Skocz do zawartości

Wielki reset, czyt. wszystko od początku


HAUKA

Rekomendowane odpowiedzi

Wzrastają statsy na stronach, postęp w ciągu miesiąca jest niesamowity :D

- cały czas coś dodaję 
- w ciągu kilku dni ruszam ze sprzedażą prawdziwego produktu, launch już niedługo, spodziewam się na start co najmniej 20 zakupów (cena od 100$-300$) zależnie od długości subskrybcji

- nagrywam solową płytę przy wsparciu kilku znanych ksywek :) to co chcę zaprezentować będzie bardzo świeże, oryginalne, ale również świetnie napisane i nawinięte

Trzymajcie kciuki!

  • Super 8
Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut, sztucznej inteligencji i wiele więcej!

 

 

No ok, postaram się w tej notce naskrobać coś więcej, ale nie chcę żeby były to słowa bez pokrycia jak wiele razy przedtem. Ciężko właściwie mi się zabrać do czegoś i zrobić coś bez zarzutu z pełnym zaangażowaniem. 

 

Odnośnie mojego "produktu": ze sprzedażą ruszamy już niedługo, nie mogę powiedzieć co to jest. Może kiedyś się dowiecie. Cena? Zrezygnowaliśmy z miesięcznych subskrypcji. Jeden zakup dzielony na dwie zapewni nam ponad 2tys. zł na łebka. Czyli fajnie, ale teraz trzeba dotrzeć do ludzi i przekonać ich do zakupu. Nasz produkt traktujemy jako coś ekskluzywnego, z wyższej półki. I to nie pomyłka bo sprzedajemy coś co naprawdę ma wartość. Już nie mówiąc o tym że strona naszego produktu "zjada" konkurencję. Kanały promocji? Póki co: facebook z pewnością zapewni kilka sprzedaży. Dochodzi do tego film na youtubie który wybijemy pod potrzebnymi frazami. Trzeba na pewno włożyć w to kasę, aby było dobrze wypromowane. Niszę można promować również przez MediaBuying co wykorzystamy. I to póki co tyle, może nawet za dużo. Nie udzielam się tutaj ostatnio bo skupiam się i całe swoje myślenie na tym jak wreszcie coś wyrwać dla siebie w tym życiu. Coś zarabiam na PPA, ostatnio mniejsze kwoty, ale chyba jakieś cięcia są. Właściwie to nie jest źle, choć leń ze mnie straaaszny i ciężko często się zabrać za cokolwiek. Płyta... raczej aktualnie piszę teksty, bo chce mieć ich pewną ilość zanim zacznę nagrywać. Na pewno będzie ciekawie jeśli w końcu zdecyduje się coś wypuścić i nie udzieli się mi moja największa przypadłość - niezadowolenie z siebie, bo nie chcę pokazywać ludziom czegoś co mi się już nie podoba.

 

Jeszcze pewna refleksja na temat życia - przekonałem się jak ciężko jest się dogadać z niektórymi ludźmi. A właściwie... to z prawie wszystkimi. System wyuczonych przekonań, poczucie bezpieczeństwa (które w znacznej większości wypadków ma do siebie to że jest fałszywe), kwestia podejścia, wszystko to sprawia że gdy zdarza mi się czasami poznać kogoś nowego - to mnie aż przeraża debilizm. Kwestia podejścia, bo ja dopuszczam do siebie nawet taką możliwość że jest inaczej niż ja sądzę podczas gdy Ci co nie mają racji stoją twardo przy swoim. Scio me nihil scire... Wszystko jest złudzeniem a ja zostałem ich pozbawiony. I to chyba niedobrze. Ciężko jest uwierzyć w cokolwiek. I w siebie też jak non stop się sam zawodzę. Bo to nie miało wszystko tak wyglądać. Wydawało mi się że wszystko wygląda inaczej. A dziś świadomość pewnych rzeczy daje mi może pewną przewagę acz też paraliżuje. Może za dużo ode mnie zależy? Indywidualizm, to chyba jest we mnie całkiem okej. Ale może i nie... Bo taki samotny wilk ze mnie, ale nie widzę powodów dla których miałbym tracić czas na bezwartościowych ludzi. Więc jestem selektywny. Ale ten dystans sprawia że ludzie sami się pchają, bo nie lubię na pewno nikomu nadskakiwać więc sprawiam wrażenie hmmm.... silniejszego?

  • Super 3
Odnośnik do komentarza

O tym jak w ciągu pół roku miałem problem ze zrankowaniem się w google...

PPA szło mi przez ostatnie pół roku dość opornie. Sam się wielokrotnie zastanawiałem czemu, nie zdając sobie zupełnie sp[rawy dlaczego. Wydaje mi się że wczorajszy dzień wyjaśnił wszystko, ale do rzeczy...

Założyłem pół roku temu trzy strony. Naprawdę, dodawałem mnóstwo treści, jednak liczba odwiedzin nie zaskakiwała ani trochę. Efekty były straszl;iwie mizerne i dlatego zaczynałem w to wątpić. Głupi byłem, że nie próbowałem analizować przyczyny która była strasznie oczywista.

Korzystałem z szablonów SMThemes.com. Są bardzo schludne, nadają się na pewno pod landingi. Zawierają jednak mnóstwo błędów HTML i CSS co znacząco utrudnia zrankowanie się. Pozycjoner właśnie zrobił mi raport i jasno z tego wynika że muszę je zmienić.

W związku z tym....

Nie użuywajcie szablonów z SMThemes.

Ja właśnie je zmieniam i liczę już na 100$ dziennie :D

A teraz skąd masz szablon? A ja się dziwilem dlaczego mam kilka wyświetleń dziennie :(.
Odnośnik do komentarza

I jak tam?

Sobota wydaje się idealnym terminem launchu dla naszego produktu. Wtedy promocja rozkręci się na dobre. Plan działania już jest dawno rozpisany. Wystarczy go wdrożyć w życie. Jak mówiłem, wystarczy że sprzedamy 1 sztukę a obydwoje poczujemy zastrzyk gotówki, ale tak na sam początek dobrze byłoby sprzedać ok. 10 sztuk. I taki jest cel. Dopieszczam jeszcze pewne rzeczy ale jest dużo bliżej niż dalej.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

No i jak tam? Biznes zaczyna przynosić pierwsze zyski, mamy już kilka zakupów mimo zaporowej ceny choć dzięki temu produkt pozuje na "ekskluzywny" i jedyny w swoim rodzaju. To dobrze.

 

Wszystko się zmieniło w moim życiu gdy zacząłem eliminować toksycznych ludzi lub ograniczać ich wpływ. Bo niestety jest tak że czasami trzeba być egoistą. Ja mam brzydkie cechy charakteru, straszny ze mnie egocentryk, a poza tym leń. Nie jestem łatwy w kontaktach, mam mało empatii ale może dzięki temu jestem "jakiś". Bo mam nietypową osobowość i to też mam zamiar wykorzystać. Bynajmniej obecnego stanu nie uważam za apogeum swoich możliwości. Wydaje mi się że to dopiero początek tego co mogę zrobić i kim mogę jeszcze być.

 

Chciałbym Wam podziękować za liczne słowa wsparcia i otuchy, no i za okazane rady i pomoc. Zdarzyło mi się parę razy tu przegiąć, wpisy w charakterze pamiętnika psychopaty itp. bo w zasadzie to i nawet mogę sprawiać takie wrażenie. No ale w końcu coś mi się udało :) 

 

Pozwólcie mi zakończyć sentencją, może jeszcze czasem tu coś dodam, porozmawiam z Wami na jakieś ciekawe tematy, ale dziennik nigdy nie miał regularnego charakteru, dodawałem wpisy kiedy miałem ochotę, a tą mam dość rzadko.

 

"Szanuj siebie na tyle , by odejść od wszystkiego, co ci nie służy, nie pozwala się rozwijać , lub czyni cię nieszczęśliwym .
Pozwól odejść tym, którzy Cię dołują i otocz się tymi, którzy potrafią wydobyć z głębi Ciebie Twoje lepsze Ja."

  • Super 9
Odnośnik do komentarza

Wow! :D Szacuneczek :D

A powiedz to sprzedajesz tylko na polski rynek czy za granicę i towar jest w $? :)

To coś typu jak poradnik, który tyle kosztuje, czy dostęp do produktu? :D

Targetuję na cały świat, a co do drugiego pytania pozostanę trochę tajemniczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Siema! 

Od wczoraj możecie mi mówić "panie przedsiębiorco". Zacząłem na poważnie działalność gospodarczą. Odnośnie mojej współpracy z użytkownikiem skyler - wystrzegajcie się takich ludzi. Dopalacze robią siano z mózgu. 

 

Poza tym kończę swoją płytę. Sądzę że będzie niedługo dostępna i urwie dupę każdemu frajerowi który postawił na mnie krzyżyk.

 

Mam piękne dniówki, ale będą jeszcze piękniejsze. Na dobrze zacząłem nowy etap w życiu. Teraz idę na studia się raczej pobawić niż pouczyć i w najbliższym czasie planuję opuszczenie kraju. 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

I jeszcze jedna rzecz: ja się niczego nie wstydzę. Mój dziennik to owszem - był spory ekshibicjonizm, do dziś się zastanawiam czy dobrze zrobiłem że go założyłem, że opisałem tu swoje życie i że jeszcze czasem tutaj coś napiszę. Ale nie mogę siedzieć cicho, gdy coś we mnie krzyczy... Tak naprawdę jestem tylko jedną z wielu osób która miała problemy podobnej natury. Nie wstydzę się tego że byłem słaby. Zbyt dużo rzeczy wynikało z nieświadomości. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem jak to wszystko dookoła nas jest zarazem proste i skomplikowane. Nie podcinałem sobie żył. W najgorszych chwilach wierzyłem w głębi duszy że to nie koniec i że coś kiedyś poniesie mnie ku lepszemu. Moje życie jest oparte na skrajnościach. To wynika z tego że nie umiem być jak wszyscy. A i właściwie to głupio zrobiłem że wywlekałem prywatne nieporozumienia tutaj, you got me. Ale to nie ma znaczenia. Poza tym lepiej mi jak się nie "leczę" ;)  

 

Wierzę że chociaż jedna osoba która przeczytała ten temat zmieniła chociaż jedną malutką rzecz w swoim życiu 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .