Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zarabianie przez internet' .
Znaleziono 87 wyników
-
Dodatkowe reklamy na stronach internetowych - pomagają czy przeszkadzają w monetyzacji?
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Istnieje wiele możliwości monetyzacji własnych stron internetowych. Z mojego doświadczenia wynika, że zdecydowanie najbardziej dochodowa jest sprzedaż własnych produktów i/lub promowanie odpowiednio dobranych ofert z programów partnerskich. “Mini-strony" ze swojego założenia mają za zadanie reklamowanie konkretnych ofert - to jest główny cel ich istnienia. Dzisiejszy wpis dotyczy dodatkowych reklam umieszczanych na “mini-stronach", czyli takich które z głównym celem nie mają nic wspólnego. Czy takie reklamy faktycznie stanowią dodatkowe dochody, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać? W jakich okolicznościach pomagają, a w jakich przeszkadzają w monetyzacji? Zapraszam do lektury! Idea i cel strony internetowej typu “mini-strony" "Mini-strona" składa się z kilku podstron, zawiera artykuły (teksty) na tematy związane z reklamowaną ofertą i na pierwszy rzut oka w ogóle nie kojarzy się ze stroną sprzedażową. Przynajmniej nie powinna się z założenia kojarzyć. To co ją wyróżnia na tle pozostałych stron internetowych, to cel istnienia. Odpowiednio przygotowana "mini-strona" wprowadza i naprowadza użytkowników na reklamowaną tematykę, ma za zadanie "narobić smaku", ew. wykreować potrzebę i dopiero wtedy, już tego zainteresowanego usera -> odesłać do przygotowanego landing page’a. Odesłanie do LP i generowanie sprzedaży jest głównym celem każdej “mini-strony". Cała zawartość takiej witryny, chociaż stwarza pozory “normalności", została przygotowana wyłącznie w celach sprzedażowych. Skoro celem jest promowanie konkretnej oferty, jak ma się do tego umieszczanie na stronie dodatkowych reklam w postaci np. bannerów i/lub linków tekstowych? Jak ma się do tego umieszczanie jakichkolwiek linków wychodzących? Otóż w przeważającej większości sytuacji dodatkowe reklamy działają na minus. Dodatkowa monetyzacja strony www za pomocą zewnętrznych reklam Być może od razu, a być może dopiero po pewnym czasie zarabiania na własnych stronach, u każdego pojawi się chęć dodania dodatkowych boxów reklamowych. Ten pomysł jest dobry i może faktycznie zwiększyć zyski ze strony - ale wyłącznie jeśli wdrożymy go “z głową" i przeanalizujemy dokładnie rolę jaką te reklamy pełnią. Gdy tej głowy zabraknie - paradoksalnie po dodaniu reklam “mini-strona" będzie zarabiała mniej, zamiast więcej. Przy założeniu, że oferta główna strony przynosi Ci największy zysk (a tak powinno właśnie być) - wszelkie dodatkowe reklamy mogą sprawić, że zaczniesz zarabiać po prostu mniej. Jeśli głównym celem strony jest promowanie oferty CPS/CPL, to wszelkie linki wychodzące - w tym bannery reklamowe - mniej lub bardziej obniżają zainteresowanie Twoją “mini-stroną" i co za tym idzie - ofertą główną, bo potencjalni klienci się rozpraszają i “wychodzą" na inne strony zamiast w pełni poświęcać się Twojej. Czyli, jeżeli dasz z siebie wszystko i przygotujesz super tekst sprzedażowy, który ma za zadanie po kolei wciągać i “nakręcać" czytającego na dany zakup - to migające bannery, które go rozpraszają, są wyjąkowo słabym pomysłem. Jakiekolwiek reklamy są wyjątkowo słabym pomysłem - czytelnik powienien się w pełni poświęcić Twojemu tekstowi. W końcu po to powstał ten tekst i cała Twoja strona. Google Adsense Śmiało można założyć, że niezależne bannery i reklamy tekstowe, które dobiera się samemu, są w takiej sytuacji złe. Co z reklamami, które same się dobierają - takimi jak google adsense? Otóż jeszcze gorszym pomysłem są reklamy “auto-targetujące", właśnie takie jak popularne google adsense. Te systemy ze względu na coraz lepszy skrypt dobierający reklamy pod gust danej osoby - mogą naprawdę znacząco obniżyć konwersję Twojej oferty głównej. Google adsense dobiera reklamy na podstawie zainteresowań konkretnej osoby - to nie są losowe bannery. Po pierwsze, takie reklamy będę przedstawiały treści dobrane specjalnie dla tego czytelnika, tj. najpewniej treści którymi interesuje się najbardziej. Jeśli istnieje coś co może go rozproszyć i skutecznie odwrócić uwagę od Twojej strony - może się wyświetlić właśnie w tych reklamach. Załóżmy jednak, że Twój czytelnik jest najbardziej zainteresowany tematyką Twojej strony, wówczas... tak właśnie, są spore szansze że nieodpowiednio skonfigurowane reklamy wyświetlą mu serwisy bezpośrednio lub pośrednio konkurencyjne z Tobą. Czy moze być coś gorszego od reklamowania własnej konkurencji? Nie sądzę. Polecając użytkownikom inne (lepiej zareklamowane?) rozwiązania danego problemu, wyrządzamy swojej “mini-stronie" ogromne straty. Coś co miało przynosić dodatkowe dochody może sprawić, że przestaniemy zarabiać w ogóle (oprócz groszowych stawek CPC za kliki w reklamy). Skoro naszym głównym celem jest reklamowanie ofert CPS/CPL, to wszelkie dodatkowe bannery i reklamy mogą pojawić się dopiero PO wykonaniu przez użytkownika najbardziej pożądanej akcji. W innym wypadku będziemy sobie zaniżać konwersję, kosztem dużo mniejszych zysków z dodatkowych reklam. Bannery reklamowe mogą więc pojawić się dopiero na końcu “ścieżki sprzedażowej". Przykładowa ścieżka tego typu mogłaby wyglądać tak: Użytkownik wchodzi na Twoją mini-stronę Utożsamia rozwiązanie swojego problemu z produktem/usługą który reklamujesz Przechodzi do LP i wykonuje najbardziej oczekiwaną akcję (czyli najczęściej dokonuje zakupu) Dopiero po zakupie wyświetla mu się dodatkowa reklama, np. w formie cross-sellingu: “Większość skorzystała też z poniższych ofert: ...". Zamiast “cross-sellingu" to mogą być też po prostu losowe reklamy, w tym google adsense. Najważniejsze żeby nie rozpraszały nikogo przed wykonaniem najbardziej pożądanej akcji (czyli konwersji w CPS/CPL). Po wykonaniu tej akcji przez czytelnika, dodatkowe reklamy już w niczym nie przeszkadzają - mogą tylko pomóc. Zwiększanie zyskowności własnych stron to przede wszystkim projektowanie “ścieżki sprzedażowej", czyli swojego rodzaju prowadzenie wchodzących na stronę “za rączkę" i pilnowanie żeby zrobili to co mają w danej chwili zrobić bez rozpraszania. Więcej o tym projektowaniu napisałem tutaj. Kiedy dodatkowa monetyzacja staje się podstawową? Tak też oczywiście może być. Są sytuacje w których “mini-strony" nie zarabiają na siebie w ogóle i wówczas nie ma się wyjścia. Może źle dobraliśmy tematykę, może nie jesteśmy w stanie dobrać odpowiednich reklam CPS/CPL. Wówczas dodatkowe reklamy tak naprawdę muszą stać się podstawową metodą monetyzacji strony. W przypadku braku oferty głównej - boxy reklamowe śmiało można umieszczać wszędzie, bo w niczym nie przeszkadzają. To mogą być reklamy w modelu CPM i/lub CPC - czyli takie, które zapewnieją przychody bez względu na generowaną konwersję. Pamiętaj jednak, że najwięcej zarabia się sprzedając własne produkty i/lub promowując odpowiednio dobrane oferty z programów partnerskich. Losowe reklamy i używanie systemów (takich jak adsense) jest ostatecznością i dotyczy tylko stron co do których nie jesteś w stanie dobrać konwertującej oferty głównej. Nastawianie się z góry na monetyzację poprzez adsense uważam za błąd i zaniżanie możliwości zarobkowych swoich stron. Dodatkowe reklamy na stronie mogą obniżać konwersję Podstawowym celem istnienia “mini-stron" jest budowanie zainteresowania ofertą główną. Dodatkowe reklamy mogą obniżać konwersję i samo zainteresowanie tą ofertą, tym samym powodować spadek zysków. Dobrym pomysłem jest natomiast dodanie boxów reklamowych już po wykonaniu pożądanej akcji w ofercie CPS/CPL. Wówczas takie reklamy w niczym nie przeszkadzają, mogą przyczynić się tylko do wzrostu przychodów. Wyjątek stanowią strony co do których nie umiemy dobrać konwertującej oferty głównej. Tylko na takich stronach reklamy mogą być wszechobecne i rozpraszać czytelników - bo stanowią wyłącznie zysk.-
- monetyzacja
- strona www
- (i 8 więcej)
-
Up-selling i cross-selling w zarabianiu na afiliacji - sprawdź jak zarabiać więcej
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Strategie podnoszenia sprzedaży - up-selling i cross-selling Wszelkie strategie podnoszenia sprzedaży kojarzą się przede wszystkim z prowadzeniem sklepów internetowych, zdecydowanie mniej z afiliacją i modelem CPA. Przypuszczam, że sporo osób zajmujących się afiliacją nawet nie pomyślała by zaprojektować swoje ścieżki sprzedażowe z uwzględnieniem tego typu metod - a szkoda. W tym wpisie, w kontekście afiliacji i zarabiania w programach partnerskich, przedstawiam dwie, chyba najbardziej popularne strategie służące do zwiększania przychodów ze sprzedaży. Mowa tu oczywiście o strategiach “up-selling" i “cross-selling", które z powodzeniem można stosować na swoich “mini-stronach" i maksymalizować przychody z różnego rodzaju programów partnerskich. Każdy kto tworzy własne strony w celu promowania ofert CPA - może zastosować poniższe wskazówki i zaprojektować sprzedaż tak, by zarabiać więcej. Zapraszam! Up-selling w zarabianiu na afiliacji - jak zarabiać więcej? Up-selling to metoda polegająca na oferowaniu klientowi z jakiś względów lepszych produktów o wyższej cenie (i większą prowizją dla sprzedającego - warunek konieczny). Chodzi o to by klient, który zdecydował się już na produkt tańszy, kupił jednak droższy zamiennik. Popularnym zastosowaniem tej strategii, z którym zapewne każdy miał styczność, jest obsługa w popularnych fast-foodach w których słyszymy, że “za jedyne 2zł można zamienić średnie frytki na duże", “za jedyne 3zł można zamienić napój na duży", “za jedyne 5zł można kupić nieograniczoną dolewkę napoju", itd. Technika polega więc na tym by zaproponować rozszerzenie już po tym jak klient się zdecyduje na wersję podstawową. Ta kolejność jest bardzo ważna. Proponując rozszerzenie jeszcze zanim klient zdecyduje sie na podstawę - możemy niechcący wywołać u niego wrażenie, że nie warto kupować podstawy (a rozszerzenie jest zbyt drogie) i po prostu stracić potencjalnego klienta. Podjęcie decyzji o zakupie droższego produktu jest zdecydowanie cięższe niż w przypadku tańszego. Ta sama osoba, która nie zdecydowałaby się na bezpośredni zakup droższego produktu, może się na to zdecydować pod wpływem zastosowania up-sellingu, i taki właśnie jest cel używania tej metody. Jeżeli chodzi o użycie up-sellingu w CPA, tutaj wiele zależy od tego w jakim programie partnerskim działamy. Niestety nie zawsze można użyć tej strategii lub nie zawsze będzie to klasyczny up-selling. We wdrażaniu tej strategii, trzeba przeanalizować asortyment dostępny w programie partnerskim i zastanowić się, który produkt może być przedstawiony jako “wersja rozszerzona". Nie zawsze znajdziemy taki produkt w tym samym programie, dlatego być może trzeba będzie poszukać go w innych sieciach afiliacyjnych lub wymyślić samemu (np. w przypadku sprzedaży poradników PDF). W tym wpisie omówię to na przykładzie suplementów diety. Załóżmy, że pewien program partnerski ma w ofercie suplement X (ze składnikami 1, 2 i 3) oraz suplement Y (ze składnikami 1,2,3 i 4). W tym przypadku sprawa jest oczywista. Suplement X stanowi ofertę podstawową, a Y rozszerzoną. Suplement X jest tańszy, a Y droższy. Większą prowizję otrzymujemy za sprzedaż suplementu Y. Podobnie sytuacja miałaby się w przypadku tego samego suplementu z różną ilością tabletek - wówczas mniejsze opakowanie stanowi ofertę podstawową, a większe - rozszerzoną. Nad tym co jest “ofertą podstawową", a co “rozszerzoną" każdy sam musi się dokładnie zastanowić, bo wszystko zależy od “niszy" (potrzeby) w której działacie. Niestety nie zawsze będzie tak samo łatwo jak z suplementami. Gdy wybierzemy już “produkt podstawowy" i “produkt rozszerzony", trzeba je odpowiednio umieścić w naszej ścieżce sprzedażowej - tak by osiągnąć efekt up-sellingu. Taka ścieżka zwykle wygląda dokładnie tak: Użytkownik wchodzi na stronę (rola reklamowania i pozycjonowania) Utożsamia rozwiązanie swojego problemu z reklamowanym suplementem (rola artykułu) i przechodzi do LP (landing page) Decyduje się na reklamowany produkt i wchodzi w wyraźne wezwanie do działania, np. “KUP TERAZ" (rola LP) Po kliknięciu w przycisk “KUP TERAZ" użytkownikowi wyświetla się informacja, że za jedyne X zł więcej może kupić suplement Y, który oprócz składu suplementu X ma też składnik “4". Ważne by nie wspominać nawet o droższym suplemencie w ofercie głównej - żeby całość zadziałała użytkownik musi być już zdecydowany na tańsze opakowanie. Droższy produkt wchodzi do gry już po podjęciu decyzji o zakupie. Tak samo sytuacja wyglądałaby w przypadku mniejszego i większego opakowania - reklamujemy tańsze i mniejsze, a po decyzji - przedstawiamy ofertę droższego i większego (wyraźnie wskazując różnicę cen - “za jedyne X zł więcej"). Up-selling nie powinien wywierać wrażenia, że produkt podstawowy jest gorszy lub bezwartościowy. Trzeba uważać, żeby klient nie pomyślał że tak jest. Nie każdego będzie stać na droższy produkt, nie każdy też zdecyduje się na wydanie większej ilości pieniędzy - takie osoby powinny po prostu pozostać przy wersji podstawowej. Strategia daje bardzo duże pole do popisu, ale trzeba ją wdrożyć w naprawdę przemyślany sposób. Można w niej używać tymczasowych promocji dostępnych w e-sklepach (np. 3 w cenie 2) lub , jeśli jest to możliwe, oferować abonament, zamiast kupna pojedyńczego przedmiotu (takie abonamenty często są w e-księgarniach). Cross-selling w zarabianiu na afiliacji - jak zarabiać więcej? Cross-selling to metoda polegająca na oferowaniu klientom produktów komplementarnych, czyli takich które stanowią dodatek do oferty głównej. Chodzi o to by klient, który zdecydował się już na produkt podstawowy, dokupił jeszcze produkty do niego komplementarne. Przykładem zastosowania mogą być sklepy obuwnicze, w których przy kasach usłyszymy: “Do tych butów klienci zwykle dokupują też pastę w kolorze xxxx i wkładki skórzane pochłaniające wilgoć". W ten sposób zamiast tylko z nowymi butami, możemy wyjść ze sklepu z butami, pastą i wkładkami. Cross-selling jest wykorzytywany prawie we wszystkich sklepach internetowych. Dodając produkt do koszyka, bardzo często wyświetla się informacja że inni klienci zainteresowani tym produktem zwykle kupili też X, Y i Z. To jest właśnie klasyczny cross-selling podnoszący sprzedaż. Dokładnie tak samo możemy zaprojektować naszą afiliacyjną “mini-stronę" i zamiast jednego produktu - starać się sprzedawać całe zestawy. Żeby nie siedzieć cały czas w suplementach, wytłumaczę to na przykładzie książek. Załóżmy, że sprzedawana przez nas książka dotyczy jakiejś konkretnej potrzeby, np. zarabiania w internecie na własnych stronach (nisza jak każda inna :>). Użytkownik wchodzi na stronę (rola reklamowania i pozycjonowania) Utożsamia rozwiązanie swojego problemu z reklamowanym e-bookiem (rola artykułu) i przechodzi do LP (landing page) Decyduje się na reklamowany produkt i wchodzi w wyraźne wezwanie do działania, np. “KUP TERAZ" (rola LP) Po kliknięciu w przycisk “KUP TERAZ" użytkownikowi wyświetla się informacja, że inni kupujący zdecydowali się też na zakup książek o pozycjonowaniu i copywritingu (ważne żeby te produkty nie były konkurencją dla produktu głównego - one mają być dodatkiem, który go w jakiś sposób uzupełnia) by jak najbardziej zwiększyć swoje szanse w e-biznesie. Użytkownik, który już zdecydował się na zakup produktu podstawowego, w tym momencie może dokupić też komplementarne produkty. Tak jak w up-sellingu, tutaj również uważam za ważne by nie wspominać nawet o komplementarnych produktach w ofercie głównej - żeby strategia zadziałała jak najlepiej użytkownik musi być już zdecydowany na zakup podstawowego produktu. W cross-sellingu wcale nie trzeba oferować takich samych (np. książka) produktów -> np. sprzedając książki o zarabianiu w internecie, dodatkowo możemy zaoferować płatne wtyczki WP, usługi pozycjonerskie, konsultacje, a nawet jakieś suplementy diety wpływające na koncentrację podczas pracy. Klient nie powinien jednak odniesć wrażenia, że produkt podstawowy jest bezużyteczny bez produktów komplementarnych. Pamiętajmy, że cross-selling nie jest celem samym w sobie, a tylko dodatkiem podnoszącym sprzedaż. Głównym celem cały czas pozostaje sprzedaż produktu podstawowego i strategię trzeba wdrożyć tak, by ten cel zachować. Jak zwiększyć wyniki na afiliacji? Up-selling i cross-selling to najbardziej popularne strategie podnoszące sprzedaż. Chociaż są stosowane przede wszystkim w sklepach internetowych, z powodzeniem można stosować je również na własnych mini-stronach służących do reklamowania ofert afiliacyjnych. Zarabiając w internecie, oba narzędzia mogą okazać się “strzałem w dziesiątkę" - należy jednak pamiętać że dając za duży wybór i działając zbyt nachalnie możemy odnieść efekt odwrotny do zamierzonego. Najważniejsza powinna być sprzedaż produktów podstawowych, up-selling i cross-selling stanowią tylko dodatek. Z takim nastawieniem śmiało możesz dodać opisane metody do swoich stron sprzedażowych i maksymalizować sprzedaż.-
- marketing
- marketing afiliacyjny
- (i 12 więcej)
-
Reklama na Facebooku, czyli jak zdefiniować grupę docelową w Meta Ads
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Meta Ads umożliwia obecnie bardzo dużo typów reklam i, co najważniejsze, możliwość definiowania konkretnych grup odbiorców tych reklam. Koszty takiego promowania ustalamy sami - minimalna kwota, którą możemy przeznaczyć na reklamę, to zaledwie 2zł. W tekście nie będę poruszał kwestii technicznej - tj. jak takie reklamy dodać, skupię się na odpowiednim definiowaniu odbiorców, tak by Wasze reklamy były po prostu skuteczne. Wszelkie kwestie techniczne, różnice w typach, formatach reklam najlepiej doczytywać tutaj: https://www.facebook.com/business/ads-guide/. Podlinkowana strona będzie zawsze aktualna, więc myślę że dużo lepiej spełni swoje zadanie pod tym względem, niż opisywanie na blogu spraw, które się zmieniają w miarę aktualizacji facebooka. W sieci krąży pewien mit, jakoby FB obcinał zasięg organiczny osobom, które nie korzystają z “facebook ads". To nie jest prawda, więc jeśli kupujesz reklamy “z musu" - najpierw przeczytaj ten tekst : 10 marketingowych mitów na temat Facebook’a. Co to jest Meta Ads, jak działa i ile to kosztuje ? Meta Ads, czy też Facebook Ads (skrót: “fb ads") to narzędzie reklamowe na facebooku, dostępne zarówno dla osób fizycznych, jak i dla firm. Możliwości tego narzędzia, a także umiejscowienia reklam, stale się rozszerzają - możemy w ten sposób promować fanpage’e, przyciski “call to action", strony - a także wykorzystywać je np. do zbierania adresów e-mail. Taka reklama, w porównaniu z innymi możliwościami, jest znacznie mniej inwazyjna. Na pewno każdy widuje na facebooku posty opisane informacją “sponsorowany" - te posty właściwie “zlewają się" z pozostałymi postami na tablicy w spójną całość. Brak nachalności może istotnie wpłynąć na skuteczność reklamy - i moim zdaniem, które rozszerzę przy analizie targetowania, wpływa. Użytkownik, który jest “bombardowany" bannerami (lub co gorsza - pop-up’ami) czuje, że ktoś chce mu “coś wcisnąć" i raczej nastawia się z góry do wszelkich takich reklam negatywnie, tymbardziej że często są po prostu irytujące. W przypadku facebooka, wszystko jest zaplanowane w taki sposób - że reklamy zlewają się z tłem, a użytkownik nie odczuwa tego “bombardowania" aż tak - wobec czego, jeśli informacja faktycznie go zainteresuje - wejdzie w nią sam, dobrowolnie. Myślę, że nie muszę tłumaczyć dlaczego dobrowolne wchodzenie na określone strony jest skuteczniejsze od “zwabiania" (np. poprzez ukryte linki, wprowadzające w błąd bannery, itd.) - bo każdy zna różnicę własnego podejścia do sprawy w obu przypadkach. Przeważnie konwersja jest większa przy stosowaniu “pull marketingu" (klient przychodzi sam do sprzedawcy), niż “push marketingu" (sprzedawca przychodzi z propozycjami do klienta). Facebook to najchętniej używany portal społecznościowy w Polsce, który odwiedza codziennie ogromna liczba ludzi. Dzięki “targetowaniu" możemy spośród tych ludzi wydzielić naszych potencjalnych klientów i dotrzeć z reklamą tylko do grup, które mogą być zainteresowane naszym produktem/stroną/wydarzeniem lub czymkolwiek co reklamujemy. Dodając reklamę (obojętnie w jakiej formie), mamy możliwość zdefiniowania naszej grupy docelowej poprzez dobór płci, wieku, miejsca zamieszkania oraz zainteresowań. Facebook nazwał to kiedyś bardzo wymownie sposobem na znalezienie swoich klientów, zanim oni zaczną szukać nas - coś w tym jest. To właśnie odpowiednie zdefiniowanie odbiorców (oczywiście oprócz samej treści reklamowej, która również jest bardzo ważna!) odróżnia skuteczną reklamę od “marnotrawstwa pieniędzy". Jak już napisałem, facebook to ogromne zbiorowisko ludzi - a koszty ponosimy bez względu na to, czy reklama jest dobrana, czy też nie. To do nas należy zdefiniowanie odbiorców, a FB po prostu wykonuje to co zlecimy. Jeśli reklamujemy kosmetyki 40+ w grupie wiekowej 13-14 lat, nie dziwmy się że płacimy za brak efektów. Wspomniałem już o kosztach, więc powiedzmy sobie ile taka reklama kosztuje. Od razu powiem, że wcale nie trzeba dużo wydać żeby być zadowolonym z efektów. W zależności od tego co promujemy - musimy ustalić budżet dzienny (np. podczas promowania fanpage’a) lub budżet łączny (np. podczas promowania konkretnego posta). Budżet dzienny, jak sama nazwa wskazuje, dotyczy maksymalnej kwoty którą chcemy wydać w ciągu jednego dnia promocji - a budżet łączny dotyczy pieniędzy, którą chcemy rozdzielić na zdefiniowany czas promocji. Minimalna kwota - dla obu wariantów - to 2zł, minimum trwania reklamy to jeden dzień - więc “po najmniejszej linii oporu" wydamy tylko 2zł. Na początek polecam działania testowe na budżecie 10zł. W ten sposób można testować różne kombinacje przed zakupem docelowej, dłuższej, reklamy za większą kwotę. 10zł to oczywiście tylko przykład budżetu na który każdy jest sobie w stanie pozwolić - i na nim eksperymentować. Ten budżet testowy jest niestety bardzo względny i zależy od wartości wybranej grupy - przy wartości kliku 0,5zł, kwota 10zł nie będzie miarodajna -> ale przy 0,05zł/klik już jak najbardziej. Wysokość budżetu testowego zależy od wartości grupy docelowej. Być może ktoś już próbował użyć FB ADS, ale zrezygnował po zauważeniu “wysokich cen". To akurat tylko taki “trick" facebooka na podnoszenie sprzedaży. Nie przejmujcie się tym, że domyślnie wyświetlane kwoty są wyższe, a czas promocji dłuższy. “2zł" przeważnie nie ma w ogóle na liście do wyboru - ale jak najbardziej można wpisać taką kwotę ręcznie, tak samo jak wybrać 1 dzień jako czas trwania reklamy, także bez obaw. Pieniądze można przelać za pomocą przelewu - nie trzeba już dodawać karty płatniczej, tak jak było to zorganizowane kiedyś. Dobór grupy docelowej w Meta Ads - skuteczne targetowanie Czyli przechodzimy do najważniejszej części tego tekstu. Odpowiednie targetowanie to jeden z najważniejszych aspektów skutecznego reklamowania. Zanim zaczniemy, powiem dlaczego w ogóle o tym piszę. FB ADS używam do promowania FP (fp = fanpage) biznesów stacjonarnych, które mam “pod opieką" i tego bloga. Jeśli chodzi o bloga, cały czas eksperymentuję z doborem zainteresowań - póki co, po przeliczeniu, każdy pozyskany like kosztował mnie około 80 groszy. Pozyskałem z reklam zaledwie 34 “lajki" - także zapłaciłem za to całe 27 złotych. Potestuję jeszcze reklamy kierowane do inaczej zdefiniowanych grup, a jeśli nie dam rady już tej ceny za 1 like obniżyć - kupię troszkę droższą reklamę skierowaną do obecnie dobranej grupy (1 like = 80 groszy). “Zarabianie w internecie", wbrew pozorom, nie jest aż tak popularne. FP firmy stacjonarnej ma bardziej ograniczone kryteria (bo ważna jest też lokalizacja odbiorców, którą trzeba konkretnie sprecyzować), tutaj “mój rekord zasięgowy" wynosi 5800 osób za 60zł - co zdecydowanie przełożyło się na sprzedaż, także reklama się zwróciła i to ze sporą nawiązką. Odpowiednio skonfigurowane FB ADS może być tanim i bardzo wartościowym źródłem ruchu - jak widać nie są to duże kwoty. 60 zł za dotarcie do 5800 osób (wyselekcjonowanych jako potencjalni klienci) to bardzo mało. Lokalizacja grupy docelowej w meta ads W dalszej części tekstu, zakładam, że reklamujesz programy partnerskie w Polsce i prowadzisz polskojęzyczny Fanpage - zatem lokalizacja nie będzie miała znaczenia. W tym przypadku należy ustawić lokalizację najogólniej jako po prostu “POLSKA", tak by reklama docierała do wszystkich użytkowników FB znajdujących się na terenie całego kraju. Jeśli prowadzisz firmę stacjonarną - oczywiście miejsce zamieszkania trzeba skonkretyzować. Nie polecam patrzeć na domysły “skąd mógłby być klient" i wybierać nawet bardzo oddalone małe miejscowości (bo w końcu przecież może przyjechać) - a raczej skupić się, przynajmniej na początku, na najbardziej prawdopodobnych lokalizacjach - czyli tych najbliższych. Płeć grupy docelowej w meta ads Wracamy do promocji programów partnerskich. Teraz, gdy zdefiniowaliśmy już lokalizację, w zależności od niszy i promowanego programu partnerskiego - wybieramy płeć. Podobnie jak przy lokalizacji, odradzam kierowanie się tym, że kobiety/mężczyźni TEŻ mogą być zainteresowani - kierujcie się najbardziej prawdopodobną większością, chyba że macie nieograniczony budżet - wówczas “kto bogatemu zabroni." Jeśli większość Twoich klientów to mężczyźni - wyklucz kobiety - i odwrotnie. Jeśli nisza jest porównywalnie ciekawa dla obu płci - zaznacz opcję “wszyscy". Wiek grupy docelowej w facebook ads Wiek - tak samo jak wyżej trzeba jak najbardziej tą grupę sprecyzować. Od razu wyrzuć myśli “też mogą się zainteresować", tu nie chodzi o docieranie do jak największej ilości ludzi, a tylko do osób potencjalnie najbardziej zainteresowanych Twoją tematyką/produktem/usługą lub czymkolwiek innym co w ten sposób reklamujesz. U mnie, jeśli chodzi o bloga o zarabianiu przez internet, są to osoby w wieku od 17 do 25 lat. Oczywiście 26-latki i 16-latki TEŻ mogą być zainteresowani, ale WIĘKSZOŚĆ “naturalnych" fanów mieści się w przedziale 17-25. Nie ma sensu celować w rozszerzoną grupę odbiorców, wręcz przeciwnie - żeby reklama była skuteczna, trzeba się skupić na konkretnej, najbardziej prawdopodobnej grupie potencjalnych klientów. Wybór zainteresowań w meta ads i facebook ads Największe “pole do popisu" stanowią zainteresowania. Omówię na przykładzie reklam bloga - wówczas każdy zrozumie co mam na myśli. Mógłbym w zainteresowaniach zaznaczyć tylko “zarabianie przez internet", ale czy faktycznie to właśnie Ci ludzie są dla mnie najodpowiedniejszą grupą odbiorców? Oczywiście to wszystko zależy od celu - ale jeśli celem byłaby maksymalizacja zysków, taka reklama mogłaby się okazać po prostu słaba i chociaż trafiałaby do faktycznie zainteresowanych treściami osób, mogłaby nie mieć przełożenia na sprzedaż. Jak wiecie, sprzedaję poradniki - więc najlepszą grupą docelową są tutaj osoby NOWE. Czy ludzie zainteresowani już “zarabianiem przez internet" są nowi w tej branży? Nie, nie są - i zapewne mają też konta w wielu programach partnerskich, więc o nowych poleconych również mogłoby być ciężko. Żeby dotrzeć do osób nowych, trzeba dotrzeć do osób zainteresowanych zarabianiem w ogóle i rozszerzyć zainteresowania o tematy pokrewne - bo istnieje bardzo duża szansa, że zainteresują się też zarabianiem w programach partnerskich - które praktycznie nie ma barier wejścia. Moim celem nie jest maksymalizacja zysków, a budowanie zainteresowania blogiem - wobec tego grupa docelowa zawiera osoby już zainteresowane e-biznesem, nie kieruję się zyskami przy promocji bloga. W zainteresowaniach, oprócz tematów związanych stricte z e-biznesem, uwzględniłem między innymi : autorów książek o zarabianiu pieniędzy, np. kiyosaki hyip mlm, marketing wielopoziomowy biznesplan telemarketing reklama, marketing, marketing bezpośredni, cyfrowy, partnerski zarządzanie (studenci zarządzania i marketingu!) nazwy firm szkoleniowych związanych z marketingiem, np, sprawnymarketing (dodanie tego zainteresowania obniżyło koszt 1 like’a o 10 groszy :>) Powyższa lista dotyczy zainteresowań, które - według mnie - są pokrewne zarabianiu przez internet, więc te osoby jak najbardziej mogą się blogiem zainteresować. Ponadto - tak zdefiniowane zainteresowania są w stanie dotrzeć do osób, które dopiero zainteresują się zarabianiem przez internet - a więc mogą przełożyć się na sprzedaż i nowych poleconych. Zawsze - przy planowaniu reklam - warto wyłączyć komputer, usiąść w spokoju z kartką, długopisem i zrobić sobie “burzę mózgów" w celu odnalezienia jak największej ilości zainteresowań pokrewnych. Cokolwiek sprzedajesz - powinieneś reklamę skierować także do osób zainteresowanych substytutami. Podam abstrakcyjny przykład : reklamując bułki, warto uwzględnić w zainteresowaniach : chleb, rogale, drożdzówki, precle, itd. - jeśli ktoś “interesuje się" chlebem, bardzo możliwe że rozszerzy swoje zainteresowania również na bułki. Płatne reklamy na facebooku w Meta Ads Reklamy na facebooku, ze względu na możliwość targetowania - przy odpowiednim zdefiniowaniu grupy docelowej - są w stanie przynieść bardzo dobre efekty za niewielkie pieniądze. Pamiętajcie, że każdy reklamowany produkt - zwykle - może mieć więcej niż jedno, to oczywiste, zastosowanie - wobec tego tych reklam (tym samym definiowania grup docelowych) również może być więcej. O rozszerzaniu grup docelowych pisałem niedawno tutaj : Rozszerzanie grupy docelowej, czyli dostosowywanie reklam produktu do potrzeb nowych odbiorców, polecam zapoznać się także z tym tekstem.-
- social media
- meta
- (i 13 więcej)
-
Jak nie zarabiać przez Internet - popularne mity dotyczące zarabiania online
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Na pewno każdy z Was spotkał się już z niejednym mitem na temat zarabiania przez Internet. Co ciekawie - i niekiedy irytujące - takie mity najczęściej powtarzają osoby, które nie zarabiają online i nigdy nie zarabiały. Ja sam już nie raz słyszałem od znajomych pytania typu : "i co, niby naprawdę dostajesz jakieś pieniądze z Internetu?" , “niby za co mieliby Ci zapłacić?", "czy to nie jest jakieś oszustwo?" Zarabianie przez Internet, osobom które nie mają z nim nic wspólnego, kojarzy się niestety głównie z inwestycjami, ankietami, płatnymi zadaniami, klikaniem w linki reklamowe, odbieraniem e-maili, piramidami finansowymi, mlm’ami z koniecznością zakupu "startera" i po prostu próbami naciągania przez oszustów obiecujących "gruszki na wierzbie". Prawda jest natomiast taka, że zarabianie online nie różni się za bardzo od zarabiania offline. W tym wpisie przedstawiam najpopularniejsze znane mi mity dotyczące zarabiania w internecie i pracy w domu. Gdybym coś ważnego pominął, proszę, dodaj to w komentarzu. Opinie/historie dotyczące postrzegania zarabiania w internecie wśród Waszych znajomych (którzy nie mają z nim nic wspólnego) również będą bardzo mile widziane. Czym dla mnie jest zarabianie przez Internet? Zacznę od wyjaśnienia jak rozumiem termin zarabiania online. Dla mnie zarabianie przez Internet to przede wszystkim sprzedaż, handel własnymi lub cudzymi produktami. Te produkty mogą być materialne albo wirtualne (w tym usługowe!). Sprzedaż własnych produktów różni się od programów afiliacyjnych (CPA) tylko wysokością prowizji - przy własnych produktach po prostu ta "prowizja" wynosi 100% :>. Obojętnie czy sprzedajesz coś własnego, czy jesteś partnerem programu afiliacyjnego -> sposób promocji polega na dokładnie tych samych mechanizmach marketingu internetowego. Te mechanizmy polegają na zaspokajaniu określonych potrzeb klientów, poprzez sprzedawany produkt. Dokładnie tak samo działa każda firma niemająca z Internetem nic wspólnego. Zasadniczą różnicą pomiędzy działalnością online i offline są natomiast możliwości jakie daje Internet, a dokładniej możliwość dotarcie do ogromnej ilości potencjalnych klientów (nawet za darmo!). Proste prawda? Niestety wokół tak prostej sprawy narosło wiele powszechnie powtarzanych mitów, m.in. te,które wymieniam poniżej. Popularne mity dotyczące zarabiania online - jak nie zarabiać w Internecie? Skomfrontujmy się z najpopularniejszymi mitami o zarabianiu w sieci. Zarabianie przez Internet polega na klikaniu w linki reklamowe, czytaniu e-maili i wypełnianiu płatnych ankiet Spotkałem się z wieloma opiniami, że na tym właśnie polega zarabianie przez Internet - i tutaj muszę jasno powiedzieć, że wcale tak nie jest. To jest bardzo mały, w stosunku do afiliacji, sektor - który daje zarobić właścicielowi takiego systemu, bo to on sprzedaje. Bardzo łatwo tu o oszustwo w postaci nieotrzymania wynagrodzenia za wykonaną pracę. Zwykle ludzie dają się zwieść serwisom obiecującym np. 1zł za kliknięcie w link - taka stawka jest oczywiście nierealna, ale ta nierealność i naiwność nie jest przecież domeną zarabiania przez Internet, a zarabiania w ogóle. To tak samo jak nie dostać wynagrodzenia za pracę za granicą (zdarza się i słyszymy o tym w telewizji!) lub nie dostać wynagrodzenia za skręcanie długopisów (często się zdarza!). Całe to klikanie w linki, odbieranie e-maili reklamowych, wypełnianie płatnych ankiet, itd. - to oczywiście jest jedna z możliwości zarabiania online, z którą można się dość łatwo zetknąć - ale w stosunku do ogółu jest marginalna (przede wszystkich pod względem generowanych obrotów). Nie zajmuje się tym nikt, kto zarabia w Internecie konkretniejsze sumy - oczywiście nie licząc administratorów tego typu platform, oni faktycznie zarabiają. Już w podstawach odradzam wszelkie serwisy zarobkowe opierające się na pracy własnej, czyli płatnych zadaniach wszelkiego typu. Stawki w takich serwisach są bardzo małe, a możliwości rozwoju i potencjalne zyski zdecydowanie ograniczone. Zaznaczam jednak, że nie wszystkie programy typu "get paid to" (oznaczające otrzymywanie wynagrodzenia w zamian za wykonanie jakiejś czynności) są oszustwem - odradzam je przede wszystkim ze względu na ograniczone możliwości zarabiania online, a nie ew. “scam." We wpisie dot. możliwości reklamowych GPTR rozpisałem się na temat możliwości programów umożliwiających klikanie w linki w zamian za pieniądze. Stawki za takie czynności są groszowe (dosłownie groszowe - np. 0,25gr/klik) - ale wypłaty są jak najbardziej realizowane. Jeżeli wierzysz, że zarabianie w Internecie jest oparte o programy typu GPT - zdecydowanie wróć do podstaw , bo sporo na tym przekonaniu tracisz. Wszelkiego typu płatne zadania są marginesem zarabiania online. Zarabianie przez Internet polega na inwestowaniu w kryptowaluty oraz na rynku forex Na tym blogu na pewno nigdy nie postawię znaku równości pomiędzy inwestowaniem (giełda, opcje binarne, forex, kryptowaluty), a zarabianiem online. Gry na parach walutowych (czy też kryptowalutowych) i spekulację bardziej porównałbym do hazardu - bo jakby nie patrzeć w rzeczywistości obstawia się tu czy dany kurs wzrośnie, czy zmaleje. Ten mit zapewne bierze się z bardzo popularnych historii na temat kryptowalutowych, czy też forexowych milionerów. W internecie sporo jest bannerów reklamowych dot. giełdy forex oraz inwestycji w kryptowaluty - przez co łatwo skojarzyć je z zarabianiem przez internet. W rzeczywistości jednak inwestowanie na forexie i na giełdach kryptowalut można porównać raczej do gry na GPW (Giełda Papierów Wartościowych), co swoją drogą nie bez przyczyny nazywa się “grą" - niż do zarabiania online, z którym moim zdaniem - nie ma nic wspólnego. Zarabianie online to głównie obstawianie wydarzeń sportowych/politycznych (bukmacherka) Co myślicie o chwaleniu się publicznie wygranymi w internetowych serwisach bukmacherskich (które najczęściej są bardzo rzadkie w stosunku do przegranych - ale kto chwaliłby się przegraną...)? Co jakiś czas widzę na facebooku posty ze screenami wygranych zakładów z podpisem "zarobiłem" - myślę, że każdy ma w znajomych kogoś, komu się chociaż raz zdarzyło takie coś wrzucić. Jeżeli komuś się “poszczęści", to możemy tu mówić o wygranej (takiej samej jak w zdrapce lotto) - w żadnym wypadku nie ma to nic wspólnego z zarabianiem w internecie. Hazard to hazard, i nie ma ze sprzedażą nic wspólnego - chyba, że działa się tylko na zasadzie afiliacji takich platform (a samemu nie obstawia) - wówczas ok, wtedy można mówić że zarabia się online na bukmacherce. Żeby coś zarobić przez Internet trzeba zainwestować Mam wrażenie, że ta "konieczność inwestowania" jest po prostu wymówką i szukaniem przeszkód zarabiania online. Inwestować oczywiście można, w wiedzę, w hosting, w domenę, w skrypty, grafikę, reklamę - ale WSZYSTKO to jesteś w stanie zorganizować także całkowicie za darmo. Nie wiem skąd ten mit się wziął, być może kiedyś faktyczna była konieczność inwestowania - w tej chwili jednak na 100% jej nie ma. Zarabianie w internecie praktycznie nie ma barier wejścia. Sieci afiliacyjne są otwarte dla każdego i zacząć zarabiać online może każdy, bez żadnych dodatkowych inwestycji pieniędzy. Jest mnóstwo form darmowej reklamy (m.in. różnego rodzaju fora internetowe, facebook, blogger.com, itd.). Informacje na temat metod promocji można znaleźć na forach o zarabianiu online i blogach (zwłaszcza getpaid20.pl :>) - a od zarabiania przez internet dzielą Cię tylko chęci. Gwarantuję, że żadne inwestycje nie są konieczne - sam tak zacząłem. Na poparcie tej tezy, podam Ci prosty przykład: Wejdź proszę w ten link: http://viid.me/qrjkY5 , odczekaj 5 sekund, kliknij "skip this ad." Wiesz, że za każde wejście w ten link zarabiam pieniądze online? Czy wstawienie skróconego linku do sygnaturki na forum jest płatne?:) Czy wstawienie skróconego linku na swój fanpage jest płatne? Czy wstawienie skróconego linku do opisu filmiku na Youtube jest płatne? Programy typu HYIP nie są piramidami finansowymi, tylko sposobem na zarabianie online Promotorów hyipów, różnie opakowanych - działających np. pod płaszczykiem "platform reklamowych" lub "crowdfundingowych" - jest ostatnimi czasy bardzo dużo - co przekłada się na negatywne postrzeganie zarabiania online u osób z zewnątrz. Inteligentniejsi odbiorcy takich reklam od razu zauważą, że mają do czynienia z piramidami finansowymi i schematami ponziego, mniej inteligentni stracą pieniądze w takiej piramidzie - i zaczną kojarzyć "zarabianie przez Internet" z oszustwem do końca nie wiedząc w czym tak naprawdę brali udział. Tutaj nie będę się powtarzał, więc podam tylko linki do wcześniejszych artykułów na temat piramid finansowych podszywających się pod zarabianie online. Polecam czytanie właśnie w takiej kolejności: Multi Level Marketing (MLM) vs Piramida Finansowa Schemat Ponziego jako rodzaj piramidy finansowej World (MXRevshare) jako przykład piramidy finansowej World (MXRevshare) jako przykład piramidy finansowej - część 2 Konsekwencje prawne wynikające z organizowania i namawiania do udziału w piramidach finansowych Zarabianie przez Internet jest łatwe i szybkie lub trudne i powolne Zarabianie w Internecie - ze względu na niskie bariery wejścia (praktycznie brak wymogów) jest stosunkowo dużo łatwiejsze do rozpoczęcia (niż działalność "stacjonarna"), ale nie można powiedzieć że jest łatwe. Tak samo jak w biznesie tradycyjnym - wszystko wymaga pracy, analizowania, dopasowywania i ciągłego modyfikowania w zależności od efektów. Zarabianie przez internet dużych pieniędzy może być szybkie lub wolne - ale nie będzie łatwe. O tym czy w internecie zarabia się łatwo, napisałem już kilka słów tutaj : "Czy zarabianie przez internet jest łatwe?" Ludzie przesadzają też często w drugą stronę powtarzając mit o "trudności", tj "w internecie bardzo trudno zarobić". To mi się kojarzy z opiniami typu : "kiedyś to można było zacząć, teraz jest już za ciężko" , "za duża konkurencja, trudno się wybić - gdybym tylko mógł zacząć kilka lat temu", itd. Prawda jest taka, że wcale ciężko nie jest. Programów partnerskich jest tak dużo, że każdy znajdzie w końcu swoją grupę docelową i swój produkt, który da radę z powodzeniem sprzedawać. Kwestią indywidualną jest już w jakim czasie zacznie się faktycznie zarabiać przez internet - i nie da się tego generalizować. Każdy jest inny. Widzę to jasno po osobach które dołączają do mojego mentoringu , niektórzy odrabiają koszt dołączenia w ciągu dwóch dni, inni w ciągu dwóch tygodni, inni w ciągu miesiąca, a jeszcze inni nawet w ciągu kilku godzin (takie przypadki jak najbardziej są!). Ja każdego traktuję dokładnie tak samo, odpowiadam na pytania w taki sam sposób - a mimo tego część zarabia szybciej, a część znacznie wolniej. Myślę, że Ci drudzy poświęcają na to mniej czasu kierując się przekonaniem, że “zarabianie jest łatwe" - nie jest. Tutaj warto dodać jeszcze moje dwa inne wpisy o zarabianiu przez internet, konkretniej o wpływie nastawienia na efekty: Postawa ma znaczenie, czyli jak traktować e-zarabianie Stabilność i wysokość e-zarobków, czyli sprzedawcy złudzeń vs rzeczywistość Zarabianie przez Internet to oszustwo - tutaj wszyscy chcą Cię naciągnąć Po części ten mit już wyjaśniłem podczas omawiania klikania w linki -> oszuści są wszędzie, nie tylko w internecie. Wyjaśniłem też na czym polega według mnie zarabianie przez Internet, ale jest jeszcze jedna kwestia którą chciałbym tutaj poruszyć - mianowicie reklamy hazardu i inwestycji szeroko rozumianych. "Zarabia 50 tys. miesięcznie i śmieje się z osoby, którą był wcześniej", "Milioner zdradza sposób na 10 tys. euro miesięcznie", "Odkryj sekret milionerów" - to wszystko hasła reklamowe z którymi można się często spotkać. Tego typu oferty nie mają nic wspólnego z afiliacją, programami partnerskimi, ani sprzedażą. Najczęściej są to reklamy hazardu, inwestycji lub systemów MLM wymagających inwestycji. Swoją drogą śmieszy mnie używanie słowa "milioner" w takich reklamach - jakby to było nie wiadomo jak dużo - ale widać to działa, bo tych reklam jest coraz więcej. Każdy zdrowo myślący człowiek - gdy zobaczy taką reklamę uzna ją za "oszustwo" - i bardzo dobrze bo to jest oszustwo. Problem polega na tym, że niestety skojarzy sobie z tym również całe zarabianie przez Internet i następnym razem gdy usłyszy/zobaczy takie hasło, pamięć podsunie mu reklamę z sekretem milionerów lub z 26 letnim mężczyzną zarabiającym 50 tys. miesięcznie (który “śmieje się z tego kim był wcześniej" - strasznie mnie to hasło bawi :>). Ten cały sekret, który jest tak często reklamowany polega na graniu w ruletkę obstawiając cały czas tą samą opcje (czerwone lub czarne) i podwajaniu stawki w wypadku przegranej (wówczas nigdy nie będziesz stratny/a). Taki sposób oczywiście ma ogromny matematyczny sens, ale jeśli ktoś zdecyduje się z takiej "zakamuflowanej reklamy hazardu" skorzystać - najczęściej wszystko przegra, bo na tym to wszystko polega (nikt nie weryfikuje czy skrypt działa uczciwie, w dodatku wystarczy że skończą mu się pieniądze i nie będzie mógł podwoić stawki) . Taka osoba również pomyśli, że to całe zarabianie przez Internet to jakieś oszustwo i będzie rozpowszechniać mity dalej. Niestety zarabianie online to hasło bardzo często wykorzystywane przez wszelkiej maści oszustów kuszących lepszą wizją jutra - trzeba uważać. Bez poleconych (referrali) nie da się dużo zarobić w Internecie Kolejny mit, tym razem powtarzany przez osoby które zarabianie przez Internet kojarzą z MLM’ami. Po pierwsze - żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał - uważam, że multi level marketing to w teorii świetny system, ale pod warunkiem że zysk pochodzi z zewnątrz i członkowie struktury nie muszą nic w nim kupować. Niestety nie znam żadnej firmy MLM faktycznie działającej w modelu MLM - ale teorii system jest ok. Ten mit dotyczący poleconych w zarabianiu w internecie jest oczywiście błędny - zdecydowanie najwięcej zarabia się samodzielnie. W sieciach afiliacyjnych system poleconych jest tylko dodatkiem - na którym możesz nawet tracić, a nie zyskiwać. Internet daje ogromne możliwości reklamowania, ale jednak każda branża ma jakieś swoje ograniczenia. Przykładowo, jeśli zarabiasz na sprzedaży tabletek odchudzających - chcesz dotrzeć do jak największej ilości osób, które się odchudzają. Jak myślisz, dużo jest miejsc w internecie, gdzie takie osoby są i aktywnie się udzielają? Tych miejsc jest jakaś ograniczona ilość, więc raczej będziesz dążył/a do zagospodarowania ich własnymi reklamami. W sytuacji w której będziesz szukać poleconych, ten "tort się podzieli" i w efekcie możesz zarobić mniej, niż działając bez nich. Zarabianie w internecie w modelu afiliacyjnym największe możliwości stwarza działając samemu, bez zespołu. Zespół może być jednak przydatny w syt. reklamowania Twoich produktów - tak by reklamowało je jak najwięcej ludzi w zamian za prowizję. Strona internetowa musi mieć X wejść miesięcznie żeby zarabiać pieniądze w Internecie Zanim zacząłem pisać ten wpis (mity wypisałem sobie wcześniej na kartce “z głowy" i chciałem opisać tylko je), coś mnie podkusiło żeby wpisać w wyszukiwarkę omawiane hasło. Jednym z mitów, który znalazłem było "zarabianie przez Internet jest dla każdego", a autor tekstu tłumaczył, że nie jest, że jest tylko dla osób z ogromną publicznością (określoną ilością wejść). Oczywiście się z tym nie zgadzam, bo uważam że każdy może zacząć zarabiać w w internecie, nie jest to nic specjalnie trudnego. Nie potrzeba do tego bloga, kanału youtube, ani rozpoznawalnej marki osobistej - wystarczą chęci i upór w próbowaniu różnych rozwiązań marketingowych. Żeby zarobić 100zł można znaleźć 100 osób, które kupią od Ciebie coś za (lub wykonają ofertę afiliacyjną za) złotówkę, lub jedną osobę która kupi coś za (wykona ofertę afiliacyjną za) 100 złotych. Oczywiście 100zł to bardzo mało, ale taki sam schemat można odnieść do dowolnej kwoty. Jeżeli ktoś prowadzi bloga którego odwiedza 100 osób miesięcznie i sprzedaje na nim swój kurs za 2000 złotych - paradoksalnie może zarobić znacznie więcej od osoby, której blog odwiedza np. 2000 osób miesięcznie. To zależy od tego w jaki sposób monetyzuje go osoba numer dwa, ale załóżmy że poleca tylko książki z których otrzymuje prowizję 10zł/sztuka. Żeby zarobić 2000 złotych, osoba numer jeden musi znaleźć tylko JEDNĄ osobę, a osoba numer dwa DWIEŚCIE osób. W monetyzacji bloga i strony internetowej dużo zależy od ilości wejść, ale od dopasowania oferty do odbiorców jeszcze więcej. Pomijam już siłę marki osobistej, sposób prowadzenia strony/bloga, komunikację z fanami, elementy budowania społeczności internetowych, itd. Maksymalnie upraszczając zagadnienie - w pojedynku “mniej wejść + wyższa cena" vs “więcej wejść + niższa cena" nierzadko może wygrywać opcja numer 1, więc zależność pomiędzy ilością wejść, a skutecznym zarabianiem w internecie nie istnieje. 8 mitów dotyczących zarabiania w Internecie i pracy w domu W powyższym tekście przedstawiłem 8 mitów dotyczących zarabiania w internecie, ale jest ich oczywiście sporo więcej. Pojęcia dot. zarabiania przez internet są niestety nadużywane i wykorzystywane przez oszustów oraz osoby promujące model “get paid to" niedający praktycznie żadnych możliwości zarobkowych. Inwestycje, bukmacherka, płatne zadania - to nie jest prawdziwe zarabianie w internecie. Zarabianie online to przede wszystkim generowanie szeroko rozumianej sprzedaży online własnych i cudzych produktów/usług. Tak jak wspomniałem na początku - będę wdzięczny za komentarze z opiniami/historiami dotyczącymi postrzegania zarabiania online wśród Waszych znajomych (którzy nie mają z nim nic wspólnego).-
- fakty i mity
- zarabianie online
- (i 8 więcej)
-
Jak wybrać odpowiedni program partnerski w sieci afiliacyjnej?
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
O co chodzi z tymi programami partnerskimi i afiliacyjnymi? Który program partnerski wybrać? Zarabianie w programach afiliacyjnych wydaje się być łatwe - a w rzeczywistości już na samym początku pojawia się problem w postaci wyżej wymienionego pytania. Dzisiaj przedstawiam tekst na temat dobierania odpowiedniego programu partnerskiego. Zastanowimy się nad tym jak dobrać program partnerski, aby faktycznie zarabiać przez internet i starać się te zarobki maksymalizować. Wiem, że wiele osób ma problemy z wyborem programu - dlatego przedstawię swój punkt widzenia i zasady którymi się kieruję. Mam nadzieję, że okażą się pomocne i praca w domu zaowocuje. Zapraszam! Co to jest program partnerski w sieci afiliacyjnej? Program partnerski, nazywany także programem afiliacyjnym, to narzędzie afiliacyjne umożliwiające swoim użytkownikom zarabianie poprzez sprzedaż/polecanie cudzych produktów/usług. Tego typu narzędzie - nam, uczestnikom programu - umożliwiają “przebieranie" w produktach których faktycznie nie posiadamy i zarabianie na pozyskiwaniu klientów. Organizator za pomocą programu partnerskiego chce skupić przy swojej firmie ludzi, którzy będą poświęcać czas i pieniądze na reklamowanie oferowanych przez niego produktów. W ten sposób - wypłacając partnerom prowizję od sprzedaży w modelu CPA (nie może na tym stracić - płaci tylko za faktyczną sprzedaż) - nie musi (przynajmniej w teorii) zajmować się poszukiwaniem klientów samodzielnie. Każdy program partnerski działa w systemie CPA (ang. cost per action), co oznacza że partnerzy są rozliczani prowizyjnie za wszystkie wygenerowane dla programu akcje. “Akcja", w tym znaczeniu, to bardzo szerokie pojęcie - może to być instalacja jakiegoś pliku, pobranie pliku, wejście w link, założenie konta, kupno danego towaru, wypełnienie formularza, itd. Ciekawostka: Sieć afiliacyjna to natomiast zbiór wielu programów partnerskich, które są dostępne dla partnerów w jednym miejscu. Wydawcy (partnerzy) współpracujący z sieciami rozliczają się z samą siecią, a nie z poszczególnymi programami partnerskimi. Sieć stanowi więc dodatkowy element pośredniczący w relacji - partner <-> program partnerski. Pojedyńcze programy partnerskie i sieci afiliacyjne prześcigają się w pomysłach dot. budowania atrakcyjności w oczach partnerów - nas. Więcej o plusach i minusach zarabiania przez internet w programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych przeczytacie tutaj: “Wyznaczniki jakości pogramów partnerskich i sieci afiliacyjnych“. Zarabianie w programach partnerskich vs biznes tradycyjny Bez względu na to czy posiadasz, czy nie posiadasz własnego zaplecza reklamowego - zasady dotyczące doboru programów partnerskich są dokładnie takie same. Biznes tradycyjny jest przeważnie ograniczony do grupy osób mieszkających w okolicy, a co więcej (co dotyczy również sklepów internetowych) - jest ograniczony do konkretnych towarów. Zarabianie w internecie, w kontekście programów partnerskich, jest znacząco różne. Ilość różnego rodzaju programów afiliacyjnych jest tak duża, że można wychodzić swoim “odbiorcom" (mam tu na myśli osoby wśród których reklamujesz dane oferty) na przeciw. To ogromna różnica, bo zamiast szukać klientów zainteresowanych Twoim produktem, dobierasz odpowiedni produkt pod potrzeby klienta do którego masz już dostęp - i właściwie nie ma w tym żadnych ograniczeń. Magia afiliacji. Jak zacząć i wybrać program afiliacyjny? No właśnie.. jak zacząć zarabiać w programach partnerskich? Jak wybrać odpowiedni program afiliacyjny? Sprzedawać książki, reklamować konta bankowe, kredyty, konkursy, sklepy internetowe? Jeśli masz dostęp do chociaż jednego z moich mentoringów, spotkałeś się w nim z “najważniejszą zasadą zarabiania w internecie". Oczywiście to niekoniecznie jest naprawdę najważniesza zasada dla każdego - ale dla mnie tak, dlatego tak ją nazywam. Wiele osób podchodzi do programów partnerskich podobnie jak do biznesu tradycyjnego, tzn. że zaczynają od poszukiwań produktu/usługi który będą promować (co swoją drogą jest niezgodne z zasadą potrzeby z fastlane milionera). Gdy już wpadają na pomysł, co by to mogło być, rejestrują się, kopiują swój link partnerski i - pojawia się pierwszy problem w postaci braku pomysłu na reklamę. Te osoby, w moim mniemaniu, popełniają błąd. Poszukiwania niszy powinno się zacząć od drugiej strony, czyli od analizy grupy osób do których już ma się dostęp lub może się mieć dostęp. Mam tu na myśli wyjście od miejsca reklamowania. Najpierw zastanów się “gdzie", a dopiero później “co" reklamować - o to chodzi w programach partnerskich. W odwrotnej kolejności sprawiasz sobie niepotrzebną trudność. Oczywiście ta trudność nie jest problemem, którego nie da się rozwiązać - bo w końcu możesz stworzyć i pozycjonować dowolną stronę (tj. opierać się tylko na seo) - ale na początku polecam stosować się do tej mojej rady i zaczynać od analizy miejsc promocji, tym bardziej jeśli jesteś jeszcze “zielony" w tworzeniu i pozycjonowaniu własnych stron reklamowych. Przeanalizuj grupę odbiorców do promocji reflinka Ocena i analiza naszej grupy odbiorców reklamy to bardzo ważny punkt. Grupa odbiorców to grupa osób do których trafi oferta wraz z naszym linkiem partnerskim - w związku z tym, to my powinniśmy dostosować naszą ofertę (niszę) do nich - a nie odwrotnie. Odbiorcy się nie dostosują do produktu, który chcesz im sprzedać. Wyobraź sobie, że jesteś stałym klientem jednego sklepu spożywczego i codziennie kupujesz w nim bułki. Pewnego dnia, jak zwykle, przychodzisz do sklepu chcąc kupić to co zwykle - a tu “niespodzianka", bułek nie ma - za to zadowolony z siebie sprzedawca bombarduje Cię ofertami jogurtów. Ty nie potrzebujesz jogurtów, szukałeś bułek - więc wychodzisz ze sklepu z pustymi rękoma. Tak właśnie wygląda sytuacja gdy reklamujesz losowe oferty (czyt. przypadkowe, wymyślone na żadnej podstawie nisze). Po prostu przyjmujesz rolę sprzedawcy, który próbuje wciskać ludziom coś czego nie chcą. Jak myślisz, jak długo utrzymałby się opisywany sklep spożywczy? No właśnie. Gdzie będziesz reklamować swoje linki afiliacyjne? Każdy ma jakiś pomysł lub możliwość na umieszczanie swoich ofert w konkretnych miejscach. Może być to kanał na YouTube, grupa/fanpage na FaceBooku, profil na instagramie, a nawet gadu-gadu, czaty, różnego rodzaju fora internetowe, itd. Pierwszą rzeczą jaką powinieneś zrobić jest zastanowienie się kto będzie czytał Twoją ofertę reklamową i gdzie ją umieścisz? Czego potrzebuje Twoja grupa odbiorców reklamy? Po co jest w tym, a nie innym miejscu? Co może ich zainteresować na tyle by chcieli to mieć? Do wyboru masz mnóstwo różnych programów partnerskich, w dodatku możesz stworzyć LP pod każdą wymyśloną przez siebie niszę - dlaczego w dalszym ciągu wybierasz przypadkowe pomysły? Nie na tym polega zarabiania w programach afiliacyjnych. Dopiero gdy będziesz wiedział z kim masz do czynienia, możesz im przedstawić odpowiednio sformułowaną ofertę i starać się trafić w ich potrzeby. Moim zdaniem najważniejszą zasadą zarabiania w Internecie jest właśnie odpowiedni dobór programu (niszy/oferty) do grupy odbiorców. Nie będę tutaj wymieniał wszystkich serwisów zarobkowych jakie polecam, wymieniłem je już w programach partnerskich i dbam o aktualność tej listy - zapoznaj się z nią po lekturze tego artykułu. Jak zarabiać w Internecie na własnej stronie/blogu? W przypadku gdy nie masz jeszcze strony, oczywiście również powinieneś/aś stosować się do “najważniejszej zasady zarabianie w internecie", tj. najpierw zastanowić się gdzie możesz tą stronę reklamować, a następnie na tej podstawie dobrać niszę i sposób monetyzacji. Moja grupa odbiorców, to osoby zainteresowane zarabianiem, finansami - co więc promuję? Reklamuję programy partnerskie (zbieram poleconych, o ile jest taka możliwość), książki biznesowe, poradniki własnego autorstwa oraz konta bankowe. Uważam, że dobór reklam jest jak najbardziej dopasowany do grupy odbiorców i jest dokładnie tym czego szukają. Nie atakuje nikogo niechcianymi reklamami, wręcz przeciwnie - chcianymi, reklamuję dokładnie to czym są zainteresowane osoby odwiedzające bloga. Jak zmonetyzować własną stronę www? Załóżmy jednak, że masz już swoją stronę i szukasz sposobu na monetyzację. Po pierwsze trzeba jasno zaznaczyć, że na reklamowaniu odpowiednio dopasowanych produktów w modelu CPR/CPS zarabia się dużo więcej, niż na kampaniach CPC. Wiele osób rozpoczyna monetyzowanie stron od stosunkowo łatwych do wdrożenia reklam google adsense - podczas gdy te reklamy bardzo często odsyłają zbierany przez nas ruch do konkurencyjnych stron. Adsense to moim zdaniem ostateczność, na pierwszym miejscu polecam stawiać afiliację i własne produkty. Dość uniwersalnymi i dającymi szerokie możliwości produktami są książki - raczej na pewno znajdziesz książkę pasującą do tematyki swojego bloga/strony. Nie wiem jak dobrać program partnerski - jak zarabiać na afiliacji? Być może już prowadzisz stronę lub bloga do którego nie jesteś w stanie dobrać odpowiednich programów partnerskich, wówczas mam dla Ciebie dwa możliwe rozwiązania do stosowanie osobno lub równocześnie: Wspomniana już ostateczność, czyli reklamy Google Adsense. Być może wiesz, być może nie wiesz jak działają - powiem w skrócie, że google zbiera informacje o zainteresowaniach użytkowników ich wyszukiwarki, a następnie wyświetla im reklamy, którymi powinni być zainteresowani. Jeśli przyszło Ci do głowy, że wstawisz te reklamy żeby sprawdzić co możesz reklamować - oczywiście pomysł nie wypali, dla każdego odbiorcy (w tym i Ciebie) reklamy będą inne, dostosowane do niego. Jest to rozwiązanie, które właściwie nie wymaga od Ciebie myślenia - wystarczy wstawić reklamy, a Google zajmie się resztą. Tutaj jesteśmy wynagradzani za każdy klik w reklamę, stawki są różne w zależności od reklamodawcy. Minus jest taki, że jeśli Twoi odbiorcy interesują się tematyką Twojej strony - jest spora szansa, że reklamy pokierują ich do konkurencji. Więcej o minusach google adsense napisałem tutaj. Skracanie linków. Serwisy, które polecam przy skracaniu są wymienione na liście programów partnerskich, jako “CPC". Nie będę ich tutaj wymieniał z obawy przed utratą aktualności - o listę natomiast dbam na bieżąco. Chodzi o to by skrócić link do czegokolwiek, czym mogą być zainteresowani Twoi odbiorcy - nie musi to być żaden program partnerski, to może być artykuł, jakiś plik do pobrania, cokolwiek co pokrywa się z tematyką bloga i jest interesujące dla jego czytelników. Wówczas otrzymasz wynagrodzenie za każde kliknięcie w link i przejście do strony docelowej (po 5s klikający musi zamknąć reklamę). Żeby pokazać jak to wygląda - skróciłem link do make-cash.pl: http://clkmein.com/q9fb0x (w momencie w którym przejdziesz na to forum, otrzymam wynagrodzenie). Powyższe możliwości powinno się stosować na końcu, w przypadku kompletnego braku innych możliwości. Najwięcej zarabia się na odpowiednio dobranych programach afiliacyjnych i sprzedaży własnych produktów. Zarabianie na afiliacji w programach partnerskich Mam szczerą nadzieję, że tekst okazał się przydatny. Do wyboru masz mnóstwo programów partnerskich dostępnych w sieciach afiliacyjnych i bezpośrednio w serwisach będących organizatorami tych programów. Najpierw zastanów się “gdzie", a dopiero później “co" reklamować, to bardzo ważna zasada. Najwięcej zarobisz dobierając odpowiedni program afiliacyjny CPS/CPR/CPL, ale w ostateczności - przy braku pomysłów - możesz użyć CPC. Aktualną listę polecanych przeze mnie programów partnerskich znajdziesz tutaj. Swoją drogą, zwróć również uwagę na wpis dotyczący różnic i podobieństw pomiędzy sprzedażą własnych produktów i afiliacją - być może jesteś w stanie zarobić więcej na wprowadzeniu własnych produktów? To też bardzo dobre rozwiązanie i duże możliwości zarabiania przez internet. Powodzenia! -
Opcje strategiczne handlu - czyli jak rozwijać swoją sprzedaż e-commerce
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Własne e-produkty to bardzo popularna, zwłaszcza wśród influencerów, forma internetowego zarobku. Mam tu na myśli różnego rodzaju kursy, szkolenia, e-booki - ale także programy, grafiki, niszowe arkusze kalkulacyjne, szablony stron www, skrypty php, itd. Możliwości tworzenia e-produktów jest bardzo, bardzo dużo. Każda zaangażowana w taki model zarabiania osoba stanie w końcu przed wyborem opcji strategicznej dalszego rozwoju swoich przedsięwzięć. W tym wpisie przedstawiam cztery strategie ujęte w tzw. macierzy Ansoffa. Wpis powinien okazać się pomocny przy wyborze i optymalizacji drogi rozwoju własnego e-biznesu tego typu oraz w mniejszym stopniu, ale jednak, zarabianiu na afiliacji w modelu CPA. Jak zwiększać zyski ze sprzedaży e-commerce? Pamiętajmy, że afiliacja - chociaż jest bardzo podobna - od bezpośredniej sprzedaży własnych produktów, w praktyce, różni się m.in. możliwością wprowadzania zmian produktu, ceny, itd. Opisane poniżej strategie mają więc zastosowanie także do ofert afiliacyjnych, ale w ograniczonym stopniu. Zapraszam do lektury! Macierz Ansoffa w rozwijaniu własnego sklepu internetowego Dawno temu, w 1957 roku, rosyjski matematyk i ekonomista Harry Igor Ansoff sformułował teorię pomagającą w wyborze optymalnego rozwiązania strategicznego, czyli po prostu drogi rozwoju swojego biznesu. Z oczywistych względów teoria nie była sformułowana z myślą o afiliacji i e-produktach, ale jak najbardziej ma tutaj zastosowanie. Autor założył cztery możliwe strategie wynikające z dwóch zmiennych decyzyjnych - rynku (czyli miejsca promocji i grupy odbiorców) oraz produktu. Obie zmienne rozważa się w dwóch sytuacjach - w stanie dotychczasowym oraz nowym. Model strategii wyróżnionych czterech strategii przedstawia tzw. macierz Ansoffa, którą przedstawiam poniżej: Jak widać w zależności od tego czy mamy do czynienia z dotychczasowym, czy nowym produktem, sprzedawanym na dotychczasowym lub nowym rynku - decydujemy się na odpowiadającą takiemu połączeniu strategię. Istnieje swojego rodzaju optymalna kolejność wprowadzania wyżej wymienionych strategii w życie. W pierwszej kolejności sprawdzamy, czy jesteśmy w stanie, bazując na dotychczas sprzedawanych produktach, rozwijać się na rynkach już obsługiwanych (penetracja rynku). Następnie badamy ewentualne możliwości znalezienia nowych rynków zbytu dla obecnie sprzedawanych produktów (rozwój rynku). Jeśli takich rynków nie znajdziemy lub działania związane ze sprzedażą są nieopłacalne - analizujemy możliwość przygotowania nowych produktów, które potencjalnie znalazłyby popyt na obecnych (już obsługiwanych) rynkach (rozwój produktu). Dopiero w ostatniej kolejności rozważamy najbardziej ryzykowną opcję, czyli możliwości stworzenia nowych produktów i rozpoczęcie sprzedaży na nowych rynkach (dywersyfikacja). Poniżej opisuję każdą z czterech strategii wraz z konkretnymi przykładami. Penetracja rynku jako strategia rozwoju sklepu online Strategia penetracji rynku (produkt dotychczasowy - rynek dotychczasowy) to podstawowa strategia brana pod uwagę. Działania podejmowane w ramach tej strategii polegają na dążeniu do maksymalnego wysycenia rynku naszym e-produktem. Przykładem może być sprzedaż e-booka na fanpage’u. E-book to nasz produkt, a fanpage - rynek. Rynek jest ograniczony do liczby osób, które obserwują fanpage. Po jakimś czasie od rozpoczęcia sprzedaży, zainteresowanie produktem spada i wówczas zastanawiamy się co dalej zrobić. Zgodnie z macierzą Ansoffa, w pierwszej kolejności zalecam właśnie podjęcie prób penetracji dotychczasowego rynku, czyli np. obniżkę ceny, zwiększenie częstotliwości publikowania reklam, organizację promocji, dodanie “gratisów" do sprzedawanego e-booka lub połączenie e-booka w korzystny cenowo “zestaw" z innymi naszymi produktami - jeśli takie mamy. Szczególnie dobrze działają promocje ograniczone czasowo oraz zestawy. Promocja ograniczona czasowo to dodatkowy bodziec dla osób, które niby są zdecydowane, ale jednak nieprzekonane. Zestawy natomiast zadziałają nawet na osoby, które kompletnie nie są zainteresowane naszym produktem. W sytuacji gdy można kupić produkt “A" lub z niewielką różnicą cenową “A+B", wiele osób zdecyduje się właśnie na zestaw. Trwałą obniżkę ceny polecam stosować dopiero na samym końcu, po wyczerpaniu innych pomysłów. Tutaj uwaga - osoby, które korzystały z promocji nie powinny czuć się oszukane, także obniżona cena nie powinna być niższa, ani nawet równa, wcześniejszej cenie promocyjnej. Jeśli będziemy się tego trzymać - śmiało można organizować promocje pod hasłem “Nigdy nie będzie już tak tanio!" Jeśli chodzi o oferty afiliacyjne - strategia penetracji rynku pozwala właściwie tylko na manipulację częstotliwością i jakością reklam. Możemy zmieniać treści reklamowe, grafiki oraz przygotowywać dodatkowe landing page’e - nie możemy natomiast zorganizować promocji, ani sprzedaży w zestawach. Szkoda. Rozwój rynku - strategia rozwoju w e-commerce Strategia rozwoju rynku (produkt dotychczasowy - rynek nowy) to druga w kolejności do zastosowania strategia. Załóżmy, że opisana wyżej penetracja rynku przestała już przynosić efekty - sprzedaż trwale spadła i uznaliśmy nasz fanpage za, przynajmniej tymczasowo, rynek nasycony sprzedawanym produktem. W takiej sytuacji, zaczynamy poszukiwania nowych rynków potencjalnie zainteresowanych naszym e-bookiem - czyli produkt pozostaje bez zmian, dokładnie taki sam, a my chcemy zacząć sprzedawać go gdzieś indziej. Mogą być to różnego rodzaju fora dyskusyjne z możliwością wystawiania ogłoszeń, portale aukcyjne, grupy facebook’owe typu “kupię-sprzedam" - ale także współprace z różnego rodzaju influencerami i innymi posiadaczami fanpage’y o podobnej do naszego tematyce. Współprace niestety nie dotyczą ofert afiliacyjnych - ale jeśli chodzi o własne produkty, mogą być bardzo korzystne. Podczas stosowania strategii rozwoju rynku należy pamiętać, że nasz e-book można dostosowywać do potrzeb różnych grup docelowych za pomocą odpowiedniej reklamy - warto się zastanowić nad innymi zastosowaniami. Cola to napój, ale także - podobno - bardzo dobry odrdzewiacz. Może sprzedawany przez nas produkt również posiada jakieś alternatywne zastosowania dzięki którym rozszerzymy potencjalną grupę docelową?:) Rozwój Produktu - nowe produkty w tym samym sklepie online Strategia rozwoju rynku (produkt nowy - rynek dotychczasowy) polega na wprowadzeniu nowego produktu na obsługiwany już rynek. Kontynuując przykład z e-bookiem i fanpage’em - znów wracamy na fanpage. Tym razem jednak wprowadzamy do obrotu nowy e-book - np. część drugą. W praktyce ten nowy produkt nie musi być wcale związany z poprzednim - po prostu zaczynamy reklamować coś innego wśród tej samej grupy osób. Jeśli wcześniej opieraliśmy się na własnych produktach, teraz możemy wprowadzić coś “komplementarnego" z ofert afiliacyjnych - i odwrotnie. W tej strategii nie ma żadnej różnicy czy produkt jest nasz, czy bazujemy na afiliacji. Jeśli nie mamy pomysłu, możemy także zgłosić się z propozycją współpracy do innego twórcy i sprzedawać jego produkt w zamian za ustaloną prowizję. To także zawiera się w strategii rozwoju produktu. Przykładem zastosowania na blogu mogą być: “Usługi 2.0“, które zostały dodane jako produkty komplementarne do “Mentoringu." Po wprowadzeniu nowego produktu, wszystko zaczyna się od początku. Znów penetrujemy rynek, a następnie poszukujemy nowych rynków sprzedażowych. Dywersyfikacja - ryzykowna strategia rozwoju handlu w Internecie Strategia dywersyfikacji (produkt nowy - rynek nowy) to całkowite rozpoczęcie działań od nowa. Strategia jest najbardziej ryzykowna - ale może okazać się niezwykle dochodowa. Przede wszystkim chodzi tutaj o przeniesienie modelu dystrybucji na inną niszę rynkową. Jeśli zbudowaliśmy system sprzedaży poradników dot. hodowli roślin doniczkowych - damy radę powtórzyć ten sam wzorzec w innej niszy, nawet w zupełnie innej - np. w tresurze psów. Rozważania dotyczące zmiany niszy i rozpoczęcia wszystkiego od nowa są jednak ostatecznością stosowaną tylko w sytuacjach “beznadziejnych" (czyli takich w których po prostu się przeliczyliśmy lub nie doszacowaliśmy potencjału dochodowego, który okazał sie być zbyt mały) oraz takich w których monetyzacja pierwszej niszy działa całkowicie pasywnie. Jak rozwijać swój sklep internetowy? Macierz Ansoffa została stworzona w latach 60 ubiegłego wieku, ale nadal pełni rolę drogowskazu pomagającego w wyborze odpowiedniej strategii. Trzeba pamiętać, że powyższe strategie nie są bezwzględnie właściwe - wszystko należy dostosowywać do konkretnego przypadku, zamiast “ślepo" realizować zalecaną kolejność wprowadzania kolejnych opcji. Każdą z czterech opisanych strategii można śmiało wykorzystywać do dystrybucji własnych e-produktów w modelu e-commerce, ale także w ograniczonym stopniu do promowania ofert afiliacyjnych. Życzę dochodowych decyzji strategicznych.-
- zarządzanie
- planowanie
- (i 14 więcej)
-
Lista wartościowych for internetowych dotyczących zarabiania w internecie
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
W Internecie jest wiele for dyskusyjnych dotyczących różnego rodzaju metod zarabiania przez internet. Osobiście, głównie odwiedzam make-cash.pl. Zakładam, że Ty również. Zastanawiałeś/aś się kiedyś skąd biorą się różnego rodzaju “wstawki" i metody/poradniki na forum? Część oczywiście jest autorskimi pomysłami użytkowników, dlatego zawsze będę polecał to forum, ale część pochodzi z zagranicznych for. W tym wpisie przedstawiam listę kilkunastu wartościowych for dyskusyjnych - które możesz odwiedzać w celu znalezienia inspiracji. Swoją drogą regularne przeglądanie for internetowych to jeden z 9 nawyków przydatnych przy zarabianiu przez internet. Polecane polskie aktywne forum o zarabianiu przez Internet Polecam tylko jedno, nasze - reszta po prostu się latami nie rozwijała. https://make-cash.pl Polecane zagraniczne fora o zarabianiu w Internecie Poniższe linki prowadzą do zagranicznych for o zarabianiu, które odwiedzam i mogę polecić z własnego doświadczenia : http://www.cpaelites.com http://www.blackhatworld.com http://www.wickedfire.com http://www.warriorforum.com Inne fora o e-biznesie Ostatnie 9 for, to fora o których istnieniu wiem - ale ich nie odwiedzam (a przynajmniej nie regularnie).Oczywiście to wcale nie oznacza, że nie znajdziesz tam wartościowych informacji - po prostu do mnie osobiście nie przemawiają lub nie zdążyłem ich jeszcze odpowiednio poznać http://thebot.net http://www.geekvillage.com/forums/index.php https://forums.digitalpoint.com http://www.imtalk.org http://www.affiliatefix.com/ To najkrótszy wpis na blogu i, o dziwo, nie mam nic do dodania. Mam nadzieję, że lista okaże się dla Was przydatna. Na zagranicznych forach jest bardzo dużo informacji - moim zdaniem aż za dużo, a większość dostępnych dla każdego poradników jest dość - mówiąc wprost - słaba. Jednak w gąszczu informacji można znaleźć naprawdę wiele przydatnych “tricków" o których na polskich forach się nie mówi. W związku z tym, oprócz polskich, szczerze polecam odwiedzać również, wymienione w powyższym spisie, zagraniczne fora dotyczące zarabiania w internecie. Które fora o zarabianiu online warto odwiedzać? Jeśli zauważyłeś w tym wpisie “coś" dziwnego - tak, wiem że adres linku wskazuje na 14 for - natomiast rzeczywiście jest ich więcej. Po prostu zmiana adresu linku spowodowałaby nieaktualność poprzednich (już obecnych w internecie) - wobec czego, nie zaktualizuję tego linku.-
- forum
- forum internetowe
- (i 10 więcej)
-
Na jakiej zasadzie działają niewiarygodne bannery reklamowe?
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Internet jest pełen bannerów reklamowych, które - jak na pierwszy rzut oka może się wydawać - są śmieszne i co najwyżej wywołują uśmiech na twarzy. Mam tu na myśli wszelkie bannery zawierające hasła typu: “Lekarze go/jej nienawidzą!", “Odkrył/a jeden łatwy sposób na zarabianie pieniędzy", “Jeszcze wczoraj był bezrobotny, a dzisiaj nie wie gdzie zmieścić pieniądze", itd. Czy takie bannery reklamowe są skuteczne? Nie wiedząc jak to działa, możnaby pomyśleć, że autorzy takich reklam wydają pieniądze w błoto - a w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Tego typu strategia reklamowa to jedna z najbardziej przemyślanych metod selekcji odbiorców i minimalizacji kosztów reklamy. W tym wpisie opisuję mechanizm działania tego typu reklam. Schemat jest zdecydowanie wart poznania i przeanalizowania. Zapraszam! Na jakiej zasadzie działają takie niewiarygodne bannery reklamowe? Zacznijmy od tego co jest w ten sposób reklamowane, bo to stanowi punkt wyjścia do zrozumienia idei takich kampanii. Przeważnie są to produkty i usługi w których działanie po prostu ciężko uwierzyć. Mogą to być suplementy diety opisywane jako panaceum na wszelkiego typu choroby, cudowne kursy zarabiania pieniędzy, kursy gry w ****** internetowych, feromony, spalacze tłuszczu, itp. Najczęściej są to więc różnego rodzaju drogie poradniki i suplementy diety. Niektóre z tych produktów stanowią faktycznie własność marketera, który je reklamuje za pomocą takich kampanii, ale najczęściej mamy tu do czynienia z modelem afiliacyjnym. Taki afiliant przygotowuje “mini-stronę" lub pojedyńczy landing page, a następnie reklamuje go przy pomocy tego typu “zabawnych" bannerów reklamowych w taki sposób, by koszty reklamy były mniejsze od prowizji otrzymywanej za wygenerowaną sprzedaż. Tutaj pojawiają się pytania: Czy ktoś faktycznie klika w takie reklamy? Ktoś w nie wierzy? Czy ktoś kupuje takie specyfiki i/lub cudowne poradniki zmieniające życie o 180 stopni? W końcu: Dlaczego te reklamy są takie niewiarygodne? Otóż prawda jest taka, że te reklamy są jak najbardziej wiarygodne, ale tylko dla grupy docelowej danej kampanii. Jak już napisałem, w ten sposób reklamuje się produkty które same w sobie są niewiarygodne... po co więc robić wiarygodne reklamy? Wiarygodna reklama spowoduje, że będą w nią klikały osoby które tak czy siak nie zdecydują się na zakup. Trzeba pamiętać o tym, że kupując reklamy w modelu CPC (cost per click) płaci się za każde kliknięcie - wiarygodne reklamy byłyby więc zbyt kosztowne. Każdy marketer chce ograniczyć zbędne koszty i trafiać z reklamą do jak najbardziej wyselekcjonowanej grupy odbiorców. W tym przypadku grupa docelowa składa się z osób, które uwierzą w cudowny kurs lub suplement. Selekcja takich osób odbywa się m.in. przez wygląd bannera, który jest jeszcze mniej wiarygodny od oferty do której kieruje. Jeśli ktoś uwierzy w niewiarygodny banner, uwierzy też w mniej niewiarygodną “moc" reklamowanego produktu - w ten sposób ogranicza się zbędne koszty reklamy i trafia w głównej mierze do grupy docelowej. Coś z pozoru śmiesznego, jest tak naprawdę genialną i bardzo dobrze przemyślaną strategią. Tej samej strategii używa się także w różnego rodzaju oszustwach, jak np. “przekręt nigeryjski". Przekręt nigeryjski to wysyłane masowo e-maile lub listy tradycyjne od rzekomego księcia, który prosi nas o pomoc w podjęciu pieniędzy z banku i obiecuje w zamian astronomiczną sumę pieniędzy. Nasza pomoc polega na.. przekazaniu księciu lub jego prawnikowi pieniędzy bez których nie da rady podjąć własnej gotówki z banku. Autorom tego oszustwa zależy więc aby odbiorcy listów uwierzyli w ich treść i przelali pieniądze... dla księcia. Jaki jest sens tworzenia śmiesznych bannerów reklamowych? Całą tą historie możnaby napisać w sposób dużo bardziej wiarygodny... ale po co? Z punktu widzenia organizatorów tego przekrętu, wiarygodna historia wygeneruje za dużą ilość odpowiedzi. Raczej mało kto przekazuje pieniądze po jednym e-mailu - oszuści muszą im odpisywać, odpowiadać na pytania i starać się rozwiać wątpliwości. Im więcej ludzi odpisze, tym więcej czasu będą poświęcać na osoby które i tak nie wyślą pieniędzy bo na pewnym etapie konwersacji się po prostu “wykruszą". Organizatorzy przekrętu myślą tu bardzo strategicznie i od razu tworzą niewiarygodną historie - tak by od razu odsiąć “mądrzejsze osoby" i poświęcać czas tylko najbardziej prawdopodobnym ofiarom ich metody. Z takich e-maili można się śmiać, ale tak naprawdę są doskonale zaprojektowane i ich przekaz trafia do osób.. na których oszustom najbardziej zależy. Tak samo sprawa wygląda w przypadku niewiarygodnych bannerów - ich przekaz trafia do osób na których marketerom najbardziej zależy. Odkrył prosty sposób na marketing - klienci go nienawidzą “Leniwa kura domowa zarabia 5 tys. tygodniowo", “Lekarze go/jej nienawidzą!", “Odkrył/a jeden łatwy sposób na zarabianie pieniędzy", “Jeszcze wczoraj był bezrobotny, a dzisiaj nie wie gdzie zmieścić pieniądze" - tego typu śmieszne i niewiarygodne bannery reklamowe są przykładem targetowania reklamy do odpowiedniej grupy docelowej. W ten sposób ogranicza się koszty w modelu cpc i maksymalizuje szanse na wygenerowanie sprzedaży. Z pozoru śmieszna strategia, jest tak naprawdę bardzo dobrze przemyślana.-
- marketing
- marketing internetowy
- (i 11 więcej)
-
Top 3 sposoby reklamowania swoich ofert poza Internetem - pomysły na reklamy offline
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Dzisiaj chciałbym zwrócić uwagę na możliwości reklamowe, które najpewniej przez większość osób zajmujących się e-zarabianiem, nawet nie są brane pod uwagę. Otóż zarabianie w internecie, w programach partnerskich, wcale nie musi ograniczać się tylko do marketingu internetowego. Nasze linki afiliacyjne, a także “mini-strony" zarobkowe, możemy promować także offline. W tym wpisie przedstawiam 3 sposoby reklamowania ofert CPA (ale także własnych sklepów internetowych i innych ofert) poza Internetem. Wybrałem metody dostępne raczej dla każdego - nie chodzi tu o reklamy radiowe/telewizyjne i inne drogie rozwiązania. Warto zdać sobie sprawę, że takie tanie możliwości marketingu offline istnieją i wziąć je pod uwagę przy obecnych lub przyszłych projektach. Nie wszystko warto tak reklamować, ale może akurat w Twoim przypadku warto spróbować? Zapraszam do lektury. Ulotki reklamowe i ich skuteczność marketingowa Zaczynam od ulotek ponieważ zanim zacząłem zarabiać przez Internet, prowadziłem projekt offline dotyczący wydawania kuponów rabatowych właśnie w formie ulotek reklamowych. Na jednej ulotce A4 znajdowało się kilkanaście niezależnych firm. Tak przygotowane reklamy były drukowane (nakład 5-7 tys. sztuk na jedną edycję), a następnie roznoszone do skrzynek na listy. Dokładnie tak samo wygląda reklamowania programów partnerskich za pośrednictwem ulotek. Poniżej się na ten temat rozwijam. Projektowanie ulotek reklamowych - jak to zrobić? W przypadku kuponów rabatowych zdarzały się sytuacje w których przy 7000 rozniesionych (bezpośrednio do skrzynek na listy!) ulotek nie znalazł się żaden klient dla danej firmy - podczas gdy inne firmy z tej samej ulotki liczyły klientów w dziesiątkach. Roznosząc ulotki do losowych mieszkań, tak naprawdę nie wiemy kto je otrzyma - wobec tego na pewno umieszczanie większej ilości reklam na jednej ulotce jest dużo bardziej opłacalne od projektowania pojedyńczych. Zamiast przygotowywać jedną ulotkę pod jeden program, można przygotować ulotkę zbiorczą - zawierającą kilka, a nawet kilkanaście reklam. Przykładami ulotek reklamowych przygotowywanych pod promocję pogramów partnerskich mogą być: Pożyczki/kredyty przed świętami/wakacjami (jeśli to wakacje, można też dodać oferty z jakiegoś biura podróży) Suplementy/książki przed maturami Oferty wróżb - sms-chat / połączenie ivr Jeśli chodzi o projektowanie wyglądu, nie różni się to za bardzo od przygotowywania landing page’a - wobec tego śmiało można kierować się wskazówkami, które wymieniłem już tutaj: “5 elementów wpływających na skuteczność landing page’y." Cena ulotek reklamowych Cena zależy od wybranego papieru . Tutaj koniecznie trzeba zamówić druk OFFSETOWY. Jeśli drukarnia będzie proponowała druk CYFROWY - rezygnujemy. Druk cyfrowy jest zdecydowanie za drogi, “offset" to najtańsze rozwiązanie. Niestety nie jestem w stanie polecić żadnej drukarni internetowej - ja wszelkie ulotki zawsze zamawiałem w punkcie stacjonarnym obok mojego miejsca zamieszkania. 10 tys. sztuk kolorowych, dwustronnych ulotek A5 kosztuje około 450zł netto. Za 450zł można więc dotrzeć do 10 tys. mieszkań (w których średnio mieszka 2-2,5 osoby). Koszt samej “produkcji" jest bardzo niewielki w porównaniu do możliwej skali działania. Warto dodać, że ceny w binternetowych drukarniach są jeszcze niższe. Dystrybucja ulotek reklamowych - jak skutecznie roznieść ulotki? Moim zdaniem w grę wchodzi TYLKO roznoszenie ulotek do skrzynek na listy. Zanim doszedłem do takiej konkluzji, próbowałem też zostawiać ulotki w sklepach, rozdawać ulotki przed marketami, wkładać ulotki za wycieraczki samochodów na parkingach. Jedyną skuteczną formą okazało się roznoszenie do skrzynek. Pozostałe metody przynosiły zdecydowanie mniejszy odzew. Skuteczność kampanii, oprócz odpowiednio przygotowanej ulotki i zdecydowania się na roznoszenie do skrzynek, zależy jeszcze w dużej mierze od wyboru miejsca kolportażu. Im więcej firm rozdaje ulotki na tym samym terenie - tym gorzej. To powoduje u mieszkających tam ludzi “znieczulicę reklamową" i wyrzucanie ulotek przed przeczytaniem. Taka “znieczulica" obejmuje przede wszystkim wysokie bloki, które są “łatwym celem". Zdecydowanie najlepsze efekty można osiągnąć poprzez roznoszenie ulotek na osiedlach domków jednorodzinnych. Im trudniej i dłużej się roznosi - tym lepsze efekty można osiągnąć. Z własnego doświedczenia wiem że większość firm używających takiej reklamy idzie na łatwiznę i wybiera przede wszystkim najbardziej zagęszczone osiedla. Uważam, że przede wszystkim powinno się skupiać na miejscach trudno dostępnych, “ciężkich" do roznoszenia ulotek - tj. osiedlach domków jednorodzinnych. Bloki traktowałbym drugorzędnie. W taki sposób zdecydowanie zwiększa się szanse na dotarcie z przekazem do potencjalnych klientów. W pierwszej edycji wydawanych przeze mnie ulotek, roznosiłem je sam - w kolejnych również z “pracownikami". W praktyce dużo szybciej i efektywniej jest robić to samemu, w dodatku oszczędza się pieniądze przeznaczone na ew. wypłaty dla wynajętych roznosicieli. Samemu robi się to najdokładniej i taką formę roznoszenia polecam. Przy zlecaniu tego innym osobom i tak trzeba być na miejscu, dostarczać ulotki i “sterować" całym kolportażem - dużo czasu się w ten sposób nie oszczędza. Podejrzewam też, że co najmniej niektórym czytelnikom bloga przyda się taki spacer i przerwa od komputera - wiem co mówię. 😆 Reklamy w gazetach lokalnych - skuteczność marketingowa Chodzi tu przede wszystkim o lokalne - małe gazety - w których cena reklamy nie zwala z nóg. Ciekawym rozwiązaniem są darmowe gazety roznoszone do mieszkańców mieszkań spółdzielczych - tzw. informatory spółdzielcze. Takie gazety mają jedną dużą przewagę na ulotkami - a mianowicie nie są ulotkami. Spółdzielnie obsługują bloki, a jak już wspomniałem - w blokach ulotek jest stanowczo za dużo, więc często mieszkańcy wyrzucają je od razu po otwarciu skrzynki na listy. Informator spółdzielczy to jednak co innego, oprócz reklam są tam też artykuły na tematy “z podwórka". W ten sposób można spróbować się dostać do domów osób ze “znieczulicą reklamową." W lokalnych gazetach przeważnie jest kilka możliwości reklamy. Najcześciej są to “bannery", ogłoszenia i artykuły sponsorowane. Największe pole do popisu, a tym samym możliwości, daje artykuł sponsorowany. Artykuł z zachęcającym do przeczytania nagłówkiem, przemycający reklamę - ale jednak nie będący oczywistą reklamą na pierwszy rzut oka, może być strzałem w dziesiątkę. Pisanie takiego artykułu nie różni się wiele od projektowania artykułów sprzedażowych na “mini-strony", różnicą - w wypadku gazet, zwłaszcza darmowych - jest docieranie do losowych ludzi. Jednak zawsze raczej da się znaleźć jakieś wspólne lokalne zainteresowanie, które przyciągnie uwagę czytelników (mam na myśli temat artykułu). Jeśli chodzi bannery - niestety uważam, że to pewna strata pieniędzy. Bannery reklamowe w gazetach są omijane wzrokiem, dokładnie tak samo jak bannery na stronach www. Takie reklamy niczym się nie różnią od ulotek. To może kusić, bo przygotowanie reklamy graficznej o podanych wymiarach jest najłatwiejsze, ale najpewniej skończy się to porażką. Nie chcę jednak całkowicie zniechęcać, bo a nóż w Twoim przypadku się uda? Tego wykluczyć nie mogę. Do lokalnych ogłoszeń mało kto dojdzie.. ale są stosunkowo tanie, więc w sumie można spróbować. Zamiast numeru telefonu, można podać adres e-mail, a na nim ustawić autoresponder z właściwą reklamą. Przykłady krótkich ogłoszeń: “Pomogę z wzięciem pożyczki przed świętami", “Wróżenie z tarota przez telefon", “Postawię horoskop przez sms", itd. Pomysłów może być bardzo dużo - niestety żaden nie daje gwarancji powodzenia, trzeba je po prostu przetestować. Ogłoszenia z reklamami - skuteczność marketingowa ogłoszeń Ogłoszenia nie dotyczą tylko opisanych wyżej “ogłoszeń gazetowych". Istnieje szereg innych możliwości na docieranie do ludzi offline, np.: słupy/tablice ogłoszeniowe tablice z ogłoszeniami w szkołach, uczelniach, pubach, sklepach, itp. reklamy na klatkach schodowych na tablicy ogłoszeń W zależności od miejsca reklamowania, trzeba się dostosować z treścią i formą ogłoszenia. W niektórych miejscach wypada powiesić ładny plakat z linkiem do strony, w innych raczej czarno-białą kartkę. Jeśli dane miejsce nie pozwala na reklamowanie strony www - postępujemy tak jak w ogłoszeniach gazetowych, czyli podajemy adres e-mail zamiast numeru telefonu. Taki adres e-mail można dodać nawet w ogłoszeniach z możliwością odrywania danych kontaktowych. Zwykle jest to numer telefonu, ale dlaczego nie mógłby być to e-mail?:) Ogłoszenia nie mają takiego zasięgu jak ulotki, ani zainteresowania jak artykuły sponsorowane - ale również mogą okazać się skuteczne. W dodatku często korzystanie z tablic ogłoszeń jest całkowicie darmowe - np. w szkołach lub na uczelniach. Metody reklamowania się poza Internetem Marketing offline także może być skutecznym sposobem reklamowania programów partnerskich. Chociaż wydaje się, że afiliacja polega na działaniu stricte internetowym, wcale nie musi tak do końca być. Warto zdać sobie sprawę, że istnieją stosunkowo tanie możliwości reklamowe offline i warto wziąć je pod uwagę przy obecnych oraz nowych projektach. Może kampania offline okaże się być strzałem w dziesiątkę? Powodzenia!-
- marketing offline
- cpa
- (i 11 więcej)
-
Benchmarking w e-biznesie, czyli jak rozwijać swoje internetowe projekty
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Niedawno przygotowałem sobie listę 35 blogów z różnych dziedzin, z którymi się od tego czasu porównuję i szukam pomysłów na dalszy rozwój “Get Paid 2.0" (nie chodzi o treści artykułów - a wygląd i funkcjonalności na blogu, ew. sposób prowadzenia i komunikacji z czytelnikami). W związku z tym, dzisiaj przedstawię czym jest benchmarking, jak go używać i co możemy dzięki niemu osiągać. Od razu uprzedzam, że jeśli jesteś uczniem/studentem i uczysz się do sprawdzianu/kolokwium/egzaminu na którym jednym z zagadnień jest benchmarking - nie polecam używać przytoczonych tu definicji, ani przykładów. Ten tekst przedstawia moją opinię na temat benchmarkingu i musicie wziąć poprawkę na to, że w książkach z tematyki "zarządzania" jest to opisane inaczej - i przeważnie na przykładzie firm offline’owych, a nie z perspektywy zarabiania przez internet i pracy w domu. Na pewno opisuję tutaj troszkę inną formę zastosowania (niż ta powszechnie opisywana w literaturze) i przytaczam benchmarking jako skuteczne narzędzie do rozwijania nawet małych internetowych projektów -> takich jak np. "blog" , "niszowy serwis CPA" - a także tych najmniejszych czyli "landing page" lub "mini-strona". Całość na pewno okaże się przydatna, ale egzaminu dzięki temu nie zdasz - więc uważaj. Zapraszam do lektury! Co to jest benchmarking i się go wykorzytuje? Nazwa pochodzi od angielskiego słowa "benchmark", które oznacza "wzorzec" ("punkt odniesienia"), a sama metoda już pewnie nie raz była przez Was wykorzystywana - tylko zapewne większość nie wiedziała, że owa metoda nosi jakąś nazwę i jest dokładnie opisana w ogromnej ilości książek dotyczących zarządzania i marketingu. Jeśli używaliście tej popularnej metody "na chybił trafił" - to po lekturze całości wpisu, będziecie rozumieli na czym to dokładnie polega i umieli robić to po prostu świadomie - przez co osiągniecie też lepsze i bardziej odczuwalne rezultaty w zarabianiu przez internet. Benchmarking polega na porównywaniu swoich rozwiązań, projektów, funkcjonalności, itd. z innymi osobami/firmami, które niekoniecznie działają w tej samej branży. Paradoksalnie, to właśnie poprzez porównywanie się z inną branżą można zyskać najwięcej ciekawych rozwiązań (bo konkurencja zwykle idzie "łeb w łeb" i raczej nieczęsto jesteśmy w stanie się czymś unikalnym od nich zainspirować) - co zaraz opiszę dokładniej. Na czym polega benchmarking? "Książkowo" metoda polega na porównywaniu się tylko z najlepszymi w danej dziedzinie, ale wprowadziłbym tutaj modyfikację - warto porównywać się z każdym. Często "najwięksi gracze", którzy uchodzą też za "najlepszych" - nie mają wcale najlepszych rozwiązań (w ogóle co to znaczy "najlepszych", możemy tylko teoretyzować co jest najlepsze -> najważniejsze żeby były lepsze od naszych obecnie stosowanych metod i rozwiązań :>) . Ciekawym punktem odniesienia mogą być także "nowi gracze" - bo ich pomysły są po prostu świeże i mogą okazać się bardzo inspirujące. Wynikiem tego porównywania jest odkrywanie dlaczego niektórzy, w danej dziedzinie (np. tworzenie społeczności, blogowanie, kontakt z użytkownikami, konwersja), funkcjonują sprawniej od nas, zlokalizowanie ich “czynników sukcesu", a następnie próba wdrożenia tych ulepszonych rozwiązań do naszej działalności. Być może zastanawiasz się teraz czym benchmarking różni się od kopiowania dobrych pomysłów innych - i dobrze, bo ta różnica jest - moim zdaniem również - dość niewielka. Otóż opisywana metoda, to raczej wykorzystywanie doświadczeń innych do stworzenia własnych unikalnych rozwiązań - czyli w praktyce nie powinno to polegać stricte na kopiowaniu, a raczej na wzorowaniu się i przerobieniu danego pomysłu (i ulepszeniu!) na dopasowany do naszej działalności. Jest więc to po prostu sposób na doskonalenie swoich działań. Mam nadzieję, że opisałem to dość zrozumiale, ale jeśli dalej nie rozumiesz czym dokładnie ten benchamrking jest - nic się nie stało, zaraz to objaśnię na konkretnych przykładach związanych z zarabianiem w internecie i pracą w domu. Praktyczne przykłady benchmarkingu w zarabianiu przez internet Tak się składa, że na blogu niedawno dodałem dwie podstrony - które to właśnie są efektem benchmarkingu. Obecnie dysponuję listą 35 blogów i przeglądam je w poszukiwaniu inspiracji. Zależy mi na porównywaniu sposobu prowadzenia, budowania relacji z czytelnikami, ew. liczę też na nowe pomysły co do widget’ów lub jakiś innych "bajerów", które mógłbym na blogu dodać. Tak właśnie przeglądając blogi - nie tylko finansowe, ale wszystkie - bo wyszedłem z założenia, że "blog to blog" - na pewnym blogu kulinarnym trafiłem na wpis "dlaczego warto zapisać się do subskrypcji?". Pomyślałem, że pomysł jest bardzo dobry i u mnie również taka informacja spełniłaby swoją rolę - toteż się tym pomysłem zainspirowałem. Jak widać zamiast wpisu, stworzyłem podstronę - do której link jest podany w widgetcie dotyczącym subskrypcji. Link opisałem hasłem : "Dowiedz się co zyskasz zapisując się na mój newsletter?". Na podstronie, oprócz samych korzyści, dodałem również zasady którymi się kieruję prowadząc newsletter. Później cała ta podstrona zainspirowała mnie do wykonania drugiej - związanej z Facebookiem, podstrony. Czyli znalazłem pomysł, zmodyfikowałem go, ulepszyłem i rozszerzyłem - to jest właśnie praktyczny benchmarking związany z działalnością i zarabianiem w internecie:) Jak widać, ta metoda nie jest bezmyślnym kopiowaniem cudzych pomysłów, a raczej uczeniem się od innych i inspirowaniem się cudzymi pomysłami - ale finalnie wdraża się własne pomysły, które powstały na skutek poznania pomysłów innych osób lub firm. Czyli, jeszcze raz to powiem, istotą jest tutaj znajdowanie pomysłów na zewnątrz (lub wewnątrz - np. na swoich innych stronach / podstronach ) i przekształcanie ich w taki sposób by były jak najbardziej użyteczne dla naszej działalności. To trochę tak jak w szkole, można napisać wypracowanie samemu albo wzorować się na kilku znalezionych w internecie - i w efekcie stworzyć coś unikalnego, a zarazem lepszego od każdego z tych wzorów z osobna. Ten kto robił tak w szkole - stosował benchmarking od najmłodszych lat. Dodatkową korzyścią z porównywania się z innymi jest również zrozumienie własnych działań i analiza używanych do zarabiania przez internet metod - której nie zrobiłbyś bez nowych, zewnętrznych (lub wewnętrznych) pomysłów. Podam tutaj również troszkę abstrakcyjny przykład sklepu internetowego - ale powinien okazać się zrozumiały i pomocny w zrozumieniu całej tej idei benchmarkingu. Złóżmy, że w pewnym e-sklepie klienci kupując produkt A, zwykle dokupują również produkt B, natomiast klienci kupujący produkt B w pierwszej kolejności - nie dokupują później produku A. Po przeanalizowaniu obu ofert zauważyłeś, że w opisie produktu A wspominasz, że produkt B również byłby pomocny - natomiast w opisie produktu B nie ma wzmianki o produkcie A. Gdybyś po prostu dodał produkt A, do opisu produktu B - to byłoby kopiowanie, ale gdybyś w obu ofertach dodał widget "Przydatne może okazać się również :" lub “Klienci którzy kupili produkt X, zwykle kupują również:" i zastosował to do wszystkich swoich produktów w tym sklepie internetowym - to będzie benchmarking, bo wytworzyłeś lepsze rozwiązanie, bazując na już sprawdzonym. 1+1=3. Ostatni przykład dotyczy “benchmarkowania" biznesów tradycyjnych. Śmiało można wyjść z założenia, że klienci w sklepach stacjonarnych i ci surfujący w naszych sklepach internetowych są praktycznie tacy sami. W końcu to cały czas ludzie. Wobec powyższego, e-sklepy i inne portale wdrożyły funkcję - która w sklepach stacjonarnych bywa strasznie irytująca - czatu ze sprzedawcą. Tak jak w sklepie stacjonarnym wita nas mniej lub bardziej uśmiechnięty sprzedawca pytając “W czym mogę pomóc?", tak tutaj wyskakuje okienko czatu z podobnym pytaniem. Możemy, aczkolwiek nie musimy, zapytać o cokolwiek w razie wątpliwości i nie czujemy na sobie wzroku sprzedawcy. Ta funkcja jest niekiedy dostępna całodobowo. Jak widać, inspirujące może być wszystko - nie tylko rozwiązania na innych stronach www, ale także te stosowane w stacjonarnych biznesach. Pole manewru do rozwoju naszych internetowych projektów za pomocą benchmarkingu jest bardzo duże. Rozszerzenie idei benchmarkingu i dalsze przykłady zastosowania Jakby ktoś się nudził - możecie z ciekawości wpisać sobie w google "etapy benchmarkingu". Znajdziecie kilka różnych możliwości - najczęściej stricte akademickich odnoszących się do dużych firm (działających offline), które opierają się na wskaźnikach. Myślę, że w naszym przypadku - nawet jeśli prowadzisz sklep internetowy, sieć afiliacyjną, program partnerski, dużą stronę/portal internetowy - te wskaźniki są zbędne, a przynajmniej mi by przeszkadzały - więc je po prostu pominę (dla mnie to czyste teoretyzowanie - bo wskaźniki ustala się samemu bazując na własnych ocenach - np. skali od 1 do 10 punktów). Benchmarking wewnętrzny i zewnętrzny Benchmarking dzielimy na wewnętrzny i zewnętrzny. Wewnętrzny polega na analizie tylko własnego projektu (albo kilku - czyli wzorujemy się na swoich własnych projektach) i jest bardzo prosty - bo mamy do tego wszelkie niezbędne dane. Przykładem takiego benchmarkingu wewnętrznego jest właśnie opisywany wyżej sklep internetowy z produktami A i B. Benchmarking może być przydatny również przy optymalizacji LP (LP - landing page). Przykładowo mając dwa LP z których jeden konwertuje, a drugi nie - możemy przeanalizować ten pierwszy, zebrane pomysły zmodyfikować (tak by pasowały) i wdrożyć do drugiego. Może w drugim LP brakuje czegoś istotnego, np. komentarzy które dodają osoby które już skorzystały z oferty (tak jak ma to miejsce na pierwszym LP), albo FAQ? Warto porównywać ze sobą własne LP i te słabsze podciągać jakościowo do najskuteczniejszych. Takie wdrażania już sprawdzonych wzorów postępowania zdecydowanie ułatwia i przyśpiesza zarabianie przez internet i skuteczną pracę w domu. Przy optymalizacji LP można też skorzystać z benchmarkingu zewnętrznego i porównywać się z LP należącymi do innych osób/firm - tutaj może i zapewne pojawi się problem w postaci braku dokładnych danych (skąd mamy w końcu wiedzieć czy dany LP konwertuje lepiej od naszego?). Na ten brak danych niestety nie ma uniwersalnej odpowiedzi, po prostu trzeba posiłkować się informacjami na forach/blogach/dziennikach pracy - użytkownicy często się chwalą swoimi wynikami. Tutaj też rozwinę wątek o innych branżach - fakt że promujesz oferty afiliacyjne, np. kredyt -> wcale nie oznacza, że powinieneś się porównywać tylko z LP dotyczącymi kredytów. Inspiracje możesz znaleźć nawet na LP, które dotyczą czegoś zupełnie innego - np. konkursów, książek, a nawet gier przeglądarkowych. Nie ma sensu ograniczać się tylko do swojej branży i niszy. W przytoczonym przykładzie dot. mojego bloga, nowy pomysł znalazłem na blogu kulinarnym. Tak samo “blogerzy prywatni" mogą się inspirować “blogami firmowymi", a “blogi firmowe" - “blogerami prywatnymi" - i to nie powinno nikogo dziwić. W swoim życiu projektowałem dwa programy partnerskie (CPM i CPR) - i w obu użyłem rozwiązań z wielu branż, po prostu je połączyłem i w miarę możliwości ulepszyłem. Przykładowo - w Polsce nie ma systemu CPM z 2-poziomowym systemem poleconych, więc go dodałem wzorując się na G2A , w którym również był wówczas taki system. Jest naprawdę bardzo dużo rozwiązań w innych branżach, które właściciele PP (program partnerski), mogliby wdrożyć - na przykład w sieciach dot. gier przeglądarkowych ewidentnie brakuje takich "socialowych elementów" jak chat, ranking -> które są dostępne w sieciach afiliacyjnych. W większości serwisów, w systemie poleconych brakuje mi plików cookies - tzn. gdy ktoś wejdzie poprzez nasz reflink, następnie wyjdzie i wejdzie jeszcze raz za jakiś czas (już przez czysty link) żeby sie zarejestrować - tracimy tego poleconego, a gdyby zastosować pliki cookies np. 14-dniowe - mimo tego, że ktoś nie wejdzie bezpośrednio przez nasz reflink w momencie rejestracji - system i tak by go pamiętał jako osobę, której to my poleciliśmy serwis i mimo to, byłby zapisany pod nami po rejestracji. To jest pewnie kwestia sporna, ale jak najbardziej może być przedmiotem benchmarkingu związanego z zarabianiem w internecie. Benchmarking może odgrywać podstawową rolę w doskonaleniu Twojej działalności w internecie - w tym celu po prostu w sposób ciągły powinieneś monitorować konkurencję -> a także pokrewne branże (np. prowadząc blog kulinarny, podróżniczy, life-stylowy -> jak najbardziej możesz śledzić nawet getpaid20.pl w poszukiwaniu inspiracji :>). Na koniec ostrzegę jeszcze, że cała metoda może nieść za sobą również negatywne skutki - tj. hamować Twoją własną kreatywność - co w efekcie doprowadzi do doskonalenia projektu, tylko po znalezieniu inspiracji u kogoś innego (gdy konkurencja - lub inne osoby/firmy którymi się inspirujesz - się nie rozwija -> Ty też się nie rozwijasz). Benchmarking w zarabianiu w Internecie Benchmarking to bardzo pomocne i bardzo popularne narzędzie - od dzisiaj możesz stosować je świadomie w zarabianiu przez internet. Po przeczytaniu powyższego tekstu, mam wrażenie że "zbanchmarkingowałem" sam benchmarking. Tak naprawdę nie ważne jak to nazwiemy - nie uczymy się tutaj na egzamin, tylko chcemy pracować w domu i zarabiać pieniądze w internecie, toteż myślę że tekst okaże się przydatny bez względu na to jak bardzo odbiega od książkowych definicji benchmarkingu. Przypominam, że oprócz analizowania innych earnerów - warto również czytać książki i poradniki, o tym dlaczego tak uważam rozpisałem już już kiedyś tutaj.-
- marketing
- zarządzanie
- (i 11 więcej)
-
Zarabianie w programach afiliacyjnych i sprzedaż przez Internet
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Sukces w zarabianiu przez internet postrzegam jako sukces w sprzedaży. Samą sprzedaż z kolei rozumiem jako skuteczne przekonanie kogoś do zakupu określonego towaru lub skorzystania z danej usługi. W tym wpisie postaram się Wam uświadomić, że z marketingowego punktu widzenia, nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy prowadzeniem zorganizowanej sprzedaży przez internet i zarabianiem w programach partnerskich. Zarówno handel internetowy, jak i programy partnerskie rządzą się dokładnie tymi samymi prawami - jeśli ktoś umie reklamować oferty afiliacyjne, umie też sprzedawać przez internet własne produkty - i odwrotnie. Marketing to marketing, i w obu przypadkach działa tak samo. Zapraszam do lektury. Zarabianie w programach partnerskich (sieciach afiliacyjnych) Program partnerski to narzędzie marketingowe, dzięki któremu firmy mogą w stosunkowo niedrogi sposób pozyskać więcej potencjalnych klientów dla swoich produktów i usług. Dzieje się tak za pomocą afiliacji, która to pozwala praktycznie każdemu na reklamowanie towarów/usług innych firm oraz zarabianie określonej prowizji za każdego nowo pozyskanego klienta. Dużo szerzej rozpisałem się o tym w “ podstawach " - więc jeśli jesteś na blogu pierwszy raz, koniecznie tam zajrzyj. Serwisy umożliwiające zarabianie w wielu programach partnerskich różnych firm na jeden rachunek - to sieci afiliacyjne. Zarabianie w programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych uważam właściwie za podstawę zarabiania przez internet w ogóle - bowiem to możliwości dostępne dla każdego. Oferty afiliacyjne pozwalają na zarabianie w dowolnej niszy rynkowej, bez żadnych barier wejścia i kosztów związanych z logistyką obsługi klientów. Reklamowanie cudzych towarów nazywa się inaczej zarabianiem w modelu CPA (cost per action). Promujemy oferty afiliacyjne i jesteśmy wynagradzani za wygenerowaną dla programu akcję. By takie polecanie było skuteczne, powinniśmy do tego podejść jak do “normalnej sprzedaży przez internet" (i nie powinno być w tym nic dziwnego - bo istotnie mamy tu do czynienia ze sprzedażą przez internet), czyli : dobrać odpowiedni produkt do grupy odbiorców, napisać treści reklamowe które trafią w potrzeby tych odbiorców i zachęcić do wykonania określonej akcji (np. zakupu produktu, pozostawienia danych, instalacji pliku, zarejestrowania się, itd.). Każda poprawnie wykonana akcja -> to prowizja dla nas. Prowizja za sprzedaż jest właśnie różnicą marketingową w stosunku do handlu przez internet. Handlując własnymi produktami, otrzymujemy 100% ceny -> w przypadku programów partnerskich “tylko" prowizję. Pod względem reklamowania nie ma jednak żadnych różnic. To dokładnie ten sam proces. Wszystkie polecane przeze mnie programy partnerskie znajdują się na tej liście . Lista jest stale aktualizowana, także jeśli chcesz dopiero zacząć zarabiać przez internet - śmiało można się nią kierować. Sprzedaż przez Internet - Handel przez Internet Sprzedaż przez Internet, zwłaszcza własnych produktów, w przeciwieństwie do programów partnerskich, powoduje ograniczenie co do tych produktów. Co do tego nie ma wątpliwości. Prowadząc handel przez internet, nie jesteśmy już w stanie dobrać dowolnego produktu do grupy odbiorców - a tylko takie, które sami stworzymy lub takie do których mamy dostęp. To jest oczywiście minus, ale dużym plusem jest fakt, iż zamiast określonego % od każdej wygenerowanej akcji, zarabiamy 100%. To sprawia, że handel przez Internet osobiście porównuję do ofert afiliacyjnych CPS z prowizją 100% - bo jaka jest między tymi dwoma możliwościami zarabiania różnica? Dlaczego sprzedaż cudzej książki poprzez program partnerski (zarabiamy prowizję) ma być czymś innym niż sprzedaż przez Internet własnej książki (zarabiamy 100% kwoty!)? Marketingowo taka różnica nie istnieje. Mechanizmy dot. tworzenia reklam i generowania sprzedaży są praktycznie takie same w obu tych przypadkach. Aby sprzedać Twój własny produkt, musisz posługiwać się dokładnie tymi samymi mechanizmami których używasz podczas reklamowania ofert z programów partnerskich i sieci afiliacyjnych. Pożądana “akcja" to “zakup produktu" i wszelkie reklamy, bannery przygotowujemy tak by nakłonić do tego odbiorców tych reklam. Nie możemy zmieniać produktów w zależności od odbiorców - ale możemy zmieniać treść reklamy, tak by “dopasowywać produkt do potrzeb odbiorców". To dopasowywanie jest wyjaśnione tutaj. Dodatkowym plusem sprzedaży przez internet własnych produktów jest kontrola - odchodzi uzależnienie od zewnętrznych firm, wiadomo dokładnie jaką wygenerowałeś sprzedaż i masz 100% wpływ na produkt który sprzedajesz (możesz go zmieniać, poprawiać i brać za niego odpowiedzialność). Pod tym względem różnice są więc zasadnicze - wyjaśniłem je jeszcze dokładniej tutaj: Podstawy sprzedaży e-produktów PBL - bez działalności gospodarczej - ale marketingowo handel przez Internet jest równy zarabianiu w programach partnerskich. Sprzedaż w Internecie i zarabianie na afiliacji Kiedyś dostałem e-mail, którego częścią było zdanie - “ludzie już pewnie myślą, że zarabiasz głównie na sprzedaży własnych poradników" - to nie jest prawda, ale co gdyby była? To oznacza, że co?:) Ta wiadomość miała być dla mnie takim “ostrzeżeniem", jakby to było coś złego że tak sobie ludzie pomyślą... Bardzo często widziałem takie właśnie negatywne opinie na temat sprzedaży przez internet własnych poradników i zupełnie nie rozumiem skąd to się wzięło. Dlaczego handel internetowy za którą otrzymuje się tylko określony % wartości jest dla niektórych osób czymś “lepszym" od sprzedaży za którą otrzymuje się 100% wartości? W powyższych akapitach, dotyczących sprzedaży przez internet własnych produktów i promowania produktów za pomocą programów partnerskich, wyjaśniłem że “mechanizmy reklamowania" (marketing) są dokładnie takie same. Jeśli grupa odbiorców jest stała - własne produkty są dużo bardziej opłacalne od pośrednictwa w sprzedaży cudzych i nie ma w tym absolutnie niczego złego - wręcz tak się powinno robić żeby maksymalizować zysk. Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć tej różnicy, którą niektórzy dostrzegają i afiliację traktują jako coś “dobrego", a sprzedaż przez internet własnych produktów (zwłaszcza poradników) jako coś “złego", a co najmniej “innego". Powtórzę jeszcze raz - w obu przypadkach marketing działa tak samo i skuteczność kampanii zależy od dokładnie tych samych czynników. Na pewno są osoby, które przez takie “negatywne postrzeganie" wolą zarabiać mniej tylko pośrednicząc w sprzedaży cudzych poradników poprzez udział w programach partnerskich, niż napisać własne. Polecam się tymi opiniami nie przejmować i robić swoje - w pewnych sytuacjach korzystniej jest zarabiać w sieciach afiliacyjnych, a w pewnych prowadzić sprzedaż przez internet własnych produktów, i tyle. Póki co pisałem głównie o książkach/poradnikach, ale dokładnie taka sama sytuacja jest też z innymi przedmiotami/usługami. Oczywiście nikt nie jest w stanie samemu zaoferować wszystkiego (np. banku udzielającego kredyty hipoteczne) - dlatego programy partnerskie i sieci afiliacyjne są nieocenione pod względem tej dowolności, ale np. jeśli masz dobrze prosperujący sklep w CupSell - co stoi na przeszkodzie wprowadzenia własnych koszulek za które będziesz “zgarniać" 100% wartości? Jeśli prowadzisz stronę na określony temat i masz dobre wyniki w promowaniu książek na ten temat, co stoi na przeszkodzie by napisać i sprzedawać własną?:) Przeważnie prawie nic - i to jest właśnie to co powinieneś zrobić by maksymalizować zysk. Sprzedaż przez Internet i reklamowanie ofert afiliacyjnych Reklamowanie ofert afiliacyjnych w modelu CPA i sprzedaż przez internet własnych produktów polega dokładnie na tych samych mechanizmach reklamowych - marketing internetowy działa w końcu tak samo niezależnie od tego czy produkt jest Twój, czy tylko pośredniczysz w jego sprzedaży. Obie formy mają swoje plusy i minusy, a nadrzędnym czynnikiem decydującym o tym co wybrać jest odpowiednie dopasowanie sprzedawanego produktu do potrzeb odbiorców reklamy. Jeżeli jesteś w stanie napisać i sprzedawać własny poradnik, zamiast pośredniczyć w sprzedaży cudzych - zrób to, bo zarobisz więcej. Handel przez internet nie jest czymś gorszym od afiliacji.-
- afiliacja
- marketing afiliacyjny
- (i 10 więcej)
-
Recenzja książki – “Laptopowy Milioner" Mark Anastasi
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Jak zerwać z pracą na etacie i zacząć zarabiać w sieci Podtytuł Laptopowego milionera brzmi: “Jak zerwać z pracą na etacie i zacząć zarabiać w sieci". Praktycznie każdy marzy o dodatkowych dochodach osiąganych niskim lub nawet zerowym kosztem, o niezależności finansowej i o braku konieczności chodzenia do pracy. Mark Anastasi roztacza w swojej książce wizję prostoty zarabiania przez internet dostępnego dla każdego - zapewne stąd spore zainteresowanie tą pozycją, zwłaszcza wśród początkujących e-biznesmenów. Internet niewątpliwie oferuje narzędzia, które pozwalają zarabiać pieniądze siedząc w domu, nawet bez żadnych inwestycji - czy zatem sięgnięcie po “Laptopowego Milionera" przyśpieszy zrozumienie tej branży? Czy książka faktycznie jest warta przeczytania? Zapraszam do lektury mojej opinii i recenzji! Recenzja “Laptopowy Milioner" Mark Anastasi Dla osób niezwiązanych z zarabianiem w internecie książka może wydać się od razu fascynująca - ale chociaż troszkę obeznani od razu zauważą że gdyby to było takie proste, każdy z nas zarabiałby ogromne kwoty przy minimalnym wysiłkuSwoją recenzję zacznę więc od przedstawienia minusów, bo troszkę ich jest. “Laptopowy Milioner" w Polsce został wydany w 2016 roku. Pierwsze wydanie zagraniczne odbyło się natomiast wcześniej, bo w 2012 roku. To już pierwszy duży minus - 4 lata różnicy to w zarabianiu przez internet szmat czasu. Jak można przypuszczać, większość opisywanych w książce technicznych rozwiązań odnoszących się do social mediów, niestety jest już od dawna nieaktualna. Opisywane przykłady robią wrażenie - ale nie da się ich powtórzyć, przynajmniej nie na popularnych w Polsce portalach społecznościowych. Część przedstawionych historii jest prawdopodobna, część sprawia wrażenie - czasem nawet bardzo - podkoloryzowanych. Tego typu historie dobrze działają na motywacje i chęć powtórzenia czyjegoś sukcesu - więc w sumie są uzasadnione w tego typu książce, ale - mając już jakieś doświadczenie - niektóre po prostu “rażą w oczy", a momentami nawet kłują. Miejscami można też odnieść wrażenie, że książką jest “reklamówką" dla co najmniej kilkunastu serwisów o których wspomina autor. Każdy serwis jest podlinkowany i opisany jakoby był najlepszą i najłatwiejszą opcją do rozpoczęcia danej dziedziny e-zarobku. Takie reklamy troszkę odstraszają i zaniżają wiarygodność całości - przynajmniej moim zdaniem. “Laptopowy Milioner", o czym trzeba pamiętąć, to książka pisana przez Amerykanina i opisująca rynek i warunki panujące przede wszystkim w amerykańskim internecie - niestety nie wszystko da się przełożyć na polskie warunki. U nas po prostu działają inne podejścia, moim zdaniem trzeba się dużo bardziej postarać żeby coś sprzedać w Polsce. Nasz polski internet charakteryzuje się innymi trendami od amerykańskiego, mamy inną mentalność, inaczej tworzymy strony, nie działa na nas marketing amerykański. Strony reklamowe przygotowywane pod Stany Zjednoczone, w Polsce - w większości - zamiast generować konwersję, budzą uśmiech z powodu ich niewiarygodności. Wskazówki i instrukcje opisywane w książce są ogólne i raczej znane wszystkim zainteresowanym e-zarabianiem. Nie jest to jednak minus, bo sam fakt wiedzy o “sposobie x", nie oznacza że go kiedykolwiek wykorzystamy - a ta książka może nas do tego popchnąć. Czasami warto przeczytać całą książkę tylko dla jednej wskazówki, którą możemy wykorzystać w naszym projekcie - i pomimo ogólnikowego podejścia, autor może nas zainspirować do wdrożenia takich wskazówek w życie. Mark Anastasi przedstawia wiele pomysłów jak wykorzystać internet do zarabiania pieniędzy, a także opisuje historie ludzi, którzy już te pieniądze zarabiają. Ze względu na to, że takich książek jest mało - moim zdaniem warto sięgnąć po tą pozycję i przeczytać ją do końca. Po przeczytaniu łatwo jest powiedzieć “wiedziałem już to" - ale czy aby na pewno byś to wdrożył gdybyś nie przeczytał o tym raz jeszcze w tej książce? Myślę, że nie. Spis treści książki “Laptopowy Milioner" “Laptopowy Milioner" kolejno opisuje: 1. E-booki (35) - rozdział odnosi się do sprzedaży własnych poradników. Całość przedstawiona jest zdecydowanie jako zbyt prosta, ale sam mechanizm sprzedaży i reklamowania jest w pełni ok 2. Tworzenie list i marketing e-mailowy (71) 3. Optymalizacja dla wyszukiwarek internetowych (SEO) (99) - to opis zarabiania na “mini-stronach“ 4. YouTube (117) 5. Facebook (135) - niestety opisywane “tricki" są już nieaktualne, ale i tak odradzam pomijanie tego rozdziału 6. Twitter (159) - j.w. 7. Fiverr (183) 8. Podwykonawcy (197) 9. Marketing dla lokalnych biznesów (219) - usługi dla lokalnych firm to warta przemyślenia nisza, która może okazać się bardzo dochodowa 10. Strony członkowskie (249) 11. Webinaria (269) 12. Reklamy w internecie (303) Czy warto przeczytać “Laptopowy Milioner" Marka Anastasi? Czy warto przeczytać “Laptopowy Milioner"? Moim zdaniem, pomimo wielu minusów, warto. To jedna z niewielu książek które opisują możliwości zarabiania w internecie. Jak widać ze spisu treści, Mark Anastasi omawia najpopularniejsze rozwiązania stosowane w e-zarabianiu (w tym afiliację, której nie ma jasno zaznaczonej w spisie). Książka z pewnością potrafi skutecznie zmotywować. Znajdziemy tu rozwiązania - opisane lepiej lub gorzej - które można z powodzeniem wdrażać do własnych projektów, także na rynku polskim. -
Handel na Allegro - prosta metoda na zarobienie pierwszych pieniędzy w internecie
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Dzisiejszy wpis nie będzie traktował o CPA, programach partnerskich, czy innych serwisach zarobkowych. Dzisiaj będzie o allegrowym systemie sprzedaży. Szczerze powiedziawszy, dawno temu to właśnie dzięki allegro zarobiłem pierwsze “większe" pieniądze przez internet. Właściwie nie było to zarabianie, a prosta sprzedaż niepotrzebnych przedmiotów - które gdyby nie allegro - dalej walałyby się bezużytecznie po domu. W ciągu pierwszego miesiąca powiększyłem swój budżet o około 700zł. Zapewne doskonale wiesz, że takie niepotrzebne Ci już przedmioty możesz sprzedać na allegro i nie raz o tym myślałeś. Właśnie po to dodaję ten wpis - żebyś to po prostu zrobił/a. Wystaw je - bo same się nie wystawią : ) Poniżej zaprezentuję kilka porad, które w moim przypadku się sprawdzały. Na koniec opiszę sytuację w której zainwestowałem w pewien towar, a następnie go odsprzedałem z zyskiem. Zapraszam. Sprzedaż na allegro bez firmy (działalności gospodarczej) w 2025 Wyprzedawanie własnych przedmiotów nie jest działalnością ciągłą - wobec czego nie spełnia kryteriów konieczności rejestracji firmy. Warto jednak zauważyć, że prowadzenie sprzedaży jako osoba fizyczna, bez działalności gospodarczej, w sposób ciągły - również jest w pełni możliwe. W Polsce każdy może prowadzić sprzedaż w sposób ciągły, bez prowadzenia działalności gospodarczej, do kwoty przychodów 3499zł/miesiąc (kwota zgodna na rok 2025). Dopiero po przekroczeniu tej kwoty w ciągu jednego miesiąca, powstaje obowiązek rejestracji firmy. Nie ma zatem powodów do obaw - taka sprzedaż jest legalna. Co można sprzedawać na allegro? A raczej co ludzie kupią. Otóż z własnego doświadczenia wiem, że prawie wszystko - pod warunkiem, że nie jest zniszczone. Osobiście z bardzo dobrymi skutkami sprzedawałem : stare gry PC - bardzo dobre efekty przynosi łączenie gier w pakiety, np. “3 GRY PC + 1 GRATIS". Mam tu na myśli na prawdę bardzo stare gry, jak “Call of Duty 1", “MOHAA", “GTA 3". O tworzeniu pakietów i dodawaniu gratisów, opowiem dokładniej w kolejnym akapicie. Gry planszowe/Puzzle Płyty z muzyką, których już nie słucham - tutaj uwaga, niektóre mogą być już naprawdę sporo warte. Może kupiłeś kiedyś jedną z pierwszych płyt nieznanego artysty, a obecnie codziennie o nim słyszysz w mediach? Takie płyty mają wartość kolekcjonerską dla fanów, nie wahaj się wygórować ceny. W moim przypadku była to jedna z pierwszych płyt Peji, naprawdę się zdziwiłem ile ludzie są w stanie za nią zapłacić. Ubrania - jak najmniej używane, bez śladów użytkownia i oczywiście w niskiej cenie Jak skutecznie zwiększyć sprzedaż na allegro? Szablon aukcji Tak naprawdę nie potrzebujesz szablonu, w końcu nie wystawiasz aukcji jako sklep internetowy, a jako prywatna osoba - która nie robi tego regularnie. Szablon jest niepotrzebny, ale zadbanie o wygląd oferty już jak najbardziej konieczne. Użyj wyśrodkowań, pogrubień, podkreśleń, wypunktuj korzyści dla klienta. Osobiście zawsze zmieniałem tło całej oferty na lekko szare, niestety trzeba zrobić to za pomocą html’u - a nie każdy się na tym zna. Znaczek “gwarancja satysfakcji" (lub gwarancja jakości) Czy pomaga, czy nie - w sumie ciężko powiedzieć. Na pewno ładnie wygląda i podnosi pozytywny odbiór Twoich aukcji w oczach klientów. Cena Nie zapominaj, że sprzedajesz używane, niepotrzebne Ci już rzeczy, więc nie przesadzaj z ceną. Oprócz dopasowania ceny do używanych przedmiotów, stosowałem jeszcze dwa “tricki". Mianowice ustawiałem cenę dostawy jako darmową - w rzeczywistości, oczywiście, dostawa była już wliczona w cenę produktów - ale dzięki temu można wyraźnie zaznaczyć w tytule aukcji “DARMOWA DOSTAWA". Drugim “trickiem" był stary jak świat manewr z końcówką 99, np. 19.99 zł - zamiast 20.00 zł Pakiety i gratisy Ludzie lubią znaleźć okazję, więc pozwól im na to. Zamiast sprzedawać 4 gry PC za 49,99zł, sprzedaj 3 gry PC + 1 gratis za 49,99 zł. Umieść w tytule aukcji wyraźne " + GRATIS". Zauważyłem, że jeśli chodzi o stare gry PC, to najlepiej schodzą w pakietach. Sprzedając takie gry pojedyńczo, miałem problemy ze znalezieniem kupca (a raczej on ze znalezieniem mnie), natomiast sprzedając pakiety - wszystko “schodziło jak ciepłe bułeczki." Zdjęcia Jeśli załapałeś się na promocję którą allegro często organizuje - nie poniesiesz dodatkowych opłat za więcej (niż jedno) zdjęcie. Natomiast jeśli promocja Cię nie obejmuje - dodaj jedno zdjęcie główne, a więcej zdjęć umieść w treści aukcji - takie rozwiązanie jest darmowe. Dodatkowa promocja Zamiast dodać aukcję i czekać, można dodatkowo “pomóc szczęściu" i link do aukcji udostępniać na facebook’u w grupach typu “kupię, sprzedam, zamienię". Im więcej takich grup obskoczymy, tym szybciej sprzedamy wystawione przedmioty. Nieudana inwestycja, która dzięki allegro wyszła mi na plus Czyli historia o której wspominałem we wstępie. Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żył sobie Adam (tak, o mnie mowa) - który wpadł na “genialny" pomysł otwarcia punktu przegrywania kaset VHS na płyty DVD. Oczywiście ze względu na brak środków finansowych, chciałem dostać wszystko co niezbędne tanio, a nawet bardzo tanio. Potrzebowałem Magnetowid cyfrowy - ale ze względu na wysokie ceny i wiarę w możliwości komputera, kupiłem zwykły magnetowid HD + zestaw do przegrywania vhs na płyty dvd. W zestawie brakowało jednego kabelka, ale już nie robiłem z tego afery. Poszedłem do pierwszego lepszego sklepu komputerowego i dokupiłem zgubę. Co ciekawe, ten kabelek nie był w sprzedaży - sprzedawca sprzedał mi go z “prywatnych" zbiorów - po czym można się domyslić jak stary był to sprzęt. Całość kosztowała około (tylko!) 1000 zł (dokupiłem jeszcze nagrywarkę z funkcją lightscribe). Nadeszła pora na test, a efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - nie dlatego, że jakość była tak dobra - tylko dlatego, że jakość była tak dramatycznie zła. Obraz przypominał najgorszej jakości filmy dostępne na youtube/zalukaj/cda (więc w sumie da się to obejrzeć - no ale nie sprzedawać klientom...). Miałem w domu kilka płyt przegranych z VHS (komunie, pasowanie na ucznia, itd.) - więc mogłem porównać jak to wychodzi “zawodowcom". Profesjonalny sprzęt, dzięki któremu dałbym radę osiągnąć taki obraz - niestety kosztował ponad 10000 zł, w związku z czym - plan został zażegnany - a całość wystawiłem na allegro. Nie sprzedawałem już wszystkiego oddzielnie - sprzedawałem cały zestaw, dzięki któremu można oglądać filmy VHS na komputerze oraz zgrywać je na DVD, pendrivy, itd. Efekt tego był taki, że ktoś kupił całość za 1099zł. Co to była za ulga, nie miałbym co z tym wszystkim zrobić - filmów na VHS nie oglądam, toteż sprzęt by się marnował. Gdyby nie allegrowy system sprzedaży, prawdopodobnie kupiec by się nie znalazł nigdy. Zarabianie przez Internet zacznij od handlu allegro Zarabianie przez internet to nie tylko afiliacja. Zachęcam Cię do wystawienia na allegro niepotrzebnych rzeczy! Allegro to stosunkowo łatwa, prosta i szybka metoda na zdobycie pierwszych pieniędzy z internetu. Dodatkowym plusem jest pozbycie się niepotrzebnych już przedmiotów - których i tak przecież nie używasz i używać nie planujesz. -
Stabilność i wysokość e-zarobków, czyli sprzedawcy złudzeń vs rzeczywistość
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Zarabianie stabilnych i dość wysokich kwot nie jest takie łatwe jak mogłoby się to wydawać na podstawie filmików na youtube, dzienników pracy i forumowych galerii zdjęć. Wokół wysokości internetowych zarobków, głównie za sprawą promotorów piramid finansowych nazywających swoje działania “zarabianiem w internecie", narosło sporo mitów. Chociaż górna granica przedziału możliwych do uzyskania zarobków jest nieograniczona, to - jak można przypuszczać - zdecydowana mniejszość osób zawyża średnie zarobki. Ogromne kwoty dotyczą natomiast malutkiej części wszystkich aktywnych earnerów. Jak nie dać się “omamić"? Jakie kwoty są najbardziej prawdopodobne do uzyskania? Czy warto inwestować w dodatkowe narzędzia? Zapraszam do lektury. Ile naprawdę można zarobić w Internecie? Zacznę od tego, że w różnego rodzaju programach partnerskich jest pode mną zarejestrowane około 2000 kont i to na tej podstawie wyciągam wnioski. Jasno zaznaczam, że nie mam dostępu do całościowych statystyk sieci afiliacyjnych, także weźcie poprawkę na fakt iż wnioski wysuwam na podstawie statystyk poleconych. Przypuszczam jednak, że 2000 kont jest miarodajnym wskaźnikiem i przekłada się na całościowe statystyki. To w końcu spora grupka. Zarabianie w internecie to bardzo szerokie pojęcie, ale na tym blogu nazywam tak zarabianie w modelu CPA oraz e-sprzedaż (w tym pośrednictwo) dowolnych produktów. W takim rozumieniu nie jest to praca na etacie, a więc nie ma tu pensji minimalnej, nie ma stałych terminów wypłat, nie ma stałych godzin pracy, w końcu nie ma żadnych gwarancji co do wysokości naszych zarobków. To od nas zależy ile pieniędzy zarobimy, od naszych pomysłów, działań i systematyczności. Zewnętrzne pozory mogą wskazywać na stosunkową łatwość, tj. zarabianie w internecie jest przedstawiane jako coś prostego, coś co się każdemu należy i jest na wyciągnięcie ręki. To oczywiście wyłącznie zagrywki marketingowe, głównie promotorów piramid finansowych i tzw. “krypto-króli", ale takie zjawisko jest widoczne także w CPA. Kogo widać w zarabianiu online? W całej branży e-biznesu publicznie widać przede wszystkim osoby, które zarabiają dużo. Nie oznacza to, że w internecie większość zarabia dużo, jest wręcz odwrotnie - to mniejszość zarabia największe kwoty. Większość pozostaje anonimowa i nie chwali się zarobkami. Widać przede wszystkim osoby, które wstawiają do internetu zdjęcia gotówki i screeny statystyk z lepszych miesięcy. Te osoby jednocześnie nie publikują swoich kosztów, ani nie ujawniają zarobków ze słabszych miesięcy. To może powodować MYLNE wrażenie, że zarabianie przez internet jest proste i każdy kto się tym zajmuje zarabia satysfakcjonujące kwoty. Na dodatkową uwagę zasługuje zdanie "każdy może zarabiać dużo" - teoretycznie tak, a w praktyce kompletnie nie. Uczciwie przedstawiając sprawę odradzam traktowanie e-zarabiania jako swojej jedynej "szansy na sukces". Można tu osiągnąć bardzo dużo, ale statystycznie ponadprzeciętne dochody osiąga mniejszość. Zamiast swojej życiowej szansy, polecam dostrzegać w tym swoje hobby i sposób na dorobienie. Takie podejście nie przekreśla szans na podnadprzeciętne kwoty, ale pomaga uniknąć rozczarowań doprowadzających do spadku motywacji (“inni zarabiają dużo, a ja nie? co jest ze mną nie tak?"). O nastawieniu do e-zarabiania napisałem dużo szerzej tutaj: Postawa ma znaczenie, czyli jak traktować e-zarabianie, zachęcam do przeczytania bo w dużej mierze to właśnie postawa ma wpływ na wysokość zarobków. Wracając do tematu - skoro to mniejszość zarabia najwięcej, przy czym nikt nie publikuje wyników z gorszych miesięcy, to ile tak naprawdę zarabia większość? Najbardziej prawdopodobne (i osiągalne) wydaje się być zarabianie od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie. Są lepsze i gorsze miesiące, wszystko zależy od dostępnych w programach partnerskich ofert, stawek i stosowanych metod reklamowania. Oczywiście można dojść do 4, a nawet 5-cyfrowych miesięcznych zarobków - ale dotyczy to zdecydowanej mniejszości i w żadnym wypadku nie jest powtarzalną regułą. Są szanse, że dojdziesz do takich zarobków - jednak "nakręcanie Cię" statystycznie byłoby nie fair. Dojście do takich zarobków też w żaden sposób nie gwarantuję, że za miesiąc wciąż będziesz na takim poziomie. Pamiętam jak w jednym miesiącu zarobiłem około 13 tys. złotych, a w kolejnym ledwie przekroczyłem tysiąc. Po prostu w kolejnym miesiącu nie było już kampanii, która konwertowała u mnie najlepiej - na takie sytuacje nie mamy wpływu, więc nie można z góry zakładać co będzie za miesiąc. Są wzloty i upadki - tu nie ma stałej pensji. Jeśli powyższe Cię demotywuje, zwróć uwagę że owa mniejszość najlepiej zarabiających również zaczynała od niższych kwot. Gdyby nie zaczynali od niższych, nie doszliby do wyższych. Nikt nie urwał się z choinki i nie zaczął nagle ponadprzeciętnie zarabiać w internecie - to wszysto jest proces stałego doskonalenia swoich sposobów działania. Statystyki w żaden sposób nie przekreślają szans na wysokie dochody, warto sobie jednak zdawać z nich sprawę - aby uniknąć ew. frustracji. Ponadprzeciętne dochody osiąga mniejszość, tak już jest. Sprzedawcy złudzeń - nierealne obietnice zarobku online Jakiś czas temu przeczytałem ciekawą książkę o jednym z popularnych programów MLM - “Sprzedawcy złudzeń" Eric’a Scheibeler’a (jest dostępna w internecie w formie ebooka). Dokładniej nie chodziło o sam MLM, ale o to co pod jego płaszczykiem się tam działo. Ludzie kuszeni wizją coraz większych zarobków, tak naprawdę coraz więcej wydawali. Kupowali bezwartościowe marzenia o bogactwie, zamiast faktycznie się bogacić. Książkę polecam przeczytać ku przestrodze. Nie dotyczy co prawda zarabiania w internecie, ale mechanizmy polegające na "zarabianiu na zarabianiu" są w dalszym ciągu takie same. Szkolenia, kursy, płatne webinaria, poradniki, boty, skrypty, seminaria, konferencje - wszystko to może doprowadzić do sytuacji w której nie będziemy zarabiać niczego, a wręcz dokładać "do interesu". Książka obrazuje mechanizmy działania tzw. "sekt motywacyjnych" - strasznie mi się to kojarzy z coraz popularniejszym “coachingiem". Schemat reklamy “Już niedługo będziesz zarabiał, jeszcze tylko kup..." jest bardzo popularny. Znacie kogoś kto nie chciałby zarabiać w internecie? Łatwe zarabianie pieniędzy to bardzo uniwersalna i stała potrzeba - co czyni “zarabianie na zarabianiu" dużo stabilniejszym od zarabiania na innych ofertach CPA. Zarabianie pieniędzy to “nisza" jak każda inna - przez co łatwo można zostać zmanipulowanym (agresywny marketing) co do realnych możliwości danego sposobu. Jak już napisałem, mediana internetowych zarobków jest tak naprawdę dużo niższa niż mogłoby się wydawać - średnia wyższa, ale zawyżana przez pojedyńcze osoby. Mimo tego publicznie widoczne są tylko osoby zarabiające dużo - bo tylko takie osoby wrzucają zdjęcia gotówki/statystyk (nawiasem mówiąc, samo zdjęcie gotówki nie jest żadnym dowodem zarabiania w internecie). Te osoby stanowią zdecydowaną mniejszość. Zarabiający mniej siedzą cicho - także nowym osobom wydaje się, że w internecie zarabia się dużo i jest to swojego rodzaju standardem. Owszem, można zarabiać dużo, ale nie jest to łatwe. Patrzenie na wysokie wypłaty i publikowane zdjęcia gotówki skłania do inwestycji i zastanawiania się “co robię źle.. może kupię jeszcze TO i TO". Kto wówczas zarabia? Osoby zarabiające na zarabianiu, czyli w większości “sprzedawcy złudzeń." Ogólnie nie ma nic złego w inwestowaniu - ale mam wrażenie, że robi się to bezmyślnie, na podstawie niepełnego obrazu sytuacji. Zarabianie nie jest i nigdy nie było łatwe - nie ma prostych sposobów na skróty, a to właśnie takie kłamliwie reklamowane rozwiązania cieszą się największą popularnością. Wszelkiego rodzaju boty, skrypty, poradniki SEO, copywritingu stanowią pewny zysk wyłącznie dla ich autorów. Każdemu ze sprzedawców zależy na podtrzymywaniu wizerunku “łatwości zarabiania w internecie" - a ta łatwość to po prostu mit i ciągłe inwestycje w niczym tu nie pomogą. Sprzedawcy złudzeń sprzedają dosłownie złudzenie. Ktoś kupuje wrażenie “zarabiania w internecie", a sprzedawca zarabia prawdziwe pieniądze. W internecie aż roi się od poradników/kursów nawet za kilka tysięcy złotych, które to mają rzekomo zapewnić internetowe dochody na satysfakcjonującym poziomie. To jest oczywiście złudzenie tworzone przez odpowiedni marketing - proste sposoby nie istnieją, a już na pewno nie można ich kupić. Budowanie własnych strumieni dochodów to przede wszystkim własna praca, próby i błędy. Trzeba się zastanowić czy chcemy naprawdę zarabiać, czy wydawać pieniądze w zamian za “wrażenie zarabiania". Czyli nie warto inwestować w Internecie? Nie warto inwestować bezmyślnie. Wiem z autopsji, że "zarabianie na zarabianiu" jest stabilniejsze od zmiennych nisz w CPA. Sprzedając poradniki, video kursy, płatne webinaria dot. zarabiania - zarabia się przeważnie stabilniej niż na samej sprzedaży (CPA) produktów niezwiązanych z nauką zarabiania. Generalnie.. nie byłoby w tym niczego złego, gdyby te produkty faktycznie stanowiły wartość - niestety można się spotkać z tworzeniem tzw. "łańcuszków" w którym osoby kupujące określony kurs, następnie same sprzedają kursy zarabiania, itd., itd. E-booków i kursów dot. e-zarabiania jest w internecie mnóstwo. Tworzenie wyżej opisanych łańcuszków prowadzi do zaniżania poziomu faktycznej wartości i bardzo manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Te praktyki utrudniają rozeznanie się z wartością przed zakupem, a same kursy są sprzedawane w zawyżonych, często siegających kilku tys. złotych, cenach. Uważam, że inwestycje nie są potrzebne, zwłaszcza w narzędzia reklamowane jako "pewny zysk". Takie coś jest pewnym zyskiem przede wszystkim dla ich autora. Trzeba zauważyć, że wydając wszystko co się zarobiło na kolejne poradniki, boty, skrypty - tak naprawdę nie zarabia się niczego. No bo kto wtedy tak naprawdę zarabia? Podobnie ma się sytuacja z narzędziami SEO. Zdecydowana większość osób nie potrzebuje ich w ogóle - ale tworzona otoczka marketingowa sprawia, że i tak kupują "konta premium". Takie zakupy wynikają z niewiedzy i uniwersalnej chęci zarabiania. Niestety skrypty/boty nie sprawią, że Twoje strony będą zarabiały tyle ile byś chciał. Sprawią przede wszystkim, że ich (tych narzędzi) twórcy będą zarabiali. Fakty i mity o zarabianiu online Świat e-zarabiania jest pełen pułapek w które można łatwo wpaść, to w efekcie może doprowadzić do wydawania większych pieniędzy na "wspomagania zarabiania", niż faktycznie się zarabia. Czerpanie internetowych zysków, zwłaszcza tych ponadprzeciętnych, dotyczy zdecydowanej mniejszości earnerów. Nigdy nie było łatwo, nie jest łatwo i nie będzie łatwo - a każdy kto sugeruje, że jest - tak naprawdę zarabia przede wszystkim na przekonywaniu innych do tej łatwości. Jakiekolwiek inwetycje w "pomoce" powinny być gruntownie przemyślane! Sprzedawców złudzeń nie brakuje, a oferowane narzędzia najczęściej są zbyteczne. Jeśli chcesz zainwestować w coś co na 100% Ci się przyda - zachęcam do dołaczenia do mentoringu, który prowadzę. Opłata jest jednorazowa, a dostęp do stale aktualizowanych i rozwijanych materiałów uzyskuje się już na zawsze. Gwarantuję w 100% uczciwe podejście do tematu.-
- fakty i mity
- zarabianie online
- (i 8 więcej)
-
Top 10 dobrych nawyków przydatnych w zarabianiu przez Internet
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Ty, ja, Zygmunt Solorz-Żak, Michał Sołowow, Dariusz Miłek, wszyscy z listy najbogatszych Polaków i każdy człowiek którego mijamy na ulicy, widzimy w telewizji, na youtubie lub gdziekolwiek indziej - ma tylko i aż 24 godziny na dobę. Czas ma to do siebie, że po prostu upływa - i nikt nam go nie zwróci, jeśli codziennie przez 3h oglądasz telewizję i nic z tego nie pamiętasz (bo faktycznie zabijasz tym tylko czas) -> marnujesz aż 1095 godzin rocznie. Jak myślisz, gdzie będziesz po roku czasu (który i tak upłynie) w stosunku do osób, które przez te 1095 godzin cały czas udoskonalały swoje metody działania w internecie? Nie mówię o jakimś maniakalnym zajmowaniu się tylko zarabianiem, w drugą stronę też nie można przesadzać - chciałem Ci tylko pokazać, że z pozoru niewinne 3h, w stosunku rocznym jest ogromną stratą czasu. Rola, zarówno dobrych, jak i szkodliwych nawyków jest bardzo duża w jakiejkolwiek dziedzinie - w zarabianiu w internecie i pracy w domu również. Jakie jeszcze szkodliwe nawyki marnują Twój czas? Ile tracisz na nie czasu w stosunku rocznym? Jeśli nie czytałeś poprzedniego wpisu na temat nawyków, zrób to proszę teraz - zanim zaczniesz czytać dalej. W tym wpisie wymieniam moją subiektywną listę dobrych nawyków przydatnych w zarabianiu przez internet i pracy w domu. Dobre nawyki, a zarabianie w Internecie Na forach o zarabianiu przez internet bardzo często pojawiają się pytania odnośnie tego “na czym najwięcej zarobię w internecie“, “jak najszybciej zarobić przez internet?“, itd. Takie same pytania często dostaję też od Was, czytelników tego bloga. Zobaczcie ile czasu tracicie na zastanawianie się czy zacząć od programu afiliacyjnego X, czy od Y - niektóre takie dyskusje toczą się kilka dni. Kilka dni... w kilka dni już można zacząć zdobywać ruch, testować różne programy, modyfikować swoje treści reklamowe i ustalić w czym dana osoba się widzi w NAJBLIŻSZEJ (podkreślam to słowo) przyszłości. Ja zaczynałem swoją pracę w domu od skracania linków. Po prostu zacząłem i wyrobiłem sobie nawyk samodyscypliny. Od tego czasu modyfikowałem, zmieniałem, udoskonalałem (nierzadko się też cofałem udoskonalenia!) swoje metody. Te wszystkie modyfikacje zaprowadziły mnie tutaj, tutaj na tego bloga. Gdybym nie zaczął skracać linków w 2014 i kombinować w jaki sposób zdobywać ruch, nie czytałbyś teraz tego wpisu. Morałem tego wstępnego paragrafu jest twierdzenie, że najważniejsze jest by zacząć coś robić, obojętnie co - a później udoskonalać i modyfikować swoje metody. Na początku polecam skracanie, troszkę z sentymentu, ale też dlatego, że jest po prostu najłatwiejsze - wystarczy by ktoś wszedł w Twój link, nie musi nic kupować, wysyłać formularzy, rejestrować się, wystarczy, że wejdzie. W razie czego, więcej o skracaniu i innych metodach napisałem w podstawach. Lista dobrych nawyków przydatnych w zarabianiu przez internet Zapisywanie swoich pomysłów na usprawnienie zarabiania w internecie Na pewno nie raz przeglądając fora o zarabianiu w internecie, blogi (może tego bloga?:>) czy nawet facebooka, wpadł Ci do głowy pomysł na uskutecznienie Twojego zarabiania. Niestety pewnie na tym się skończyło - na pomyśle. Stało się tak ponieważ nie zapisałeś swojego pomysłu. Pomysł pozostał pomysłem i nie zamienił się w Twój cel - uciekając z Twojej pamięci. Osobiście zapisuję wszystko co przyjdzie mi do głowy i odhaczam wszystko to co już zrealizowałem. Polecam zawsze mieć przy komputerze kartkę, długopis i zapisywać KAŻDY swój pomysł. Na dobry pomysł można wpaść zawsze, oglądając telewizję (może zobaczysz w reklamie genialne posunięcie, którego mógłbyś użyć na swojej stronie?), czytając książkę, a nawet jadąc autobusem i patrząc przez okno - ZAWSZE. Oczywiście nie zachęcam do chodzenia wszędzie z kartką i długopisem, ale gdy na coś wpadniesz - np. wyślij sam sobie sms’a, zapisz to w notatniku na telefonie, zrób co możesz by pomysły - dzięki którym ulepszysz swoje metody zarabiania w internecie - Ci nie uciekły. Wszystkie modyfikacje na tym blogu i w mentoringu - to efekt zapisywania pomysłów, wszystkie artykuły to zlepek zapisanych pomysłów co do ich zawartości, nawet w tym artykule pierwotnie chciałem napisać o 8 nawykach, a wczoraj wysłałem sam sobie sms’a z pomysłem na 9. Gdybym nie wysłał, zapewne by się skończyło na 8 - bo pomysły niestety mają to do siebie, że bardzo łatwo się ulatniają. Trzeba o nie dbać. Czytanie książek i słuchanie audiobooków dot. zarabiania przez internet Lubię czytać książki, więc z tym nigdy nie miałem problemów. O tym dlaczego warto je czytać, rozpisałem się tutaj: Dlaczego warto czytać “książki biznesowe" i nie będę się powtarzał, bo nie dodałbym nic nowego. Mogę jedynie dodać, że polecam zakup czytnika e-booków, możesz go nosić ze sobą wszędzie - i w razie pojawienia się wolnego czasu, zawsze coś przeczytać i ew. zapisać pomysły jeśli takie się pojawią. Drugą sprawą są audiobooki. Żeby oszczędzać czas, stwierdziłem kiedyś że ZAWSZE jeżdząc samochodem będę słuchał książek, zamiast radia. Kupiłem sobie transmiter, nagrałem książki na pendrive - i faktycznie słuchałem jeżdżąc samochodem. Niestety w tym postanowieniu nie wytrwałem, na korzyść radia i muzyki. Nie wytrwałem w pierwotnej wersji, bo - co muszę przyznać - zacząłem te książki słuchać “z musu" - a w tą stronę też nie warto przesadzać. Teraz słucham audiobooków przez około 1,5h tygodniowo (jeżdżąc samochodem!), czyli właściwie 1 dzień w tygodniu (bo średnio jeżdżę 1,5h dziennie). Niby nic, ale w stosunku rocznym to 78 godzin słuchania książek w czasie jazdy. Ktoś kto słucha tylko radia, za rok będzie o 78 godzin do tyłu. Te 78 godzin to mnóstwo okazji na nowe pomysły, które mogę wdrażać do swoich działań reklamowych w internecie. Książki możesz też nagrać na komórkę i słuchać w autobusie/tramwaju - zamiast muzyki, na słuchawkach. Ogólnie takie połączenie codziennych czynności ze słuchaniem książek, to spora oszczędność czasu - bo wykonujesz dwie czynności na raz. Samodyscyplina i szybkie działanie Masz wolny czas, wpadłeś na dobry pomysł i pomyślałeś sobie “zrobię to jutro", “zapiszę to później", “zacznę tak działać od poniedziałku"? Tutaj trzeba się zmusić i po prostu zrobić to co chcesz zrobić, bez szukania wymówek. Nawyk samodyscypliny tego typu jest niezwykle ważny w osiąganiu założonych sobie celów. Każdy ma z tym oczywiście problemy - ale niektórzy “walczą", a niektórzy się biernie poddają i wciąż przekładają swoje plany. Ludzie którzy wciąż zarabiają więcej, o których pisałem w poprzednim wpisie działają, popełniają błędy, testują, popełniają błędy, modyfikują swoje działania, popełniają błędy - a finał finałów wyprzedzają lub nawet dublują osoby, które w tym czasie się zastanawiały i przekładały swoje plany na później. Przekładanie to bardzo szkodliwy nawyk. Planowania tygodnia pracy w domu O tym jak to robię, napisałem w jednym z pierwszych wpisów na blogu - od tego czasu nic się nie zmieniło. Przeczytajcie proszę ten wpis: O tym jak planuję i organizuję swoją pracę w internecie. Oczywiście też mi się zdarzają tygodnie, w których takiego planu nie mam bo np. tych zadań jest za mało, albo po prostu mam zapisaną listę zadań w innej formie (jako lista na kartce), ale generalnie zawsze mam jakiś PLAN do wykonania. Ten nawyk jest powiązany z nawykiem samodyscypliny, czyli działaniem - bo co z tego, że masz nawyk planowania, skoro zamiast wykonywać plan, będziesz wciąż przekładać jego realizację?:) Bardzo dobrą technikę pomagającą w realizacji planu opisałem tutaj: Technika pomodoro działa i motywuje do pracy. Polecam spróbować, działa zwłaszcza na początku stosowania. Przeglądanie for o zarabianiu w internecie i czytania blogów branżowych W marketingu internetowym trendy zmieniają się bardzo szybko, książki są wydawane z opóźnieniem - i w chwili gdy je czytasz, na pewno jest już więcej sposobów, metod, na dane zagadnienie. W związku z tym warto być na bieżąco i śledzić fora oraz blogi (np. Get Paid 2.0 :>) dotyczące zarabiania przez internet i pracy w domu. To właśnie na nich informacje pojawiają się w czasie rzeczywistym. Gdy pojawi się sposób X, możesz o nim przeczytać na forach, blogach praktycznie od razu, a hipotetyczna książka o tym sposobie dopiero “zacznie się pisać." Listę polecanych przeze mnie for znajdziesz tutaj. Uważaj, żeby ta czynność nie zaczęła być szkodliwym nawykiem i marnowaniem czasu - ustal sobie, że np. wchodzisz na fora raz dziennie, raz na dwa dni i sprawdzasz czy pojawiło się coś ciekawego. Nie ma potrzeby siedzenia tam 24/h - to Cię tylko oddala od realizacji zaplanowanych na dany dzień ważniejszych zadań związanych z zarabianiem w internecie. Prowadzenie publicznego dziennika pracy w domu, przez internet Osobiście prowadziłem regularnie dziennik na make-cash.pl praktycznie od samego początku mojej przygody z zarabianiem online i uważam, że to w dużej mierze dzięki niemu jestem teraz w tym, a nie innym miejscu. Teraz prowadzę bloga, co pełni podobną funkcję - ale zaczęło się od dzienników. Dlaczego warto prowadzić dziennik ? Oto lista plusów : Rosnąca auto-motywacja poprzez stawianie sobie celów i dziennych zadań do wykonania. Samodyscyplina co do wykonywania tych zadań, w końcu trzeba dodać kolejne wpisy. Umożliwienie innym osobom dawania sobie rad - jak na dłoni widać na jakim jesteś etapie i co mógłbyś zmienić/usprawnić. Możliwość prześledzenia swojej "drogi" i rosnących postępów (lub błędów) w późniejszym czasie. “Wstawanie wcześnie rano" jako nawyk ludzi sukcesu Jak wpiszecie w google hasło “cechy ludzi sukcesu" na pewno wyskoczy Wam “wstają wcześnie rano". Oczywiście takie dosłowne wstawanie rano (skoro świt :>) nic nie determinuje, ktoś może mieć nocny tryb pracy - np. ja taki mam. Tutaj chodzi po prostu o długość snu i leżenia w łóżku - na pewno nieraz leżałeś/aś pomimo tego, że już się wyspaliście ?:) Oczywiście też tak często leżę i przyznaję się bez bicia - że to nie jest mój dobry nawyk, ale mam nadzieję że kiedyś się pod tym względem zmienię. Im szybciej wstaniemy rano (“rano" jako względna pora w zależności od tego kto jaki tryb życia prowadzi) z łóżka - tym więcej będziemy mieć czasu w tym dniu. Czyli chodzi tu głównie o to żeby się “nie przesypiać" i nie tracić czasu - a nie o dosłowne wstawanie skoro świt. Robienia sobie przerw od pracy przez internet Taka przerwa od komputera np. na jeden dzień w tygodniu (mam tu na myśli totalną przerwę, 0 komputera, 0 internetu, komórka służy tylko do dzwonienia i wysyłania sobie sms’em ew. pomysłów :>) bardzo dobrze robi, naprawdę. Po tym dniu przerwy, człowiek “wraca do pracy" odprężony i z taką jakby większą chęcią żeby coś zrobić. Kiedyś się starałem mieć taki 1 dzień w tygodniu, teraz niestety jakoś to zaniedbałem - “w pogoni za sukcesem" (xD). Możliwe, że nie robiąc sobie przerwy marnuje czas bo działam w ciągłym zmęczeniu już tymi “pikselami" - nawet obstawiam, że tak jest, ale nie mam nawyku przerwy i muszę nad nim popracować. Niewątpliwie przerwy od pracy są wskazane żeby się “zresetować" i działać sprawniej będąc wypoczętym. Ćwiczenia fizyczne i zdrowa dieta jako motywator do zarabiania w internecie i pracy w domu “W zdrowym ciele, zdrowy duch", “Jesteśmy tym co jemy". Ćwiczenia fizyczne i zdrowa dieta, podobnie jak przerwa od internetu - odprężają, człowiek się lepiej czuje i przez to też lepiej i sprawniej myśli - a więc i chętniej pracuje. Jeśli zastanawiasz się co mają wspólnego ćwiczenia fizyczne i zdrowa dieta z zarabianiem przez internet, to własnie motywacja i lepsze myślenie są odpowiedzią. Szkodliwe nawyki - czynności pozorne Są jeszcze czynności pozorne, których trzeba się wystrzegać. Takie czynności dotyczą działań, które z pozoru wyglądają na “związane z zarabianiem przez internet", a tak naprawdę są zwykłym marnowaniem czasu. Wymienię dosłownie kilka tych szkodliwych nawyków, sam/a musisz znajdować i eliminować takie zachowania u siebie. Szkodliwe nawyki w zarabianiu przez internet: Ciągłe sprawdzanie statystyk w sieciach afiliacyjnych - od tego się nie zarabia i dobrze o tym wiemy, statystyki to po prostu miernik Twojej pracy - ale jeśli Twoja praca ogranicza się do codziennego sprawdzania statystyk po kilkanaście/kilkadziesiąt razy - to chyba wiesz o co zaraz zapytam ?:) Jak myślisz ile czasu tracisz na tym rocznie? Nałogowe sprawdzanie for o zarabianiu w internecie - o tym już napisałem wyżej, forum wystarczy sprawdzić RAZ dziennie, a nawet RAZ na kilka dni - nie musisz na nim siedzieć 24h/dobę. Nałogowe sprawdzanie maila / skrzynek PW na forach - sprawdzaj sobie czy masz nowe wiadomości raz-dwa razy dziennie, nie rób tego cały czas - bo tylko się niepotrzebnie rozpraszasz od innych zajęć. Możesz sobie ustalić, że np. odpisujesz na wiadomości od 12.00 i tyle, jak odpiszesz na wszystko możesz już wiadomości nie sprawdzać do następnego dnia. Czytasz książki, słuchasz audiobooków, śledzisz blogi, fora - super. Jednak takie działania, bez zapisywania i wdrażania w życie nowych pomysłów - to również czynność pozorna. Podsumowanie Całość wyszła też tak trochę jako “rachunek sumienia" dla mnie, bo podsumowałem sobie swoje nawyki i ogólnie “drogę rozwoju". Mam nadzieję, że całość będzie dla Ciebie przydatna, popracujesz nad tymi nawykami i za jakiś czas napiszesz mi maila, w którym opiszesz jak daleko dzięki temu zaszedłeś. Pamiętaj, że Twoim najważniejszym ruchem jest rozpoczęcie działania i samodyscyplina. Gdy zaczniesz działać i będziesz praktykował wyżej opisane dobre nawyki - nie ma siły żebyś się nie rozwijał i z czasem nie zarabiał coraz więcej. Na koniec (content marketing :>) zachęcam do zapoznania się z moją ofertą mentoringu, dzięki któremu Twój start w zarabianiu przez internet (lub dalszy rozwój) może być jeszcze szybszy.-
- nawyki
- organizacja
- (i 7 więcej)
-
Sprawdź czy zarabianie w Internecie jest łatwe - wyjaśniam na przykładach
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Ludzie pracujący w domu wrzucają screeny ze swoimi wynikami do internetu, przez co można odnieść wrażenie, że zarabianie przez internet jest proste. To nie jest obiektywna prawda, ale.. jak najbardziej może nią być subiektywnie. Tezą tego wpisu jest stwierdzenie, że wszystko czym zajmujemy się na co dzień jest proste i łatwe, zarabianie również może takie być. Poniżej prezentuję mniej lub bardziej konkretne uzasadnienie, zapraszam. Ile statystycznie zarabia się przez internet? Skoro chcesz spróbować zarabiać w internecie, zapewne interesują Cię potencjalne zarobki. Zacznijmy od “moich danych" i przemyśleń na ten temat. W całej tej "branży" widać przede wszystkim osoby, które zarabiają dużo. Nie oznacza to, że w internecie większość zarabia dużo. Po prostu większość pozostaje anonimowa i nie chwali się zarobkami. Widać przede wszystkim osoby, które wstawiają do internetu zdjęcia gotówki i screeny statystyk z lepszych miesięcy. Jednocześnie nie publikują swoich kosztów. To może powodować MYLNE wrażenie, że zarabianie przez internet jest proste. Uczciwie przedstawiając sprawę odradzam traktowanie e-zarabiania jako swojej jedynej "szansy na sukces". Można osiągnąć bardzo dużo, ale statystycznie wysokie dochody osiąga mniejszość. Zamiast swojej życiowej szansy, polecam dostrzegać w tym swoje hobby i sposób na dorobienie - a z czasem okaże się czy jesteś w stanie zamienić to hobby na stałe źródło utrzymania. Odpowiadając na pytanie z tytułu: każdy jest inny. Statystycznie najbardziej prawdopodobne wydaje się być zarabianie DO kilkuset złotych miesięcznie. Są lepsze i gorsze miesiące, wszystko zależy od dostępnych w sieciach afiliacyjnych (i programach partnerskich) ofert, stawek i stosowanych metod reklamowania. Oczywiście można dojść do 4, a nawet 5-cyfrowych miesięcznych zarobków - ale dotyczy to zdecydowanej mniejszości i nie jest regułą. Są szanse, że dojdziesz do takich zarobków - jednak "nakręcanie Cię" statystycznie byłoby nie fair. W CPA nie ma stałych wynagrodzeń. To nie praca na etacie. Czy zarabianie przez internet jest proste dla mnie? Niegrzecznie zacznę od siebie - nie dlatego, że chcę się czymkolwiek chwalić, tylko po prostu swój przypadek znam najlepiej. Jednym z moich celów w zarabianiu przez internet było osiągnięcie przynajmniej raz tzw. “dniówki" w wysokości co najmniej 1000 zł. Tysiąc złotych w 24 godziny... dwa lata temu kwota wręcz niewyobrażalna do zdobycia w jeden dzień, w dodatku w internecie - a nie w “normalnej" pracy. Przypomnę, że swoją “przygodę" z programami partnerskimi zacząłem w lipcu 2014 roku, a więc równo 2 lata temu. Niedawno udało mi się osiągnąć swój cel - zarobiłem (nawet ponad) 1000 zł w jeden dzień. Dzisiaj mnie olśniło, że spełnienie tego celu wydaje się być banalnie łatwe - naprawdę było łatwe. Zarobienie 1000 zł w 24h było łatwe. Co Ty na to? Ja jestem w szoku. W tym miejscu muszę opowiedzieć “swoją historię" - wybacz jeśli Cię zanudzę, ale zrozumienie dlaczego zarobienie takiej kwoty, w ciągu jednego dnia, oceniam jako proste zdecydowanie wymaga podsumowania dotychczasowych działań. Omijam działania, które nie prowadziły bezpośrednio do takiego wyniku - ale one również na pewno miały na to pośredni wpływ. Pewnego dnia wpisałem w wyszukiwarkę hasło “jak zarabiać przez internet", zawsze mnie to interesowało - tak trafiłem na **** i zacząłem czytać. Pierwszą dziedziną zarobku za którą się wziąłem było skracanie linków, które aż przez prawie pół roku wychodziło mi po prostu słabo, ale i tak cieszyłem się z każdego małego sukcesu. Mówiąc “słabo", mam na myśli dniówki dochodzące maksymalnie do kilku dolarów (mniej niż 3$). Dopiero po około sześciu miesiącach coś się ruszyło i dniówki skoczyły nawet do 6-7$, przy takim samym nakładzie pracy. Czas, który na o poświęcałem zaowocował i pozwolił mi wypracować metody działania, które z powodzeniem mogą być wdrażane również przez innych - tak o to zacząłem oferować mentoring w skracaniu. Mentoring prowadziłem przez 1,5 roku, jednocześnie starając się zarabiać w modelu CPL (oferty SMS), CPS (np. książki, suplementy diety) oraz CPR (promowanie gier przeglądarkowych). Oferowanie pomocy nauczyło mnie w jaki sposób zorganizować i prowadzić grupę oraz jak pisać poradniki. Zdobyte w ten sposób umiejętności pozwoliły mi otworzyć drugą grupę mentorską - tym razem dotyczącą ofert SMS. Tutaj praca już nie należała do lekkich, oprócz własnych problemów z promowaniem, musiałem codziennie doradzać, analizować i pomagać w rozwiązywaniu problemów moich poleconych. Oczywiście nie wiem wszystkiego, więc uczyłem się razem z nimi - co zrozumiałem dopiero po zamknięciu darmowej wersji mentoringu. Naprawdę prowadzenie takich grup bardzo dużo mi dało - ale wynik finansowy był jednak tragiczny. Całość musiałem zmienić - i zmieniłem w płatny mentoring, działający do dzisiaj. Napisałem dwa obszerne mentoringi i wystawiłem je na na sprzedaż na forum - od teraz dostęp do mentoringu wiąże się z jednorazową opłatą, natomiast nie wymagam już żadnych reflinków. Skoro nie wymagam już reflinków - to przecież właściwie mogę przygotować i sprzedawać również inne sposoby używane w serwisach bez systemu poleconych, tak o to napisałem poradnik dotyczący promowania gier przeglądarkowych. Na grach przeglądarkowych zarabiam od maja 2015 roku i do tej pory (data publikacji wpisu :>) udało mi się zyskać około 17 tys. złotych - wobec tego poradnik wyceniłem na 349zł. Od tej pory zaczyna się łatwość - umiałem pisać poradniki, bo napisałem ich bardzo dużo, pomogłem w rozwoju bardzo dużej ilości osób na **** i make-cash.pl, więc nowy poradnik również został potraktowany poważnie. Miałem już doświadczenie ze sprzedażą dwóch poprzednich poradników - toteż wystawienie trzeciego również przyszło łatwo. Z mojej perspektywy napisanie, wystawienie i sprzedanie w jeden dzień 3 sztuk poradnika za 349zł/sztuka było łatwe - natomiast nie byłoby tak prosto, gdyby nie wcześniej przebyta dwu-letnia droga. Tak więc, zarabianie przez internet jest w końcu łatwe czy nie? Chodzenie na dwóch nogach jest łatwe, czy nie? Moim zdaniem wszystko co robimy na co dzień jest dla nas łatwe. Nowe osoby na forach często zadają pytania odnośnie łatwych sposób dzięki którym zarobią określoną kwotę w internecie dzięki poświęcaniu na to X h dziennie. Odpowiedzi są różne, wszystkie subiektywne - a obiektywna nie istnieje. Ludzie którzy na co dzień zarabiają w modelu CPL, polecą CPL. Ci którzy sprzedają produkty, polecą CPS, a promujący gry/portale - CPR. Osoba zadająca pytanie nie otrzyma konkretnej odpowiedzi, bo dla niej jako osoby nowej wszystko będzie trudne, dopóki nie zacznie tego robić. To co mi najbardziej utkwiło z książki “Fastlane milionera", to opinia autora na temat szybkiego zarobku. Autor uważa, że da się zarobić szybko - bo da się, ale nie da się zarobić łatwo. Pytanie o szybki i prosty sposób zarobku na forum należy do tych łatwych metod, więc niestety raczej się nie sprawdzi. Trzeba samemu działać i modyfikować swoje metody działania w miarę analizy rezultatów. Tutaj możesz zwątpić o co mi właściwie chodzi - przed chwilą napisałem, że zarobienie tysiąca złotych było łatwe, a teraz piszę że nie da się zarobić łatwo. Otóż wszystko zależy od tego czy patrzymy całościowo, czy tylko na określony przedział czasowy. Analizując moje ostatnie 2 tygodnie - mogę powiedzieć, że osiągnięcie celu było łatwe, natomiast nie osiągnąłbym tego gdyby nie trudny i mozolny okres całych dwóch lat. Jak łatwo zarobić w internecie 68 tys. złotych? Drugi przykład (z oczywistych przyczyn mniej mi znany) to Michał Szafrański, autor bloga “Jak oszczędzać pieniądze." Michał zarobił 69 tys. złotych w 8 dni - jak? Otóż dodał wpis na swoim blogu, a w nim zareklamował lokatę bankową. Czy dodatnie tego wpisu było trudne? Śmiało można powiedzieć, że Michał zarobił te pieniądze łatwo (patrząc na samo dodanie wpisu), ale gdy przeanalizujemy ile ciężkiej pracy wkłada w prowadzenie bloga, musimy się zgodzić, że pomimo tego że zarobił szybko - to jednak nie było to takie łatwe, na jakie wygląda. Michał dodaje regularne nowe wpisy, buduje zaufanie wśród czytelników - a ten spektakularny wynik był efektem ciężkiej i długiej pracy, którą na początku wykonywał bez żadnych zarobków. Myślę, że samo zarobienie takiej kwoty wydało się Michałowi łatwe - on jest już w momencie, w którym jest i nie musi analizować swojej drogi do tego punktu. Postronni widzowie również mogą stwierdzić, że zarobił szybko i łatwo - przecież tylko dodał wpis promujący lokatę. To jest oczywiście złudzenie, to właśnie droga do tego punktu była trudna - a 69 tys. złotych zebrane w 8 dni jest jej zauważalnym efektem. Łatwe zarabianie przez Internet jest względne - zależy od nas Wszystko czym się konsekwentnie zajmujemy na co dzień, po pewnym czasie staje się łatwe - chociaż na początku mogło być zupełnie odwrotnie. Zarabianie przez internet i praca w domu wszelkiego rodzaju, moim zdaniem wpisują się w powyższe twierdzenie. Spektakularne efekty są możliwe i mogą być osiągnięte w prosty sposób - ale tylko pod warunkiem wcześniejszego przebycia ciężkiej drogi w poznawaniu tajników tej branży.-
- zarabianie w Internecie
- zarabianie
- (i 7 więcej)
-
TOP 10 sposobów na zarabianie przez Internet - sprawdź czym warto się zająć!
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Internet, social media i marketing internetowy przeżywają obecnie jedne z najlepszych lat. Rosnąca ilość użytkowników Internetu, powoduje, że osoby zajmujące się zarabianiem w internecie szukają coraz nowszych i bardziej kreatywnych sposobów na pozyskanie klienta. Wbrew powszechnej opinii, nie trzeba wcale posiadać specjalnych umiejętności czy dużego budżetu, aby zarobić w sieci. Tak naprawdę wystarczy w miarę dobry pomysł, umiejętność analizy rynku, ciężka praca i cierpliwość. Niestety nie wszyscy ludzie posiadają wyżej wymienione cechy i umiejętności, przez co wiele firm i działalności przestaje istnieć. Poniżej znajdziesz wybrane przeze mnie sposoby, dzięki którym będziesz w stanie rozpocząć swoją działalność w Internecie, a co za tym idzie, zarobić pierwsze pieniądze. Jakie są najlepsze sposoby na zarabianie w Internecie W sieci bez problemu znajdziesz strony i artykuły mówiące o magicznych sposobach zarabiania w Internecie. Niestety większość z nich to po prostu oszustwo. Nie da się zarobić 1000 zł w jeden dzień inwestując 20 zł. Zarabianie w sieci wiąże się z długofalową nauką, ciężką pracą i wdrażaniem swoich pomysłów. Podobnie jak w życiu, nie osiągniesz nic, jeżeli będziesz tylko siedział i czekał aż szczęśliwy los spadnie z nieba. W mojej liście celowo nie zamieszczam takich sposobów jak: inwestowanie, zakłady bukmacherskie, ankiety, itp., ponieważ są to metody zbyt ryzykowne lub nie są opłacalne. Jak zarabiać jako freelancer? Praca jako freelancer, jest coraz częściej wybieranym sposobem na życie i utrzymanie. Brak przymusu wczesnego wstawania, pracę w stałych godzinach czy konieczności przyjazdu do biura to tylko niektóre zalety przemawiające na stronę pracy freelancera. Nie jest to sposób dla wszystkich. Bardzo ważna jest tutaj samodyscyplina, kreatywność i zaradność. W odróżnieniu od pracy w firmie, nikt nie stoi nam nad głową, przez co bardzo często odrywamy się od pracy przechodząc do przyjemności jak przeglądanie Facebooka lub granie. Zawodów, które możemy uprawiać jako freelancer jest mnóstwo. Praktycznie wszystkie prace które wykonujemy innym i robimy je na komputerze lub przez Internet możemy zaliczyć do pracy freelancera. Obecnie nie trudno jest znaleźć miejsca gdzie możemy przeglądać oferty innych i jednocześnie się reklamować. Najbardziej popularne zawody freelancerów: Copywriter - Głównym zadaniem copywritera jest pisanie tekstów. W większości przypadków będą to teksty na blogi i strony internetowe. Znaleźć też można ogłoszenia dotyczące tworzenia opisów produktów, dokumentów lub instrukcji. Aby wyróżnić się na tle konkurencji, ważnym jest, aby posiadać bogate portfolio. Jeżeli napisałeś jakiś tekst, który został opublikowany przez jakiś większy portal internetowy lub stale piszesz posty na jakiegoś bloga, warto się tym pochwalić. Grafik - W tym przypadku nie trzeba dużo mówić. Praca jako grafik jest nieco bardziej wymagająca od Copywritera, ponieważ musimy tu posiadać talent lub umiejętności artystyczne a dodatkowo musimy potrafić obsługiwać programy graficzne. W przypadku pracy grafika najczęściej pojawiają się ogłoszenia dotyczące tworzenia obrazów na profile, posty lub produkty do sklepów internetowych. Programista - W zależności od naszych umiejętności i języka w jakim programujemy, możemy być w stanie przyjmować drobne zlecenia jak poprawa kodu lub budowa aplikacji od podstaw. Zarobki jeżeli chodzi o pracę freelancera, przy tym zawodzie są najwyższe. IT i Internet to branża, która wciąż dynamicznie się rozwija. Młodzi jak i doświadczeni programiści to osoby, które bardzo szybko potrafią znaleźć pracę. Jest to zawód polecany osobom, których pasją są komputery i programowanie lub lubią nauki ścisłe. Tłumacz - Jeżeli znasz jeden lub kilka języków obcych, możesz zacząć pracę jako tłumacz tekstów. Coraz częściej firmy oferują swoje usługi w Interencie, pozyskując przy tym zagranicznych klientów. Tłumaczenie umów, dokumentów, postów czy wypowiedzi głosowych pozwoli Ci zbudować swoje portfolio. Najlepiej opłacalne są obecnie język: japoński, chiński oraz języki skandynawskie. Jest to praca która nie wymaga dużo czasu, a pozwala sporo zarobić. Nauczyciel - Jeżeli potrafisz coś, co mógłbyś przekazać innym, zastanów się czy nie zacząć zarabiać jako nauczyciel. Coraz więcej osób korzysta z korepetycji online, które można prowadzić w grupach lub indywidualnie. Nie musisz posiadać kursu ani kwalifikacji dotyczących nauczania. Wystarczy, że naprawdę dobrze znasz temat, w którym chcesz uczyć. Oferty pracy jako nauczyciel online znajdziesz w praktycznie każdym serwisie ogłoszeniowym. Dodatkowo niektóre firmy szukają lektorów i nauczycieli, którzy będą udzielać lekcji online. Więcej informacji na temat pracy zdalnej i pracy freelancera znajdziesz tutaj. W pracy freelancera bardzo ważna jest kreatywność. Konkurencja staje się coraz większa, przez co musimy w jakiś sprytny sposób zachęcać klienta do wybrania naszych usług. Umiejętność rozmowy z klientem i odpowiednie zachęcanie go do wybrania naszych usług, to coraz częściej klucz do sukcesu w pracy freelancera. Jak zarabiać na własnym blogu internetowym? Większość osób które zakładają bloga internetowego chcą dzielić się z użytkownikami treściami i informacjami, które mogą im pomóc w rozwiązaniu danego problemu. Prowadząc aktywnie blog, na którym będziesz umieszczać wartościowe treści, jesteś w stanie zbudować markę i rozpoznawalność, co przyniesie Ci propozycję współpracy i możliwość stałego zarobku. Jeżeli chcesz zacząć zarabiać na własnym blogu, skup się na jednej tematyce. Według badań, reklamodawcy i twórcy internetowi o wiele częściej podejmują współpracę z osobami, które prowadzą bloga o jednolitej tematyce. Co prawda w niektórych postach możesz poruszać nieco oddalone od głównej tematyki sprawy, ale pamiętaj, żeby skupić się na tym, na czym się znasz. Żeby zacząć zarabiać na blogu, nie musisz inwestować ogromnych pieniędzy, ani nie musisz posiadać specjalnych umiejętności. Istnieje wiele platform, dzięki którym w kilka minut stworzysz podstawowy szablon bloga. W miarę upływu czasu, możesz rozwijać go o dodatkowe funkcje i widgety. Koszt stworzenia pierwszego internetowego bloga to od 20 do 250 zł. Jeżeli chciałbyś zarabiać na blogu, niezbędna będzie rozpoznawalność w sieci. Aby to uzyskać, należy prowadzić bloga o spójnej tematyce, systematycznie publikować wpisy a co najważniejsze, prowadzić go z pasją. Jak zarabiać prowadząc własny sklep internetowy? Sklepy internetowe stały się w ostatnich latach jednym z najbardziej popularnych sposobów na zarobek. Ogromna ilość platform i wtyczek, które pozwalają w kilka minut stworzyć witrynę ze sklepem online spowodowała, że ogromna ilość osób zdecydowała się spróbować swoich sił, sprzedając dobra online. Prowadzenie sklepu internetowego bardzo często może okazać się strzałem w dziesiątkę. Otwarcie sklepu w sieci nie generuje bowiem takich kosztów z jakimi mielibyśmy do czynienia, otwierając placówkę stacjonarną. Dodatkowo posiadając nietypową ofertę lub niszowe produkty, bez problemu przebijemy się przez konkurencję, dzięki czemu będziemy w stanie sporo zarobić Nasze zarobki będą głównie zależne od produktów, jakie będziemy oferować. Głównie, bo nie tylko to jest najważniejsze. Jak mówi pewne przysłowie reklama dźwignią handlu. Bez dobrej reklamy i ruchu na naszej stronie, możliwości zarobku będą mizerne. Dlatego oprócz przejrzystego i eleganckiego sklepu bardzo ważnym jest umiejętność jego reklamy. Początki naszej działalności nie będą zapewne przynosić kokosów. Przebicie się i zbudowanie zaufania u klientów to proces długotrwały, który jest konieczny do stworzenia udanego sklepu. Decydując się na otwarcie sklepu internetowego, pamiętaj, żeby stosować jak najwięcej elementów, które wpłyną na wiarygodność i zaufanie do Twojego sklepu. Jak zarabiać na własnym kanale YouTube? Platforma YouTube jest bez wątpienia królem, jeżeli chodzi o publikowanie filmów, a dodatkowo to jedna z największych platform social media. Nie ma chyba osoby, która mogłaby powiedzieć, że nie korzystała z YouTube’a. To główny powód, dla którego warto zainteresować się tą platformą i zarabianiem dzięki niej. Praktycznie każda osoba, która korzysta z Internetu, co jakiś czas uruchamia serwis YouTube, czy to po to, aby obejrzeć swoich ulubionych twórców, czy po to, aby znaleźć rozwiązanie jakiegoś problemu. Możliwości związane z YouTube’m są praktycznie nieograniczone. Możemy zarabiać na reklamach udostępnianych przez Google, poprzez wspieranie kanału, z YouTube Premium czy nawet z programów partnerskich. Jak wiadomo, im większy portal, tym większa konkurencja jaką tam znajdziemy. Jeżeli więc chcesz zacząć zarabiać na YouTube nie wybieraj tematyki, która jest obecnie trendy, tylko skup się na czymś co dobrze potrafisz. Szansa na to, że wybijesz się bo opublikowałeś wideo kąpiel w milionie kulek jest naprawdę niska, bowiem większość osób, która ogląda tego typu treści chce oglądać swojego ulubionego lub znanego twórcę. Skupiając się na tematyce która nie ma dla Ciebie tajemnic będziesz w stanie zbudować kanał z wiarygodną publicznością, która będzie Cię wspierać. Dodatkowo tworząc kanał, który opiera się o daną tematykę w późniejszym okresie bez problemu będziesz w stanie nawiązać współprace w dużymi markami. Żeby zacząć zarabiać w serwisie YouTube, potrzebna nam będzie kamera, program do edycji wideo i cierpliwość. Jeden film na pewno nie przyniesie nam stałego dochodu, który pozwoli się nam utrzymać. Wyłącznie ciężka praca, zaangażowanie i systematyczne publikowanie wartościowych treści sprawi, że nasza społeczność urośnie, a nasz kanał stanie się popularny. Jak zarabiać na Social Mediach? Social Media stały się dziś miejscem, w którym wiele osób spędza kilka godzin dziennie. Jest to więc idealne miejsce aby stworzyć swoją markę lub funpage, który przyniesie nam stały dochód. W zależności od tego, czy chcemy zarabiać white czy black hat, Facebook i Instagram to idealne miejsca do obu tych metod. W większości przypadków osoby zarabiające na social mediach, to osoby, które prowadzą blog, stronę internetową lub inną internetową działalność. Nie jest to sposób na bezpośredni zarobek (chyba że masz dobry pomysł), ale bardziej metoda, która pozwoli Ci rozreklamować Twoją pracę. Skoro z social media, codziennie korzysta mnóstwo osób, jest to idealne miejsce na reklamę. Zarówno darmowe prowadzenie strony jak i płatna reklama pozwoli Ci zarobić niemałe pieniądze. Praca w social mediach nie jest specjalnie skomplikowana, a dodatkowo bez problemu znajdziemy narzędzia, które naszą pracę zautomatyzują. Na rynku znajdziemy mnóstwo programów dzięki którym wyłącznie raz w miesiącu będziemy musieli skonfigurować przyszłe posty i dodać interakcje. Social media to miejsce, w którym z łatwością zbudujesz swoją markę, dzięki czemu zwiększysz wiarygodność swoich usług. Jak zarabiać na promocjach bankowych? Zarabianie na promocjach bankowych nie należy do sposobów, które zapewnią Ci stały wystarczający dochód, chyba, że polecisz ten sposób swoim znajomym. Żeby zarabiać na promocjach bankowych musisz mieć ukończone 18 lat i posiadać Polskie obywatelstwo. Po stworzeniu konta lub wzięciu pożyczki często trzeba też spełnić pewne wymogi. Bardzo często jest to zasilenie konta lub wykonanie pewnej ilości przelewów. Obecnie praktycznie każdy większy bank, który stacjonuje w Polsce posiada w swojej ofercie promocje, których celem jest przyciągnięcie nowych klientów. Najpopularniejszym sposobem zarabiania na promocjach bankowych jest tworzenie i polecanie kont osobistych. Wystarczy, że w kilka minut założymy konto bankowe, potwierdzimy je i wykonamy wymagane akcje, a obiecane pieniądze trafią na nasze konto bezpośrednio po spełnieniu wymagań lub zakończeniu promocji. Dodatkowo możesz polecić dane konto bankowe swoim znajomym i rodzinie, dzięki czemu Ty zyskasz dodatkową gotówkę, a znajomi zarobią parę groszy. Warto też wspomnieć o możliwości PayBack i promocjach w danych sklepach. Bardzo często zdarza się tak, że tworząc nowe konto bankowe otrzymujemy też pewien rabat na zakupy w pewnych sklepach lub zwrot gotówki, co pozwoli dodatkowo oszczędzić. Jak zarabiać w sieciach afiliacyjnych i programach partnerskich? Szczegółowo omówione sposoby zarabiania na programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych omówiłem w tym poście. Zarabianie w sieci afiliacyjnej to po prostu otrzymywanie prowizji od sprzedaży czyichś produktów. Nie musisz posiadać własnego produktu, ani nie musisz też nic magazynować. Wystarczy, że znajdziesz coś, co chciałbyś reklamować, a od każdego uzyskanego leada otrzymasz prowizję. Zarabiać w sieci afiliacyjnej może każdy. Nie musisz mieć ukończonych 18 lat, jednak wtedy rozliczanie podatków jest bardziej skomplikowane. Osoby pełnoletnie nie powinny mieć zbyt dużych problemów jeżeli chodzi o płacenie podatków i rozliczanie się z Urzędem Skarbowym. Wybór produktu, który chcemy promować może wydawać się nieco skomplikowany, bo widząc ponad 500 ofert, może być ciężko zdecydować się na ten, z którym chcemy zacząć. W wyżej wspomnianym artykule wspomniałem o dwóch ścieżkach wyboru odpowiedniego produktu. Jeżeli nie wiesz jak dokonać wyboru, zachęcam Cię do przeczytania. Sukcesem w afiliacji nie jest tylko pozyskanie na stronę reklamową dużego ruchu. Ważne, żeby ruch ten był jakościowy, a nasza strona nie zasypywała reklamami. Bardzo ważnym elementem jest to, aby potencjalny klient otrzymał jak najwięcej przydatnych informacji, które sprawią, że nasza strona będzie bardziej wiarygodna. Jeżeli chciałbyś zacząć zarabiać przez Internet na afiliacji, zachęcam Cię do zakupu mojego poradnika dla początkujących, w którym omawiam wszystkie zagadnienia od rozpoczęcia zarabiania, aż do najlepszych sposobów rozliczania się z US. Jak zarabiać na handlu domenami internetowymi? Jeżeli szukasz metody, która pozwoli Ci dorobić lub nawet otrzymać co miesiąc satysfakcjonującą pensję, polecam handel domenami. Zarobki na domenach są uzależnione od wielu parametrów. Głównym jest oczywiście to, jaką domenę uda się nam przechwycić. W drugiej kolejności stoi fakt, iż wartość domeny często zależy od tego, kto chce ją kupić. Jeżeli jest to osoba prywatna, która chce założyć małą firmową stronę, raczej nie otrzymasz dużo. Jeżeli zaś masz do czynienia z dużą firmą, która zmieniła nazwę lub chce stworzyć nową markę, możesz żądać sporej sumy pieniędzy. Handel domenami można w pewnym stopniu porównać do handlu nieruchomościami. Kupujemy coś, co za pewien czas lub przy odpowiednim zarządzaniu może zyskać na wartości, a potem to sprzedajemy. Żeby zacząć zarabiać na domenach nie potrzeba nam praktycznie nic. Wystarczy, że zarejestrujemy się na giełdzie np. aftermarket.pl i rozpoczniemy polowanie. Można tam kupować i sprzedawać domeny, a cały proces odbywa się na zasadzie licytacji. Jeżeli chcesz zacząć zarabiać na domenach, skup się na: - pozyskiwaniu domen .pl - domenach, które są pojedynczymi słowami - rejestracji domen bez myślników i przedrostków - domenach 3 literowych bez znaków x,q,v,y - podobnie brzmiących, innych rozszerzeniach domeny Jak zarabiać na CPA i content lockingu (rynek zagraniczny) Zarabianie w systemie content lockerów (CPA) jest bardzo podobne do tego opisanego na przykładzie sieci afiliacyjnych. Główną różnicą pomiędzy tymi dwoma metodami, jest fakt, iż tutaj reklamodawca płaci nam, gdy ktoś wykona daną akcję na jego stronie. Wykonanie akcji? Tak, może to być np.: wypełnienie ankiety, zagranie w grę, stworzenie konta w danym serwisie itd. W zależności od tego co promujemy i co potencjalny klient ma otrzymać, sposobów i rodzajów promocji może być nieskończenie wiele. Chociaż początkowo może wydawać się, że jest to bardzo prosta metoda zarabiania w Internecie, nic bardziej mylnego. Żeby nakłonić klienta lub użytkownika do wykonania danej akcji musimy wykazać się nie lada kreatywnością. Nie wystarczy wkleić reklamy lub dać znać, że użytkownik otrzyma coś w zamian za coś. Takich reklam i prób promocji znajdziesz w Internecie od zatrzęsienia. Musisz w rzetelny i wiarygodny sposób pokazać, że wykonując dane zadanie, użytkownik otrzyma coś, co mu pomoże. Co do miejsc promocji, podobnie jak w przypadku sieci afiliacyjnych, możesz promować wszędzie. Jeżeli posiadasz stronę internetową, która spełnia Twoje założenia, miejsce promocji to tylko formalność. Poświęcając kilka godzin bez problemu znajdziesz mnóstwo miejsc, które będą idealnym miejscem do promowania Twojej witryny. Zarobki w sieciach CPA jakie osiągniesz po kilku miesiącach ciężkiej pracy bez problemu starczą na co miesięczne wydatki. Jak zarabiać na sprzedaży własnoręcznie wykonanych produktów? Jeżeli posiadasz zdolności artystyczne lub pasjonujesz się czymś, co może pomóc innym, sprzedaż własnego produktu może być strzałem w dziesiątkę. Ludzie coraz częściej decydują się na wybór własnoręcznie robionych produktów. Większość osób sprzedających swoje produkty stara się, by jakoś ich wykonania stała na najwyższym poziomie. Praktycznie wszystko co możemy dziś kupić w dużych sklepach, to produkty tworzone masowo. Pojedyncza osoba zajmująca się tworzeniem np. skórzanych portfeli przykłada uwagę do każdego detalu i każdy jej produkt jest nieco inny. Pozwala to na uzyskanie oryginalnego produktu, który jest jedyny w swoim rodzaju, a dodatkowo jakość jego wykonania stoi na najwyższym poziomie. To co chcesz sprzedawać zależy wyłącznie od Ciebie. Jeżeli interesujesz się tworzeniem muzyki, sprzedawaj podkłady muzyczne i ścieżki dźwiękowe. Jeżeli lubisz rysować, twórz portrety lub obrazy. Jeżeli zaś potrafisz grać na fortepianie, stwórz kurs lub lekcje gry na nim i zacznij zarabiać. Pomysłów i to na czym mógłbyś zarabiać jest nieskończenie wiele. Najgorzej jest zacząć. Niepewność związana z własnym pomysłem i to, jak rozkręcić sprzedaż często powoduje, że nie realizujemy lub po prostu rezygnujemy z naszego pomysłu. Bardzo ważnym elementem jest więc rozeznanie rynku. Zapytaj się znajomych i rodziny, czy gdyby taki produkt istniał, byliby zainteresowani kupnem. Przeszukaj Internet, czy istnieje konkurencja i znajdź miejsca w których mógłbyś się reklamować. Nie realizuj wszystkiego na raz, pamiętaj, że narzucanie zbyt dużego tempa może Cię zmęczyć, a brak natychmiastowych efektów zdemotywować. Sprzedaż własnych produktów to idealny sposób na wejście do Internetu, jeżeli potrafisz coś, co ludzie chcą kupić lub zainteresowałaby ich Twoja działalność. Inne sposoby na zarabianie w domu Sposobów na zarabianie w sieci jest tak naprawdę o wiele więcej. Wymienione przeze mnie, to najczęściej spotykane i polecane metody dla początkujących. Co prawda każda z opisanych metod wymaga nauki. Bardzo rzadko zdarza się, że nowicjuszowi udaje się zarobić gruby pieniądz w pierwsze dni pracy. Nie warto się jednak poddawać, bo ciężka praca się opłaca Zbierając doświadczenie, zobaczysz, że pieniądze w Internecie kryją się wszędzie. Promując jakikolwiek produkt, tworząc jakąkolwiek stronę jesteś w stanie zarobić. Wszystko zależy od Twojego pomysłu, chęci i kreatywności. Wszystkie procesy da się przyspieszyć. Jeżeli zdecydujesz się na prowadzenie bloga, budowanie marki i zdobywanie ruchu na stronie możesz przyspieszyć poprzez kupowanie reklam i marketing szeptany. To, jak szybko Twoja strona zacznie przynosić zysk, zależy od Twojego szczęścia, pomysłu i pracy jaką w nią włożysz. Który sposób wybrać by skutecznie zarabiać w Internecie? W zależności od tego jaką osobą jesteś, jakie doświadczenie i umiejętności posiadasz oraz ile czasu będziesz w stanie na zarabianie w Internecie poświęcić, wybór odpowiedniej metody pozwoli Ci osiągnąć wyżyny lub spaść na samo dno. Nie wszystkie przedstawione metody pozwolą Ci natychmiastowo się wzbogacić. Po prawdzie, większość z nich wymaga czasu i cierpliwości, których większości osób brakuje. Jeżeli więc chcesz jak najszybciej widzieć efekty swojej pracy polecam Ci zarabianie w sieci afiliacyjnej lub CPA. Są to metody, które praktycznie po rozpoczęciu promocji strony przynoszą zysk. Nie jest on tak duży i systematyczny, jak ten który wypracujemy latami prowadząc blog Internetowy, ale bez wątpienia metody te wprowadzą Cię w Internetowy świat zarabiania pieniędzy. Jeżeli tu dotarłeś, ale wciąż nie wiesz, który sposób wybrać i jak zacząć zarabiać w Internecie. Zapoznaj się z ofertą Get Paid 2.0, gdzie znajdziesz min. poradnik dla początkujących, który wprowadzi Cię w świat zarabiania, a dodatkowo uzyskasz moją pomoc.-
- freelancing
- e-commerce
- (i 8 więcej)
-
Zarabianie na stronie internetowej - kompletny poradnik
Ciamciaj opublikował(a) wpis na blogu w Blog Ciamciaja
Jednym z popularniejszych sposobów pasywnego i bezpiecznego zarabiania online, jest właśnie zarabianie na własnej stronie internetowej. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób decyduje się na prowadzenie bloga, sklepu lub strony internetowej, dzięki której są w stanie docierać do nowych klientów i zwiększać swoją sprzedaż. Co jednak trzeba posiadać żeby zacząć zarabiać na stronie internetowej, ile można w ten sposób zarobić i jakie są najpopularniejsze sposoby pozwalające monetyzować ruch ze stron internetowych? Na te i kilka innych pytań dotyczących zarabiania na stronach www znajdziesz odpowiedź w poniższym artykule. Spis treści Ile można zarobić na własnej stronie internetowej Jak zarabiać na stronie www Zarabianie na stronie www - sprawdzone sposoby 1. Marketing afiliacyjny 2. Google AdSense 3. Sprzedaż reklam we własnym zakresie 4. Mikropłatności 5. Sprzedaż produktów edukacyjnych 6. Artykuły sponsorowane Whitepress, linkhouse i Marketin9 7. Współprace 8. Sprzedaż własnych produktów 9. Dropshipping Jak dbać o dobry content strony internetowej Podsumowanie Sprawdź również inne metody zarabiania: Ile można zarobić na własnej stronie internetowej W Internecie da się zarobić duże pieniądze i nie raz udowodniliśmy to już w artykułach dostępnych na naszym forum. Ile jednak da się zarobić na własnej stronie internetowej i od czego zależy wysokość zarobków? Nie da się niestety jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie ile można zarobić. Zależy to bowiem od wielu czynników, jak branża w której działamy, ruch na stronie, czy rodzaj sprzedawanych produktów Osoby prowadzące bloga internetowego lub sklep, który cieszy się popularnością na danym rynku mogą zarabiać miesięcznie nawet kwoty pięcio i sześcio cyfrowe. Są to jednak wyjątki, których w całej Polsce jest tylko kilka, ale skoro o możliwych zarobkach mowa, musieliśmy o nich wspomnieć. Średniej wielkości strona internetowa prowadzona przez jedną osobę jest w stanie generować miesięczne przychody rzędu 1-7 tys. złotych. Są to jednak kwoty, które w ogromnej mierze zależą od branży, liczby odwiedzających oraz wieku odbiorców. Do najlepiej płatnych branż należą oczywiście finansowa czy modowa, w których za jeden post reklamowy można zarobić nawet kilka tysięcy złotych. Jeżeli nie wiesz o czym prowadzić własną stronę sprawdź nasz inny poradnik - pomysły na bloga! Najmniejsze strony, które miesięcznie odwiedza kilkaset gości nie pozwolą Ci się raczej w pełni utrzymać, ale mogą być idealnym źródłem pasywnego dochodu, do którego po pewnym czasie nie trzeba wcale przykładać ręki. Zarejestruj się na naszym forum! W razie problemów z zarabianiem w sieci na pewno pomożemy! Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej! Jak zarabiać na stronie www Żeby móc zarabiać na stronach internetowych, trzeba oczywiście taką posiadać. W sieci krąży mnóstwo poradników o tym, w jaki sposób założyć pierwszą stronę, bloga czy sklep, tak więc nie będziemy tu tego przedstawiać. Jeśli posiadasz już stronę internetową, możesz przejść do budowy treści i funkcji, które przyciągną użytkowników. Sama strona bowiem nie wystarczy, co z tego, że posiadasz portal, jeżeli nikt nie wie o jego istnieniu i nikt go nie odwiedza? Najlepiej zacząć od publikacji wartościowych treści i publikowaniu ich w mediach społecznościowych. Jeśli Twoje artykuły są dobre i trafiają w gusta danej grupy odbiorców, bardzo szybko znajdą się osoby, które na bieżąco zaczną śledzić Twoją stronę. Twoją stronę odwiedza już pewna ilość użytkowników? Bardzo dobrze! Czas wybrać metodę monetyzacji ruchu i dopasować ją do Twoich czytelników. Nie jest to jednak takie proste jak mogłoby się wydawać. Samo wybranie wydaje się dość proste, jednak dopasowanie oferty aby spełniała oczekiwania klientów już nie, dlatego zawsze należy kombinować i sprawdzać co działa najlepiej, by po pewnym czasie móc pochwalić się zadowalającymi wynikami. Jeżeli bardziej interesuje Cię własny blog sprawdź nasz temat jak zarabiać na blogu! Zarabianie na stronie www - sprawdzone sposoby Posiadasz portal, który przyciąga użytkowników i zastanawiasz się jak zarabiać na własnej stronie internetowej? Świetnie! Poniżej znajdziesz sprawdzone i legalne sposoby, dzięki którym bez problemu spieniężysz ruch na Twoich portalach i blogach. 1. Marketing afiliacyjny To jedna z najbardziej popularnych metod zarabiania na blogach i sklepach online. Zarówno blogerzy jak i influencerzy bardzo często udostępniają oferty z sieci afiliacyjnych, dzięki którym Ci więksi bez praktycznie żadnego nakładu pracy są w stanie zarabiać ogromne pieniądze. Zarabianie na marketingu afiliacyjnym polega na sprzedaży czyichś usług lub produktów w zamian za prowizję od sprzedaży. Jej wysokość zależy od programu partnerskiego, branży oraz metody rozliczania się z wydawcą. Do najpopularniejszych metod sprzedaży należą: CPS (Cost Per Sale) - najbezpieczniejsza i najpopularniejsza metoda, w której reklamodawca płaci wydawcy procent od sprzedaży lub stałą stawkę za każdą wygenerowaną sprzedaż z linku partnerskiego CPA (Cost Per Action) - w tej metodzie wydawca wynagradzany jest za każdą prawidłowo wykonaną przez klienta akcję. Są to najczęściej: rejestracje, zadania, wypełnienie formularza lub zakupy w określonym sklepie. CPC (Cost Per Click) - metoda, w której reklamodawca płaci wydawcy za każde kliknięcie w baner reklamowy lub link afiliacyjny. Zaletą marketingu afiliacyjnego jest fakt, że wydawca nie musi posiadać swojego produktu lub usługi, a wszystkie reklamacje i zwroty wykonywane są przez reklamodawców. Poniżej przykład jednego z naszych użytkowników! Marketing afiliacyjny sprawdzi się też świetnie w przypadku osób, które nie mają doświadczenia w zarabianiu online oraz Youtuberów czy TikTokerów. Najlepsi wydawcy są w stanie zarabiać na programach partnerskich od kilku do nawet kilkunastu tysięcy miesięcznie. 2. Google AdSense Zarabianie na AdSense jest bardzo proste i polega właściwie wyłącznie na umieszczeniu baneru reklamowego na naszej stronie. Google samo analizuje jaki typ reklam najlepiej pasuje do naszej witryny i wybiera taką, z której najchętniej skorzystają dani użytkownicy. Zarobki zależą tu głównie od branży i wieku użytkowników odwiedzających naszą stronę. 3. Sprzedaż reklam we własnym zakresie Oprócz programów jak Google AdSense, istnieje znacznie więcej portali płacących za umieszczanie reklam na portalach, blogach czy forach. Nie musisz jednak z nich korzystać, ponieważ możesz we własnym zakresie stworzyć miejsce na baner i umieszczać tam reklamę. Posiadając mało popularną stronę w Internecie nie zarobisz zbyt dużo. Jednak osoby prowadzące duże blogi czy portale informacyjne mogą wziąć nawet parę tysięcy zł za umieszczenie baneru reklamowego na miesiąc. 4. Mikropłatności Jeśli prowadzisz niszowego bloga i publikujesz teksty, których nigdzie indziej nie ma, możesz wprowadzić usługę mikropłatności, która polega na pobieraniu opłat za udostępnienie danych treści lub dostęp premium. Jest to bardzo popularna metoda monetyzacji szczególnie w przypadku portali informacyjnych i blogów, na których zawarta wiedza jest pomocna użytkownikom. 5. Sprzedaż produktów edukacyjnych Coraz więcej blogerów czy influencerów tworzy własne e-produkty, które następnie sprzedają na swoich stronach internetowych. Jest to dość czasochłonny sposób wymagający rzetelnej i uporządkowanej wiedzy, ale posiada jedną, ogromną zaletę. 100% zysku ze sprzedaży wędruje do Ciebie. Produkt jest w pełni Twoją własnością i naprawdę sporo czytelników chętnie korzysta z takich materiałów (jeśli jesteś autorytetem w danej branży). 6. Artykuły sponsorowane Artykuły sponsorowane, to płatne publikacje umieszczane na Twojej stronie lub blogu. Sporo blogerów kontaktuje się z innymi osobami prowadzącymi blog o podobnej tematyce o możliwości dodania artykułu sponsorowanego. Jest to świetny sposób nie tylko na zarobek, ale również na poszerzenie popularności Twojej witryny. Możesz bowiem nie pobierać opłat, a wymieniać się tekstami, dzięki czemu Twoja strona urośnie jeszcze szybciej. Za jednorazową publikację na niewielkim blogu należy zapłacić od 20 do 100 zł, na średniej stronie 200-500 zł, a na największych portalach kwota ta wędruje nawet do 7500 zł za pojedynczą publikację. Jeśli prowadzisz bloga, który zyskuje na popularności, możesz być pewny, że prędzej czy później ktoś napisze do Ciebie z taką ofertą. Collaborator, Whitepress, linkhouse i Marketin9 Są to portale internetowe, umożliwiające blogerom i firmom wzajemną współpracę. Jako bloger ogłaszasz się w takim portalu, a firmy nawet bez wiedzy o Twojej stronie są w stanie skontaktować się z Tobą i poprosić o publikację reklam czy artykułów sponsorowanych. Można w ten sposób całkiem nieźle zarobić na publikacjach. Portale jak najbardziej są wypłacalne, sami na tym zarabiamy na tej stronie i nigdy nie mieliśmy z nimi problemów! Aby rozpocząć współpracę wystarczy się zarejestrować w danym serwisie i dodać ofertę swojej strony. Zarówno w whitepress, linkhouse, jak i w Collaborator oraz Marketin9 jest to bardzo proste i dostępne dla każdego. Collaborator umożliwia blogerom realne zarabianie na swoich stronach, a także promowanie ich na ponad 36000 witryn dodanych w ich bazie danych. 7. Współprace Jeżeli Twoja strona posiada autorytet i ma wiele zaindeksowanych linków w wyszukiwarce Google, możesz pomyśleć o kontakcie ze specjalistami SEO. W zamian za dodanie linku na swojej stronie pozycjonerzy płacą od kilku do nawet kilkuset złotych. 8. Sprzedaż własnych produktów Jest to kolejna bardzo popularna metoda zarabiania na stronie internetowej. Nie ma się jednak co dziwić, skoro w wielu przypadkach pozwala ona całkowicie zrezygnować z pracy na etacie i zacząć żyć prowadząc własną stronę www. W dzisiejszych czasach ludzie kupują praktycznie wszystko, tak więc to, co umieścisz w swoim sklepie online zależy wyłącznie od Ciebie. Pamiętaj jednak, aby dopasować produkty do użytkowników i ich potrzeb. Dodatkowym atutem sprzedaży własnych e-produktów jest fakt, że do połowy wartości najniższej krajowej nie trzeba odprowadzać podatku dochodowego. Oznacza to, że zarabiając do 1500 zł (2022 rok) nie musimy się martwić o Urząd Skarbowy. Na sprzedaży produktów można zarabiać ogromne kwoty, ale wbrew pozorom w wielu przypadkach jest to praca nawet po 10 czy 12 godzin dziennie. 9. Dropshipping Dropshippingi, to sklepy internetowe prowadzące sprzedaż bez posiadania produktów na własnym magazynie lub stanie. Działasz tu jako pośrednik, który zbiera zamówienia i wysyła je do hurtowni lub producenta, a ten bezpośrednio wysyła zamówienia do klienta. Jest to jeden ze sposobów zarabiania, który przez nieodpowiedzialne zachowania influencerów uważany jest za oszustwo, ale w rzeczywistości jest świetnym sposobem spieniężenia ruchu na stronie internetowej. Więcej o dropshippingu znajdziesz tutaj. Jak dbać o dobry content strony internetowej Jeśli chcesz, by Twoja strona kojarzona była z jakością i wartościowymi treściami, musisz przede wszystkim zadbać o odpowiednią oprawę wizualną swojego portalu i nienaganne artykuły, które pomagają Twoim czytelnikom. W Internecie jest sporo gotowych szablonów stron czy blogów, które w kilka minut można dopasować do Twoich preferencji. Ciężej jest jednak z tworzeniem artykułów i budowaniem zaufania wśród użytkowników. Proces ten trwa często bardzo długo, przez co wiele osób poddaje się i rezygnuje z prowadzenia bloga. Jednak po przejściu przez najcięższy okres i gdy zaczną pojawiać się czytelnicy, zyskasz motywację i będziesz mógł zacząć myśleć o monetyzacji swojej strony. Dobry content, to przede wszystkim taki, który ma na celu nie tylko przyciągnąć nowych klientów, ale też odpowiedzieć na pytanie lub pomóc w jakiejś sprawie. Pisząc artykuły na swojego bloga, postaraj się, by były one czytelne, estetyczne i co najważniejsze pomocne. W ten sposób nie tylko użytkownicy, ale też wyszukiwarki zauważą, że publikacje na Twoim blogu są wartościowe i zaczną je promować. Podsumowanie Zarabianie z własnej strony internetowej nie jest wcale trudne, ale wymaga odpowiednich umiejętności, czasu i ogromu pracy włożonej w prowadzenie portalu. Czy istnieje idealny sposób na to w jaki sposób zarabiać na stronie internetowej? Nie - każda strona, blog czy sklep charakteryzuje się nieco inną zawartością, a więc trudno jest jednoznacznie określić, co byłoby najlepszym sposobem aby ją spieniężyć. Musisz systematycznie publikować nowe artykuły, dbać o jej rozwój i analizować branżę w której działasz, by być zawsze na bieżąco. Jedynie takie działanie sprawi, że Twoja strona będzie zarabiała dla Ciebie przez długi czas. Sprawdź również inne metody zarabiania: Zarabianie na Tiktoku Płatne ankiety Aplikacje do zarabiania Jak zarabiać na Facebooku -
Dzięki sieci afiliacyjnej MyLead tysiące partnerów w ciągu wielu lat naszej działalności zgromadziło prawdziwe fortuny! Pochwal się swoimi zarobkami i zdobądź bonus do prowizji we wszystkich programach partnerskich!
- 210 odpowiedzi
-
- praca w domu
- sms
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[SCAM] Nowy Dopracowany Futurenet I Futureadpro - Zbuduj Dodatkową Pasywkę
miprat opublikował(a) temat w SCAM i podejrzane
Alternet.com i AdBlast.online - nowy hybrydowy program zarobkowy przez wielu uważany za kopię wszystkim znanego programu FUTURENET Czym jest Alternet? - serwis dostępny w 10 językach: Angielski, Polski, Niemiecki, Francuski, Hiszpański, Rosyjski, Koreański, Wietnamski, Chiński, Japoński - zupełnie nowy portal społecznościowy z możliwością zarabiania - platforma revshare z 5 poziomami prowizji, 3 różne AdPacki - 6 różnych matryc do 60.000 użytkowników w drużynie - bardzo przejrzysty i łatwy w obsłudze interfejs - wypłaty realizowane przez: Bitcoin, Etherum, Litecoin, Dash, NEO, NEM, Perfect Money, Dotpay, Epay, AdvCash, stale są dodawane nowe procesory -firma ze Stanów Zjednoczonych zarejestrowana w stanie Nevada - możliwość zarabiania bez inwestycji (polecanie, aktywność w sieci społecznościowej) - firma płaci tylko z realnych zysków wygenerowych przez użytkowników (sprzedaż reklamy, pośrednictwo w sprzedaży produktów itd) - ciekawe plany na przyszłość w tym giełda kryptowalut i własna kryptowaluta już na przełomie 2018/2019 - firma jest aktywna w mediach społecznościowych, oraz sprawnie odpisuje na wiadomości Ode mnie: uważam, że warto wykorzystać dobry moment w jakim się znajdujemy, gdyż konkurencyjny program o jakim wspomniałem na początku robi od bardzo długiego czasu furorę, bardzo dużo osób dorobiło się dzięki niemu fortuny, lecz pole do popisu z dnia na dzień jest tam coraz mniejsze jeżeli chodzi o budowanie swojego zespołu. Dzięki Alternet (wraz z AdBlast) mamy kilka możliwości zarobku i to na bardzo dobrych warunkach, tj: RevShare czyli AdBlast.online - platforma reklamowa od Alternet. Tutaj mamy 3 rodzaje AdPacków. Zarabianie przez zakup pakietów reklamowych, naliczanie co 30 minut: AdPack 100 Koszt: 100$ Zarabia: 125$ (125% wpłaty) Zamyka się po: 110 dniach AdPack 50 Koszt: 50$ Zarabia: 60$ (120% wpłaty) Zamyka się po: 120 dniach AdPack 10 Koszt: 10$ Zarabia: 12$ (120% wpłaty) Zamyka się po: 130 dniach Zarabianie przez polecanie programu: W programie zarabiamy z poleconych 5 poziomów w głąb na wysokich prowizjach: 9% - 5% - 1% - 1% - 1% Oczywiście zaczynanie od razu od najmocniejszego AdPacka (100$) jest najkorzystniejsze, ponieważ zarabia najwięcej i najszybciej (125% w 110dni). Matryce czyli Alternet Biznes Program oferuje 6 różnych matryc 10$, 25$, 50$, 100$, 500$, 1000$. Prowizja jest wypłacana do 10 poziomów w głąb w strukturze 3x3 , 5% za każdego poleconego na każdym poziomie. Każda matryca od 10$ do 1000$ może przyjąć prawie 60 000 uczestników, zatem możliwości rozwoju są duże. Matryce są połączone z revsharem (adblast) tak więc struktura buduje się równomiernie po obu stronach (przy spełnieniu określonych warunków). Ponadto środki zarobione przez revshare można transferować do Matryc. Matryce także warto wykupić od razu na poziom Royal aby nikt z naszej drużyny nam nie uciekł wykupując wyższa matrycę. Portal Społecznościowy i Media Points Platforma daje możliwość zarabiania poprzez użytkowanie serwisu. Mamy także do dyspozycji Media Points, które będą używane do uzyskiwania zniżek podczas zakupów w obrębie platformy oraz u partnerów firmy. Własna kryptowaluta i giełda kryptowalut Tutaj cytuję Alternet: "Rozpoczęliśmy proces tworzenia stabilnej giełdy kryptowalut oraz własnej zdecentralizowanej kryptowaluty opartej o blockchain. Otwarty kod źródłowy, Whitepaper 2018 , ICO 2019" Uważam serwis za godny uwagi, tak jak wspominałem już wcześniej jest to bardzo dobra alternatywa i okazja na rozpoczęcie budowania dodatkowego pasywnego dochodu. Spodobało mi się niezmiernie to, że testując serwis przez pewien czas (zarówno portal społecznościowy jak i platformę revshare) nie zauważyłem bugów, które w konkurencyjnym serwisie spotyka się na każdym kroku. Podczas rejestracji można utworzyć konto na Alternate lub na AdBlast (nie ma to większego znaczenia), po rejestracji używa się tych samych danych logowania do obu serwisów. Pomocne linki: Link do prezentacji AdBlast: https://adblast.online/files/Adblast_marketing-plan.pdf Link do tutoriala Matrix (trzeba mieć konto) https://matrix.alternet.com Link do Fanpage Alternet https://www.facebook.com/Alternetcom-1896218814029944/ Link do Fanpage Adblast https://www.facebook.com/AdBlast-210673212806990/ Link do Twittera: https://twitter.com/Alternet_com Mój reflink do programu: https://alternet.com/miprat Mój reflink do AdBlast: https://adblast.online/r/miprat Czysty link: https://alternet.com/- 1 odpowiedź
-
- zarabianie
- pasywka
- (i 11 więcej)
-
Miło Cię widzieć Przedstawiamy Ci MyLead - innowacyjną, kompleksową platformą do zarabiania przez Internet, z powodzeniem działającą w branży od wielu lat! Jesteśmy globalną siecią afiliacyjną sprawdzoną przez dziesiątki tysięcy wydawców, którym wypłaciliśmy miliony złotych, sprawiając uśmiech na ich twarzach. Zarabiaj z nami nowoczesnymi i skutecznymi drogami Posiadamy blisko 1000 programów partnerskich, podzielonych na dziesiątki różnych kategorii. Wykorzystujemy masę modeli monetyzacji - do Twojej dyspozycji jest CPL, CPA, PPI, CPS, SMS, IVR i Chat SMS! Wspieramy najpopularniejsze i najbardziej efektywne programy partnerskie - skupiamy się na konkursach, erotyce, ale oferta MyLead jest tak szeroka, że zawsze znajdziesz odpowiednią kampanię dla siebie. Otrzymasz swoje pieniądze ekspresowo Twoje pieniądze wysyłamy najczęściej w jedyne 48 godzin, a dostarczymy je na konto bankowe lub poprzez jeden ze znanych systemów płatności internetowej - PayPal, Skrill, czy Payza! Dodatkowo minimalną kwotą do wypłaty jest jedyne 50 złotych. Wiedza i wsparcie za darmo i w każdej chwili Mamy unikalny system wspierania naszych wydawców i dzielenia się z nimi wiedzą. Tuż po utworzeniu konta na MyLead uzyskasz dostęp do unikalnego szkolenia, które wprowadzi Cię w świat zarabiania bez wychodzenia z domu i pozwoli poznać podstawy afiliacji. W każdej chwili możesz również liczyć na wsparcie mentorów, które poprowadzą Cię podczas Twojej drogi do generowania zysku. Jesteśmy do Twojej dyspozycji 24 godziny na dobę. Możesz kontaktować się z nami jak tylko chcesz - poprzez znane komunikatory (Gadu-Gadu, Skype, Telegram, Viber), social media, telefon, e-mail lub wykorzystując czat dostępny bezpośrednio na MyLead. Mamy także własny serwer Discord.
- 371 odpowiedzi
-
Cześć, jestem Karol i mam 17 lat. Afiliacją zacząłem się interesować w grudniu 2019 roku, po uzbieraniu 50zł na ankietach, co zajęło mi 2 miesiące? jakoś mnie to nie satysfakcjonowało i poszukałem innych sposobów na zarobek i tak trafiłem tutaj na forum, poczytałem kilka artykułów i leci tak do dnia dzisiejszego. Oprócz afiliacji interesuje się siłownią i dietetyką oraz ekonomią. Mam taki zamiar, aby do końca szkoły ( na razie 1 klasa technikum rachunkowości?) mieć konkretne, źródło dochodu, które pozwoli się rozwijać w różnych kwestiach. O tym dzienniku, myślałem kilka razy, ale nie mogłem się zdecydować, aż do dzisiaj. Uważam, że taka forma pomoże w ułożeniu i rozplanowaniu kilka pomysłów czy projektów i zarządzanie nimi? Myślę, że dziennik będzie się pojawiał raz w tygodniu. W styczniu dałem cel 1000zł zarobku do końca roku, ale go już spełniłem, więc trzeba pomyśleć nad czymś nowym. Poniżej, krótki opis, nad czym się skupiam. Działam na ero, chyba najprostszy sposób na zarobek, chodź nie ukrywam,że na początku strasznie opornie mi to szło. Na razie posiadam 3 domeny i będę je rozpisywać jako A, B i C. Do każdej domeny posiadam, ruch głównie z Instagrama. W chwili obecnej skupiam się mocno przy domenie A. Domena A- Blog, tutaj bawię się i uczę SEO . Mam wykupiony pakiet SeoTools i myślę, że powoli do przodu będzie to szło. Kilka artykułów jest w top100, top 50, a nawet 2 artykuły są w top 10 w wybranych frazach kluczowych. Domena B- Zwykły LP, z ruchem tylko z Instagrama. Dziennie na stronę wchodzi 20~ osób. Na Instagramie dostałem Shadow bana? Chyba tak to się nazywa? Od kilku dni brak nowych obserwujących. Domena C- Tutaj również zwykły LP i też ruch z Instagrama, ale na stronie jest 100-120~ osób dziennie. W ciągu dnia wchodzę tylko na 5 minut na ten projekt i działa to automatycznie, co bardzo mnie cieszy. Celem na tę chwilę jest dodanie kilka artykułów na domene A i optymalizacja tej strony przy pomocy Ahrefsa. Działam na @MyLead.pl i przy pomocy @Czaq
- 112 odpowiedzi
-
- Zarabianie
- zarabianie przez internet
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jakie są wady i zalety pracy przez internet?
Moriarty opublikował(a) wpis na blogu w Blog Moriartiego
Artykuł ten jest napisany z pewnością dla nowych użytkowników forum, którzy z całą pewnością zadają sobie wiele pytań na temat sensu pracy przez internet, na temat jej wad i zalet, na temat jej możliwości. Każdy z nas przez takie pytania przechodził, a warto byłoby aby i na naszym forum znalazło się coś, co odpowie, chociaż częściowo na te pytania. Myślę, że taki wstęp wystarczy dla starych wyjadaczy aby przestać czytać lub też aby z zaciekawieniem spojrzeli na to co udało mi się wyskrobać na ten temat. Z góry zaznaczam, że artykuł ten może mieć formę otwartej dyskusji, a każdy z was może napisać własne wady i zalety pracy zdalnej. Zatem przejdźmy do właściwej części artykułu Jak zarabiać w Internecie Jakie wady i zalety ma praca przez internet? Praca w domu uchodzi za idealną formę zatrudnienia, ponieważ miejscem jej realizacji jest nasz własny dom. To wyobrażenie mają szczególnie osoby pracujące na całym etacie, które codziennie muszą dojeżdżać przez kilka godzin lub chociażby kilkadziesiąt minut do biura/miejsca kaźni, jak kto woli. Dla nich właśnie praca w domu, czy przez internet ma same superlatywy i żadnych wad. Jednak czy w rzeczywistości jest to prawdą? Na to zagadnienie trzeba spojrzeć obiektywnie i zestawić listę wad i zalet. Wady pracy w domu Po pierwsze przeanalizujmy argumenty przeczące, że praca w domu jest idealną formą zatrudnienia: Pierwszą wadą jest fakt, że praca przez internet, wykonywana w domu, opiera się najczęściej na umowie zlecenie lub umowę o dzieło. W związku z tym nie obowiązują nas zasady określone w kodeksie pracy, takie jak chociażby płatny urlop. Muszą być za to określone w niej dokładne zobowiązania obu stron. Drugą wadą, którą chcę wymienić jest nielimitowany czas pracy, który z pozoru wydaje się być zaletą, jednakże może być również wadą - siedząc w jednym miejscu, do tego we własnym domu, bardzo łatwa zatracić rachubę czasu, często pracujemy dłużej niż sobie wstępnie założyliśmy. Z pewnością wielu z bardziej zaawansowanych earnerów dotknął ten problem gdy z 2 godzin pracy robi się 6 godzin, a z 6 godzin pracy robi się 12. Częste jest także zdziwienie gdy podczas pracy w nocy, ku naszemu zdziwieniu widzimy rozjaśniający się nieboskłon. Tak, to już ranek. Trzecią, bardzo istotną wadą jest brak kontaktu na żywo z innymi pracownikami i ograniczone interakcje społeczne. O ile w interncie możemy komunikować się poprzez facebook, gadu-gadu i inne tego rodzaju komunikatory, to trzeba sobie zdać sprawę, że jeżeli do tej pory po kilka godzin dziennie przebywaliśmy w otoczeniu innych ludzi, a nagle zdecydujemy się na zarabianie przez internet, to jest to zmiana, którą odczujemy w sposób znaczny. Czwartą sprawą jest przebywanie cały czas w tym samym miejscu, co ma negatywny wpływ na samopoczucie. Piątą wadą jest problem z oddzieleniem pracy od życia rodzinnego i obowiązków domowych, co zresztą jest dosyć widoczne np. na filmach, gdzie bohater jest pisarzem czy inną osobą, która pracuje w domu. Następnie warto wymienić poczucie znudzenia, które jest generowane przez małą ilość bodźców otoczenia i pewną monotonność, zwłaszcza jeżeli mieszkamy sami. Ostatnią wadą, z którą przyjdzie się zmierzyć niemal każdemu początkującemu to fakt, że pracując w domu wiele rzeczy może nas rozpraszać, bez kontroli pozwalamy sobie na więcej, np. na godzinną przerwę przed telewizorem lub inne mało produktywne, a zabierające czas czynności. A jakie ma zalety praca w domu? Nie należy się zrażać powyższymi negatywnymi argumentami pracy w domu. Warto przeanalizować pozytywne jej aspekty: Po pierwsze nienormowane i nielimitowane godziny pracy. Możesz zacząć pracować o której chcesz i skończyć, kiedy uznasz to za słuszne. Motywację stanowi fakt, że im wcześniej skończysz obowiązki na dany dzień, tym więcej czasu wolnego dla ciebie. Pamiętaj, że łatwo może się to przemienić w wadę. Po drugie oszczędność czasu na dojazdach do pracy. Większość osób, aby dotrzeć do pracy na 9 muszą wstać dwie godziny wcześniej. Osoby pracujące w domu, nie mają tego problemu, mogą wstać dwie godziny później i mieć więcej wolnego czasu po zakończeniu obowiązków. Po trzecie oszczędność pieniędzy. Pracując w domu oszczędzamy na wielu rzeczach - biletach, paliwie, a także posiłkach - przygotowanie jedzenia w domu, jest o wiele mniej kosztowne niż lunch na mieście. Pamiętaj jednak, że te oszczędności mogą się przydać. Po czwarte pełna swoboda w dress codzie i sposobie pracy - możesz pracować zarówno w oficjalnym stroju, jak i piżamie, przy biurku bądź w łóżku, a nawet w ogrodzie. Po piąte - ,ożliwość późnego wstawania. Wielu osobom o wiele lepiej pracuje się zaczynając pracę o 10, lub popołudniu. Praca na etacie wiąże się z rozpoczęciem o 7-9, co nie każdemu sprzyja w efektywności. Po szóste należy pamiętać, że praca w domu stwarza lepsze warunki do kreatywnego myślenia. Większości osób łatwiej się skupić w ciszy i spokoju. Praca w domu - tak czy nie? Wszystko tak naprawdę zależy od indywidualnych preferencji - jedni wolą pracować w grupie, wśród ludzi, drudzy w ciszy i spokoju. Dla niektórych szef przebywający za ścianą jest czynnikiem mobilizującym dla innych stresującym. Jak zarabiać na ankietach Na pewno praca w domu stwarza o wiele lepsze warunki, jednak do decyzji o rezygnacji z etatu trzeba podejść na chłodno. Jeśli potrzebujesz pomocy warto abyś zajrzał do tego tematu. Dzięki temu tematowi dowiesz się co i jak. Ponadto warto przejrzeć inne działy naszego forum o zarabianiu. Przy jego pomocy dowiesz się dużo o zarabianiu w domu, a mnogość działów gwarantuje, że każdy znajdzie coś dla siebie. Warto, na początek spróbować swoich sił w czasie pracy na etacie tworząc swój blog, stronę internetową bądź zarabiając na reklamach. Wystarczy abyś z początku poświęcał regularnie godzinę lub dwie na pracę w internecie aby zapoznać się z funkcjonowaniem programów, silników blogów, a także języka, który funkcjonuje w tej branży, a który z początku może być niezrozumiały.- 13 komentarzy
-
- forum o zarabianiu
- praca zdalna
- (i 4 więcej)
-
Siemka, ostatnio zastanawiam się na co poświecić czas jak chce dorobić przez Internet. W co byście włożyli ręce przy starcie od nowa? Przykładowo taka pierwsza kasa - jak zarobić 100zł dziennie przez Internet? a może po prostu jak zarobić 100 złotych? Stówka dziennie to 3k miesięcznie więc to już by było sporo, wiem że zacząć trzeba od mniejszych kwot. Za wszystkie typy serdecznie dziękuje. Oferty od noname "dawaj na pw" proszę sobie darmować, jak masz konkretne informacje to proszę tutaj w temacie Afiliacja czy może coś innego? Jakieś social media, Instagram itp? Może ten ostatnio popularny ostatnio tik tok? Tematy takie jak ten już przeczytałem, trochę mi wyjaśniły ale chciałbym więcej się dowiedzieć
- 5 odpowiedzi
-
- zarabianie przez internet
- jak zarobić 100zł
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pieniądze zarobione na metodach podanych na forum, głównie CPA, afiliacja, AdSense Wystarczy czytać, pytać, a potem ZAPIER****Ć Jak się za długo myśli czy warto coś robić, że start jest ciężki to człowieka lenistwo łapie. Polecam działać, a potem oczywiście analizować wyniki, statystyki i wybrać to na czym się skupisz! Czekam na komentarze ile tutaj jest
- 34 komentarzy
-
- zarabianie przez internet
- zarabianie w sieci
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: