Skocz do zawartości

Barteks

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana Barteks w dniu 1 Września 2022

Użytkownicy przyznają Barteks punkty reputacji!

Reputacja

16 Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Aktualizacja: Znalazłem na innym zagranicznym forum dość specyficzną metodę na zarabianie i trochę ją ulepszyłem - bo ta opisana na forum przestała działać, jednak polega ona na sprzedawaniu czasu za pieniądze. Sposób ten prawdopodobnie będzie jeszcze działać przez najbliższe kilka miesięcy. Z moich początkowych wyliczeń wynika, że jestem w stanie na tym wyciągać mniej / więcej dodatkowe 4k na miesiąc. Jest to sposób nie wymagający wielkiego zaangażowania - czasami jednak może się zdarzyć błąd przez co traci się trochę czasu i trzeba to robić od nowa. Nie jestem zwolennikiem monotonnej pracy i myślałem nad tym aby komuś wytłumaczyć to wszystko i dzielić się zyskiem po połowie. Nawet ogarnięcie 3 bliskich wspólników byłoby dla mnie lepszą opcją i zyskałbym na tym jeszcze więcej, jednak przez specyfikę tej metody każdy myślący człowiek zrozumie, że będzie mógł to robić sam dla siebie i mnie oszuka. Dlatego doszedłem do wniosku, że i tak chciałbym wykorzystać okazję, jednak muszę to robić na własną rękę. Moje plany do końca tygodnia: Usystematyzować mój nowy sposób, o którym wspominałem wyżej. Na dzień dzisiejszy jestem w stanie tworzyć około 10 formularzy w przeciągu 4 godzin. 10 formularzy dziennie w skali miesiąca to około 4 tysiące złotych, mógłbym robić ich więcej ale nie chce marnować na to tyle czasu i prawdopodobnie po kilku dniach miałbym tego wszystkiego dość. Uważam, że jestem w stanie wypełniać to wszystko mieszcząc się w czasie 2 godzin. Głównym problemem dla mnie jest zbyt wolna usługa przez strony pośredniczące, i lepsze rozpisanie wszystkiego w Excelu. Dlatego znalezienie lepszego pośrednika i lepsza organizacja będzie dla mnie priorytetem. No i musze wrócić do ćwiczeń bo od piątku nic nie robiłem. A w poniedziałek dowiedziałem się, że ktoś z kim się widziałem w weekend dostał kowda więc nie chciałem ryzykować by kogoś zarazić. Czyli nigdzie nie wychodziłem, ale po tym czasie u mnie się nic nie dzieje więc pora przestać być nerdem.
  2. Aktualizacja: Od razu po napisaniu tego dziennika pojechałem na saunę. Jednak przeceniłem swoje możliwości i przegrzałem swój organizm - skutek ból głowy przez kolejne 2 dni. Zamówiłem sobie klepsydrę do mierzenia czasu na saunie by nie doprowadzić siebie do podobnego stanu w przyszłości. Dlatego w sobotę zbyt dużo nie robiłem - jedynie zacząłem oglądać jakiś zagraniczny kurs o afiliacji (nigdy nie oglądałem żadnego kursu w tej tematyce) pomimo, że większość rzeczy jest mi dobrze znana i sam kurs był nagrywany w 2017 rok to dowiedziałem się dokładniej jak wygląda afiliacja za pomocą płatnej reklamy. Doszedłem do wniosku, że w czasie wolnym zamiast marnowania go na oglądanie YouTuba czy siedzenie na social-mediach. Będę oglądać kursy z afiliacji. Dla mnie to będzie low effort ponieważ co najwyżej będę powtarzał sobie własną wiedzę. No chyba że zanudzę się na śmierć bo będę słuchać jakiś idiotów, to przestane. Teoretycznie jeśli dam rade chciałbym obejrzeć ich z 5-7 (wszystkie po angielsku). Jestem ciekawy czy inne osoby będą miały coś innego do powiedzenia czy w kółko będzie 1:1 to samo. Co do moich innych zadań to w niedziele nadrobiłem większość z nich, jedyne co to jeszcze nie mam pełnej listy pomysłów na nowe filmy w tym miesiącu. Moje plany na najbliższy tydzień: W sobotę pomagam znajomemu w zupełnie innej pracy, więc dużo nie zrobię tak samo niedziela - jednodniowy wyjazd, więc finalnie tylko 5 dni pracy. 1. Znajdę więcej pomysłów na filmy i przynajmniej nagram połowę z nich + montaż i miniaturki. 2. W wolnym czasie dokończę ten pierwszy kurs z afiliacji (i zapisze sobie w Notion jakieś potrzebne informacje jeśli jakieś znajdę) 3. Zacznę pilnować się z chodzeniem spać o konkretnej godzinie jak i o samym wyciszaniu się po godzinie 20 (o tym pisałem wyżej a jeszcze tego nie zrobiłem) 4. Dokończę takiego pseudo ebooka, którego będę rozdawał za darmo w jednej z moich kampanii - w niedziele zacząłem go ogarniać. Myślę, że nie ma co więcej sobie planować jak na razie. Jak ogarnę wszystko w te 5 dni to najwyżej coś jeszcze sobie wymyśle. Oczywiście jeśli już się będę lepiej czuł - prawdopodobnie jutro, to wrócę do regularnych ćwiczeń. O takich rzeczach nie będę chciał pisać w aktualizacjach bo dla mnie to ma być rutyna.
  3. Witam, wiele razy próbowałem dokumentować swoje działania oraz pisać o planach związanych z własną "przyszłością" jak i o samej strategii zarabiania. Jednak gdy robiłem to prywatnie - pisząc wszystko sam dla siebie. Nie byłem w tym systematyczny, zapominałem o tym, zaczynałem od nowa i tak w kółko schemat się powtarzał. Podsumowując - jestem w tym słaby. Postanowiłem stworzyć ten dziennik aby temu problemowi zapobiec. Myślę, że takie dodatkowe pisanie dziennika publicznie, będzie kolejną motywacją aby znowu czegoś takiego sobie nie odpuścić i mieć świadomość, że teoretycznie każda osoba będzie mogła to zweryfikować i sprawdzać czy w tym aspekcie się nie poddałem. Na czym zarabiam + Aktualna sytuacja finansowa: Zarabiam głównie poprzez YouTube (adsense i współprace) oraz afiliacje (afiliacja nie jest połączona z YouTube). Na YouTube tworze kilka kanałów, jednak główny kanał, który daje mi największe zyski i poświęcam mu najwięcej uwagi to kanał o tematyce rozrywkowej. Co do afiliacji działam na "poważniejszej" niszy więc kanał rozrywkowy jest dla mnie przyjemną odskocznią od marketingu afiliacyjnego. Jeśli chodzi o podsumowanie moich zarobków oscylują one średnio między 14/20k miesięcznie. Chciałbym jednak aby głównym celem tego dziennika nie było dokumentowanie ile udało mi się zarobić w danym miesiącu czy coś w tym stylu. Tworze ten dziennik ponieważ od dłuższego czasu dopadła mnie prokrastynacja i nie ukrywając bardzo się rozleniwiłem. Oczywiście chciałbym zarabiać więcej, jednak wiem, że nie przeskoczę tego bez odpowiednich zmian w moim życiu a w aktualnym momencie czuje, że raczej mam większy regres niż jakikolwiek progres. Trochę o mnie: Poważnym zarabianiem w Internecie zajmuje się od około 3 lat. Wcześniej już czegoś tam próbowałem jednak z mniejszymi efektami dopiero zdobywałem wiedze (jakiś tam pierwszy kanał na yt, skracanie linków🥶, czy prosta afiliacja). Po skończeniu liceum postanowiłem pójść na prywatne studia (nie wiązałem z nimi wielkich nadziei - tylko po papier) więc wiedziałem, że będę musiał znaleźć sobie jakąś pracę podczas "długich wakacji" mając świadomość, że z zarabiania przez Internet po miesiącu nie dostane nagle po kilka tysięcy złotych. W praktyce dostałem nawet więcej ale o tym za chwile. Tak więc znalazłem swoją pierwszą poważna pracę na zlecenie XD. Wcześniej od czasu do czasu robiłem jakieś dorywcze prace na czarno. Oczywiście w tym samym momencie po godzinach zajmowałem się YouTubem i afiliacją. Z tego co pamiętam pracę na dostawach w pewnej sieci sklepów zacząłem w lipcu. Po prostu rozkładałem tam towar nic trudnego około 15 zł / h jak na tamte czasy. Pracowałem tam ponad rok i równowartość tego ile tam zarobiłem: około 25k (już po wakacjach robiłem na dostawach tylko dorywczo - bo studia) zarobiłem w miesiąc na afiliacji bodajże w sierpniu tego samego roku gdy nawet nie zacząłem studiów. Mogłem rzucić tą prace wcześniej ale dla bezpieczeństwa zostałem tam trochę dłużej. Akurat trafił mi się świetny program partnerski który już od 2 lat nie istnieje a szkoda bo wpasował się idealnie w moją niszę. Więc można powiedzieć że miałem szczęście, jednak bez umiejętności, które zdobywałem już wcześniej pewnie tak dużo bym nie zarobił - więc po prostu byłem na właściwym miejscu i o właściwym czasie. No i takie były moje początki, zarabianie w Internecie się rozkręcało poszedłem na studia (które według mnie są stratą czasu) i wszystko się dość dobrze układało. Oczywiście były też jakieś nieudane inwestycje czy projekty które nie wychodziły jednak mimo wszystko nie przejmowałem się tym i cisnąłem dalej. Jednak wszystko zaczęło się sypać w 2022 roku. Ciężkie pół roku: Jakiś czas temu zmarła mi naprawdę bliska osoba z rodziny co bardzo odbiło mi się na psychice i trochę mnie złamało. Kilka dni później straciłem 30 tysięcy złotych na błędnej inwestycji. I oczywiście są to tylko pieniądze, wcześniej też zdarzało mi się coś tracić (może trochę mniejsze sumy) i tak potem to odrabiałem. Jednak w połączeniu ze śmiercią bliskiej osoby zacząłem trochę kwestionować fakt, że przez ostatnie 3 lata praktycznie nie wykorzystywałem zarobionych pieniędzy na które pracowałem. Tzn. 95% z nich oszczędzałem / inwestowałem dalej. Byłem takim typem książkowego przykładu skromnej osoby XD. I oczywiście w niczym mi to nie przeszkadza. Chociaż nie współgra to z większością moich znajomych (pseudo influencerów z branży), którzy wydają wszystko na nowy samochód, ubrania i inne niepotrzebne rzeczy. Moim celem od początku było zarobienie na własne mieszkanie (bez kredytu) jednak przez nieciekawą sytuacje w której przyszło mi zaczynać z zarabianiem przez internet - jak sami wiecie aktualna inflacja szczególnie daje w kość osobom, które mają jakieś oszczędności. Oczywiście nie trzymam większości kapitału w złotówkach. Ale też na pewno z moich inwestycji giełdowych nie wyciągnę 20% a tym bardziej 30% rocznie, żeby w ogóle zatrzymać inflacje. Co sprawiło, że tak samo pojawiły mi się myśli - mogłem mieć bardziej wyjeb*ne i np. wydać na droższy samochód tak jak znajomi i lepiej bym na tym wyszedł. Oczywiście przyszłości nie da się przewidzieć i tak samo inflacja jak i błędne inwestycje czegoś mnie nauczyły. Dodatkowo przez te wszystkie sytuacje myślę że trochę się wypaliłem i praca, która kiedyś sprawiała mi radość - aktualnie stała się monotonna i robiłem to wszystko już bardziej na siłę. Próbowałem sobie zrobić przerwę - ale mi osobiście to nie pomogło. Więc uważam, że jeśli teraz wezmę się to wszystko 2 razy bardziej sprawi, że znowu to co robię będzie dla mnie ciekawsze. Jak będzie wyglądał mój dziennik: Tak jak mówiłem na wstępie, nie potrafię regularnie planować i dokumentować moich działań. Przez to moje działania w zarabianiu jak i w całym życiu były bardziej spontaniczne i bez określonych mniejszych celów, które pomogły by mi osiągać te większe. I uważam, że gdybym jednak to robił moje wyniki byłyby teraz o wiele lepsze. Mój dziennik chce podzielić na publiczny i prywatny. Publiczny oczywiście będzie publikowany tutaj, jednak nie chce pisać codziennych aktualizacji co tego dnia zrobiłem itd. bo finalnie będzie tego wszystkiego tutaj za dużo. Codzienne planowanie i dokładniejszą dokumentacje wole prowadzić na własnym komputerze. Tutaj chciałbym teoretycznie raz w tygodniu pisać co udało mi się osiągnąć w poprzednim tygodniu i jakie mam plany na następny tydzień. Dla mnie będzie to motywacja aby jednak wszystko co sobie założyłem sumiennie wykonywać. No bo oczywiście każda osoba będzie mogła zweryfikować czy mi się udało czy nie. Też nie chce zapewniać, że dokładnie co tydzień będę aktualizować ten dziennik ponieważ na pewno nie raz zdarzy mi się nie dotrzymać tego terminu. Jednak 4 posty w miesiącu nie brzmią wcale tak strasznie, dlatego postaram się być w tym regularny. Moje Cele i Plany długoterminowe (następne 12 miesięcy): Największym celem jak na ten moment o którym wspominałem jest zakup mojego własnego mieszkania. Jeśli chodzi o moje oszczędności i aktualną wartość wszystkich moich inwestycji, która tak samo spadła jak cała giełda na świecie, jest to na ten moment około 250 tysięcy. Trzy lata temu w mieście, w którym mieszkam byłoby to już około 70% procent kwoty do zakupu mniejszego mieszkania. Teraz jest to pewnie ledwo 50%. Kwotę jaką chciałbym teoretycznie ustalić do zarobienia przez następne 12 miesięcy to 350 tysięcy zł. Średnio 30 tyś miesięcznie. Tutaj tak jak mówiłem nie będę pokazywał dokładnych kwot ile w danym miesiącu uda mi się zarobić, najwyżej za rok napisze czy finalnie udało mi się zrealizować ten cel. Skończenie pracy inżynierskiej i zaliczenie tego syfu (tak jeszcze jestem na studiach) - jestem już w połowie pisania. Angielski do perfekcji: za jakiś czas chce zacząć tworzyć też filmy anglojęzyczne (wyższe stawki za reklamy i potencjalne zasięgi ale większa konkurencja) Dykcja: nagrywając na YouTube jednak się przydaje, ja uważam że mam dosyć słabą więc trzeba to poprawić. Marketing afiliacyjny: musze ustabilizować go, ponieważ moja nisza w której działam jest dość niestabilna i mogę zostać z niczym. Wyjaśniając - gdyby jakiś program partnerski nagle został wyłączony, nie zamienię go nagle z innym bo nie ma podobnych programów i nagle tracę pewną część zarobku. W innych niszach, uznając jakieś portale randkowe miałbym tak duży wybór i raczej gwarancje, że przez następne kilka/kilkanaście lat nadal będzie można działać w czymś takim. U mnie jest to niewiadoma dlatego lepiej dmuchać na zimne. Najwyżej zacznę działać też w jakiejś nowej branży dla bezpieczeństwa. Nauka: w ostatnim czasie mało się uczę a to jest oczywiście błąd. Mam wiele książek, których jeszcze nie dokończyłem w tematach biznesowych itd. Trzeba zacząć je czytać. I dodatkowo zacznę przerabiać jakieś kursy by zdobyć nowe umiejętności lub szlifować te, które już posiadam. Płatna reklama: osobiście bazuje na ruchu organicznym jednak umiejętność dobrego ustawiania kampanii reklamowych i ogólne działanie tych systemów może mi się kiedyś przydać / lub pomoże wyskalować jakieś projekty. Wiem, że tworzenie kursów video to obecnie dość dochodowy biznes. I może to być dodatkowa odnoga u mnie. Do końca bieżącego roku chciałbym stworzyć testowy kurs (programowanie w języku java - podstawy). Czemu programowanie? A no bo jestem teraz na studiach informatycznych i wcale tego nie lubię. Ale skoro marnuje na to czas i pieniądze to może te studia kiedyś mi się zwrócą. Oczywiście zrobię tylko kurs na poziomie podstawowym, nie będę tworzyć kursów w tematach w których nie jestem dobry lub nie mam żadnego pojęcia w danych dziedzinach. W przyszłości raczej będę tworzył kursy typu montaż filmów itd. Mnie pasjonują rzeczy bardziej artystyczne niż techniczne. (I nie nie będę tutaj nic reklamować) Sport: kiedyś regularnie ćwiczyłem na siłowni jednak od jakiegoś czasu przestałem to robić. Oczywiście nie mam problemów z nadwagą czy coś. Jestem dobrze zbudowany ale zawsze mogłoby być lepiej. Ostatnio załatwiłem sobie od znajomego kartę multisport, płace 20 zł więcej niż za moją siłownie a przy okazji mam dostęp do basenów saun i innych takich pierdółek. Generalnie jednego dnia chce chodzić na siłownie - 2 godziny. Następnego dnia z rana sauna (musze jechać 15 minut rowerem bo nigdzie bliżej nic nie ma, więc też jakieś dodatkowe cardio) i pod wieczór basen. I tak w kółko. Dla mnie to duży plus ponieważ zauważyłem że mam problemy z oddychaniem - basen pomoże zwiększyć objętość moich płuc. A sauna ma duży wpływ na ogólną poprawę zdrowia jak i samą regeneracje po treningach. Mewing / dbanie o cerę: kiedyś natknąłem się na dość popularny film - tytuł to coś w stylu: incel to gigachad (około 25 mln wyświetleń). Osoba z filmu regularnie ćwiczyła swoją szczękę przez ponad 2 lata i u niej były widoczne dość duże zmiany. Aktualnie mam 23 lata więc te zmiany mogą nie być aż tak drastyczne ale i tak myślę, że warto spróbować. Kupiłem sobie karton gum do żucia i poza tym będę wykonywać ćwiczenia, które można znaleźć na zagranicznym YouTube. Co do cery to nie mam z nią żadnych problemów ale nigdy nie używałem płynów lub kremów do twarzy. A jeśli to coś poprawi to czemu by nie spróbować. Jeśli nie będzie jakiś efektów to najwyżej z tego zrezygnuje. Chociaż z tym jest tak jak z zarabianiem przez internet - najczęściej efekty są dopiero po dłuższym czasie. Sen: mam świadomość, że w ciągu dnia mam zdecydowanie mniej energii niż powinienem. Jest to na pewno spowodowane złym snem. Kiedyś kupiłem oura ring (taki pierścień, który mierzy jakość snu itd.) więc będę go stosować by kontrolować jakość snu. Po 20:00 nie będę korzystał z urządzeń elektronicznych aby się wyciszyć - zamiast tego będę czytał jakąś książkę i przestawię się na chodzenie spać o 22:00 i wstawanie około 7:00 rano. Oczywiście plany te mogą się zmieniać w czasie i będę dodawać też nowe. Nie chce jednak ustalać zbyt dużo rzeczy na raz, ponieważ może wystąpić prawdopodobieństwo, że nic z tego nie zostanie wykonane. Sam też mam świadomość, że mam tendencje do rozdrabniania się nad wieloma rzeczami. I często próbuje zaczynać nowe projekty zamiast skupiać się na ulepszeniu już istniejących. Prawda jest taka, że łatwiej jest być najlepszym w jednej dziedzinie (i na tym finalnie się więcej zarobi i zyska) niż próbowanie być dobrym w wielu rzeczach. Oczywiście cele wypisane wyżej w większym lub mniejszym stopniu są ze sobą też połączone. Jednak wole o tym napisać, by mieć to na uwadze by w przyszłości nie wpaść na kolejny głupi pomysł by zaczynać coś nowego nie związanego z tym na czym chciałbym się skupić. Moje plany na ten weekend: Chciałbym pisać o nowych celach i planach zawsze pod koniec tygodnia, w niedziele wieczorem. Abym już od poniedziałku mógł zacząć działać wiedząc dokładnie co mam robić. Nie chce mi się czekać z opublikowaniem tego dziennika do jutra, więc już sobie coś ustalę. 1. Ogarnąć jakieś pomysły i tematy na filmy YouTube miesiąc do przodu (będę chciał nagrać wszystkie filmy w następnym tygodniu aby mieć z tym spokój i skupić się tylko i wyłącznie na pisaniu pracy inżynierskiej) 2. Zaktualizować swój budżet finansów + rozpisać najbardziej dochodowe programy afiliacyjne w których działam i na nich skupić się przez najbliższy miesiąc żeby nie spaść z zarobkami (przez kończenie pracy inżynierskiej nie będę miał tak dużo czasu na YT i afiliacje) 3. Przygotować Notion (program w którym będę pisał codzienne zadania i prowadził dokładniejszy dziennik - można go dostosować do własnych potrzeb) i chce w nim dokładniej rozpisać swój ogólny plan działania we wszystkich sferach życia na najbliższe miesiące. Ale się rozpisałem... Tak więc ja już biorę się do pracy i życzę miłego dnia wszystkim!
  4. Witam, mam dość dużą ilość kont google i chciałbym zacząć wystawiać na nich opinie w google moja firma. Widze, że niektóre opinie są akceptowane przez google ale i tak większość z nich znika. Opowiem jak ja to robie i może w tym jest błąd, a jeśli zna ktoś lepszy sposób jak wystawiać opinie na tych kontach google aby była lepsza akceptowalnośc to byłbym wdzięczny za podpowiedź! Pierwszy sposób, korzystam z darmowego vpn'a (windscribe) wchodzę w tryb gościa google chrome loguje się na poczte gmail, wchodze na google maps wystawiam opinie losowemu miejscu, następnie dołączam do "lokalnych przewodników" oceniam inne losowe miejsca i na końcu oceniam daną firmę o którą mi chodzi. (Robie to dość szybko nie czekam z tym typu jedna opinia co kilka dni na jednym koncie więc może to jest też dużym błędem) Drugi sposób, podłączam się znowu do vpn'a (windscribe) i wchodze na tor. Tam robię dosłownie to samo. Zastanawiam się też nad pomysłem aby dodawać zdjęcia w opiniach pod daną firmą (bo może to jest bardziej akceptowalne?) i potem to zdjęcie usuwać jeśli jest taka możliwość. Jeszcze tego nie probowałem ale jak coś to dam znać!
  5. @Oskarqq @Ciamciaj Dzięki za Pomoc!
  6. Witam, dopiero zaczynam z pozycjonowaniem i trochę już poczytałem o tym na forum i z tego względu mam kilka pytań (może podstawowych) dotyczących SEO Widziałem że jest dużo wtyczek na wp dotyczących SEO, osobiście korzystam przez jakiś czas z Yoast Seo jednak na forum dużo zaawansowanych użytkowników pisze o tym że im mniej wtyczek tym lepiej. Na Yoast Seo (w wersji darmowej) są jakieś limity dotyczące słów kluczowych itd oczywiście po to aby wykupić konto premium. Jednak widziałem że są metody na ręczne dodawanie słów kluczowych (tamten poradnik tyczył się głównie słów kluczowych w header.php) Kod do wpisania: <meta name=”keywords” content=”your keywords here” /> Pewnie też jest jakiś sposób na ręczne dodawanie słów kluczowych do artykułów bloga - i pewnie kod jest ten sam. I dużym plusem takiego ręcznego dodawania (tak mi się wydaje) jest to że w przypadku zmiany wtyczki dot. seo (gdy wszystko dodajemy we wtyczce) - opisy meta i słowa kluczowe zostaną utracone (?) Dlatego chciałem się zapytać jak wy dodajecie różne słowa kluczowe do waszej strony i wpisów na blogów - czy przez jakiś plugin? czy ręcznie? Oraz czy jest sens kupować jakąś wtyczkę pod SEO w wersji premium? - czy to nie ma większego znaczenia Dodatkowo pewnie podstawowe pytanie ale nie znalazłem jakiejś konkretnej odpowiedzi, z Tego co widziałem to teoretycznie chyba nie ma limitu słów kluczowych. Jednak wydaje mi się że jeśli ktoś wstawia zbyt dużą ilość słów kluczowych pod artykułem to google może uznać to za spam i z pozycjonowania tworzy się odwrotny efekt - dlatego zastanawiam się czy wstawianie np max 200 słów kluczowych w artykułach i umieszczenie większej ilości na stronie głównej np 1000 jest dobrym pomysłem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .