Praca w januszexie jako informatyk

Hej, nie dawno zacząłem pracę jako informatyk w pewnej firmie, zajmującej się głównie handlem przez internet - opiekuje się serwerem, subiektem gt +naviero, wms i i oczywiście komputerami czyli jakieś tam aktualizacje, wymiany, dokładanie sprzętu - ogólnie serwerem zajmuje firma większa z PL, ale ja mam dostęp czyli jak jakaś poczta nie dochodzi etc, bo strona jest postawiona na nim i sklep. Handel opiera się praktycznie tylko przez allegro + jeszcze monitoring, ale to działa na zasadzie "opieki* czyli help desk.

Pracuje dosłownie od tygodnia, a dzisiaj jako że w sumie nie było nic wielkiego do roboty, to mnie szefowa wysłała na magazyn na pakowacza - cały dzień pakowałem paczki, nie wiem jak jutro, ale co byście w takiej sytuacji zrobili? bo coś czuje że jak szefowa widzi że ja nic nie robię, bo po prostu się nic nie dzieje (a nie długo będę wdrażał sellasista bo bl nie pasuje już firmie), to wywala mnie na pakowanie paczek. Pytałem się jednego chłopaka czy to tak jednorazowo czy jak to tak ma wyglądać, a on że "spokojnie w tej firmie będziesz i podłogę zmywał". Z tego co wiem to jest spora rotacja, szczególnie pakowaczy. I co teraz? czekać na rozwój wydarzeń? czy już pierwszy RED FLAG a potem wypad z tej firmy bo to bez sensu?

A jakiś zakres obowiązków na papierze dostałeś?

Młody jeśli to januszeks jak sam to nazwałeś to, czego się spodziewałeś, jeśli brakuje gdzieś rąk do pracy (a zawsze potrzebna jest pomoc kogoś na innym dziale bo brakuje ludzi przez rotację) to naprawdę będziesz podłogę zmywał i nie tylko. W takich firmach największe wkur.... ma szef gdy widzi, że pracownik nic nie robi. Masz 3 opcje A. Pracować jako informatyk, pakowacz, sprzątacz lub co tam potrzeba. B. Porobić trochę i w międzyczasie szukać lepszej roboty.  C. Udawać że coś robisz ciągle i jesteś zajęty w nadzieję, że szef to zauważy i nie rzuci Cie gdzieś indziej, ale pamiętaj Szefowa nigdy nie doceni tego co  byś nie zrobił dla firmy zawsze będzie za słabo lub za mało

33 minuty temu, itmaster napisał(a):

A jakiś zakres obowiązków na papierze dostałeś?

standard - informatyk.

tak jest to red flag. czy uciekac - sam ocen, jesli nie przeszkadza ci taki uklad a szefowa nie jest przy okazji psychiczna to siedz i szukaj czegos lepszego.

Siedzenie przed komputerem i pilnowanie wszystkiego czy działa to nie jest nic nie robinie.
Nic nie robienie to wtedy jak coś się sypnie w systemie a ty nie reagujesz. 
Można to porównać do policjanta drogówki, który nikogo nie złapał na wykroczeniach drogowych - nie jego wina że taki był dzień że każdy jeździł według zasad, ale w oczach Guru to nic nie robił.

@id-user Dokładnie, płaci się dostępność specjalisty, który czuwa nad serwerem i komputerami. Ale wielu tego nie rozumie, zwłaszcza starej daty.

To tak jakby ratownikowi medycznemu, który czeka na możliwą interwencję medyczną, podczas gdy się nic nie dzieje, kazać kosić trawę wokół szpitala lub czyścić kible na pogotowiu.

w sumie czym tu się przejmować? niczym, było obiecywane, że będzie rozwijana ich wewnętrzna platforma b2b, że więcej automatyzacji, a mam związane ręce bo pakuje yebane paczki. Powiedziałem to szefowej, ona na to że "ciężkie czasy są i nie może sobie pozwolić żeby ktoś siedział i gapił się w monitor" xd, lałem z tego, teraz im życzę, niech to padnie wszystko, ale dzisiaj i tak ostatni dzień.

to co ty masz za umowe ze z dnia na dzien sobie rezygnujesz?

no ale oczywiscie tym lepiej dla ciebie - jesli ta praca nie jest twoim byc albo nie byc to na pewno dobra decyzja. szukaj dalej.

Godzinę temu, japongl napisał(a):

to co ty masz za umowe ze z dnia na dzien sobie rezygnujesz?

no ale oczywiscie tym lepiej dla ciebie - jesli ta praca nie jest twoim byc albo nie byc to na pewno dobra decyzja. szukaj dalej.

 

badania dopiero mam zlecone, a tak miałem umowę zlecenie, wiesz praca mi sie podoba, ale widać że już są kombinacje, że już januszex się aktywuje, ja to widzę, podobno spora rotacja jest cały czas w firmie, a dwa - mam nóż na gardle finansowy, boli mnie to jak cholera, ale tu jest prosto w sensie praca jako informatyk i tyle - i siedzę, zarabiam, dziękuje i już, a tu jeszcze dorzucana inna praca. Wiecie to jak byście byli na dnie, już jakoś z bagna wychodzili, a nagle ktoś "yeeeeb nie twój czas" xd.

no ja tez mialem taka historie. 19 lat, pierwsza sensowna robota jako specjalista ds. sprzedazy internetowej - tyle ze juz pierwszego dnia mialem popis januszerki, jak bezposrednio po rozmowie kwalifikacyjnej mialem zostac i normalnie pracowac do konca dnia. pozniej bylo tylko gorzej - ciezka robota fizyczna, jezdzenie busem, obowiazkowe nadgodziny, a pracy komputerowej (m.in. na pirackim photoshopie ) bylo tyle co nic. praca swoja droga ogarniana z urzedu pracy. bylem tam okolo miesiaca. szczerze jestem zazenowany soba jak o tym mysle ale coz, wiecej sie w takie cos nie dalem wciagnac tak ze dobrze ze rezygnujesz bo szkoda zdrowia i nerwow. nie wiem w jakim miescie mieszkasz ale moze lepiej poszukaj roboty jako kurier pyszne czy cos takiego. 

@japongl każdy od czegoś zaczyna - ale wyszło Ci to na dobrę prawda:)

@KitKet Nie wiem, czy tak masz, ale niektórzy ludzie czują lojalność wobec pracy, w której są, i mają wyrzuty sumienia, gdy myślą o odejściu. Szczerze, nie przejmuj się tym. Nie musisz być lojalny wobec pracy, bo w żadnym Januszeksie Cię nie docenią. Jeśli masz problemy, jak wspominałem, możesz chwilę zacisnąć zęby i popracować u nich, ale jeśli to Ci nie odpowiada, to po prostu zrezygnuj.

Nie rozumiem mentalności ludzi, którzy trzymają się pracy, nawet gdy są w trudnej sytuacji, zamiast szukać czegoś lepszego. Często siedzą w pseudo firmach tylko z lojalności, podczas gdy firma ma ich gdzieś, nawet jeśli są wzorowymi pracownikami.

Jesteś specjalistą IT, więc zachowuj się jak specjalista. Jeśli Cię nie szanują, po prostu odejdź. Wiem, że możesz mieć teraz trudną sytuację, ale czy naprawdę nie znajdziesz lepszej pracy? Poszukaj, a na pewno coś znajdziesz. Jeśli Twoja szefowa mówi, że 'ciężkie czasy są i nie może sobie pozwolić, żeby ktoś siedział i gapił się w monitor', to już sporo mówi o tej firmie. Na Twoim miejscu odszedłbym jak najszybciej!

16 minut temu, Pani Beatka napisał(a):

@japongl każdy od czegoś zaczyna - ale wyszło Ci to na dobrę prawda:)

@KitKet Nie wiem, czy tak masz, ale niektórzy ludzie czują lojalność wobec pracy, w której są, i mają wyrzuty sumienia, gdy myślą o odejściu. Szczerze, nie przejmuj się tym. Nie musisz być lojalny wobec pracy, bo w żadnym Januszeksie Cię nie docenią. Jeśli masz problemy, jak wspominałem, możesz chwilę zacisnąć zęby i popracować u nich, ale jeśli to Ci nie odpowiada, to po prostu zrezygnuj.

Nie rozumiem mentalności ludzi, którzy trzymają się pracy, nawet gdy są w trudnej sytuacji, zamiast szukać czegoś lepszego. Często siedzą w pseudo firmach tylko z lojalności, podczas gdy firma ma ich gdzieś, nawet jeśli są wzorowymi pracownikami.

Jesteś specjalistą IT, więc zachowuj się jak specjalista. Jeśli Cię nie szanują, po prostu odejdź. Wiem, że możesz mieć teraz trudną sytuację, ale czy naprawdę nie znajdziesz lepszej pracy? Poszukaj, a na pewno coś znajdziesz. Jeśli Twoja szefowa mówi, że 'ciężkie czasy są i nie może sobie pozwolić, żeby ktoś siedział i gapił się w monitor', to już sporo mówi o tej firmie. Na Twoim miejscu odszedłbym jak najszybciej!

Jak pisałem w firmie jest duża rotacja tzn: przez ostatni rok przewinęło się około 10 osób, mało tego sam proces pakowania paczek jest dość długi bo magazyn spory i ciężko cokolwiek znaleźć na szybko, bo często bywa tak że coś jest na stanie, a realnie nie ma, więc doopa, ogólnie to z pracy byłem zadowolony i to pisze szczerze bo wiedziałem co i jak jest do zrobienia, dbałem na tyle ile mogłem, ale odwalanie szefowej żebym jeszcze pakował paczki to wiecie no kuźwa, idziesz z myślą o rozwoju, poznaniu nowych rozwiązań itd - ja nie jestem zamknięty na rozwiązania, ale za to szefowa tak i jak mnie raz wzięła na paczki to wzięła i drugi raz, a potem trzeci itd, a informatykiem bym był tylko z nazwy. Tak jestem w hoojowej sytuacji finansowej, ale to nie znaczy że można mnie z błotem zmieszać bo komuś się układa, kolejna rzecz to taka że jak szybko biorą do pracy to powinna mi sie od razu zaświecić czerwona lampka.

Odbyłem rozmowę jakoś 1.5 tygodnia temu i od razu mnie przyjęli - gdzie jednocześnie składałem w kilku firmach i wszędzie rekrutacja, a tu wzięli mnie z dnia na dzień. I teraz wiem czemu.

10 minut temu, KitKet napisał(a):

Odbyłem rozmowę jakoś 1.5 tygodnia temu i od razu mnie przyjęli - gdzie jednocześnie składałem w kilku firmach i wszędzie rekrutacja, a tu wzięli mnie z dnia na dzień. I teraz wiem czemu.

no to tez tak mialem - ba, nawet tego samego dnia zaczalem prace 😂 i tez mialem walnieta szefowa - potrafila przyjsc do biura, strzepac na podloge suchego kwiatka i kazac mi zamiatac. j*bac tych januszy pradem.