Posiadam internet z UPC i mam Wi-Fi na USB do komputera stacjonarnego. Na początku trzeba 5 razy go włączać i wyłączać żeby zaczął działać (wyłącza się jak wejdę w przeglądarkę). Jak już się załaduje i działa normalnie (speedtest pokazuje 20mb/sec) to po chwili chodzi strasznie wolno i speedtest pokazuje 0,5mb/sec... Jak wyłączę go i włączę od nowa to znów pochodzi z 10 minut normalnie i znów zwalnia. Ktoś ma jakieś pomysły? Zrąbany router, zrąbane to na USB, wirusy? Ktoś coś kiedyś miał podobnego?