Skocz do zawartości

Pamiętnik młodego narkomana z domieszką PPA


Gość spikus

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż zmienia.

Bredzisz waść. Owszem - zaczynamy życie z określonymi predyspozycjami, ale nikt nie rodzi się idiotą czy mędrcem. To kim się stajesz, zależy tylko od twoich decyzji.

Każdy ma wybór, KAŻDY!

 

I nie widzę sensu porównywania trawy do alkoholu - serio ktoś myśli że jaranko raz w tygodniu jest równie nieszkodliwe jak browar co niedzielę? No śmiem kurwa się nie zgodzić.

Dokładnie

 

 

A dla autora tematu, cytat Adama Dębowskiego:

"Życie to proces stawania się sobą, na miarę jaką sobie wyznaczasz".

 

To Ty decydujesz kim jesteś, pamiętaj że możesz wszystko wiele. Powodzenia!

 

Nie do końca się zgodzę. Zaczynasz życie z pewnymi predyspozycjami , bez zapasu doświadczeń , czasami człowiek rodzi się w miejscu którym nie ma możliwości rozwoju jakichkolwiek umiejętności , od dziecka jesteś stopowany , oceniany , porównywany do innych , blokują Cię inni ludzie. Od dziecka jest Ci wpajany schemat według którego masz żyć. Twój światopogląd kształtuje się na podstawie tego co usłyszysz , zobaczysz , przeżyjesz. Nie zdajemy sobie sprawy z tego ilu ludzi urodziło się , urodzi się lub już się urodziło nie mając możliwości rozwoju swojego intelektu. Skąd masz informacje że trawa jest mniej szkodliwa niż alkohol ? Wyssałeś te informacje z palca , równie dobrze mogę napisać że defekacja w godzinach od 10 do 10:30 jest bardziej szkodliwa niż picie piwka co niedziele i będzie to prawdą w takim samym stopniu jak to co napisałeś czyli całkowitą , nie popartą dowodami bzdurą. Nie przeprowadziłeś żadnych badań , nie znasz się na tym , nie masz żadnych danych statystycznych , Twoja wiedza opiera się na tym co przeczytałeś w internecie , usłyszałeś w radiu i telewizji ,  co zaobserwowałeś po swoich znajomych , co Ci ktoś powiedział i być może po własnych przeżyciach. Ani Ty ani ja nie wiemy czy trawa jest bardziej szkodliwa niż alkohol , czy alkohol jest bardziej szkodliwy od trawy , każda z tych substancji działa w inny sposób i dostarczanie w nadmiarze jednej lub drugiej ma inne negatywne długoterminowe skutki. Nie chce się sprzeczać z nikim , takie jest moje zdanie , ktoś się może ze mną zgodzić lub nie , gdybym miał dalej o tym pisać to nie odszedłbym od kompa do wieczora. 

 

Jeszcze jedno , napisałeś że może wiele , nie zgodzę się. Może wszystko , jest człowiekiem , jest taki sam jak byli Einstein , Hitler , Skłodowska , ma świadomość tego że istnieje i dzięki tej świadomości może dokonywać wielkich rzeczy , jak każdy z nas. Pozdrawiam  :P

 

Do Autora Dziennika:

 

Zastrzyk gotówki dla szczeniaka jeszcze niepełnoletniego , rozwalanie hajsu , długi , olanie ważnych spraw to norma dla każdego kto był kiedyś młody , uwierz mi kilka - kilkanaście a nawet kilkadziesiąt tysięcy długu to jeszcze nie tragedia. Piątka trawy jarana codziennie z kolegami to jeszcze nie narkomania. Długi można szybciej lub wolniej spłacić , trawę można rzucić , jedyną przeszkodą jest uzależnienie psychiczne , jak zaczniesz coś robić ze swoim życiem to nie będzie w nim miejsca na jointa. (Trawa uzależnia mocno psychicznie , fizycznie bardzo słabo - w porównaniu z innymi narkotykami. Nie ma po niej typowego "głodu" w sensie dyskomfortu fizycznego , jedyną przeszkodą na zerwanie nałogu jest sama wola uzależnionego.) Trzeba pamiętać o tym że są różni ludzie , niektórzy mogą pić non stop i naglę przestać bo nie uzależnią się od alkoholu , są tez tacy którzy palą trawą codziennie i nagle mówią stop , oczywiście są też tacy którzy nie będą potrafili sobie odmówić picia czy palenia , wszystkie czynniki są osobliwe , zależne od predyspozycji genetycznych. Także nie łam się , poradzisz sobie , powoli realizuj cele , małymi krokami do przodu.

Edytowane przez Szmigol
Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej!

 

 

Do autora tematu

 

Radziłbym Ci się wziąć za coś innego niż PPA. Ten model zarobku to łatwe pieniądze i nawet gimnazjalista bez specjalnej wiedzy może tak zarabiać. Wypłaty szybko rosną a twoja praca przy tym jest znikoma. Nie mówiąc o kwestiach moralnych bo to indywidualna kwestia każdego.

Weź się za coś co może nie przyniesie Ci zarobków po miesiącu czy dwóch ale za to nauczy Cie wiele rzeczy i ma perspektywę na przyszłość. Zdobytą wiedzę na PPA można przełożyć na inne rzeczy. Oczywiście nie będzie tak łatwo ale da się :)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza

Zaczynasz życie z pewnymi predyspozycjami , bez zapasu doświadczeń , czasami człowiek rodzi się w miejscu którym nie ma możliwości rozwoju jakichkolwiek umiejętności , od dziecka jesteś stopowany , oceniany , porównywany do innych , blokują Cię inni ludzie. Od dziecka jest Ci wpajany schemat według którego masz żyć. Twój światopogląd kształtuje się na podstawie tego co usłyszysz , zobaczysz , przeżyjesz. Nie zdajemy sobie sprawy z tego ilu ludzi urodziło się , urodzi się lub już się urodziło nie mając możliwości rozwoju swojego intelektu.

Ależ naturalnie że tak! Mówiłem kiedyś dokładnie to samo. Ba! Jeśli pójść dalej tym tokiem, można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że nie istnieje coś takiego jak wolna wola, bo w końcu każda nasza akcja jest wynikiem tego co usłyszysz, zobaczysz, przeżyjesz, więc wszystko co osiągniemy to wynik głównie... farta? Można tak sobie długo roztrząsać, tylko po co? Jałowa gadka, która w niczym nie pomaga. Ponadto, każde nasze słowo zostawia w ludzkiej podświadomości jakiś, mniejszy lub większy ślad. Co zostawiają wypociny tego typu? Myślę że poczucie w stylu "ja to nie mam takich możliwości rozwoju jak inni, wszystko przez te moje cholerne otoczenie, to wina świata że jestem zerem!". Niestety, mam wrażenie że tak działa ludzka natura - wolimy się usprawiedliwiać i szukać pretekstów do stania w miejscu.

Wiec jeśli już mam kodować czyjąkolwiek podświadomość, to wolę powtarzać że całą odpowiedzialność ponosimy sami, że możemy wiele i każdy ma wybór, bez względu na to w ilu tylko procentach będzie to prawdą.

 Skąd masz informacje że trawa jest mniej szkodliwa niż alkohol ? Wyssałeś te informacje z palca

To do mnie? To chyba coś Ci się pomieszało, przeczytaj jeszcze raz mojego posta a zrozumiesz co.

 

równie dobrze mogę napisać że defekacja w godzinach od 10 do 10:30 jest bardziej szkodliwa niż picie piwka co niedziele i będzie to prawdą w takim samym stopniu jak to co napisałeś czyli całkowitą , nie popartą dowodami bzdurą. Nie przeprowadziłeś żadnych badań , nie znasz się na tym , nie masz żadnych danych statystycznych , Twoja wiedza opiera się na tym co przeczytałeś w internecie , usłyszałeś w radiu i telewizji ,  co zaobserwowałeś po swoich znajomych , co Ci ktoś powiedział i być może po własnych przeżyciach.

Tak, moja wiedza opiera się tylko na podstawie własnych przeżyć i obserwacji znajomych. Wynika z niej co następuje: Ludzie po alkoholu reagują różnie, w zależności od typu człowieka i ilość zażytej substancji mogą być to reakcje pozytywne, bądź bardzo negatywne. Jeden jest agresywny i otępiały, drugi stanie się tylko bardziej gadatliwy, otwarty i radosny. Ponadto, są to odchyły chwilowe, które ustępują zwykle już na drugi dzień, nie zauważyłem żadnych wyraźnych zmian w osobowości u ludzi pijących przykładowego browca raz na tydzień. Jeśli chodzi o trawę, tutaj już jest gorzej, niezależnie od dawki, dominujący efekt w trakcie - otępienie. A na dłuższą metę - też otępienie. U każdej osoby palącej regularnie, nawet raz na tydzień czy dwa, widziałem powolną, negatywną przemianę, za każdym razem podobną - upośledzenie odbierania rzeczywistości, spadek zdolności intelektualnych, coraz prymitywniejsze postrzeganie świata.

Więc nie jest to coś wyssanego z palca, jak twój gówniany przykład o defekacji, skoro mówię o osobistych obserwacjach, to właśnie moje badanie, moja mała statystyka.

Oczywiście, nie mogę mieć pewności czy trawa podobnie zadziała w każdym przypadku, czy może akurat z Ciebie nie zrobi geniusza, ale żeby mieć pewność, musiałbym zbadać przypadek dosłownie każdego człowieka, co jest raczej niewykonalne. Nie mam żadnych przesłanek żeby bronić zielska, mam natomiast żeby mówić o nim źle. A Ty po prostu możesz się z tym zgodzić lub nie, a najlepiej gdybyś opowiedział o własnych doświadczeniach - tylko to mnie interesuje.

 

Jeszcze jedno , napisałeś że może wiele , nie zgodzę się. Może wszystko , jest człowiekiem , jest taki sam jak byli Einstein , Hitler , Skłodowska , ma świadomość tego że istnieje i dzięki tej świadomości może dokonywać wielkich rzeczy , jak każdy z nas. Pozdrawiam  :P

Nie każdy może zostać nowym hitlerem, skłodowską czy einsteinem, mimo wszystko, mamy narzucone pewne predyspozycje i nie w każdej dziedzinie będziemy w stanie odnieść sukces. Co nie zmienia faktu że możemy wiele, często znacznie więcej niż nam się wydaje. Ale na tym polega cały myk, żeby zdać sobie sprawę co mogę a czego nie, w jakim kierunku wykorzystać swój potencjał, żeby zebrać najlepsze owoce. A to wymaga ciągłych poszukiwań i odkrywania siebie (:

 

Autora przepraszam za offtop - już nie będę (:

 

Pozdro!

Czas na zmiany

Odnośnik do komentarza

Autora przepraszam za offtop - już nie będę (:

 

Pozdro!

 

Nie jesteśmy wolni , żyjemy w klatkach które sami tworzymy. Otrząśnięcie się z tego pozwoli dostrzec potencjał który w sobie posiadamy , każdy człowiek ma możliwość zostać kimś wielkim ponieważ sam może wyznaczyć swoje granice , od dzieciństwa wmawia się nam że jednostki nic nie mogą , zabijana jest indywidualność , zrównuje się wszystkich od najmłodszych lat , prosty przykład - szkoła. Idziesz do szkoły i intelektualnie jesteś wyżej niż twoi rówieśnicy (nie mówię o przypadkach kiedy 7 latek idzie do podstawówki i ogarnia materiał na poziomie liceum , wtedy odpowiednio się go przenosi bo takiego potencjału nikt nie chce marnować , każdy widzi przyszły łatwy zysk , mowa tu osobach ponadprzeciętnie inteligentnych ale nie wybitnie) , masz wtedy przymus siedzenia w klasie i uczenia się godzinami tego co umiesz a czego nie umieją inni mniej rozgarnięci , wmawia się nam że jesteśmy równi , nie uczy się niczego pożytecznego co może przydać się w prawdziwym życiu , produkuje się potencjalnego pracownika który jest na tyle inteligentny żeby obsługiwać maszyny , ale na tyle głupi żeby bał się przeciwstawić (to jest cytat , nie mogę sobie przypomnieć czyj więc przepraszam). Ze Skłodowską , Hitlerem i Einsteinem chodziło mi nie raczej o rodzaj osiągnięć ale zasięg. Nie mówię że każdy może zostać wybitnym chemikiem ale każdy może znaleźć coś w czym zostanie ekspertem , wystarczy że będzie tego chciał i będzie mu to sprawiało radość. Wiesz znam ludzi którzy piją raz w tygodniu , znam ludzi którzy piją codziennie , znam tych co piją raz na czas , w zależności od dawek są różne skutki , masz rację , ten co pije raz na jakiś czas jest mniej narażony na długoterminowe konsekwencje , znam ludzi którzy jarają codziennie , jarają raz na jakiś czas , jarają w weekend. Każdy z nich jest mniej lub bardziej narażony na długoterminowe skutki palenia. Napisałeś "otępienie" , widocznie Twoi znajomi palą coś z ulicy mające w sobie więcej domestosa , ACE , brixa niż czystej konopii. Nic dziwnego że tak się czują i wyglądają , wierzę w to co piszesz ale przez czarny rynek który rozwija się w krajach gdzie posiadanie suszu konopii jest nielegalne trudno jest dostać coś czystego z zaufanego źródła , wyobraź sobie sytuację że alkohol staje się nielegalny , ludzie sami zaczęli by produkować wódkę , byłaby słabej jakości ponieważ nie wszyscy potrafili by poprawnie poddać go destylacji i zostawało by w tym alkoholu dużo szkodliwych produktów ubocznych , pijąc taki alkohol na 100% ludzie szkodzili by sobie dużo bardziej , ale dlatego że alkohol jest legalny możemy dostać dobrej jakości towar , wystarczy że pójdziemy do sklepu. W Polsce palenie trawy nie ma sensu , nie jestem głupi bo wiem ile ma to w sobie chemii od której można zejść , a dilerzy zrobią wszystko żeby "zwiększyć bombę" , tak naprawdę konopia nie działa w sposób który opisujesz ( pod warunkiem sporadycznego przyjmowania w rozsądnych dawkach , nie mówię tu o codziennym paleniu , zresztą myślę że picie codziennie jest bardzo niezdrowe , wszystko w nadmiarze szkodzi.) 

Dobra koniec offtopu , przepraszam za offtop , następne posty będą dotyczyły tylko dziennika , tak czy siak powodzenia w ogarnianiu życia ! Powodzonka

 

P.S 

Do Autora , zarabiaj w PPA i bardziej rozsądnie wydawaj pieniądze , np wypłacaj na PayPal i nie przelewaj ich na konto bankowe , albo wypłacaj i wpłacaj na konto komuś kto Cię nie okradnie , większą część oddawaj i spłacaj długi a jakiś tam niewielki procent miej przy sobie na wydatki , takie chyba będzie najlepsze wyjście jeżeli zbyt łatwo Ci się pieniądze rozchodzą.

Odnośnik do komentarza
  • 2 lata później...

Witam,

 

Dobrze wrócić po ponad dwóch latach. Teraz na spokojnie z zimną głową,

mogę zrobić podsumowanie czasu, który minął od ostatniego wpisu.

Kim byłem? 20 latkiem w lekkiej depresji, może przerażonego konsekwencjami życia codziennego. 

Pewnie brakowało jakiegokolwiek bata nad głową, abym zaczął myśleć trzeźwo. Nie doceniałem 

tego co miałem oraz lubiłem robić z siebie ofiarę.

 

Kim jestem dzisiaj?

 

Mam 23 lata, w czerwcu przyjdzie na świat moja córka. Pracuję w Fabryce Plastików od Czerwca 2015 roku.

Zaczynałem na produkcji, po 2 miesiącach zauważyłem, że moja firma poszukuję informatyka.

Długo nie musiałem się zastanawiać i postanowiłem złożyć CV. Odezwali się i po około dwóch tygodniach

od momentu złożenia CV zacząłem pracę jako Informatyk. Czym się zajmowałem? Byłem pomocnikiem

Administratora sieci. Tam gdzie nie można było rozwiązać problemu przez TeamViewer'a, wysyłali mnie.

Pewnego dnia wracając z hali produkcyjnej, zauważyłem kilka osób, którzy z entuzjazmem zapraszali mnie

na spotkanie QRT (Quick Response Team). Pan Dyrektor spytał mnie wtedy czy znam AutoCAD'a oraz czy

potrafię się nim posługiwać. Nie zastanawiając się długo powiedziałem, że oczywiście, mimo, iż wcześniej

nie widziałem programu na oczy. I tak zaczęła się moja przygoda z "Lean Manufacturing". Najpierw zacząłem

robić zestawienia w Excelu, ile fabryka potrzebuje do produkcji wyrobów gotowych pół fabrykatów.

Zaprojektowałem mały magazyn w AutoCAD'ie z jak największym wykorzystaniem przestrzeni. Dyrektorowi bardzo spodobał

się mój projekt i zaraz po tym zaczęliśmy fizycznie organizowaćprzestrzeń. Co potem? Zacząłem organizować

wszystko co znajduję się w Fabryce: komponenty, opakowania, kartony, wyroby gotowe,

pracę ludziom i optymalizować czasy procesów produkcyjnych

Wiem dużo, dużo więcej i nie wyobrażam już sobie, abym mógł wrócić do Informatyki.

Analizuje, zbieram dane, posługuję się na co dzień matematyką. Informatyka bardzo mi się przydaję. 

Tworzenie Makr do przetwarzania danych, budowanie aplikacji w C#, które optymalizują czasy pracy magazynu.

Znam narzędzia Lean'owskie takie jak 5S, Kanban, SMED, Poka Yoke, TPM etc. 

Wiem jak ważne w życiu jest zarządzanie wizualne oraz standardy. Kończę pierwszy rok studiów na kierunku

"Zarządzania i Inżynieria Produkcji" oraz przygotowywuje projekt, aby zdobyć "Green Belt" w Lean'ie

Udało mi się spłacić długi, znaleźć dobrą pracę w której ktoś inwestuje w moje umiejętności oraz wydaje

mi się, że mam dobrą perspektywę na przyszłość.

Chciałbym bardzo wszystkim podziękować, za miłe słowa oraz te troszkę mniej.

 

Co z zarabianiem w internecie? 

 

Jeżeli znajdę chwilę, a o to trudno (szkolenia, studia, praca, narzeczona, za niedługo córka) to chciałbym coś tam sobie podłubać. Podziwiam wszystkich, którzy potrafią dalej zarabiać i "wkręcić" się w aktualnie panujące trendy

Dziękuje, że mogłem kiedyś tworzyć z wami ten "kawałek" internetu. 

 

Czemu odświeżam temat?

 

Może ktoś ma podobne problemy jakie ja miałem ponad 2 lata temu. Może mój przykład chociaż

troszkę doda innym otuchy i wiary, że to nie koniec, a dopiero początek. Dróg jest wiele, ale trzeba otworzyć

oczy i znaleźć nowe horyzonty, a nie podążać na ślepo wydeptaną ścieżką. To nie koniecznie nasza droga.

 

Dziękuje wszystkim, którzy dobrnęli do końca tych wypocin,

Miłego sobotniego wieczoru wszystkim ! 

Ja wracam do nauki, ponieważ jutro kolejny dzień na studiach.

Edytowane przez spikus
Odnośnik do komentarza

Miło usłyszeć, że Ci się powodzi w pracy. Tylko uważaj żeby nie przesadzić z pokazywaniem, że potrafisz. Jak zauważą, że ogarniasz bardziej niż inni to będą nakładać na Ciebie coraz to więcej pracy (tak jest przynajmniej u mnie) i wtedy trzeba powiedzieć stanowcze "nie". Mam nadzieję, że u Ciebie w firmie jest jednak inaczej :)

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, spikus napisał:

Pan Dyrektor spytał mnie wtedy czy znam AutoCAD'a oraz czy

potrafię się nim posługiwać. Nie zastanawiając się długo powiedziałem, że oczywiście, mimo, iż wcześniej

nie widziałem programu na oczy.

:ok: No i już mi się podobasz :D 

  • Super 1

Prosta księgowość online dla każdego z OCR https://t.ly/psexB

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .