Pijaństwo i alkoholizm

Dzisiaj piątek, przygody początek, więc możemy zacząć go mocnym, bo aż ponad ośmiu procentowym IPA w belgijskim stylu. Prosto z USA.

Przed wami Wściekła Suka od Latającego Psa.

czyli Raging Bitch z browaru Flying Dog.

Zacznijmy jak zwykle od zewnątrz, czyli artwork, który jako pierwszy rzuca się w oczy ściekły pies w bliżej nieokreślonym chaosie. Trochę krwi, trochę bólu.

Jednak gdy sama grafika i wykonanie nie pozostawiają wiele do życzenia (hm, wręcz perfekcyjny!) , to krawatka i samo przyklejenie etykiety już tak. W sumie dużo nie brakuje, a od trzymania wszystko się zedrze. Z tyłu znajdziemy zachętę do otwarcia piwa, bo dwa mocne słowa i jeden dziki napój nie mogą długo przebywać obok siebie.

Po otwarciu bardzo nijako. Na pierwszym miejscu alkohol, trochę dalej, po dłuższym węchu, znajdą się i słodkie nuty żywiczne.

Przelanie do szkła ukaże nam ciemno bursztynowy, idealnie klarowny napój. Piana delikatna, wręcz stoutowa. Zdecydowanie można poczuć mocniejsze nuty cytrusowe, z przyjemną mocą alkoholu zapach jest zdecydowanie lepszy, stonowany.

Genialny. AIPA z Kormorana czy Rowing Jack trochę zostają w tyle, być może przez ich nachalność. Nie wiem, subiektywny jestem, bo to Ameryka

Przy pierwszym dotyku języku alkohol. Zdecydowanie alkohol na przodzie, dalej cytrusy i delikatna goryczka z alkoholem cofająca się do gardła. Siła procentów potrafi wrócić do nosa.

Po opróżnieniu pierwszej części stwierdzam, że "belgian-style IPA" to delikatność, nie nachalność, jak w przypadku Imperial/American IPA. Wchodzi znacznie ciężej, więc chyba mamy usprawiedliwienie dla rozmiaru butelki: 355ML.

Średnie 6+ w porywach do 7/10.

10.50 PLN / 355ML / 8.3% VOL / 60 IBU

btw. sam zapach z butelki znacznie zyskał po całkowitym wypiciu, smaczny.

Ostatnia IPA tygodnia: Imperium Atakuje z Pinty, czyli jeden z największych konkurentów Rowing Jacka

Świetnej jakości etykieta, kapsel i butelka, a grafika schludna i w ich stylu - nie każdemu może przypodobać. Z boku informacja o temperaturze serwowania, preferowanym szkle i z jakim posiłkiem najlepiej smakuje. Ja będę pić 90 minut po obfitym kebabie.

Po otwarciu słodko, karmelowo i delikatnie miodowo (?), na pewno przyjemnie. Po przelaniu coś mi piana nie urosła, może zbyt delikatnie lałem :< Kolor ciemno bursztynowy, klarowny. W szkle słodko, kurcze. Nie umiem porządnie określić, bo jest taki wachlarz aromatów, że wszystko ze wszystkim tworzy świetny IPA'owski efekt.

W smaku dominuje słodycz, z delikatnym alkoholem na tylnej części języka. Bardzo gorzko-wyraźny finisz, być może ze swoim smakiem kilka osób w karierze wykrzywił.

7+/10 - wolę Wiosłującego Jacka.

0.5L / 7.50 / 7.8% VOL / 19.1% ekstrakt / 81 IBU

Kąpany w Bałtyku Porter 2L w formie wieży (czy jakoś tak, Szinku, popraw mnie) od Browaru Witnica 

(niestety nie mam zdjęcia ze spożycia, piłem na domówce)

Reklamowane jako tradycyjne w smaku. I był to tradycyjny porter. 

Niestety nie znalazłem informacji o zawartości ekstraktu słodowego, ale oceniam po smaku na mocne 10%, co w przypadku portera jest już rzadkością.

Na plus, czarna, nie rubinowa barwa (co IMHO charakteryzuje portera, zaraz po lekkiej nucie skarmelizowanego słodu).

Wypiłem dwie 0.5L szklanki, i było to chyba wystarczająco. Na finiszu czuć było odrobinę cukru.

7/10

Termik, nie jestem fanem porterów, jak i stoutów, ale zbieram się na kupno jakiegoś Komesa, czy czegokolwiek.

Dzisiaj piłem Herę od polskiego Olimpu. Jest to coffee milk/sweet stout.

Nie przyglądałem się mu, ani nie smakowałem wielce, bo w towarzystwie nie wypada, ale wiem, że zbyt mocno gazowany. Zdecydowanie, to nie było to czego oczekiwałem od stouta. Gdzie ten Guinnesowski aksamit? Ni to słodkie, ni gorzkie, ni alkoholowe, za to mocno gazowane.

5/10, ale za to, że butelka jest zwrotna (!), co rzadko się zdarza, 6/10.

Jutro miał być pumpkin ale (że dyniowe), ale wrzuciłem przez przypadek nie do tego worka i wypity został, więc będzie Rowing Jack Znowu.

A no i 8.50 / 0.5L / 4.0 VOL / 25 IBU

No Szinek, widzę coś porządnego pije, a nie jakieś szczochy Rozumiem BrewDog itp. nie są Ci obce, PIWA drogie, ale można to przynajmniej nazwać piwem. Sam piwo piję rzadko, rzadko też powtarzam piwa, bo jest wiele smaków do spróbowania, a mało czasu i pieniędzy (póki co). Ważysz coś sam?

Ważysz coś sam?

No Szinek, widzę coś porządnego pije, a nie jakieś szczochy

Jak ma kasę, to pije. W tym tkwi cały szkopuł..

Jak ma kasę, to pije. W tym tkwi cały szkopuł..

Powiem tak, lepiej wypić jedno porządne niż trzy nic nie warte. Piwo nie jest do upijania się, a jeśli tak ktoś to traktuje to chyba jest z nim niedobrze Od zgonów jest wóda, tak było i będzie

Też czasami Kopyra sobie podglądam, głównie aby podejrzeć co ciekawe dodaje do różnych gatunków, a resztę typu sposób, sprzęt itp. to już rodzinnie Przepisy również, ale warto szukać czegoś czym można urozmaicić.

Piwo życia: Rowing Jack. Nawet jeżeli uznajecie wydawanie 7 złotych na piwo za głupotę, to tutaj nie pożałujecie. Gdy je znajdziecie, kupcie, spróbujcie, a gdy będziecie rozczarowani - zwróce je wam.

No kurde.

Popołudnie przygotowania gardła i żołądka -> Bojanowo.

Kiedyś ważyli, ale się popsuli, coś tam, coś tam, ale to nieważne, ważne, że warzą na nowo.

Bojan Wielkopolskie:

Przód tradycyjny, krajobraz wielkopolskich wzgórz, 2 zdania o browarze i rysunek... czegoś. Nie wiem, browaru?

Po otwarciu zaczęło uciekać do góry, jednak zawczasu przestało -> nie jestem odosobniony tutaj. Smaczny, lagerowy zapach, bardzo mocno gazowane. Piana znikła po mniej niż 15 sekundach, zostawiając delikatną obręcz.

Przy piciu nie wydaje się już tak mocno gazowane, a nawet bliżej do aksamitu. Nijakie to piwo, w gardle pozostawia dziwny smak, po Internecie mówią, że to metaliczny jest. Niech im będzie.

Po dopiciu to końca troche się wykrzywiłem, fu :v

Średnie, nudne, lekkie piwo, takie na gorące, letnie dni. Z jasnych lagerów znacznie bardziej (a nawet najbardziej) czeski Pilsner Urquell i słowacki Złoty Bażant.

4/10

Propsy za Pintę i Alebrowar ja ze swojej strony polecę browar Widawa, a dokładniej piwo Sęp i Shark
Swoją drogą nie ma nic lepszego niż picie piwa z własnego domowego "browaru" ;D.... właśnie kosztuję swoje zrobione w stylu Irish Pale Ale.. po prostu niebo w gębie

Grand Imperial Porter z Browaru Amber.

Buteleczka bardzo ładna, z tłoczonymi napisami na niej. Etykieta klasyczna ze słowem i podpisem piwowara. Na kontretykiecie informacja o piwie po polsku i angielsku. Dobrze, bo to znaczy, że w jakimś stopniu jest przeznaczone na eksport.

Z butelki zapach piękny, kompletnie nie mogę skojarzyć go z niczym, ale jest piękny. Może troche czekoladowo-kawowy.

Piana mocno gęsta, oblepiająca szkło, zapach uciekł w stronę czekoladowego deseru. A smak? Również deserowy. Gorzko-słodki deser czekoladowy. Naprawdę. Gdzieś tam próbuje wywalczyć swoje miejsce alkohol, ale wychodzi mu co 3-4 łyk.

Zauroczyłem się! Jedynym mankamentem jest jednak chyba zbytnia słodycz.

4.50 PLN / 8.0% VOL / 18.1% ekstrakt

Wiem, że szkło do pilsnerów, ale pokochałem wygląd ciemnych piw w wysokich, szczupłych szklankach.

Panowie, poszukuję jakiegoś alkoholu do 100zł na prezent, doradzicie coś ?

Panowie, poszukuję jakiegoś alkoholu do 100zł na prezent, doradzicie coś ?

Jakieś Wino, Wódka, Whisky?

@up najlepsze chyba będzie whisky

@up najlepsze chyba będzie whisky

Ja ostatnio kupiłem w tesco Ballantine's za 60 zł/1l butelka była zapakowana w taki kartonik i jeszcze taką świąteczną folie granatową jak na prezenty. Bardzo fajnie to wygląda.

Swoją drogą: stwierdziłem, że głupio mi tak używać forum do takich rzeczy, więc postanowiłem założyć coś osobnego. Nie liczę na mega odwiedzalność, ani nic, bo i tak bym pisał do notatnika, no ale niech już będzie. Dzisiejsze piwo to Deszcz w Cisnej z Ursa Maior: http://beerheaven.pl/2013/deszcz-w-cisnej-ursa-maior/ (nie postrzelo?)

Zalegalizować alkohololol a na co komu to potrzebne ?

Szinek świetnie się to czyta. Powinieneś zrobić z tego dziennik i dać temat osobny do komentarzy albo wrzucać wszystko do pierwszego postu. Na pewno będę próbował co tutaj polecisz

 Powinieneś zrobić z tego dziennik i dać temat osobny do komentarzy

Dziennik bardzo chętnie, tylko prędzej zbankrutuje, niż to zrealizuje

Komentować to ja bardzo chętnie zapraszam do robienia tego pod wpisem.

btw. jadą do mnie surowce i sprzęt do warzenia