Dyskusja W Czechach odliczysz 100 procent VAT za samochód.

Choć w Polsce nie ma już możliwości odliczenia 100 proc. VAT przy zakupie samochodu firmowego, to wystarczy pojechać za południową granicę, by cieszyć się tym przywilejem. Decyduje się na to coraz więcej przedsiębiorców, a ich liczba będzie zapewne jeszcze rosła - prognozują rynkowi eksperci.

1

W Czechach i na Słowacji nie obowiązuje podatek akcyzowy na samochody. Można też bez problemu odpisać cały VAT od zakupu auta dla firmy. Przy zakupie kosztownej limuzyny uzyskane oszczędności sięgają dziesiątek tysięcy złotych.

W przypadku zeszłorocznego hitu sprzedaży, SUV-a BMW X-5, mowa o ponad 70 tys. zł. Przy jeszcze droższych zakupach, rzędu ponad pół miliona złotych, oszczędność sięga nawet 150 tys. zł.

Skąd tak duże różnice? Powody są dwa. Od 1 kwietnia 2014 roku w Polsce można odliczyć tylko 50 proc. VAT od zakupu auta dla firmy, jeśli właściciel ma zamiar używać go również do celów prywatnych. Po drugie - w naszym kraju obowiązuje podatek akcyzowy od aut. Jeśli silnik pojazdu ma ponad dwa litry pojemności, akcyza stanowi aż 18,6 procent.

Te daniny w sumie mogą podnieść cenę samochodu nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Żeby tego uniknąć, polscy przedsiębiorcy zaczynają uciekać ze swoimi firmami do Czech i na Słowację. Tam rejestrują spółkę, a samochód firmowy mogą kupić w Polsce. Niezależnie od tego, gdzie będą nim później jeździć - czy u nas, czy za granicą, podatków i tak nie zapłacą.

O tym triku Biztok.pl pisał już rok temu. Temat teraz przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".

Sprawę monitorują polscy celnicy, którzy interesują się procederem rejestrowania kupowanych u nas samochodów w Czechach i na Słowacji - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta poprosiła też o prognozę na przyszłość Wojciecha Drzewieckiego, szefa monitorującego rynek motoryzacyjny Instytutu Samar. Według Drzewieckiego przedsiębiorców przenoszących swoje firmy za naszą południową granicę będzie coraz więcej.

Tym bardziej, że nie tylko taniej można tam kupić służbową limuzynę. Do tego dochodzą bowiem mniej restrykcyjne przepisy przy zakładaniu i prowadzeniu firmy. Można nawet zarejestrować przedsiębiorstwo nie będąc przy tym osobiście, bo w obu tych krajach działają wyspecjalizowane firmy pośredniczące między biznesmenami, a miejscową administracją.

Jak zaznacza resort finansów, jeżeli będziemy jednocześnie prowadzili działalność w Polsce i za naszą południową granicą, to będziemy musieli zapłacić podatek.

Uprzejmie informujemy, że przeniesienie działalności gospodarczej za granicę jest legalne. Jednak przy zachowaniu działalności w kraju, formalne przerejestrowanie firmy nie zmienia faktu, że firma musi rozliczyć się z podatku w Polsce - pisze Ministerstwo Finansów w komunikacie do redakcji Biztok.pl

ŹRÓDŁO: Biztok.pl

Uprzejmie informujemy, że przeniesienie działalności gospodarczej za granicę jest legalne. Jednak przy zachowaniu działalności w kraju, formalne przerejestrowanie firmy nie zmienia faktu, że firma musi rozliczyć się z podatku w Polsce - pisze Ministerstwo Finansów w komunikacie do redakcji Biztok.pl

ŹRÓDŁO: Biztok.pl

To fakt.Z tym,że jeżeli przerejestrujemy firmę,to ZUSu już w Polsce nie musimy płacić

Czyli znowu możemy zaobserwować że rząd zamiast obniżyć podatki i zachęcić zagraniczne firmy do inwestycji u nas to robi zupełnie odwrotnie co skutkuje nawet tym że polscy przedsiębiorcy nie chcą tu prowadzić firmy. Ciekawe ile nasz kraj jeszcze tak wytrzyma.

To fakt.Z tym,że jeżeli przerejestrujemy firmę,to ZUSu już w Polsce nie musimy płacić

Jak nie płacisz w Polsce to nie masz ubezpieczenia i w razie choroby czy wypadku płacisz za wszystko prywatnie. Marne kombinatorstwo.

Plove nie marne kombinatorstwo, bo zaoszczędzisz tyle że będzie cię stać na opłacenie leczenia prywatnie i jeszcze zostanie $$.

@plove, możesz wykupić prywatnie polisę ubezpieczeniową, która po pierwsze kosztuje dużo mniej, a po drugie prywatna firma będzie Twoimi pieniędzmi obracać i je pomnażać. W ZUSie pieniądze leżą i nic się z nimi nie dzieje, a i tak nie masz pewności czy je potem dostaniesz, bo część z nich idzie na urzędasów, część czasem "ginie" w niewyjaśnionych okolicznościach, a jak przychodzi do wypłaty renty lub emerytury ludzie czują się jakby ktoś dał im w mordę, bo po 45 latach pracy dostają co miesiąc 1500zł. W żadnym kraju Europy Zachodniej nie ma ZUSu (czyt. państwowego, przymusowego ubezpieczenia a.k.a haraczu), tylko są prywatne firmy, które rywalizują ze sobą pod względem atrakcyjności oferty i tam emeryci mogą sobie na stare lata zwiedzać świat. A u nas? U nas mogą co najwyżej zwiedzać pobliski park albo muzea w trakcie dni otwartych.

dokładnie jak mówisz Ziemny.  Jak kto che, moze sobie opłacać składkę zdrowotną,tego nikt mu nie zabroni..

To wynosi chyba 300zł pozatym jest duzo firm co zapewniają opiekę zdrowotną i to na takim poziomie jak kraje cywilizowane

@Wujek Ziemny

Te ubezpieczenie się sprawdza TYLKO w dużych miastach, bo wspomniałeś o prywatnym. Ale ubezpieczenie zdrowotne w kosztuje 372 zł , czyli i tak zaoszczędzacie na podatku jeżeli zarabiacie większe sumy.

Zresztą jest takie coś że jak się ubezpieczasz za granicą to nie jestem pewny ale masz taki formulasz że płacisz tam składki i możesz się leczyc w Polsce. Tylko nie wiem jak to wychodzi w praktyce, wiadomo Polska - taka sytuacja- .

Witam, problemem w Polsce jest nie tylko wysoki ZuS. Jest to tylko jeden z wielu ważnych i utrudniających życie problemów.

Największym problemem jest oczywiście to,że panuje w naszym kraju taka dziwna zasada, którą się określa. "pokaż mi człowieka a znajdziemy na niego paragraf" niema czego takiego jak zasada niewinności. Oznacza to,że człowiek jest niewinny do momentu dopóki nie udowodni się mu winy stawianych mu paragrafów.

Co bardzo ciekawe w Polsce to oskarżony musi dowodzić swojej niewinności. Oznacza to ,że dla państwa Polskiego od razu jesteśmy brani jako przestępcy.Niestety ale dotyczy to każdej kwestii czy to prawa karnego podatkowego czy każdego innego.

Jesteśmy jako chyba jedyny kraj w Europie , który posiada tak restrykcyjne przepisy. Tysiące firm zostało w ten sposób zniszczonych, a to jedna kontrola, druga tu cos wykazali itd. itd. Przykładem może być firma Pana Kujawy (bardzo głośna sprawa zachęcam do poczytania) czy też Big Blue jedno z największych polskich biur podróży, które zostało zniszczone właśnie przez biurokracje urzędniczą.

Młodzi ludzie to widzą wszystko jakie są problemy i bariery i nie chcą prowadzic działalności w Polsce czy też tutaj mieszkać. Ponieważ nikt nie chce być brany automatycznie, jako przestępca.

Ostnio pojawiło się malutkie światełko w tunelu gdzie sam Pan prezydent przyznał,że "coś jest nie tak" i chcą wprowadzić w Polsce zasadę domniemania niewinności. Czyli zasadę ,która w krajach cywilizowanych istnieje praktycznie od zawsze. 

Związek przedsiębiorców polskich prowadzi akcję pod nazwą

Serdecznie Państwa zachęcam do podpisania. Będzie to pierwsza strona w Google po wpisaniu frazy "wyrwij bat fiskusowi"

Dla nas nic to niestety nie zmieni. Jednak dla naszych dzieci w przyszłości możliwe, że tak.

W przeciwnym wypadku to "ostatni gasi światło"

W kwestii zdrowotnych wypowiem się innym razem

 

Jak nie płacisz w Polsce to nie masz ubezpieczenia i w razie choroby czy wypadku płacisz za wszystko prywatnie. Marne kombinatorstwo.

Niestety,ale nie do końca masz rację.Można przenieść działalność za granicę a i tak leczyć się w NFZ bez płacenia ZUSu w kraju

Nie będę się nad tym rozwodził i rozdawał informacji za darmo.

Poza tym tak jak pisało kilka osób-można sobie kupić prywatny pakiet medyczny.Lepszy pakiet dla rodziny kosztuje kilkaset zł,różnica jest taka,że prywatnie nie musimy czekać na głupie prześwietlenie 3 miesięcy,tylko jest to kwestia kilku dni.