Dyskusja Bez Kat A

Witam. Mam zamiar zakupić sobie Suzuki GSxr 600 lub Honda CBR 600 (oczywiście kasa z cpa/ppa)

Teraz takie pytanko. Co mi grozi za jazdę bez uprawnień. Posiadam tylko kategorię B. Jak to jest z aktualnymi przepisami, bo na necie jest dużo tematów przestarzałych. Co gdy wystąpi np stłuczka? Co z ubezpieczeniem?

Czy jest sens np teraz zakupić 125cm3 i pojeździć 2 lata potem sprzedać i zdać prawko A i jeździć legalnie na 600cm3?

za jazdę

Śmierć lub trwałe kalectwo. Nienawidzę ludzi, którzy jeżdżą bez uprawnień - stwarzają niebezpieczeństwo na drodze (jeśli myślisz, że umiesz jeździć 600cm to źle myślisz).

A jeśli chodzi o prawo. Jeśli bez wypadku itp złapie Cię policja to 300 zł bo bez uprawnień (i chyba punkty na prawko b ). Jeśli przekroczysz o 50 km na ograniczeniu do 50 km to odbierają Ci B.

Każdy odpowiedzialny kierowca robi prawo jazdy, czy to motocykl, czy to samochód, a jeżeli Ci nie chce się wyrobić prawka na motocykl to znaczy, że nie jesteś odpowiedzialny, a co za tym idzie w głowie też masz nie równo (nie obrażam, easy), bo jeżeli ktoś jest "fifa rafa, nie mam prawka, mam suzuki, wszystkie suki moje", to znaczy, że podczas jazdy też będzie taki figo fagot, a skoro masz hajsik to co stoi na przeszkodzie.

Najpierw to wyrób prawko, a potem sobie szlifuj swoją jazdę, chyba że tam nie spełniasz tych wymogów, ale przecież możesz jeździć czymś mniejszym.  (w czasie gdy będziesz czekał na prawko na motocykl, nabierzesz pewnie skyla )

Każdy odpowiedzialny kierowca robi prawo jazdy, czy to motocykl, czy to samochód, a jeżeli Ci nie chce się wyrobić prawka na motocykl to znaczy, że nie jesteś odpowiedzialny, a co za tym idzie w głowie też masz nie równo (nie obrażam, easy), bo jeżeli ktoś jest "fifa rafa, nie mam prawka, mam suzuki, wszystkie suki moje", to znaczy, że podczas jazdy też będzie taki figo fagot, a skoro masz hajsik to co stoi na przeszkodzie.

Najpierw to wyrób prawko, a potem sobie szlifuj swoją jazdę, chyba że tam nie spełniasz tych wymogów, ale przecież możesz jeździć czymś mniejszym.  (w czasie gdy będziesz czekał na prawko na motocykl, nabierzesz pewnie skyla )

Nie że mi się nie chce, tylko nie mogę jeszcze 2 lata muszę poczekać. Na 125cm3 mogę jeździć na kat B. Myslę żeby sobie kupić i się pouczyć a za 2 lata jak zrobie A kupie sobie coś mocniejszego.

Jak masz hajs to co przeszkadza Ci zrobić A2 i jeździć np honda cbr 500r czy ninja?

Ta, albo suzuki gs500f  ^.^ - Bardzo dobra maszyna i legalnie Ninja 300 też można, jak masz hajsy a tak ogólnie, możesz większy, ale musi być zablokowany, do ograniczeń prawka kat a2 / Czyli - 35 kW - 47 KM. 

Uwierz mi, że to w sam raz na pierwszy moto

Jak nigdy wcześniej nie jeździłeś i od razu chcesz 600ccm to życzę Ci żebyś się nie rozpier*olił wulgarnie mówiąc na którymś z pierwszych po drodze drzew. A jeśli już się rozpier*olisz to nie skrzywdź przy okazji niewinnych uczestników ruchu bądź co gorsza jakiejś matki z dzieckiem, podejrzewam, że jeśli ktoś coś takiego przeżyje to trauma nie do zniesienia...

[...] 300 albo 500 zł mandatu i zakaz dalszej jazdy. [...] konieczność zwrotu wszelkich kosztów związanych z likwidacją szkód na innych pojazdach, albo na ludziach, w tym wypłatę odszkodowań z powództwa cywilnego z dożywotnią rentą włącznie. [...] Jeździmy niejako bez ubezpieczenia. [...] Przykład może wydawać się z kosmosu, ale o tak wysokie szkody nie jest trudno. W miarę świeżym BMW 520 tylny zderzak z czujnikami parkowania oraz lampa i lakierowanie klapy bagażnika kosztuje łącznie 17 432 PLN brutto. [...] Po co policja, spiszemy oświadczenie na miejscu i wezmę winę na siebie. Tak? To nic nie da – ubezpieczyciel poprosi o okazanie prawa jazdy w trakcie procesu likwidacji szkody. [...] Naprawdę przerąbane mamy powodując wypadek, gdzie poszkodowane są osoby. Twoja odpowiedzialność cywilna zobliguje Ciebie do wypłaty z własnej kieszeni odszkodowania, renty, zwrotu utraconych środków na skutek utraty zdolności do pracy (nawet czasowej), kosztów pogrzebu czy rehabilitacji. [...] Recydywiści z kolei będą mogli stracić swój pojazd. Zostanie on odebrany nawet w sytuacji kiedy nie będzie on zarejestrowany na kierowcę.

A jeśli nie jeździłeś wcześniej jednośladem (a tak wynika z pytań o 125cc w porównaniu do 600cc), to idź na kurs dla zdrowia i spokoju siebie i innych, bo jak wsiądziesz na jakiegoś przecinaka z silnikiem 0,6, to zwyczajnie go nie opanujesz i albo zranisz/zabijesz siebie, albo kogoś. Nie po to są kursy, żeby je sobie olewać. Osobiście jestem przeciwko przepisowi uprawniającemu kierowców z kategorią B do jeżdżenia motocyklem do 125cc, bo samochód a motor to zupełnie inna bajka.

Wybaczcie, że wtrącę się w ten męski wątek . Za jazdę bez uprawnień dostajesz mandat 300-500zł. Czekasz aż psy odjadą i zawijasz dalej. Nie ma żadnego zakazu "dalszej jazdy". Jak jeździsz rozsądnie i z kolegami to małe prawdopodobieństwo jest żeby akurat wypadło na Ciebie. Mój dobry znajomy miał jakiś motor 500, brak uprawnień, a lepiej jeździł niż niejeden co ma uprawnienia. Miał multum sytuacji w których mógł zarówno się zabić jak i kogoś. Moim zdaniem głupie pie*rzenie, aż pozwolę sobie zacytować: "Śmierć lub trwałe kalectwo. Nienawidzę ludzi, którzy jeżdżą bez uprawnień - stwarzają niebezpieczeństwo na drodze (jeśli myślisz, że umiesz jeździć 600cm to źle myślisz)." ee kolego, pijany na rowerze też stwarza niebezpieczeństwo na drodze. Stojąc na pasach też może ktoś w Ciebie wjechać i spowodować Twoją śmierć. Schodząc w domu po schodach możesz spaść, uderzyć się w głowę i nagła śmierć. Idąc po prostej drodze potknąć się, uderzyć głową o krawężnik i też Cię nie ma. Może będę wydawała się jak jakaś nawiedzona, ale moim zdaniem każdy dostanie w życiu to co ma dostać- nie więcej, nie mniej, nie ucieknie się od przeznaczenia . Każdy decyduje o sobie i odpowiedzialny/nieodpowiedzialny jest na własne życzenie. Bardzo negatywnie byłam nastawiona do moto, bo moj facet sobie kupił i się bałam o niego, ale wsiadłam z nim, raz, 2 raz, 3 raz, zobaczyłam jak jeździ i teraz jak wychodzi gdzieś z kumplami na motor wiem, że mogę mu w jakimś większym stopniu zaufać, że nie będzie nieodpowiedzialnie jeździł. Ja wiem, że korci, żeby manete odkręcić dotąd dokąd się da.. ale czasem są blokady, strach.. On też na początek kupił 600 fazerke,a jego kumple mają litrówy, myślał, żeby zmienić, ale jak twierdzi, że będzie go korciło żeby szybciej zapier*alać i na razie nie będzie zmieniał.  Zależy jakie kto ma podejście, czy kupuje moto żeby sobie pojeździć czy pozapie*rzać . A jak to i to, to może jednak pomyśl nad zrobieniem prawka na tę kategorię. Zawsze czegoś się nauczysz na takim kursie. 

Kupiłem kawasaki zx6r 600, nie mam prawka A (B mam 4lata) mam miesiąc moto ogarniam już biegi , sprzęgło, redukcję,  nie jechałem więcej niż 160, nie przekroczyłem 12tys obrotów. Składam się na zakrętach ale oczywiście przyhamowuję.

Bez prawka człowiek jeździ ostrożniej bo się boi konsekwencji. Raz z kumplem jechałem w nocy przez las i powiedziałem że już w nocy nie będę jeździł, aż strach że coś wyleci z lasu. Od nowego sezonu kupuję jakieś ciuchy lepsze dla bezpieczeństwa.

Chętnie bym zrobił prawko A, ale nie mogę bo brakuje mi 2 lata. A2 nie ma sensu robić.

Tyle w temacie.

@fejster, było zrobić A2 i kupić jakąś zablokowaną 600'te. Oczywiście "formalnie" zblokowaną. 

W takim razie szerokości życzę

Dziękuję, ;D jeździ się cały czas

Dziękuję, ;D jeździ się cały czas

 

 

No i ladnie ciskaj ile fabryka dala ;S Ja tez musze czekac zeby A zrobic... Poyebany kraj...