Hmm.. właśnie zostałem zbrechtany przez mojego ojca, że niepotrzebnie poszedłem na kolejne studia (mam już papierek inż.), gdyż żeby je skończyć będę musiał spędzić na nowej uczelni 5 lat.. Poszedłem na coś zupełnie innego i znowu na studia 1 stopnia, tym razem licencjackie.
Myślę WTF? Jakież było moje zdziwienie gdy dowiedziałem się, że nasz wspaniały nowy rząd.. już planuje powrót do tylko i wyłącznie jednolitych studiów magisterskich.. O ile likwidacje gimbazy i powrót do podziału podstawówka / szkoła średnia wydaje mi się OK. O tyle wskoczenie z powrotem w jednolite studia to trochę nieporozumienie. Co myślicie?