Walka z przeciwnościami i zahamowaniami - Od zera do człowieka

WITAJCIE!

Hejka wszystkim! Mam na imię Rafał i pochodzę z okolic Konina i mam 23 lata na karku. Zbieram się do tego wpisu szczerze od paru miesięcy. Chciałem podzielić się z wami moimi problemami z którymi się na codzień borykam i ten dziennik będzie miał za zadanie zmotywowanie mnie a szczególnie innych bo domyślam się że sam nie borykam się z takimi własnymi "przeciwościami". Na początku zacznę w sumie od problemów - mam problem z motywacją ogromny. Nawet wstawanie z łóżka sprawia mi problem... Mam masę pomysłów na siebie - jak zarabiać czy zmienić swoje życie na lepsze. Aczkolwiek w tym gąszczu pomysłów boje się podjąć ryzyka. W życiu kilka moich realizacji dochodziło do skutku, mimo niefajnego odbioru przez społeczeństwo. Chodzi o tzw. syndrom "NIE UDA CI SIĘ!". Strasznie w życiu mnie to ograniczyło do działania. Mam także stany depresyjne, które mi mega utrudniają wszystko tak naprawde. W skrócie - nie chce mi się. Po czasie, kiedy brałem sie za nowe pomysły - szybko się zniechęcałem... niestety problem z dnia na dzień pogłębia się. Mimo tego że wiem jak temu zaradzić, nie potrafie "spiąc pośladów" i zadziałać. Uważam że mój potencjał jest ogromny ale ograniczany przez czynniki takie jak otoczenie, ludzie itp. (Wspiera mnie Tylko dziewczyna w tym wszystkim a ja sam czuje się jak idiota w jej oczach, który dużo mówi a mało robi - straszne mam później wyrzuty sumienia). Następnym problemem z którym się borykam To brak stałego dochodu. Nie potrafię oszczędzać pieniędzy. Jestem strasznie rozrzutną osobą, która wpada w wir taki - dostań wypłate - przepierdol na głupoty. Mimo tego że mam np do zaplacenia abonament. Robie to troche nieswiadomie i szczerze? sam jestem sobie winien. Kolejnym problemem są dwie pożyczki w które się władowałem - Vivus i Wonga (2000zł oraz 1000zł - o dziwo miałem na starcie 3300 oraz 1700 i w sierpniu udało mi się spłacic częśc należności). Następnie - moj wygląd. mam problemy z wagą. Chcialbym tez to zmienic a ja sam nie potrafie isc kupic sobie karnetu... 

Dobra! Znaczną częśc swoich problemów napisałem. Chce być sam z sobą szczery w tym Co tutaj będe pisać. Nie obiecuje że wpisy będą codziennie. Co do oczekiwań. Co chciałbym zmienić?

- znaleść stały dochód (praca na etacie - 8h pn-pt) - miałem pracę, aczkolwiek ludzie z którymi pracowałem byli tak okropni że opowiem wam kiedyś o tym napewno. U mnie w okolicy cięzko o pracę w okolicy. Najczęściej trzeba dojezdzać do Konina aby cos godnego znaleść (30km... więc godzina ew. dwie na same dojazdy)

- Wyjść z długów. Chcę poprostu chce się uwolnić od ciągłych telefonów i listów, które przychodza na mój adres. Nie polecam nikomu, aczkolwiek domyślam się ze część forumowiczów boryka się z tym problemem

- Naprawa auta. Posiadam VW Polo 1.2 60 KM z roku 2001. mam z nim kilka problemów. Musze wymienić m.in olej, zrobić immo bo czasami odwala i zmienić oponki na zimowe a nie mam na to nawet sianka... Ale.. no kto nie kombinuje ten nie żyje XD

- Siłownia - 3-4x w tygodniu aby poprawić swoje zdrowie, wizerunek - abym sam stał się pewniejszy siebie!

- Rzucenie palenia. Nałóg ciągnie się za mną od Technikum i podjąłem już kilka prób rzucenia (raz nawet nie paliłem 3 tygodnie, aczkolwiek no niestety nie udało się...).

- Powrót do tworzenia muzyki. Kilka lat temu tworzyłem muzykę (nawet z sukcesami, gdzie moje utwory były grane w kilkunastu klubach w Europie - sam nawet zaliczyłem kilka lat temu epizod z graniem w klubach) Dzisiaj? chciałbym poprostu się na nowo zmotywować i odnaleść siebie własnie w tym Co kiedyś robiłem non stop zarywając nocki i szkołe.

- Znalezienie sposobu na zarabianie w internecie. Trochę mi wstyd bo w kwietniu @Atomic wysłał mi wytyczne do Fireads a ja sam nawet nie wykorzystałem jego ogromnej wiedzy. Skończyło się na wykreowaniu strony, wykupieniu domeny i zarejestrowanie się w systemie.

- Bukmaherka - kiedy sam już odbije się lekko od dna chciałbym wrócic do niej. Gra stałą stawką - progresującą. (budżet 500zł - graj po 100 kupon w okolicach 1.9-2.8 kurs a kiedy budzet zrobi się 1600 grać za 200 itd.) 

- Ruszyć z serwisem komputerowym. Posiadam stronkę, gdzie ludzie mi się zgłaszali no ale niestety to zamarlo. Chcę to reaktywować aby zarobić trochę grosza. Powiem że znam się na tym i chce wykorzystać moją wiedzę w informatyce w celu zarobienia pieniędzy

Mam jeszcze multum innych pomysłów, aczkolwiek chciałbym skupić się na tym na początku. Chcę aby ten dziennik był moją motywacją, odnośnikiem że jednak człowiek potrafi się zmotywować i wziąć się za siebie. Będzie To bardzo osobisty "blog" o tym Co dzieje się w moim zyciu i myślę że to miejsce jest do tego celu idealne. Chciałbym aby wasza społeczność wraz ze mną zaangażowała się... Nie lubię prosić o pomoc bo duma mi nie pozwala, ale już sam nie wiem kogo się poradzić. Wierzę że są Tu ludzie z dobrym serduchem i mi doradzą. Wszelkie komentarze mile widziane. Te miłe i te także złe. Łatwiej wygadać się obcemu niż znajomemu. A więc. Życzę wam miłego dnia a ja biore się za posprzątanie pokoju i poszukanie sobie pracy. Do zobaczenia! ❤️

PS!!! Pokazujcie mi własne dzienniki! Z chęcią poczytam!

Dziennik zapowiada się bardzo ciekawie, o ile tylko będziesz kontynuował pisanie.

Co do finansów, proponuję rozpocząć zarządzać swoim budżetem. Bardzo fajnie sprawuje się procentowy podział. W praktyce wygląda to tak, że na koniec każdego miesiąca część pieniędzy (10/20/30%) przeznaczasz np. na inwestycje. Kolejną część do odłożenia na poduszkę finansową. Resztę na większe wydatki, a kolejną kwotę na przyjemności, z których "nie musisz się przed sobą tłumaczyć". Wystarczy się tylko trzymać założeń i poprawa jest widoczną gołym okiem. Sam korzystam z tego sposobu już od kilku lat. Na YT bez problemu znajdziesz filmiki bardziej szczegółowo opisujące ten system, chociaż nie jest to nic skomplikowanego
Polecam kanał jakoszczedzacpieniadze oraz książkę Finansowy ninja. 

Postaraj się też rzucić papierosy. Nie wiem na ile to jest trudne, bo nigdy nie paliłem, ale rozwiąże to po części 2 Twoje problemy. Raz, że oczywiście skończysz palić, a dwa w Twoim portfelu będzie zostawało więcej pieniędzy.

Jeśli chodzi o wagę, to zacznij od małych kroków. Na początku polecałbym zacząć liczyć ile dziennie spożywasz kcal, a następnie zacząć tą ilość stopniowo zmniejszać, aż waga zacznie lecieć w dół

Uważaj na bukmacherkę!

Nie słuchaj innych, którzy podcinają Ci skrzydła!

@danoneksss dziękuje za zainteresowanie! Myślę że z pisaniem nie będzie problemu  

16 godzin temu, danoneksss napisał:

Polecam kanał jakoszczedzacpieniadze oraz książkę Finansowy ninja. 

 

Własnie wbiłem na kanał tego pana, którego polecasz! Ma ogrom Ciekawych tematów i widzę sam po jego tematach że zostane z nim na dłużej  Dzięki! ❤️

Cześć, 

jeśli masz problem z motywacją i zorganizowaniem się, poczytaj sobie o filozofii Kaizen. 

Jest to metoda małych króków, może okaże się właściwa dla Ciebie.

Powodzenia

16 minut temu, jsw1987 napisał:

Jest to metoda małych króków, może okaże się właściwa dla Ciebie.  Powodzenia

Dzięki za porade! napewno zainteresuje się tematem. I dziękuje za wsparcie! ❤️

Metoda małych kroków, określanie małych celi po drodze do dużego celu i stopniowe zdobywanie ich daje dobre efekty 

1 minutę temu, gabryś napisał:

Metoda małych kroków, określanie małych celi po drodze do dużego celu i stopniowe zdobywanie ich daje dobre efekty 

Nie chcę sobie narzucać wielu rzeczy na raz, ponieważ mnie To zgubi... Dzięki za zainteresowanie tematem ❤️

Nie ma za co, miło jest komuś pomóc dobrym słowem 

Masz dużo pomysłów, ale jak sam słusznie zauważyłeś lepiej się ograniczyć i iść w jednym kierunku, a nie ma lapac kilka srok za ogon ?

Co do wagi - nie musisz zaczynać od siłowni, możesz od diety. Najłatwiej wyrabiając sobie dobre nawyki - jesz po prostu za dużo, czy uwielbiasz śmieciowe żarcie? Kupuj więcej warzyw typu sałata, kapusta i je jedz w pierwsze kolejności zamiast kalorycznych węglowodanów. Możesz zacząć od jednego małego nawyku, a potem dodawaj kolejne. 

Godzinę temu, Merlin napisał:

Co do wagi - nie musisz zaczynać od siłowni, możesz od diety. Najłatwiej wyrabiając sobie dobre nawyki - jesz po prostu za dużo, czy uwielbiasz śmieciowe żarcie? Kupuj więcej warzyw typu sałata, kapusta i je jedz w pierwsze kolejności zamiast kalorycznych węglowodanów. Możesz zacząć od jednego małego nawyku, a potem dodawaj kolejne. 

Powiem tak - potrafie bez niego żyć  niestety moim słabym punktem w diecie są słodycze XD no mozna powiedzieć ze to swojego rodzaju uzależnienie (z którym niebawem też będe walczyć)

jak moge dać od siebie trzy grosze to nie przesadzaj z siłownia na początek i rób to z głową bo można się niezłych kontuzji nabawić..

wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy że wykonywanie ćwiczeń niepoprawnie prowadzi do poważnych kontuzji czy kalectwa 

warto wykupić godziny z trenerem personalnym na kilka h

w każdym innym razie + za otwartość i życzę powodzonka! ?

DZIEN 2 [23/10]

Zacząłem czytać taką pozycje! W skrócie? O zmianach we własnym myśleniu! Dużo fajnych przykładów z życia codziennego więc mocno polecam każdemu tę pozycję osobom, borykającym się z problemami podobnymi do moich. Pracy nadal nie znalazłem (dostałem propozycję pracy za granicą w branży budowlanej, którą mocno rozmyślam). Co do fajek? spalona dzisiaj rano jedna  Chyba z samego przyzwyczajenia... Dziękuje wam każdemu z osobna za czytanie, komentowanie i porady czy słowa otuchy w wiadomościach prywatnych Pozdrawiam i życzę miłego dnia! ❤️ Każdemu wam z osobna!

2 minuty temu, ecoNomy napisał:

Wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy że wykonywanie ćwiczeń niepoprawnie prowadzi do poważnych kontuzji czy kalectwa. warto wykupić godziny z trenerem personalnym na kilka h

kilka lat temu już trenowałem na siłownii kilka miesięcy więc mniej więcej wiem z czym się To je aczkolwiek dziękuje za troskę!  

Cześć, na starcie życzę Ci powodzenia

Siłownia - moim zdaniem jeżeli nie chcesz zostać kulturystą, to jest ona zbędna. Nie dość, że będziesz marnował czas na dojazd na siłownię i sam trening to jeszcze dojdzie do tego narażenie na jakąś kontuzję. Tak jak ktoś wspomniał - opracuj odpowiednią dietę i poświęć czas na bieganie. Tym oto sposobem zaoszczędzisz pieniądze, co byś wydał na karnet i zyskasz sporo czasu na pracę przy komputerze.

Palenie papierosów - Miałem ten sam problem, paliłem przez pięć lat i próbowałem kilka razy rzucić, lecz zawsze bez skutku. Wydaje mi się, że wtedy byłem za głupi na rzucenie papierosów i nie widziałem w tym żadnego celu, dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, że nie ma to żadnych pozytywnych stron i z pomocą desmoxanu zwalczyłem nałóg.  Także polecam ten środek.
Oczywiście, do tych tabletek podchodziłem dwa razy. Pierwszy raz był po 3 roku palenia - wtedy rzuciłem na jakieś pięć miesięcy, ale nie rozumiałem nawet po co to rzucam i wróciłem to nałogu  Także musisz to też zrozumieć i najlepiej poprosić ludzi z twojego środowiska aby Cię wspierali w tym (BARDZO TO POMAGA).

Naprawa samochodu - Olej to już chyba sam wymienisz, no nie?  Co do wymiany opon, przekalkuluj sobie czy warto Ci wymieniać opony na felgach tych co masz... Może bardziej Ci się opłaci pojechać na jakiś szrot kupić 4 stalówki i na je zarzucić te zimowe opony i tylko co sezon wymieniać koła  Jeżeli jeszcze kilka lat pojeździsz tym samochodem, to naprawdę inwestycja ta Ci się zwróci.

Deficyt kaloryczny + trening siłowy zapewni mu na pewno lepszy wygląd, organizm zachowa większą ilość mięśni. Jeśli zależy mu na poprawie wyglądu to siłownia na pewno nie będzie stratą czasu. 

@0erhaplus

Wybierz sobie jakiś Plan FBW (w internecie jest ich pełno)

Przejrzyj technikę na YouTube lub zapłać komuś by Cie nauczył

Do odchudzania, masz dwie opcje:

a) bez liczenia kalorii (zmiana nawyków żywieniowych, może wystarczyć)

b) liczenie kalorii (polecam, wylicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne z jakiegoś wzoru, codziennie się waż i obserwuj ciało, wyciągaj średnią z całego tygodnia, potem możesz manewrować ucinając/ dodając określoną ilość kalorii)

---------------------------------------------------------

Zmiana nawyków żywieniowych:

W skrócie, włączasz do swojej diety codziennie warzywa i owoce, dodatkowo przestajesz używać cukru i pić słodzonych napoi, unikasz wysoko-przetworzonego jedzenia, stosujesz metodę 80/20 (80% zdrowe, 20% zachcianki)

Pobierasz aplikację do liczenia kroków, ustal sobie cel po kilka k w ciągu dnia, do tego trening FBW 3 razy w tygodniu i efekty gwarantowane

18 minut temu, Deoes napisał:

Zmiana nawyków żywieniowych:

W skrócie, włączasz do swojej diety codziennie warzywa i owoce, dodatkowo przestajesz używać cukru i pić słodzonych napoi, unikasz wysoko-przetworzonego jedzenia, stosujesz metodę 80/20 (80% zdrowe, 20% zachcianki)

o, coś takiego
 

ja od siebie polecam całkowicie wyeliminować cukier, pierwsze 2 tygodnie mogą być ciężkie ale potem zaczniesz strzelać energią, oczywiście śmieciowe żarcie też, jeśli nie potrafisz bez niego żyć to.. no musisz sam sobie odpowiedzieć czego chcesz - wiecznie jeść syf i czuć się jak syf czy być pełnym energii zdrowym człowiekiem? Śmieciowe żarcie - out i najlepiej też przetworzone, jeśli i tak siedzisz na bezrobociu i nie możesz się z łóżka podnieść to zacznij od robienia posiłków w domu - będzie zdrowiej, taniej i będziesz czuć satysfakcje z tego, że sam sobie coś/bliskim przyrządziłeś  A to tylko dodatkowy napęd, który kumuluje się w kule śnieżną.

Na początkowe napady chęci na słodkie możesz zjeść jabłko a najlepiej to kup sobie 1kg erytrytolu (15zł) i tym słodź kawe/herbate, nie podnosi on poziomu glukozy we krwi i nasz organizm wydala go razem z moczem, a jest słodki. Mój protip co jeszcze można z nim zrobić jak ssie na słodkie to kogel mogel z 2 żółtek + kakao. Nie przytyjesz od tego i przeżyjesz ciężkie chwile kiedy organizm będzie się domagał o cukier. 

Pij wody dużo, po miesiącu zobaczysz i poczujesz efekty, zejdzie trochę ciężaru z ciała ale przede wszystkim z głowy i zaczniesz raźniej funkcjonować, Twoim jedynym zadaniem będzie podtrzymywanie i doskonalenie  tego stanu, a nie myślenie o tym żeby dojść do X punktu (wagi/ilości $$ na koncie) i znów stopniowo wracać na dno.

Jest jesień, wkrótce zima, brak słońca - staraj się na nie wychodzić jak będzie ku temu okazja a przede wszystkim w tym okresie suplementuj witamine D, około 5-10tys jednostek na dzień.

Więcej info: 
 

Bukmacherka - nie, nie i jeszcze raz nie. Skoro chcesz do niej wrócić to już zapewne wcześniej grałeś i popłynąłeś, jeśli wykaraskasz się z jednych problemów to bukmacherka może być furtką aby wpaść w kolejne - długi/depresje/stres. Jest taka statystyka że 95% graczy zostawia hajs u buka a tylko 5% wygrywa w dłuższym terminie. O wiele lepiej jest się poświęcić affilacji, do tego np. dołożyć jakieś skillsy programowania i to Ci da 100% powodzenia finansowego i wieele frajdy i emocji, o wiele więcej tych pozytywnych niż hazard.

5 godzin temu, ecoNomy napisał:

jak moge dać od siebie trzy grosze to nie przesadzaj z siłownia na początek i rób to z głową bo można się niezłych kontuzji nabawić..

wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy że wykonywanie ćwiczeń niepoprawnie prowadzi do poważnych kontuzji czy kalectwa 

warto wykupić godziny z trenerem personalnym na kilka h

w każdym innym razie + za otwartość i życzę powodzonka! ?

Błąd większości nowicjuszy to, że chcą za mocno i za bardzo w efekcie biorą za duże obciążenie i potem jest ała

5 godzin temu, etokox napisał:

Cześć, na starcie życzę Ci powodzenia

Dziękuje za tak rozległą odpowiedz!  oczywiście za porady również! Będe codziennie dzielić się doswiadczeniami i przemysleniami! 

4 godziny temu, matek697 napisał:

Bukmacherka - nie, nie i jeszcze raz nie. Skoro chcesz do niej wrócić to już zapewne wcześniej grałeś i popłynąłeś, jeśli wykaraskasz się z jednych problemów to bukmacherka może być furtką aby wpaść w kolejne - długi/depresje/stres. Jest taka statystyka że 95% graczy zostawia hajs u buka a tylko 5% wygrywa w dłuższym terminie. O wiele lepiej jest się poświęcić affilacji, do tego np. dołożyć jakieś skillsy programowania i to Ci da 100% powodzenia finansowego i wieele frajdy i emocji, o wiele więcej tych pozytywnych niż hazard.

Co do tematu... Mam mniej więcej sposób aby wyjść kilka stówek miesięcznie, grając nawet codziennie przeanalizowane max dwa wydarzenia dziennie od deski do deski. wiadomo są czynniki, które wpływają na wydarzenie, aczkolwiek myślę ze moje sposoby są trafne między 75-85% (jak wszystko zacznie się układać - dodam potężny poradnik jak zacząć z bukmaherką bo na grupie widać że blado z tym). 

PS. Dzięki za zainteresowanie moją osobą! ❤️ 

4 godziny temu, Deoes napisał:

Pobierasz aplikację do liczenia kroków, ustal sobie cel po kilka k w ciągu dnia, do tego trening FBW 3 razy w tygodniu i efekty gwarantowane

 

Robię codziennie ok. 4-6k kroków na lajcie! Ostatnio zaczałem spacerować z ukochaną to potrafimy z 15k strzelić sobie  

PODSUMOWANIE DNIA 2

- 5000 kroków (myślę, że zaczynam wyciągać znajomych i 10000 dziennie będzie moim piorytetem. Spacery sprawiają, że jest dużo czasu na tzw reset własnych myśli. Inne podejscie do wszystkiego totalnie)
- Unf*ck Yourself - NAPRAW SIĘ! - przeczytałem do 54 strony (!) Dla mnie osobiście to mały sukces... od paru lat nie byłem w stanie przeczytać więcej niż 10 stron książki... Polecam osobiście tę pozycję osobom, które mają problem z samozaparciem do osiągnięcia założonych celi.
- Rano trochę ruchu kiedy przez 2,5h rąbałem drewno i je układałem  Więc dzień zaczęty bardzo mocno!

- Kupiłem paczke fajek... nwm chyba serio z przyzwyczajenia... nie paliłem do godz 15:30 kiedy poszedłem do sklepu to kupiłem paczkę i do tej godziny spaliłem...17 (!) nwm chyba żyje w podświadomości że chyba z nadmiaru nikotyny chcę zwymiotować. Poranek pokazał mi że fajniej mi się oddycha, lepiej się czuje i mam więcej energii do życia. Jednak myślę ze rzucenie papierosów To będzie błahostka! - poprostu pale z przyzwyczajenia - SPALE CAŁĄ PACZKE DO KONCA ZARAZ I JUTRO WSTAJEMY W PIERWSZY DZIEŃ BEZ FAJKI (wiem jak będe się czuć XD)
- Nie znalazłem pracy. Szczerze? nie przyłożyłem się do tego jak należy... Olałem temat aczkolwiek dostałem sugestie od mojej matki, że moj kuzyn przecież ma miejsce w budowlance w DE. Więc muszę przemysleć czy chcę wyjechać.... W sumie jak wiecie wyjazd raz dwa zamknie temat moich długów. Więc muszę mocno przemyśleć taką opcje.

Tak skończył się mój dzień! Dziękuje wam wszystkim za słowa otuchy, porady i dzielenie się doświadczeniami! Dobranoc ❤️

1. Nie licz na to, że jak będziesz czytał jakieś książki to w końcu trafisz na taką, która zmieni Twoje życie - been there... Chociaż polecam "siła nawyku" - może wtedy zrozumiesz dlaczego palisz albo żresz słodycze

2. Obejrzyj sobie dokument "cały ten cukier" - jest z lektorem na YT

3. Zmian wcale nie trzeba wprowadzać małymi kroczkami... Możesz równie dobrze zacząć pracę, zmienić dietę, zacząć siłownie i rzucić fajki jednego dnia - wtedy nawet nie będziesz wiedział co najbardziej Cię wkurza.

2 godziny temu, eM. napisał:

1. Nie licz na to, że jak będziesz czytał jakieś książki to w końcu trafisz na taką, która zmieni Twoje życie - been there... Chociaż polecam "siła nawyku" - może wtedy zrozumiesz dlaczego palisz albo żresz słodycze

Kompletnie na To nie liczę. Aczkolwiek warto posiadać autorytet w postaci ksiązki, która jest twoją podporą. Każdy jest inny a narzucanie komuś "ŻE TO CI NIE POMOŻE" już stawia Cię na przegranej pozycji - skąd możesz wiedzieć Co dla mnie będzie najlepsze ? Moja zmiana jest także eksperymentem, więc będe próbować wszystkiego, będe czytać, biegać, spać i robić milion rzeczy aby moje życie było poprostu lepsze. Chce bardziej dzielić się doswiadczeniami z innymi. Zauważyłem u części z was pewne niespotykane zjawisko - Mi się nie udało, więc Tobie także się nie uda. Nie lepiej spoglądać z boku a nie zgrywać bohaterów czego To się nie wie?  dzielcie się doświadczeniami a nie wytykajcie Co robie na starcie źle! Życzę każdemu z osobna miłego dnia ❤️