Poradnik [Poradnik] Jak osiągnąć sukces

Odpowiedź masz w swoim poście. Dla mnie ta konwersacja jest skończona, bo jeśli nie szukasz szacunku u ludzi, to nie wiem co tutaj robisz.

 

Motywacyjnie dla wszystkich, mój dzisiejszy zarobek, po tygodniu przygotowywania niszy :

Już 175! Przewiduję 200$ dziś Rekord?

Zawsze uważałem, że na swojej pracy dalej się zajedzie. Każdy ma swoje załamania i przechodziła mi przez myśl opcja "inni kopiują moje, to ja skopiuję innych", ale to droga donikąd.

 

Malutki update

A jeżeli mowa o motywacji, to mnie na przykład bardzo motywują wysokie zarobki mojego mentora, chętnie bym też czytał Twój dziennik pracy, przynajmniej po łebkach opisane co robisz itp. Myślę, że nie tylko ja, więc może kiedyś pomyślisz o jakimś mini dzienniku? : ))).

Ostatnio wiele osób napisało do mnie wiadomości dotyczące utraty motywacji, mówiąc, że pracują ciężko, pracują regularnie, ale nie pokrywa się to z zarobkami. Uwierzcie mi, sam przez to przechodziłem. Nie jesteście w tym sami. Wiele razy traciłem motywację do działania i miałem ochotę rzucić to wszystko w cholerę i pójść do normalnej pracy za 1000zł miesięcznie. Co mnie motywowało?

Tym, którzy piszą o braku motywacji proponuje właśnie iść do pracy za 1000 zł miesięcznie, gwarantuje Wam, że po miesiącu wrócicie z podkulonymi ogonami i motywacją, jakiej nigdy przedtem nie mieliście. Hasła typu "uwierz w siebie", " pracuj jeszcze ciężej, aby osiągnąć sukces" i inne ble, ble, ble w tym klimacie moim zdaniem nie mają zbytnio racji bytu. Ktoś to przeczyta i powie: "tak, od dzisiaj zacznę pracować jeszcze ciężej i na pewno mi się uda" i zacznie tak robić. Niestety pozostałe 98% wytrwa kilka dni i wróci do oglądania fotek na fb czy jakiegokolwiek pustego, niewymagającego myślenia zajęcia, a po początkowym zapale nie będzie nawet śladu. Myślę, że ludzie tutaj, którzy piszą o braku motywacji to (sorry, że to powiem) w większości gimbusy, którzy nie wiedzą co to real life i zapieprzanie za najniższą krajową i którzy dostają jakiś tam hajs od starszych na imprezki, ubrania, piwko itp. i jest git. Także moim zdaniem to życie jest największym motywatorem, a nie jakieś pięknie brzmiące slogany Arnolda (którego bardzo cenię) czy kogokolwiek innego. Pozdrawiam

No z wypowiedzia pelikana moge sie zgodzic. Na moim przykladzie jak sie dowiedzialem o zarabianiu w necie bardzo chcialem miec laptopa a ze rodzicie mogli dolozyc tylko pewna kwote bylem zmuszony jakos zarobic mialem taka motywacje ze masakra. Ciagle pracowalem, nie gralem w zadne gry przez jakis czas i moim zdaniem nie ma jakiejs reguly na motywacje. Liczy sie czy my czegos pragniemy.

Tapniete z Sony Xperia T ;p

Bardzo motywujący tekst

ważne moim zdaniem też jest ustalenie sobie celu i dążenie do niego, niektórzy pewnie po jakimś czasie odpadną ale na moim przykładzie, mimo że nic jeszcze nie zarabiam to tyle rzeczy do sobie obiecywałem tyle celi co sobie ustaliłem pomyślałem: "nie no Adrian (bo tak mam na imię) nie bądź muszelka i wytrwaj i dąż do tego co tylko chcesz" i z góry przepraszam za słownictwo, ale autentycznie tak pomyślałem. Dzięki temu staram się dążyć do tego co ustawie sobie za cel. Jednak życie to najlepsza szkoła, za dużo osób zawiodłem (m.in siebie), za dużo celi sobie ustaliłem i nie dotrwałem żeby żyć w tym pomimo mojego wieku 17 lat. A Ty ile razy sobie coś obiecywałeś/ustalałeś celi i nie dotrwałeś? Może czas to zmienić?

to już nawet nie chodzi o ppa a nastawienie do życia

ps. czekam na hejty, że gimb i gówno wiem.

edit: haha, słowo ci*pa (sam gwiazdkuje) automatycznie zmienia na muszelka.

Tym, którzy piszą o braku motywacji proponuje właśnie iść do pracy za 1000 zł miesięcznie, gwarantuje Wam, że po miesiącu wrócicie z podkulonymi ogonami i motywacją, jakiej nigdy przedtem nie mieliście. Hasła typu "uwierz w siebie", " pracuj jeszcze ciężej, aby osiągnąć sukces" i inne ble, ble, ble w tym klimacie moim zdaniem nie mają zbytnio racji bytu. Ktoś to przeczyta i powie: "tak, od dzisiaj zacznę pracować jeszcze ciężej i na pewno mi się uda" i zacznie tak robić. Niestety pozostałe 98% wytrwa kilka dni i wróci do oglądania fotek na fb czy jakiegokolwiek pustego, niewymagającego myślenia zajęcia, a po początkowym zapale nie będzie nawet śladu. Myślę, że ludzie tutaj, którzy piszą o braku motywacji to (sorry, że to powiem) w większości gimbusy, którzy nie wiedzą co to real life i zapieprzanie za najniższą krajową i którzy dostają jakiś tam hajs od starszych na imprezki, ubrania, piwko itp. i jest git. Także moim zdaniem to życie jest największym motywatorem, a nie jakieś pięknie brzmiące slogany Arnolda (którego bardzo cenię) czy kogokolwiek innego. Pozdrawiam

Zamknalem Facebooka / gg / teamspeak3 i 15innych bezsensownych stron/programow  siadłem i wzialem sie za konkretna robote chyba pierwszy raz  odkad zaczalem przygode w PPA po tym poscie.

Zamknalem Facebooka / gg / teamspeak3 i 15innych bezsensownych stron/programow  siadłem i wzialem sie za konkretna robote chyba pierwszy raz  odkad zaczalem przygode w PPA po tym poscie.

Gratuluje, ale najważniejsze jest to, ile w tym wytrwasz, jeśli do końca to nie pomogły Ci żadne slogany tylko Ty sam sobie pomogłeś, bo bardzo tego chciałeś. Widzę, że nie zrozumiałeś w pełni toku mojego rozumowania

Slogany czy inne hasła moga faktycznie zmotywowac i pomoc na poczatku, ale to czy osiagniemy sukces juz zalezy od tego na ile bedziemy go chcieli, jezeli czegos chce to staram sie to osiagnac im bardziej czegos pragne tym bardziej staram sie do tego dojsc. Ja chce poprostu dorobic sobie troche na boku, wszystko co wpadnie bedzie mnie cieszylo.

Chciałem się rozpisać ale znowu by tu było pełno spamu. 

Dobrze napisane ^^.

Mi się udało podnieść i ogarnąć dzięki piosenką 2Paca, jak nie wytrzymuje z otaczającymi mnie ludźmi słucham nuty i mam spokój ^^ i znowu jadę na nowo.. ważne żeby się nie poddać.

Ja już dawno nie słucham ludzi którzy mają tylko 1 zdanie w życiu... i zachowują się jakby to była jakaś kara boska .

a prawda jest taka że człowiek może być kim chce, jednak to nie jest takie proste ale wszystko można zrobić trzeba tylko chcieć.

Nie szukaj idola, postaraj się odnaleźć samego siebie /Bruce Lee 

w sumie ten cytat chyba najbardziej mnie podniósł.. bo prawda jest taka że sobą jest może 5% ludzi.. większość sobie tylko to wmawia,

Pracuje jako kelner około 100-120 godzin miesięcznie, z czego na ręke dostaje 6,5zł. Ponoć za dwa tygodnie podwyżka , co prawda dostaje premie za wyniki, duże napiwki to wyrabiam w tych godzinach jakies 1800-1900zł. Człowiek się tam  nabiega, czasem załamie prostactwem klientów. Chce zarobić drugie tyle w domu, a nawet więcej. Chce mieć dwa duże miejsca dochodów , jestem pewien że jest to możliwe.

Gorąco polecam ten film. Świetnie pokazuje walkę w dążeniu do celu. Warty obejrzenia

http://www.youtube.com/watch?v=7rjlBEE_VoU#t=0

Wcześniej dałem link ale mógł ktoś nie zobaczyć więc piszę jeszcze raz.

Nigdy żadne wykłady i cytaty mnie nie motywowały. Największą moją motywacją byłem zawsze ja sam. Dodatkowo ten mały motyw rywalizacji dodaje kopa  

Nigdy żadne wykłady i cytaty mnie nie motywowały. Największą moją motywacją byłem zawsze ja sam. Dodatkowo ten mały motyw rywalizacji dodaje kopa

Dobrze gada, polać mu!  Powinniśmy sami być dla siebie motywacją i do tego dążyć! Pokazać nie tyle innym, ale sobie, że potrafię coś osiągnąć

To może jeszcze ja dorzucę swoje trzy grosze   Zastanówcie się czy macie teraz jasno wyznaczone cele? Cele które was pasjonują i marzycie o tym żeby je zrealizować. Jeżeli brakuje wam motywacji, to założę się że macie słabo wyznaczone cele i nie pasjonują was one. Poza tym musicie dostrzegać te drobne rzeczy które robicie. Zrobiliście wpis na blogu? Super! Cieszcie się z tego. Zrobiliście coś i widać efekt  Pierwszy lead, pierwsze 10$, dostrzegajcie to!  Jeżeli nie będziecie się z tego cieszyć to będzie się wam wydawało że to co robicie nie ma sensu. Wypisujcie sobie nawet na kartkach codziennie jakie kroki zrobiliście żeby osiągnąć swój cel. Będziecie wtedy sami się motywować tym że jesteście coraz bliżej.

Trzeba też pamiętać że motywacja to nie jest stan który mamy przez całe życie, lecz są to takie przebłyski energii, przebłyski wiary w siebie do tego aby pokonać nadarzające się momenty krytyczne. Motywacja jest potrzebna do tego, aby długofalowo budować stan w którym czujemy się dobrze.  Przykładowo, jeżeli coś robimy aby zarobić w PPA i w pewnym momencie zabraknie nam chęci, to dajemy sobie taką dawkę motywacji i lecimy dalej. Potem znów jest wszystko dobrze, pniemy się w górę, znów nam zabraknie wiary w siebie i wtedy znów dajemy sobie zastrzyk motywacji i przechodzimy ten moment i budujemy ten stan w którym czujemy się dobrze. Więc, nie traktujcie motywacji jako czegoś czego zawsze potrzebujecie, bo tak nie jest.

Zastanówcie się teraz nad sobą. Popatrzcie w jakiej sytuacji jesteście, jak wygląda wasze życie. Pomyślcie… jak ono może się zmienić dokładnie za rok, jeżeli weźmiecie się do pracy? Co możecie za ten czas osiągnąć, co zrobić, co zmienić? Musicie wiedzieć że to wymaga ogromnego wkładu pracy, jak każda inna rzecz która ma wam polepszyć życie. Zwróćcie uwagę jak dużo cennej wiedzy przekazali nam bardziej doświadczeni użytkownicy. Mamy już skróconą drogę, nie musimy dochodzić do tych rzeczy sami. Musicie wziąć po prostu się w garść i zabrać się do pracy pomimo tego że czasami tak bardzo wam się nie chce, bo nikt nie polepszy wam życia jeśli nie wy sami.

może się komuś się przyda

http://www.dlasiebie.pl/artykuly/rozwoj-osobisty/jak-sie-zmotywowac-top-20-pomyslow.html

Myślę, że najlepszą motywacją do PPA jest odebranie wypłaty ze "zwykłej" pracy, jaką większość z nas może dostać po liceum/w trakcie studiów.
U mnie w mieście, z tego co mi mówią koledzy (choć ja nigdy nie pracowałem w fabryce/linkach/sklepie) to 1300zł na rękę, odliczmy sobie koszty stołówki, dojazdów, czasu poświęconego na dojazdy, wychodzi na to, że za pracę wyjdzie nam u przeciętniaka 1000zł - $333 dolary - kwota którą niektórzy tutaj robią w 2-3 dni .

Ja akurat nigdy nie narzekałem na brak pracy, pomimo wieku i przynosiłem do domu 2-3k, dzięki fachowi w łapach i sile fizycznej, ale po którejś 12 godzinnej dniówce jako cieśla/zbrojarz, stwierdziłem, że ups, 3 godziny dziennie dla siebie to za mało. Teraz akurat mi się udało, jeżdżę po Polsce, pracuje 6 dni w miesiącu, wyrabiam w te 6 dni wypłatę kolegów, a hajs z RC, jako, że na razie jestem początkującym - przeznaczam na drobne wydatki - chociaż postanowiłem, że wezmę się ostro za siebie i po zimie kupię za odłożone pieniądze (tylko z PPA, zero wkładu z pracy) samochód.

Także chyba najważniejszą dewizą, która jest naprawdę mądra, jeżeli chodzi o wszelkie motywacje lub osiąganie czegoś jest to, że:

CEL jest najważniejszy, nie ma CELU nie ma pieniędzy. Dlatego tak ważne jest stawianie sobie CELÓW!!! .

Ja dodam, że na początku trzeba sobie stawiać małe, możliwe cele. Nie zaczynajmy od razu mówiąc sobie "No to zaczynamy, w tym miesiącu muszę mieć 1000$" tylko drobne cele typu "100 unikalnych wejść na stronę, 10$ w dzień" Z czasem zwiększajmy te wartości i będzie dobrze. No i najważniejsze. Nie załamywać się porażkami!