Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pomodoro' .
-
Mity na temat produktywności, w które musisz przestać wierzyć cz. 2
Wujek Ziemny opublikował(a) wpis na blogu w Blog Ziemnego
Mit #3: Najlepszym sposobem na pokonanie kryzysu jest zrobienie sobie przerwy Nie ma nic gorszego od położenia głowy na biurku lub tępe wgapianie się w kursor czując, że utknęło się w martwym punkcie. Doświadczasz blokady zmysłu kreatywności i (jeśli bierzesz do siebie popularne porady) pójdziesz na spacer, będziesz pracować nad czymś innym lub po prostu zrobisz cokolwiek innego, co oderwie Cię od tego uczucia. Pozwoli Ci to poczuć się lepiej, ale tak naprawdę nie jest to najlepsza metoda. Według naukowców najbardziej efektywną drogą, by znów stać się kreatywnym jest zrobienie rzeczy na pierwszy rzut oka niemożliwej: dążyć do celu mimo wszystko. Zgodnie z badaniem Kellogg School z Northwestern University, zawziętość pozwala osiągnąć najlepsze rezultaty i pomysły. Podczas badań uczestnicy w czasie dwóch krótkich burz mózgów wyszukiwali kreatywne pomysły (podawali oryginalne dania na Święto Dziękczynienia). Po pierwszym etapie zostali zapytani o oszacowanie jak dużo pomysłów są w stanie jeszcze wymyślić podczas drugiego etapu. Zazwyczaj niedoceniali oni siebie. Przewidywali, że wymyślą kolejnych 10 pomysłów w danym im czasie. Jednakże udało im się przekroczyć tę granicę i zbliżyć się do liczby 15 pomysłów. Prawdopodobnie najciekawsze odkrycie: pomysły były bardziej kreatywne podczas drugiego etapu. Podczas pierwszej burzy mózgów podawali standardowe potrawy jak indyk, czy tłuczone ziemniaki. W drugiej rundzie padały sugestie innowacyjne jak np. gofry w kształcie indyka. Mit #4: Skończ najpierw najtrudniejsze zadanie Jeśli jesteś podobny do większości ludzi, zaczynasz swój dzień pracy od rutynowych zadań - odpowiadanie na emaile, rozmowy ze współpracownikami, wypełnianie prostych raportów itd. Myślisz, że to dobrze mieć wszystkie te małe rzeczy za sobą, żeby móc skupić się na ważniejszym zadaniu tego dnia. To takie dbanie o porządek. Ta idea ma swoje zalety, ale wielu psychologów i ekspertów twierdzi, że zazwyczaj lepiej jest od razu zacząć dzień od czegoś większego i więcej znaczącego, a nawet czegoś, co odkładasz z powodu lęku. Słyszałeś może porównanie tego do słów Marka Twaina? ("Zjedz żywą żabę każdego ranka, a w ciągu całego dnia nic gorszego cię już nie spotka."). Jeśli zaczniesz dzień od czegoś wartego wysiłku, później wciąż będziesz mieć energię do dalszego działania wiedząc, że najgorsze już za Tobą. Chemia mózgu ma tu jeszcze swoje trzy grosze do dorzucenia. Psycholog Ron Friedman uważa, że pierwsze trzy godziny naszego dnia roboczego są tymi, w którymi jesteśmy najbardziej skupieni. "Jeśli będziemy trwonić te pierwsze trzy godziny na reakcję na cudze priorytety, czyli na przykład skrzynka e-mail lub poczta głosowa, pozbywamy się naszych najlepszych godzin pracy, a później nie jesteśmy już tak efektywni, jak moglibyśmy" tłumaczy Friedman w czasie Harvard Business Review Ideacast. Wraz z upływem czasu, kiedy nastaje popołudnie, doświadczamy pewnego osłabienia funkcji poznawczych (na pewno znasz to uczucie zmęczenia około 15:00). Zatem przestawienie najważniejszego zadania na pierwsze miejsce może być sposobem na osiągnięcie bardziej produktywnego dnia. Mit #5: Bycie produktywnym oznacza wykonywanie wszystkich zadań Jak w Twojej wyobraźni wygląda produktywny dzień? Niestety większość ludzi łatwo myli pojęcia "zajęty" i "produktywny". Chcielibyśmy dostać pustą skrzynkę odbiorczą i listę zadań wyglądającą, jak po wyrwaniu z niszczarki jako honorową odznakę na koniec bardzo obładowanego zadaniami dnia. Wiedz jednakże, że nie są to prawdziwe wyznaczniki Twoich poziomów produktywności. Oczywiście możesz czuć się jakbyś zrobił wiele podczas redukowania wiadomości z kilkuset do kilkudziesięciu, ale zapytaj siebie: czy naprawdę wykorzystałeś ten czas efektywnie? Czy może lepiej było przeznaczyć te godziny pracy, by zrobić znaczący postęp w przygotowaniach na zbliżającą się dużą prezentację? Jeśli chodzi o prawdziwą produktywność ważne jest, by pamiętać o złotej zasadzie jakości ponad ilość. Jeśli możesz zrobić jakiś postęp nad tym dużym, soczystym projektem, który wisi Ci nad głową, to jest właśnie równie produktywne (lub nawet bardziej) od zrobienia kilkunastu mniejszych zadań. Produktywność jest sprawą indywidualną Jeśli chcesz być bardziej produktywny spotkałeś się z pewnością z całą masą niespójnych porad i trików reklamowanych jako jeden kluczowy sekret do osiągnięcia ideału. Powinieneś pamiętać jednak, że najważniejszym jest opierać się na tym, co Tobie najbardziej pomaga. Jeśli Twoja unikalna metoda jest wspierana przez naukę, ekspertów i niekończące się poradniki, to wspaniale. Jeśli jednak jest przeciwnie, nie oznacza to, że musisz od razu zmienić swoje podejście. W końcu największe znaczenie ma to, by Tobie to odpowiadało i pozwalało wspomóc Twoje działania.- 3 komentarze
-
- 3
-
- produktywność
- multitasking
- (i 6 więcej)
-
Mity na temat produktywności, w które musisz przestać wierzyć cz. 1
Wujek Ziemny opublikował(a) wpis na blogu w Blog Ziemnego
"Jeśli będziesz robił taką minę, zostanie Ci tak na zawsze." "Nie siedź na kamieniu, bo złapiesz wilka." "Jedz marchewki, a zawsze będziesz mieć świetny wzrok." Brzmi znajomo? Będąc dzieckiem prawdopodobnie otrzymywałeś mnóstwo takich upomnień i rad. Teraz, kiedy jesteś starszy i (miejmy nadzieję) mądrzejszy, wydaje się dziwne myśleć, że mógłbyś popełniać te same błędy myślenia i szeroko akceptowane wymysły. Kiedy dochodzi do wykonania zadań z listy rzeczy do zrobienia, pojawia się mnóstwo przeciwności, które odwodzą Cię od tego. W jaki sposób możesz stwierdzić które są prawdziwe, a które są tylko fantazją? Poznaj pięć mitów na temat produktywności, których powinieneś pozbyć się na dobre. Mit #1: Wielozadaniowość (multitasking) jest z natury zła Tak, idea ciągłego przeskakiwania między jednym zadaniem a innymi może mieć tragiczny wpływ na Twoją produktywność. Ważne jest jednak, by odróżnić przeskakiwanie między zadaniami od wielozadaniowości. Wielozadaniowość to pojęcie oznaczające robienie więcej, niż jednej rzeczy naraz. Większości z nas trudno jest to przyjąć do wiadomości (o ile nie jesteś mistrzem w równoczesnym klepaniu się po głowie i masowaniu brzucha). Istnieje kilka pozytywnych rzeczy wynikających z wielozadaniowości, np.: Słuchanie podcastu podczas chodzenia Wymyślanie jadłospisu na najbliższy tydzień podczas jazdy rowerem, czy samochodem Układanie planu dnia podczas zmywania naczyń W tych przypadkach multitasking służy do zoptymalizowania zużycia Twojego czasu, a przez to w wielu przypadkach do zwiększenia wydajności. Kluczem jest tutaj to, że zadania nie konkurują ze sobą, a dopełniają się wymagając podobnego wysiłku psychicznego i skupienia. Następnym razem, kiedy ktoś próbuje wmówić Ci, że wielozadaniowość ściągnie Twoją produktywność na dno, masz nasze przyzwolenie, by od razu odrzucić tę "dobrą" radę. Mit #2: Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje Jeśli jesteś osobą, która ciągle włącza drzemki w budziku, prawdopodobnie ktoś dał Ci mnóstwo rad, jak magicznie stać się rannym ptaszkiem. To oznacza, że wielokrotnie słyszałeś porady jak ta: żeby mieć produktywny dzień, trzeba wstać rano. Nie mam nic przeciwko rannym ptaszkom, ale to niekoniecznie musi być prawda. Pochylmy się nad eksperymentem naukowców z Uniwersytetu w Liege w Belgii. Praca badawcza obejmowała 31 uczestników, z których 15 zadeklarowało się, że prowadzą nocny tryb życia, natomiast 16 pozostałych osób powiedziało, że wstają wczesnym rankiem. Obie grupy spędziły dwie noce w laboratorium snu, gdzie różnica w ich porach spania wynosiła około 4 godziny. Na przykład: kiedy ranne ptaszki wstawały o 7 rano, nocne marki pozostawały w łóżku do 11. Po półtorej i po 10,5 godziny od wstania uczestnicy byli poddawani sprawdzaniu czasu reakcji na ich zdolność pozostania skupionym podczas, gdy przez rezonans magnetyczny mierzono ich aktywność mózgu. Kiedy test przeprowadzano zaraz po obudzeniu nie wykazywał on znaczących różnic między obiema grupami. A co podczas popołudniowego testu? Grupa później wstających była mniej zmęczona i miała krótszy czas reakcji, niż pierwsza. Prosty wniosek: późno wstając jesteś aktywny do późniejszych godzin i później odczujesz zmęczenie. Potwierdziły to testy MRI (rezonans magnetyczny) . Po dziesięciu i pół godziny od wstania skowronki miały o wiele mniejszą aktywność mózgu w rejonach powiązanych ze skupieniem uwagi. Niektórzy naukowcy twierdzą, że ludzie wstający później są także (prawdopodobnie) mądrzejsi. Badanie różnicowe na 420 uczestnikach wykazało, że nocne marki uzyskały lepsze wyniki w testach inteligencji - w szczególności w zapamiętywaniu i szybkości przetwarzania informacji. Wisienka na torcie: takie wyniki utrzymywały się nawet, kiedy testy przeprowadzano w godzinach porannych. -
Technika Pomodoro - zarządzaj swoim czasem, zwiększ produktywność!
Ciamciaj opublikował(a) wpis na blogu w Blog Ciamciaja
Co to jest technika Pomodoro? Technika Pomodoro bardzo prosta technika zarządzania czasem, którą można zastosować niemalże od zaraz. Mam nadzieję, że niektórym z Was ta technika pomoże być bardziej produktywnym. Wystarczy, że przeczytasz poniższe wskazówki, a na pewno zrozumiesz technikę. Czy to ma coś wspólnego z Włochami i pomidorem? Owszem. Twórcą tej techniki jest Włoch, Francesco Cirillo. Natomiast nazwa pochodzi od kuchennego czasomierza w kształcie pomidora (aktualnie zamiast tego wykorzystuje sie apki). Jakie narzędzia są potrzebne? lista zadań – w formie papierowej lub elektronicznej długopis – zbędny w przypadku listy w formie elektronicznej czasomierz kuchenny lub aplikacja do pomodoro (ja polecam apkę) – w zasadzie może być każde urządzenie, które wyda z siebie jakiś dźwięk za 25 minut. Aplikacji jest pełno, zarówno na Android jak i iOS, każdy znajdzie taką która mu najbardziej pasuje Jak zacząć korzystanie z techniki Pomodoro? 1. Wybierz zadanie do wykonania Cirillo proponuje, żeby na początku dnia zrobić sobie listę zadań do wykonania i posortować ją według ważności. Potem wystarczy kolejno realizować zadania. 2. Ustaw czasomierz na 25 minut 25 minut, bo tyle trwa jedno Pomodoro, to przedział czasowy na zrealizowanie zdania w całości lub w części. 3. Pracuj nad zadaniem przez całe Pomodoro Pracuj nad wykonaniem zadania do czasu, aż zadzwoni czasomierz. Nie przerywaj sobie i nie pozwól, żeby ktoś inny Ci przerwał. To tylko 25 minut. Czasomierz powinien być tak ustawiony, żebyś widział ile czasu pozostało do końca Pomodoro. 4. Oznaczasz zadanie jako wykonane Po upływie 25 minut z zadowoleniem oznaczasz zadanie jako wykonane. W przypadku dłuższego zdania, wymagającego więcej niż 25 minut, cieszysz się, że już część masz za sobą 5. Robisz sobie 5-cio minutową przerwę Po upływie jednego Pomodoro robisz sobie obowiązkową przerwę. Ten punkt może być trudny do zrealizowania dla niektórych (wiem z doświadczenia). W każdym razie jest to kluczowy fragment techniki Pomodoro. Najlepiej w tym czasie przeciągnąć się, przejść się po biurze, popatrzeć przez okno. 6. Po 4 Pomodoro zrobisz sobie dłuższą przerwę Po zakończonym czwartym Pomodoro zasługujesz na dłuższą (20-30 minut) przerwę. To jest dobry czas na zrobienie sobie kawy Możesz też w czasie tej przerwy sprawdzić pocztę, aktualności, zadzwonić gdzieś albo pobiegać po schodach w ramach ćwiczeń fizycznych. Zasady w Technice Pomodoro Pomodoro jest niepodzielne – Jeżeli zaczniesz nad czymś pracować to przerwę zrobisz sobie dopiero za 25 minut. Jeżeli zadanie wymaga więcej niż 5-7 Pomodoro – podziel je na mniejsze części. Jeżeli zadanie zajmie Ci mniej niż jedno Pomodoro – dorzuć do niego kolejne krótkie zadanie tak, żeby wypełnić całe Pomodoro Kolejne Pomodoro pójdzie Ci lepiej. Technika Pomodoro nie powinna być wykorzystywana w Twoim wolnym czasie – korzystaj z niego bez ograniczeń. Dlaczego technika Pomodoro jest taka skuteczna? Podział pracy na stosunkowo krótkie odcinki czasowe ma kilka zalet. Po pierwsze, pozwala na pracę w skupieniu. Łatwiej Ci się jest skoncentrować (i usunąć ewentualne rozpraszacze), gdy wiesz, że to tylko przez określony czas. Świadomość upływającego czasu zwiększa też Twoją wydajność, bo chcesz skończyć zadanie przed przerwą. Po drugie, ułatwia zmotywowanie się do samej pracy i jej rozpoczęcie. Zupełnie inaczej się podchodzi do zadania z myślą, że trzeba je wykonać w całości, bez przerw, a inaczej gdy masz nad nim popracować tylko przez 25 minut. Trzeci ważny aspekt to same przerwy. Pozwalają one na odświeżenie umysłu, na oderwanie się od tematu na chwilę. Dzięki temu nie męczysz się tak i jesteś w stanie pracować w ten sposób (z 5 min. przerwami) przez dłuższy czas w skupieniu niż w przypadku pracy bez przerw. Ważnym jest aby racjonalnie dzielić czas pomiędzy ekranem komputera, a życiem prywatnym - tak zwany life-work balance. Nikt z nas przecież nie chce wpaść w uzależnienie od internetu czy komputera - https://lenovozone.pl/blog/uzaleznienie-od-telefonu-komputera/. Najlepiej być jak najbardziej produktywnym kiedy już pracujemy, przez to przed ekranem komputera będziemy musieli spędzać mniej czasu. A Ty co sądzisz o technice Pomodoro? Podziel się swoją opinią w komentarzach! Zachęcam do przeczytania również:- 9 komentarzy
-
- 8
-
- zarządzanie czasem
- technika pomodoro
- (i 5 więcej)