Tak czytam Twój temat i trochę widzę siebie z przeszłości. Trochę, ponieważ jak nigdy się nie zamykałem, a wiedzę z zakresu NLP wykorzystywałem do poznawania nowych ludzi (szczególnie kobiet). Ale to akurat jest dosyć łatwe i szybkie do zmiany, wystarczy wyjść do ludzi. Bardziej chciałem poruszyć Twoje niegospodarowanie pieniędzmi. Skoro masz słomiany zapał, to znaczy, że wszystko chcesz od razu, nie potrafisz przez to odłożyć pieniędzy i żyjesz od 1 do 1. U mnie momentem naprawczym było prowadzenie Excela, z dokładnymi danymi odnośnie opłat, stanów liczników oraz samego jedzenia. Przez pewien okres czasu jadłem praktycznie to samo co tydzień, dzięki temu mogłem wprowadzić cenę poszczególnych produktów oraz wiedziałem w jakiej częstotliwości je kupuje. Jak już prowadziłem Excela tak 3 miesiące, to wtedy do mnie doszło ile tak na prawdę wydaję na głupoty. Bo nie chciało mi się dalej jechać do sklepu, albo czegoś zapomniałem, więc przepłacałem w Żabce, która była za rogiem i zamiast płacić 2 złote, wydawałem 5 mając 2 razy mniej sera czy szynki. Teraz się to może wydać śmieszne, ale właśnie z tych małych kwot na które nie zwracamy uwagi rosną później koszty życia nawet o 100%.
Myślę, że zarobki na poziomie 5 tyś złotych netto na tą chwilę są Ci zupełnie niepotrzebne i jeszcze z rok nie będą, ponieważ problem nie leży w małej wypłacie, a w tym co z nią robisz.
Trzymam Kciuki !