Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sen' .
-
Witajcie. Od razu zaznaczam, że to co teraz opiszę, przyśniło mi się naprawdę. Minionej nocy. Nie ma tutaj żadnego ściemniania, a tematem chciałbym rozpocząć dyskusję nt. mojego snu jak i Waszych - czy zdarzyły Wam się podobne / znacie bliźniacze przypadki i jak one oddziałują na życie. Taki sennik trochę. Opisujemy swoje sny i ich działanie na swoje życie Położyłem się do łóżka po 1:00, posłuchałem jeszcze muzyki czytając coś na Kindlu. Koniec końców zasnąłem koło 1:30. Warto zaznaczyć, że ostatnio nie pamiętam swoich snów a ten mam na wyciągniecie ręki nawet teraz. W śnie wylądowałem na jakiejś imprezie, skąd pojechałem napruty do domu. Po drodze zadzwoniła koleżanka więc wysiadłem i poszedłem do niej. Pewnie było z 15km. Gadałem z nią i jakąś jej koleżanka (totalnie randmowe dziewczyny, nie znam ich) aż w końcu pocałowałem się z nią. No i tutaj zaczynają się schody... Zamiast jej twarzy pojawiła mi się trupia czacha, a kiedy nasze języki się złączyły dostałem jakby paraliżu. Powykręcany byłem jak na prochach albo ktoś opętany. Momentalnie się ocknąłem, ale to było tylko fałszywe przebudzenie - dalej byłem w śnie. Wylądowałem w domu, który sporo urósł, ale nie zdołałem tego ogarnąć. I tak żyłem. Z każdym wieczorem kładłem się spać uświadamiając sobie, że to jednak sen i bum! Sekwencja się powtarzała. Jak w jakimś matrixie. Pewnego dnia jednak wstałem i nikogo w okół nie było. Zawołałem psa, przywitał się ze mną. Tutaj od razu poczułem się dziwnie, jakbym nie był sobą. Za rogiem spotkałem sąsiadkę z którą chciałem zamienić kilka słów. Bezskutecznie. Najpierw myślałem, że mnie olewa. Później jednak uświadomiłem sobie, że mnie nie widzi... Próbowałem zwrócić jej uwagę, ale moje starania spełzły na niczym. Stała gdzieś obok jakiś tkanin, które ze złości zacząłem potrząsać. Chciałem, żeby się bała. Dostrzegła to i zobaczyłem przerażenie w jej oczach. Spojrzała dokładnie na mnie. I wtedy powiedziałem takim nieludzkim głosem: "Bój się!". Obudziłem się zlany potem, niesamowicie zdenerwowany i przestraszony. Poleżałem chwil kilka (z 5min) i spojrzałem na zegarek. 3:05. Tutaj od razu przewinęły mi się wszystkie teksty, które czytałem, że to godzina diabła i te sprawy Wiadomo jak racjonalizm działa w nocy w dodatku po takim śnie. -- Tyle ode mnie Zachęcam do dyskusji.