Witam, mój dzień wygląda tak:
Wstaje rano, śniadanie, po 0,5 h kawa, a potem lece do sklepu po napój energetyczny.
Pytanie, dlaczego RedBull jest najlepszy i najdroższy i czy jest może jakaś tańsza alternatywa...
Z mojego doświadczenia piłem : Yerbe ( za bardzo zryła mi żołądek - wyrzuciłem ), Inne energetyki - Black, Tiger, Black lub Tiger żółty i niebeiski, Mamed, Boost - nie ma go w Polsce, Andrenaline od Mountain Deiw ( nie jest już w sprzedaży, bynajmniej u mnie nie moge dostać), Rockstar(za dużo chemii) no i Monster Energy, po którym czułem jakbym wypił sode.
Jeszcze nie próbowałem Guarany, ciekawy jestem więc chyba kupie.