witam, czytam te niektóre tytuły: "Droga na szczyt", " Od biedaka do bogacza" - i trochę śmiać mi się chce - niby taka motywacja, ale krowa, która ryczy mało mleka daje może więcej pokory?
ja nie wiem nic, no może troszeczkę coś zaczyna mi się klarować w głowie, coś z czymś wpada mi we właściwe szufladki, - dużo a prawie wszystko jest dla mnie niezrozumiałe, zaczynam od etapu niemowlaka, który próbuje spełznąć z podłogi na której leży i ryczy i zacząć raczkować. Nawet nie wiem jak pisać niektóre rzeczy, jakiego słownictwa używać, żeby się nie ośmieszyć.
Zaczęłam w wigilię 24 grudnia 2013 roku, - dostałam gotową, rozpoczętą, ale zapuszczoną stronę - nad którą próbuję niepozornie, ślamazarnie coś dukać, dzień w dzień, codziennie, choć chwilę ale codziennie, - miałam kilka dni takich, że chciałam tym wszystkim rzucić o ścianę i mieć święty spokój, ale po chwili wpadał jakiś grosz i przywracał mnie do równowagi, - dookoła, każdy mówi, żebym była cierpliwa, żebym się nie poddawała, że nie od razu Rzym zbudowano, że trzeba czekać, czekać, czekać ... i nie poddam się, nie chcę wrócić do punktu sprzed ... najgorsze za mną - 16 pierwszych dni - 35,36 $ na MediaKings, i od wczoraj 4,87 $ na HighCash - też nie znam jeszcze dobrze różnic między nimi, nie wiem gdzie lepiej, - słucham podpowiedzi innych, a reszty uczę się sama na własnej skórze. Zaczynałam od zera w głowie, - nie miałam bladego pojęcia o tym, że istnieje taki sposób, że można w ten sposób, - czy wytrwam? nie wiem - jestem zmęczona tą walką ... ale nie chcę się poddać, bo wtedy nie będzie już nic