzień, dziś udało mi się wstać o wyznaczonej wczoraj godzinie, niby błahostka ale dużo razy zakładałem sobie, że wstanę np o 8;00 a jak dzwonił budzik to go wyłączałem z myślą "pierdolę to idę spać dalej". Wstałem z zupełnie innym nastawieniem niż zawsze, wyszedłem z herbatką na dwór chwilkę pospacerowałem (słońce 20+ stopni, bosko ! ) i oto piszę tego posta i zaraz zabieram się do tego co wczoraj zaplanowałem, jestem ciekaw jak się zakończy dzisiejszy dzień. Mam nadzieję, że dobry humor i pozytywne nastawienie jakie mi dziś towarzyszą od samego rana zaowocuje jakimiś profitami w internetach ;) 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza

Przyszedłeś się tutaj pożalić? Mamy Ci współczuć tego, że nie potrafisz ogarnąć swojego uzależnienia i lenistwa?

Rób tak dalej, to do końca życia będziesz pracował za "głodową" stawkę. Weź się za jaja jeśli trzeba i zmuś do roboty. Też miałem takie kryzysy i w sumie dalej mam, ale każdego dnia je przezwyciężam, bo wiem, że siedzeniem na dupie i użalaniem chuja osiągnę. (wybacz za kolokwializmy, no ale czasem trzeba ich użyć)

  • Super 2
Odnośnik do komentarza

@Montana Tak dokładnie poprzednie 2 posty miały na celu wyżalenie się po to aby wyrzucić "to" z siebie. Przeczytałem później to co napisałem i czułem się lepiej ;) . W 100% się zgadzam z tym że nie ma co się użalać tylko trzeba brać się do roboty i tak też zrobiłem po napisaniu poprzedniego posta.

BANG! 

1.png

Jest pierwszy lead ! Idę ogarnąć coś do jedzenia i zabieram się do roboty, grupa ludzi którą zamierzam targetować po 15:00 powinno już być w sieci :D

Strasznie się nakręciłem tym pierwszym leadem :money:

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .