Witajcie!
Od grudnia prowadzę firmę, która nie przynosiła dochodu, po prostu była potrzebna do czegoś innego.
W tym miesiącu dochody mogą być, dlatego mam kilka ważnych pytań laika na temat VAT. Chcę się dowiedzieć zanim jutro pójdę do mojego księgowego, żeby nie wyjść na łosia, który nic o niczym nie wie.
Dlaczego VATowcem się nie opłaca być? Przejrzałem kilka przykładów, ale i tak mnie to gnębi.
Dla mnie to przecież sam zysk... Kupuję coś brutto tak jakbym i nie był vatowcem, ale za to jak jestem właśnie vatowcem to mogę odliczyć sobie ten VAT i dostać jego zwrot więc płacę jako netto..
Drugi przykład to OK, wystawiam komuś fakturę vat (bo niestety to taki typ działalności że jestem do tego zmuszony). I co z tego, że mu ją wystawiam? Przypuśćmy wystawiam na 100 zł netto czyli 123 brutto. Wtedy ja musze zapłacić urzędowi te 23 zł czy jak?
Aktualnie mam KPiR 18% podatek liniowy. Czyli od dochodu płacę 18% + 23% VAT?
Pomóżcie biednemu rajzie
PS. ten vat-r można złożyć kiedy się chce tak?