Czy wasi znajomi wiedzą jak zarabiacie?

@mortuary rodzinka jeszcze pożałuje..

jak przyjdą to pokaż im drzwi.

Nie rozumiem ludzi których wkurza to, że ktoś próbuje np. spełnić marzenia..
wydaje mi się, że ich tak to wkurza, bo sami nie potrafili tego dokonać.

Ja sobie zoo w domu otworze i nie potrzebni mi ludzie

pająki, węże itd - jak Ace Ventura.

AirBourne kto nie ryzykuje.. szampana nie pije

Nie uważacie, że ten temat jest bardzo smutny?

U mnie zresztą jest podobnie jak u większości z was. Dobrzy znajomi wiedzą, reszta nie bardzo. Nawet niespecjalnie zarabiam na fake contencie, teraz trzymam się Fiverra i aplikacji na Androida. To znajomi powinni nam zazdrościć i nas doceniać ze względu na to, że zamiast prze@#%@#ć czas jak oni, zabraliśmy się za coś. A jednak, zarabiamy sobie i jest nam głupio z tym, żeby oni wiedzieli. W końcu, my otrzymujemy przelewy na Paypala/bank, a oni muszą w wakacje popylać do normalnej pracy jak chcą sobie coś sprawić.

Strasznie mi to przeszkadza. Ba, pomyślcie nawet o tym trochę szerzej. Tak generalnie działa życie w przypadku jakiegokolwiek sukcesu. W Polsce jest nam wręcz głupio, gdy stać nas na lepszy samochód, bo inni go nie mają i zrażą się do nas, bo wybiliśmy się na tle przeciętności.

jest zasada ,ogarniasz? siedź cicho nie afiszuj sie z tym. Żyj skromnie jakbyś zarabiał 1500zł a miedzy czasie inwestuj.

Gdy już masz kasę zacznij prowadzić legalny interes wtedy mozesz pokazać ale nie za dużo bo sie zainteresują nieciekawi ludzie.

Przypomina mi się taka historia jak pewien lekarz kupił sobie nowe auto to był chyba jaguar taki wielki i bardzo ładny (kilka lat temu)

przyjeżdżał pod szpital początkowo nikt nie wiedział, nagle bum ludzie zaczęli gadać kilka dni później ktos rozwalił jaguara oczywiście w zamaskowaniu.
Teraz facet przyjeżdża ale zrobił taki myk ze 10 km przed miejscem docelowym zostawia furę a przesiada sie do mniej zamożnego auta.
Toyota Avensis jak się nie mylę. W dużym mieście to normalne w małych społecznościach jest cholerna zawiść i to widać.

Jednak pieniążki dobre płacą dla lekarzy jesli opłaca mu sie na dyżur pociskać 150km.

Po co? Żeby się wyszło na pajaca? No chyba nie... 

Jak mnie pytają przy czym tak pracuje i zarabiam, odpowiadam im: Jestem pośrednikiem handlowym oraz reklamodawcą Działa w 100% a jeżeli nie to mówię że zarabiam pod latarnią, proste

Nikomu nie mówię, mniejsza konkurencja. :ph34r:

@TheDoom czuje troche hejtu na normala prace a to blad moim zdaniem. Sam pracuje od prawie roku ( mam 18lat ) do tego matura w tym roku silownia dziewczyna, a PPA traktuje jako dodatek i zarabiam " Kieszonkowe " ciesze sie z mojej normalnej pracy i uwazam, ze jestem nieskonczenie wyzej od osob, ktore sie bawia za kase rodzicow ( zaraz sprostuje ) albo co gorsza nie maja tej kasy a i tak ja rozbijaja. Nie mam nic do tego, ze ktos ma kase od rodzicow ( ja nigdy nie mialem, ale jestem z nich dumny, ze dali rade mnie wychowac ) tylko to co obserwuje jest straszne bo ktos kto nie poznal wartosci pieniadza za mlodu szybko sie jej nie nauczy i moi troche starsi znajomi przewaznie rozbijaja wyplate na imprezy i jeszcze dopozycza, zeby poszalec odlozyc na cos nie ma opcji, jak to, trzeba sie bawic. Z jednej strony fakt trzeba, ale mozna korzystac z zycia z glowa. Rozgladajac sie dookola czuje sie jakis inny ponad nimi, ale to nie pycha to czysta kalkulacja.

Wokół sami moi ludzie..
sami bliscy, kochani moi ludzie.
Tak naprawdę, żadnego nie znam tylko się łudzę,
patrzę po oczach, wiem, że nikt tego nie zrozumie.
Męczą mnie te same tematy przy wódzie,
ten sam teledysk po raz piąty w tym klubie,
w którym patrze tempo jak dureń

czuję  to od miesięcy, może dłużej.
nie ma dla mnie miejsca tu ani nigdzie w ogóle.