Zaciekawiła mnie Twoja historia przede wszystkim słowami "Do miejsca, w którym zarobiłem swoje pierwsze pieniądze i byłem z nich bardziej dumny aniżeli z pracy, o której marzyłem przez niemalże całe życie."
Jestem w bardzo podobnej sytuacji, tyle że jestem w technikum jeszcze i na początku roku zostałem programistą, zdalnie, zlecenie, myślałem że spełniłem marzenia bo uczę się i interesuję programowaniem od wielu lat. jednocześnie otworzyłem biznes - handel. Okazało się że pracowałem miesiąc (ogromne wymagania szefa, zakończyliśmy współpracę), poznałem trochę jak to działa i mam wrażenie że nie tak to miało wyglądać, nie o tym marzyłem, a własna działalność to coś ciekawszego mimo że nie związana z programowaniem. Duży dylemat co dalej.
A Tobie życze wytrwałości zaglądne tutaj jeszcze bardzo fajny plan na życie i odważna decyzja, powodzenia!