Skocz do zawartości

robx95

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

12 Początkujący

Informacje

  • Miejscowość:
    Wrocław
  • Zarabiam na
    Kryptowaluty, inwestycje, tłumaczenia i teksty SEO

Ostatnie wizyty

919 wyświetleń profilu
  1. @Ciamciaj W gruncie rzeczy masz rację, tylko pytanie czy jakikolwiek bot jest w stanie narazić jakąkolwiek grę na straty finansowe. Jeśli dobrze rozumiem określenie 'bot' w kontekście gier przegladarkowych to jest to oprogramowanie które wykonuje jakąś czynność / czynności zamiast nas, naszego udziału. Jest więc to tylko sposób na skrócenie czasu potrzebnego do osiągnięcia lub zdobycia czegoś w tej grze bez ingerencji bezpośredniej w np wewnętrzną walutę premium. A różnice czasu poświęcanego przez graczy do zdobycia czegoś mogą wynikać nawet z różnic w specyfikacji łącza internetowego - niby parę/paręnaście sekund różnicy na jedną krótką sesję gry ale w kontekście klikania przez parę lat robi się sporą przepaść. Nie jestem prawnikiem więc mogę się mylić ale uważam podobnie jak wspomniał kolega @MaxPan - jeśli nawet będą w stanie udowodnić że naraziłeś ich na tak wysokie straty finansowe że opłaca im się iść z tym przed oblicze sędziego to teoretyczne mogą kombinować. Jednak nie ma co również porównywać Instagrama z jakąś polską grą przeglądarkową - nie ta skala , prestiż i pieniądze
  2. @cavalorn0309 Używanie oprogramowania wykonującego jakieś czynności za nas, automatycznie, narusza tylko (o ile w ogóle) regulamin wewnętrzny serwisu a w konsekwencji prowadzi do nałożenia jakiś kar na gracza. Zarówno wykorzystywanie jak i rozprowadzanie oraz tworzenie tego typu programów nie jest w żadnym stopniu naruszeniem prawa więc nie może zostać uznane za przestępstwo.
  3. To niezłe to zlecenie Podbój na pw to Ci dam za darmo dwa nowe, zweryfikowane GG
  4. Brak informacji o wymaganym zakupie kryptowaluty za min 50$ A to dosyć istotna kwestia
  5. @StrangeR Pomijając rzetelność przytoczonej przez Ciebie strony a odnosząc się do samego artykułu to już na wstępie podkreślony akapit informuje że podane informacje były aktualne do czerwca 2017 roku i artykuł jest już archiwalny. Po drugie cała retoryka tegoż artykułu opiera się na zachwalaniu usług dwóch banków i kierowania jeleni na reflinki do otwierania kont pięknie wplecione w tekst. Po trzecie proszę o zapoznanie się ze sposobem działania produktów finansowych i prawa bankowego - zasilenie karty wydanej przez mBank (przykladowo) musi odbywać się przez zawarcie stosownych informacji i potwierdzeń powiązanych z konkretnym kontem dłużnika w systemie informatycznym banku. A bank już informację o zajęciu komorniczym danego konta i jego wysokości posiada (poprzez automatyczne zgłoszenie we wspomnianym wcześniej przeze mnie systemie Ognivo) i jest bezdyskusyjnie zobowiązany do zablokowania środków od kwoty wolnej od zajęcia do wysokości kwoty wskazanej w nakazie egzekucyjnym. Czy to na koncie głównym czy subkoncie. Ile by to konto nie posiadało subkont i zawiłości sprowadza się to do jednego - Każdy produkt finansowy w polskiej instytucji finansowej jest przypisany do konkretnej osoby lub jakiejś formy działalności gospodarczej czy tożsamości prawnej. Wynika to bezpośrednio z przepisów prawa bankowego. Po czwarte "Anonimowe konto bankowe" w Polsce nie istnieje - poszukując takiego można co najwyżej trafić na oferty sprzedaży kont zakładanych na słupy (osoby nieświadome i zdesperowane) a korzystanie z konta innej osoby , bez jej wiedzy, w celu osiągnięcia korzyści finansowej (uniknięcia egzekucji komorniczej) jest przestępstwem. Takie oferty zresztą często same w sobie są oszustwem. Po piąte proszę nie robić ludziom wody z mózgu postami typu "słyszałem", "podobno" "a mój wuja mówił" itd.
  6. Wyluzuj chłopie, wpisanie pomysłów na forum i odczytanie ich nawet przez jakiegoś komornika sądowego nie spowoduje nagle że ktoś zmieni cały system bo XYZ napisał forum ZYX że jest coś takiego jak n26 np. Do wyszukiwania informacji o depozytach osób zadłużonych nie wystarczy skierowanie do jakiegoś niemieckiego banku zapytania od polskiego organu egzekucyjnego Są na to osobne przepisy i umowy które długi czas przed nawiązaniem "współpracy" muszą być przez obie strony zatwierdzone. Nie widziałem tutaj żadnych pomysłów o których istnieniu nie wiedziałby średnio - zaawansowany technologicznie użytkownik internetu. A podawanie jako "bezpiecznej od zajęcia" karty przedpłaconej czy tam karty do subkonta, prowadzonej i wydawanej przez polski bank jest niedorzeczne i wynika ze słabej znajomości tematu. Jeszcze raz powtórzę bo pewnie nie każdy przeczytał mój wcześniejszy post: Oprócz oczywistych konsekwencji odkrycia przez organ egzekucyjny naszego rachunku z aktywną historią obrotów - zajęcia go - możemy napytać sobie biedy również w inny sposób . Mianowicie, przed rozpoczęciem egzekucji należności, organ egzekucyjny ma bezwzględny obowiązek poinformować nas między innymi o przyczynie , kwocie zajęcia, naszych kontach objętych nadzorem komorniczym oraz w większości przypadków wzywa do złożenia oświadczenia majątkowego . Oczywiście złożenie fałszywego oświadczenia skutkuje odpowiedzialnością karną. Więc jeśli już ktoś ma komornika na karku , środki gdzieś pod opieką jakiejkolwiek polskiej instytucji finansowej i jakimś cudem komornik jeszcze się o nich nie dowiedział to polecam potulnie współpracować lub przenieść aktywa do podmiotów zarejestrowanych za granicą.
  7. @Ola97serce Trzymam się swojej argumentacji i odradzałbym jednak korzystanie z Revoluta. O ile nawet zgodnie z tym co napisał @Wladimir system Ognivo nie jest jeszcze dostrojony do subkont na rachunkach Danske Bank (operatora rachunków w PLN dla Revoluta) i komornik w wyniku procesu wyszukiwania kont dłużnika nie jest w stanie tam wyciągać łapy to prędzej czy później, zgodnie z panującym w Polsce prawem finansowym musi się to zmienić . A patrząc na politykę wszystkich "banków internetowych" które od razu zamrażają środki na kontach w przypadku nieprawidłowości lub sporów to możesz nagle zostać na tydzień czy dwa odcięta od środków tam zgromadzonych. Co do innych portfeli internetowych , o ile nie działają przy pomocy podmiotów finansowych zarejestrowanych i działających w Polsce to są one raczej "bezpieczne"
  8. Korzystanie z większości usług oferowanych w "ciemnej części internetu" jest nielegalne. Nabywając tam fałszywy dowód osobisty czy jakikolwiek inny oficjalny dokument poświadczający tożsamość klient może narobić sobie o wiele większych problemów niż odrzucenie weryfikacji KYC i na pewno nie jest to warte tych kilkuset czy kilku tysięcy PLN które autor wątku na myPSC posiada
  9. robx95

    VPN

    Nie chcę podcinać Ci skrzydeł ale według mnie nie ma co liczyć na jakiś "boom" w tym temacie . Dalszy rozwój i owszem (jednak i to się prędzej czy później skończy), ale już dziś vpny są bardzo częste i oraz mniej "luk" gdzie ktoś mógłby się wcisnąć. Przykładowo ostatnio przy płaceniu faktury za abonament w T-Mobile wpadła mi w oko usługa VPN dostarczana bezpośrednio, oficjalnie od operatora , za kilkanaście PLN miesięcznie. Nie wgłębiałem się w szczegóły ale wcielając się w skórę przeciętnego użytkownika internetu który nie miał kontaktu np z kryptowalutami, obchodzeniem zabezpieczeń rejestracyjnych na zagranicznych portalach czy też nie denerwują go "spersonalizowane" treści to jaka jest szansa że na poważnie zainteresuje się VPN w takim stopniu że będzie gotowy wydać chociaż te kilkadziesiąt złotych ? Według mnie niska. A nadal tacy użytkownicy stanowią większość w "internetach"
  10. Zawsze mnie szlag trafia jak rozmawiam z kimś o polskim systemie edukacji więc temat ten ominę. Powiem tylko że wspomniane 50% czasu straconego to według mnie bardzo łagodne rachunki Jeśli chodzi o j.angielski, a właściwie umiejętności posługiwania się nim to bardzo dużo zależy od "warunków" w jakich człowiek się go uczy. Ja sam uczyłem się go od przedszkola , do końca mojej edukacji wszystkie testy , prace domowe to był pikuś. Jednak w połowie liceum pojechałem ze znajomymi do Anglii - pierwsza rozmowa z jakimś sprzedawcą i w diabły poszła cała moja znajomość słownictwa czy gramatyki - nie miałem swobody w rozmowie z drugim człowiekiem w obcym języku. Bo niby skąd? W szkole 30-40 osób w klasie ,mną studiach 60 w grupie - nie ma szans żeby w toku standardowej edukacji przyswoić sobie umiejętność prawdziwego posługiwania się językiem obcym. W związku z tym po powrocie zapisałem się na kurs angielskiego z lektorem w szkole języków obcych Promar - strata czasu i pieniędzy (dużo pieniędzy ). W końcu trafiłem na pewną kobietę która prowadziła zajęcia jeden na jeden i co ważniejsze miała trochę więcej doświadczenia od świeżo upieczonej studentki anglistyki Pół roku spotkań i bariera przełamana - dzisiaj wielu moich kolegów po fachu to Francuzi albo Amerykanie , rozmowa z nimi na żywo po angielsku o np jakiś nowinkach technicznych czy problemach technologicznych to jak rozmowa o pogodzie z sąsiadką pod sklepem. A nadal pamiętam jak ciężko mi było zapytać w Anglii sklepikarza czy ma rozmienić banknot na drobne
  11. Niestety (albo stety) ten stan rzeczy zmienił się już ponad rok temu. Teraz, jak już napisałem, wszywkę podmioty zajmujące się przechowywaniem depozytów na terenie Polski należą do wspomnianego systemu. Poniżej screeny z listy pobranej z KIR - łącznie ponad 600 pozycji.
  12. Zgadzam się z przedmówcą, od siebie dodam tylko że przyda się dodatkowo jakiś papier na potwierdzenie znajomości języka obcego. Czasy są różne więc warto zostawić sobie taką "furtkę" dającą możliwość wyjazdu za granicę i pracy w jakieś firmie na poziomie. Jeśli chodzi o język angielski może to być np CAE lub CPE - oficjalne międzynarodowe certyfikaty językowe wydawane pod patronatem Oxfordu. A jeśli chodzi o temat samych studiów - skończyłem inżynierkę z automatyki i robotyki i magisterkę z informatyki na AGH. Dno i wodorosty. Przez pierwsze 3-4 dni w pracy (pracuje w Polkomtelu) nauczyłem (i dowiedziałem) się więcej niż przez cały pierwszy rok na magisterce. Najgorsze moim zdaniem są praktyki - o ile ne załapiesz się szybko na jakieś porządne (których na listach jest jak na lekarstwo) to lądujesz (jako przyszły informatyk) w jakimś zatęchłym magazynie długopisów i ćwiczysz łapy przenosząc pudła w magazynie. Uczelnia nie dba w ogóle albo bardzo słabo o poziom i odpowiedni "target" firm oferujących praktyki studenckie dla AGHu . Dzięki Bogu nadal w Polsce można załatwić więcej za flaszkę niż 100zł i udało mi się już po dwóch dniach zdobyć podpis w książeczce praktyk za cały miesiąc.
  13. Hej, sprawdź ING - z tego co pamiętam konto oraz karta wirtualna dla osób pomiędzy 18-26 rokiem życia za darmo. Kiedyś mieli w ofercie również tanie fizyczne karty przedpłacone, może również się nadadzą
  14. Pamiętaj o tym że istnieje coś takiego jak kwota wolna od zajęcia - 75% minimalnej pensji brutto w danym roku. W 2020r. jest to 1920 zł. Zajęcie środków przez komornika sądowego następuje więc w stosunku do wszystkich środków powyżej tej kwoty (aż do wyegzekwowania całości zobowiązania). Jest tutaj jednak pewien "haczyk" o którym należy pamiętać, a mianowicie kwestia jedynego źródła utrzymania. W skrócie : komornik tepretycznie ma prawo do zajęcia całości środków na danym koncie jeżeli dłużnik nie udowodni mu że są to jego jedyne dochody (stanowiące wspomniane wcześniej jedyne źródło utrzymania). W praktyce najczęściej jednak automatycznie traktuje się wpływy na konto (konta) bankowe jako jedyne źródło utrzymania. Konta w PLN założone poprzez aplikację Revolut prowadzone są bezpośrednio przez Danske Bank - Dział Płatności Masowych - oddział w Polsce. Jako że każda instytucja finansowa prowadząca działalność na terenie naszego kraju podlega takim samym przepisom i wymogom, również wspomniany Danske Bank się do nich zalicza. Znaczy to ni mniej ni więcej że należy on między innymi do systemu Ognivo (scentralizowany system wymiany informacji między bankami o posiadaczach kont bankowych), a przez to organy państwowe uprawnione do egzekwowania należności i pozyskiwania informacji o depozytach właścicieli tychże kont (komornik sądowy , US, prokuratura każdego szczebla i policja) mają na żądanie dostęp do powyższych informacji finansowych na nasz temat. Temat przestępstw finansowych i sposobów lokalizowania osób w nie zamieszanych oraz egzekwowania większych należności (powyżej kilkuset tys. zł) to już inna bajka - tutaj nie ochroni nikogo aplikacja za kilkadziesiąt PLN rocznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .