Modem kupiony za złotówki wraz z kartą zarejestrowaną na słupa, z internetem łączysz się przez dwa VPNy które nie cierpią na wycieki dnsów, dodajesz tego Virtualboxa z Whonixem i maszyną roboczą na której pracujesz, ruch sieciowy idzie przez TORa, ale profilaktycznie możesz sobie puścić następne dwa VPNy i na koniec jeszcze socksy (np. VIP72)
Co do wpadek to powody są zupełnie inne niż wyśledzenie adresów IP. Najczęsciej głupota z powodu rutyny i pazerności.