Skocz do zawartości

Co uważacie o dawaniu biednym ludziom pieniędzy/podarków


Yurgan

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem Wam przekazać swoje odczucia na ten temat więc jeśli nie interesuje was moja zawiłą opinia, po prostu nie czytajcie :)

Ja powiem tak: ludzi trzeba edukować. A to jest droga przez mękę, zwłaszcza że większość jest zupełnie niereformowalna. Żyjemy sobie w postsowieckiej bananowej republice. W kraju który ma głęboko w poważaniu swoich obywateli od 1939, bo wtedy ostatecznie Polska straciła suwerenność.

Wojny, zniszczenia, okupacja, horror... potem przybyli czerwoni... i... chociaż był to zły układ bo na pewno nie był dobry, to rozwijał się przemysł, z pracą serio nie było żadnego problemu, a kasę każdy miał, tylko za bardzo nic nie mógł za nią kupić. I ludzie mimo wszystko byli inni... W naszych rodzicach było więcej pogody ducha być może niż w nas samych. Może pieprzę głupoty, urodziłem się w "wolnym kraju", ale zapewniam że Pani Grażynie która szykuje się do pójścia na emeryturę i teraz dorabia lata pracy do tego by przejść w stan zawodowego spoczynku, żyło się wcale nienajgorzej.

Co było potem? Wielka transformacja, Wałęsa przeskakuje przez płot. Bohater narodowy, trzeba go nosić na rękach bo Nas zbawił i dał nam wolną Polskę. 

Stop. Zakłady powstałe za komuny są sprzedawane po niskich cenach tylko po to by je zamknąć. Ludzie tracą pracę, polska gospodarka nie jest przygotowana do bycia taka jak inne "cywilizowane" gospodarki. Nie można robić konkurencji zachodnim potentatom. Walnie do tego przyczynił się plan Sorosa, który od razu przyjechał do Polski edukować nas jak z podniesionym czołem budować "kapitalizm" .

Pierwsze wolne wybory - większość miejsc już na starcie ma zostać przyznana członkom PZPR. Co w telewizji? Oczywiście, jak zwykle, propaganda sukcesu. Zapamiętajcie sobie że Pani Grażynka i Pan Janusz strasznie przywykli do tej formy że łykają strumień informacji z gównotelewizji. A jeśli mówi to pan dobrze ubrany o którym dobrze mówi pani dziennikarka, jakiś minister, to musi być prawda objawiona.

W polityce zawirowania: wybory za wyborami, nie można wybrać stabilnego rządu. Zostaje obalony rząd pana Olszewskiego, który był ostatnią nadzieją na zmianę. 

Pan Janusz i Grażynka dalej pracują, nie powodzi im się aż tak źle, choć, wiadomo, o kawiorze można zapomnieć. Jakoś odnajdują się w tym świecie, fajnie, bo sopocką można kupić w sklepie a w Warszawie nawet MacDonald otworzyli. Ale dobre tam jedzenie! Polacy byli zafascynowani nowym otwartym światem i chłonęli jak gąbka dobra wyższej cywilizacji. Podobno doganialiśmy zachód, ale od tego momentu jeśli komuś rosło wynagrodzenie (porównajcie sobie płace sprzed 10 lat) to było najpierw dzieło denominacji a potem pieniądz stracił na wartości. 

Obecnie doprowadziliśmy do takiego stanu rzeczy, że:

a) Polacy dali sobie wejść na głowę, rząd jak chce przegłosuje każdą ustawę

b )Rządzący są nieusuwalni ze swojego stanowiska, w wypadku afer, nie ma sprawy

c) Media które mówią naszym rodzicom jak mają myśleć nieodwracalnie wdarły się do ich mózgów, zabiły umiejętność samodzielnego myślenia

d) Praca jest opodatkowana grzywną w postaci podatku dochodowego, który wzrasta, co morduje gospodarkę

e) Polityka emigracyjna to główny cel rządu. W poszukiwaniu lepszych perspektyw wielu ludzi wyjeżdża.

...miją powodów wiyncyj

 

Co to ma do rzeczy, zapytacie? Pieprzy ten hałka o polityce znowu, ależ to z niego kuc wyklęty. Dążę do tego, że warunki w kraju w którym żyjemy niezwykle sprzyjają powstawaniu patologii. Mentalność ludzi jest po prostu okropna i sam spotykam się z różnymi tego przykładami. Nikt z gruntu nie jest zły, ale nie zdajecie sobie sprawy jak jesteśmy zmanipulowani i sprowadzeni do roli planktonu. Czemu ludzie są biedni? Najczęściej źle zarządzają kapitałem który posiadają. Myślą konwencjonalnie. Ile razy Was ktoś wyśmiał jak powiedzieliście że będziecie zarabiać w internecie? Jak się chwaliliście pierwszym dolarem? Ludzie absolutnie muszą mieć coś gwarantowanego. 8zł za godzinę dajmy na to. Bo za darmo on robić nie będzie. Postawa roszczeniowa do Państwa, do życia. Bo się należy... Nie muszę chyba mówić że zasiłki przynoszą zupełnie odwrotny skutek do zamierzonego? Ludziom brakuje wyobraźni, żyją tym co jest teraz, nie myśląc zupełnie o jutrze. Wiele rzeczy robią tylko po to by mieć święty spokój na dziś, jutro może się walić. Biedne umysły niestety dominują w społeczeństwie. Jak to jest że Ci ludzie którym nawet się nie powodzi za dobrze myślą nie o tym żeby robić coś ciekawego w życiu, cokolwiek kurde. Najchętniej żyć, nażreć się i zasnąć przed telewizorem. W pracy Cię gnoją i zarabiasz śmiesznie mało? Po co się przekwalfikowywać, spróbować innej drogi? Idziesz do urzędu bezrobocia, stemplujesz książeczkę, mówią że nic nie ma i wracasz do domu na kanapę. Tak mechanizm działa.

W przypadku tej szlachetnej paczki, często zdarzają się przypadki że ktoś sobie nieźle radzi a weźmie bo ZA DARMO (magiczne słowa, działające jak magnes). Już ja nie mówię o przypadkach znanych z autopsji typu: "Ania ma 18 lat, pochodzi z rodziny wielodzietnej. Wszyscy chłopacy z sąsiedztwa znają Anię doskonale ale zaszła w niechcianą ciąże z Piotrkiem. Para mieszka u rodziców, wychowują syna. Utrzymują się z renty inwalidzkiej Piotrka oraz pomagają im rodzice." 

Ludzie są biedni, bo są nieodpowiednio wyedukowani. Każdy boi się ryzykować, ale żyje od pierwszego do pierwszego i nie odkłada ani złotówki. Boją się o swoją przyszłość, ale boją się tak że nie chcą nic zmienić "bo będzie na pewno gorzej". I tak Krystyna nie porzuci męża alkoholika, który bije ją i dzieci, Janusz nie zadba o swoją godziwą emeryturę, Andrzej nie wyjedzie za granicę, albo nie będzie chodzić na żadne kursy na których tylko straci a Ania dalej wali się bez gumy z połową osiedla. Przypadki skrajne, ale idealnie obrazujące to co chcę powiedzieć. Żałosne poczucie własnej wartości tkwi w narodzie, a jeden z drugim jeśli jeszcze raz pomyślicie że jesteście do niczego, weźcie rozbieg i jebnijcie barana w ścianę.

  • Super 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut, sztucznej inteligencji i wiele więcej!

 

 

Wolę wpłacić 15zł lub kupić potrzebne produkty i wrzucić do koszyka, na pewno nikt się nie pogniewa.

Jeśli stać Cię na danie wędki, czytaj: jesteś pracodawcą który da dobrze płatną pracę to droga wolna. Szkolenia i podnoszenie kwalifikacji masz w urzędzie pracy, organizowane co miesiąc lub dwa. A jeśli to za mało to sfinansuj odpowiednie kursy z własnej kieszeni. Jakby każdy miał takie podejście to 20% naszego społeczeństwa już by nie żyło.

a kto ma się pogniewać ? każdy chętnie kase przyjmie ,tylko w ten sposób uczysz ludzi patologicznych zachowań i zniechęcasz do podjecia pracy . W polsce jest praca ,jeśli tylko ktoś chcę pracować . Z jakiej paki mam cokolwiek finansować ?  Myśle że wieksza cześć tych osób i tak by nie podjeła pracy,lepiej im pożebrać i gotowe dostać. Co innego ludzie którzy nie z własnej winy stracili prace bądz znalezli się w trudnej sytuacji,im trzeba pomoc ale tak by trwale poprawić ich byt a nie jednorazowo .

 

Podam Ci przykład wielu osobom na studiach  nie opłaca się pracować gdyż dostają wysokie stypendia socjalne (okolo 700 zl na miesiac) i jeśli zarobią zbyt dużo to je straca albo dostaną mniej,jeśli dziecko zarobi w roku ponad kwote wolną od podatku (gdzies 3k zl) to rodzic traci prawo do ulgi podatkowej na nie.

 

Czy taki system motywuje do podjęcia pracy ? Ja uważam ,że zasiłki powinny być dawane na krótki czas i pod rygorem podjecia pracy,jak ktos tylko po zasilek przychodzi to powinien go stracić . 

Odnośnik do komentarza
 

 

Czasów kiedy naszym dziadkom i rodzicom żyło się lepiej nawet nie chce mi się komentować. Sam stałem za kawą ponad 5h w sklepie i pamiętam jak to świetnie się kiedyś żyło. pieniędzy było dużo? Jasne - teraz też zawsze byś miał dużo jakbyś w sklepach nie miał co kupić.

Praca była kiedyś - od cholery - jeden robił czterech patrzyło. Teraz jakby tak pracodawcy pozwolili to myślę, że by było 100x więcej pracy niż kiedyś.

 

Piszesz jak by Ci ktoś pranie mózgu zrobił (bez urazy), albo kompletnie nie miał pojęcia co się w tamtych czasach działo.

Nie zrzucaj wszystko na barki rządu i państwa.

Prawda jest taka, że ludzie są nauczeni mentalności właśnie ze starych czasów. Większość jest leniwa i mimo nawet jak są wyedukowani to mają za przeproszeniem "wyjeba.e" na pracę. Na dzień dobry mają zarabiać 5 tysi bo jak nie to za jałmużnę nie będą robić.

 

 

Ludzie tracą pracę, polska gospodarka nie jest przygotowana do bycia taka jak inne "cywilizowane" gospodarki. Nie można robić konkurencji zachodnim potentatom.

Przydało by sie zrozumieć, że te inne cywilizowane kraje nie było zniszczone jak Polska podczas IIWŚ, a potem pod "zaborem" rosyjskim. To nie tym "cywilizowanym krajom" rosjanie wyrąbali setki tysięcy "inteligencji". Trochę znajomości historii i wyobraźnia i już można się domyślić dlaczego gonimy gospodarczo te "cywilizowane kraje".

 

Tyle, że temat jest całkiem inny.

 

Ludzie są biedni, bo są nieodpowiednio wyedukowani.

 

I jak rozumiem to również TYLKO wina państwa? A może tego, że większość ma "wyjeba.e" na naukę i woli się bawić? Jak łatwo jest powiedzieć - "to nie moja wina - wszystko to wina Państwa".

Odnośnik do komentarza

a kto ma się pogniewać ? każdy chętnie kase przyjmie ,tylko w ten sposób uczysz ludzi patologicznych zachowań i zniechęcasz do podjecia pracy . W polsce jest praca ,jeśli tylko ktoś chcę pracować . Z jakiej paki mam cokolwiek finansować ?  Myśle że wieksza cześć tych osób i tak by nie podjeła pracy,lepiej im pożebrać i gotowe dostać. Co innego ludzie którzy nie z własnej winy stracili prace bądz znalezli się w trudnej sytuacji,im trzeba pomoc ale tak by trwale poprawić ich byt a nie jednorazowo .

 

Podam Ci przykład wielu osobom na studiach  nie opłaca się pracować gdyż dostają wysokie stypendia socjalne (okolo 700 zl na miesiac) i jeśli zarobią zbyt dużo to je straca albo dostaną mniej,jeśli dziecko zarobi w roku ponad kwote wolną od podatku (gdzies 3k zl) to rodzic traci prawo do ulgi podatkowej na nie.

 

Czy taki system motywuje do podjęcia pracy ? Ja uważam ,że zasiłki powinny być dawane na krótki czas i pod rygorem podjecia pracy,jak ktos tylko po zasilek przychodzi to powinien go stracić . 

 

Ale ja nadal nie rozumiem po co biadolić o złym systemie, nie mamy na niego wpływu.

Lepiej pomagać wedle swoich możliwości niż siedzieć i myśleć co należy zmienić, tacy myśliciele robią to od paru lat (i tylko to).

 

Formalnie osoba do 18 roku życia nie może podejmować pracy, stąd przepis o którym wspomniałeś, jak najbardziej trefny, bo skoro taka osoba umie w tym wieku zadbać o siebie to dlaczego rodzic ma jeszcze na nim zarabiać ?

Tak czy siak, schodzimy na plan przepisów, niektórych durnych, ale co z tego skoro nie mamy na nie wpływu ? Dlaczego mam nie kupić takiego np. misia od allegro, skoro nie dosyć że pomagam to i dostaję coś w zamian. O wędce można tylko gadać a rybę można podarować.

  • Super 1

Tworzenie stron oraz grafiki użytkowej.

www.webise.pl

Odnośnik do komentarza

Wolę wpłacić 15zł lub kupić potrzebne produkty i wrzucić do koszyka, na pewno nikt się nie pogniewa.

Jeśli stać Cię na danie wędki, czytaj: jesteś pracodawcą który da dobrze płatną pracę to droga wolna. Szkolenia i podnoszenie kwalifikacji masz w urzędzie pracy, organizowane co miesiąc lub dwa. A jeśli to za mało to sfinansuj odpowiednie kursy z własnej kieszeni. Jakby każdy miał takie podejście to 20% naszego społeczeństwa już by nie żyło.

 

Mam poglądy mocno zbliżone w tym temacie do kamil2227 co nie przeszkadza mi we wrzucaniu żywności długoterminowej do koszyków dla potrzebujących.  Najgorsza w tym jest świadomość, że większość tej żywności trafi do ludzi, którzy na to nie zasługują i zamiast np. to zjeść, nakarmić dzieci - zaraz to sprzedadzą i pójdą kupić sobie flaszencję.

Biednym ludziom należy pomagać, ale biedę patologiczną moim zdaniem trzeba tępić - pytanie jak?

Odnośnik do komentarza

 

Powiedz mi jak to jest, że gdy jakaś młoda osoba wypowie się na temat PRLu w jakikolwiek sposób, od razu jest uciszana bo nie żyła w tamtych czasach? Wyobraź sobie że mimo wszystko są tacy ludzie, którym wtedy żyło się lepiej i znam takich ludzi. Czemu uogólniasz? Nie mówiłem o zbiorowości - podałem jedynie przykład. I twoje zarzuty wobec mnie są po prostu wyssane z palca. 

Nie powiedziałeś dla mnie nic nowego, bo doskonale wiem że np. z Warszawy ledwie nie został kamień na kamieniu. Co do inteligencji - mój dziadek był profesorem na Uniwersytecie Jagiellońskim, trafił do Sachsenhausen (w zasadzie nie wiem czemu nie bliżej...). Jakimś cudem udało mu się przeżyć, ale gdy przed wojną był blondynem, po tym jego włosy były kruczoczarne. Nie zdążyłem z nim o tym porozmawiać, bo zginął przed moimi narodzinami. 

Za to jacy są ludzie obwiniam nie państwo, ale historię, oraz wzorce którymi nakarmieni są ludzie.

Odnośnik do komentarza

Powiedz mi jak to jest, że gdy jakaś młoda osoba wypowie się na temat PRLu w jakikolwiek sposób, od razu jest uciszana bo nie żyła w tamtych czasach? Wyobraź sobie że mimo wszystko są tacy ludzie, którym wtedy żyło się lepiej i znam takich ludzi. Czemu uogólniasz? Nie mówiłem o zbiorowości - podałem jedynie przykład. I twoje zarzuty wobec mnie są po prostu wyssane z palca.

 

Sorry ale gdzie ja Ciebie uciszam bo nie żyłeś w tamtych czasach? Prawda jest taka, że większość starszych ludzi, którzy żyli w tamtych czasach powie Tobie, że dzisiaj żyje im się lepiej i tylko o to mi chodziło. Śmiać mi się tylko chce jak słyszę, że kiedyś było dużo lepiej. Takim osobom proponuję obejrzeć komedie Berei - śmieszne filmiki, ale niestety większość rzeczy taka była naprawdę.

Piszesz czemu uogólniam? Też znam ludzi, którym kiedyś żyło się lepiej. Znam wiele osób, które tak mówią a jak się spytałem co było lepsze i po dłuższej dyskusji nagle nie za bardzo wiedzą w czym niby było lepiej.

 

Dla mnie po prostu jest totalną bzdurą jeśli ktoś tak jednogłośnie pisze, że kiedyś za czasów naszych rodziców, dziadków żyło się lepiej. W większości i to dużej większości kogokolwiek się pytałem odpowiadał, że teraz jest dużo lepiej. Może i teraz jest do dupy - ale jest dużo lepiej niż kiedyś.

 

Tak samo Ci odpowiem - na Twoje stwierdzenie, że teraz żyje się do dupy - znam wiele osób, którym żyje się teraz dobrze. Widzisz paradoks odpowiedzi?

 

Nie rozumiem do czego dążysz z tym co napisałeś o inteligencji i Twoim dziadku? Co to ma do mojej wypowiedzi?

Odnośnik do komentarza

Sorry ale gdzie ja Ciebie uciszam bo nie żyłeś w tamtych czasach? Prawda jest taka, że większość starszych ludzi, którzy żyli w tamtych czasach powie Tobie, że dzisiaj żyje im się lepiej i tylko o to mi chodziło. Śmiać mi się tylko chce jak słyszę, że kiedyś było dużo lepiej. Takim osobom proponuję obejrzeć komedie Berei - śmieszne filmiki, ale niestety większość rzeczy taka była naprawdę.

Piszesz czemu uogólniam? Też znam ludzi, którym kiedyś żyło się lepiej. Znam wiele osób, które tak mówią a jak się spytałem co było lepsze i po dłuższej dyskusji nagle nie za bardzo wiedzą w czym niby było lepiej.

 

Dla mnie po prostu jest totalną bzdurą jeśli ktoś tak jednogłośnie pisze, że kiedyś za czasów naszych rodziców, dziadków żyło się lepiej. W większości i to dużej większości kogokolwiek się pytałem odpowiadał, że teraz jest dużo lepiej. Może i teraz jest do dupy - ale jest dużo lepiej niż kiedyś.

 

Tak samo Ci odpowiem - na Twoje stwierdzenie, że teraz żyje się do dupy - znam wiele osób, którym żyje się teraz dobrze. Widzisz paradoks odpowiedzi?

 

Nie rozumiem do czego dążysz z tym co napisałeś o inteligencji i Twoim dziadku? Co to ma do mojej wypowiedzi?

Dlaczego znowu próbujesz mi wmówić to że napisałem że za komuny żyło się lepiej skoro nic takiego nie napisałem? Na pewno nie jednogłośnie :)

Za to o ile niewola kiedyś była bardziej "formalna" to teraz sporo ludzi tkwi w niewoli własnych umysłów. Myśląc w dodatku że wszystko jest okej i tak powinno być. Unikam stwierdzeń czy było lepiej teraz czy kiedyś bo jest po prostu inaczej i zapewniam że byli ludzie którym za komuny było dobrze. A temat "inteligencji" sam poruszyłeś w  swojej wypowiedzi traktując mnie jak idiotę nie znającego podstawowych faktów. Ot znam, i są mi bardzo bliskie.

Odnośnik do komentarza
Dlaczego znowu próbujesz mi wmówić to że napisałem że za komuny żyło się lepiej skoro nic takiego nie napisałem? Na pewno nie jednogłośnie :)

 

Ja z Twojego wywodu tak to zrozumiałem :D

 

Za to o ile niewola kiedyś była bardziej "formalna" to teraz sporo ludzi tkwi w niewoli własnych umysłów. Myśląc w dodatku że wszystko jest okej i tak powinno być

A może po prostu są leniwi i im to pasi? Nie każdy jest Konradem Wallenrodem, ale czy to od razu oznaczy jakąkolwiek niewolę?

 

A temat "inteligencji" sam poruszyłeś w swojej wypowiedzi traktując mnie jak idiotę nie znającego podstawowych faktów. Ot znam, i są mi bardzo bliskie.

Hmm raczej nie zdarza mi się kogoś traktować jako idiotę tylko dlatego, że napisał coś z czym kompletnie się nie zgadzam i na pewno w tym wypadku też tak nie było.

I dalej nie kumam o co Tobie chodziło z tą "inteligencją" i Twoim dziadkiem.

Mi chodziło jedynie, że dzięki rosjanom i nazistom, polska "inteligencja" można powiedzieć, że była ilościowo kilkukrotnie mniejsza niż tych "cywilizowanych krajów" o których wspomniałeś. A to jest wielka dziura dodając "zabór rosyjski" jak ja to nazywam. Stąd też nie dziwota, że niektóre kraje są gospodarczo w porównaniu z nami.

Odnośnik do komentarza
Ja powiem tak: ludzi trzeba edukować. A to jest droga przez mękę, zwłaszcza że większość jest zupełnie niereformowalna. Żyjemy sobie w postsowieckiej bananowej republice. W kraju który ma głęboko w poważaniu swoich obywateli od 1939, bo wtedy ostatecznie Polska straciła suwerenność. Wojny, zniszczenia, okupacja, horror... potem przybyli czerwoni... i... chociaż był to zły układ bo na pewno nie był dobry, to rozwijał się przemysł, z pracą serio nie było żadnego problemu, a kasę każdy miał, tylko za bardzo nic nie mógł za nią kupić. I ludzie mimo wszystko byli inni... W naszych rodzicach było więcej pogody ducha być może niż w nas samych.

 

Jak najbardziej się z tym zgadzam. Ludzie byli otwarci i bardziej sobie pomagali,bo bieda dotyczyła wszystkich.

Mój ojciec ma jeszcze kartki z tamtego okresu. Doradziłem mu by zachował najdłużej jak się da i o nie dbał,kiedyś moze sprzeda za dobre pieniadze.

 

 

Może pieprzę głupoty, urodziłem się w "wolnym kraju", ale zapewniam że Pani Grażynie która szykuje się do pójścia na emeryturę i teraz dorabia lata pracy do tego by przejść w stan zawodowego spoczynku, żyło się wcale nienajgorzej.

Co było potem? Wielka transformacja, Wałęsa przeskakuje przez płot. Bohater narodowy, trzeba go nosić na rękach bo Nas zbawił i dał nam wolną Polskę. 

Stop. Zakłady powstałe za komuny są sprzedawane po niskich cenach tylko po to by je zamknąć. Ludzie tracą pracę, polska gospodarka nie jest przygotowana do bycia taka jak inne "cywilizowane" gospodarki. Nie można robić konkurencji zachodnim potentatom. Walnie do tego przyczynił się plan Sorosa, który od razu przyjechał do Polski edukować nas jak z podniesionym czołem budować "kapitalizm" .

 

W tamtych czasach kto zechciał być kapitalistą (biznesmenem) to moim zdaniem miał łatwiejszą drogę. Powodem jest to ,żę praktycznie niczego nie  było.

Czyli trochę pomyśleć zainwestować pieniaze i była szansa na to aby sie wybić.

 

 

to było najpierw dzieło denominacji a potem pieniądz stracił na wartości. 

 

 

Matula kiedyś mi mówiła,że miała odłożone na fajne ładne mieszkanie i ostatecznie praktycznie z dnia na dzień mogła kupić sobie sukienkę bo tyle był warty pieniądz.

Zacząłem sie śmiać (bo byłem jeszcze młody i głupi) Nie rozumiałem o co chodzi.

 

Obecnie doprowadziliśmy do takiego stanu rzeczy, że: a) Polacy dali sobie wejść na głowę, rząd jak chce przegłosuje każdą ustawę b )Rządzący są nieusuwalni ze swojego stanowiska, w wypadku afer, nie ma sprawy c) Media które mówią naszym rodzicom jak mają myśleć nieodwracalnie wdarły się do ich mózgów, zabiły umiejętność samodzielnego myślenia d) Praca jest opodatkowana grzywną w postaci podatku dochodowego, który wzrasta, co morduje gospodarkę e) Polityka emigracyjna to główny cel rządu. W poszukiwaniu lepszych perspektyw wielu ludzi wyjeżdża. ...miją powodów wiyncyj

 

 

Niestety w tym masz 100% rację. Jednak polaków uważam za głupi naród (niektórzy mogą sie obrazić) tyle lat szczają nam na głowę, a my mówimy,żę deszcz pada.

I tylko pytanie a co ja mogę zrobić? Sam nic ale takich jak ty są setki tysiecy. Po prostu jesteśmy już tak upodleni,że chyba straciliśmy nadzieje.

 

Co to ma do rzeczy, zapytacie? Pieprzy ten hałka o polityce znowu, ależ to z niego kuc wyklęty. Dążę do tego, że warunki w kraju w którym żyjemy niezwykle sprzyjają powstawaniu patologii. Mentalność ludzi jest po prostu okropna i sam spotykam się z różnymi tego przykładami. Nikt z gruntu nie jest zły, ale nie zdajecie sobie sprawy jak jesteśmy zmanipulowani i sprowadzeni do roli planktonu.

 

 

a tam pieprzy,w dużym stopniu mówisz dobrze. A patologia owszem ,że sie buduje dlatego,żę jeden drugiego chce okraść z każdej strony. Rząd mozę być zły ale patologie,które rodzą sie wśród ludzi na to wpływu nie ma juz rząd. Tzn w dużym stopniu ma, ale skoro kiedyś była bieda i każdy jakoś każdemu starał sie pomóc,to dlaczego dziś jeden drugiego chce utopić? Każdy powinien byc przeciwko systemowi układowi a nie między sobą sie żreć. Wojna domowa to najgorsze co mozna wywołać u przeciwnika.

 

 

Czemu ludzie są biedni? Najczęściej źle zarządzają kapitałem który posiadają. Myślą konwencjonalnie. Ile razy Was ktoś wyśmiał jak powiedzieliście że będziecie zarabiać w internecie? Jak się chwaliliście pierwszym dolarem? Ludzie absolutnie muszą mieć coś gwarantowanego. 8zł za godzinę dajmy na to. Bo za darmo on robić nie będzie. Postawa roszczeniowa do Państwa, do życia. Bo się należy... Nie muszę chyba mówić że zasiłki przynoszą zupełnie odwrotny skutek do zamierzonego? Ludziom brakuje wyobraźni, żyją tym co jest teraz, nie myśląc zupełnie o jutrze. Wiele rzeczy robią tylko po to by mieć święty spokój na dziś, jutro może się walić.
 

 

Tak zgadzam się w dużym stopniu o tym co mówisz.

 Z tymi zasiłkami się nie zgadzam,gdyby nie one to na ulicy często było by getto. kto zobaczył by,żę masz 150zł (potężne pieniaze dla niego)

szedłby za tobą wszedłbyś w miej uczęszczana ulicę podleciał do Ciebie i zaszlachtował albo zastrzelił. Bo ludzie i tak by nie pracowali i tak.

Pewna grupa nie będzie pracować, choć nawet nie będą mieli co jeść po prostu zabiorą innemu.

 

 

Widziałem chyba Bogota wspomniał o WŚII fakt to też miało wpływ,ale czy aż taki? Ciężko mi to ocenić...

Odnośnik do komentarza
Z tymi zasiłkami się nie zgadzam,gdyby nie one to na ulicy często było by getto. kto zobaczył by,żę masz 150zł (potężne pieniaze dla niego) szedłby za tobą wszedłbyś w miej uczęszczana ulicę podleciał do Ciebie i zaszlachtował albo zastrzelił. Bo ludzie i tak by nie pracowali i tak.

Wtedy na krzesełko elektryczne takiego delikwenta.  

  • Super 1
Odnośnik do komentarza

Wolę wpłacić 15zł lub kupić potrzebne produkty i wrzucić do koszyka, na pewno nikt się nie pogniewa.

Jeśli stać Cię na danie wędki, czytaj: jesteś pracodawcą który da dobrze płatną pracę to droga wolna. Szkolenia i podnoszenie kwalifikacji masz w urzędzie pracy, organizowane co miesiąc lub dwa. A jeśli to za mało to sfinansuj odpowiednie kursy z własnej kieszeni. Jakby każdy miał takie podejście to 20% naszego społeczeństwa już by nie żyło.

 

 

To nie do końca tak wygląda. Mamy święta niedługo, dlatego ludzi drapie w sumienie, że oni mają makowca, choinkę, prezenty, a ktoś nie ma nic, więc chcą dawać, chcą pomóc, chcą się podzielić. Jeśli ktoś rzeczywiście kupi trzy paczki makaronu i da je rodzinie, która znajduje się w ciężkiej sytuacji (alkoholizm to też choroba, pamiętajmy) - to super, na pewno ktoś ten makaron zje i jego dzień będzie lepszy. Natomiast ofiarowanie 15 zł jest prostsze - sięgamy do portfela, bez zastanawiania, bez fatygi - i uspokajamy siebie, że pomogliśmy, magia świąt, a nigdy nie jesteśmy pewni, czy to nasze 15 zł zostało sensownie wykorzystane. Można pomagać komuś i pomagać dla siebie - i tak, jak przymierzamy spodnie przed kupnem i śledzimy technologiczne nowinki co do telefonów - tak akcje charytatywne też powinniśmy prześledzić, żeby nasze dary nie były dla kogoś niedźwiedzią przysługą.

 

I nie do końca zgodzę się z tym, że wędkę może dać tylko pracodawca. Najlepszą wędką jest inwestycja w dzieci! Moja mama jest nauczycielką w wiejskiej szkole, gdzie - (mam nadzieję, że nikogo nie urażę) - częściej zdarzają się dzieci z rodzin ubogich i zagrożonych patologią. I jeśli takie dziecko będzie grało w szkolnym klubie piłki nożnej, będzie miało możliwość rozwijać swoje pasje i twórczo spędzać swój wolny czas - wtedy szanse na to, że będzie nierobem nieco się zmniejszają. Dziecko pamięta i dziecko ma chłonny umysł - kiedy zobaczy, że można inaczej, to nie osiądzie na tym, co otacza go w domu. 

 

Dlatego bardzo was zachęcam - jak już wspierać, to świetlice środowiskowe. Osoby, która od kilkunastu lat jest alkoholikiem, nie zmienimy, ale możemy zmienić jego dzieci. 

Odnośnik do komentarza

To nie do końca tak wygląda. Mamy święta niedługo, dlatego ludzi drapie w sumienie, że oni mają makowca, choinkę, prezenty, a ktoś nie ma nic, więc chcą dawać, chcą pomóc, chcą się podzielić. Jeśli ktoś rzeczywiście kupi trzy paczki makaronu i da je rodzinie, która znajduje się w ciężkiej sytuacji (alkoholizm to też choroba, pamiętajmy) - to super, na pewno ktoś ten makaron zje i jego dzień będzie lepszy. Natomiast ofiarowanie 15 zł jest prostsze - sięgamy do portfela, bez zastanawiania, bez fatygi - i uspokajamy siebie, że pomogliśmy, magia świąt, a nigdy nie jesteśmy pewni, czy to nasze 15 zł zostało sensownie wykorzystane. Można pomagać komuś i pomagać dla siebie - i tak, jak przymierzamy spodnie przed kupnem i śledzimy technologiczne nowinki co do telefonów - tak akcje charytatywne też powinniśmy prześledzić, żeby nasze dary nie były dla kogoś niedźwiedzią przysługą.

 

I nie do końca zgodzę się z tym, że wędkę może dać tylko pracodawca. Najlepszą wędką jest inwestycja w dzieci! Moja mama jest nauczycielką w wiejskiej szkole, gdzie - (mam nadzieję, że nikogo nie urażę) - częściej zdarzają się dzieci z rodzin ubogich i zagrożonych patologią. I jeśli takie dziecko będzie grało w szkolnym klubie piłki nożnej, będzie miało możliwość rozwijać swoje pasje i twórczo spędzać swój wolny czas - wtedy szanse na to, że będzie nierobem nieco się zmniejszają. Dziecko pamięta i dziecko ma chłonny umysł - kiedy zobaczy, że można inaczej, to nie osiądzie na tym, co otacza go w domu. 

 

Dlatego bardzo was zachęcam - jak już wspierać, to świetlice środowiskowe. Osoby, która od kilkunastu lat jest alkoholikiem, nie zmienimy, ale możemy zmienić jego dzieci. 

to prawda tyle że państwo polskie zamiast prowadzić polityke prorodzinna to prowadzi antyrodzinną . Zwalniają pedagogów z ogromnym doświadczeniem ,zabieraja dodatek za prace na wsi zamiast podzielić klasy by zamiast uczyć się w 30 grupach zrobić 15 osobowe grupy . Wiem że to koszta ale inwestycja w edukacje to inwestycja w naszą przyszłość,gospodarka nieustannie się zmienia,liczy się innowacyjność. Raz  rumun zbierał kase u nas na mieście,moja siostra 16 letnia powiedziała komuś żeby nie dawali takim ludziom kasy to  ten rumun ją od k zwyzywał . Ale widocznie mają na tym dobry biznes skoro oplaca im się tak stać. Pijakom,bezdomnym pieniędzy nie daje,jeśli już mogę kupić coś do jedzenia, czasem wrzucę coś do puszki jak jest jakaś akcja w kościele .  Szkoda tylko że większość ludzi myśli o potrzebujących jak są świeta a w ciągu roku już nie .

 

 

 

Jakiś czas temu wrzuciłem temat o pomocy dla schoniska,prosiłem o pomoc adminów w celu podwieszenia tematu i co ? Zero odzewu .

 

W każdym razie zachęcam do wpłat i pomocy 

 

http://allegro.pl/karma-na-grudzien-dla-schroniaka-4-5-i4908127958.html

 

http://allegro.pl/kocham-pomagam-karmie-konie-xii-1-3-i4878669718.html

 

Ja sam co jakiś czas wpłacam im kase :)

Odnośnik do komentarza

To nie do końca tak wygląda. Mamy święta niedługo, dlatego ludzi drapie w sumienie, że oni mają makowca, choinkę, prezenty, a ktoś nie ma nic, więc chcą dawać, chcą pomóc, chcą się podzielić. Jeśli ktoś rzeczywiście kupi trzy paczki makaronu i da je rodzinie, która znajduje się w ciężkiej sytuacji (alkoholizm to też choroba, pamiętajmy) - to super, na pewno ktoś ten makaron zje i jego dzień będzie lepszy. Natomiast ofiarowanie 15 zł jest prostsze - sięgamy do portfela, bez zastanawiania, bez fatygi - i uspokajamy siebie, że pomogliśmy, magia świąt, a nigdy nie jesteśmy pewni, czy to nasze 15 zł zostało sensownie wykorzystane. Można pomagać komuś i pomagać dla siebie - i tak, jak przymierzamy spodnie przed kupnem i śledzimy technologiczne nowinki co do telefonów - tak akcje charytatywne też powinniśmy prześledzić, żeby nasze dary nie były dla kogoś niedźwiedzią przysługą.

 

I nie do końca zgodzę się z tym, że wędkę może dać tylko pracodawca. Najlepszą wędką jest inwestycja w dzieci! Moja mama jest nauczycielką w wiejskiej szkole, gdzie - (mam nadzieję, że nikogo nie urażę) - częściej zdarzają się dzieci z rodzin ubogich i zagrożonych patologią. I jeśli takie dziecko będzie grało w szkolnym klubie piłki nożnej, będzie miało możliwość rozwijać swoje pasje i twórczo spędzać swój wolny czas - wtedy szanse na to, że będzie nierobem nieco się zmniejszają. Dziecko pamięta i dziecko ma chłonny umysł - kiedy zobaczy, że można inaczej, to nie osiądzie na tym, co otacza go w domu. 

 

Dlatego bardzo was zachęcam - jak już wspierać, to świetlice środowiskowe. Osoby, która od kilkunastu lat jest alkoholikiem, nie zmienimy, ale możemy zmienić jego dzieci. 

 

Ok, tylko jak kupisz taki makaron to też nie masz pewności że został należycie wykorzystany i założę się, że pieniądze zostaną spożytkowane lepiej niż żywność. Z resztą to nie moja broszka martwić się co stanie się z pieniędzmi które przekazuje, bo nie ja jestem od tego tylko fundacje i to one wiedzą najlepiej.

Tworzenie stron oraz grafiki użytkowej.

www.webise.pl

Odnośnik do komentarza

Jak można nienależycie wykorzystać makaron oO? Na pewno pamiętasz z dzieciństwa sytuacje, kiedy dostawałeś 10 zł "na czekoladę". Czy rzeczywiście wtedy kupowałeś czekoladę? Były też sytuacje, kiedy dostawałeś czekoladę. Nie zamieniałeś jej na nic innego, bo to już był gotowy produkt. Z akcjami dobroczynnymi jest tak samo.

Odnośnik do komentarza

Jak można nienależycie wykorzystać makaron oO? Na pewno pamiętasz z dzieciństwa sytuacje, kiedy dostawałeś 10 zł "na czekoladę". Czy rzeczywiście wtedy kupowałeś czekoladę? Były też sytuacje, kiedy dostawałeś czekoladę. Nie zamieniałeś jej na nic innego, bo to już był gotowy produkt. Z akcjami dobroczynnymi jest tak samo.

 

Jak? Już Ci wyjaśniam jak to często jest z żywnością rozdawaną przez OPSy dla potrzebujących. Większość trafia gdzie należy. Część osób pobierających "makaron" - zarazpo dostaniu idą za róg i sprzedają go za grosze - następnie idą sobie kupić bełcika.

Moim zdaniem po prosu należy jak już dawać fundacjom sprawdzonym.

Po drugie

Sama chyba pisałaś, że dałaś paczkę osobie "nieodpowiedniej". Znałem sporo osób handlujących takimi towarami - jeśli można to tak nazwać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .