Skocz do zawartości

Ciamciaj

1 772 wyświetleń

Rozporządzenie o ochronie danych osobowych, znane właściwie wszystkim pod skrótową nazwą RODO, mocno namieszało w świecie marketingu. W maju 2018, czyli w momencie wejścia w życie nowej ustawy, na marketerów padł blady strach. Pod znakiem zapytania stanęła możliwość wykorzystania zgromadzonych dotychczas danych na temat konsumentów, a przede wszystkim stosowania wypracowanych przez lata technik pozyskiwania klientów i metod komunikacji z nimi.

Wprowadzenie w Polsce przepisów RODO wywołało rewolucję, wykraczającą daleko poza świat marketingu. Chaos, wywołany wprowadzeniem skomplikowanych i w wielu punktach niejasnych przepisów, opanował najróżniejsze dziedziny życia, tworząc nieoczekiwane problemy i wprost absurdalne pytania. W jaki sposób wywoływać pacjentów w kolejce do lekarza? Czy nauczyciel może posługiwać się nazwiskami uczniów podczas sprawdzania obecności? Obecnie, ponad dwa lata po wejściu RODO, kwestia posługiwania się danymi w sprawach życia codziennego jest już opanowana. Natomiast kłopotów wciąż mogą nastręczać zasady wykorzystania danych z baz marketingowych, w tym głównie baz mailingowych.

Zaprzyjaźnić się z RODO

Chociaż sam dźwięk skrótu RODO może wywoływać nieprzyjemne uczucia i reakcje, najwyższy czas się z nim oswoić. Pamiętajmy, że ustawa z założenia nie ma na celu utrudniania nam życia, ale ochronę konsumentów. I niewątpliwie spełnia tę funkcję. Przed wejściem w życie rozporządzenia zbieranie danych o klientach oraz potencjalnych klientach i wykorzystanie ich do prowadzenia kampanii mailingowych było prostsze, ale nie zawsze moralnie właściwe. Do najczęstszych błędów przy tworzeniu baz danych było pomijanie zapytania o zgodę przyszłego odbiorcy mailingu i ukrywanie obowiązku zapisu do niej w regulaminie (wbrew obowiązującym już wtedy zasadom). Nagminną praktyką było też łączenie posiadanych baz mailingowych z innymi bazami, również bez zgody znajdujących się na listach osób.

Zasady pozyskiwania danych do baz mailingowy obowiązujące od wprowadzenia RODO służą przejrzystości i ułatwiają przyszłym odbiorcom mailingu zrozumienie, na co zgadzają się, podając swoje dane. W praktyce takie działanie okazuje się korzystne dla obu stron. Odbiorca, podając swój adres e-mail, spodziewa się rodzaju treści, jakie będzie otrzymywał, wyraża więc zgodę świadomie. Dla marketerów oznacza to mniejszą ilość bezwartościowych leadów, które nigdy nie przyniosą konwersji. Bazy mailingowe budowane w sposób legalny i uczciwy zawierają co prawda mniej adresów, za to takich, które zapewniają większą skuteczność kampanii – zauważa nasz rozmówca z serwisu panoramadanych.pl.

Dwie drogi: budowa lub zakup bazy mailingowej

Dobrze przygotowana baza mailingowa jest niezbędna do prowadzenia skutecznych kampanii w direct e-marketingu. Umożliwia nie tylko przekazywanie odbiorcom treści promocyjnych (lub informacyjnych), ale też segmentację i personalizację mailingu. Sposoby na pozyskanie wartościowej bazy są zasadniczo dwa. Pierwszy z nich to budowa bazy danych poprzez zbieranie adresów bezpośrednio od przyszłych odbiorców, (np. za pomocą akcji w social mediach, formularzy na stronach internetowych czy nawet poprzez oferowanie osobom odwiedzającym twoją witrynę www rabatów w zamian za adres), oczywiście zgodnie z zasadami RODO. Drugi sposób polega na zakupie bazy danych od zewnętrznej firmy – jest zdecydowanie prostszy i szybszy, toteż ponad połowa marketerów sięga właśnie po takie rozwiązanie. Decydując się na zakup baz danych również musimy pamiętać o przepisach RODO. Aby działać zgodnie z prawem, przed dokonaniem zakupu, warto upewnić się, od kogo kupujemy. Jeśli zewnętrzna baza danych nie została zbudowana w sposób legalny, jej wykorzystanie nie będzie możliwe. Podczas korzystania z niej, trzeba też pamiętać o stosowaniu rozszerzonego obowiązku informacyjnego zgodnie art.14 RODO. Oznacza to, że osoby, których dane kupiliśmy, musimy informować o źródle pozyskania tych danych.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

By było zgodnie z RODO, każdy zapis mus być wykonany metodą DOUBLE-IN, czyli potwierdzenie rejestracji za pomocą linku w wiadomości po zapisie na stronie, formularzu itp.

W przypadku FB pozyskanie zgodne z RODO jest technicznie możliwe bez potwierdzenia poprzez email, a poprzez zaakceptowanie podwojne zgody.

  • osoba widzi reklamę
  • klika ją
  • potem klika 2 raz (potwierdzenie)
  • a w naszej bazie pojawiają się dane kontaktowe tej osoby (np. imię , nazwisko, nr telefonu, adres email)

Obrazkowo wygląda to tak https://nimb.ws/OENHL4

Nie zgodne z RODO są więc bazy z zapisem SINGLE-IN ( poprzez podanie TYLKO maila na stronie i kliknięcie zapisz ), czy poprzez wpisanie maila swojego np. w komentarzu na FB itp.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .