kacp8

Mały update, od wczoraj dokupiłem: 1. NVIDIA za 500 2. Amazon za 500 3. Shopify za 1500

@pewniak Tak, właśnie widzę. Osobiście czekam na dalszy rozwój sytuacji z Teslą, bo zrobiła się trochę loteria i zmienność tego aktywa nieco mnie stresuje, dlatego, póki co – patrzę z boku. Nadal uważam, że jest szansa, iż do końca roku akcje będą chodziły po >400 USD, ale na razie skupię się na nieco mniej zmiennych aktywach. Co ciekawe, NVIDIA też dzisiaj poleciała, po newsie o rzekomym przegrzewaniu się chipów, a źródło to "zaufaj mi, stary". Dla mnie to wygląda na manipulację rynkową, bo żaden problem puścić w świat takie info od "anonimowych informatorów" (nie da się udowodnić fejka, zasłaniając się pierwszą poprawką konstytucji USA, która jest tarczą na takie sytuacje, bo można się na nią powołać, by nie ujawniać danych rzekomego informatora, więc można sobie "tworzyć" swoich "informatorów"), a ludzie i tak się przestraszą, dzięki czemu część sprzeda, powodując spadek cen akcji, tym samym umożliwiając grubszym rybom zrobienie zakupów z rabatem tuż przed wynikami za Q3, które na 99,9% będą bardzo dobre. Łatwa kasa.

Mały update: W piątek dokupiłem: 1. Amazon za 1500 zł 2. Meta za 2500 zł

Z lekkim opóźnieniem (Teslę sprzedałem w tzw. "after hours", późno w nocy, koło 3), sam dziennik zacząłem pisać już w poniedziałek, ale wówczas nie starczyło mi czasu by go dokończyć i ponownie przysiadłem do tego w środę. Niemniej już jesteśmy na bieżąco, teraz posty będę dodawał co kilka dni, a nie co kilka-kilkanaście godzin bo to faktycznie robi za duże zamieszanie. Na ten moment w pre-markecie Tesla stoi na 305, dziś zapewne spadnie poniżej 300, a wtedy załączą się stop-lossy i będzie krwawić. Ciekawe, jak daleko poleci. Po cichu liczę na ~270 w najbliższych dniach (to byłby fajny entry-point), ale niewykluczone że nowy tydzień odwróci trend spadkowy. EDIT 2: Odpisywałem Ci do pierwotnej wersji Twojej wypowiedzi (dużo krótszej): Sprzedaż była o ok. 3 w nocy i już teraz sam się zmieszałem, bo z tego co widzę, był to wtorek (a byłem święcie przekonany, że to była noc z wtorku na środę, a jak teraz patrzę – z poniedziałku na wtorek), w tym tygodniu nie wiem jak żyję przez natłok pracy. Wyszło niefortunnie, bo jak wspomniałem, dziennik zacząłem pisać w poniedziałek (w środę dopisałem tylko końcówkę – forum zapamiętuje rozpoczęty temat, dzięki czemu można go dokończyć np. za X dni) i zmieszały się dane z poniedziałku oraz środy (były nieco nieaktualne w momencie publikacji tematu), a ja zdałem sobie z tego sprawę po fakcie (przy publikowaniu info o sprzedaży Tesli, ale uznałem, że już nie będę tego korektować wstecz, bo zrobi się jeszcze większy bajzel i po prostu wyjaśnię sytuację w kolejnych postach), przez co powstało zamieszanie. Wpisy dodawałem też z doskoku, na raty (stąd jeden post po drugim w odstępie kilku h, bo jak zwykle nie starczyło mi czas, żeby opisać wszystko w jednym), bo sytuacja na polu bitwy zmieniała się dynamicznie. Od teraz – aby uniknąć takich głupich sytuacji, będę wrzucał max jedno podsumowanie odnośnie portfolio na dzień (nie że codziennie, ale nie więcej niż jeden wpis na temat portfolio w ciągu jednego dnia), w godzinach wieczornych, kiedy nie będę robić kilku rzeczy jednocześnie i kiedy będę miał większy luz na głowie, bo przez zbliżający się Black Week (działam też w innej branży, co opisuję w moim drugim dzienniku) pracuję dziennie po 12-13h i niedomagam. Wybaczcie za zamieszanie, bo faktycznie wyszło to głupio. -------------- Odnośnie samego portfolio: Kasa ze sprzedaży Tesli czeka na lepszy moment. Obecnie wszystko leci na dół, więc po cichu liczę, że w przyszłym tygodniu pojawią się jakieś fajne okazje Gdy coś dokupię, będę informował.

Mały update 2: Sprzedałem akcje Tesli po ~359 USD za sztukę, wyciągając kilka stówek. Miałem farta, że akurat siedziałem po nocy i udało się zrealizować zlecenie po godzinach Tak gigantyczny wzrost wzbudził moje podejrzenia, bo to już zaczęło wyglądać bardzo nietypowo, balonik za bardzo się nadmuchał w zbyt krótkim czasie. Dzisiaj mamy drop do 312 (na moment pisania tego posta). Można powiedzieć, że sprzedałem prawie na ATH, a sprzedać (prawie) na ATH To jak złapać pana Boga za nogi Czekam do następnego tygodnia, by kupić ponownie z fajnym rabatem – obecnie spodziewałbym się w najbliższym czasie dropu poniżej 300 USD, tym bardziej że w USA likwidują zniżkę na zakup samochodów elektrycznych.

@itmaster A, w takim razie wszystko jasne Dzięki za wyjaśnienie. A co do obserwowania dziennika, zachęcam Mały update: 1. Sprzedałem wczoraj Coinbase, wychodząc na 0. Otrzymane 2K rozlokowałem następująco: dodatkowe 1000 zł w RKLB, 500 zł w NVDA i 500 zł w AMD. Zakup Coinbase po pierwotnej cenie to był błąd, dlatego pozbyłem się tego aktywa. I dobrze zrobiłem, bo niedługo później cena spadła o ponad 30 dolków. Coinbase chętnie kupię znowu, ale jak cena spadnie do sensowniejszego poziomu (~250 USD / akcja).

@Pani Beatka Dzięki za dobre słowo! Natomiast drugiej części wypowiedzi nie rozumiem... 🤔 Rozwiniesz? EDIT (mały update): 1. Dokupiłem jeszcze NVDA za 1000 zł. Mam na ten moment niecałe 10 akcji. 20 listopada ogłaszają wyniki finansowe za Q3 i spodziewam się, że będą co najmniej dobre, więc wzrost o >10% jest bardziej niż prawdopodobny. 2. RKLB, czyli firma w którą niesamowicie wierzę – dzisiaj urosła już ponad 45%. Żałuję, że nie kupiłem więcej, ale cóż – będzie jeszcze okazja Wartość portfolio na dzień 13.11.2024 (16:50): 32 626,52 zł (zainwestowane 30 953,52 zł)

Cześć, Część z Was zapewne kojarzy mnie z dziennika o rozwijaniu portalu contentowego, który na ten moment aktualizuję dosyć rzadko, bo wciąż pracujemy nad wieloma rzeczami i nie ma za bardzo o czym pisać. Postanowiłem jednak, że założę drugi dziennik, który – mam nadzieję – będę updatował trochę częściej (choć zapewne nie do przesady, bo z czasem ostatnio u mnie naprawdę krucho). Tym razem wątek ten będzie przedstawiał moje poczynania na amerykańskiej giełdzie. Przez długi czas czekałem na odpowiedni moment, żeby wrócić na rynek i on właśnie nastał. Rodzimy (ani żaden inny) rynek mnie nie interesuje, krypto to również nie moja bajka. Tak jak liczyłem, Trump wygrał wybory, co jest dla mnie świetnym momentem do wejścia na giełdę amerykańską. Wierzę, że za jego "panowania" dużo zmieni się na plus, jeśli chodzi o gospodarkę USA i rozwój amerykańskich spółek. Co więcej, bliskie relacje z Trumpem ma również Musk, który będzie dążył do minimalizowania zbędnej biurokracji i uciążliwych regulacji razem ze swoim "departamentem wydajności państwa", co powinno pozwolić rozwinąć skrzydła wielu sektorom, szczególnie EV, przemysłowi kosmicznemu, bankowości i krypto. Co więcej, kiedy u władzy są biznesmeni z prawdziwego zdarzenia, szczerze wierzę, że będą chcieli po prostu robić kasę – dla państwa i dla siebie. Mimo że taki Musk i Trump mają pieniędzy więcej, niż będą w stanie kiedykolwiek wydać, będąc w biznesie tak długo, człowiek jest po prostu uzależniony od wyników, co pokazuje m.in. fakt, że większość właścicieli dużych firm tak naprawdę nigdy nie przechodzi na emeryturę z prawdziwego zdarzenia W każdym razie – sądzę, że przy tej władzy w USA wiele firm wraz z upływem czasu dostanie potężnego boosta, który pozytywnie odbije się również na ich wycenie. Inwestycja początkowa i plany na dalsze inwestycje Na dobry początek wrzuciłem 30 000 zł. Wczoraj i przedwczoraj zrealizowałem zakupy – łącznie na start kupiłem akcje następujących 10 spółek: Tesla – 10 000 zł (7,51 akcji) Rocket Lab USA – 5 000 zł (78,77 akcji) NVIDIA – 5 000 zł (8,28 akcji) Amazon – 2 500 zł (2,95 akcji) Coinbase – 2 000 zł (1,52 akcji) Alphabet (Class A) – 1 500 zł (2,01 akcji) Mastercard – 1 000 zł (0,46 akcji) BlackRock – 1 000 zł (0,23 akcji) AMD – 1 000 zł (1,65 akcji) AST Space Mobile – 500 zł (4,85 akcji) Co miesiąc planuję dosypywać do wora po kilka-kilkanaście tysięcy złotych (zapewne przedział 5-20K), okazjonalnie dorzucę trochę grosza w międzyczasie, gdyby pojawiła się na coś fajna przecena. Docelowo planuję jeszcze bardziej zdywersyfikować portfolio, żeby mieć co najmniej 20 różnych aktywów. Głównie interesuje mnie inwestowanie długoterminowe, lecz nie wykluczam, że niektóre spółki będę sprzedawać wcześniej, żeby np. przenieść pieniądze w inną firmę (lub gdy wyczuję ryzyko większe niż zazwyczaj). Okazjonalnie wrzucę też mniejsze kwoty w bardziej ryzykowne akcje, licząc się, że to strzał w ciemno (tak jak np. z ASTS i trochę Coinbase, za które przepłaciłem już teraz). Zanim zdecydowałem się wrócić na giełdę, przez dłuższy czas robiłem spory research, uczyłem się, tworzyłem strategię. Na ten moment rozpisałem sobie 26 "przykazań inwestora", czyli zasady, którymi będę się kierował, inwestując pieniądze. Zasady te są oparte na moich obserwacjach, wnioskach i analizach. W miarę możliwości postaram się nimi z Wami dzielić w miarę rozwijania tego dziennika Cel: duża kasa Od samego początku nie stawiam sobie żadnych spektakularnych celów, jak np. milion na giełdzie (choć kiedyś chciałbym go zrobić), ale docelowo dążę do tak zwanego "bogactwa", co oczywiście każdy może rozumieć na swój sposób. Powiedzmy, że na start przyjmę za cel pierwsze 25 000 zł zysku, a krok po kroku będę tę kwotę zwiększać – jeśli będzie szło dobrze. Wartość portfolio na dzień 13.11.2024 (12:25): 31 345,85 zł Status celu (stan na 13.11.2024, 12:25): 1 345,85 zł / 25 000 zł No nic, zaczynamy! Jeśli macie jakieś pytania, rady, cokolwiek – piszcie śmiało. –––––––––––––––––––––––– WAŻNE: Moje wypowiedzi w tym wątku (dzienniku) NIE SĄ i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani wiążąca ocena rynku albo instrumentu finansowego. Wszelkie inwestycje podejmujesz na własne ryzyko, a moje wypowiedzi są tylko i wyłącznie subiektywną opinią, przez co nie powinny być interpretowane jako sugestia czy zachęta do podejmowania konkretnych decyzji inwestycyjnych. ––––––––––––––––––––––––

@Oskarqq Nie To dużo bardziej rozbudowany moduł z wieloma funkcjami, których próżno szukać na którymkolwiek z konkurencyjnych portali.

Cześć wszystkim! Mały update (24.10): 1. Niestety nie udało się jeszcze wdrożyć modułu społecznościowego, bo w międzyczasie trochę zmieniliśmy koncept – zrobimy jeszcze grubszą rzecz. Powiedziałbym, że idziemy w stronę niszowego portalu społecznościowego – takiego czegoś w naszej branży w PL jeszcze nie ma, za granicą też nie widziałem co prawda Robimy coś zupełnie nowego, świeżego. Mały sneak peak: To cholernie gruby projekt, nad którym od kilku miesięcy nieprzerwanie pracuje programista we współpracy z grafikiem. Nowy deadline na wdrożenie: do końca 2024. 2. Powiązane z punktem 1: wraz ze wdrożeniem społeczności, damy naszym użytkownikom realną moc sprawczą nad kilkoma elementami strony, nad materiałami które się na niej pojawiają. Koncept witryny się zmienia – chcemy ją budować razem z naszymi odbiorcami, aby każdy czuł, że jego głos – jako członka społeczności – się liczy. Więcej o tym napiszę w najbliższych miesiącach. 3. Współpracująca z nami prawniczka przygotowuje już obszerny regulamin oraz politykę prywatności dla modułu społeczności. Musimy przygotować niezbędne dokumenty jeszcze przed wdrożeniem, bo tego wymaga m.in. Facebook, aby móc zaimplementować możliwość logowania /rejestracji przez FB. Z social loginów mamy już Twittera oraz Google – będzie można założyć u nas konto w 5 sekund. 4. Udało nam się wyprzedać listopad i grudzień pod względem miejsc reklamowych praktycznie w całości – za naprawdę dobre pieniądze Wszystko wskazuje na to, że ten rok zakończymy z rekordowym wynikiem finansowym. 5. Jeżeli chodzi o Google (bo wiele osób to interesuje), w dalszym ciągu olewamy. Z czasem naszym topowym (a przynajmniej jednym z topowych) źródeł ruchu ma być... direct. 6. Od nowego roku całkowicie zmieniamy koncept całej redakcji, content-plan będzie mocno przeorganizowany i priorytetem staną się innego rodzaju treści niż obecnie. Społeczność też odegra tutaj sporą rolę, ale na razie nie chce więcej zdradzać W każdym razie – u nas super, a będzie tylko lepiej. Nie mogę się doczekać, aż wdrożymy wspomnianą społeczność – to zdecydowanie najgrubszy projekt w mojej karierze, który wg mojego planu, powinien dać nam ogromnego kopa jeśli chodzi o rozwój.

Nie jest to zgodne z regulaminem, nie przejdzie.

Mały update (03.09.2024): 1. Społeczność już prawie gotowa! Obecnie jesteśmy na etapie łatania bugów, do końca miesiąca chcielibyśmy zrobić wdrożenie na produkcji. Jestem niesamowicie dumny z tego projektu – to będzie cholernie wielka rzecz. Nigdy jeszcze nie widziałem systemu komentarzy, który byłby bardziej zaawansowany od naszego Nie mogę się doczekać, aż go wdrożymy dla wszystkich. Wykorzystujemy najnowsze technologie, m.in. WebSockety, część jest napisana w Node, do działania tego systemu wykorzystujemy jednocześnie aż dwa osobne serwery. Jeden odpowiada za funkcje dynamiczne, drugi za resztę. 2. W tym miesiącu dołączy do nas 1 lub 2 nowe osoby. Rozbudowujemy redakcję, żeby zapełnić drobne luki w grafiku, które teraz mogą się pojawiać. 3. Jakieś 3 miesiące temu zakończyłem współpracę z bardzo dużym sklepem internetowym, z którym działaliśmy od prawie 3 lat w afiliacji. Potraktowali nas źle, bo obniżyli nam znacząco prowizję w afiliacji pod pretekstem, który był oczywistym kłamstwem, mimo że robiliśmy im bardzo dobre sprzedaże. Po tym ruchu całkowicie wypięliśmy ich z naszego serwisu i zaprzestaliśmy ich promowania. W ciągu tych 3 miesięcy dzwonili jakieś 5-6 razy, próbując renegocjować warunki w afiliacji (m.in. proponowali powrót do starej stawki za jeszcze większe działania niż były wtedy – ciągle próbowali "opakować" powrót do starej prowizji jako coś nowego, jako "lepsze warunki", mimo że były takie same, a my w dodatku mielibyśmy dać od siebie jeszcze więcej). Konsekwentnie nie godziłem się na coś takiego, jednak wczoraj dostałem kolejny telefon i zgodzili się na moje ultimatum – w ciągu roku będą dodatkowo wykupować u nas publikacje za kilkadziesiąt tysięcy złotych (flat fee), w zamian za przywrócenie równoległych działań w afiliacji. Jedną z najważniejszych umiejętności w biznesie jest umiejętność mówienia "nie", niegodzenia się na gówniane warunki. Większość firm i tak zawsze wraca, prędzej czy później. 4. Spodziewam się, że pod względem zarobków ten rok może okazać się rekordowy. Zaczął się Q4, a to najgorętszy okres w roku dla naszej branży. Już zaczynamy bookować kampanie 5. Względem najgorszego miesiąca spadkowego pod względem SEO, urośliśmy już o jakieś 70%. Powoli ten ruch się odbudowuje, mimo że nie wprowadziliśmy absolutnie żadnych zmian i nie zamierzamy tego robić. A pomyśleć, że za ten 70-procentowy wzrost mogliśmy zapłacić kilkadziesiąt koła, żeby pan SEO-owiec mógł sobie przypisać zasługi...

"Krach" to może za dużo powiedziane, ale myślę, że będzie trochę czerwonych dni. To widać również w Polsce, wszędzie cięcia, zwolnienia, walenie w chuja z wypłacaniem premii. Sytuacja na rynku pracy jest obecnie bardzo ciężka, w wielu krajach świata.

Mały update (31.07.2024): 1. Udało nam się dziś finalnie podpisać kolejną dużą umowę na kilka miesięcy działań reklamowych 🙂 Jednocześnie był to najbardziej skomplikowany "proces" w mojej karierze, ponieważ negocjacje trwały blisko miesiąc. Ale mamy to za sobą. Dzięki temu zarobkowo to najlepszy miesiąc w całej naszej historii! 2. Udało nam się też ukończyć moduł komentarzy na portalu, obecnie zostały tylko testy i naprawa bugów. Moduł społecznościowy (rejestracja, profile, komentarze właśnie itd.) planujemy wprowadzić na produkcję do końca sierpnia, max do pierwszej połowy września. Stworzyliśmy w pełni autorski system komentarzy, z którego jestem zwyczajnie dumny. Powiedzieć, że zrobiliśmy swojego "Disqusa", to jak nie powiedzieć nic – będąc najbardziej obiektywnym jak tylko mogę, jest to najprawdopodobniej najbardziej zaawansowany technologicznie system komentarzy, jaki kiedykolwiek widziałem, który zjada Disqusa na śniadanie. Został napisany w Vue z zachowaniem aktualnych standardów, jest bardzo bogaty w funkcje (multum opcji formatowania, GIF-y po API, giga pakiet emotikon, rangi, system reputacji i wiele innych) oraz zaawansowane technicznie rozwiązania – np. absolutnie każdy element tego systemu komentarzy jest w pełni dynamiczny. Plan na dalszy rozwój serwisu – żegnamy SEO, stawiamy na własną platformę i społeczność Jak wspomniałem, niedługo na portalu chcemy wdrożyć zaawansowany moduł społecznościowy z bardzo zaawansowanymi komentarzami. Nasz system został zaprojektowany w sposób, aby był angażujący dla użytkownika, tak, aby ludzie po prostu chcieli brać udział w dyskusjach, bo platforma, na której będą to robić, będzie zwyczajnie fajna. To naprawdę złożony projekt, który zrobiliśmy od zera – pracuje przy nim nasz programista oraz grafik. Moduł społecznościowy na portalu to pierwszy krok ku całkowitej zmianie priorytetów jeśli chodzi o źródła ruchu. SEO odstawiamy totalnie na bok; co prawda nadal będziemy optymalizować treści w myśl "a może akurat zarankuje", ale jeśli nie, to absolutnie żadna szkoda, ponieważ ruch z Google traktujemy już co najwyżej jako miły bonus, a nie gwarant ani tym bardziej filar naszej działalności. Jeśli chodzi o inwestowanie w to źródło ruchu, to podtrzymuję moją decyzję podjętą już kilka miesięcy temu – nie przeznaczymy na SEO ani grosza. Dalej natomiast będziemy rozwijać nasze social media, ale priorytetem nr jeden wkrótce będzie dla nas ruch direct, czyli bezpośredni. Będziemy budować w miarę możliwości "hermetyczną" platformę, będziemy mocno promować nasz moduł społecznościowy, budując bazę użytkowników. Ponadto do końca 2024 roku planujemy uruchomić drugi, siostrzany serwis skupiony na pewnej niszy – będzie to druga strona z naszej sieci portali, którą zamierzamy zbudować. Jednocześnie projektujemy moduł społecznościowy tak, aby wystarczyło u nas założyć jedno konto, by logować się nim na każdym serwisie w obrębie naszej sieci. Wdrażając społeczność jeszcze w sierpniu / do połowy września, już będziemy budować społeczność, która następnie przyczyni się do dużo szybszego rozkręcenia drugiego serwisu, a następnie kolejnych (tzw. efekt kuli śnieżnej). A drugi serwis będzie czymś naprawdę unikalnym pod względem funkcjonalności, założeń – to projekt, którego nie mogę się doczekać najbardziej. To będzie serwis, który zawsze chciałem mieć, ale dopiero teraz mam środki, żeby go zbudować. Co więcej, na tyle, na ile to możliwe, staramy się odcinać od rozwiązań firm trzecich, aby nigdy nie dopuścić do sytuacji, w której będziemy uzależnieni od usług danego podmiotu. Wszystko hostujemy u siebie, a co się da, piszemy samemu. Celując w bardziej odległą przyszłość, plany mamy naprawdę grube. Docelowo chcemy też bardzo mocno przebudować nasz sposób monetyzacji treści, stawiając na bardzo nowatorskie rozwiązanie, aby nigdy nie być zależnym od reklamodawców – ich obecności lub braku. Do końca tego roku chcemy uruchomić drugi serwis, natomiast do końca 2025 chcemy ten właśnie serwis wznieść na zupełnie nowy poziom, tworząc coś naprawdę grubego. Ale na razie nie zdradzam szczegółów, bo zamierzamy "uderzyć z zaskoczenia" Nie działamy szablonowo i nigdy nie będziemy działać w ten sposób, chcemy przecierać szlaki. Internet mocno się zmienia i spodziewam się, że za 10-15 lat ogrom komercyjnych portali contentowych po prostu wymrze. Przetrwają tylko te, które z odpowiednim wyprzedzeniem zaadaptują się do aktualnych oraz przyszłych trendów. A większość tego nie zrobi, ponieważ to wymaga inwestycji – a zdecydowana większość polskich portali stoi w miejscu od lat mimo niekiedy milionowych przychodów, wszystko jest robione jak najniższym kosztem i na darmowych pluginach do WP, żadnych nowości, bo przecież "po co zmieniać coś, co jest dobre". A przy takim podejściu (tzw. "biznes po polsku") – trudno mówić o świetlanej przyszłości... 😉

@Pani Beatka to prawda, ten dziennik zboczył z tematu, bo muszę odbijać "ataki" przegrywów, którzy próbują dać upust swojej frustracji w internecie. Nie mam problemu z konstruktywną krytyką, ba – wręcz jej pożądam, bo to dla mnie cenny feedback. Chętnie pogadam z każdym, rzeczowo, konstruktywnie, ale na odpisywanie na wysrywy zawistnych zazdrośników już nie mam chęci ani czasu. To chyba widzieliśmy inne posty. Usunąłem ostatni wpis, bo w ciągu jakichś 15 minut od publikacji (to był post nawiązujący do tego, jak The Verge cisnęło bekę z Google – jeśli dobrze pamiętam), dostałem z 20 komentarzy i w każdym lało się szambo z osobistymi wycieczkami, mimo że ja tylko dodałem swoje trzy grosze do działań The Verge, aby zawiązać dyskusję. Widząc, w jakim kierunku to idzie, usunąłem post, bo zdałem sobie sprawę, że to zwyczajnie bez sensu i nie osiągnę tego, co tym postem chciałem osiągnąć (żywą, zdrową dyskusję na temat stanu branży). Możesz mi napisać na PW, kto według Ciebie odpisał mi rzeczowo (żeby tu nie rzucać nazwiskami) – jeśli pamiętasz. Oczywiście nie twierdzę, że tak nie było, bo być może w zalewie szamba nie udało mi się wyłowić perełki, ale jestem prawie pewien, że przed skasowaniem postu przeczytałem wszystko, co tam nabazgrali. A co do reklamy, to w idealnym świecie wywaliłbym wszystkie, ale z czegoś trzeba żyć