Skocz do zawartości

xDuffie

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

8 Nowy

Kontakt

  • Telegram
    10560458

Informacje

  • Miejscowość:
    Katowice
  • Zarabiam na
    Uploading

Ostatnie wizyty

1 672 wyświetleń profilu
  1. Okej. To spóźniony pit - a czy w tej sytuacji ten czynny zal tez jest potrzebny czy wystarczy pit po terminie?
  2. Dzięki wielkie Rachman. Myślisz, że jakiś księgowy ogarnąłby to za mnie? PITu nie składałem... więc chyba czynny żal pozostaje mi. Nie utrzymuję się sam. Kwoty też nie są jakieś wielkie - poprzednim roku było to 5000zł co daje coś ponad 400zł na miesiąc, a to raczej nie są pieniądze które umożliwią mi samoczynne utrzymanie się.
  3. Witam, Ostatni czas żyło mi się leciutko i bez stresu, ale nagle wszystko runęło i potrzebuje pomocy. Sprawa wygląda tak - Mam 20 lat, nie pracuję i nie uczę się narazie. W tamtym roku zarobiłem około 5000zł zarabiając przez internet (PPI). Nie odprowadziłem niestety z tego podatku do końca kwietnia bieżącego roku. W tym roku nadal zarabiam pieniądze, bez umów o prace, zlecenie itd. Chciałbym jednak odprowadzić podatek z poprzedniego roku opłacając również te odsetki za to że nie opłaciłem tego wcześniej. Kolejna sprawa to alimenty - szykuje mi się sprawa sądowa przeciwko mojego ojca w sprawie alimentów. Naukę rozpoczynam dopiero od października (studia). Tutaj mam pytanie więc - czy moje zarobki z internetu (które mimo wszystko sa bez zadnych umow - więc prawnie chyba jestem bezrobotny) mogą być przeszkodą w uzyskaniu alimentów? Dodam, że zarabiałem pieniądze gdy miałem Gap Year (rok przerwy). Poszukuje pomocy kogoś kto już miał doświadczenie w tym i się zna. Byłbym też wdzięczny gdyby ktoś mi polecił jakiegoś księgowego który mógłby mi pomóc albo ogarnąć sprawę z tymi podatkami z zeszłego roku - ja niestety na odprowadzaniu podatków, PITach się nie znam i potrzebowałbym pomocy. Pozdrawiam
  4. Sorry za późną odpowiedź. Jeżeli nie są to wyświetlenia w stylu - włączone na 5 sekund i wyłączone, tylko długi czas oglądania to oczywiście, że polepsza a nie pogorszą. Obecnie YouTube pozycjonuje filmy na podstawie czasu oglądalności, a nie samej liczbie wyświetleń i łapkach. Oczywiście, łapki są też ważne, bo gdy już się wejdzie na film to wygląda legitniej, ale podstawą i głównym czynnikiem pozycjonowania w górę jest wysoki czas oglądania. Dlatego postaw przede wszystkim na quality viewsy, niż na same cyferki.
  5. Okej dzięki wszystkim za wszystkie odpowiedzi. W sumie poszliśmy na ugodę - dogadaliśmy się w sprawie zadośćuczynienia takiego, że on po prostu wrzuci filmik w którym popromuje ten h@ack. Nie będzie kolejnych pozwów związanych z YouTubami
  6. Chyba nie zrozumiałeś, albo nie przeczytałeś do końca. To, że to jakiś wydawca, sprzedawca czy ktokolwiek to zostało obalone i co do tego mam pewność. Konkurencja czy nie - nadal nie ma podstaw by zgłaszać łamanie praw autorskich, bo najzwyczajniej w świecie wszystko zrobiłem sam. Ma takie same podstawy jak by zgłaszał randomowych lets plejerów używających loga różnych gier. Nie zamierzam olewać i wrzucać nowego filmu, bo najzwyczajniej w świecie dużo na niego poświęciłem i niezła mi z niego roślina już wyrosła (dająca złote monety). Chciałbym aby chociaż tego bana dostał, bo co mi z tego że wrzucę nowy jak zaraz znowu znajdzie się taki i zrobi fałszywe zgłoszenie. Gościu podał się za firmę sprzedająca tą grę, po moim zweryfikowaniu i na podstawie jego reakcji - po prostu się podawał, oszukiwał w tej kwestii. Co do naciągania - ja informuję jasno, że to co pobierają to zwykłe adware. Pobierając to zaznaczają, że zapoznali się z ToU, więc co jak co - każdy pobierający teoretycznie wie, praktycznie kto to w ogóle czyta. O ile zdejmowania filmów za sc@m rozumiem, to tego już totalnie nie.
  7. Hej, Czy w takim wypadku ToU nie uratowałby mi dupy, kiedy użytkownicy rejestrując się u mnie akceptują że go przeczytali, a w nim mam napisane co dokładnie pobierają faktycznie? Okej, to sobie odpuszczę, ale czy mógłbym się ubiegać o to by dostał bana w związku z tym fałszywym roszczeniem?
  8. Witam. Dziś przydarzyła mi się naprawdę dziwna sytuacja. Moją główną promocją filmików z hackami, keygenami i tymi innmi pierdołami jest YouTube - jak pewnie u większości z Was. Moje filmiki trzymają się bez problemów przez dłuuugi czas, prócz może dwóch przypadków które i tak trzymały się wyjątkowo długo. Mam pewne zasady których się stosuję aby wydłużać ich żywotność. Dzisiejsza sytuacja jednak mnie zaskoczyła, bo nigdy nie miałem z takim czymś styczności. Dostaję powiadomienie, że jeden filmik spadł. Stosowałem przy nim wszystkie zasady bezpieczeństwa aby nie spadł, ale jednak. Czytam powiadomienie i jest tam napisane że w wyniku złamania praw autorskich. Totalnie nie skumałem o co chodzi, bo filmik robiłem w 100% sam, ścieżka dźwiękowa również autorska, program autorski, strona autorska. Wszystko było moje, nie było raczej się czego przyczepić. Miałem możliwość roszczenia zwrotnego, z czego skorzystałem, bo byłem pewien że to po prostu jakaś pomyłka. Podany był również podmiot który wniósł ów wniosek - nazwijmy to "Random Gamers". Podany również był mail (zmieniłem początek) "maxfilms2002@gmail.com". Postanowiłem napisać maila do tej osoby, aby wyjaśnić sprawę. Napisałem z mojego maila oficjalnego, którego używam do załatwiania spraw bardziej właśnie oficjalnych. Napisałem, że pragnę się dowiedzieć o co biega, dlaczego o prawa autorskie skoro wszystko zostało zrobione przeze mnie, nie ma czego się czepiać. Dostałem zwrotną wiadomość po paru godzinach. Gościu napisał, iż jego firma zajmuje się sprzedażą danej gry pod którą robiłem h@cki, że ma prawo zdjąć filmik jak każdy inny sprzedawca tej gry, ponieważ coś tam coś tam. Pisał, że mogę sprawę kierować do odpowiednich organów, a Oni mogą mnie aresztować za cyber przestępstwa. Ogólnie pisał jaką to on poważną firmą zajmującą się wyprzedażą gier jest. Zaśmiane. Wrzuciłem w wyszukiwarkę YouTube nazwę tego podmiotu, który te roszczenie złożył. Wyświetlił się mi kanał na YouTube, blisko powiązany z moją tematyką (pokazywał ogólnie jak pobierać z torrentów gry jakieś, albo jak zdobyć za darmo wirtualną walutę z gier). Zaśmierdziało konkurencją. Napisałem więc kolejnego maila w którym napisałem mu, że chyba nie wiedział o tym, że YouTube podaje mi również nazwę jego kanału. Powstawiałem mu linki w których dokonuje się tych "nielegalnych praktyk cyberprzestępczych", które również mi zarzucił. Dodatkowo obroniłem się moim ToU, który mam na swojej stronie w którym również informuję o tym, co ludzie faktycznie pobierają (na pewno nie są to h@cki ). Dopisałem też, że składanie fałszywych zeznań i podawanie się za firmy i grożenie nie jest fajne i że na pewno podzielę się tym wszystkim z YouTube ubiegając się o banicję jego konta. Dostałem odpowiedź chwilę później, że mam wysłać roszczenie zwrotne, aby mógł mój filmik przywrócić. Że póki co żadnego roszczenia zwrotnego nie dostał (powodem tego jest zapewne to, że pierw YouTube weryfikuje te roszczenie zwrotne na co ma 10 dni. Dla mnie to 10 dni mniejszego zarobku). Przestało się paplanie o poważnej firmie, i zamiast jak poprzednio dostać maila na pół kartki a4 dostałem 3 krótkie zdania. I tutaj przychodzę z pytaniem. Co mogę w tej sprawie zrobić. Zależy mi na tym by ta sprawa nie przeszła jakoś tak łagodnie, bo nie ukrywam kosztowało mnie to trochę nerwów, szczególnie że to był jeden z moich najlepszych, najwyżej wypozycjonowanych filmów, na którym dobrze trzepało mi się hajsik. Czy mogę żądać od niego jakiegoś odszkodowania, zadośćuczynienia? W ogóle co to za głupia możliwość, że każdy kto chce może mi ściągać filmiki za prawa autorskie, bez jakichkolwiek dowodów? Pozdrawiam.
  9. Witam. Piszę, ponieważ szukam DARMOWEGO klienta poczty e-mail z którego mógłbym korzystać z e-maila firmowego (na własnej domenie). Zależy mi przede wszystkim na tym, aby wyglądał dość przejrzyście oraz (!) zależy mi na tym by była możliwość ustawienia avatara. Używałem Google Apps dla Firm przez okres darmowy, jednak z racji iż korzystał z paru użytkowników poczty, to niestety cena na miesiąc wyszła dość kosmiczna. Jeżeli to istotne to hosting i domene mam na NETEASY.
  10. słuchaj, a czy mogą mi zżerać transfer obrazki, które mam na serwerze w zakładce media na wordpressie, ale nie są one nigdzie wstawione, po prostu siedzą? Bo ja mam ledwo 4 podstronki na które ludzie wchodzą a z tego co widzę to czasem nawet 15gb w jeden dzień mi schodzi... :/ Wygląda to tak... Liczba wysłanych e-maili mniej więcej przekłada się na liczbę wejść na stronę.
  11. No właśnie z serwera nic nie pobierają... :/ neteasy niestety nie oferuje nielimitowanego transferu. Okej, dzięki ogarnę to wszystko
  12. Witam Od ponad roku jestem użytkownikiem serwisu NetEasy który był dla mnie super. Działało wszystko spoko przez ten rok i nic nie narzekałem. Uruchomiłem niedawno nowy projekt, tylko mam taki problem, że po około 2 tygodniach od uruchomienia stronę mi zawiesili bo zużyłem 100gb transfer. Wykupiłem dodatkowe 50gb i po paru dniach się skończyło. Strona bazuje na Wordpressie i jest subdomeną innej. Jest jakaś możliwość zmniejszenia tego wykorzystania transferu? Bo nie widzi mi się płacenie 30zł co parę dni aby wszystko hulało. Pozdrawiam.
  13. Dziękuję Ci bardzo, ale teraz powiedz mi... Jakieś PITy? Jak tak to jaki?
  14. Czyli zarobki od 1 stycznia 2016 do Kwietnia 2017 tak? Pit 37?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .