Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'unia' .
-
61 miliardów euro - to kwota jaką przez dziesięć lat otrzymaliśmy od Unii Europejskiej. Bezrobocie spadło o 800 tysięcy osób, ale jeszcze więcej rodaków wyjechało za granicę. Zarobki wzrosły, ale ceny również poszły do góry. Czy w Unii Europejskiej jest nam rzeczywiście tak dobrze? Dowiedz się czy Polska zyskała, czy straciła na integracji europejskiej, ile nas to kosztuje oraz na co przeznaczamy unijne środki W 2004 roku, przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, średnia krajowa wynosiła 2290 złotych. W marcu 2014 roku przekroczyła cztery tysiące złotych. Nie oznacza to oczywiście tego, że nasz poziom życia wzrósł o 70 procent. Ceny rosły, niektórych produktów nawet bardzo szybko. Dziesięć lat temu chleb pszenno-żytni kosztował 1,3 zł. Dzisiaj należy za niego zapłacić złotówkę więcej. Margaryna z kolei podrożała średnio o 80 groszy, jajka z 42 do 60 groszy, a czekolada mleczna z 2,6 zł do 3,5 zł. Co można było kupić za średnia krajową przed 1 maja 2004 roku? Między innymi blisko 1200 bochenków chleba, 487 margaryn, 3700 jajek, 600 tabliczek czekolady. Jakie zakupy zrobimy po 10 latach członkostwa w UE? Kupimy 1190 bochenków pieczywa, 650 margaryn, ponad 5300 jajek, 914 tabliczek czekolady. A jak wyglądają wydatki w innych dziedzinach życia? Przed wejściem Polski do Unii Europejskiej ceny paliw wynosił około 3,2 zł za litr. Dzisiaj litr benzyny (Pb95) kosztuje około 5,3 zł. W 2003 roku za całą średnią krajową, zatankowalibyśmy 487 litrów. Po dziesięciu latach bak napełnimy na 492 litrów. W 2003 roku tona węgla kosztowała około 480 złotych. Dzisiaj to wydatek rzędu 800 złotych. Dziesięć lat temu za średnią krajową można było kupić ponad 3 tony węgla. Dzisiaj za przeciętną polską pensję kupimy 4 tony. BezrobocieDziesięć lat temu pracy nie miało trzy miliony Polaków. W marcu 2014 roku ta liczba wynosiła 2,2 miliona, czyli 13,5 procenta osób zdolnych do pracy. Po akcesji gospodarka ruszyła i liczba osób bez pracy zaczęła maleć. Tendencja zmieniła się dopiero po w 2008 roku w związku ze światowym kryzysem. Polacy po 1 maja 2004 roku aktywnie wykorzystywali jeden z podstawowych przywilejów obywateli zjednoczonej Europy, jakim jest możliwość swobodnego przemieszczania się oraz pracowania w państwach członkowskich. Taką przyczynę wskazuje trzy czwarte rodaków przebywających czasowo na obczyźnie. Drugim powodem są przyczyny rodzinne - wskazuje je 16 procent badanych. Osoby takie najczęściej towarzyszą rodzinie lub chcą się z nią ponownie połączyć. Według najnowszych danych za granicą czasowo przebywa około 1,7 miliona Polaków - najwięcej w Wielkiej Brytanii (637 tysięcy), Niemczech (500 tysięcy), Irlandii (118 tysięcy) i Holandii (97 tysięcy). Z kolei 65 tysięcy rodaków mieszka w nienależącej do Unii Europejskiej Norwegii. Co dalej?Po dziesięciu latach, zdecydowana większość Polaków uważa, że wstąpienie do Unii Europejskiej było dobrą decyzją. 78 procent zapytanych przez CBOS rodaków uważa, że nasz kraj skorzystał na integracji europejskiej. Przeciwnego zdania jest 12 procent. Co dziesiątemu ankietowanemu trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Jakie jest wasze zdanie.. ? Źródło : Money.pl