Skocz do zawartości
  • Zarejestruj się za darmo i naucz się zarabiać online!

    • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
    • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
    • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
    • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut, sztucznej inteligencji i wiele więcej!

Zagrożenia w sprzedaży przez internet – nie tylko na portalach typu OLX


Harry

217 wyświetleń

W internecie można znaleźć sporo opisów oszustw do których dochodzi w serwisie OLX i innych platformach tego typu. Zwykle ofiarą oszustów padają  kupujący, ale nie jest to żadną regułą. E-handel w modelu “najpierw zapłata, później wysyłka towarów” – tylko z pozoru wydaje się być w pełni bezpieczny dla sprzedawców. W rzeczywistości, pomimo otrzymania pieniędzy i wysłania towaru na wskazany adres, bardzo łatwo paść ofiarą oszusta i wcale nie jest to takie proste do wykrycia. W tym wpisie opisuję na co trzeba uważać przy sprzedaży czegokolwiek w internecie, zwłaszcza na facebooku, forach i portalach ogłoszeniowych typu OLX – na których tożsamość kupującego nie jest w żaden sposób weryfikowalna i transparentna. Zapraszam!

Oszustwo zaczyna się niewinnie – nie tylko na OLX

Załóżmy, że pan X sprzedaje w internecie komputer. Po kilku dniach zgłasza się do niego zainteresowana komputerem osoba (pan Y) i od słowa do słowa, od pytania do odpowiedzi, decyduje się na zakup. Wszystko wygląda całkowicie normalnie i nie wzbudza podejrzeń. Okazuje się, że kupujący jest z drugiego końca Polski, więc prosi o wysłanie przedmiotu do paczkomatu obok jego domu. Pan X oczywiście się zgadza, sam też często odbiera paczki w paczkomatach z powodu wygody. Szczęśliwy ze znalezienia kupującego, podaje numer konta i zapewnia, że paczkę wyśle jak najszybciej po zaksięgowaniu się przelewu. Po 24h na koncie Pana X znajduje się oczekiwana za komputer kwota. Tytuł przelewu jest dokładnie taki, jaki ustalał z kupującym – “Przelew za komputer”. Wszystko się zgadza, także Pan X wysyła paczkę i po kilku dniach kupujący dziękuje mu za komputer, który właśnie odebrał.To normalny przebieg transakcji, Pan X nie zauważył niczego dziwnego.

Po jakimś czasie, gdy już zapomniał o sprawie, zostaje wezwany na komendę policji w sprawie “oszustwa komputerowego”. Policja pyta czy sprzedawał komputer na portalu ABC, czy podany numer konta należy do niego, czy kupującym był pan Y, czy otrzymał wpłatę od pana Y? Okazuje się bowiem, że kupujący zapłacił za komputer, ale go nie otrzymał – więc zgłosił sprawę na policję. Sprzedający potwierdza, że rozmawiał z panem Y i otrzymał od niego pieniądze, a następnie wysłał komputer.

Jak to się stało, że Pan Y podziękował za komputer podczas gdy tak naprawdę nigdy go nie otrzymał?

Anonimowy pośrednik przejmuje towar

Otóż zarówno kupujący (Y), jak i sprzedający (X), nigdy się nie skontaktowali – a jednak oboje są pewni, że to właśnie ze soba dokonywali transakcji. W rzeczywistości transakcja została dokonana z oszustem, który wcielił się w rolę obu stron. W rozmowie z X, podszywał się pod Y, a w rozmowie z Y – pod X. Oszust w pierwszej kolejności skopiował ogłoszenie wystawione przez pana X i w ten sposób znalazł kupca na komputer. Następnie wcielił się w rolę pana Y i napisał do pana X, że jest zainteresowany komputerem. Gdy pan X podał mu swój numer konta, ten przekazał go faktycznemu kupcowi jako “swój” numer na który powinien wpłacić pieniądze z tytułem “Przelew za komputer”. Po otrzymaniu wpłaty, pan X wysłał komputer na dane podane przez oszusta. Oszust jak najdłużej zwodził kupującego wciąż przekładając termin wysyłki z jakiś “ważnych dla niego powodów”, a w między czasie w jego imieniu podziękował panu X za szybką i udaną transakcję.

Inne warianty tego samego oszustwa w sprzedaży przez internet

Powyższy opis jest bardzo ogólny, w rzeczywistości strategia kreatywnego oszusta może być dużo bardziej przemyślana. Oszust może na przykład nalegać na kontakt na FB (lub wyszukiwać tylko ofert w grupach “kupię-sprzedam-wymienię”) i po transakcji postarać się o blokadę konta, którego używał – wówczas znikną wiadomości, które nam wysłał. W takiej sytuacji przed policją (jako sprzedawca) będzie nam jeszcze trudniej wyjaśnić co zaszło – wszelkie rozmowy z oszustem nie będą już dostępne, faktami pozostaną natomiast: otrzymanie przez nas przelewu i brak towaru u kupującego.

Oszust niekoniecznie będzie sprzedawał taki sam przedmiot – może naszą ofertę “ulepszyć” (w przypadku komputera mogłoby to być opisanie innego modelu) lub wystawić cokolwiek innego w tej samej cenie. Wówczas sprawdzenie (przez nas), czy oferta jest skopiowana będzie praktycznie niemożliwe, a dodatkowo kupujący znajdzie się szybciej (ze względu na atrakcyjniejszą ofertę).

Oprócz samej kradzieży sprzedawanego przedmiotu, oszust może pójść o krok dalej i okraść dwie osoby za jednym razem (pierwotnie też dwie osoby tracą, ale oszust zyskuje tylko sprzedawany przedmiot – w tym wariancie może zyskać też pieniądze kupującego). Wystarczy, że wystawi coś droższego (lub ten sam przedmiot co sprzedający, ale z wyższą ceną) i po dokonaniu wpłaty, napisze do sprzedającego, że nastąpiła pomyłka i poprosi o odesłanie nadwyżki pieniędzy na podany numer konta. Podany numer konta będzie oczywiście “słupowy”, służący tylko do wypłat z bankomatów – ale przecież nikt tego nie wie. Czymkolwie handlujesz (także usługami), za duża wpłata powinna zapalić lampkę ostrzegawczą w Twojej głowie. Zastosowanie się do próśb kupującego i odesłanie pieniędzy na inny numer konta jest zdecydowanie bardzo ryzykowne.

Jak prowadzić bezpieczną sprzedaż w internecie?

Wyżej opisane oszustwa są stosowane na OLX’ie, innych portalach ogłoszeniowych, ale także w normalnych sklepach online. Zabezpieczenie się przed tego typu oszustwami jest trudne – przed normalnymi kupującymi można wyjść wręcz na “świra”. Pytanie tylko czy Ci normalni kupujący faktycznie są tymi za których się podają?:)

Pierwszą rzeczą, którą powinno się robić przy każdej transakcji jest dokumentowanie wszystkiego co z nią związane. Ważne ustalenia warto załatwiać wyłącznie poprzez “e-mail”, tak aby otrzymane i odebrane maile przechowywać w skrzynce. Za wszelką cenę powinno się unikać ustaleń na facebooku / czatach / komunikatorach. W przypadku wysyłki przedmiotów – zachować potwierdzenie nadania przesyłki! Tego typu dokumentacja niestety nie jest “mocnym alibi” – policja może podejrzewać, że ukartowaliśmy wymianę maili z oszustem, niestety twarde dowody dalej będą wskazywały przeciwko nam.

Jeśli kiedykolwiek Twój kupujący się pomyli i wyśle Ci za dużo pieniędzy, nie odsyłaj nigdy nadwyżki na numer inny, niż ten z którego przyszły pieniądze. W takiej sytuacji najlepiej odesłać całość i poprosić o odliczony przelew. Przelew zwrotny warto zatytułować: “Proszę o odliczoną kwotę i kontakt na adres email: XXX” – wówczas upewnisz się, że wysyłający pieniądze jest tą samą osobą z którą dokonywałeś/aś ustaleń w sprawie transakcji.

Zachowując skrajne środki ostrożności – które przy sprzedaży drogich przedmiotów mogą mieć swoje uzasadnienie – tak naprawdę, po otrzymaniu wpłaty można wysłać przelew 0,01zł na konto kupującego z tytułem (proszę o kontakt, e-mail: xxx). W ten sposób upewnisz się, że kupujący to kupujący. Myślę, że lepiej z uczciwą osobą wyjść na “dziwaka”, niż później tłumaczyć się na komisariacie – zwłaszcza jeśli sprzedajesz droższe przedmioty/usługi.

Jeśli kupujący “dziwnie” upiera się przy wysyłce do paczkomatu – czerwona lampka. Najbezpieczniej wysłać przedmiot kurierem “płatność przy odbiorze”, aczkolwiek to i tak nie zabezpiecza w 100%. Cały czas oszust może stosować chwyt ze zwrotem nadwyżki pieniędzy na wskazane konto bankowe. Teoretycznie może też po prostu chcieć Cie wrobić w oszustwo – bez żadnych benefitów dla siebie samego. W takiej sytuacji kupujący myśli, że płaci za przedmiot A, a od Ciebie otrzymuje przedmiot B.

Podsumowanie

Sprzedaż towarów i usług w internecie nie jest wcale tak bezpieczna jakby się mogło wydawać, w rzeczywistości niesie ze sobą szereg zagrożeń ze strony coraz bardziej kreatywnych oszustów. Otrzymanie pieniędzy wcale nie oznacza, że nie mogliśmy paść ofiarą oszusta który próbuje nas wrobić. Całkiem nieświadomie można stać się czyimś “słupem” – chociaż z pozoru transakcja wygląda całkowicie uczciwie. Na baczności powinny mieć się zwłaszcza osoby handlujące w grupach na facebooku, na forach oraz portalach ogłoszeniowych i aukcyjnych (np. OLX). Wcale nie jest powiedziane, że kiedykolwiek traficie na takiego typu oszusta, ale pamiętajcie jakie zachowania powinny u was zapalić czerwoną lampkę. Świadomość tego typu zagrożeń jest ważna w e-sprzedaży.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .