Rzadko się tu udzielam, ale nie mogłem przejść obojętnie obok takiego dziennika
Bukmacherka to pierwsze, na czym zarabiałem aż miło powspominać 15 lat minęło.
Nie wiem czy w ogóle wiesz, co to Profesjonał? Ale na pewno znasz obecną nazwę.
Piękne czasy jak się przesiadywało w lokalu i kombinowało „pewniaki” żeby „AKO”(kurs) było większe
Twój opis przypomina mi mnie, jeśli chodzi o bukmacherkę.
Setki wygranych i setki porażek, czyli wychodzenie na zero. Ja tego nie żałuje wiele emocji i radości jak i pokory. Świetna szkoła, bo na własnej praktyce, doświadczenie, które później procentuje silną psychiką, racjonalnym podejściem (a nie dodam sobie pewniaczka to AKO wzrośnie i wyobrażanie sobie EWK, w oczach $$$).
Powodzenia i sukcesów
Jak chcesz się faktycznie wymienić doświadczenie to PW.