DZIENNIK INWESTYCYJNY - kryptowaluty, akcje, ETF i inne, czyli milion w aktywach

fajnie zapowiada się dziennik, dodany do śledzenia, jednak nasuwają mi się dwa pytania:
- widzę że skupiasz się na GPW i spółkach dywidendowych, czy planujesz również inwestycję w akcje np z NASDAQ? (lub innych rynków). Czy wyznacznikiem przy zakupie akcji z GPW jest dywidenda czy traktujesz ją jako dodatek i nie patrzysz na nią pod kątem zakupu. 

- skoro to dziennik inwestycyjny, czy planujesz rozszerzyć go o swoje inwestycje "motoryzacyjne". Pamiętam że jakiś czas temu kupiłeś z4 i bodajże e36 w cabrio pod kątem inwestycji 😉 fajnie by było gdybyś też poruszył tą kwestię, a myślę że na forum jest sporo osób które interesują się również motoryzacją i co za tym idzie, możliwością inwestycji w 4 kółka (wedle uznania).
 

1 godzinę temu, jaca napisał(a):

fajnie zapowiada się dziennik, dodany do śledzenia, jednak nasuwają mi się dwa pytania:
- widzę że skupiasz się na GPW i spółkach dywidendowych, czy planujesz również inwestycję w akcje np z NASDAQ? (lub innych rynków). Czy wyznacznikiem przy zakupie akcji z GPW jest dywidenda czy traktujesz ją jako dodatek i nie patrzysz na nią pod kątem zakupu. 

Dywidendę też biorę pod uwagę ale nie powiedziałbym, że jest to dla mnie najważniejsze. Procent składany przy reinwestycji dywidendy może robić robotę ale sam potencjał rozwoju spółki też jest dla mnie istotny. 

Zdecydowanie zainwestuje też na innych rynkach, nie tylko na gpw, ale tak jak pisałem wcześniej, jestem jeszcze na etapie researchu. Także jak macie jakieś swoje typu to dajcie znać  

1 godzinę temu, jaca napisał(a):

- skoro to dziennik inwestycyjny, czy planujesz rozszerzyć go o swoje inwestycje "motoryzacyjne". Pamiętam że jakiś czas temu kupiłeś z4 i bodajże e36 w cabrio pod kątem inwestycji 😉 fajnie by było gdybyś też poruszył tą kwestię, a myślę że na forum jest sporo osób które interesują się również motoryzacją i co za tym idzie, możliwością inwestycji w 4 kółka (wedle uznania).
 

e36 okazało się gruzem, o ile o progach do zrobienia wiedziałem tak nie wiedziałem, że oprócz progów zgnita jest też cała podłoga. 

Finalnie straciłem na nim 5000 zł. 

Z4 cały czas jest. 

Ale nie mogę powiedzieć, żeby to była udana "inwestycja". Kupiłem drogo, trochę włożyłem w naprawy. Jako zabawka na lato jest ok, ale przy sprzedaży pewnie na nim stracę. Gdyby teraz go wystawić to pewnie by było -10k. 

Generalnie jak ktoś sam nie grzebie przy autach tylko oddaje do serwisów to ciężko tu mówić o inwestycji.

14 godzin temu, weink napisał(a):

 

Generalnie jak ktoś sam nie grzebie przy autach tylko oddaje do serwisów to ciężko tu mówić o inwestycji.

Faktycznie ta trójka mocno zjedzona, ale zetke jak masz gdzie "zimować" to imho trzymać w perspektywie paru lat, koszty utrzymania nie duże, zabawka na lato jest, naprawy porobione, junkers fajny a ich cena już raczej spadać nie powinna, podobnie jak mx-5, bliźniaczy slk (tyle że z twardym dachem) czy niedostępna już nigdzie s2000 których ceny wystrzeliły. Btw na olx-ach jest sporo z4 z anglii, sensowne modele z kierownicą po lewej zaczynają się od 30 w górę (2 lata temu pamiętam znajomy na handel taką przywiózł za 23-24k). 

Tak jak mówisz, auta pod inwestycje to dobra zabawa pod warunkiem że ma się zaplecze (duuuuży garaż z miejscem na zimowanie) i w bliskiej rodzinie mechanika (brat,kuzyn,ojciec,szwagier właściwe podkreślić) + samemu ogarnia bieżące naprawy 😉 Nie mniej jednak ciekawa przygoda inwestycyjna i chyba jedna z pierwszych na tym forum pod kątem inwestycji w moto.

@weink

Cytat

A czy jest opcja, że BTC spadnie do zera?  Ja stawiam, że nie. No ale to wiadomo, każdy sam musi zdecydować stawiając swoje pieniądze. 

Do zera może nie, ale moim zdaniem (choć mogę się mylić) w długoterminowej perspektywie czasowej kryptowaluty mogą nie mieć świetlanej przyszłości. Głównie z tego powodu, że ich wydobywanie, tak zwane kopanie kryptowalut to jedno z największych marnotrawstw energii elektrycznej jakie ludzie wymyślili, a do tego jeszcze niszczy sprzęt (karty graficzne bardzo szybko się zużywają od takiego kopania kryptowalut). Coś czuje, że mogą nadejść czasy kiedy mogą być silne niedostatki prądu elektrycznego (choć to moje odczucia, mogę się mylić) i wtedy ludzie, a nawet całe kraje musieliby oszczędzać energie, robiono by jakies kampanie związane z oszczędzaniem energii, albo ceny prądu wystrzeliłyby w górę, a wtedy takie marnotrawstwo energii jak kopanie kryptowalut być może by się skończyło i prawdopodobnie wpłynęłoby to mocno na wartość kryptowalut, mogła by wówczas drastycznie spaść. Jednak to długoterminowa perspektywa, jak ktoś chce kupić krypto na powiedzmy kilka miesięcy, albo nawet na rok to może być dobry pomysł, ale wiązanie z tym przyszłości na lata może się źle skończyć.