W 12 miesięcy od śmierci

Witam.

Znalazłem temat na forum http://mmorpg.org.pl i powielam, ponieważ mnie to zainteresowało i ciekaw jestem Waszych wypowiedzi

Link gdzie to znalazłem: http://mmorpg.org.pl/forum/topic/61986-w-12-miesiecy-od-smierci/

"

Co byś zrobił lub co byś zrobiła gdyby od śmierci dzieliły cię jedynie miesiące, a koniec przewidziany na konkretny okres zbliżałby się niechybnie? Na potrzeby dyskusji zakładamy, że na to dane schorzenie nie ma lekarstwa, a najbliższym przewidywanym terminem śmierci jest okrągły rok.

Zostalibyście w szkole, na studiach czy rzucili wszystko i wyruszyli w podróż dookoła świata? Chcielibyście w ostatnich miesiącach znaleźć miłość i odnaleźć szczęście w jednej osobie czy wręcz przeciwnie, nie próbując przywiązywać się do kogokolwiek staralibyście się jak najwięcej z życia poużywać. W końcu czy zostalibyście praworządni chcąc pozostawić na świecie dobre słowo na swój temat czy mielibyście w nie wylane na tyle, by jak w kawałku pezeta "kupić czterdziestkę piątkę i z$#@$ć komuś portfel"?

Sprawa jest prosta."

Pozdrawiam.

Nie wiem co mnie czyha jutro, a co dopiero pojutrze. Pewnie żyłbym tak samo, bo teraz żyję tak jakby każdy mój dzień, był dniem ostatnim. 

Pożegnałbym się i jebn*ł od razu, bo nie lubię czekać 

Nie wiem co mnie czyha jutro, a co dopiero pojutrze. Pewnie żyłbym tak samo, bo teraz żyję tak, jakby każdy mój dzień, był dniem ostatnim. 

Bla, bla, bla caly hajs przepuszczalbym na dziwki i alkohol, to chyba oczywiste

Każdy z Was tak gada, że dziwki, kogz ostre melo na rejonie, a pewnie większość z Was by się załamała

"Bla, bla, bla ;)" caly hajs przepuszczalbym na dziwki i alkohol, to chyba oczywiste

Ty mnie teraz chcesz obrazić, czy co? 

Każdy z Was tak gada, że dziwki, kogz ostre melo na rejonie, a pewnie większość z Was by się załamała

Życie minie Ci szybciej niż spali się zapałka..  

Ty mnie teraz chcesz obrazić, czy co? 

 

 

Życie minie Ci szybciej niż spali się zapałka..  

Ty wzialem zapałkę i spaliła się, wziąłem drugą dla pewności i też się spaliła, a ja jeszcze ciągne, jestem jakiś mutant

PS Nie, w żadnym wypadku nie chciałem Cię obrazić.

żarty żartami ale temat porył mi głowę. szczególnie ten obrazek.

Ja zrobił bym sobie listę co chciałbym zrobić i wykonał bym KAŻDY punkt (oczywiście mówię tu o sprawach realnych).

Ja zrobił bym sobie listę co chciałbym zrobić i wykonał bym KAŻDY punkt (oczywiście mówię tu o sprawach realnych).

http://www.filmweb.pl/Choc.Goni.Nas.Czas#

http://www.filmweb.pl/Choc.Goni.Nas.Czas#

 

Dzięki za link, jutro może nawet go oglądnę

Hym... Ja bym zyl raczej tak jak zyje. Staral sie zapewnic pieniadze dla dziewczyny. Pokazal jej z czego wujek Kamilek ma hajs z internetow I kazal jej robic dokladnie te kilka rzeczy aby nie musiala pracowac fizycznie

Pewnie najpierw bym sie zalamal na poczatku, chodz pewnie nie na dlugo (taki ja, ze nie bardzo sie przejmuje roznymi sprawami)

Jezeli bym znal przyblizony miesiac mojej smierci to troche wczesniej bym zrobil troche wiekszy rozpierdziel niz pezet (a tak zeby o mnie pamietali)

Wtedy moglbym spokojnie umierac

(znalem czlowieka ktory mial "przepowiedzana" date smierci przez lekarzy... Zyl dalej tak samo jak przed dowiedzeniem sie o tej informacji. )