Kupujesz ode mnie tłumaczenie (płacisz mi jedynie za tłumaczenie), a dostajesz to za co zapłaciłeś plus wartość merytoryczną poradnika za darmo. Tradycyjnie musiałbyś zapłacić za poradnik po angielsku 7 dolarów, a ja oferuję Ci przetłumaczony już poradnik za 15zł.
Na forum udostępnionych jest masa poradników, które ktoś za granicą sprzedaje. Ja w żaden sposób nie wchodzę autorowi w drogę. On sprzedaje swoje dzieło w USA, a ja w Polsce sprzedaję moje tłumaczenie. Nie ponosi zatem znacznej straty.
To, że sprzedaję wyłącznie własne tłumaczenie, nad którym siedziałem kilka godzin napisałem jasno, ale świetnie, że znajdują się osoby, które strzegą praw biednych autorów. Smutne...