Redbull vs Inne Energetyki

Witam, mój dzień wygląda tak:

Wstaje rano, śniadanie, po 0,5 h kawa, a potem lece do sklepu po napój energetyczny.

Pytanie, dlaczego RedBull jest najlepszy i najdroższy i czy jest może jakaś tańsza alternatywa...

Z mojego doświadczenia piłem : Yerbe ( za bardzo zryła mi żołądek - wyrzuciłem ), Inne energetyki - Black, Tiger, Black lub Tiger żółty i niebeiski, Mamed, Boost - nie ma go w Polsce, Andrenaline od Mountain Deiw ( nie jest już w sprzedaży, bynajmniej u mnie nie moge dostać), Rockstar(za dużo chemii) no i Monster Energy, po którym czułem jakbym wypił sode.

Jeszcze nie próbowałem Guarany, ciekawy jestem więc chyba kupie.

hmm energetyki posiadają taurynę i kofeinę. Na te składniki bardzo łatwo się uodpornić. Poza tym radził bym ostrożność przy spożywaniu ich, podwyższają ciśnienie i prowadzą do różnych chorób.

Idź do apteki, kup żeń szeń, może guaranę, jeśli nie bierzesz witamin to świetnym rozwiązaniem będzie taki oto suplement.

http://sklep.sport-max.pl/product-pol-2895-TREC-Multipack-Sport-Day-Night-Formula-60-kaps.html

Ranna tabletka posiada np właśnie żeń szeń, nocna substancje wspomagające sen, regenerację.

Witaminy jeśli będą stosowane regularnie dadzą dobrego kopa, wiem po sobie

jak dla mnie monster energy jest najlepszy

Zgadzam się z domino1. Lepiej nie pić. 

Ale do tematu. Piję bardzo rzadko, bo nie daje to żadnego efektu i zdaję sobie sprawę z zagrożeń jakie to niesie, ale jeśli już mi się zdarzy, to jest to Burn (po prostu lubię smak energetyka).

jak dla mnie monster energy jest najlepszy

Popieram! Najlepszy w smaku (dla mnie) i dawał mi kopa!

Niestety energetyki na mnie już nie działają odkąd zacząłem ogarniać bloga w nocy i piję 6-7 kaw dziennie xD

chi

ja nie jestem fanem energetyków ale jak cos pić to oczywiście cos co jest zdrowe.

tak sie akurat składa ze firma z którą współpracuje ma taki środek , którego akurat Ty potrzebujesz

http://monavie-polska24.pl/poznaj-emv-energetyk-monavie/ 

jeśli będziesz zainteresowany dostarczę więcej informacji i etykietę

cena około 7zł

tutaj masz eksperyment

Też często nie pije ale jak dla mnie rockstar najlepszy Tylko monstera nie próbowałem

Jak u mnie w Kauflandzie puszka 0.5L za 1.80zł to aż kusi żeby wziąć  

Powiem tak. Pracuje juz prawie 2 lata w RedBull'u i caly sukces tego napoju jest prosty.

Marketing, marketing i jeszcze raz marketing. Cala otoczka zwiazana z RB jest starannie wykreowana od wielu lat. Zeby nadal tak bylo to trzeba dostarczac nowosci ktore beda chwytaly klienta.

Kapital na rok 2014 w Polsce dla RB zwiekszyl sie dosc grubo. Sama impreza w Gdyni - RedBull Air Race kosztowala oddzial w Polsce kilka milionow. Ale powiem wam ze na miesiac przed impreza juz sie wszystko zwrocilo i to dosc ladnie. Na samym Air Race RB zarobil krocie.

RedBull ma w sobie jeden skladnik ktorego inne napoje nigdy nie beda mialy. Analogiczna sytuacja Coca Cola v Pepsi. 

Przez tyle lat RB byl drogi a ludzie i tak go kupowali i beda nadal kupowac.

Koszt produkcji RB to grosze. Kluby kupuja puszke po ok 3,40 czasem mniej. Sprzedaja po 10zl / drink + rb cena jeszcze wieksza. Sklepy kupuja po podobnej cenie. Stajce benzynowe takze. 4-pak na stacji kosztuje bagatela ok 20zl !!

Stacje robia najwiekszy obrot w Polsce.

Tyle lat promocji na podobnym poziomie i sprzedaz nadal jest pomimo ceny za puszke ktora jest duza. 

My pracownicy dostajemy miesiecznie na wlasne potrzeby ok 2-3 zgrzewek

Osobiscie z poczatku pilem duzo ale teraz sporadycznie.

Piłem i piję dużo. Nie ze względu na kopa (chociaż ostatnio zaobserwowałem, że chyba się uzależniam od kofeiny - czas to zmienić) a na smak. Po prostu energetyki mają taki specyficzny smak, który wprost uwielbiam. Próbowałem jakiś namiastek energetyków (oranżada o smaku energetyka itp) ale brakowało "tego czegoś". Sądzę, że to kofeina, żeń-szeń albo guarana dają taki efekt smakowi, jaki napój o smaku energetycznym nie może mieć.

Dobra, dobra już kończę o sobie.

Nie pij tego gówna częściej niż 1 puszka na tydzień. Ja staram się co raz bardziej ograniczać, jakoś mi to wychodzi. Wolę wypić kawę (w przyszłości yerbę) niż to gówno. Przez ten napój miałem wiele problemów z snem i właśnie nie wskutek kofeiny i innych rzeczy, które dają rzekomo kopa (nawet jeżeli jest to placebo). Nie mogłem spać z powodu dużych wzdęć i bólu żołądka. Po pewnym czasie miałem lekkie (nie wiem jak to w sumie poprawnie nazwać) kołotanie serca na 1-2 sekundy. Po prostu czułem jak serce mi przyspiesza, aż wydawało mi się, że słyszę jak bije, i po sekundzie-dwóch przestawało. Towarzyszył temu lekki ból.

A ja dopiero mam 17 lat a już powoli się wyniszczam tym ścierwem.. Fajnie jest wypić sobie puszkę przed bieganiem, dłuższą jazda czy przed ciężką pracą. Ale rzadko max raz na tydzień.

Prosiłeś by coś polecić: Nervous

 Po pewnym czasie miałem lekkie (nie wiem jak to w sumie poprawnie nazwać) kołotanie serca na 1-2 sekundy. Po prostu czułem jak serce mi przyspiesza, aż wydawało mi się, że słyszę jak bije, i po sekundzie-dwóch przestawało. Towarzyszył temu lekki ból.

Miałem coś podobnego ale po kawie, wydaje mi się, że jest to spowodowane brakiem magnezu(mała ilość) w organizmie, wystarczyło zażyć magnez i mi przechodziło.

Ja pije bardzo często, lubie smak a i taki dziwny stan po nim mam jakbym coś ćpał (nie mam pojęcia czemu,ale sie domyślam). Najczęsciej jest to zwykły BePower z biedronki bo wszystkie te energetyki mają jeden i ten sam shit w sobie więc czy dam 4 zł czy 2 zł to tylko różnica ceny jak dla mnie. Chyba że chciałbym innym smak, to jakiś black mohito, burn lub monster albo rockstar.

Mi najwięcej dawał , BOOSt energy zdj http://prntscr.com/4c12g9

Dobry też była ACAi coś tam...chyba jeden z lepszych to było Andrenaline...a REdbull właśnie ma jakiś tam składnik po którym nie masz takiego zjazdu - tylko cena.

Ja mam syndrom drażliwego jelita, więc będe musiał się oduczyć pić tego shitu, i wypróbuje guarane i może kupie ten żenszeń. Dodatkowo mam magnez i robie sobie bombe z witamin z postaci sałatki ( dużo pietruszki na wzdęcia jest dobra bo zawiera chlorofil który oczyszcza z gazów jelita).

Szkoda po pierwsze pieniędzy na energetyki, a po drugie zdrowia.

U mnie w szkole jest jeden gościu, który codziennie wypije 1 black'a. Przez tą kofeinę i inne cholerstwo, nie potrafi wgl. skupić się itp.

Każdy energetyk ma ten sam skład, różnią się jedynie ceną

czasem jeszcze dodatkiem czegoś do smaku itd. ja generalnie odradzam ten szit. serducho wysiada i człowieka wystrzeliwuje

(jak po różnych substancjach produkowanych przez ludzi w celu dystrybucji i zarobku nieopodatkowanego)

sam piłem to mozna policzyć na palcach jednej ręki. a tak w ogóle to w szkołach powinni tego zakazać.

przecież łepki pija to jak orenżade pamiętam jak byłem w jakieś półtora roku temu  kuzynowi cos dostarczyć na zajęcia.

a no i jeszcze to smierdzi...

czasem jeszcze dodatkiem czegoś do smaku itd. ja generalnie odradzam ten szit. serducho wysiada i człowieka wystrzeliwuje

(jak po różnych substancjach produkowanych przez ludzi w celu dystrybucji i zarobku nieopodatkowanego)

sam piłem to mozna policzyć na palcach jednej ręki. a tak w ogóle to w szkołach powinni tego zakazać.

przecież łepki pija to jak orenżade pamiętam jak byłem w jakieś półtora roku temu  kuzynowi cos dostarczyć na zajęcia.

 

a no i jeszcze to smierdzi...

Zakazanie tego w szkołach byłoby dość głupie. Wiadomo przecież, ze to co zakazane jest jeszcze bardziej atrakcyjne.

A w ogóle to jest od lat 16 a i tak jest sprzedawane !

Osobiście najlepszym energetykiem jest Monster. Stawia na nogi i smak ma wg mnie najlepszy (zielony). Ale jeżeli chcecie pobudzić mózg do lepszej i efektywniejszej pracy polecam zaznajomienie się z tematem gorzkiej czekolady Kto się tym tematem zainteresuje może być zdziwiony jakie ma właściwości.

Jak dla mnie każdy jeden energetyk smakuje bardzo podobnie (prawie tak samo).

Czy to bepower czy redbull nie ma większej różnicy.

Sam piję sporadycznie, (mam inne sposoby na pobudzenie ) głównie ze względu na smak.

Kiedyś lubiłem pić redbulla z wódką ale jak dowiedziałem się do czego to prowadzi, przestałem.

Też jak za dużo tego wypijecie to na następny dzień "lejecie" na zielono? Bo ja tak miałem

Nie lepiej zamiast energetyków ruszyć swój leniwy tyłek i zacząć uprawiać jakiś sport? Nie musi być wyszukany - proste bieganie lub jazda na rowerze i macie lepszego kopa na kilka dni. Sami sprawdźcie.