nwds12

No niekoniecznie bo zobacz sobie właśnie wymienione przez Ciebie które mają marginalne znaczenie na rynku seo. Nikt na tym nie opiera już biznesu chyba że w Indiach czy Pakistanie. To samo będzie z artykułami sponsorowanymi na stronach robionych specjalnie pod to. Wcześniej reklamodawcy kręcili nosem na strony z małym ruchem. Teraz zaczynają kręcić na strony z gównianym contentem AI i ruchem na tych mało istotnych frazach. Linki dalej będą ważną częścią SEO ale nie te z expirek postawionych na kolanie i nabitych 10k artykułami AI tylko z realnych portali wnoszących jakąś wartość. Jak kiedyś profil sprzedawałeś po 1zł (obecnie może z 10groszy) tak teraz artykuł sponsorowany na kiepskiej stronie sprzedasz za 10zł zamiast 100zł. Tyle że koszty utrzymania zaplecza nie są małe i przestanie się to opłacać.

Dlatego też kupowanie takiego zaplecza w mojej ocenie jest słabe (więc tym bardziej nie dziwie się ze skorzystania z oferty która się pojawiła). Bo zakładam że linki wychodzące kupione przez klientów zostają (przynajmniej te z platform jak WP czy LH bo wydawca jest zobowiązany do utrzymania linków.). Tak więc nie można sobie za bardzo obniżyć OBL. Ale jak ktoś ma na to pomysł to jego sprawa

@jaca mogło tak być. Cykl życia takiego "portalu" nabitego contentem ai to zwykle kilka, max kilkanaście miesięcy więc lepiej sprzedać zawczasu. Potem zostaje zwykły pbn z ruchem w excelu. Oczywiście wiadomo że będą wyjątki i niektóre przetrwają latami ale statystycznie większość wyleci. Sam bym wyprzedał zaplecze jak by trafiła się dobra okazja.

Coaching, mówcy motywacyjni a idąc dalej nawet religie tak samo. Niektórzy ludzie uwielbiają COPE (oszukiwanie samego siebie) i są skłonni za to płacić. Bo zakładamy że te "wróżby" to są pozytywne a nie że "jutro ci zdechnie pies i stracisz pracę". Co nie zmienia faktu że wykorzystywanie głupoty innych ludzi jest słabe ale pod to można podciągnąć znacznie więcej "branż".

Toolszen chyba najstabilniejszy chociaż nie korzystałem już z 2 miesiące. Nie polecam digitavision bo tam ciągle jakieś problemy zwłaszcza z ahrefsem.

Abelo u mnie bezproblemowo od kilku lat czego nie można powiedzieć o wielu innych które testowałem. Link: https://abelohost.com/ Ref. https://bill.abelohost.com/aff.php?aff=937

@Kubrett domeny expired już nie są żadnym game changerem jak dawniej. Takich expirek po szkołach, fundacjach itp. leży setki w darmowych bazach i nikt się nie bije o nie. Link z wikipedii znaczy tyle co nic. Jak chcesz coś lepszego wyjąć to musisz niestety wyłożyć chociaż parę stówek i odbudować to jakoś sensownie.

Myślę że autor ebooka wydaje na domeny (lub gotowe strony do rozwinięcia) znacznie więcej niż kilkaset złotych. Nawet to nie gwarantuje wyzerowania albo spadku ruchu o kilkadziesiąt procent co można zauważyć na wielu stronach z jego oferty patrząc po historii trafficu na ahrefsie. Normalna sprawa nawet jak wszystko zrobisz na tip top łącznie z pisaniem treści ręcznie. Ale nie wyprowadzaj z iluzji @RianesS że jego 800uu to giga sukces. Nawet nówka domena jak wrzuci kilkaset artów to po paru dniach dostaje na start trochę ruchu ale zwykle nie trwa to długo. Już się chwalił w swoim dzienniku że kupił DR. Co z tego że przybyło w 2 dni 500 linków z blogspota czy wordpressów z OBL 1k+. Parametr jest @RianesS Dozbieraj jeszcze piątaka na UR bo nienaturalnie to wygląda. SPAM alert daje po oczach.

Jak Google będzie "chciało" to i tak uwali Ci stronkę. Nie ma żadnych puzzli. W SEO 2+2 nie zawsze daje 4. Nawet bym powiedział że bardzo rzadko daje taki wynik. Dlatego robisz od razu 10 czy 100 stronek na różne sposoby i liczysz że jakiś % z nich wpasuje się w aktualne "wymagania" algorytmu.

I myślisz że h@cki Ci to zapewnią? W Google utrzymasz się z tydzień, może dwa (o ile jakimś cudem wejdziesz do topki). Bing też sobie bardzo dobrze z tym radzi. Parasity tak samo są wycinane na pniu. Możesz próbować obejść "na około" ale też nie licz że wyjdzie z tego pasywny zarobek. Więcej zachodu z tym niż korzyści. Lepiej buduj coś bardziej długoterminowego co ma większy potencjał na stabilny zarobek.

Każdy na innej domenie czy jedna strona?

To nie są strzałki tylko znak wyższości xD Autor pytał co się najlepiej sprawdzi. 1. Pisanie każdego arta osobno z łapy (przy założeniu że copy dobrze ogarnia dany temat). 2. Tworzenie każdego arta z osobno przez AI. 3. Utworzenie jednego i przetłumaczenie go na inne języki przez AI. 4. Utworzenie jednego i przetłumaczenie go na inne języki przez deepl (najsłabsza opcja).

Pisanie każdego osobno > Tworzenie każdego osobno chatem > tłumaczenie chatem > tłumaczenie deeplem

Już to pisałem w wątku sprzedażowym ale wkleję jeszcze raz z małą aktualizacją bo ebooka zakupiłem (żeby zobaczyć co będzie wiedzieć konkurencja po jego przeczytaniu). Haczyk jest w zrobieniu widoczności na tych blogach. W przeciwnym wypadku będą to po prostu PBNy i sprzedasz arty po 20zł/szt a nie 200 (o ile w ogóle cokolwiek sprzedasz). A zrobienie widoczności wbrew pozorom nie jest takie proste nawet jak Ci content pisze dobry copy. Coraz więcej osób bije się o frazy pokroju: "jak zrobić klej z mąki pszennej i wody i nie pobrudzić sobie rąk poradnik zdjęcia" - nawet duże portale "zabierają" takie gówniany frazy bo to zawsze dla nich dodatkowy ruch. Potrzebujesz albo solidnych treści lepszych niż konkurencja albo mocnej domeny (najlepiej jednego i drugiego). To jest 99% sukcesu, resztę znajdziesz w ebooku. Ebooka streściłbym tak: "Jest takie coś jak artykuły sponsorowane. Można na tym zarobić. Ja zarobiłem milion już i dalej zarabiam." Oczywiste było że autor nie zdradzi swojego "know how" na element który stanowi 99% sukcesu czyli zbudowanie widoczności, ale jak się okazuje on tej widoczności też za bardzo nie ma (może miał wcześniej i spadło, nie wiem, nie chce mi się tego analizować ale obecnie ten ruch jest szczątkowy). Żeby nie było to nie tylko u autora bo kupuję często linki od hurtowych "dostawców" i tam każdy dziwnym trafem nie zdążył jeszcze zaktualizować danych z ahrefsa od ponad roku (nie wiem, może pakiet podrożał czy coś). Sam sprzedaje hurtowo PBNy i właśnie słowo klucz "PBNy" bo wiem że ruch na nich szczątkowy więc w excelu brak u mnie tabelki z ilością UU chociaż mógłbym sobie wpisać jakieś losowe cyferki bo kiedyś miałem po 2-5k na niektórych. Widocznie tak trzeba dziś robić.

Odpal sobie Trello, kanbana, asanę, todoist czy jakieś inne narzędzie do tasków i planuj. Wieczorem na następny dzień albo z samego rana. Rób sobie krótkie i konkretne taski (najlepiej półgodzinne - takie które zrobisz za jednym posiedzeniem na kompie bo zakładam że nie jesteś jeszcze przyzwyczajony do pracy na kompie). Duże zadania dziel na małe etapy. Siadasz do PC czy smartfona, wybierasz zadanie i koncentrujesz się tylko na nim. Jak skończysz to wstajesz, idziesz się odlać czy rozprostować kości i siadasz do następnego zadania. Siadasz z tą intencją że masz to zrobić co sobie określiłeś a nie odpalasz yt czy fb. Musisz być też ze sobą szczery. Na etacie możesz lecieć w uja i pracować produktywnie np. 4h z 8h (jeśli nikt nad Tobą nie stoi). Ale jak działasz na własną rękę to sam siebie nie będziesz oszukiwał. Zacznij od mniejszych ilości czasu pracy np. 2 lub 3h dziennie. Potem zwiększaj stopniowo w miarę możliwości. Może w końcu ruszysz