Dilerem jest się do końca życia - wywiad

Dzisiaj latając po fejsbuczku  zauważyłem,ze mój znajomy udostępnił fajny wpis odnośnie pewnej bardzo ciekawej profesji.

Wielu ludzi na pewno ma wśród swoich znajomych lub też sami lubią sobie popalać. No i oczywiście skądś muszą brać "towarek"

Powiem szczerze sam kiedys myślałem by spróbować sił w tym fachu,trzeba przyznać,że naprawdę mozna poznac wiele ciekawych kontaktów.

Jednak obserwując ten rynek,zdałem sobie sprawę,że mam za słabą psychikę do tej branży. Nie miej jednak doświadczenie musi być na pewno ciekawe.Ponoć po prostu o tym sie nie myśli bo inaczej wysiadasz psychicznie. Dobra dobra bo sie rozgadałem a w sumie forum jest "publiczne" wiec wiadomo co i jak...

Czytajta myślę,ze trochę dokładniej obrazuje to jak wygląda "świat dilla"  nie powiedzieli tylko przez co najwięcej ludzi wpada.

To ja wam odpowiem przez pokazywanie ,żę mamy sianko ;-] bo skoro ma sianko nie pracuje,furę itd to skądś jest.

http://spliff.pl/strefa/item/52-dilerem-jest-sie-do-konca-zycia

Ale bzdurny ten reportaż. Albo gościu przekoloryzował albo reportaż z dupy Skoro sprzedawał pojedyńczym osobą i w tym prawdopodobnie dzieciom to nie możliwe żeby przez tydzień sprzedawał 1kg. Liczyć, że za 1kg musi zapłacić ok. 8-10 tys zł, sprzedając pojedyńczym osobą za 1g dostaje 30-40 zł, przebitka to minimum 20 tys zł, co daje na miesiąc przeszło 80tys (policzyłem 1g- 28 zł, co i tak jest zaniżoną ceną) I jeszcze gościu wspomina, że starcza na darmowe palenie i życie z dnia na dzień xD W rzeczywistości zwykłego ulicznego dilera wygląda to tak, że jedzie do czech po torbę 50g za co płaci z 700-800 zł, sprzedaję dzieciakom spod szkoły 0,4-0,5 za 30 zł, kolegom 1g-30 zł, nieznajomym 1g-40zł, większość przepali, trochę zaoszczędzi i tyle ;p. Inaczej sprawa wygląda jak ktoś ma własne roślinki i jedynie sprzedaję. [aa nie dopisałem, u mnie to tak wygląda, bo czechy są blisko, jeżeli ktoś ma daleko to musi kupować od hurtownika, który na pewno ceny ma większe niż w czechach]

PS: Mówię tutaj o ulicznych dilerach a nie mafiach, które sprzedawają hurtowo bo tam wygląda to całkowicie inaczej, główny "bohater" xD mówi o sobie, że jest z niższego szczebla więc sprzedawał zwykłym osobom.

yosumitshu

​no własnie nie pasują mi ilości jakimi obracał ten ziomek.

Jak by obracał kilogramami to już grubsze sprawy. To nie jest kilogram cukru

to już grozi śmiercią... Nie miej chodziło mi o te schizy zioma

/Nie pisze się "nie miej jednak", tylko "niemniej jednak" ~Norbi

@bluro, 

Jeden boi się trzymać gieta w majtach, drugi przewożąc parę kg przez granicę czuje się jak nowonarodzony. Chodzi tutaj głównie o adrealinę, które uzależnia. Wszystko siedzi w głowię. Na pewno porządny diler musi znać dobrze prawo, bo gdy trafi na "czarną listę" panów policjantów to bez znajomości prawa może być mu bardzo ciężko. Gościu pewnie bał się przypału to schizy łapały, jeżeli dużo palił to one jeszcze bardziej się wzmacniały.

ale sam przyznasz psychike trzeba mieć ze stali tu w tym fachu...

I nie wolno ćpać, a poza tym ta praca jest najbardziej cenzura na świecie. Sam się chciałem trochę pobawić, to zaczną Ci przychodzić rano, w nocy, do domu, pod dom, na ulicy, w sklepie, wszędzie. Zero prywatności. Uzależnieni chcą w kredo. Nie polecam tej roboty. Lepiej z neta ciągnąć kasę, a blanty kupować na własną rękę, albo sadzić i cenzura dilerkę.

Dominik Jędrzejczak

popraw cenzurę bo przylecą czerwoni "i zrobia ci z tyłka garaż dla nowiukich porsche".

edit:

tak w kredu chcą niezalesieńce co walą metę głównie i za działkę wyrznęli by cała rodzinę.

ewentualnie heroiniści....

U nas za mało ćpunów jest żeby dobrze zarobić, nie chodzi mi o ziółko .

U nas za mało ćpunów jest żeby dobrze zarobić, nie chodzi mi o ziółko .

Nie powiedziałbym

jemu chodziło o to,ze w jego rejonach...

@up

Aa.. źle zrozumiałem, sorka

Ciekawie napisany artykuł ale faktycznie jest trochę "z dupy", widać zioło nieźle mu uderzyło do głowy

każdemu by uderzyło...przeciez to taki stres musiał być ,ze ja pierdziu.

zawsze moga jechac policaje tak sobie zatrzymać dwa któś mógł sie "rozpruć"

tak jak zauwazył yoshi nie pasuja tylko sumy.