Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zarządzanie czasem' .
-
Prokrastynacja – jak sobie radzić z odkładaniem na później pracując w domu?
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Odkładanie rzeczy na potem lub na ostatnią chwilę jest bardzo częstym zjawiskiem widocznym w naszym społeczeństwie. Nie tylko w zarabianiu przez Internet, ale wszędzie. Takie zachowanie nie wynika jednak wyłącznie z lenistwa. Bardzo często jest bowiem skutkiem wielu głębszych problemów psychologicznych. Co to zatem jest prokrastynacja, z czego wynika i jak sobie z nią radzić? W dalszej części artykułu, postaram się odpowiedzieć na te pytania i pokażę, że walka z odkładaniem na później wcale nie jest taka trudna. Prokrastynacja i prokrastynator - co to jest? Żeby nie wgłębiać się za bardzo w psychologiczne aspekty tej przypadłości, opowiem jedynie ogólnie o tym, czym jest i jak może się objawiać. Tak więc najogólniej rzecz biorąc, prokrastynacja to nałogowe odkładanie obowiązków i czynności na później. W wielu przypadkach powoduje, że sprawy ważne załatwiamy dopiero na sam koniec, gdy widzimy, że naprawdę musimy się tym już zająć. Takie działanie powoduje, że obowiązki nie są wykonywane porządnie, a ich jakość, pozostawia wiele do życzenia. Prokrastynacja objawia się najczęściej, gdy dana osoba zdecyduje się na wykonanie pewnej czynności. Na początku ma ku temu chęci i możliwości, jednak w pewnym momencie, z różnych przyczyn postanawia odłożyć jej wykonywanie na później. Następnego dnia, sytuacja powtarza się i tak w nieskończoność. Cały proces realizowany jest całkowicie świadomie i zamiast przystąpić do działania, osoba taka, szuka nowych wymówek, dlaczego tak postępuje. W końcu, gdy np. widzi, że zbliża się deadline, bierze się do roboty i kończy zadanie. Po tym wszystkim, postanawia, że następnym razem wykona zadanie znacznie szybciej, jednak jak się później okazuje, schemat się powtarza. Zarabiając w Internecie jest to bardzo powszechne zjawisko, które może powodować, że nowo rozpoczęty projekt będzie czekał na ukończenie nawet kilka miesięcy. Osoby dotknięte taką przypadłością chronicznej niemożności zmobilizowania się do działania mają nawet swoje określenie - prokrastynator. Co sprzyja prokrastynacji pracując w domu? Każdy może zacząć odkładać na potem, nawet jeżeli całe życie był perfekcjonistą, który zawsze wykonywał wszystko na czas. Może się to stać, gdy np. otrzyma wymarzoną pracę, nie jest pewien swoich umiejętności, musi wykonać dane zadanie i nie chce zawieźć przełożonego. W takiej sytuacji niektórzy ludzie starają się odkładać ukończenie projektu, żeby nie narazić się na ewentualną krytykę wyżej postawionych w firmie osób. Odkładaniu na później sprzyjają również: Myśli o trudności zadania Zadania, które wydają się trudne, są zwykle mało przyjemne. Nic więc dziwnego, że odkładamy je na później. Negatywne myśli i zbytnie skupianie się na problemach związanych z zadaniem nie tylko sprzyjają, ale też potęgują prokrastynację. Brak wewnętrznej wiary w siebie W przypadku nowych wyzwań, często odkładamy coś na później, bo myślimy, że nie zrobimy tego dobrze. Wolimy ciągle odkładać coś na później, niż zmierzyć się z uczuciem porażki. Chęć wykonania czegoś idealnie Perfekcjoniści, to jedna z grup, która najczęściej konfrontuje się z prokrastynacją. Dzieje się tak dlatego, ponieważ wolą nie wykonać danego zadania, niż widzieć niską jakość wykonanej przez nich pracy. Brak skupienia W dzisiejszych czasach jest o to bardzo łatwo. Mnóstwo rozpraszaczy, Internet, telefon, powiadomienia, hałas. To wszystko powoduje, że nie możemy skupić się na wykonywaniu czynności, przez co wolimy odłożyć ją na później. Powyżej przedstawiona lista, to tylko kilka z przykładów, które potęgują chęć odkładania na potem. Jest ich znacznie więcej, a większość z nich musisz znaleźć sam. Zastanów się więc, jaka jest przyczyna problemu w Twoim przypadku i postaraj się je wyeliminować. Sprawdzone sposoby w radzeniu z prokrastynacją Jeżeli znalazłeś już przyczynę, która w Twoim przypadku powoduje, że ciągle chcesz odkładać coś na potem, możesz przejść do ofensywy. Krok 1 - Weź odpowiedzialność za swoje czyny Przestań zwalać odpowiedzialność za to, że ciągle odkładasz coś na później, na siły wyższe lub nieistotne sprawy. Podejmij decyzję o zmianie swojego postępowania i wyeliminowaniu złych nawyków. Krok 2 - Planuj swoje działania Wyznacz sobie cel do którego chcesz dotrzeć i małymi krokami dąż do jego realizacji. Najlepiej, jeżeli zaplanujesz sobie kilka pomniejszych celów, które będą proste do realizacji i jeden lub dwa główne. W ten sposób nie stracisz motywacji, a dodatkowo będziesz mógł na bieżąco śledzić swoje postępy Krok 3 - Przejdź do działania Stworzenie planu działania i postawienie przed sobą celu, nie wystarczy. Musisz zacząć coś robić, inaczej nie zbliżysz się do tego, co chcesz osiągnąć. Możesz zacząć od najmniejszych kroków, ale zacznij coś robić! Metody i porady w walce z ciągłym przekładaniem Zacznij dzień od najtrudniejszego zadania Zapoznaj się z techniką Pomodoro Zapisuj, co chcesz zrobić i odhaczaj już wykonane zadania Skup się na swoich działaniach Podejmij szczere zobowiązanie Zadbaj o porządek w miejscu pracy Nagradzaj się za ukończone zadania Staraj się realizować jedno zadanie w jednym czasie Odkładanie na później w zarabianiu przez Internet Prokrastynacja nie jest zjawiskiem powodowanym przez lenistwo, lecz przez wiele głębszych czynników psychologicznych. Odkładanie na później może być przyczyną wielu bardziej skomplikowanych problemów. Może przyczynić się do problemów ze snem, gorszego samopoczucia, gorszych wyników w pracy, czy odczuwania ciągłego żalu. Warto jest więc zacząć pracę nad sobą jak najszybciej. Nie tylko ukończysz to, co musisz wykonać prędzej czy później, ale też unikniesz wielu bardziej nieprzyjemnych sytuacji.-
- prokrastynacja
- zarządzanie
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Technika pomodoro - jak działa i motywuje do pracy przez Internet
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Wiele osób polecało mi tą technikę w wymienianej korespondencji. Pamiętam, że pierwszy raz słyszałem o niej zaraz po rozpoczęciu pracy nad blogiem - wówczas potraktowałem to jako ciekawostkę. Po prostu wszedłem w link który otrzymałem, przeczytałem opis i zapomniałem o sprawie. Metoda wydała mi się, lekko mówiąc, zbyt prosta i w ogóle nie pasowała do “trybu pracy" jaki stosowałem. Całość wyglądała tak banalnie, że nawet nie planowałem do tej techniki wracać - ale w związku ze zbiegiem w czasie wciąż nawarstwiających się zadań do wykonania, spadku motywacji i trafienia na kilka niezależnych od siebie pozytywnych opinii o technice pomodoro - postanowiłem to sprawdzić. Okazało się, że było warto. Zapraszam do lektury. Technika pomodoro - co to jest i jak tego używać Technika pomodoro, nazywana też techniką pomidora, to model ułatwiający zarządzanie sobą w czasie (inaczej “zarządzanie czasem"). Nazwa pochodzi od kuchennego czasomierza w kształcie pomidora. Nie pytajcie dlaczego całość nie nazywa się “techniką czasomierza". Widocznie “technika czasomierza" brzmiała według wynalazcy gorzej od “techniki pomodoro", także wybrał tą drugą. Oficjalnym autorem jest Włoch - Francesco Cirillo, który to rzekomo wynalazł tą metodę w późnych latach osiemdziestątych. Napisałem oficjalnym.. bo dam sobie głowę uciąć, że metoda była stosowana na długo zanim pan Fancesco się urodził, natomiast jak widać nikt wcześniej - z czegoś tak prostego - nie zrobił swojego wynalazku. Fancesco zatem jest oficjalnym ojcem tego modelu pracy. Technika pomodoro - na czym polega? Od razu zaznaczam że opisy tej techniki różnią się w zależności od źródła. Poniżej prezentuję “mój sposób" wdrożenia głównych założeń, z lekkimi modyfikacjami w stosunku do oryginału. Oryginałem nazywam opis na wikipedii. W pierwszej kolejności polecam wrócić do tekstu dot. planowania i organizowania pracy. Tam opisałem w jaki sposób zachować kontrolę nad pomysłami przychodzącymi do głowy w różnych momentach, jak przygotowywać sobie listę zadań i jak stworzyć harmonoram. Ten harmonogram (ew. sama lista) jest konieczny do wdrożenia metody pomodoro. Bez konkretnego planu i listy zadań do wykonania, technika się nie przyda ani trochę. W drugiej kolejności przygotujcie sobie czasomierz, dowolny (nie kupujcie czasem czasomierza w kształcie pomidora.. to nie jest warunek konieczny powodzenia całości, ale jeśli byście potrzebowali to tutaj jest mój link partnerski do sklepu z takimi czasomierzami-pomidorami... żart :>). W moim przypadku jest to po prostu telefon komórkowy. Są specjalne aplikacje do techniki pomodoro, ale... nie ma w niej nic skomplikowanego i w pełni wystarczy standardowy “czasomierz" w dowolnym telefonie lub kuchenny (w dowolnym kształcie) - jeśli taki posiadasz. Jeśli do czegoś tak prostego użyjesz dedykowanej aplikacji, będę się z Ciebie śmiał, ostrzegam. Zakładając, że czasomierz jest już przygotowany i leży obok Twojej listy zadań do wykonania w danym dniu: Wybierz zadanie nad którym chcesz pracować. Ustaw czasomierz na 25 minut. (25 minut = 1 pomodoro) Usuń wszelkie rozpraszające bodźce (posprzątaj na biurku, wyłącz telewizor, wyłącz facebooka, itd.) Przez 25 minut zajmuj się wyłącznie tym zadaniem, nie rozpraszaj się. Jeśli w tym czasie pojawi Ci się myśl dot. czegoś innego, np. “Miałem odpisać na maila..." - zapisz to na kartce żebyś o tym nie zapomniał/a i wróć do zadania które wykonujesz. Po 25 minutach, nastaw czasomierz na 5 minut. Te 5 minut to przerwa w której odrywasz się od myślenia o zadaniu. Po czterech takich cyklach, zrób sobie 30 minut przerwy zanim zaczniesz od początku. Czas 25, 5 i 30 minut jest względny i zależy od Twojej cierpliwości, umiejętności skupienia się i motywacji. U mnie się sprawdza doskonale, ale równie dobrze możesz pracować przez 40 minut, robić 7 minut przerwy, a po czterech cyklach odpoczywać godzinę - to już każdy musi ustalić sobie samodzielnie. Polecam jednak zacząć od modelu 25-5-30. Metoda polega przede wszystkim na zajmowaniu się jednym zadaniem. W tym czasie nic innego nie powinno Cię rozpraszać - jesteś tylko Ty, zadanie i odliczający czasomierz. Dużo łatwiej skupić się na czymś wiedząc, że to tylko 25 minut - niż mając przed oczasami wykonanie całości (“nie mam czasu na całość, ale zrobię chociaż jedno pomodoro“). Dodatkowo ograniczony czas motywuje do wykonywania tego zadania, także warto mieć czasomierz w zasięgu widzenia (“jak się pośpieszę to zdążę przed przerwą!“). Jeśli skończysz je przed czasem, odhacz je jako zaznaczone (kolejna motywacja!) i od razu zajmij się kolejnym na liście, pod żadnym pozorem nie przerywaj pracy jeśli czas się nie skończył - nie taka jest idea. Jeśli zadanie wymaga więcej niż 1 pomodoro (o to akurat nie jest trudno), normalnie zrób sobie (5-minutową) przerwę po zakończeniu odliczania 25 minut na czasomierzu i wróć do pracy dopiero po niej. Po prostu odrywasz się od pracy, robisz przerwę i wracasz po niej. Najważniejszym elementem tej techniki są właśnie krótkie i regularne przerwy. Pracując przy komputerze “czas leci szybciej" i bardzo łatwo można się zasiedzieć. To zasiedzenie natomiast jest bardzo męczące, zwłaszcza dla oczu i mózgu. Pracując w jednostkach “pomodoro", nie ma możliwości żeby się “przegrzać", bo regularnie co 25 minut pracy, czasomierz powiadamia nas o konieczności zrobienia sobie przerwy. Sama przerwa NIE powinna być spędzana przy komputerze, wręcz proponuję wyjść z pomieszczenia w którym pracujesz. To nie jest czas w którym masz się rozpraszać poprzez zajmowanie się czymś innym i np. wejść na facebook’a albo poczytać wiadomości. To jest czas w którym dosłownie masz sobie zrobić przerwę, nie tylko od zadania, ale także od komputera. Wstań od biurka, wyjdź na balkon/taras (lub otwórz okno), popatrz w dal (rozluźnij skupiony na monitorze wzrok), zrób kilka pompek, napij się wody i nie myśl o tym co jeszcze musisz zrobić (ale jeśli nagle Cię coś olśni, od razu to zapisz!). Przerwę możesz zacząć tylko w momencie zakończenia odliczania jednego pomodoro - nie wcześniej. Tutaj bardziej skłaniałbym się do tego, że czasem można lekko przedłużyć czas pracy (ale też bez przesady, chodzi tylko o sytuacje w których np. musielibyście urwać zdanie w połowie - wówczas je dokończcie pomimo dźwięku oznajmiającego przerwę), ale skrócić nigdy - takie skracanie może wejść w nawyk i zepsuć koncepcję efektywnej pracy. U mnie zastosowanie tej techniki sprawdza się doskonale, przestałem się męczyć siedząc przy komputerze, nie przytłacza mnie lista zadań do wykonania, po kolei wszystko odhaczam i idę do przodu. Mogłoby się wydawać, że odejście od komputera spowoduje już niechęć do powrotu i zapewne by tak było, ale w tym przypadku mamy czasomierz, który odlicza czas. Jedyne co musimy zrobić do popracować nad nawykiem reagowania na dźwięk który emituje czasomierz po zakończeniu odliczania - wówczas automatycznie “usiądziemy do pracy" i “pójdziemy na przerwę." Oprócz organizacji czasu pracy, technikę pomodoro można wykorzystywać też do nauki - w sumie chyba właśnie taki był pierwotny cel tej metody, chodziło o efektywną naukę. Możliwe, że nie zadziała na każdego w taki sam sposób.. ale przed wyrobieniem sobie o niej zdania, polecam spróbować. Mnie też się wydawała.. zbyt prosta, żeby była prawdziwa. Wypróbuj technikę pomodoro w zarabianiu w Internecie Jeżeli masz problem z wzięciem się do pracy, wszystko Cię rozprasza, brakuje Ci motywacji, trudno Ci skupić się na wykonywaniu jednej czynności, robisz kilka rzeczy na raz - spróbuj techniki pomodoro. Niepozorna, śmieszna nazwa, banalna metoda, a jednak pomaga. Bardzo pomogą. Polecam spróbować i się przekonać - tylko nie pomijajcie czasomierza, to bardzo ważne narzędzie do motywacji (nie wystarczy patrzeć na zegarek). Na koniec zachęcam też do przeczytania wpisów dot. pozytywnych nawyków - “Osiąganie celów to efekt uboczny dobrych nawyków" i “9 nawyków przydatnych w zarabianiu przez internet“. Techniki pomodoro do tych nawyków nie dodam.. Sprawę organizacji i trybu pracy traktuję indywidualnie, aczkolwiek w moim przypadku na pewno nad tym nawykiem popracuję. Ten wpis powstał w ciągu czterech (25-minutowych) pomodoro.-
- zarzadzanie
- zarządzanie czasem
- (i 8 więcej)
-
Efektywność i organizacja czasu pracy przez internet, a ilość rozwijanych projektów
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Efektywność ekonomiczna w pracy przez internet zdecydowanie zależy od tego w którą stronę kierujemy naszą uwagę. Zarządzanie sobą w czasie, czyli odpowiednia organizacja czasu pracy zależą od ilości projektów, którymi zajmujemy się na raz. Inspiracją do tego wpisu jest "Fastlane Milionera" autorstwa MJ Demarco . Pod koniec książki autor wtrącił swoje przemyślenia dot. rozpraszania uwagi na kilka projektów na raz - a ja od razu odniosłem to do siebie, zapisując sobie przyszły temat na wpis. Dzisiejszy wpis będzie bardzo “o mnie", na konkretnym przykładzie postaram się pokazać, że zajmowanie się jednym projektem bije “multi-projektowość" na głowę. Zapraszam do lektury! Zarządzanie czasem, a efektywność pracy w Internecie Zarządzanie sobą w czasie to bardzo akademicki termin - przede wszystkim wykorzystywany na różnego rodzaju szkoleniach i w książkach biznesowych. Pomimo wielu różnych definicji i opracowań, da się go przedstawić bardzo prosto - wystarczy uświadomić sobie oczywiste ograniczenia wynikające z upływu czasu. Doba ma 24h. Czas się nie cofa. W jednej chwili można wykonywać tylko jedną czynność. Na czym zatem polega zarządzanie tym czasem i jak wpływa to na efektywność w pracy? Efektywność w pracy jest ściśle powiązana z zarządzaniem czasem - człowiek się bowiem nie rozdwoi i nie da rady zajmować się dwoma rzeczami na raz. To właśnie tutaj dopatrywałbym się problemów związanych z niską efektywnością pracy. Problemem jest rozdzielność uwagi, zamiast skupianie się wyłącznie na rzeczach najważniejszych, czyli na kluczowych czynnościach prowadzących do osiągnięcia wyznaczonego sobie celu. O tym które rzeczy są dla Ciebie najważniejsze musisz zdecydować sam/a - i to jest właśnie zarządzanie sobą w czasie. Tylko tyle i aż tyle. Oczywista oczywistość, którą można komplikować na godzinnych wykładach, ale finałów finałów sprowadza się do dokonywania tego wyboru. Założenie dotyczące możliwości rozwijania wielu projektów na raz wydaje się być realne na etapie planowania - mi też się tak wydawało nie raz. Praktyka uświadamia jednak, że w takim modelu rozwój jest bardzo powolny. Zajmując się wieloma projektami na raz, moim zdaniem bardzo łatwo o zanik motywacji do dalszej pracy. Nic zatem dziwnego, że efektywność spada - jak tu pracować bez odpowiedniej motywacji. Zarządzanie czasem jest więc przede wszystkim decydowaniem o tym co jest ważniejsze do wykonania tu i teraz - i poświęcaniem się tym kluczowym czynnościom. Poniżej przedstawiam mój punkt widzenia dotyczący rozwijania jednego i wielu projektów na raz. Efektywność i organizacja pracy przy wielu projektach (poligamia biznesowa) Jeśli ktoś zajmuje się wszystkim, to tak jakby nie zajmował się niczym - bo nic nie robi dokładnie, na niczym się nie skupia w całości, niczemu się nie poświęca. Zanim zacząłem zarabiać w internecie, prowadziłem projekt offline dot. wydawania kuponów rabatowych. Dopóki się mu poświęcałem, było super, “widziałem" plany na dalszy rozwój, po prostu żyłem tym projektem. Po jakimś czasie zainteresowałem się równolegle zarabianiem przez internet i zacząłem prowadzić już dwa projekty na raz. W internecie zarabiałem grosze, dosłownie grosze - ale widziałem w tym, muszę przyznać, większy potencjał od kuponów. W kuponach - raczej tworzyłem sobie przyszłe miejsce pracy, a nie biznes - aczkolwiek byłoby to bardzo fajne “miejsce pracy." Rozproszyłem uwagę na dwie rzeczy, przez co żadną nie zajmowałem się w 100% i obie były po prostu niedopilnowane. Efektywność pracy spadła, organizacja pracy była w sumie żadna, a oba projekty praktycznie stały w miejscu, może minimalnie posuwając się do przodu. Gdy zajmowałem się kuponami, myślałem o zarabianiu w internecie, gdy zajmowałem się internetem - myślałem o kuponach. Po jakimś czasie przestałem zajmować się wydawaniem kuponów i całą uwagę skupiłem na zarobku online. Od razu wszystko ruszyło, otworzyłem grupę mentorską, miałem coraz wyższe dniówki (osiągane w 75% pasywnie), inwestowałem w zaplecze i po prostu się rozwijałem. Skupiając się na samym internecie, rozwijałem tylko to - w końcu żeby ułatwić sprawę poleconym, wszyscy oni kierowali swój ruch na moje, specjalnie przygotowane strony. W późniejszym czasie do tych stron dodałem różnego rodzaju reklamy testując ich skuteczność. Tutaj znowu zacząłem rozdzielać uwagę. Skupiać się na afiliacji, mentoringu czy dodatkowej monetyzacji ruchu z poleconych? Ta dodatkowa monetyzacja doprowadziła do tego, że zająłem się równolegle promocją innych ofert CPA, próbując wejść w kompletnie inną niszę niż dotychczas, a następnie otworzyłem drugą grupę mentorską dotyczącą ofert SMS. Na to wszystko zająłem się również prowadzeniem własnego serwisu CPM i później również tym blogiem. Dużo? Mi było dalej mało, więc zaprojektowałem i zamówiłem nowy portal dot. promowania gier przeglądarkowych (sieć afiliacyjna dot. gier). Można przyjąć, że miałem 6 projektów na raz. Efekt? Mentoringi nie przynosiły zadowalających dochodów, CPM przynosił straty, ciągle brakowało mi czasu żeby pilnować fanpage’y (prowadzenie dużej ilości FP wymaga regularnej wymiany kont do publikacji postów) i zajmować się innymi metodami promocji PP (programów partnerskich). To była stagnacja - właściwie nic nie ruszało się do przodu, bo codziennie ledwo co dawałem radę zajmować się “bieżącymi sprawami" - a co dopiero rozwojem tego wszystkiego. Organizacja efektywnej pracy była nie tyle słaba, co raczej niemożliwa - bo człowiek się nie rozdwoi. Żadnego z tych przedsięwzięć nie traktowałem jako głównego, z żadnym się w 100% nie utożsamiałem, a cała ta sytuacja strasznie mnie męczyła, wręcz zniechęcała do zarabiania przez internet. Oczywiście tak dłużej być nie mogło i wtedy uświadomiłem sobie tą oczywistą oczywistość dot. zarządzania czasem. Efektywność i organizacja pracy przy jednym projekcie (monogamia biznesowa) Swojego czasu opublikowałem na blogu raport z zarobków z poleconych w którym wyszło, że zarabiam dosłownie 2,5zł/rh. Po nim zamknąłem oba mentoringi - przekształcając całość w obecny Mentoring Get Paid 2.0, który rozwija się właściwie razem z blogiem. Wiele tekstów, które publikuję w mentoringu - za kilka miesięcy może znaleźć się na blogu w przeredagowanej formie. Uważam, że blog i mentoring - to właściwie jeden projekt polegający na zarządzaniu treścią (i wiedzą). Część tej treści jest płatna, część darmowa. Już w ciągu pierwszego miesiąca nowego modelu działania wszystko ruszyło do przodu i osiągnąłem wyższy zysk, niż ten widoczny w podsumowaniu całej działalności poprzednich grup mentorskich. Zaraz później zamknąłem też serwis CPM i spłaciłem wszystkie zobowiązania. Temat nowego serwisu dot. afiliacji gier przeglądarkowych odszedł na bok - i chociaż był już praktycznie skończony, nie zdecydowałem się na start kolejnego projektu. Zostały mi dwa projekty - blog i mentoring, które w dodatku są ze sobą ściśle powiązane. Po pozbyciu się ciężaru zbyt dużej ilości projektów - naprawdę efektywność pracy wzrosła co najmniej kilkukrotnie, właściwie od razu. Teraz jestem pewny, że dużo lepiej zajmować się jednym przedsięwzięciem (ale w 100%), niż kilkoma - dzieląc uwagę. Odpowiednia organizacja pracy i zarządzanie czasem polegają własnie na wyborze tego przedsięwzięcia. W moim przypadku to był ten blog. Get Paid 2.0 się rozwija, a ja mam czas żeby się tym rozwojem zajmować. Po prostu “bajka" w stosunku do tego co było wcześniej. Niedawno podjąłem decyzję o sprzedaży prawie całego zaplecza innego niż “mini-strony“. W ten sposób będę mógł już w całości skupić się na najważniejszym dla mnie projekcie - czyli blogu i mentoringu (zarządzanie treścią). Zdecydowanie zachęcam do przemyślanej organizacji swojej pracy, bo dzięki zajęciu się wyłącznie kluczowym projektem można wiele zyskać. Efektywność pracy przekłada się na zyski, a ta będzie większa bez konieczności rozdzielania uwagi pomiędzy kilka projektów. Organizacja czasu pracy i zarządzanie czasem Poprzez złą organizację czasu pracy i niewłaściwie zarządzanie własnym czasem, bardzo łatwo można nałożyć na siebie zbyt dużo i po prostu się zniechęcić - co zaniży efektywność pacy. Jeden przemyślany projekt, jest wart dużo więcej niż 10 “wegetujących" z braku Twojego czasu. Ten czas, to bardzo ważny czynnik - ponieważ jest ograniczony. Robiąc wszystko - nie robisz nic. Stale zmieniając swój główny projekt - nie robisz nic. Inwestując czas w jeden, kluczowy dla Ciebie projekt, osiąga się duże lepsze rezultaty od zajmowania się kilkoma przedsięwzięciami na raz. Wczuj się w jakiś projekt i zacznij nim żyć, zobaczysz że wszystko ruszy i zaczniesz mieć coraz więcej pomysłów z nim związanych. Odpowiednia organizacja czasu pracy prowadzi do zdecydowanego wzrostu motywacji i efektywności ekonomicznej w e-biznesie.-
- organizacja czasu
- czy
- (i 7 więcej)
-
Technika Pomodoro - zarządzaj swoim czasem, zwiększ produktywność!
Ciamciaj opublikował(a) wpis na blogu w Blog Ciamciaja
Co to jest technika Pomodoro? Technika Pomodoro bardzo prosta technika zarządzania czasem, którą można zastosować niemalże od zaraz. Mam nadzieję, że niektórym z Was ta technika pomoże być bardziej produktywnym. Wystarczy, że przeczytasz poniższe wskazówki, a na pewno zrozumiesz technikę. Czy to ma coś wspólnego z Włochami i pomidorem? Owszem. Twórcą tej techniki jest Włoch, Francesco Cirillo. Natomiast nazwa pochodzi od kuchennego czasomierza w kształcie pomidora (aktualnie zamiast tego wykorzystuje sie apki). Jakie narzędzia są potrzebne? lista zadań – w formie papierowej lub elektronicznej długopis – zbędny w przypadku listy w formie elektronicznej czasomierz kuchenny lub aplikacja do pomodoro (ja polecam apkę) – w zasadzie może być każde urządzenie, które wyda z siebie jakiś dźwięk za 25 minut. Aplikacji jest pełno, zarówno na Android jak i iOS, każdy znajdzie taką która mu najbardziej pasuje Jak zacząć korzystanie z techniki Pomodoro? 1. Wybierz zadanie do wykonania Cirillo proponuje, żeby na początku dnia zrobić sobie listę zadań do wykonania i posortować ją według ważności. Potem wystarczy kolejno realizować zadania. 2. Ustaw czasomierz na 25 minut 25 minut, bo tyle trwa jedno Pomodoro, to przedział czasowy na zrealizowanie zdania w całości lub w części. 3. Pracuj nad zadaniem przez całe Pomodoro Pracuj nad wykonaniem zadania do czasu, aż zadzwoni czasomierz. Nie przerywaj sobie i nie pozwól, żeby ktoś inny Ci przerwał. To tylko 25 minut. Czasomierz powinien być tak ustawiony, żebyś widział ile czasu pozostało do końca Pomodoro. 4. Oznaczasz zadanie jako wykonane Po upływie 25 minut z zadowoleniem oznaczasz zadanie jako wykonane. W przypadku dłuższego zdania, wymagającego więcej niż 25 minut, cieszysz się, że już część masz za sobą 5. Robisz sobie 5-cio minutową przerwę Po upływie jednego Pomodoro robisz sobie obowiązkową przerwę. Ten punkt może być trudny do zrealizowania dla niektórych (wiem z doświadczenia). W każdym razie jest to kluczowy fragment techniki Pomodoro. Najlepiej w tym czasie przeciągnąć się, przejść się po biurze, popatrzeć przez okno. 6. Po 4 Pomodoro zrobisz sobie dłuższą przerwę Po zakończonym czwartym Pomodoro zasługujesz na dłuższą (20-30 minut) przerwę. To jest dobry czas na zrobienie sobie kawy Możesz też w czasie tej przerwy sprawdzić pocztę, aktualności, zadzwonić gdzieś albo pobiegać po schodach w ramach ćwiczeń fizycznych. Zasady w Technice Pomodoro Pomodoro jest niepodzielne – Jeżeli zaczniesz nad czymś pracować to przerwę zrobisz sobie dopiero za 25 minut. Jeżeli zadanie wymaga więcej niż 5-7 Pomodoro – podziel je na mniejsze części. Jeżeli zadanie zajmie Ci mniej niż jedno Pomodoro – dorzuć do niego kolejne krótkie zadanie tak, żeby wypełnić całe Pomodoro Kolejne Pomodoro pójdzie Ci lepiej. Technika Pomodoro nie powinna być wykorzystywana w Twoim wolnym czasie – korzystaj z niego bez ograniczeń. Dlaczego technika Pomodoro jest taka skuteczna? Podział pracy na stosunkowo krótkie odcinki czasowe ma kilka zalet. Po pierwsze, pozwala na pracę w skupieniu. Łatwiej Ci się jest skoncentrować (i usunąć ewentualne rozpraszacze), gdy wiesz, że to tylko przez określony czas. Świadomość upływającego czasu zwiększa też Twoją wydajność, bo chcesz skończyć zadanie przed przerwą. Po drugie, ułatwia zmotywowanie się do samej pracy i jej rozpoczęcie. Zupełnie inaczej się podchodzi do zadania z myślą, że trzeba je wykonać w całości, bez przerw, a inaczej gdy masz nad nim popracować tylko przez 25 minut. Trzeci ważny aspekt to same przerwy. Pozwalają one na odświeżenie umysłu, na oderwanie się od tematu na chwilę. Dzięki temu nie męczysz się tak i jesteś w stanie pracować w ten sposób (z 5 min. przerwami) przez dłuższy czas w skupieniu niż w przypadku pracy bez przerw. Ważnym jest aby racjonalnie dzielić czas pomiędzy ekranem komputera, a życiem prywatnym - tak zwany life-work balance. Nikt z nas przecież nie chce wpaść w uzależnienie od internetu czy komputera - https://lenovozone.pl/blog/uzaleznienie-od-telefonu-komputera/. Najlepiej być jak najbardziej produktywnym kiedy już pracujemy, przez to przed ekranem komputera będziemy musieli spędzać mniej czasu. A Ty co sądzisz o technice Pomodoro? Podziel się swoją opinią w komentarzach! Zachęcam do przeczytania również:- 9 komentarzy
-
- zarządzanie czasem
- technika pomodoro
- (i 5 więcej)
-
Pomysł banalny Wykorzystujemy aplikacje Sticky Notes (domyślnie na Win Vista/7/8) i zapisujemy sobie plany na dziś, co po kolei. Jak osobiście często się gubię i to mi pomaga Tutaj demo jak to działa :
- 14 odpowiedzi
-
- zarządzanie czasem
- motywacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: