Usłyszane:
Szedłem sobie późną nocą po mieście, i nagle ni z tego ni z owego przypałętał się jakiś dres, i co chwile wydawał z siebie dźwięk "dryń Dryń". Ignorowałem go, ale w końcu krzyknął żebym "kur*a odebrał", no to odpowiedziałem: halo ? A on na to: za halo w mordę walą, i dostałem wpierd*ol.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .