Dyskusja Matury- Jak tam u was?

Hej ziomeczki!

Jak tam spodobała wam się lalka na maturze? Ja ogólnie bardzo lubię tą lekturę, ale jak zobaczyłem temat, to na początku mnie ścieło. Koniec końców się ogarnąłem i poszło do przodu i w sumie jestem zadowolony. Ze spokojem czekam na jutro

A jak tam u was?

Ja tam zdaję na starej podstawie i powiem, że obawiałem się że będzie trudniejsza

Ja jako, że idę starym programem miałem inne lektury, ale ogólnie jest dobrej myśli, mimo że polski to moja pięta achillesowa. Jutro matma, a więc planuję ponad 90%

Kurcze podstawowa matma to bajka, ja dygam przed rozszerzeniem

Taaak jasne bajka xd Tak się wydaje a przychodzi co do czego i nic nie chce wyjść mimo że wiesz jak to liczyć + jakieś głupie błędy. Też mam nadzieję na 90%+ ale jak to będzie to zobaczymy...

W moim przypadku od podstawowej matmy nic nie zależy o studia będę się bił rozszerzoną

Ja myślę o mechatronice lub mechanice i budowie maszyn na AGH Krakowskim. Macie może jakieś informacje czy ciężko jest się tam dostać i czy tak restrykcyjnie trzymają się podanych progów?

Ja myślę o mechatronice lub mechanice i budowie maszyn na AGH Krakowskim. Macie może jakieś informacje czy ciężko jest się tam dostać i czy tak restrykcyjnie trzymają się podanych progów?

Wszystko zależy od "oblężenia". Z reguły jest tak, że jest pierwsza rekrutacja na normalnych progach, a jak zostaną miejsca to w późniejszym terminie ogłaszają nabór dodatkowy, ze znacznie obniżonymi progami.

Ale z własnego doświadczenia wiem, że poza zadeklarowane (w tym obniżone) nie schodzą, chyba że nie będzie w ogóle chętnych.

A jaki temat wypracowania był na dzisiejszej maturze, jakbyś mógł przytoczyć bo bardzo mnie ciekawi?

temat wypracowania

"Wpływ wolnej woli na los człowieka na podstawie "Lalki" Bolesława Prusa i wiersz amerykańskiej poetki o utracie"

Pisałam starą maturę i mimo, że żadna ze mnie polonistka, niektóre zadania były tak łatwe, że aż śmieszne. Szczególnie to z tabelką w której musieliśmy wybrać które zdanie jest opinią, a które informacją. Przecież to się w klasach 1-3 podstawówki robiło XD Tekst kultury o hipermarketach też wyjątkowo łatwy. Jako wypracowanie wybrałam temat z opowiadaniem Prusa, bo Dziady to jednak dość zawiła lektura i łatwo walnąć jakiś błąd rzeczowy (który nawiasem mówiąc przekreśla całe wypracowanie). 

Jeśli matma będzie tak łatwa jak polski to również liczę na 90%+, chociaż znając mnie pewnie stracę sporo punktów w zadaniach otwartych "na głupotach ". 

Temat rozprawki był najprostrzy z możliwych. Pozwalał praktycznie odwołać się do każdej lektury, więc wystarczyło znać tylko lalkę + inną lekture z gwiazdką

"Wolna wola człowieka czy siły od niego niezależne – co przede wszystkim decyduje o ludzkim losie? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanego fragmentu Lalki, całego utworu Bolesława Prusa oraz innego tekstu kultury." 

Tutaj masz calutkie polecenie i troszkę inaczej sformułowane niż podawali tam wcześniej. Maturzyści czy jeśli moje stanowisko było za tym iż wolna wola człowieka przede wszystkim decyduje o naszym życiu jako inny tekst kultury wybrałem Ludzi bezdomnych. Opisałem ogólnie życie Tomasza to nie będzie strasznie źle? Po wyjściu na korytarz dowiedziałem się, że siły od nas niezależne padły wyborem 90% moich znajomych więc się troszkę stresuję teraz Czy jeśli nie popełniłem żadnego rzeczowego błędu to ile tak waszym zdaniem powinienem zgarnąć punkcików? Chodzi mi o takie minimum jakie dostaję się gdy nie popełnimy żadnych błędów rzeczowych bo w końcu na 50 punktów to częśc pewnie łatwo zgarnąć. Z tego co sprawdzałem to z 11 na 50 wystarczy mi do zdania matury ale wolałbym mieć około połowy punktów za rozprawkę

@szajaa, Wiesz jeszcze pytanie jak fragment ogarnąłeś, jak do całości  się odwołałeś itd. Nie przejmuj się ja też postawiłem tezę że wolna wola, odwoływałem się do "Innego świata" i "Przesłania Pana Cogito" 

@szajaa, Myślę, że powinno być całkiem ok. Jeśli masz wymaganą ilość słów, brak błędów rzeczowych, styl, brak błędów itp. itd.

W końcu Wokulski w pewnym sensie zadecydował o swoim życiu (zdobycie majątku, obracanie się w odpowiednich kręgach, wyjazd). Judym z Ludzi bezdomnych to też dobry przykład na poparcie Twojego toku rozumowania. Nie trzeba myśleć jak "wszyscy". Jak tak teraz myślę, to ja zaryzykowałabym jeszcze inaczej i napisała o "walce" wolnej woli z siłami od nas niezależnymi ^^

Bajkę dostaliście, ja rok temu z Potopem i Weselem to miałem przeboje Powodzenia jutro, matematyka królową nauk, więc dla tego grona "wybrańców" jutro poniżej 98% nie schodzić A prawdziwa walka w piątek! 

Ogólnie dziwnie zrozumiałem ten fragment. Odwołałem się do tego, że tak jak Paryż posiada plan i logikę tak też i w naszym życiu musimy postępować mądrze i wg ustalonego planu a nie oddawać się w ręce losu który prędzej czy później nas zgubi. I tak samo o opisanej rodzinie napisałem, że oni nie wzięli wszystko we własne dłonie i z pokolenia na pokolenie odnosili co raz to większy sukces lecz na końcu opisane jest podobno, że ród ten wymarł i jest to taki bardziej przykład do sił od nas niezależnych niż naszej wolnej woli chociaż można podyskutować tutaj. No i wspomniałem o Wokulskim, że chociaż nie był spełnionym człowiekiem bo nie osiągnął najważniejszego celu jakim było zdobycie Izabeli ale jednak wcześniejsze życie i stawianie przemyślanych, mądrych kroków pozwoliło mu osiągnąć sukces, wzbogacić się strasznie a to już dzięki własnej woli z**bał wszystko poświęcając się tej... :/ No miejmy nadzieję, że będzie OK Później tylko opisałem Judyma jako osobę która dążyła do celu, chciała leczyć biednych a nie tylko bogatych, chcial pomagać ludziom i pokonywał wszystkie przeszkody a na końcu nawet zrezygnował z ukochanej by oddać się dalszej pomocy górnikom. No i tyle, miejmy nadzieję, że będzie z 50% które mi zdecydowanie wystarczy bo tak jak i u was głównie zależy mi na macie rozszerzonej oraz infie O.o

EDIT: wiecie gdzie można znaleźć jakieś kryterium oceniania tej rozprawki, czy jakieś wymogi?

powodzenia wszystkim jutro,którzy liczą tylko na minimum i maximum

jak Wy możecie lubić matematykę?! ;O

Ja za to nie boję się angielskiego  

A przed ustną z polskiego to normalnie drżę.

ty no ja też rajza  pamiętam stress miałem jak cholera. Nauczyłem się tej pracy a pamiętam było to o siłach nieczystych. Czyli demon ,diabły, i inne pierdoły.

Wchodzę gadam gadam a babka do mnie o czym pan w ogóle mówi a ja mówię o siłach nieczystych według temtu numer xx.

Szczerze to nie spodziewałem się,żę tylko ja wybiorę taki temat i komisji tez sie nie spodobał(baby konserwatystki).

Zaczęli mnie pytać zestresowałem się do tego stopnia ,ze wychodząc to pierdlem.

Podsumowując temat wykluty na blachę,gotowy byłbym dać sobie łapę obciąć,zę minimum 90% zgodny z pracą itd.  

Pytania doprowadziły mnie do zawału i w dalszej części prawie wypadku komunikacyjnego.

Odpieprzyło mi coś z głową na szczęście opatrzność boska czuwała (dalej niema co pisać)

podsumowując reasumując wszystko zależy kogo trafisz a temat możesz mieć opanowany na blache i prawie nie zdać.

stres to jest morderca,tak więc rozumiem Twoje obawy BYQ