Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'praca uszlachetnia' .
-
Witajcie! Mam na imię Bartek i jestem studentem, którego chęć zdobycia wyższego wykształcenia rzuciła do wielkiego miasta. Moja przygoda z zarabianiem zaczęła się w sierpniu 2013 roku. Nie wiedziałem wtedy kompletnie niczego - swojego pierwszego Wordpressowego bloga na własnej domenie stawiałem przez cztery dni, męcząc się z bazami danych i oglądając różne poradniki w sieci. Stopniowo nabierałem wprawy i tak powstał wieloniszowy blog, który przynosił mi 30$ dziennie. Kompletnie się wtedy zapomniałem, i popełniłem dużo błędów. Niedługo wkrótce dostałem filtra od Google i zarobki momentalnie spadły do 10$ dziennie, żeby w ciągu kilku miesięcy powoli spaść do zera. Odpuściłem sobie CPA, stwierdzając, że tamten przypadek to była tylko i wyłącznie kwestia szczęścia. W wakacje postanowiłem coś robić, ale bez przekonania - w związku z tym nie osiągnąłem sukcesu. To pogłębiło moje nastawienie w stylu "tylko się napracuję, a i tak nic z tego nie będzie". Ostatnio jednak, stopniowo coś zaczęło się zmieniać. Przeczytałem kilka dzienników pracy stworzonych przez ludzi, którzy osiągali swoje cele. Posiedziałem trochę na zagranicznych forach, trochę tu i czytałem posty ludzi, którzy coś zarabiają. Zacząłem uświadamiać sobie, że tworzenie niszowego bloga i liczenie głównie na traffic z Google to już przeżytek. We wtorek, siedząc spokojnie na wykładzie przyszedł mi do głowy świetny pomysł na zarobek w CPA. Rozpocząłem pracę nad małym blogiem tematycznym pod kilkanaście powiązanych z sobą nisz. Research w Market Samurai pokazał mi, że gra może być warta świeczki - wklepanie głównych keywordów wyrzuciło kilkadziesiąt longtailowych po 50-200 wyszukiwań miesięcznie o małej konkurencji. Powoli wszystko przekalkulowałem i zabrałem się do pracy. Czwartek wolny, sobota i niedziela wolne i jestem już na półmetku. Mój cel to 10$ dziennie do 10 listopada. Pracuję głównie według moich doświadczeń. Poza tym cenię sobie wypowiedzi osób mających większe doświadczenie ode mnie. Najbardziej zmotywował mnie Krypa, który pokazał, że można zrobić coś z niczego, jeśli tylko się do tego przyłoży i jest cierpliwym. Postanowiłem stworzyć ten dziennik, żebym w każdej chwili mógł do niego zajrzeć i przypomnieć sobie, jak zmotywowany byłem kiedy go pisałem. Co na razie zrobiłem? - research słów kluczowych - instalacja bloga i optymalizacja go pod kątem szybkości dzięki wskazówkom Google Insights - znalezienie lekkiego, responsywnego thema plus instalacja niezbędnych pluginów - stworzenie wszystkich potrzebnych programów w Visual Basicu - stworzenie screenów i ich przycięcie - stworzenie wszystkich potrzebnych filmów w Camtasii - kupno 20 kont Google zweryfikowanych telefonicznie pod filmy w Youtube - napisanie większości treści do postów Dziś wrzuciłem pierwszą porcję filmów na Youtube. Efekt? Są pierwsze wejścia na bloga i pierwszy klik pewnego Kanadyjczyka. Sam jestem ciekaw co wyjdzie z tak silnego zrywu. Albo osiągnę cel, albo odejdę w niełasce, ale jedno jest pewne - bogactwo nie stworzy się, gdy nie będę nic robił.
- 26 odpowiedzi
-
- zarabianie w internecie
- bez pracy nie ma kołaczy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: