Praca sezonowa za granica. [wakacje]

Po maturze mam zamiar troche popracowac, w tym celu chcialbym wyjechac za granice. W gre wchodzi praca fizyczna.

Znacie może jakieś strony pośredników ?

Macie jakieś doświadczenia ? Rady ?

Dodam że w czerwcu skoncze 19 lat, wiec moge legalnie pracowac Teraz ciezko znalezc dobra prace bo na każdym kroku trafiamy na oszustów..

Też bym chciał w te wakacje wyjechać za granice popracować. Niemcy czy Anglia? Jaki język umiesz bardziej? 

Ooo przyłączam sie do pytania ja też chce gdzieś wyjechać na wakacje do pracy

.

kony organizuje takie wycieczki w glab Rosji, ktos chetny? 

Niemieckiego nie znam ;d Angielski

Podobno najbardziej opłacalna Norwegia. 70 zł za godzine - tak to nie żart, ale chleb kosztuje z około 50 zł co znaczy że życie tam drogie ale jakby se nabrać zupek chinskich z polski i jeść je ze smakiem ze 2 miechy to można ładnie obrobionym wrócić a co do pośredników to najlepiej nie szukać w necie, tylko w mieście jakieś takie agencje co się tym zajmują, zorientujesz się czy mają już jakieś doświadczenie, ile czasu funkcjonują itp. itd a, potem możesz poszukać opinii ludzi w internecie

Wiec jedz do angli. Ale z robota ciezko bo jak jedziesz przez jakas firme to i firma sciaga jakis % kaski co zarobisz wiec lipa. Najlepiej miec tam jakas rodzine, znajomego co by pomogl. Ja sam jade do niemiec na wakacje bo tam rodzina siedzi to latwiej.<br />Kony ja moge jechac na przemyt nic wiecej <br /><br />Tapniete z Sony Xperia T ;p<br /><br />

Podobno najbardziej opłacalna Norwegia. 70 zł za godzine - tak to nie żart, ale chleb kosztuje z około 50 zł co znaczy że życie tam drogie ale jakby se nabrać zupek chinskich z polski i jeść je ze smakiem ze 2 miechy to można ładnie obrobionym wrócić a co do pośredników to najlepiej nie szukać w necie, tylko w mieście jakieś takie agencje co się tym zajmują, zorientujesz się czy mają już jakieś doświadczenie, ile czasu funkcjonują itp. itd a, potem możesz poszukać opinii ludzi w internecie

A ciężko wypiec pieczywo? Może chleb nie, ale bułki łatwiej się robi

A ciężko wypiec pieczywo? Może chleb nie, ale bułki łatwiej się robi

Może opowiesz nam o tym ?

Może opowiesz nam o tym ?

Kurde, co za problem zrobić chleb czy bułki mając dostęp do produktów potrzebnych do upieczenia. 

@up<br />Dla innych problem, dla innych nie<br />Nie kazdy ma takie umiejetnosci<br /><br />Tapniete z Sony Xperia T ;p<br /><br />

Przede wszystkim język. Bez tego ani rusz. Nie dasz się oszukać przy papierach a z drugiej strony jak nie będziesz go umiał to jak powiesz, że coś się stało w pracy? Na migi? :] Po drugie doświadczenie też, nikt nie chce brać ludzi do nauki :] Po trzecie odłożona kasa. Musisz mieć na start i to nie mało oraz na niepowodzenia np. bilet powrotny :] Mieszkanie - najlepiej znajomi, przewaletujesz i później znajdziesz coś swojego :] Szukanie pracy? Agencja - zabierają kasę, ale zapewniają robotrę i spanie - z górki. Na własną rękę ? Ok - ale znaj język i miej zapewnioną kasę na lokum jak i samo lokum oraz na czas bez pracy. Na necie jest od groma poradników, bo nie wiem gdzie chcesz jechać i co wiesz o danym kraju tutaj np anglia i holandia  uk-praca.pl/poradnik/ i http://praca-nl.pl/poradnik/ żebyś nie czuł się obco w kraju do kórego pojedziesz. Później już pójdzie z górki, więcej kasy, lepsza znajomośc otoczenia i języka, możliwość wyboru roboty, zmiana lokum czy zwrot podatku po przepracowanym roku. Moja rada PORZĄDNIE SIĘ PRZYGOTUJ DO WYJAZDU żebyś nie płakał na miejscu albo nie wracał z podkulonym ogonem :] Nie jedna osoba już wracała do kraju z emigracji i zapytania o to, milczała...

Podobno najbardziej opłacalna Norwegia. 70 zł za godzine - tak to nie żart, ale chleb kosztuje z około 50 zł co znaczy że życie tam drogie ale jakby se nabrać zupek chinskich z polski i jeść je ze smakiem ze 2 miechy to można ładnie obrobionym wrócić a co do pośredników to najlepiej nie szukać w necie, tylko w mieście jakieś takie agencje co się tym zajmują, zorientujesz się czy mają już jakieś doświadczenie, ile czasu funkcjonują itp. itd a, potem możesz poszukać opinii ludzi w internecie

troszkę zaniżyłeś te stawki  A chleb nie jest aż tak drogi

Przede wszystkim język. Bez tego ani rusz. Nie dasz się oszukać przy papierach a z drugiej strony jak nie będziesz go umiał to jak powiesz, że coś się stało w pracy? Na migi? :] Po drugie doświadczenie też, nikt nie chce brać ludzi do nauki :] Po trzecie odłożona kasa. Musisz mieć na start i to nie mało oraz na niepowodzenia np. bilet powrotny :] Mieszkanie - najlepiej znajomi, przewaletujesz i później znajdziesz coś swojego :] Szukanie pracy? Agencja - zabierają kasę, ale zapewniają robotrę i spanie - z górki. Na własną rękę ? Ok - ale znaj język i miej zapewnioną kasę na lokum jak i samo lokum oraz na czas bez pracy. Na necie jest od groma poradników, bo nie wiem gdzie chcesz jechać i co wiesz o danym kraju tutaj np anglia i holandia  uk-praca.pl/poradnik/ i http://praca-nl.pl/poradnik/ żebyś nie czuł się obco w kraju do kórego pojedziesz. Później już pójdzie z górki, więcej kasy, lepsza znajomośc otoczenia i języka, możliwość wyboru roboty, zmiana lokum czy zwrot podatku po przepracowanym roku. Moja rada PORZĄDNIE SIĘ PRZYGOTUJ DO WYJAZDU żebyś nie płakał na miejscu albo nie wracał z podkulonym ogonem :] Nie jedna osoba już wracała do kraju z emigracji i zapytania o to, milczała...

Język nie jest wymagany... znajomy jeździ na roboty do niemiec po przez znajomych i po niemiecku niewiele potrafi. Pracuje na budowach... więc z językiem to też nie jest tak do końca. 

Język nie jest wymagany... znajomy jeździ na roboty do niemiec po przez znajomych i po niemiecku niewiele potrafi. Pracuje na budowach... więc z językiem to też nie jest tak do końca. 

Pracuje legalnie czy na czarno?

troszkę zaniżyłeś te stawki  A chleb nie jest aż tak drogi

Wiem jak było kiedyś a zerkałem ostatnio za pracą w Norwegii to średnio za 140 koron/godzina czyli te 70 zł oczywiście mówię o pracy przy zbieractwu albo sadzeniu drzewek

Dobrze jest znać podstawy języka, nie wiem jak wy ale jeśli chodzi o Angielski to praktycznie wszystko rozumiem, gorzej mam z rozmową ale to w zupełności wystarczy za granicą z biura przy pracy fizycznej, no chyba ,że jedziesz na własna rękę

Pracuje legalnie czy na czarno?

W 100% legalnie!

Z językiem ma się lepiej za granicą zdecydowanie wedug mnie. Lepsze prace i nie tyrasz fizycznie. Po za tym nie dasz się oszukać na papierach jak znasz język. Wielu było takich, którzy nie znali języka i pracodawca dał im do podpisania dokument, który później okazał się zgodą na przejęcie jego zwrotu podatku - taki tam przykład :] I w ten prosty sposób człowiek traci kasę :] Swoją drogą zwrot podatku z zagranicy to jest COŚ