Droga do finansowej niezależności: ETFy, obligacje i systematyczne oszczędzanie

Hej wszystkim,

przyznaję się bez bicia - od dłuższego czasu was podczytywałem i w końcu zebrałem się, żeby założyć ten dziennik. Czuję, że to pomoże mi utrzymać dyscyplinę, a może i kogoś podobnego do mnie nakręci do działania.

Mam na imię Patryk, 21 lat. Obecnie moja sytuacja wygląda tak, że pracuję na etacie i zarabiam około 10000 zł netto. Nie jest źle, zwłaszcza jak na mój wiek.

Karierę zarobkową zaczynałem wcześniej w internecie - przez kilka lat kombinowałem z różnymi projektami, dropshippingiem, pisaniem tekstów. To dało mi fajny zastrzyk gotówki i doświadczenie, ale było też sporo nieprzespanych nocy i niepewności. Teraz postanowiłem się ustabilizować. Etat daje mi spokój i regularny przelew, a internetowe metody stały się formą dorabiania, gdy akurat trafi się jakaś okazja.

Główny cel? Nie zarobić milionów, a mądrze oszczędzać i systematycznie się dorabiać.

Stwierdziłem, że skoro nie jestem geniuszem inwestycyjnym, to postawię na prostotę i bezpieczeństwo. Moja strategia to w głównej mierze ETF-y i obligacje skarbowe. Wiem, że to może nie jest tak seksowne jak day-trading, ale mi chodzi o długi dystans i spokojny sen.

Pierwszy krok już za mną!

W zeszłym tygodniu uruchomiłem konto maklerskie i zrobiłem pierwsze, symboliczne wpłaty:

100 zł wpakowałem w ETF Core S&P 500 (SPYJ w PLN). Klasyka, podstawa każdego portfela. Chcę mieć udział w największych amerykańskich firmach.

Kolejne 100 zł poszło w ETF MSCI World Financials. Trochę dywersyfikacji w sektor, od którego zależy cała globalna gospodarka. Może to głupie, ale czuję, że jak już inwestować, to nie tylko w "bezpieczne" techy.

Wiem, że 200 zł to śmieszna kwota jak na start, ale musiałem zacząć. Psychologicznie to był dla mnie ogromny krok - przestać czytać, a w końcu kliknąć.

Plan na przyszłość jest prosty:

Co miesiąc będę dorzucał stałe kwoty do tych dwóch ETF-ów, które już mam. Myślę o jakichś 300zł-500zł

Część oszczędności (z tych 8k) będę alokował na obligacje skarbowe - na początek pewnie te 4-letnie, jako mój fundusz bezpieczeństwa i podkładka pod większe cele życiowe (mieszkanie? kto wie...).

Będę też odkładał pewną pulę na gotówkę, żeby w razie atrakcyjnej okazji móc wejść w kolejny, nowy ETF.

Nie oszukuję się, że zostanę milionerem w rok. To ma być mozolne, regularne budowanie kapitału. Chcę wyrobić w sobie nawyk i zobaczyć, gdzie będę za 5, 10 lat.

Trzymajcie kciuki, a ja będę was tu trzymał w temacie moich postępów. 

Pozdrawiam,

Patryk.

Plan jest dobry moim zdaniem. Tak jak napisałeś, obligacje nie są seksi - ale przynajmniej 90% osób na nich nie traci jak na tradingu ;0

Z ciekawości, dlaczego akurat na 4-letnie? Jeśli inflacja się utrzyma poniżej 3%, to TOS są bardziej zyskowne ze względu na procent składany.

14 minut temu, mysc napisał(a):

Z ciekawości, dlaczego akurat na 4-letnie? Jeśli inflacja się utrzyma poniżej 3%, to TOS są bardziej zyskowne ze względu na procent składany.

Mój plan zakłada, że nie będę miał wszystkich jajek w jednym koszyku. Część środków pójdzie na 4-letnie (bezpieczna, średnioterminowa podkładka), a część - tak jak słusznie sugerujesz - na TOS, żeby złapać wyższy procent składany, jeśli inflacja jednak będzie niska. Może to być model 50/50 lub 60/40, w zależności od sytuacji.

Fajnie sobie to rozplanowałeś. Powodzenia życzę.

Nie myślałeś może od innych instrumentach typu IKE i IKZE? Największy plus to, że nie ma tam podatku belki (19%), więc pieniądze które trzeba byłoby dać do państwa, można dalej reinwestować. No ale największym minusem, jest to że wypłacić można je bez płacenia podatku dopiero po osiągnięciu odpowiedniego wieku. No ale jeśli część pieniędzy chciałbyś trzymać powiedzmy na starość na emeryturę, to jak znalazł.

No i jest też coś takiego ciekawego jak IKE-Obligacje w PKO, polecam zerknąć.

7 minut temu, itmaster napisał(a):

Nie myślałeś może od innych instrumentach typu IKE i IKZE?

ETF-y inwestowane są właśnie na koncie IKE, raczej jak życie nie zmusi będę chciał nimi obracać cały czas, jeśli chodzi o obligacje też wybrałem PKO.

A obligacji czasem nie ma tylko w PKO? W innych bankach nie można kupić chyba?

12 godzin temu, Sommaj napisał(a):

A obligacji czasem nie ma tylko w PKO? W innych bankach nie można kupić chyba?

Widziałem, że są chyba również w Pekao, ja wybrałem PKO - ponieważ to bank z, którego korzystam osobiście.

Jednak zweryfikowałem i z tego co widzę to jednak PKO tylko aktualnie ma to w ofercie.

Czas na podsumowanie moich pierwszych prawdziwych kroków w świecie inwestowania. Jak pewnie pamiętacie, zaczynałem od symbolicznych 200 zł na zwykłym koncie maklerskim - tak, żeby w ogóle spróbować i przełamać psychologiczną barierę.

Po waszych radach i solidnej porcji czytania zrozumiałem, że bez IKE tak naprawdę pracuję dla skarbówki. Więc w tym miesiącu zrobiłem konkretny krok do przodu - zainwestowałem kolejne 100 zł w ETF Core S&P 500, ale tym razem na IKE. (przypadkowo ostatnio zainwestowałem na normal koncie tak serio)

• Gdzie teraz jestem

Mój portfel (łącznie z tymi pierwszymi inwestycjami na zwykłym koncie) aktualnie jest... 85 groszy na plusie! 🎉

Wiem, że to śmieszna kwota, ale nie chodzi o te grosze - chodzi o to, że psychologicznie widzieć "zielone liczby" od samego startu

Tamte pierwsze 200 zł zostawiam na zwykłym koncie jako pamiątkę startu - niech mi przypomina, że każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku

• Co dalej

Wszystkie kolejne inwestycje już na 100% lecą na IKE

Planuję systematycznie dokładać co miesiąc do S&P 500 i World Financials w proporcjach mniej więcej 70%/30%

Powoli buduję też rezerwę na obligacje skarbowe - o tym w kolejnym wpisie

To tyle z mojej strony! Jak macie jakieś rady  - piszcie śmiało. Każda pomoc się przyda na tej drodze do finansowej niezależności.

Aktualny status portfela (bez dodatkowych 100zł, bo zlecenie wykona się jutro)