Skocz do zawartości

n00b - 0 zarobionych pieniędzy i 0 zero wiedzy jak je zarabiać


Kogni

Rekomendowane odpowiedzi

n00b - 0 zarobionych pieniędzy i 0 wiedzy jak je zarabiać

Zarobek ogólny: 118, 22zł
Inwestycje: -371,78zł

E-whoring: 490zł || Afiliacja programu erotycznego: 0

Obecne zaplecza:

Cytat

Tematyka ero:

Instagram:

  1. Fake konto dziewczyny (jakość słaba, zdjęcia mieszane) – 372 obserwujących
  2. Fake konto dziewczyny (jakość słaba, zdjęcia mieszane) – 331 obserwujących
  3. Fake konto dziewczyny (jakość dobra, tylko jedna dziewczyna) – 234 obserwujących


Tiktok:

  1. Wrzucane soft porno (słaba aktywność, konto do usunięcia) – 100 obserwujących

TO DO:

Cytat

To do (robię obecnie):

Cytat

- Landing Page:

  • Projekt graficzny

    • Projekt dla większego CMS’a, generujący pojedyncze landingi dla każdej z dziewczyn na domenie

      • Zaprogramowanie

  • Dodanie gotowego landingu na hosting z domeną


- Znalezienie alternatywnych metod przyjmowania płatności ewh

- Chatboty do socjali

- Tik-tok

  • Znalezienie większej ilości filmów ero

  • Montaż i obróbka filmów

  • Nowe, lepsze konto


- Rozwinąć Inne socjale

- Przeczytać poradnik do Tik tok

- Ogarnąć poradnik do Facebooka, nauczyć się jak najlepiej zakładać, obsługiwać i weryfikować konta, tak, żeby ich nie blokowano

- Skrypty konwersacyjne

To do (na kiedyś, może nigdy):

Cytat

- Inne sposoby zarabiania

- Logo dla dziennika

- Avatar dla moich profili na forach

- Nauka phytona, sztucznej inteligencji, sieci neuronowych

- Znalezienie alternatywnych metod przyjmowania płatności

Zakładam ten dziennik głównie przez pojawiającą się chęć rezygnacji ze względu na coraz większą ilość porażek. Mam nadzieję, że dzięki wpisom uda mi się jednak utrzymać systematyczność w działaniach.

Nigdy wcześniej nie interesowałem się zarabianiem w necie, nie mam więc żadnego doświadczenia.

Jeżeli czyta to ktoś, kto również wcześniej tym się nie zajmował, być może znajdzie tu pomoc w rozpoczęciu działań związanych z szeroko pojętym zarobkiem internetowym.

Pierwszy wpis będzie nieco dłuższy. Chciałem pokazać, jak działałem od absolutnego zera. Dzięki temu usystematyzuję pierwsze dwa tygodnie i podsumuję sytuację finansową.

Przeglądając inne posty widziałem, że niektórzy na końcu dodają podsumowania albo inne fajne rzeczy, np. tematyczne nuty z yt. W przypływie inspiracji chciałbym urozmaicić dziennik, wyróżnić na tle konkurencji; mam nadzieję, że dzięki temu czytający będą w stanie lepiej uczyć się na moich błędach.

Chciałbym spróbować wyciągnąć podczas nauki jak najwięcej zasad i prostych tipów, żeby lepiej wszystko przyswoić. To, co będę pisać może być dla wielu bardzo odtwórcze i oczywiste, jednakże pamiętajcie, że Ja dopiero zaczynam naukę, bądźcie w tym aspekcie wyrozumiali, dla mnie wszystko ciągle jest zupełną nowością.
(Tipy i lekcje dałbym wcześniejszemu sobie, jeszcze przed zaczęciem zarabiania. Piszę je tylko na podstawie moich działań, więc mogą się okazać niepoprawne. Liczę na poprawy, gdybym napisał gdzieś głupotę)

Dobrze, jeżeli ktoś zaznaczy również co wywalić albo jakie informacje jeszcze mógłbym tutaj umieścić.

TL-DR:

Po skończeniu zauważyłem, że wpis jest naprawdę długi. Nawet nie wiem, czy jest sens publikować to w takiej formie. W każdym razie, jeżeli widzisz ten tekst, to ukryłem wszystko w spojlerach, a tutaj w skrócie jest napisane, co zrobiłem w tym tygodniu:

Na razie jestem na minusie po „inwestycjach” we wszystko: -115,23zł. Dostałem pełno banów na fb i insta. Dopiero zresztą nauczyłem się jak zakładać konta na socjalach, teraz muszę je jeszcze wypromować.

Na razie chcę zająć się e-whoringiem (kupiłem paczkę nudesów na torze, jest dosyć słaba, da się je znaleźć przez google grafika) jako poboczną czynnością, a w głównej mierze na razie skupić na promocji ofert ero i portali randkowych.

Znalazłem już pierwszego klienta na erodate, któremu sprzedałem w sumie dużo zdjęć i 2 filmy za 200zł. Niestety, poza tym nie było więcej chętnych. Zresztą w tym tygodniu poświęciłem więcej czasu na naukę i zajmowanie się socjałami, które niestety mi pobanowali.
Teraz chcę pozakładać konta na Instagramie, fb i tik toku.

Mam nadzieję, że uda mi się wyjść na 0 do końca listopada, oczekujcie kolejnych wpisów i piszcie swoje uwagi.

Etap 0 – Nauka

Każdy dzień traktujcie jak osobny post aktualizacyjny w dzienniku.

Dzień 1

Cytat

Myślę nad tym coraz częściej. Zbliża się listopad, warto coś zarobić. Rok temu potrzebowałem kasy i zacząłem bawić się w copywriting na goodcontent.pl

Siedziałem przez ponad miesiąc tworząc artykuły niskojakościowe za maksymalnie 4,60zł za 1000zzs (znaków ze spacjami). Napisałem ponad 500tyś. zzs.
Dla porównania - przeciętna książka ma około 9 arkuszy redakcyjnych, jeden arkusz to 40 tyś. zzs. Czyli całość to około od 360 – 400 tyś. zss.

Zarobiłem na tym… 2000 złotych. Nieźle, już lepiej bym wyszedł, gdybym wybrał tymczasową pracę za minimalną. Dlatego teraz, mimo że kasa by się przydała, w ogóle nie widzę sensu, żeby ponownie się tym zajmować, przynajmniej nie tylko tym, przynajmniej na razie.

Zawsze bardziej skupiałem się na samym zgłębianiu wiedzy, nie tym, jak ją spieniężyć. Mam nauczkę - zmarnowałem czas na projekty non-profit i własną „sztukę” (dużo powiedziane), przecież pasja jest ważniejsza, a ja nie jestem gotowy, żeby brać za coś pieniądze… jasne.

Obecnie potrzebuję 20, 30 tysięcy złotych na kosztowną operację. Niby mogę bez niej żyć, ale w przyszłości podejrzewam, że pojawią się spore powikłania zdrowotne. NFZ ma mnie w dupie.

Muszę się ogarnąć. Z życia za wiele zabrała mi depresja, na której wydawanie kasy było priorytetem. Przynajmniej wyleczyłem problemy emocjonalne, nauczyłem być bardziej systematycznym i znam podstawy walki z prokrastynacją. W trakcie nauki poznałem też dziedziny mające związek z grafiką, programowaniem i innymi technicznymi aspektami. Chciałbym je w końcu wykorzystać.

Ciągle jeszcze się trochę waham, czy naprawdę chcę to zrobić?

 

Lekcja 1 – Nie czekaj aż będziesz w czymś „lepszy”, perfekcyjność Cię zabije.

Ciągłe próby poprawiania mówią o tobie wiele dobrego, więc zrozumiałe, że ciężko jest Ci porzucić doskonałość; jednakże perfekcja to jedynie abstrakcyjna idea, którą każdy postrzega inaczej, pomyśl chociaż czy nie warto jej stopniowo zmniejszać i patrzeć co się stanie. Kiedy porzucisz ją całkowicie wzrośnie twoja produktywność.
(Ja czekałem zbyt długo i obecnie nie mam kasy na dalszą naukę zainteresowań.)

"Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi" ~ Napoleon Bonaparte

Zarobione: 0zł

Dzień 2

Cytat

Dobra, chyba naprawdę to robię.

Zastanawiam się jeszcze jak ma wyglądać całość? Absolutnie nigdy nie myślałem, że kiedyś tak realnie zabiorę się do tematu zarabiania w necie. Nie mam nawet pojęcia, gdzie zacząć.

Tak, jest forum, na którym byłem kilka razy w życiu. Pamiętam niektóre opisane tam techniki, ale teraz szczególnie jedna wciąż krąży mi po głowie; głównie ze względu na coraz częstszą dyskusję, która pojawia się społeczeństwie. Zauważalnie rosnący z roku na rok stopień upośledzenia wielu mężczyzn w kontaktach społecznych w tym z kobietami sprawia, że na razie chcę spróbować skierować swoje działania na te związane z e-whoringiem.

Cytat

Przytaczając wiadomości Roberta Glovera z książki „No more mr. Nice Guy”, ze względu na wiele przemian społecznych, chociażby większej feminizacji społeczeństwa, coraz częstszy problem nieobecnych ojców oraz przenoszenie się za lepszym życiem ludności (głównie kobiet) z terenów wiejskich na miejskie wielu mężczyzn nie radzi sobie w życiu, co w tym przypadku objawia się u niektórych dużą ugodowością w codziennych interakcjach, a mała część następujących po tym problemów to między innymi upośledzenie społeczne w kontaktach z kobietami.

Zdaje się, że inne osoby mają podobne zdania na ten temat. Philip Zimbardo w książce „Gdzie ci mężczyźni” podkreśla chociażby, że „to nie chłopcy nie radzą sobie ze szkołą, a szkoła z nimi”. Przez to chociażby mają problemy z traumami poszkolnymi (bullying ze strony rówieśników) oraz obraz złego faceta w głowie, którym nie chcąc być. Przyjmują więc inną osobowość, której nie będą się tak brzydzić (kogoś rycerskiego i wspierającego kobiety).

Warren Farrel zauważa coraz częściej pojawiające się u mężczyzn problemy z motywacją, uzależnieniem od gier i porno, ADHD i myślami samobójczymi.

Jordan Peterson, w ostatnich latach mega gwiazda psychologii, która porusza wiele kontrowersyjnych tematów związanych z nowopowstającą poprawnością polityczną także twierdzi, że wielu mężczyzn pada ofiarą dyskryminacji i gorszego traktowania ze strony społeczeństwa, przez co wycofują się oni w cień.

Stare wzorce społeczne, nieleczone traumy oraz brak „instrukcji” jak prawidłowo żyć (albo jak umówić się z dziewczyną, która się komuś podoba) powodują, że obecnie bardzo wielu mężczyzn jest w stanie zapłacić atrakcyjnej kobiecie z internetu tylko za jej nagie zdjęcia.

Jednakże, nie oszukujmy się - w necie istnieje tysiące stron porno. Nie chodzi więc tylko o to, żeby po prostu zobaczyć nagą kobietę, a o jakikolwiek, bardziej namacalny kontakt z nią; zwrócenie na siebie uwagi i pozbycie uczucia samotności. Jedyny sposób, jaki tacy mężczyźni znają, to gratyfikacja pieniężna w zamian za chociaż strzępki kontaktu.

Dopiero to w duuużym skrócie jest powodem, dla którego tak wielu mężczyzn obecnie rejestruje się na aplikacje randkowe i erotyczne oraz oferuje wsparcie finansowe kobiecie.

Nie wydaje mi się, żeby te problemy były nowe, teraz jedynie całość przybrała na sile. W książce Roberta Greena „48 laws of power” można natknąć się na opis kurtyzany z XVII wieku Ninon De Lenclos, która cierpliwie pouczała o uwodzeniu 22 letniego markiza, nie mogącego zdobyć serca pożądanej przez niego hrabiny.

W końcu przypominają mi się prace Carla Gustava Junga i książka Josepha Campbella „Bohater o tysiącu twarzy”, traktujące o nieświadomości zbiorowej.
W ogólnym społeczeństwie bez względu na wybraną część planety można natknąć się na podobne schematy myślowe, nabywane przez naszych przodków - odbijają się one w całej kulturze i sztuce. To, co pozwala na zarabianie na e-whoringu zostało zauważone chociażby w pierwszej zwrotce Habanery z opery Carmen

Miłość jest niesfornym ptakiem,
Którego nie da się oswoić.
Próżne wysiłki i starania,
Bo nie zdołamy jej zniewolić.

~ Henri Meilhac, Ludovic Halévy

Tak, na pewno wiedząc jak obecnie działa samotność i upośledzenie społeczne u wielu mężczyzn znajdę chętnych, którzy będą chcieli zapłacić za takowe zdjęcia.

Ten wpis traktuję bardzo eksperymentalnie. Jeżeli już wybieram jeden ze sposobów zarabiania, to pomyślałem, że przedstawię za pomocą źródeł i własnych konkluzji, dlaczego według mnie w ogóle da się na tym zarobić (czytałem inny wpis, gdzie ktoś uważał, że mężczyźni płacą za takowe zdjęcia z powodu obecnej epidemii, dla mnie to bzdura, a problem jest o wiele bardziej skomplikowany). Napiszcie, czy warto w ogóle to dodawać do dziennika, w końcu nie ma tutaj praktycznych porad jak zarabiać (dlatego całość poszła w spojler, po przejrzeniu sam zastanawiam się czy za bardzo nie przegiąłem i czy ten teks był w ogóle potrzebny), a jedynie (być może mylna) analiza zjawiska, dlaczego zarabianie tym sposobem działa.

Do rejestracji wybrałem serwis erodate. Według heheszków z różnych stron internetowych jest tam naprawdę mało kobiet, a faceci piszą już po zarejestrowaniu, kiedy profil nie przeszedł nawet weryfikacji oraz nie posiada zdjęć. W ciągu pierwszego dnia dostałem około 100 wiadomości.

Konto na stronie założyłem z Tora. Mam nadzieję, że dzięki temu lepiej ukryję IP i nie dostanę w przyszłości bana, gdybym chciał rejestrować się ponownie.

Znalazłem też challenge, gdzie dziewczyny wrzucają zdjęcie talii z pustą kartą a4 przy brzuchu. Chcą w ten sposób pokazać, że mają wystarczająco szczupłą figurę.

Przerobiłem jedną z tych fotek w Photoshopie. Dodałem do kartki wymagany podpis, który przesyła się moderacji. Napisałem fizycznie u siebie wymagany teks, zeskanowałem obraz i nałożyłem na ten z neta.

Muszę pamiętać, żeby na przyszłość pisać po kartce jakimś grubym flamastrem. Retuszowanie cienkiego długopisu to tragedia.

Dopiero potem przypomniało mi się, że zdjęcie można wrzucić do google grafika, moje niestety znalazłem dosyć szybko (nawet wiem, jakie konto na insta ma ta dziewczyna, dodałem więc jej kolejne zdjęcie do platofrmy), moderacja chyba zorientuje się, że to fejk; ale co tam, w końcu tylko eksperymentuję.



Tip: Podrabiając weryfikacyjne zdjęcie dziewczyny z karteczką podpis do wyretuszowania pisz grubym pisakiem, nigdy cienkim długopisem.
Tip: Zawsze szukaj „swoich” zdjęć przed ich publikowaniem, użyj chociażby google grafiki.
Tip: Zdjęcia z Instagrama, Twittera i Vk.com często nie są indeksowane przez przeglądarki.


Zarobione: 0zł

Dzień 3

Cytat

Zaakceptowali mi zdjęcie na erodate, dostałem nawet status vipa… ale jakoś nie mogłem na razie się przemóc do pisania z facetami. Poza tym dopiero teraz zorientowałem się, że nie mam żadnych nudesów. Co ciekawe, już widzę, że często dostaję oferty spotkania sponsorowanego, niektórzy są skłonni zapłacić nawet 1000zł za kilka godzin.

Pomyślałem, żeby założyć konto na fb, jako kolejną część nauki.

Zanim jednak to zrobię, chciałem dzisiejszy czas poświęcić na lepsze wgryzienie się w temat zarabiania. Przeżyłem lekki szok, kiedy uświadomiłem sobie jak wielu rzeczy nie wiem. Czytam coraz więcej różnych poradników oraz dzienników pracy i zaczynam niepokoić się jak ogarnąć całą tą wiedzę.

Ostatecznie muszę zadać sobie ważne pytanie. Czy planuję się tym tylko pobawić czy wejść w to na poważnie? Niedługo listopad, chcę w nim zarobić chociaż trochę. Z tyłu głowy pamiętam, że zawsze mogę wrócić do copywritingu, jednakże pisanie tekstów mi nie ucieknie, a tu mogą być lepsze sposoby zarobku.

Przeglądając wpisy na forach o zarabianiu ostatecznie zdecydowałem się na zakupienie mentoringu. Zarejestrowałem się też w sieci afiliacyjnej. Mam nadzieję, że jeżeli dobrze nauczę się promować oferty, to wyjdę chociaż na 0 do końca miesiąca. Robię to, bo takie nieświadome poruszanie się po wszystkim moim zdaniem nie jest warte mojego czasu.

Super, właśnie wywaliłem 199 złotych na coś, co może mi się nie zwrócić. Nawet nie wiem w co się pakuję…

Muszę ochłonąć, zaczynam lekko panikować.



Tip: Na Erodate nie weryfikują zdjęć zbyt dokładnie. Możesz użyć fotek gorszej jakości (dających się znaleźć chociażby w googlach).

Nieświadome życie, nie jest warte przeżycia ~ Sokrates

Zarobione: -199zł

Dzień 4

Cytat

Dostałem dostęp do platformy i kursów od mentora. W tym czasie dalej czytam, jak promować się na fb.

Pierwsze konto założyłem przez Tora. Pomyślałem, żeby spróbować je zweryfikować. W Photoshopie wkleiłem w szablon dowodu tożsamości skan postaci wygenerowanej przez sztuczną inteligencję (być może widzę w tym jakiś potencjał na przyszłość, te zdjęcia wydają się takie realne).

Niestety okazuje się, że trzeba też podać numer telefonu i włączyć weryfikację 2 stopniową.

Darmowe bramki sms z tymczasowymi numerami są do niczego, najczęściej już wykorzystane. Trochę mi zajęło zanim w końcu zdecydowałem się na zakup płatnej usługi. Wydałem 2.50$ czyli w przybliżeniu około 10.03zł… super… to tylko inwestycja, mała, a ja właśnie postanowiłem, że chcę wydać jeszcze jakieś maksymalnie 100zł na wszystkie inne potrzebne do zarabiania rzeczy. W końcu wciąż mogę to odrobić na copywritingu.

Zweryfikowałem numer i wysłałem dowód z photoshopa. Kiedy chciałem ponownie zalogować się na konto prosiło mnie o pin, a gdy kliknąłem w prośbę o maila do zmiany hasła na moja skrzynkę nic nie przyszło. Trudno, poczekam 72h, to maksymalny czas weryfikacji.

Muszę wrócić do czytania kupionych poradników. Jutro pomyślę co dalej. Na moim liczniku jest coraz więcej kasy na minusie, cudownie.

Zarobione: -209.03zł

Dzień 5 i 6

Cytat

Skoro czekam na akceptację profilu fb, to chyba czas, żebym pomyślał o kupieniu potencjalnych nudesów na sprzedaż. Nawet nie wiem, gdzie ich szukać. Pamiętam tylko, jak przeczytałem na jednym z dzienników prac, że ktoś kupił paczkę gotowych zdjęć na Instagrama przez Tora (zresztą głównie po to go instalowałem).

Pierwszy zakup był wtopiony. Nigdy wcześniej nie kupowałem monero. Mam tylko małą sumę zalokowaną w btc (za małą, rośnie słabo, prawie w ogóle). Miałem nadzieję, że giełda, na której kupuję nie będzie ode mnie wymagać weryfikacji, dzięki czemu szybciej dostanę krypto na konto.

Podałem kwotę, dostałem dane do przelewu i tyle. Brawa dla mnie, że zmęczony szukaniem informacji na temat dostępnych sklepów na torze, giełd i krypto (zajmując się przy okazji innymi rzeczami tego dnia) nawet nie sprawdziłem legitności tego „banku”. Wydałem 10 euro (około 46.30zł).

Po wysłaniu przelewu trzeba jednak weryfikować się dalej. Muszę pobrać ich aplikację i wysłać skan dowodu (aplikacja po wpisaniu kodu weryfikacyjnego nie ładuje się). Dopiero potem przypomniało mi się, że nie sprawdziłem recenzji giełdy w internecie. Dużo osób daje im po jednej gwiazdce (niektórzy piszą, że po weryfikacji dostali krypto, ale proces czekania jest dość długi).

Zmęczony zdałem sobie sprawę, że w sumie bez weryfikacji wysłałem gdzieś za granicę 10 euro tylko dlatego, że nie chciało mi się już dłużej bawić w dokładne sprawdzanie wszystkiego i dlatego, że działałem tego dnia bardzo spontanicznie… jedna z najgłupszych rzeczy, jaką na razie zrobiłem.

Dopiero drugi raz po spokojniejszym wgryzieniu się w temat odkryłem localmonero.co. Znalazłem kogoś, kto wyśle mi 10$ (w tamtym czasie około 39,80zł) natychmiastowo. Tym razem kupiłem wszystko bezproblemowo i przelałem do marketu na torze.

Market, który znalazłem oferuje chociażby zdjęcia do e-whoringu i z tego, co widzę nagie fotki dziewczyn wykradzione z laptopów, komórek i innych urządzeń. Paczki tego typu kosztują tam około 3$. Dobra, kupię tą do e-whoringu, a potem tą z wykradzionymi fotkami.

Oczywiście brawa dla mnie za ponowne niesprawdzenie aukcji. Ktoś, kto to sprzedawał wstawił bardzo dużo plusów i innych znaków w miejscu informacji o opłacie za wysyłkę. Nie zauważyłem tej sumy. Wywaliłem dodatkowe 5$.

Świetnie, sprawdziłem tylko konto sprzedającego i widziałem, że ma dużo pozytywów, więc po co miałbym się martwić o inne rzeczy? Ta…

W każdym razie. Wydałem 8$, mam link do pobrania paczki. W końcu mam nudesy do sprzedania u siebie na dysku… i nauczony wcześniejszym doświadczeniem poszukałem ich na google. Tak, znajdywały się bardzo łatwo. Jak wszedłem zobaczyć, czy zawierają w sobie jakieś metadane, to ich ostatnia modyfikacja miała miejsce w 2011 roku.

Podsumowując, spędziłem cały dzień na szukaniu marketów w torze i giełd, gdzie mógłbym kupić monero (transakcje za przelew btc są obecnie zbyt duże, przynajmniej dla mnie i na moje „drobne” wydatki). Utopiłem około 85.01zł, żeby dostać paczkę nagich dziewczyn, które można łatwo znaleźć w google grafice i nie wiem, czy uda mi się je teraz sprzedać.

Powtarzam sobie, że to tylko testy. E-whoring nie jest jedynym, co chcę robić, bo wciąż pamiętam o zarabianiu na afilacjach, którymi zajmę się, jak zobaczę czy za kilka dni zaakceptowali mi konto na fb, ale… to chyba mój najgorszy dzień (albo 2 licząc od wczoraj) i moje najgłupsze zachowanie.

Jestem mocno na minusie, w sumie prawie dobiłem limitu, który sobie ustaliłem.

I nadal NIC nie zarobiłem. Oby ta inwestycja się opłaciła. Inaczej niepotrzebnie zmarnowałem już prawie tydzień, który mogłem poświęcić na copywriting albo naukę czegoś innego.

Mam chociaż nadzieję, że nabyłem nieco więcej wiedzy niż inne osoby, które być może gdzieś indziej na świecie również zastanawiają się czy można zarobić w necie, mimo, że wcześniej nigdy się tego nie robiło; że jestem przynajmniej „jednookim w królestwie ślepców”.

 

Lekcja 2 - ZAWSZE miej plan działania. Najlepszą improwizacją jest ta, do której się przygotujesz.

Nie warto się spieszyć i wydawać kasy byle na co. Zweryfikuj wszystko bardzo dokładnie.
(Do tego dnia absolutnie nie wiedziałem jak chcę zarabiać ani jakie będą moje następne kroki. Szukałem marketów na torze, zastanawiałem gdzie kupić nudesy i jak zdobyć krypto do zapłacenia, aż w końcu wszystko nałożyło się tak bardzo, że wtopiłem więcej kasy niż powinienem. Zanim podejmiesz działanie przypomnij sobie ten wpis, bo głównie dla takich rzeczy pisze ten dziennik.)

Tip: Jeżeli chcesz szybko kupić krypto i nie czekać na weryfikację na giełdzie, możesz to zrobić u lokalnego sprzedawcy, na przykład na localmonero.co
Tip: Dokładnie sprawdzaj każdą akcję, każdą giełdę, każdą stronę przed zakupem. Nawet najbardziej zaufani mogą Cię oszukać.

"W królestwie ślepców jednooki jest królem" ~ Erazm z Rotterdamu

Zarobione: -295.13zł

Dzień 7

Cytat

Dobra, cokolwiek by się nie działo mam już wszystko. Muszę w końcu wejść na erodate i spróbować komuś coś sprzedać.

Zdjęcia z karteczką oraz jakieś inne dostało dużo lajków, wiele osób wierzy, że naprawdę jestem realną kobietą.

Zacząłem pisać aktywniej z dwoma osobami. Wybierałem nieco starszych mężczyzn po 30 roku życia. Miałem nadzieję, że będą mieli mniejszą wiedzę, jeżeli chodzi o sprawdzanie zdjęć w google grafice i innych weryfikacjach.

W końcu przyszedł czas na odpowiednie pytanie. Czy któryś z nich chciałby kupić „moje” nagie zdjęcia. Jeden z nich napisał, że ma żelazne zasady i nie płaci przed spotkaniem. Spróbowałem zagrać na jego emocjach.
Skrytykowałem faceta, że nie ma nawet zdjęcia na profilu, podczas kiedy ja jestem „zweryfikowana”, nawet nie wiem, czy przyjdzie na spotkanie, czy zależy mu na kontakcie, że „myślałam”, że jest bardziej męski i że chcę małą kwotę i potwierdzenie, że po prostu mu na mnie zależy; że nie chcę kasy tak po prostu, a w zamian mogę sprzedać kilka „swoich” zdjęć.



zadziało… czy ja właśnie grożąc zaprzestaniem kontaktu jedną wiadomością złamałem jego „żelazne zasady”? To serio może być takie proste? Nigdy wcześniej tego nie robiłem, nawet nie próbowałem.

Napisał, że wyśle mi blikiem 50zł. Wow… zapomniałem, że nie pomyślałem nawet, jak chcę odbierać zapłaty. Do głowy przyszedł mi jedynie paysafecard. Nie wiedział, co to takiego, więc wysłałem mu link do zakupu online i…

Dostałem bana… pisałem na pw, a i tak dostałem bana. Admini albo podglądają wiadomość na erodate albo jakiś filtr wykrywa niektóre słowa. Napisałem do suportu, ale admin napisał wprost, że konto nie zostanie odblokowane za próbę wyłudzenia psc.

To naprawdę koniec? Muszę rejestrować się znowu? Szukać innej strony do seks randek? Nie sprawdzałem jeszcze dzisiaj czy aktywowali mi już fb, ale…

Przypominam, że nawiązałem tego dnia aktywny kontakt z dwoma osobami. Druga chciała ode mnie maila. Czemu nie, to jemu ma być wygodnie ze mną pisać. I odpisał. Akurat byłem zajęty rozmową z tym drugim, bo on rozpisywał się w kilku dłuższych wiadomościach co chciałby robić ze mną spotkaniu.

Wobec tego, tym razem przez maila, z nadzieją spytałem czy nie jest na razie zainteresowany kupnem zdjęć, a o spotkaniu pomyślimy potem, i że podoba mi się, kiedy facet płaci mi za coś takiego, bo to dla mnie męskie. Spytał się za ile, odpisałem, że możemy ponegocjować i na początku chcę około 50, 100zł. W ten sposób, podając wyższą kwotę miałem nadzieję, że niższa za 5 zdjęć będzie dla niego atrakcyjniejsza.

Napisał, że kupi mi psc za 100zł. W tym czasie przygotowałem zdjęcia z paczki. Starałem się, żeby były podobne do dziewczyny ze zdjęcia (na szczęście na erodate uciąłem jej twarz).

Wysłał mi kod.

Wysłałem mu zdjęcia.

Sprawdziłem, czy kod jest aktywny (przelałem na swoje konto psc online, potem na scrilla), był.

Stop, chwila…

Czy ja właśnie zarobiłem 100zł (dokładniej 95zł, prowizja ze scrilla), a mogłem w sumie 150zł w godzinę, gdyby nie ban? Czyli w sumie tyle ile za 8-10h pisania tekstów. Czy w końcu chociaż część inwestycji mi się zwróciła, mimo, że były to jedynie ciągle eksperymenty i dopiero dzisiaj po południu chciałem zająć się bardziej tym fb?

Muszę ochłonąć, nieco się uspokoić. To działa, naprawdę działa; i nawet nie jest milionową procenta tego, co mogę zarobić. Na tyle porażek w sumie w końcu choć trochę mi się zwróciło. Wow…

Kończąc ten dzień, gdzie pierwszy raz w życiu zarobiłem coś przez internet, chciałem jeszcze sprawdzić fb.

Niestety, mimo, że miałem nadzieję logować się przypominaniem pinu przez pocztę, nic nie przyszło na skrzynkę, minęło kilka dni, moje konto jest do kosza.

No trudno, kolejna porażka. Zacząłem już się przyzwyczajać. Jutro założę nowe.

 

Lekcja 3 – Rozeznaj teren przed rozmową, nigdy nie wiesz kto może podsłuchiwać albo kiedy dostaniesz bana. Zawsze miej łatwą alternatywę do przejścia.

Nie wiadomo czy ktoś nie zgłosi twoich wiadomości do administracji; czy nie ma filtrów albo automatycznych blokad w przypadku wysyłania niektórych słów i linków albo czy w końcu nie dostaniesz bana, bo ktoś w inny sposób wykryje fejka.
Zawsze miej miejsce, gdzie możesz szybko przejść z rozmawiającym w celu dokonywania transakcji.
(W moim wypadku zdążyłem podać chociaż jednej osobie maila, gdzie spokojnie coś sprzedałem, podczas gdy na czacie strony od razu poprosiłem drugą o psc, co skończyło się banem.)

Tip: Ucinaj twarz dziewczyny, którą wrzucasz na portale ero. Dzięki temu można dobrać nudesy pod figurę.
Tip: Nigdy nie podawaj konkretnej kwoty, a jedynie luźne propozycje podczas sprzedaży e-whoringowej. Zdjęcia są warte tyle ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić.

„Carpe Diem,
Chwytaj dzień,
bo przecież nikt się nie dowie,
jaką nam przyszłość zgotują bogowie”

~ Kwintus Horacjusz Flakkus

Zarobione: -200.13zł

Dzień 8 i 9

Cytat

Nowy tydzień zacząłem ponownie słabo. Chciałem pozakładać konta na fb. Z jednego poradnika przeczytałem, że po zebraniu określonej ilości znajomych najlepiej jest przekształcić profil w grupę i dopiero zacząć promować oferty afiliacyjne. Wciąż jeszcze nie wybrałem kampanii, które chciałbym promować. I tak w sumie nie mam zaplecza, więc co za różnica.

Na co dzień nie używam portali społecznościowych. Przeczytałem, że nie warto zakładać kont przez Tora ze względu na częste sprawdzanie konta. Faktycznie strona ciężko chodzi na specjalnej domenie dla tej przeglądarki, na zwykłej również długo ładuje całość. Poza tym, czasami nie przepuszcza mi niektórych adresów ip.

Próbowałem logowania, używając chrome incognito (przeczytałem na forum, że można tak robić i nie wyłapie się bana). To cały czas tylko testy, zwykła nauka, mogę na to poświęcić trochę czasu, mam nadzieję, że dzięki temu zdobędę odpowiednią wiedzę.

Kolejne konto. Na początku jadę ostro najgorszym czym mam. Łatwo wykrywalne zdjęcia z kupionej paczki, logowanie z własnego ip.

Nie wiedziałem jeszcze jak masowo zdobywać znajomych, zacząłem od spamowania zaproszeniami do przypadkowych osób.

Chciałem też znaleźć przy okazji kolejnych mężczyzn, którzy kupiliby ode mnie zdjęcia. Niestety tym razem nie poszło mi tak łatwo. Dwóch nie miało nawet konta bankowego. Jeden mieszkał na wsi i w jedynym dostępnym sklepie nie było psc. Drugi pisał, że nie ma kasy i żyje z dnia na dzień (ale też by kupił, jakby mógł). 3 zablokował mnie, bo nie odpisywałem mu po minucie, jak naj chwilę odszedłem od kompa. 4 po prostu się nie zgodził. Dalej nie chciało mi się pisać, wolałem wrócić do czytania poradników na necie, w końcu dawno się nie uczyłem.

Co ciekawe nie muszę za bardzo się wysilać z szukaniem osób chętnych do rozmowy, piszą sami. Ciężko mi niestety znaleźć lepszy schemat typowania tych, którzy skłonni są zapłacić i dodatkowo faktycznie będą mieli pieniądze.

Zresztą i tak raczej już zdecydowałem, że chcę by był to dodatek do mojego głównego źródła zarobku. Za większe kwoty na koncie bez odprowadzania podatku mogę mieć w przyszłości problemy.

Jak można się domyślać (ja niestety tego nie wiedziałem) szybko wyłapałem bana za spamowanie kolejnymi zaproszeniami do znajomych. Wykupiłem (-10.10zł ech… przynajmniej wczorajsza transakcja zniosła mój prywatny limi) więcej numerów tymczasowych, żeby w razie czego odzyskiwać dostęp, ale po weryfikacji i odczekaniu 24h konto zablokowano na stałe.

2 konto, tym razem zdjęcia jakiejś dziewczyny z Instagrama (nie znajdzie się ich w necie). Przeczytałem, że zdobywanie znajomych można łatwo uzyskać dzięki dodawaniu się do odpowiednich grup na fb, w stylu „szukam znajomych” albo innych o podobnej nazwie. Niestety nie wiedziałem, że lepiej wysyłać zaproszenie do 3 grup dziennie, inaczej… ban, ech.

W między czasie założyłem konto na Instagramie. Również na razie używałem zdjęć z zakupionej paczki nudesów.
Starałem się na nim napisać do paru osób, ale ponownie, zostałem przez jednego zablokowany, a innemu po opłaceniu rachunków zostało 200zł do końca listopada i mimo tej samej taktyki z graniem na emocjach nie udało mi się nakłonić go do kupna (a podobno był zainteresowany).

Nie chcę rozdzielać się aż tak na drobne, na razie wrócę do nauki zdobywania potencjalnych odbiorców na fb (w końcu nie chodzi też o e-whoring, ale afiliacje).

Kolejne konto, od razu ban. Fb przestało lubić moje ip. Co teraz? Zmieniam przeglądarkę, ban.

Ban, ban, ban.

Mało jest info w sieci jak zakładać te konta bez dostania automatycznej blokady. Jestem wycieńczony, kolejne porażki i nic ciekawego.

Zmarnowałem wszystkie numery sms w nadziei na odblokowanie kont (w końcu to wciąż tylko testy i nauka). Chyba czas napisać do mentora, opisać progres i spytać co dalej.

W między czasie wysyłam jedną, dwie wiadomości dziennie do osoby, która wcześniej kupiła ode mnie nudesy. Może uda sprzedać mu się jeszcze jedną paczkę.


Tip: Nie spamuj zaproszeniami do znajomych na facebooku, od razu wyłapiesz bana.
Tip: Nie dodawaj się do więcej niż 3 grup dziennie na facebooku, inaczej od razu cię zbanują.

Zarobione: -210.23zł

Dzień od 10 do 14

Cytat

Mentor polecił mi zainteresować się Instagramem. Faktycznie, fb na razie za bardzo dał mi w kość.

Podczas moich testów wrzucałem na insta jedno zdjęcie dziennie, tak żeby trzymać konto przy życiu. Jak na razie stoi, więc raczej nie za bardzo weryfikują tam zawartości.

Jedna z osób, która też prowadziła dziennik pracy ponoć miała paczkę innej dziewczyny z jej starego nieaktywnego konta, która też nie wyłapała bana. Ciekawe jakie ostatecznie mają tam restrykcję. Na razie nie wiem skąd brać zdjęcia do innych profili, ale teraz i tak skupiam się tylko na tym jednym.

Mijają kolejne dni nauki. Ponownie czytam więcej dzienników pracy, tutoriali i poradników, w tym tych, jak wybić się na Instagramie.

Zacząłem też szukać zdjęć do, być może, przyszłych profili innych fejków. Głównie siedzę na vk.com. Dziewczyny dodają mnie do znajomych, dzięki czemu mam dostęp do ich ukrytych zdjęć. Mimo to publicznych profili google często też nie wykrywają.

Muszę jeszcze pamiętać o usuwaniu metadanych z fotografii, tym razem chcę prowadzić ten profil porządnie.

Z tego, co się dowiedziałem, jedną ze skuteczniejszych metod pozyskiwania znajomych na takich kontach jest chociażby followowanie innych osób, być może one będą w podzięce follować mnie. Tak samo z lajkami i komentarzami pod zdjęciami, w ten sposób mogę zwracać na siebie uwagę.

Co do hashtagów, tutaj sprawa wygląda różnie. Niektórzy twierdzą, żeby używać 30 (najwięcej najmniejszych przed milionem, potem nieco większych do kilku milionów i kilka największych ponad 100 milionów i dalej).

Inni polecają maksymalnie 15-10 spersonalizowanych pod profil albo konkretne zdjęcie.

Ostatecznie sam instagram w ostatnich miesiącach (28.09.2021) przyznał, że nie warto spamować hashtagami i od 3 do 5 maksymalnie na posta wystarczy https://www.instagram.com/p/CUV20kxvLgS/

Pewnie będę próbował takiej ilości na kolejnym profilu.

Zupełnie zapomniałem o użyciu botów. Jak na razie chciałem zaznajomić się z mechaniką samego insta, więc ręcznie lajkowałem zdjęcia innych oraz followowałem tych, którzy polajkowali moje. I niestety nie doczytałem, że lepiej jest odfollować kogoś po minimum 5 dnia… ban (zresztą nie tylko za to, bo pewnie za szybko klikałem i robiłem za dużo aktywności na świeżym koncie).

Trudno, zweryfikowałem konto smsem z zakupionej bramki, zaczekam na odblokowanie. W tym czasie założę nowe…

Oczywiście, że nie będzie tak łatwo. Kolejny ban, ban i ban.

Czas na kolejną inwestycję. Kupiłem 3 proxy, żeby instagram nie wykrywał mojego ip. -17.22zł, ech 😕

Mimo prób założenia konta na bramkach, 2 zostały oznaczone jako „open proxy”, na trzeciej od razu dostałem bana. Nie, nie wysyłam już więcej sms’ów, nie warto, i tak je blokują zarówno na fb i insta, znam to już za dobrze z autopsji.

Po konsultacjach z mentorem oraz suportem od bramek dostałem info, że takowych najlepiej używać do utrzymywania kont, zaś samo zakładanie najlepsze jest przez zmienne ip adresowane z telefonu.

Wobec tego, następnego dnia, na spokojnie zrobiłem router ze smartphona, włączyłem transmisje danych, założyłem nowe konto i… NIE DOSTAŁO BANA! Wszystko działa, w końcu.

W tym czasie przygotowałem sobie kolejne dziewczyny na inne fejk konta. Co ciekawe nie mogłem znaleźć profili ze zbyt dużą ilością zdjęć, na szczęście udało mi się wymieszać wszystko ze sobą tak, że różne dziewczyny ze względu na nałożone na fotki filtry i inne akcesoria garderoby były do siebie wystarczająco podobne.

Wobec tego nowe konto, tym razem puszczałem na nim Growbota.

Codziennie starałem się wykonywać więcej akcji niż poprzedniego dnia. Na początku małe działanie, potem stopniowo coraz większa aktywność. I w ostatni dzień po wrzuceniu kolejnego zdjęcia… nie tym razem nie ban. Jak wejdę niezalogowany to profil działa.

Wyskoczył mi nowy błąd. „Potwierdź swoje informacje w aplikacji”. Po prostu nie mogę zalogować się na konto.

Po zainstalowaniu insta na telefonie nie mogłem się połączyć przez proxy, bo miałem ustawione logowanie hasłem.

Po zmianie na automatyczne logowanie po wykryciu mojego IP kolejny błąd: „nie można odświeżyć kanału”.

A potem a białym ekranie wyskoczył mi… ten sam komunikat co na stronie. W oficjalnej aplikacji instagrama wyskoczył mi błąd, że mam się zalogować do ich aplikacji, aby potwierdzić swoją tożsamość…

K@#^a mać 

Pojawia się u mnie moment, kiedy czuję już naprawdę duże zniechęcenie.

Po co ja się w to w ogóle wpakowałem? Mogłem przecież dawno zacząć sobie dorabiać copywritingiem, mieć kasę na inne potrzebne rzeczy, w tym na naukę, a po douczeniu jeszcze paru innych potrzebnych rzeczy znaleźć pracę na etacie i zarabiać. Czemu pcham się w coś takiego, tracąc czas na zakładanie nowych kont, wydawanie kasy w błoto i wyłapywanie banów?

Wiem jednak dobrze, że obecnie przydałoby mi się więcej kasy. Widziałem, ile ludzie wyciągają z afiliacji, przecież to jest możliwe.

To właśnie w tym momencie wróciłem do początku, gdzie, żeby się nie poddawać i usystematyzować moją wiedzę zacząłem myśleć o dzienniku pracy. Chyba zacznę go pisać.

Nie wiedziałem nawet, że całość wyjdzie mi taka wielka, nawet nie wiem czy chcę to wszystko publikować, chodziło po prostu o to, żeby spisać „jak najkrócej” (ta…) swoje myśli i usystematyzować wiedzę, nie stracić motywacji.

Pytanie co dalej?

Cały czas utrzymywałem kontakt z typem, który pisze, że chce się spotkać. Zaproponowałem kolejne nudesy i tym razem 2 filmy. Znalazłem nowe konto na xvideos, jedna dziewczyna nie miała nawet 1000 wyświetleń pod filmami bez twarzy.

Usunąłem logo xvideos w Adobe Premie, skompresowałem wszystko HandBreakiem, powybierałem z nudesów kolejne zdjęcia, których jeszcze nie dostał.

Wysłał kolejny psc, ale serio… teraz już wiem, że tego typu sprzedaż ma być jedynie dodatkiem do działalności polegającej na afiliacji.

Przynajmniej mogę jeszcze dodać sobie +100zł (95zł, podatek od skrilla). Zerwałem z nim kontakt, bo napisał, że więcej nie dostanę jak się z nim nie spotkam.

Pod koniec dnia dla relaksu położyłem się i włączyłem film. Leżąc wciąż czułem lekkie przerażenie.

Czy to naprawdę się uda? Ciągle nie wyszedłem nawet na 0, a zmarnowałem już tyle czasu.

Przynajmniej mam mentora, który daje spoko wskazówki i dzięki któremu w ogóle ruszam dalej, ale czy serio coś na tym zarobię?

W tym momencie warto, żebym przypomniał sobie kluczową zasadę kontrolowania emocji. Czuję się tak, jak myślę. Emocje nie pojawiają się dlatego, że coś dzieje się w rzeczywistości, ale dlatego, że to ja postrzegam ją w określony sposób. Zaburzenia poznawcze mogą prowadzić do złości, depresji albo strachu. Tym razem jestem na nie przygotowany, wiem, jak je kontrolować.

 

Lekcja 4 – W krytycznych chwilach zatrzymaj się i opanuj emocje.

Nie ważne jaką ma się wiedzę i doświadczenie, wszystko polegnie, jeżeli nie umiesz kontrolować emocji. Czujesz się tak jak myślisz. To nie emocje powodują określone myśli, a najpierw jest myśl a dopiero potem emocja.
(To nie dziennik o zdrowiu psychicznym, więc nie chcę się dłużej nad wszystkim rozpisywać. Ale to podstawa podstaw, którą należy pamiętać.)

Tip: Unfollowuj ludzi na Instagramie minimalnie dopiero po 5 dniach.
Tip: Nigdy nie zakładaj nowych kont ze swojego ip albo bramek. Zawsze używaj przesyłania danych z telefonu, zrób router do kompa ze swojej komórki.
Tip: Utrzymuj przez jakiś czas kontakt z kimś kto już raz kupił od ciebie zdjęcia, być może zapłaci ponownie. Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzić.
Tip: Zawsze przy kupowaniu proxy wybieraj usługę autoryzacji po swoim IP. Inaczej nie zalogujesz się do innych aplikacji. Wyjątkiem jest sytuacja posiadania zmiennego IP
Tip: Jeżeli dostaniesz bana, zostaw już konto. Weryfikacje sms nic nie dają, a tylko tracisz pieniądze na płatnych bramkach sms. Zachowa kasę do weryfikacji podczas rejestracji. (UWAGA, TIP MOŻE OKAZAĆ SIĘ NIEPRAWDZIWY, JESZCZE TESTUJĘ CZY TO PRAWDA)

„Podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku”

„Jeśli się smucisz to żyjesz przeszłością.
Jeśli się boisz to żyjesz przyszłością.
Jeśli jesteś spokojny to żyjesz teraźniejszością.”

(nie do końca zgodzę się z tą tezą, ale w większości przypadków, na podstawowym poziomie, warto ją pamiętać)
~ Lao Tzu

Zarobione: -115,23zł

PODSUMOWANIE

Cytat

Myślałem, żeby zakończyć ten wpis tutaj, ale wolę dodać wydarzenia, które działy się potem, żeby dziennik był kompletny.

Próbowałem zainstalować nowszy rom w telefonie. Niestety nie jestem zbyt mobilnym człowiekiem. Obecnie android wpadł w bootloopa. Na szczęście zabrałem od kogoś używany telefon z lepszym androidem (wciąż stary, ale lepszy od mojego, swój model na allegro znalazłem już od około 50zł ), więc jestem przygotowany na kolejne konta.

Napisałem do giełdy prośbę o zwrot 10 Euro, mam nadzieję, że oddadzą kasę. Musze im wysłać zdjęcie dowodu na ekranie monitora, gdzie wyświetla się numer transakcji.

Mentor polecił mi zająć się rozwijaniem innych sociali (fb i tik toka). Faktycznie warto się tym zająć, żeby nie stać w miejscu.

Muszę też powoli zacząć myśleć o wybraniu ofert do promocji i zaprojektowaniu landing pagea, kupić domenę, zrobić sobie własny skracacz linków… jest tego jeszcze bardzo dużo.

Być może poświęciłem na pisanie więcej być może mniej dni, chciałem po prostu uporządkować wspomnienia jak najlepiej.

Nigdy nie sądziłem, że ten dziennik wyjdzie mi aż tak potężnie długi. Za chwilę siadam napisać jego TL-DR, bo nie wiem czy administracja w ogóle go zatwierdzi.

Jeżeli doczytaliście to do tej pory, to tak, zdecydowałem się na zredagowanie i skrócenie wszystkiego, a następnie wrzucenie do Internetu. Przy okazji dziękuję za poświęcenie czasu, fajnie, że Ci się chciało.

Obecnie przyjąłem też we wszystkim bardziej stoicką postawę, żeby uspokoić się podczas kolejnych działań.

Nie ma sensu przejmować się tym na co nie mam wpływu. Daję sobie czas do końca listopada, żeby zarobić cokolwiek, mam nadzieję, że wyjdę na 0. Od jutra zaczynam ponownie. Nie wiem kiedy ukarze się kolejny wpis, ale na pewno nie będzie taki długi (zresztą to już bardziej seria postów złączona w jedną całość).



„Skromnie przyjmować, spokojnie tracić” ~ Marek Aureliusz

Zarobione: -115.23zł

Edytowane przez Kogni
  • Super 7

25.png

Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej!

 

 

3 godziny temu, TRUESHOCK napisał:

Powodzenia, liczę na to że zarobisz kasę w najbliższym czasie :)

Dzięki, już nawet zarobiłem :D Pewnie moje kolejne poczynania pojawią się gdzieś za tydzień, bo chciałbym podomykać jeszcze parę rzeczy, ale jak na razie po wydarzeniach z dziennika obecnie wyszedłem przynajmniej na 0 ;)

25.png

Odnośnik do komentarza

Powodzenia. Nie zmieniałbym nic w dzienniku, bo to właśnie ma swój urok. Opisane plany, działania. Kto będzie chciał, to przeczyta. Na pewno to jest ciekawsze, niż dzienniki typu "no elo. Zarobiłem x złotych, a wczoraj x. Jutro wam napiszę ile też zarobiłem". Ja osobiście będę tutaj zaglądał, bo jesteśmy na tym samym etapie i patrząc po wpisie, mamy chyba nawet tego samego mentora :) Ja niestety zrezygnowałem z jego usług, bo nie szło się dogadać. Nie pytałem o byle co,, tylko konkretnie, a wiadomość dostałem z dużym opóźnieniem i nie na temat. Zmarnowałem tylko pieniądze na tym mentoringu.

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, luki930 napisał:

Powodzenia. Nie zmieniałbym nic w dzienniku, bo to właśnie ma swój urok. Opisane plany, działania. Kto będzie chciał, to przeczyta. Na pewno to jest ciekawsze, niż dzienniki typu "no elo. Zarobiłem x złotych, a wczoraj x. Jutro wam napiszę ile też zarobiłem". Ja osobiście będę tutaj zaglądał, bo jesteśmy na tym samym etapie 

Dzięki, mi właśnie też brakowało podczas czytania dzienników takich bardziej rozbudowanych form, gdzie po kolei by się pisało, co dokładnie było robione w danych tygodniach. Mam nadzieję, że dzięki temu inni nie popełnią moich błędów. Pewnie forma będzie jeszcze rozwijana, bo mam pomysł na kilka "dodatkowych atrakcji", ale cieszy mnie to, że taka długa ilość tekstu nie odstrasza (no i zawsze jest TL:DR dla innych w podstawowej formie).

21 godzin temu, luki930 napisał:

i patrząc po wpisie, mamy chyba nawet tego samego mentora  Ja niestety zrezygnowałem z jego usług, bo nie szło się dogadać. Nie pytałem o byle co,, tylko konkretnie, a wiadomość dostałem z dużym opóźnieniem i nie na temat. Zmarnowałem tylko pieniądze na tym mentoringu.

Żeby nie było niedomówień, to raczej nie jest tajemnica, że moim mentorem jest @Czaq, a na razie jestem zarejestrowany w MyLead. Z mojej strony mogę powiedzieć, że w jego wypadku kontakt jest ok, zwykle do 24h, a ostatnio zadaje mu naprawdę DUŻO pytań; pomógł mi z zakładaniem profili na socjalach jak mi banowali konto, doradził pierwszą kampanię, pomógł, jak były problemy z zatwierdzeniem mnie do niej na platformie i wiele innych rzeczy, które pewnie poruszę dokładniej w kolejnym wpisie. Może nawet sam tutaj zajrzy, jak będzie miał czas :P 

Jak na razie ja wyszedłem na 0 (chociaż jeszcze nie z afiliacji a z samego ewh), ale nie żałuję szczerze tych 2 stów, bo bez tego pewnie było by mi znacznie ciężej . Teraz się muszę bardziej ogarnąć i wziąć do pracy, bo mnie ostatnio dopada znowu mocna prokrastynacja :D

Powodzenia w zarabianiu 🤜

  • Super 1

25.png

Odnośnik do komentarza

TL-DR:

No elo, dawno mnie nie było…

Ten wpis miał pojawić się szybciej, przepraszam wszystkich, którzy czekali. Dopadła mnie prokrastynacja, połączona z długo wyczekiwaną przerwą świąteczną.

W tym roku zupełnie odstawiam przyjemności, w tym wszelkiego rodzaju niezdrowe żarcie z restauracji (McDonald, KFC), napoje gazowane i energetyki, zaczynam pić tylko wodę i mam nadzieję, że większość czasu uda mi się poświęcić pracy. Dlatego chciałem się mocniej zabawić i odpocząć od wszystkiego, nawet od zarabiania w necie.

Na razie dalej prowadzę głównie konta na insta. W tym czasie, żeby się odrobić wróciłem na fb, gdzie udało mi się zarobić jeszcze jakieś 300zł, wobec czego na razie jestem na plusie (screeny i dłuższy opis w dniu 22). Niestety znowu dostałem bana. Muszę jakoś lepiej ogarnąć ten social.

Próbowałem działa co nieco na tiktoku, ale mam trudności w znalezieniu dobrych filmów z soft porno, a dodatkowo zniechęca mnie myśl, że będę musiał do każdego z nich montować muzykę i podpisy. Dopóki nie mam skończonego landigu raczej nie ma co bardziej rozwijać tam profilu.

Obecnie mam 3 konta na Instagramie i paczki zdjęć pod 5 kolejnych.

Zaprojektowałem wstępnie landing page w Figmie (wybrałem już kampanię afiliacyjną w @MyLead.pl, promocja portalu erotycznego), która została zatwierdzona przez mojego mentora (pozdro @Czaq!).

Teraz muszę jeszcze całość zaprogramować. Myślę też nad jakimś prostym cmsem, żeby szybciej generować nowe podstrony dla dziewczyn. W przyszłości być może wyglądałoby to nawet tak, że kupuję jakieś konto na insta, mam szablon zrobiony przeze mnie wcześniej i w jakimś swoim panelu z inputami dodaję imię, nazwisko, wiek itp, a całość generuje mi się na domenie, dzięki czemu zautomatyzowałbym sobie znaczną część pracy.

Dodałem też na górze nowości w postaci listy „To Do”, liczników i opisów zaplecza, żeby każdy widział i mógł sobie porównać, ile obecnie zarobiłem i na czym.

Niestety w pierwszej połowie roku mam mniej czasu, ale postaram się dodać nowy update do kwietnia. Tym razem już na pewno krótszy i mam nadzieję, że z jakąś porządnie zarobioną kasą. ALE nic nie obiecuję.

 

Dzień 15

Cytat

Jest prawie druga w nocy. Od dwóch godzin minęły około 3 tygodnie, odkąd opublikowałem ostatni wpis. Nie chcę od razu twierdzić, że jest źle, ale nie zamierzam także kłamać, że jestem z siebie do końca zadowolony.

Nie przestrzegałem wszystkich lekcji, niektóre tipy ze względu na doświadczenie mogą okazać się błędne i trzeba będzie je usunąć. Przez tak długi czas oczekiwania nie za wiele już pamiętam (ale głównie po to również rozpocząłem pisanie tego dziennika). Dodatkowo walka z prokrastynacją i przyjęcie bardziej stoickiej postawy jednak nie poszło mi tak dobrze.

Właściwie od czasu napisania tych słów minął już kolejny miesiąc, przynajmniej teraz skończyłem całość. Przegiąłem totalnie. Ale siadam i zaczynam poprawiać i skracać wszystko. Nie mogę się poddać. Nawet jeżeli ostatnie dni wyszły źle muszę to poprawić i realizować to, co sobie założyłem.

Jak wspomniałem w poprzednim wpisie - mam nowy telefon. To pierwsza rzecz, którą załatwiłem po lekkim załamaniu tym, że właśnie wywaliłem w błoto kasę na mentoring i niepotrzebnie marnuję czas, podczas którego mogę zająć się „poważnymi" rzeczami.

Telefon wziąłem od kogoś, kto i tak go już nie używał. To stary model, ale działa o wiele lepiej niż mój. Nie jestem przyzwyczajony do takiej płynności. Nawet nie wiem co jeszcze mogę z nim zrobić; jak wcześniej wspominałem, nie jestem mobilną osobą. Na pewno lepiej czyta mi się teraz książki ze względu na większy ekran.

Kolejny krok, to zrobienie zdjęcia dla giełdy, do której wysłałem kasę, żeby kupić monero. W celu weryfikacji muszę sfotografować dowód na tle monitora z otwartą kartą transakcji (nie mogłem tego zrobić w oficjalnej aplikacji; input, na kod weryfikacyjny ładował się w nieskończoność). Czekam na odpowiedź.

Chyba też czas, żebym w końcu opublikował dziennik w necie. Ciekawe jak się przyjmie? W sumie, to spoko, że udało mi się go skończyć pisać. Dzięki porzuceniu perfekcjonizmu, mimo tego, że jest w nim pewnie wiele błędów, które będą w przyszłości wymagać poprawy, na teraz je zignorowałem, chcąc zrobić to najlepiej jak obecnie potrafiłem.

Zabicie perfekcjonizmu kosztem gorszej pracy na rzecz efektywności sprawiło, że naprawdę szybko go napisałem. Jeżeli zostanę zjechany za zaśmiecanie forum - trudno, jestem na to przygotowany; najważniejsze, żebym z każdego, nawet najgorszego komentarza wyciągnął informację, co mogę zrobić lepiej. Przynajmniej wiem, że przestrzeganie pierwszej lekcji działa.

Zarobione: -115.23zł

Dzień 16

Cytat

Formatowanie dziennika nie zajęło aż tyle czasu, dzisiaj go opublikowałem.

Co teraz?

Chyba dalej na spokojnie poogarniam zaplecze. Wciąż nie mogę się przemóc, żeby założyć nowe konta na socjalach. Wszystko wydaje mi się kruche, jedna pomyłka i od razu wyłapuję bana.

Mentor wspominał wielokrotnie, że u innych podopiecznych tak ostre problemy nie występowały. Ciekawe… mimo to, chcę wziąć większą odpowiedzialność na siebie. Ze względu na to, że na co dzień nie korzystam z socjali oraz przez lekkomyślne zakładanie kont na stałym ip, a potem klikanie na nich byle jak wszystkiego bez dłuższych przerw szybkie bany nie są aż takim zaskoczeniem.

Zacząłem od wejścia na vk.com. Serwis, który chyba będę odwiedzać najczęściej. Mam już jako takie doświadczenie w „kolekcjonowaniu” dziewczyn na fejki.

Najpierw wchodzę w losowy post na głównej lub patrzę która dodała mnie do znajomych. Przeglądam komentarze i osoby na danym profilu. Jeżeli ustawiła sobie widok prywatny - wysyłam zaproszenie. Kiedy mogę zobaczyć zdjęcia, dodaję stronę do zakładek i na spokojnie kopiuje wszystko potem.

Zwykle jedna dziewczyna ma zdecydowanie za mało obrazów w galerii, wobec tego zaczynam je mieszać (rada z mojego poprzedniego tipa). Przed zapisaniem szybko wybieram losową fotkę i patrzę czy google ją wykrywa. Czasami faktycznie znajduję fejka, innym razem zapisany profil jest zbanowany ze względu na podejrzaną aktywność; widocznie ewh w Rosji też ma się całkiem dobrze.

Zapisywanie zdjęć do specjalnie utworzonych folderów jest nudne i mozolne. Podczas kiedy jakaś muzyka albo podcast leci w tle przewijam kolejne fotki, patrzę które najlepiej dadzą się wymieszać i po prostu zapisuje.

Czasami przeglądając profil tej samej dziewczyny mam wrażenie, że ze względu: czy to na nową fryzurę czy ustawienie się do zdjęcia, inny kąt obiektywu, mocniejsze lub słabsze światło - oglądam inną osobę. Przynajmniej nie muszę się martwić o wiarygodność profili.

Skończyłem zapisywanie. Muszę pozakładać konta, zuploadować wyczyszczone z metadanych zdjęcia i używać bota na każdym profilu. Poczytam też sobie komentarze do dziennika, o ile w ogóle jakieś są.

Zaplanuję też dalsze działania, to wszystko chyba nie powinno być takie trudne, co?

Zarobione: -115.23zł

Dzień 17

Cytat

Dziennik przyjął się bardzo dobrze. Lepiej niż myślałem. Cztery reputy, trzy pozytywne komentarze na jednym forum, 5 reputów i 2 pozytywne na drugim. W dodatku mój mentor otworzył kolejne, gdzie też dodam wszystkie dotychczasowe wpisy.

Szczerze, to serio nie spodziewałem się, że odzew będzie aż tak pozytywny. Podczas kolejnych tygodni przejrzałem treść jeszcze parę razy (w tym przeczytałem całość dzień czy dwa od publikacji, żeby wywalić większość literówek i błędów, których nie wyłapałem za pierwszym razem; dobrze, że nie uległem perfekcjonizmowi, inaczej pewnie nigdy bym go nie opublikował).

Większość dotychczasowych czytelników pisze, że w sumie niczego by nie zmieniała. Pocieszające, że dziennik też nie okazał się porażką.

W dodatku za prowadzenie go w mojej sieci afiliacyjnej dostaje się większy procent od leadów.

Właśnie, chyba w ogóle czas w końcu wyjawić, że moim mentorem na ten moment jest @Czaq, a na razie zarejestrowałem się w sieci partnerskiej @MyLead.pl. Wolę to tutaj dopisać, żeby faktycznie dostać ten procent 

Chyba nie będzie tak źle. Zostało mi na ten moment do załatwienia jedynie odzyskanie pieniędzy z giełdy i mogę z czystym kontem zabrać się za prowadzenie profili na socjalach, a także powoli ustalić czym zająć się w następnej kolejności.

Dostałem informację, że niemożliwe jest zwrócenie mi kasy bezpośrednio na konto… a raczej jest możliwe, ale za zwrot pobierają opłatę 10 euro, czyli tyle ile wtedy wysłałem.

Jasne, nie ma sprawy, napisałem im, żeby wysłali mi całość na nowe konto monero…. to też nie jest możliwe. Nie napisali dlaczego. Podejrzewam, że przez zaksięgowanie odpowiedniej opcji u nich w systemie nie mogą tego cofnąć.

Wobec tego muszę jedynie wrócić na market w torze i wysłać z niego krypto na localmonero, gdzie sprzedam całość bukmacherowi, a z paypala przeleję kasę z powrotem na konto prywatne… tylko jakie miałem w ogóle passy do konta na tym drakmarkecie?

Po godzinie wpisywania różnych kombinacji zaczynam zastanawiać się czy jest sens poświęcać na to aż tyle czasu. W końcu z całego 10 euro i tak po tych wszystkich przelewach i prowizjach wyjdzie o wiele mniej niż na początku.

Nie lubię się poddawać, zawsze jakoś głupio kończyć mi czynność, jeżeli nie mam pewności, że podjąłem już wszelki możliwy wysiłek (wbrew pozorom to nie zawsze jest dobre, moim zdaniem czasami warto coś porzucić).

Zacząłem zapisywać kolejne kombinacje haseł w notatniku, żeby się nie powtarzać. Mija kolejna godzina, to hasło na pewno jest poprawne… dupa, nadal nic.

Sam nie wiem co stało się podczas trzeciej godziny, kiedy oglądałem yt, żeby zapomnieć o wszystkim i pogodzić się ze stratą i zmarnowanym czasem. Być może intensywne myślenie sprawiło, że jednak przypomniałem sobie o innym nicku, którego użyłem podczas rejestracji.

Nowe passy przeszły, ponownie jestem u siebie na koncie. Kasa została przelana przez giełdę. Mam tam jeszcze dolara i kilkadziesiąt centów z poprzedniej transakcji, dobra, wysyłam wszystko na lokalmonero i znajduję kupca.

Wysłałem pw do kogoś, kto niby był online i miał odezwać się w ciągu 90 minut. Odświeżam stronę… nic.

Półtorej godziny dawno minęło. Czy ja naprawdę poświęciłem tyle czasu, żeby odzyskać 30 złotych? Niby powtarzam sobie, że chodzi też o naukę, a odzyskanie powinienem traktować bardziej jako początkowy zarobek, ale czy to nie jest przesadza i powinienem zamiast tego skupić się na czymś, co szybciej przyniesie mi profit? I to w dodatku w większych ilościach?

Bukmaher w końcu odpisał. Myślałem, że już tego nie doczekam. Po wymianie wiadomości dostałem przelew na PayPala - 8.41$ (za rzekome „lekcje języka włoskiego”). Wysłałem mu monero. Napisał, że wszystko jest ok i bardzo się cieszy. Spoko, więc to chyba tyle…

Oczywiście, że nie. Paypal zablokował mi na razie możliwość wypłaty środków. Będą dostępne dopiero po 7 grudnia (na szczęście piszę ten dziennik już kilka tygodni po tym wydarzeniu, więc mogę podsumować resztę tego dnia w ten sposób, że Paypal odblokował mi tę kasę szybciej).

Acha.

W każdym razie, nawet jeżeli dostanę przelew na prywatne konto nieco później, to chyba odniosłem zwycięstwo. Niestety tego dnia byłem już zbyt zmęczony, żeby dłużej myśleć, a skoro mam mniej myśli to i mniej emocji. Chcę po prostu iść spać, mimo to odczuwam lekką ulgę.

Udało mi się odzyskać 34.02zł. Jutro wracam do prowadzenia kont. Mam na razie dosyć zabaw z wypłatami.

Zarobione: -81.21zł

Dni od 18 do 20

Cytat

Dobra, na spokojnie. Pozakładam kolejne socjale i tym razem będę ostrożniejszy.

Na razie instagram. Tylko 2 konta na dwóch różnych proxy.

Potem potestuję zakładanie podobno maksymalnie do 3-4 kont na jednym ip, teraz jedynie chcę dalej spokojnie zobaczyć czy lepiej ogarniam całość.

Zastosowałem się do tipa z wcześniejszego wpisu. Robię router wifi z telefonu; używam przesyłania danych z internetu mobilnego.

Wchodzę na instagrama… konto zostało utworzone! Jaka ulga.

Dobra, to może spróbuję jeszcze fb. Powtórzyłem wszystkie kroki… działa!

Do zmiany bramek mam plugin SwitchyOmega na osobnej przeglądarce, oprócz tego jest jeszcze Growbot, którym followuje nowe osoby i lajkuje ich zdjęcia z wybranych przeze mnie tagów.

Uzupełniłem profil na fb, dodałem fotkę… i w sumie nie wiem jakie dokładnie podawać informacje w profilu. Miasto? Wtedy, jeżeli będę chciał prowadzić e-whoring, czasami mogę mieć problem z kłamaniem na temat tego skąd jestem, co może przyczynić się do utraty kontaktu. Poza tym: wymyślić do której szkoły chodziła fejk dziewczyna? Dodać fikcyjne miejsca pracy? Czy to zwiększa wiarygodność? Zmniejsza? Nie daje nic? Powinienem ogarnąć jakiś poradnik na ten temat.

Puściłem Growbota na isntagramie. No właśnie, ciągle nie umiem tego dobrze obsługiwać. Najgorsze, że po jakimś updacie zniknęła mi jego ikonka, którą klika się przy logo. Na szczęście mogę włączać kokpit, modyfikując kod w devtoolsach. Rozszerzenie ma jedynie dodaną właściwość display:none; w htmlu, po usunięciu da się normalnie obsługiwać całość.

Od ostatniej instalacji skończyła mi się licencja. Pisałem do mentora, że może czas użyć Jarvee, w końcu i tak planuję zakładać większą ilość kont. Dostałem info, że mogę przeinstalować ten plugin i tyle… wow, naprawdę ma tak słabe zabezpieczenia?

Faktycznie, odinstalowałem i zainstalowałem Growbota ponownie, nie musiałem nawet resetować przeglądarki; w dodatku w komentarzach pod pluginem ktoś napisał, że mimo wykupienia licencji ta zniknęła mu po miesiącu i nie może jej przywrócić. W każdym razie, wychodzi na to, że mogę ciągle bawić się kontami i nie martwić o kolejne wydatki.

Wiele osób pod dziennikiem pisało, żebym do socjali spróbował dodać też tik-toka - nowe medium, głównie przeznaczone na telefony. Dopiero niedawno podbiło rynek, ale już dosyć mocno zdeklasyfikowało konkurencję jeżeli chodzi o zasięgi.

Wiecie, że na co dzień nie mam założonych żadnych socjali? W ogóle z nich nie korzystam. Czeka mnie dużo nauki i nadrabiania informacji o najnowszych trendach.

Konto na tik-toku utworzyłem z telefonu, nie można tego zrobić z poziomu pc. Ustawić logo i bio również nie. Na necie jak na razie czytałem o użyciu emulatora.

Za dużo się tego robi, zaczynam się gubić.

 

Tip: Growbota można przeinstalować, kiedy kończy się licencja. Dzięki temu korzysta się z pluginu w nieskończoność za darmo.
Tip: Czasami ikonka Growbota znika z loga Instagrama. Wystarczy w DevToolsach wybranej przeglądarki znaleźć diva z plguinem i usunąć wartość display:none.

TO DO(na teraz):
+Ogarnąć poradnik do Facebooka, nauczyć się jak najlepiej zakładać, obsługiwać i weryfikować konta, tak, żeby ich nie blokowano.

Zarobione: -81.21zł

Dzień 21

Cytat

Nowy tydzień, nowa energia. Socjale działają, nic nie zostało zablokowane. W końcu mały sukces (poszło aż za łatwo, to trochę niepokojące).

Muszę ustalić lepszą rutynę obsługiwania kont na Instagramie. Nie będę ukrywać, że na razie mam rozwalony plan dnia, co odbija się chociażby na ich efektywnym prowadzeniu.

Zwykle zaczynam od wyboru zdjęcia. Szukam czegoś, co wyróżni się od fotki z poprzedniego dnia, czyszczę metadane, wklejam do google grafiki i sprawdzam czy znajduje kopie, jeżeli nie - na insta leci post; dodaję w opisie maksymalnie pięć pasujących tagów, kilka megapopularnych do 1 miliarda (międzynarodowych), kilka milionowych i czasami jeden do kilkuset tysięcy (pozostałe są polskie).

To tyle, całość leci w tle z Growbotem, a w tym czasie mogę robić coś innego. Kiedyś ogarnę lepszy opis tych operacji, na razie codziennie wyglądają nieco inaczej. Ciągle jeszcze eksperymentuję, potrzebuję czasu, żeby opracować najefektywniejsze metody.

Znalazłem jeden nieco bardziej erotyczny film z Twittera, który wrzuciłem na Tik-toka. To naprawdę ciężkie: wygrzebać coś między sof-prono, a zwykłym nagraniem, gdzie dziewczyna po prostu się pokazuje. Nie mam na razie głowy, żeby się tym zajmować. Muszę pomyśleć nad lepszym planem przeszukiwania wszystkiego.

W dodatku niektóre filmy mają znaki wodne, trzeba dodawać do nich muzykę, podpisy. Obróbka w premierze też zajmuje czas. To nudne, mało kreatywne, nie chce mi się…

Zostało jeszcze jedno konto na fb. Udaję, że to ta sama dziewczyna, co na Insta, żeby zwiększy wiarygodność (i nie marnować pobranych zdjęć).

Dodałem się do jednej z grupek, gdzie można poznawać wspólnych znajomych. Zbanowali mnie, ciekawe czemu? W dodatku dosyć szybko. Skąd wiedzą, że to fejk? Przecież chyba wszystko dobrze poustawiałem.

Na innej było lepiej, niestety odzew jest dosyć mały. Po kilku godzinach dodało mnie co najwyżej 20 osób. W takim tempie nigdy nie dobiję 5 tysięcy znajomych.

Nie chcę przekraczać limitu. Zostały mi 2 szanse na dzisiaj (pamiętajcie, żeby dodawać się do maksymalnie 3 grup dziennie, inaczej może polecieć ban).

Dobra, jedna za grup, gdzie dodaje się swoje zdjęcia i ocenia wygląd ma 40 tyś. osób, ale wymaga zaproszenia admina na insta w celu weryfikacji. Wysłałem zaproszenie, czekam.

Ostatnia szansa, grupa randkowa. Nie muszę nawet wysyłać prośby o przyjęcie. Napisałem, że jak ktoś jest chętny popisać i szuka dziewczyny, to niech najlepiej doda mnie do znajomych.

To jest to! Po pięciu minutach mam jakieś 60 nowych zaproszeń! Po co ja w ogóle szukałem innych grup? Przecież od początku targetem byli mężczyźni z problemami społecznymi. Tam jest takich pełno.

Nawet nie wiem ile osób mogę zaakceptować w ciągu godziny. Serio powinienem już ogarnąć jakiś lepszy poradnik z tym fb.

Niedługo po tym dostałem też informacje, że wcześniejsza grupa, do której wysłałem zaproszenie również mnie przyjęła. Na razie odpuszczę tam sobie publikację postów. Muszę zająć się ogarnięciem nowych znajomych.

Z ciekawości sprawdziłem filmik na tik-toku. Nabił około 10k. Mam 100 obserwujących. Nawet nie spodziewałem się takich liczb. Szkoda, że to tylko testy i nie mam lepszych filmów.

No dobra, w takim razie… czemu nie. Spróbuję jeszcze raz z e-whoringiem. Muszę odrobić jedynie 80 złotych i wyjdę na 0; poprzedni typ dał mi stówę po jakiejś godzinie rozmowy. Mimo, że na fb nie szło mi tak dobrze, to może warto jednak poświęcić mu trochę więcej czasu.

Tip: W przypadku promowania ofert erotycznych, randkowych albo próby sprzedania nagich fotek i filmów na Facebooku z fejk konta najlepszą opcją w pierwszej kolejności są grupy randkowe w stylu: „Szukam chłopaka/dziewczyny”.

Zarobione: -81.21zł

Dzień 22

Cytat

Nie pamiętam o której następnego dnia zacząłem odpisywać na wiadomości; na pewno było to późne południe. Tym razem chciałem przyjąć inne założenia, zobaczyć jaka będzie moja efektywność - wzrośnie czy zmaleje?

Przy wcześniejszej próbie napisałem do kilku facetów i starałem jak najdłużej pociągnąć rozmowę, zaangażować ich, a następnie zagrozić urwaniem kontaktu. Teraz spróbuję nieco inaczej. Pójdę na ilość kosztem jakości rozmowy z każdym i przejdę jak najszybciej do propozycji.

Zastanawia mnie jak typować takie osoby? Skupić się na młodszych czy może starszych, mniej obytych w internecie? Zwrócić uwagę na ich ubiór? Ci, którzy mniej o siebie dbają mają pewnie słabsze powodzenie u płci przeciwnej. Czy patrzeć na to, jakie mają zainteresowania w profilach, jakie strony lajkują, jak wyglądają ich aktywności?

Czy jest w ogóle sens otwierania ich profili? Zamiast tego może lepiej zacząć po prostu masową wysyłkę wiadomości?

W komentarzach ktoś napisał:

rozbijasz wszystko na czynniki pierwsze i myślę, że to zabiera Ci za dużo czasu. Wiadomo, czasami nad pewnymi tematami trzeba trochę dłużej posiedzieć, ale nad niektórymi lepiej się za wiele nie zastanawiać

Po prostu zacząłem pisać. Chciałem jak najszybciej zaangażować rozmówców w ich strefę uczuciową.
Jako dziewczyna przede wszystkim pytałem czy im się podobam, oraz cieszę się, że taki fajnych chłopak do mnie napisał.

Zdesperowani mężczyźni nie powinni na co dzień otrzymywać takiej uwagi, to może ich bardziej przyciągnąć. Mimo wszystko muszę pamiętać, że jeżeli przesadzę, mogę wzbudzić podejrzenia swoim innym zachowaniem.

Pierwsza osoba - zaproponowałem sprzedaż już po kilku wiadomościach. Nie zgodził się. Chciałem zagrać mu na emocjach, jak wtedy, gdy zarobiłem pierwszą kasę, zablokował mnie…

Może to był jednak zły pomysł.

Zacząłem pisać z kolejnymi osobami. Im więcej wiadomości wymieniam, tym bardziej uspokajam się. Wrażenie nie jest już tak nowe; dzięki temu to, co robię bardziej zaczyna przypominać pracę.

Pierwsze większe zainteresowanie przyszło, kiedy zauważyłem podobny sposób toczenia się rozmowy niezależnie od tego, co pisałem. Wyraźnie zaznaczę, że wciąż rozmawiałem ze zbyt małą ilością osób, żeby dochodzić do poważniejszych wniosków, ale mam wstępne obserwacje.

Cytat

Większość nie odpowiada pod odpisaniu.

Dużo pyta, czy dam inną fotkę (wysyłałem wtedy zdjęcia w samym staniku, prosiłem o ocenę ciała i pisania jak bardzo się podobam, zachęcając do inwestowania większych emocji w moją osobę).

Niekiedy chcą wiedzieć czy mam chłopaka (odpowiadam że nie; obserwuję, że to ich bardziej angażuje) albo skąd jestem.

Po jakimś czasie niektórzy wyznawali mi miłość, twierdzili, że są zakochani. Oczywiście dostawałem też osławione już w internecie zdjęcia penisów… ta, nie mogło tego zabraknąć.

Chodzi o to, że za tym wszystkim kryje się, być może, prostszy niż mi się nawet wydaje, wzorzec. A jeżeli takowy istnieje, oznacza to, iż w zależności od danej osoby można przeprowadzić najskuteczniejszą konwersację, nakłonić kogoś do kupna lub zweryfikować czy takowa jest właściwie skłonna coś kupić.

Przecież istnieje coś takiego jak skrypty konwersacyjne. Często można to spotkać chociażby u telemarketerów sprzedających coś telefoniczne. Jeżeli jakaś osoba powie coś takiego, to ty masz z kolei odpowiedzieć coś takiego. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej naturalnym wydaje się stworzenie czegoś podobnego w przypadku zarabiania w internecie. I swoją drogą nie piszę teraz już nawet o samym e-whoringu.

Przypomina mi się fascynacja sztuczną inteligencją, w przypadku tworzenia między innymi zdjęć nieistniejących osób. Jakiś czas temu Polska zaatakowana została skamerskimi telefonami od firm zapraszających na prezentacje garnków albo oferująca jakiekolwiek inne usługi, do których wykorzystuje się właśnie AI bardzo dobrze wykrywającą ludzką mowę.

A co jeśli można wykorzystać to w przyszłości, tworząc chociażby chatbota, który za mnie automatycznie odpowie na widomości? Na początku nie musi to być nawet coś tak zaawansowanego jak AI, wystarczy, że jedynie automat będzie rozpoznawać określone słowa i na ich podstawie wysyłać wcześniej wspomniane skrypty. Muszę zapisać to do jakiejś listy na potem.

Dobra, ukryję ten fragment w spoilerze, bo nie wiem czy jest tak ważny, to tylko moje rozmyślania; mogą okazać się nieprawdą.

Tym razem próbowałem łapać osoby, mając gotowy cennik (nie jestem pewien, czy łamanie tipa z poprzedniego wpisu to dobry pomysł, w końcu zdjęcia są warte tyle ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić).

Po krótkiej chwili ktoś faktycznie był zainteresowany. Miałem zaczekać, bo właśnie jechał autobusem, zaczynał zmianę w żabce. Pytał czy się spotkamy. Nie wykluczałem takiej możliwości, napisałem jednak, że nie wiem czy traktuje mnie poważnie i czekam na kod psc… kupił go. Dostał 5 zdjęć za 50zł (ze skrillem 47.50zł). Wow.

Następne osoby niekiedy obiecywały, że po pracy kupią kod, niestety później już się nie odzywały. Jeden nawet przez godzinę zapewniał, że jest na zakupach i zaraz go dostanę, mimo wszystko niczego nie wysłał, ale i tak cały czas starał się ze mną pisać. Specjalnie kłamią, żeby przyciągnąć uwagę dziewczyny?

Kolejna osoba, która kupiła zdjęcia również chciała jak najszybciej się spotkać. W tych wiadomościach padały już naprawdę desperackie prośby o jak najszybszy przyjazd i różne propozycje seksualne. Kupił 2 psc po 20zł jeden dał mi teraz, drugi jak przyjdę do niego osobiście. Ok, więc mam jedynie kolejne 20zł…

Właściwie to nie do końca. Napisałem, że dzisiaj nie mogę się spotkać, bo jestem „umówiona” gdzie indziej. W między czasie podczas wymiany wiadomości dostrzegłem szansę w nagłym „zerwaniu kontaktu”.

Podczas rozmowy zaczął wyzywać mnie od szmat, pytał czy zawsze jestem taką k@#$ą. Ogólnie widać było z wiadomości, że jednocześnie zależało mu na kontakcie z fejkiem, ale nie darzył go większym szacunkiem; najwyraźniej nie miał innych opcji i brał co było.

W takim razie teraz albo nigdy.

Cytat

Kiedy ma się poczucie atakowania swojej osoby przez agresywnego oprawcę, w przypadku chęci załagodzenia konfliktu należy doszukiwać się prawdy w jego nawet najbardziej parszywych słowach. Najlepszym poprowadzeniem rozmowy byłoby przede wszystkim zgodzenie się, że dziewczyna faktycznie zarabia w taki, a nie inny sposób. Wymagałoby to „zabicia” swojego ego, części, która kazałaby zaprzeczać, byle tylko nie zaniżyć poczucia własnej wartości.

Jednym z częstszych zaburzeń poznawczych jest etykietowanie, ostateczna forma fundamentalnego zniekształcenia - nadmiernej generalizacji. Jak prawdopodobnie wynikało z jego rozumowania: „skoro ona sprzedaje nagie zdjęcia, to nie ma żadnej podstawowej wartości jako człowiek w każdym innym obszarze życiowym”.

Wobec tego nieważnym jest całokształt jej życia. Jeżeli w tym jednym momencie, tylko raz oferuje sprzedaż nagich zdjęć, to już na zawsze pozostaje bezwartościowa.

Gdyby to ta dziewczyna opierała rzeczywistość na tego typu myślach, powodowałyby one ostre deregulacje emocjonalne: zawyżony poziom smutku (depresję), ale też poczucie winy (wstyd) albo nawet strach (fobia społeczna, tutaj dochodzi jeszcze projekcja i negatywne przewidywanie przyszłości).

Natomiast jeżeli chodzi o niego - trzeba znaleźć wniosek, który od neutralnego myślenia: „dziewczyna sprzedaje nagie zdjęcia” doprowadził do konkluzji: „jest szmatą”, wobec czego on „jej nie szanuje”.

Złość jest jedną z bardziej skomplikowanych emocji i nie chcę poświęcać kolejnych akapitów na jej dokładne wyjaśnianie. Najogólniej bierze się z oczekiwań, w tym wypadku powinności moralnych.

Według niego: „wartościowa kobieta nie powinna sprzedawać nagich zdjęć”. Jeśli tak robi, rozbija jego wizję rzeczywistości, której nadał wcześniejsze znaczenie. To początkowo wywołuje krótkie uczucie niepewności i mobilizuje organizm do działania, by bronił swoich wartości. Złość w tym wypadku objawia się pod postacią pogardy.

Skoro najlepszym sposobem zbliżenia się do niego jest zgoda z wartościami, które wywnioskowałem we wcześniej przedstawionym sposobie myślenia, a on mimo pogardy nadal chce się do mnie zbliżyć, to w celu wywołania konfliktu rozumuję, że muszę poddać w wątpliwość jego własne myślenie.

Ostatnia ważna kwestia - pozycjonowanie w interakcji. Pierwszy raz spotkałem się z tym, czytając „W co grają Ludzie” Erica Berne. Możesz podchodzić do kogoś z pozycji niższości, spoglądać jak na równego sobie albo mieć manię wyższości. Odnosi się to również do nas samych. W tym momencie on patrzył na siebie jako kogoś lepszego, a na mnie jako gorszego.

Więc…

Jeżeli zaprzeczę jego wartościom - wywołam konflikt. Poczucie wyższości musi być chwilowe, zaprzeczając temu co mówi zmuszę go do obrony. Jeżeli będzie chciał się bronić musi być bardziej pewny siebie, a prawdopodobnie boi się, że straci okazję do kontaktu seksualnego z ładną dziewczyną, która nie powtórzy się zbyt szybko.

Cały czas to on rzucał mi komplementy o urodzie fejka, przewartościował… przynajmniej taką mam nadzieję. Jeżeli więc rozpocznę konflikt, powinien wrócić na wcześniejszą pozycję traktowania mnie z wręcz służalczej postawy, wtedy będę mógł bardziej zdominować go emocjonalnie.

W celu wywołania konfliktu użyję sofizmatu rozszerzonego. Po polsku czasem nazywa się to też atakowaniem chochoła. Chwyt erystyczny dodający do dyskusji nieistniejący argument albo stwierdzenie, którego pozornie użył przeciwnik.

Przykładowo, zdziwiłem się, gdy pierwszy raz zobaczyłem to tak wcześnie w jednym z dialogów Platona - „Gorgiasz”, który powstał jakieś 400 lat przed naszą erą. Sokrates oskarża Pollosa, jednego z uczniów sławnego sofisty Gorgiasza, że ten nie odpowiada na pytanie, ale obala argument, którego nikt właściwie nie podał.

Chajrefon: A teraz, skoro jest mistrzem której sztuki, kim powinni byśmy go słusznie nazywać?

Polos: Mój Chajrefoncie; wiele jest sztuk na świecie, które ludziom doświadczenie doświadczalnie odkryć pozwoliło. Bo doświadczenie sprawia, że nasz żywot słucha zawsze sztuki głosu; niedoświadczenie nas rzuca na igraszkę losu. A każdej z tych sztuk inny zwykł się imać inaczej. A co najlepszej ten, kto sam najlepszy. Takim jest i nasz Gorgiasz tutaj; jego udziałem najpiękniejsza ze sztuk.

[…]

Sokrates: …kiedy cię Chajrefon zapytał, której sztuki mistrzem jest Gorgiasz, ty chwalisz jego sztukę, jak gdyby ją ktoś ganił, a która to jest, nie odpowiedziałeś.

~ Platon, „Gorgiasz

Dobra, to też leci do spojlera. W połowie pisania zastanawiałem się czy nie usunąć całości, bo te „analizy” psychologiczne raczej nie są aż tak potrzebne. Chciałem gdzieś jedynie zapisać swój tok myślenia i potem spokojnie go przeanalizować (po to też piszę dla siebie ten dziennik), a skoro komentarze zachęcały do nie usuwania niczego, to czemu nie, przegnę na maksa, żeby sprawdzić poziom tolerancji czytelników . Po co ten fragment ma zostawać u mnie na dysku, może komuś się przyda. Pokazuje też jak w przyszłości będę podchodził do innych osób, którym sprzedaję zdjęcia w ewh, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Zacząłem od zaatakowania jego zdania. Napisałem za kogo się uważa, nazywając mnie w ten sposób. Niby dlaczego „miałabym” spotkać się z kimś takim?

Pierwsza próba nie zakończyła się zbyt dobrze. Chyba trochę rozbawiło go to, co napisałem. Może jednak pomyliłem się w swoich rozmyślaniach.

Kolejna próba. Tym razem dodałem też, że pewnie mu na mnie nie zależy, że ma mnie całkowicie gdzieś. Zacząłem wyraźnie dawać do zrozumienia, że zaczynam oddalać się emocjonalnie i chyba jednak spotkania nie będzie, bo po co skoro się mną nie interesuje (interesował, zmyśliłem i wmówiłem mu zachowania, które mogłem zacząć obalać).

Tym razem wydawał się być poirytowany. To znaczy, że coś zaczęło działać, zainwestował we mnie emocje.

Przestałem odpisywać na jego zarzuty, kiedy starał się argumentować, że piszę nieprawdę.

Ostatecznie napisałem, żeby ochłonął i zastanowił nad swoim zachowaniem.

Po chwili zaczął przepraszać, pisał, że faktycznie jest bezwartościowy i nie wie, co sobie myślał, prosił o wybaczenie… wow.

Pamiętacie mój poprzedni wpis? Powtórzę się, nigdy wcześniej nie próbowałem manipulować innymi, zresztą nie jestem nawet dobry w kontaktach między ludzkich; zawsze miałem zainteresowania, które wymagały dużej samotności.

To wciąż dla mnie dziwne, przekraczać kolejne granice i patrzeć, jak ludzie zachowują się po napisaniu określonych słów.

Żeby mnie zatrzymać wysłał drugi kod za 20zł. Po chwili wpłacałem na skrilla 40zl (38zł bo prowizja).

Następnie pod wieczór nawiązałem kontakt z jeszcze jedną osobą. Po zaproponowaniu zdjęć tak jak ten wcześniejszy od razu zapytał mnie wprost czy jestem szmatą? Strategia była podobna, jeżeli nie traktuje mnie poważnie, to niech nie liczy na kontakt. Spytałem, czy chce kupić te zdjęcia czy nie?

Nie odpisywał nic przez dłuższą chwilę. Było już późno, a tamten odpowiadał zdawkowo. Wydawał się koniec końców niezainteresowany. Chyba miał zbyt duże poczucie własnej wartości. W dodatku odpisywał po dłuższej chwili, w dziwny, nieskładny sposób. Miałem wrażenie jakby był lekko upośledzony umysłowo. Przed wylogowaniem zobaczyłem ciąg liczb w jego wiadomości, przekleiłem go do panelu w psc… kupił kod.

Więc wpłacając to do skrilla mam kolejne +47.50zł.

Dzień się kończy, zacząłem nowy tydzień, wyszedłem na 0. Jestem na plusie, a dopiero zaczynam.

Wow…

Ten ostatni koleś pokazuje mi, że ciągle nie wiem absolutnie nic o tym jak rozpoznawać potencjalne osoby, które chciałby coś kupić.


Lekcja 5 – Tego, kogo uwodzisz albo manipulujesz, którego chcesz oszukać lub któremu coś sprzedajesz - zawsze traktuj z najwyższym szacunkiem.

Etykietowanie, wyzywanie i pogarda dla tych, którzy mają przynieść Ci zysk jedynie obniża twoją efektywność. Przez nietraktowanie poważnie potencjalnych kupujących tworzysz gorsze oferty, zaniedbujesz kontakt z nimi, a w końcu zostajesz z niczym, zdziwiony, że kogoś zraziłeś. Szacunek do tych osób pozwoli zachować czujność.
(Pierwszy kupujący z poprzedniego wpisu, któremu sprzedawałem nudesy traktował mnie neutralnie, puki za drugim razem, myśląc, że jest kompletnie ślepy i głupi byle jak spakowałem zdjęcia, nie sprawdzając ich zawartości. Prawie się zorientował, napisał, żebym się tłumaczył, bo przejrzał zawartość i na niektórych zdjęciach wyglądam inaczej.

Dzięki skupieniu i poważniejszym podejściu do kupującego w tym wpisie, który wysłał mi na początek połowę kasy, a resztę chciał dać na spotkaniu udało mi się zdobyć resztę zapłaty. Gdybym go olał i próbował podejść, pisząc tylko, że spotkania nie będzie, bez wpędzania go w poczucie winy, być może zarobiłbym mniej.

Ile razy w dziennikach i innych dyskusjach na forach zdarza się śmianie z, przykładowo, osób której kupują nudesy - wyzywanie od simpów, spermiarzy, przegrywów i inceli. Mocna generalizacja zabiera do nich szacunek i obniża czujność, przez co można stracić potencjalny zarobek. Profile i konta kończą jako memy, gdzie fejk jest oczywistością, bo twórca miał gdzieś przyłożenie się do niego, myśląc, że potencjalna grupa się nabierze.

Być może osoby nabierające się na najoczywistsze kłamstwa istnieją, ale najlepsi są faceci zarabiający dużo, którzy cierpią na samotność. Ktoś taki jednak zwykle rozpozna najsłabsze słabe fejki).


To do (do zrobienia na teraz):
+ Chatboty do socjali
+ Skrypty konwersacyjne

To do (do zrobienia na kiedyś/może nigdy):
+ Phyton, sztuczna inteligencja, sieci neuronowe

Tip: Jeżeli chcesz komuś sprzedać nudesy, nie musisz najpierw nawiązywać głębokiej relacji w długiej rozmowie. Przechodź jak najszybciej do propozycji.
Tip: Posiadaj cennik do nudesów i nagrań, które chcesz sprzedać, jednak staraj się wyjawić go tylko w ostateczności (na przykład, jeżeli ktoś jest niezdecydowany albo sam o niego zapyta).
Tip: Gdy na fejk koncie do sprzedaży nudesów ktoś proponuje spotkanie, potwierdzaj, że się zobaczycie i wyrażaj bardzo duże chęci. Kiedy ktoś się zakochał, odwzajemnij miłość i pisz o rzeczach, które będziecie robić razem, ale dawaj do zrozumienia, że bez wcześniejszego kupna zdjęć kontakt na pewno zostanie zerwany. Jeżeli to nic nie pomoże zerwij kontakt, ale nie blokuj rozmowy, być może po ciszy rozmówca zmieni zdanie.
Tip: Na fejk koncie kobiety podczas pytania o chłopaka/narzeczonego/męża zawsze zaprzeczaj..
Tip: W ewhoringu sprowadzaj wszystko do jak największego poziomu emocjonalnego, uciekaj od faktów i zdrowego rozsądku..
Tip: Wysyłanie próbek w ewhoringu rzadko daje dobre efekty, lepiej skupiać się na osobach, które kupują zdjęcia od razu.
„Byt kształtuje świadomość” ~ Karl Marx

Zarobione: 51.79zł

Dzień 23 i 24

Cytat

Kolejny dzień zacznę osobno. Nie chcę wydłużać wcześniejszego rozległego opisu.

Powoli zaproszenia od nowych osób przestały do mnie napływać. Chyba czas, żebym opublikował ogłoszenie fejka, który szuka chłopaka na nowej grupie. Ciągle nie mogę uwierzyć w to, jaki wzrost podczas tych kilku dni zaliczyło moje konto.

W pewnym momencie, zanim zacząłem dalej pisać z facetami zauważyłem w komentarzach pod ogłoszeniem na kolejnej grupie coś niepokojącego. Chyba właśnie odkryłem, dlaczego zablokowano mnie w tej pierwszej, na której w ogóle napisałem ogłoszenie.

Ktoś znalazł zdjęcie z mojego profilowego w google grafice. Jaka wpadka, przecież mam w jedym tipie zapisane, żeby zawsze to sprawdzać. Nauczka na przyszłość. Usunąłem zdjęcie z profilu na fb i post na Instagramie.

Dobra, posprawdzałem dodatkowo inne fotki, wydaję się czysty, mogę zarabiać na ewh dalej. Powoli zbliżają się święta, a chciałbym mieć trochę więcej kasy do wydania, to w końcu będą moje ostatnie bardziej wolne dni (ale o tym szerzej napiszę później). Zastanawiam się ile jeszcze mi potrzeba?

Napisałem też pytanie do Czaqa czy mogę zaspamować fb, masowo akceptując wszystko. Wychodzi na to, że lepiej nie robić tego na jednej sesji, a działać stopniowo. Ok. Wczoraj poświęcając z 4-5 h na pisanie dodałem jakieś 50-70 znajomych. Dzisiaj spróbuję tyle samo. Może nawet uda mi się dojść do 100 dziennie. To znaczy, że 5 tyś w takim tempie zdobędę dopiero po 2 miesiącach. Muszę zacząć myśleć nad jakimiś botami.

Spróbowałem nawiązać kontakt z osobami, które wcześniej obiecywały, że kupią zdjęcia, ale niestety z jakiegoś powodu potem już nie odpisały. Zastanawiałem się też czy dam radę wyciągnąć więcej kasy od tych, którzy wzięli coś ode mnie poprzedniego dnia (nawiązanie do tipa z poprzedniego wpisu, żeby utrzymać kontakt z kupującym).

Niektórzy mimo deklaracji chęci zakupu zdjęć po pracy nie odpisują i ignorują wiadomości. Co ciekawe, to samo robią osoby, które już kupiły zdjęcia i chciały się spotkać. Wczoraj omawiałem z nimi dokładniejsze plany.

Pierwsza osoba, koleś od pracy w żabce zignorował mnie totalnie. Mimo, że wysłał wczoraj kasę, mimo, że prosił o spotkanie, mimo że jest dostępny, to i tak teraz mnie ghostuje?

Jestem zdziwiony. Myślałem, że kontakt od nich będzie bardziej nasilony, tymczasem mnie olali.

Zacząłem „pracować” dalej. Wczoraj kilku facetów pisało, że niestety, ale są jeszcze w pracy i nie mogą na razie kupić psc (muszę powoli zacząć myśleć nad przyjmowaniem innych form płatności, jeżeli dalej chcę się w to bawić). No właśnie - godziny takie jak 13, 14 albo nawet 15 to chyba za wcześnie. Ludzie przecież dopiero wracają z pracy, widać to dokładniej na wszystkich wpłatach psc, które na razie zarobiłem. Większość kodów została dodana po 16.

Dzisiaj poświęciłem na wszystko jeszcze mniej czasu właśnie w późniejszych godzinach. Być może około 3h? Później miałem inne rzeczy do zrobienia.

Pierwszym kupującym był ktoś, kto między innymi miał u siebie na fb live z jakiejś demontracji dla osób lgbt. Wyglądał na młodego. Czy jest sens pisać do kogoś takiego? On raczej nie wygląda dla mnie zbyt nawinie, nawet podczas rozmowy nie nawiązuje do seksu w co drugiej wiadomości i zdaje się być… bardziej normalny, uspołeczniony.

Mimo to zaproponowałem mu zdjęcia, zaczął pytać o spotkanie. A potem kilka godzin później za jeden film wysłał psc 50 zł.

Jak mam ich rozpoznawać? Facet ABSOLUTNIE nie przypominał poprzednich osób, z którymi pisałem. Jedynie charakter, w tym przypadku ubóstwienie dziewczyny i traktowanie jej jakby miała większą wartość od niego był podobny.

Następnego dnia, tak jak poprzednie osoby zaczął mnie ghostować. Jego ostatnia widomość z wczoraj brzmiała: „Dzięki za nazwanie mnie męskim” (napisałem tak po tym, jak kupił mi kod).

Druga osoba zaskoczyła mnie jeszcze bardziej. Po wymianie kilku wiadomości i propozycji spytał o cennik, po czym też kupił 3 zdjęcia i film za 50zł. Nie chciał się spotkać, nie pisał za bardzo o seksie. To chyba pierwsza osoba, której faktycznie przyjemność sprawiało samo kupowanie zdjęć od ładnych dziewczyn w necie.

Kolejnego dnia napisałem do niego z pytaniem czy chce kupić coś jeszcze. Wybrał 2 filmy i jedno zdjęcie za 50zł…

Nie mam tylu filmów. Te dwa znalazłem na xvideos. Wybrałem sekcję najnowsze, żeby wziąć jakiś, który ma mało wyświetleń, a potem przerobiłem go na szybko w Adobe Premiere, ucinając górę z twarzą dziewczyny i usuwając znak wodny.

Teraz znowu musiałem na szybko szukać czegoś nowego. Nie lubię takich sytuacji, powinienem być lepiej przygotowany. Kolejna nauka na przyszłość.

Znalazłem jeszcze jedną osobę, która powiedziała, że też jest we mnie zakochana i pytała czy będziemy razem. Niestety nie mogła w danej chwili kupić kodu, miała go wysłać jutro.

Nie mogłem spać w nocy, gdzieś tak o 00:00 kolejnego dnia zalogowałem się na konto z ciekawości – BAN.

No tak… zaczynałem tęsknić za tymi blokadami.

W każdym razie, czy ja w sumie nie zarobiłem około 300zł (oczywiście bez chociażby podatków ze skrilla itp.), poświęcając w sumie z wszystkimi dniami jakieś 8h na całość?

Warto pamiętać, że było to czyste konto i są osoby, które wyciągają znacznie więcej. Absolutnie ciągle nie umiem typować tych facetów, tracę czas na innych, którzy nie chcą nic kupić. Muszę to lepiej ogarnąć, na razie zobaczyłem tylko bana i wróciłem spać do łóżka.

 

Lekcja 6 – Kontroluj datę, dzień i godzinę, przyglądaj się wydarzeniom, które możesz wykorzystać. To one pokazują czy w danej chwili przy zarabianiu będzie sprzyjało Ci szczęście czy przeszkadzał pech.

To, kiedy coś publikujesz, kiedy do kogoś piszesz lub kiedy chcesz coś uzyskać ma znaczenie. Niekiedy ludzie mają więcej czasu, żeby poświęcić uwagę na twoją aktywność, innym razem jakieś ważne wydarzenie odciągnie ich od Ciebie.
(Przez to, że pisałem w dni robocze przed 16, zarobiłem mniej pieniędzy, ponieważ większość facetów była w pracy. Niektórzy zadeklarowani chęć kupienia zdjęć, ale dopiero po 10, bo teraz, pod koniec miesiąca wszystko już wydali.

Kiedy piszę ten dziennik aktualnie zamknęli znany serwis do prostytucji roksa.pl. Mój mentor zarobił ponad 500zł poświęcając godzinę dziennie, proponując swojego landing paga jako alternatywę dla serwisu osobom, które szukały zamiennika. https://mentoring.net.pl/watek/poradnik-darmowy-ruch-z-erotyki-pracuj-na-gotowych-stronach-bez-koniecznosci-posiadania-landing-page)


Tip: Na fb akceptuj kilka osób podczas jednej sesj. Nigdy nie spamuj dodając wszystkich znajomych naraz.
Tip: Tych, którym sprzedajesz nudesy nazywaj męskimi. Tych, którzy nie chcą ich kupić wyzywaj od nieudaczników.
Tip: Lepiej jest mieć więcej filmów i nudesów do zaoferowania w ewh i nie sprzedać nic, niż mieć za mało materiału dla kupującego i stracić na tym kasę.
Tip: Podczas sprzedaży zdjęć w ewh zawsze pisz, że jesteś z tego samego miejsca lub dosyć blisko. Szukaj informacji o tym skąd jest kupujący na jego profilu. Jeżeli jej nie ma zapytaj go. Jeżeli on pierwszy zdąży zapytać ciebie zignoruj całość, zmień temat, pogadaj przez chwilę o czymś innym po czym Ty go spytaj.
Tip: Ewh lepiej zaczynać po godzinie 16:00. Wtedy więcej osób ma wolne, bo skończyło pracę. Dobrze też popisać po 10, wtedy większość dostaje wypłatę; pod koniec miesiąca niektórzy mogli już wszystko wydać.

TO DO:
+ Znalezienie alternatywnych metod przyjmowania płatności

Obserwacje ewh:
(muszę potem pomyśleć jak je wykorzystać, niektóre mogą okazać się nieprawdą)

Cytat
  • Wiele osób prosi o dodatkowe zdjęcia, często domaga się próbek.
  • Dużo facetów po dosłownie kilku wymienionych wiadomościach wyznaje miłość i pisze, że się zakochało.
  • Większość, która sama zaczepia nie odpowie po natychmiastowym odpisaniu (nawet gdy jest dostępna).
  • Część pisze, że ma ochotę coś kupić, ale obecnie nie ma kasy i czeka na wypłatę.
  • Tematy to w 90% rozmowy o miłości (wyznanie, że ktoś zakochał się w fejku i chce z nim spędzić resztę życia) albo ostre propozycje seksualne i treści przepełnione erotyką, czasem pisaną mniej, czasem bardziej wprost. Próba zejścia na inne tematy jest ciężka (i zdaje się niepotrzebna).
  • Rozmowy toczą się bardzo podobnie. Niektórzy piszą dosłownie te same słowa albo zdania.
  • Albo ktoś bardzo gardzi dziewczyną i wyzywa od szmat albo traktuje jak najważniejszą osobę w swoim życiu. Często nie ma nic po środku, dużo skrajnych postaw.
  • Już kilka razy ktoś napisał, że wysłał pieniądze wcześniej innej dziewczynie, a ta zerwała z nim kontakt. Ktoś taki zdaje się z jednej strony ma z tyłu głowy ostrzeżenie, że wysyłanie kasy dziewczynom nic nie da, z drugiej coraz częściej obserwuję większą podatność na kupienie przez nich zdjęć ode mnie.
  • Niektórzy kłamią, że kupią zdjęcia potem, byleby tylko zatrzymać dziewczynę przy sobie.
  • Ci, którzy kupili zdjęcia, mając nadzieję na spotkanie z dziewczyną czasami nie odpisują, ghostując fejka. Tak, jakby zmienili zdanie.
  • Zdaje się, że nie ma (albo przynajmniej ja nie mogę tego zauważyć), żadnego większego wzoru, jeżeli chodzi o sprawdzanie profili. Piszą zarówno w związkach, jak i single, żonaci z dziećmi, ale też tacy, którzy nigdy nie mieli dziewczyny. Czasem żonaty chętnie zapłaci, a samotnik zdaje się mieć w sobie mniej desperacji i więcej chłodnego umysłu. Ubiór, wiek, miejsce zamieszkania również nie dają gwarancji na wytypowanie lepszej grupy kontrolnej. Jedyne co jest pewne, to płeć osoby, której chcesz sprzedać zdjęcia.

spacer.png

Zarobione: 194.29zł

Dzień 25

Cytat

Wstałem rano, nie wiedząc co myśleć. Raczej nic wielkiego się nie stało, ale jednak trochę szkoda tego konta.

Napisałem do Czaqa czy ma jakiś pomysł na odblokowanie? Przy weryfikacji proszą o numer telefonu. Ze względu na wcześniejsze doświadczenia jeden z moich tipów mówi wyraźnie, żeby niepotrzebnie nie tracić na to kasy. O dziwo Czaqu twierdzi inaczej, warto wykupić dostęp na http://smspva.com/ Doładowałem konto za 2$,czyli jakieś -8.32zł. Teraz mam przynajmniej z czego wydawać.

Według niego czasem konto można odblokować. Fb chciało też dowód osobisty na potwierdzanie tożsamości. Nadal mam ten stary szablon z PhotoShopa.

Szkoda, że nie posiadam żadnego zdjęcia, gdzie profil patrzenia dziewczyny pasowałby do dowodu, ale mimo wszystko podobną twarz w swoich fejkach. Całe szczęście, że zapisuję sobie dokładne dane każdego profilu. Dzięki temu data na dowodzie na pewno zgadza się z tą na fb.

Dobra, wysłałem dowód i sms’a, czekam.

Mam na razie dosyć fb; i tak zarobiłem na razie wystarczająco, odrabiają stratę z początku. Zajmę się sprawdzaniem tiktoka i dalszym prowadzeniem instagrama. W końcu dalej są tam 2 konta, które nie spadły.

Dużo czasu zajmie mi też inny projekt. Będę musiał nauczyć się jak rozszerzać klasę Walkerów w Wordpressie. To takie elementy, które pozwalają na bardzo dokładne kreowanie hierarchicznych struktur w tym CMS’ie, przykładem może być menu albo nawigacja po stronach wybranej taksonomii.

Nie chciałem za bardzo (na początku praktycznie w ogóle) mieszać tego dziennika z prywatnym życiem i innymi projektami, ale ten zajmie mi wyjątkowo dużo czasu i też w sumie mogę uznać to trochę za długoterminową naukę do innych rzeczy tutaj.

W końcu nie chcę zatrzymywać się tylko na afiliacji i ewh, mam ambicje na więcej, a znajomość modyfikacji Wordpressa na pewno mi w tym pomorze. Przez zajmowanie się głównie innymi rzeczami, w tym zarabianiem w necie w ogóle jakoś mało czasu miałem ostatnio na programowanie. Muszę do tego wrócić.

 

Lekcja 7 – Bądź spójny w ścisłych informacjach. Tam najłatwiej dostrzec kłamstwo.

Zawsze miej pewność, że informacje o jakiejś dacie, miejscu albo też zdjęcia pokrywają się z tym, co podawało się gdzie indziej. Inaczej Ci, na których chcesz zarobić mogą zorientować się, że wpadli w twoją pułapkę.
(Gdybym nie zapisał sobie daty fejka, na którym pracowałem, mógłbym mieć problem z dodaniem danych na dowodzie. W dodatku, żeby dostać się do jednej z grup na fb musiałem z instagrama „mojej dziewczyny” polajkować zdjęcie i napisać na pw do admina. Gdybym użył innego nazwiska albo innych zdjęć nie dostałbym się do wewnątrz.

Jakiś czas temu widziałem mema w internecie - ktoś w różnych miastach Polski na Tinderze potworzył różne profile gdzie wrzucił to samo zdjęcie dziewczyny. Ludzie szczególnie wyśmiewali to, że mimo podanej daty w profilu jak i wyświetlanego wieku nie zgadza się on z tym, co „dziewczyna” napisała w biografi)

Tip: Istnieje mała szansa, że odzyskasz konto na fb, weryfikując się sms’em. Ogranicz próby do odzyskania tylko tych, które są wartościowe.
(może usunę poprzedniego tipa i zostawię tego albo zrobię na odwrót. Czas pokarze, na razie wychodzi na to, że ciągle mam za mało doświadczenia.)

Zarobione: 185.97zł

Dni od 26 do 30

Cytat

Po dosyć intensywnych tygodniach teraz w końcu moje tempo, jeżeli chodzi o zarabianie w końcu zmalało, chociaż może lepszym określeniem byłoby: ustabilizowało się.

Codziennie powtarzam tą samą rutynę z Instagrama. Rozmawiałem też z Czaqiem odnośnie lajkowania innych zdjęć; ciągle włączał mi się przez nie Hard Rate Limit na końcie (to takie ostrzeżenie, żeby przyhamować z akcjami, bo można dostać bana, według poradników najlepiej być nieaktywnym przez 24h).

Napisał mi, żeby nic nie lajkować i nic nie komentować, a jedynie skupić na followowaniu. Tego też się nie spodziewałem, ale ok, mniej pracy dla mnie. Od teraz odpalam GrowBota, po wrzuceniu nowego zdjęcia wchodzę na jakiś tag, znajduję dziewczynę podobną do niej i followuję na razie jej 30 obserwujących, czekając aż wrócą na moje konto i również polajkują moje zdjęcia.

Tyle…

Wszystko poustawiałem, wystarczy, że odpalę to w tle, przełączając się co jakieś pół godziny między profilami. Mam dosyć dużo obserwowanych, ale ponoć według mentora mogę włączyć w bocie unfollowowywanie dopiero po przekroczeniu 1000.

No to chyba zostaje tik tok. Co jakiś czas znajduję na Insta albo Twitterze jakieś soft porno, ale nie mam pomysłu jak mogę szukać go efektywniej. Ponadto, najlepiej gdybym poprzerabiał znalezione przeze mnie filmy na Premierze, dodał muzykę i podpisy przed ich wrzuceniem. Ostatnio, myśląc o tym, ponownie dopada mnie prokrastynacja.

Monotonia spowodowana tym, że mam mniej czasu, a Walkery w Wordpressie, nad którymi pracuję absolutnie w ogóle nie działają, sprawia, że odechciewa mi się pracować. Myślami ze względu na zbliżające się wolne jestem już zupełnie gdzie indziej.

Po spytaniu się Czaqa dlaczego mam tak mało obserwujących na tiktoku stwierdził to, czego w sumie się spodziewałem. Badziewne filmy (nie napisał tego w ten sposób), gdzie dziewczyny nie wykonywały erotycznych interakcji, a jedynie tańczyły albo upinały włosy. Zdaję sobie sprawę, że coś takiego, w dodatku bez dźwięku raczej nie przyciągnie większej widowni.

Walić te socjale, mam już ich dosyć. Pora, żebym w końcu wybrał kampanię na MyLead i zaprojektował Landing Page. Właściwie nie ja tylko Czaq pomógł mi z doborem odpowiedniej niszy dla mnie. Spoko.

Po dodaniu moich profli jako zaplecza i wysłaniu zgłoszenia dostałem info, że oferta afiliacyjna jest zbyt wrażliwa, aby dać ją nowemu użytkownikowi. Co to w ogóle znaczy? Dlaczego ostatnio znowu tak mało idzie po mojej myśli. Pogadałem z Czaqiem, zalogował się na MyLeada i zaakceptował mi zaproszenie.

Następnie odpaliłem Figmę, kolejny program graficzny do prototypowania stron. Wcześniej nie robiłem strony erotyczne. Zresztą, w ogóle słabo u mnie, jeżeli chodzi o grafikę. Szkoda, że musiałem porzucić szeroko pojęte projektowanie na rzecz innych umiejętności, które chciałem rozwinąć. Mam nadzieję, że przyjdzie jeszcze czas na ich doszkolenie (chociażby podczas zarabiania).

Stworzenie wstępnego szkicu wyszło dosyć dobrze. Mentor również uważa, że projekt jest nieźle zrobiony. Jeżeli on nie ma nic przeciwko, to spoko, pogrupuję wszystkie elementy, posprawdzam, czy wszystko jest do siebie odpowiednio dodane, może na próbę zaprojektuję pojedyncze animacje i zacznę ustawiać środowisko programistyczne.

Pora też zacząć kolejny wpis w dzienniku. Chyba wydarzyło się już wystarczająco wiele, żebym spisał całość i nie pozostawał tak długo nieaktywnym.

W końcu chyba właśnie zakończył się pierwszy miesiąc, odkąd podjąłem decyzję od zarabianiu w internecie. Nie sądziłem, że tyle może się wydarzyć przez tak krótki okres czasu.

Tip: Po osiągnięciu Hard Rate Limit na Instagramie najlepiej pozostać nieaktywnym przez około 24h
Tip: Nie lajkuj zdjęć na insta ani nie zostawiaj komentarzy; niepotrzebnie tracisz dostępne do wykonania akcje. Skup się tylko na followaniu wybranych osób.
Tip: Na Tik Toku algorytm lepiej promuje nowych użytkowników. Jeżeli konto jest już naprawdę martwe i nic nie działa, nie próbuj go wskrzeszać na siłę, a po prostu załóż nowe.
Tip: Zacznij unfollowoać ludzi dopiero, gdy zaobserwujesz ponad 1000 profili na insta.

TO DO:

  • Landing Page:
    • Projekt graficzny
      • Projekt dla większego CMS’a, generujący pojedyncze landingi dla każdej z dziewczyn na domenie
  • Zaprogramowanie
  • Dodanie gotowego landingu na hosting z domeną

Zarobione: 185.97zł

Miesiąc 2, dni od 1 do 14

Cytat

Zastanawiam się jak opisać najlepiej ten drugi miesiąc, w którym ponownie dopadła mnie ostra prokrastynacja.

Ze względu na narastającą monotonię moje dni zaczęły wyglądać tak samo. Loguję się na insta, dodaję fotkę, wrzucam opis, puszczam bota, tyle. Musiałem też opłacić proxy, kolejne -17.22zł

Ciekawe czy w ogóle uda się na tym coś zarobić, jestem tak sceptycznie do tego nastawiony. Wraca do mnie ten sam ponury nastrój, co poprzednio. Muszę pamiętać o podstawowej zasadzie. Emocje zależą TYLKO od tego, jakie znaczenie nadamy sytuacją w rzeczywistości. Zniekształcenia poznawcze powodują myśli, one z kolei uczucia.

Miałem przyjąć większy stoicyzm, rejestrować swoje zniekształcenia i wykonywać ćwiczenia, które pomogą mi w walce z takimi nastrojami.

Walkery w Wordpressie ciągle nie wychodzą. Nieważne co bym wpisywał w kodzie, nie mogę dodać automatycznie tworzonej klasy htmlowej w zrobionej przeze mnie hierarchii.

Zacząłem też dziennik, ale po napisaniu pierwszych 10 tyś. znaków również odechciało mi się go kontynuować, wychodzi na to; że jego kolejna część również będzie tak samo długa, może nawet dłuższa. A przecież to też planowałem sobie inaczej.

Cytat

Oprócz samych ćwiczeń na depresję warto pamiętać o czymś, co zauważał już sam Sigmund Freud, ojciec współczesnej psychoterapii. Oporność na zmianę.

Nie wiem czy jestem gotowy o tym pisać, nie mam takiego doświadczenia, zresztą już wcześniej przyjąłem, że to nie dziennik o zdrowiu psychicznym. Ale zauważam pewne powtarzające się schematy, również na forach wśród innych użytkowników.

Osoba, którą śledzę, jedna z pierwszych, która popchnęła mnie do decyzji o zarabianiu, a sama wyciąga z tego od 15 do 20k miesięcznie napisała gdzieś:

„Największym problemem jest to, że ludzie to: ulane, leniwe k$^*y, co dotyka też mnie nie raz w życiu i tylko pierdole zamiast coś robić xd”

Bycie leniwym i wychodzenie z tego stanu jest bardzo skomplikowane. Można stworzyć o tym osobną książkę, nawet więcej niż jedną. Jednakże warto pamiętać, że zarówno przy tego typu ogarniających nas negatywnych emocjach, czy to depresji, czy strachu, żadna z metod, którą znamy na poprawę nastroju nie zadziała, jeżeli nie pokonamy występującej w nas oporności.

Najprościej mówiąc, wszystko, co uważamy, że jest w nas wadliwe odzwierciedla to, co wartościowe. Jeżeli ktoś jest w depresji i ma myśli w stylu „jestem bezwartościowy”, prawdopodobnie oznacza to, że posiada duże ambicje życiowe, ma swoje standardy, nie zadowala półśrodkami itp. . Jeżeli miałby się pozbyć depresji, pozbyłby się również właśnie tych cech.

Wracając do prokrastynacji, pokazuje ona, że tak naprawdę potrafimy i chcemy o siebie zadbać. Natychmiastowa gratyfikacja jest objawem wielkiej miłości do samego siebie, tego, że chcemy, czuć się dobrze, dać nam to, co najlepsze, a nie to, co będzie nas męczyło. Jeżeli chcemy zwalczyć prokrastynację, to trochę tak, jakbyśmy chcieli zwalczyć miłość do samego siebie.

Muszę zawrzeć ze sobą nową umowę, coś co jedynie „osłabi” i zmniejszy częstotliwość odpoczynku i ucieczki od cięższej, czasami bardzo nużącej pracy.

Rozgadałem się w tym wpisie, ale jeżeli oprócz spisania swoich myśli i lepszego usystematyzowania tego, czego się teraz nauczyłem oraz co zrobiłem (oraz dodatkowego % zarobku w MyLeadzie za prowadzenie tego dziennika) mam pomagać nowym osobom, które również zaczynają przygodę z afiliacją, to mam nadzieję, że tego typu info, będą jakąś inspiracją do zmian.

Mój nick nie wziął się znikąd. Wszystko, co tutaj piszę pochodzi z perspektywy terapii KOGNItywnej, inaczej nazywanej poznawczą. Ta z kolei wzięła swój początek, a właściwie odkryta została wcześniej w myślach innych osób, chociażby od filozofii stoików, między innymi mojego ulubionego – Epikteta. Myśli te są dalej rozwinięte przez m. in. Aarona T. Becka, Alberta Ellisa, Davida Burnsa i wielu innych wielkich psychoterapeutów.

Najważniejszą książką w moim życiu nadal pozostaje „Radość Życia, terapia zaburzeń nastrojów” Davida D. Burnsa. Gdybym miał polecić Ci TYLKO jedną książkę ze wszystkich, które znam, wybrałbym właśnie tę.


Wyglądam przez okno swojego mieszkania, zaczął padać śnieg, właśnie nadeszła zima.

Wyglądam przez okno swojego mieszkania, zaczął padać śnieg, właśnie nadeszła zima.

 

Naszego spokoju nie może zakłócić nic z zewnątrz. Cierpimy tylko wtedy, gdy pragniemy, aby było inaczej, niż jest ~ Epiktet, „Encheiridion”

Zarobione: 168.75zł

Miesiąc 2, dni od 15 do 31

Cytat

Powoli zaczynają się święta. Napisałem jakieś 20k zzs w dzienniku. Znowu się rozwlekłem. Planowałem to, co piszę teraz przed nowym rokiem, ale już widzę, że nie zdążę. Zresztą, nie takie miałem plany.

Udało mi się okiełznać walkery w wordpressie. W końcu. Wiedza na przyszłość, która też mam nadzieję pomoże w jakikolwiek sposób przy zarabianiu.

Wypłaciłem pierwszą kasę ze skrilla na konto prywatne.

Prócz prowizji z wpłat chcą kasę za ten przelew: -25.51zł, ech. A mam jeszcze trochę psc, które dalej są niedodane. Wypłaciłem je pod koniec roku, kolejne -25.02zł. Dodajmy opłatę proxy za styczeń, czyli jeszcze -17.22zł i nazwijmy to inwestycjami, które zwrócą się w przyszłości.

Mam już dosyć, chcę odpocząć.

Cytat

Planowałem to od dłuższego czasu. Przypominam sobie stare filmy, gry, seriale i inne rzeczy, które jakoś na mnie wpłynęły przez pierwszą połowę mojego życia.

Tyczy się to nawet jedzenia, gotowania potraw, które kiedyś mi zasmakowały, napoi, które lubiłem, nawet jogurtów i batoników, jakie pamiętałem z dzieciństwa. Wszystko, żeby po raz ostatni cofnąć się do tamtych czasów.

Przez całe życie wypiłem bardzo mało alkoholu. Nigdy nie byłem jego fanem, a ostateczną decyzję o zastaniu abstynentem pierwotnym podjąłem pod wpływem usłyszenia dwóch historii.

Pierwsza dotyczyła profesora biologii, który w wieku ponad 90 lat był najstarszą osobą w jednej z grup, uczestniczącej w turnieju hakerskim. Zaczął naukę w wieku 40/50 lat, kiedy komputery dopiero wchodziły do powszechnego użytku. Twierdził, że sprawność umysłu zachował tylko i wyłącznie dzięki temu, że całkowicie w tamtym czasie odstawił alkohol.

Druga osoba to Magnus Carlsen - obecny mistrz świata w szachach (i prawdopodobnie jeden z najlepszych graczy jacy w ogóle żyli). Powiedział, że dzięki odstawieniu alkoholu poprawiła się u niego koncentracja i jasność umysłu, dzięki czemu nie przegrał jeszcze żadnej partii w roku, kiedy zaczął (gdy to piszę wrócił już do picia )

W ostatnim roku rzuciłem fajki. Zacząłem bardzo młodo ze znajomymi. Nie żałuję, to były fajne czasy. Ostatnio coraz częściej wychodzę na spacery, kupuję napój, który kiedyś piłem i batonika jedzonego w dzieciństwie. Chciałem zobaczyć, jak to jest ponownie zapalić, więc dodatkowo wziąłem sobie paczkę. Było do kitu. Dobrze wiedzieć, że nigdy więcej nie wrócę do nałogu, bo szlugi przestały mi smakować.

Najważniejsza dla mnie zasada z książki „Jak skutecznie rzucić palenie” - Allana Cara, to pamiętanie, że palenie nie jest przyjemne. Przyjemne jest łagodzenie bólu w uzależnieniu, który ustąpi jedynie po wzięciu kolejnego papierosa. Trochę tak, jakby nosić buty ciasne o pięć rozmiarów, które zdejmie się na 5 minut, by poczuć ulgę.

Zostawiłem prawie całą paczkę gdzieś przy koszu na śmieci. Może ktoś sobie weźmie.

Idąc do tych samych miejsc co kiedyś, przypominając jak chowaliśmy się z fajkami ze znajomymi w pewnym momencie dostrzegłem trzech innych chłopaków, którzy palili i rozmawiali dokładnie tam, gdzie my kiedyś.

Kojarzę następną historię. Robert Paul Wolff, która na yt ma, między innymi, świetne wykłady o filozfii Kanta i jego książce: „Krytka czystego rozumu”, powiedział, że kiedy miał uczyć o nim pierwszy raz, poprosił byłego wykładowcę o zezwolenie na prowadzenie lekcji według jego notatek. W odpowiedzi usłyszał, że on ich nie stworzył, a również posiadał od swojego nauczyciela. Wolff opowiadał, jak doświadczył wizji powtarzającego się kręgu nowych uczniów, przychodzących na lekcję, a później zostających wykładowcami dla nowych pokoleń, aż do niego.

Pod koniec życia Nietche fascynował się koncepcją wiecznego powrotu. Wszystko powtarza się na nowo.

To samo można znaleźć też w nawet Biblii:

Jest czas rodzenia i czas umierania,
[…]
Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje?

~ Biblia, księga Koheleta, (Koh 3, 2), (Koh 3, 9)

I innych religiach, chociażby w znanym egipskim symbolu Uroborosa - węża zjadającego samego siebie.

Podczas spacerów, wpadłem na pomysł, żeby logo tego dziennika było kołem, które w pewnym momencie rozrywa się na drugim „o” (właściwie to zerze w słowie „n00b”), a ze środka wylatują pieniądze. A jako swoje logo coś w stylu oka opatrzności, mającego symbolizować moją obserwację tego środowiska.

Piszę o tym wszystkim, gdyż od nowego roku zaplanowałem, że skupię się na większej produktywności w swoim życiu. Skoro już nie palę ani nie piję, to czas porzucić też resztę uzależnień: niezdrowego jedzenia i napoi, ograniczenia internetu, muszę też w końcu zacząć ogólnie lepiej się odżywiać. W tym roku przeczytałem tylko 20 książek, podczas kiedy chciałbym corocznie do końca życia osiągać wynik minimum 50 pod koniec grudnia.

Powoli nowy rok, oglądam stare filmy, jem wszystko na co mam ochotę i jak na razie specjalnie popuściłem wszelkie hamulce. Rozwaliłem zegar biologiczny.

No właśnie. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że w moim życiu nie dzieje się nic nowego, jakbym stał w miejscu. To pewnie głównie przez perfekcjonizm i depresję spowodowaną poprzednimi porażkami życiowymi.

Pod koniec roku niepowiązane ze sobą 2 kolejne projekty okazały się kompletnym niewypałem. O porażce pierwszego dowiedziałem się na początku grudnia, a dwa tygodnie później coś na co poświęciłem prawie dwa lata mojego życia również nie przyniosło żadnych efektów. Teraz robię jeszcze coś innego. Jakbym za każdym razem przyjmował nową tożsamość.

A teraz jestem tutaj. Zwykły chłopak z przeciętnej rodziny, który chce uciec ze skraju biedy wchodzi w nieznane środowisko, gdzie niektórzy są w stanie wyciągać sumy, które ciężko sobie wyobrazić. Mój obecny mentor zarabiał ponoć nawet po 1k dziennie w najlepszym okresie działalności. Ja chcę wiedzieć, czy kiedykolwiek zarobię tyle w miesiąc.

Mieszkam w starym powojennym bloku, gdzie większość sąsiadów, których znam jest już stara, na emeryturze. Ostatnio mam wrażenie, że coraz więcej z nich umiera, ale też staje się zbyt słaba. Jakby wszystko właśnie teraz pchało mnie do porzucenia przeszłości i zaczęcia kolejnego etapu w życiu.

Powoli zmęczony „zabawą” widzę na pw wiadomość od Czaqa, że dawno się nie odzywałem. Faktycznie, olałem wszystko, chyba czas wracać. Piszę, że jako tako ogarniam się, że dziennik został rozwleczony bardziej niż chciałem, ale zacząłem programować landing page’a dla strony i ogólnie o ile działanie w ero, to początek, to chciałbym iść w jeszcze jedną niszę, która przyniesie ogromne zyski. Zaproponował kasyna, podobno mamy uderzać w Niemców. Muszę pamiętać jego słowa, kiedy powiedziałem mu o dzienniku:

„Stosujmy dobry wygląd i dobry smak w jego ilości, bo będziesz miał wrażenie, że dużo pracujesz a stoisz w miejscu. Ruch to 90% sukcesu”

Ta… wiem. Następnym razem lepiej wszystko ogarnę. Wobec tego, na razie ewh, afiliacja ofert randkowych, a potem kasyna… ciekawe co czeka mnie w 2022.


Lekcja 8 - Ruch to 90% sukcesu w zarabianiu przez internet. Skup się przede wszystkim na nim, reszta jest tylko dodatkiem.

Uważaj, żeby niepotrzebnie nie tracić czasu na rzeczy, które można zrobić później, a teraz jedynie są objawem chorego perfekcjonizmu, a nie posuwania się na przód i priorytetyzowania konkretnych działań.

(Mogłem nie pisać tego dziennika w tak rozwleczony sposób, wystarczyły tylko updatety co jakiś czas, tak jak robią to inni, ewentualnie krótkie opisy. Ale perfekcjonizm i tak musi być we mnie silny. Jakbym chciał już tutaj po sobie pozostawić coś lepszego i wartościowszego, sam nie wiem po co. Ciekawe ile przez to, co napisałem straciłem tak naprawdę kasy?)



TO DO (Na Kiedyś, może nigdy):

  • Logo dla dziennika
  • Avatar dla moich profili na forach

 

Każdy widzi za jakiego uchodzisz, lecz bardzo niewielu wie, kim jesteś ~ Niccolò Machiavelli, Książę

 

 

Zarobione: 118.22zł

Edytowane przez Kogni
  • Super 4

25.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .