Skocz do zawartości

Skutki pioruna, czyli jak jedna sekunda może zmienić plany na przyszłość. [DOBROWOLNA POMOC]


Rekomendowane odpowiedzi

Ten dzień zapowiadał się jak każdy inny (tj. 25.06.2015r). Wstałem, zjadłem śniadanie, przywitałem i pogadałem z tatą który dopiero co po kilku dniach wrócił z Niemiec. Kilka obowiązków jak na sobotę przystało dostałem i wziąłem się od razu do pracy. Koszenie trawy, sprzątanie altanki na wieczornego grilla ze znajomymi czy sprzątanie w domu - norma. Po skończeniu mówię, że trzeba chwilę odpocząć. Pojechałem po Radlerki do sklepu, bo upał był niesamowity i siedząc przy laptopie je sobie wypiłem. Wybija godzina 16.40, po czym tracimy prąd w mieszkaniu. Odłączyłem laptopa od prądu, żaluzje miałem zasłonięte, więc odsłoniłem je i zobaczyłem co się dzieje. Padało, nie jakoś mocno, ale nie też jakoś słabo, taki średniawy deszczyk i średniawy wiatr. Mówię - nie mam prądu, to położę się, posłucham muzyki i przeglądnę fejsa na mobilnym internecie. Po około 15 minutach uznałem, że muszę się trochę zdrzemnąć. Dość długo zasypiałem, nie mogłem jakoś złapać dobrego snu, aż wreszcie o godzinie 17.05 poczułem WIELKI, bardzo, ale to bardzo głośny huk. Kątem oka nawet go zobaczyłem, bo pokój mam na południową stronę, widzę ogródek z niego. Napisałem do kumpla na fb, że tak pierdol**, że aż mi się ziemia pod nogami zatrzęsła. Zszedłem na dół zobaczyć czy wszystko okej z mamą i bratem. Zadzwonił dzwonek do drzwi a tu przyjechali znajomi rodziców z Kutna (rodzicem wieczorem mieli wychodzić na imieniny cioci). Młodszy brat zszedł na dół zobaczyć co z korkami, wywaliło je - włączył raz, wywaliło drugi - włączył drugi. Ale po tym już daliśmy sobie spokój. Po chwili wjechał ojciec na podwórko, przeszedł dookoła mieszkania, patrzył na dach - nic nie było widać. Wracamy wszyscy w swoje strony, ja do swojego pokoju, Kuba do swojego. 17.26 - Kuba mówi 'tata, coś się jara'. Wybiegam z pokoju, otwieram drzwi na strych, patrzę a tam już kupa dymu. Chciałem tam wejść i ratować jeszcze niektóre rzeczy, ale nie było już szans. Wszedłbym tam - nie wyszedłbym już. Szybko dzwonimy na numery alarmowe, ale się nikt nie zgłasza. Sąsiadka zauważyła pierwsza i zadzwoniła na straż. Wszystko działo się tak szybko, że nie sposób tego opisać. Ojciec mało co nie przewrócił się na schodach jak wbiegał na górę po słowach Kuby. Wziąłem laptopa pod pachę, telefon i dosłownie w samych spodenkach, bez podkoszulki (leżałem, a było gorąco w domu) wybiegłem na dwór. Cztery samochody na podwórku - kur**, trzeba je jak najszybciej ewakuować. Panika, wsiadam do jednego, gdzie są kluczyki, a one zamiast w środku, były na samochodzie (zwyczaj taty). Biegiem wyjeżdżam z garażu i przestawiam go na pole sąsiada. Minęło dokładnie 20 minut od tego jak piorun uderzył w Nas (najprawdopodobniej antenę bo była powyginana jak skurwe***). Do domu nie ma już co wracać, bo ładnie się hajcuje, wszyscy się ewakuujemy i czekamy na straż. Mamy dach z eternitu, a nagrzany to strzela jak folia bombelkowa. Straż przyjechała po około 7 minutach, dwie jednostki na raz, potem jeszcze 7 jednostek przyjechało. Usiadłem na trawie na przeciwko domu i miałem przed oczyma cały dom, od podstaw jak był budowany, przez wspomnienia, aż do teraz. Płakałem, no nie mogłem się powstrzymać, byłem w takiej kurewskiej rozsypce, że musiałem. Ugaszone, cały dach zjarany włącznioe ze strychem. Nie mieliśmy na poddaszu żadnych pomieszczeń mieszkalnych, ale było tam praktycznie wszystko potrzebne do życia. Buty, ubrania z prania, ubrania na zimę, szafy, komody, książki, telewizory starsze, ławy, pudła, koudry, ręczniki, płaszcze - dosłownie wszystko. Wszystko poszło z dymem... Po akcji trzeba wejść do środka... Widok niesamowity. Cały parter był w naszych rzeczach z pierwszego piętra. Jakieś tam szafki czy komody. Dosłownie całe pierwsze piętro zostało ewakuowane. Klatka schodowa zalana totalnie, po ścianach i z sufitu leje się jeszcze woda. Łazienka - popękane i zalane ściany, płytki. Pokój brata - tam było najgoręcej bo on pierwszy to wyczuł i w jego stronę przesuwał się smród dymu. To samo - popękane i zalane ściany, niektórych ścian się nie dało dotknąć bo było tak gorąco. Sypialnia rodziców oraz mój pokój takie samo jak u brata. Pełno wody, ścian pozalewanych. Syf w każdym pokoju niemiłosierny bo wiadomo, że strażacy musieli ratować wszystko co zobaczyli. Po prostu jednym słowem można rzecz - MASAKRA. Cóż - strażacy się rozjechali, wszystko trzeba powoli szukać i sprzątać. Nie wiem co mam jeszcze napisać szczerze mówiąc. Wiadomo, że jak się mieszka i jest wszystko spoko to będzie się mieszkało już tak całe życie, ale jeżeli raz się coś stanie to będzie trauma mieszkania w nim do końca życia. Nic nikomu na szczęście się nie stało. Grill, który miał się odbyć w altance to odbył się na dachu.. Szkoda, że tylko karkówki i kiełbaski z lodówki nie zdążyłem wyjąć... ^^ 
Straciliśmy masę rzeczy - przede wszystkim dach nad głową, a także ubrania i wiele innych wartościowych rzeczy takich jak TV, pralka czy PS3. JEDYNĄ rzeczą, która nas uratowała przed spłonięciem całego budynku był betonowy strop. Budynek z 98 roku, ubezpieczony na całe szczęście. Wiadomo jak to teraz robią z tymi stropami - trochę styropianu, gipsu i starczy. Nas beton uratował i gdyby nie on dziś nie mielibyśmy gdzie mieszkać. Gdyby ogień dostał się na klatkę schodową, którą mamy zrobioną z drewna - a wiadomo ile tam jest chemii włożone, to pierwsze piętro poszłoby z dymem. Piszę to jeszcze z domu od babci, bo u siebie nawet nie mogę zasięgu złapać. Na potwierdzenie moich słów udostępniam Wam zdjęcia, które zrobiłem ja i mój brat podczas tego wszystkiego. Smutne, ale prawdziwe, naprawdę.
Do roboty jest dużo, praca, praca i praca, żeby przywrócić ten dom do porządku. Nowe płytki, malowanie ścian, nowe panele, bo wszystko wsiąkneło w nie. Poszło dobre 6 ton litrów wody aby to wszystko ugasić. Po prostu coś nie możliwego. Nigdy bym się nie spodziewał, że może się to nam przytrafić, nigdy bym nie pomyślał o czymś takim. Tym bardziej, że NIE było burzy. Padało troszeczkę i wiało, przestało na jakiś czas, za chwilę przyszła druga chmura (BEZ DESZCZU I WIATRU) i to był jeden, JEDYNY raz, gdy piorun uderzył i po tym był koniec. Mieliśmy za tydzień jechać na wakacje - to sobie pojechaliśmy... Rodzice oddzielnie i ja oddzielnie, a teraz to zostaje jedno wielkie bagno na domie i obok niego. 
 
Jeżeli ktoś chciałby Nas wspomóc jakąś kwotą to podaję numer konta : 
mBANK Mateusz Badura 
28 1140 2004 0000 3302 7497 0753 
Każda złotówka się liczy na to, żeby odbudować dom, a przede wszystkim mieć za co jeść, w czym chodzić. Wiadomo, że i tak część pójdzie z ubezpieczenia, ale Nam się to nie zwróci. Nie wiemy na ile to wycenią, a możemy być nawet o kilka tysięcy w plecy.
 
Coś co się buduje przez lata w jednej chwili może pójść z dymem... Nie wyobrażam sobie jakby się wszystko potoczyło gdyby rodzice pojechali a ja sam z bratem byśmy zostali w domu. Albo gdybyśmy razem byli na wakacjach... Nie mielibyśmy chyba do czego wracać... 
 
"Wychodzi na to, że lepiej w życiu jest nic nie mieć."
 
Zdjęcia na dysku google :
 
PS. Więcej zdjęć jak tylko połączę się z normalnym WiFi bo mobilny u mnie na wsi działa bardzo wolno...
 

 

Odnośnik do komentarza

Zarejestruj się za darmo i naucz się zarabiać online!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut, sztucznej inteligencji i wiele więcej!

O kur**, ale jeb**. Jeśli to na prawdę twój dom to Ci współczuje. Niestety chwilowo nie mogę Ci pomóc finansowo, bo sam bez floty jestem.

Powiem tylko jedno, lepiej mieć nieubezpieczony dom, bo się więcej dostaniesz, niż jak jest ubezpieczony.

 

U mnie na wsi było podobnie..

Jeden miał ubezpieczenie, a drugi nie.
Ten z dostał mniej o połowę, niż tez bez.

 

POLSKA.

 

 jak mi kasa przyjdzie to wpłacę

TRZYMAJ SIĘ STARY

Odnośnik do komentarza

http://numerkonta.com/?nr=28+1140+2004+0000+3302+7497+0753+

 

Niby około 90 km do Opoczna, ale znam to województwo i bliżej do Tomaszowa lub Piotrkowa niż do Łodzi z tym kontem.

Więc UWAŻAŁBYM Z TYM KONTEM.

 

Nie takiego kalibru NISZE były już wałkowane.

Jeżeli faktycznie stało to się u Ciebie, to współczuję... ale jeśli to po prostu wyczajenie sytuacji i chęć zbicia paru groszy - to niezły tupet.

Odnośnik do komentarza

@Drakoon34, tylko ja nie mówię ,ze to oszustwo.
Zawsze zakładam pozytywnie bo jak bym ciągle myślał negatywnie to już bym sie dawno.... :ph34r:

Najlepiej by było jakby ktoś podjechał i nagrał wywiad z gościem krótki to myślę ,ze i top earnerzy na forum by pomogli,

bo co to dla takiej osoby 2-3 rzucić [ jak maja po 15-20 miesięcznie] (co niektórzy oczywiście) a tak chłopak by miał chociaż na przeżycie.

Chociaż może i to być oszustwo moja rada podjechać do chłopka pogadać zobaczyć,tylko rozegrać to delikatnie.

Edytowane przez bluro
Odnośnik do komentarza
bo co to dla takiej osoby 2-3 rzucić [ jak maja po 15-20 miesięcznie]

Kiedy ostatnio dałeś przykładowo 200zł na cele dobroczynne? 

  • Super 3

Chcesz zacząć zarabiać w Internecie, ale nie wiesz jak? Szukasz inspiracji i nowych metod? Sprawdź:
>>> 13 sposobów jak zarabiać przez internet! - Zarabianie w Internecie <<<

Odnośnik do komentarza

@Wujek Ziemny, ja nigdy w życiu przyjacielu nie widziałem takich pieniędzy na oczy jeszcze ;-)

tzn widziałem w jakimś serialu ale to sie chyba nie liczy co ? Zawsze jak są jakieś akcje dobroczynne to rzucę ile mogę.

Wypije jedno piwo mniej czy coś ale rzucę,bo tak trzeba taka jest idea pomagania.

a gdybym miał przyzwoite pieniaze to uwierz mi sam wsiadłbym w swój dupowóz i pojechałm do tego człowieka.

Niestety z racji,że nie mogę zaproponowałem to komuś życzliwemu kto mieszka dużo bliżej.

Odnośnik do komentarza

@Drakoon34, a czy uważasz, że rozliczanie "top earnerów" jest dobre? Nie jestem skąpy i często wspieram akcje tego typu, ale jak słyszę coś w stylu "ma dużo, to niech się podzieli", to aż mną rzuca. Brzmi to jak typowo murzyńska afroamerykańska ideologia, że bogaci wyjmują sobie pieniądze z dupy znajdują pieniądze na ulicy i mają się dzielić, bo dla nich to nie jest dużo. Jeśli ktoś mówi takie rzeczy, to pierwsze co powinien zrobić to przeznaczyć możliwą dla siebie sumę pieniędzy właśnie na takie cele, niech to będzie nawet i 50zł. Żeby komuś dawać rady trzeba najpierw być samemu wzorem do naśladowania.

  • Super 10

Chcesz zacząć zarabiać w Internecie, ale nie wiesz jak? Szukasz inspiracji i nowych metod? Sprawdź:
>>> 13 sposobów jak zarabiać przez internet! - Zarabianie w Internecie <<<

Odnośnik do komentarza

@Wujek Ziemny hola hola  wuja widzę sie zapędził trochę w swojej interpretacji.

Chodziło mi o to ze jak ktoś zarabia taką kasę wykonując gest raz ze zyskuje reputacje dwa daje innym zielone światło.

Tak jak powiedziałem ja pomagam ile mogę a skoro Ty to robisz to chwała Tobie za to.

Nie rozumiem tylko Twojej reakcji i życzę Tobie abyś nigdy nie musiał się przekonywać..

Szanowni Państwo zmieńmy myślenie i nie wyciągajmy polskiej cebulatorni, skoro wszyscy jej nie nawiedzimy.

 

ot tyle z Mojej strony. Dalej nie dyskutuje, bo jak to sie mówi trzeba wiedzieć kiedy odpuścić.

Edytowane przez bluro
Odnośnik do komentarza

@bluro, jeśli uznajesz moją wypowiedź za cebulę, to pozostaje mi nad tym ubolewać, bo ja nie piję do samej idei dawania, tylko do zaglądania co bardziej zamożnym do portfela i publicznego namawiania ich do przekazania takiej lub innej kwoty. Takich rzeczy nie robi się publicznie, bo ja nie mam problemu z wspomożeniem kogoś, ale ktoś inny z takim samym budżetem może nie chcieć dać pieniędzy obcemu, bo np. zbiera na samochód/wesele/jacht, a w przy takim nagabywaniu ma dwa wyjścia - zapłacić i być super kosztem własnych planów lub nie zapłacić i wyjść na buca, bo nikogo nie będą interesowały przesłanki, dla których ten ktoś nie podarował obcemu części swojego majątku. 

 

To tak, jakbyśmy poszli sobie w kilka osób na obiad do Sheratona i Ty byś wskazał kogoś z towarzystwa mówiąc "o, ten zapłaci, bo to dobry kumpel - ma dużo hajsu i nie odczuje tego zbytnio *heheheszki* ".

Chcesz zacząć zarabiać w Internecie, ale nie wiesz jak? Szukasz inspiracji i nowych metod? Sprawdź:
>>> 13 sposobów jak zarabiać przez internet! - Zarabianie w Internecie <<<

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Polecana zawartość

    • Poradnik podatkowy - jak rozliczać się z pieniędzy zarobionych przez Internet bez DG?
      Zarabianie w Internecie wiąże się z koniecznością płacenia podatków - a rozliczanie się z urzędem skarbowym nie jest jednoznaczne i proste. Prawo podatkowe w Polsce jest nieujednolicone - co oznacza, że każdy urząd skarbowy może mieć inne interpretacje. Sprawdź jak się za to zabrać!
        • Super
      • 12 odpowiedzi
    • JDG - Jak zarejestrować, rozliczać i prowadzić działalność gospodarczą w Polsce
      Jednoosobowa działalność gospodarcza (JDG) to najprostsza forma prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Jest to działalność prowadzona przez jedną osobę fizyczną na własne nazwisko i na własne ryzyko. Jednak mimo, że nazywa się jednoosobowa - daje jednak możliwość zatrudniania pracowników. Takich firm jest zarejestrowanych w Polsce zdecydowanie najwięcej. Sprawdź jak zarejestrować, rozliczać i prowadzić własną JDG!
      • 3 odpowiedzi
    • Inwestowanie w obligacje detaliczne skarbu państwa - od podstaw!
      Sprawdź jak inwestować w obligacje skarbowe - krok po kroku! Detaliczne obligacje skarbowe to rodzaj obligacji emitowanych przez Państwo, które są oferowane indywidualnym inwestorom, takim jak osoby fizyczne, a nie instytucjom finansowym.

      Są to instrumenty dłużne, nienotowane na żadnym rynku, co oznacza że kupując taką obligację, w praktyce pożyczasz pieniądze państwu na określony czas, a w zamian otrzymujesz odsetki. Można więc powiedzieć że obligacje są indywidualną pożyczką na określony % dla Skarbu Państwa. Państwo odda Ci więcej niż od Ciebie pożyczyło.
        • Lubię to!
      • 7 odpowiedzi
    • Jak pozyskiwać i zarabiać na poleconych dzięki make-cash.pl
      W tym poradniku przedstawiam możliwości dostępne dla każdego użytkownika. Dowiesz się jak efektywnie wykorzystać forum do zbierania poleconych i budowania dodatkowych zysków.

      Make-cash.pl to miejsce, gdzie ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami, poszukują porad i rekomendacji, a także nawiązują wartościowe kontakty. Codziennie odwiedza nas minimum 2000 unikalnych osób, które są zainteresowane zarabianiem przez Internet - a to ogromny potencjał, z którego może korzystać nie tylko administracja - ale każdy użytkownik forum !
      • 2 odpowiedzi
    • Jak pisać treści na stronę internetową z wykorzystaniem AI
      Tworzenie treści od podstaw może być procesem czasochłonnym. Istnieje wiele mniejszych kroków, o których należy pomyśleć w drodze do stworzenia atrakcyjnych treści, takich jak badanie rynku, SEO i redagowanie tekstu, a to tylko początek. Jednak nie musisz zaczynać od zera, gdy istnieją narzędzia AI, które mogą pomóc w tworzeniu wysokiej jakości treści. 
      • 13 odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .